Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Czyszczenie - tym razem inaczej

Czyszczenie - tym razem inaczej

Data: 2009-05-31 12:49:10
Autor: Paweł Suwiński
Czyszczenie - tym razem inaczej
Dnia sob, 30 maj 2009 tako rzecze Zbylut:

Było wiele razy. Problem jest taki u mnie, że nie mam dostępu do
szlaucha, garażu itp. Jedyne czym dysponuję to mieszkanie z balkonem.
(...)
 Jak podejść do czyszczenia roweru w takich warunkach?

Przejrzałem odpowiedzi  i nikt  nie podał najprostszego  i najbardziej
leniwego rozwiązania. Pomijając oczywiście  nie czyszczenie wcale, ale
coś  bliskiego zasadzie,  że  centymetrowe błoto  odpada  samo ;).  Po
prostu  zostawić na  noc rower  w  suchym pomieszczeniu  (np. na  holu
wyłożonym kafelkami). Rano wystarczy  zmiotką omieść i wykruszyć rower
z  suchego już  błota/ piasku,  zamieść kafelki  pod rowerem,  a potem
ewentualnie można dla błysku przetrzeć  rower wilgotną szmatką. Po tym
można  przejść do  właściwego  smarowania/ oliwienia  jak będzie  taka
potrzeba.

Ja tak zawsze robię, będąc w zgodzie z moją ulubioną zasadą Wu wei :).
Oszczędza to sporo wysiłku, wody, i czasu. --
Uzdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2009-05-31 10:57:24
Autor: Jan Srzednicki
Czyszczenie - tym razem inaczej
On 2009-05-31, Paweł Suwiński wrote:
Dnia sob, 30 maj 2009 tako rzecze Zbylut:

Przejrzałem odpowiedzi  i nikt  nie podał najprostszego  i najbardziej
leniwego rozwiązania. Pomijając oczywiście  nie czyszczenie wcale, ale
coś  bliskiego zasadzie,  że  centymetrowe błoto  odpada  samo ;).  Po
prostu  zostawić na  noc rower  w  suchym pomieszczeniu  (np. na  holu
wyłożonym kafelkami). Rano wystarczy  zmiotką omieść i wykruszyć rower
z  suchego już  błota/ piasku,  zamieść kafelki  pod rowerem,  a potem
ewentualnie można dla błysku przetrzeć  rower wilgotną szmatką. Po tym
można  przejść do  właściwego  smarowania/ oliwienia  jak będzie  taka
potrzeba.

Ja tak zawsze robię, będąc w zgodzie z moją ulubioną zasadą Wu wei :).
Oszczędza to sporo wysiłku, wody, i czasu.

Z gliną nie działa. Zaschniętą w ten sposób glinę trzeba by potem łupać
dłutem. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-31 13:45:40
Autor: Paweł Suwiński
Czyszczenie - tym razem inaczej
Dnia nie, 31 maj 2009 tako rzecze Jan Srzednicki:


Przejrzałem odpowiedzi  i nikt  nie podał najprostszego  i najbardziej
leniwego rozwiązania. Pomijając oczywiście  nie czyszczenie wcale, ale
coś  bliskiego zasadzie,  że  centymetrowe błoto  odpada  samo ;).
(...)

Z gliną nie działa. Zaschniętą w ten sposób glinę trzeba by potem łupać
dłutem. ;)

A to  prawda, Ba często bywa,  że zapchany rower gliną  trzeba czyścić
jeszcze w trakcie  wycieczki, bo nie da się  jechać. Do przetestowania
na  dowolnym  szlaku  terenowym  na Żuławach  po  pierwszych  lepszych
opadach  :). Na  szczęście  łatwo  odróżnić, czy  to  co  w czym  jest
ufajdany rower to glina czy cokolwiek innego.


--
Uzdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2009-06-01 01:13:12
Autor: mt
Czyszczenie - tym razem inaczej
Paweł Suwiński pisze:

A to  prawda, Ba często bywa,  że zapchany rower gliną  trzeba czyścić
jeszcze w trakcie  wycieczki, bo nie da się  jechać. Do przetestowania
na  dowolnym  szlaku  terenowym  na Żuławach  po  pierwszych  lepszych
opadach  :). Na  szczęście  łatwo  odróżnić, czy  to  co  w czym  jest
ufajdany rower to glina czy cokolwiek innego.

Na Żuławach to głównie mady, glina to na Kaszubach.

--
marcin

Data: 2009-05-31 16:43:40
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czyszczenie - tym razem inaczej
Panie Jan Srzednicki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:slrnh24okl.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl> przy ul....

On 2009-05-31, Paweł Suwiński wrote:
Dnia sob, 30 maj 2009 tako rzecze Zbylut:

Przejrzałem odpowiedzi  i nikt  nie podał najprostszego  i najbardziej
leniwego rozwiązania. Pomijając oczywiście  nie czyszczenie wcale, ale
coś  bliskiego zasadzie,  że  centymetrowe błoto  odpada  samo ;).  Po
prostu  zostawić na  noc rower  w  suchym pomieszczeniu  (np. na  holu
wyłożonym kafelkami). Rano wystarczy  zmiotką omieść i wykruszyć rower
z  suchego już  błota/ piasku,  zamieść kafelki  pod rowerem,  a potem
ewentualnie można dla błysku przetrzeć  rower wilgotną szmatką. Po tym
można  przejść do  właściwego  smarowania/ oliwienia  jak będzie  taka
potrzeba.

Ja tak zawsze robię, będąc w zgodzie z moją ulubioną zasadą Wu wei :).
Oszczędza to sporo wysiłku, wody, i czasu.

Z gliną nie działa. Zaschniętą w ten sposób glinę trzeba by potem łupać
dłutem. ;)

Jak dobrze na słońcu zaschnie to można dom wybudować. :-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-05-31 12:58:13
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Czyszczenie - tym razem inaczej

Było wiele razy. Problem jest taki u mnie, że nie mam dostępu do
szlaucha, garażu itp. Jedyne czym dysponuję to mieszkanie z balkonem.
(...)
 Jak podejść do czyszczenia roweru w takich warunkach?

Przejrzałem odpowiedzi  i nikt  nie podał najprostszego  i najbardziej
leniwego rozwiązania. Pomijając oczywiście  nie czyszczenie wcale, ale
coś  bliskiego zasadzie,  że  centymetrowe błoto  odpada  samo ;).  Po
prostu  zostawić na  noc rower  w  suchym pomieszczeniu  (np. na  holu
wyłożonym kafelkami). Rano wystarczy  zmiotką omieść i wykruszyć rower
z  suchego już  błota/ piasku,  zamieść kafelki  pod rowerem,  a potem
ewentualnie można dla błysku przetrzeć  rower wilgotną szmatką. Po tym
można  przejść do  właściwego  smarowania/ oliwienia  jak będzie  taka
potrzeba.

Ja tak zawsze robię, będąc w zgodzie z moją ulubioną zasadą Wu wei :).
Oszczędza to sporo wysiłku, wody, i czasu.

Błoto samo odpada, całe.

zyga

Czyszczenie - tym razem inaczej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona