Data: 2010-06-16 14:12:06 | |
Autor: no kto | |
Czytajcie! | |
Po pierwsze zrobiliśmy postęp. Postęp znaczny w porównaniu do
osiągnięć z poprzedniej powtórki. I nie chodzi mi teraz o poparcie ludzi dla PISu - o tym napiszę za chwilę. Chodzi mi o obudzenie dużej części z was. Danie nadziei, że jednak coś możemy zmienić w losie, który został nam przypisany przez miejscowe potęgi (a taki dzień się zdarzył pełen komplementów.. żeby te mendy od potęg nazywać to jednak trochę przesada, ale co tam przecież nie powiem, że was tak zdrowo udupił w tych skorupach byle kto, prawda!?). Zrobiliśmy postęp, bo coś się we mnie przebudziło! Coś się teraz w was przebudziło! Po drugie NIE ZMARNUJCIE TEGO! NA POWRÓT DO SWOICH ZASKORUPIAŁYCH ŚCIEŻEK! Taka powtórka wydarza się nie za każdym razem! Ale ponieważ to jest grupa dyskusyjna o polityce a nie np. o tym jak wyzwolić się z iluzji świata to będziemy nawijać w większości o polityce. Przede wszystkim dlaczego popieram Kaczyńskiego? Ponieważ jego wygrana różnicuje przebieg tej powtórki w odniesieniu do ostatniej, w której wygrał Komorowski. Dlaczego nie chcę się zgodzić na ponowne wybranie tego samego kandydata? Jest to pytanie w stylu dlaczego kupujący w sklepie łażąc między manekinami nie czuje się jak wśród swoich. Podążanie przez nas ciągle tą samą ścieżką przez kolejne powtórki tego samego czasu scenariusza czyni z nas manekiny, skorupy. Czy zachodzi prawdopodobieństwo, że Kaczyński Jarek już kiedyś wygrał te wybory? Tak, mając dwie opcje i wiele powtórek nie sposób wykluczyć takiego biegu wydarzeń. Niestety jakiś kurwiszon nie dopuszczał mnie do uczestnictwa w tych powtórkach do tego momentu zbyt często od jakiegoś czasu i osobiście już nie sięgam pamięcią do takiej sytuacji. Pamiętam, za to inną, w której walczyłem w tych wyborach za Komorowskim wobec wtedy większościowego Kaczyńskiego Jarka - równie zawzięcie i jak widać osiągając wtedy sukces. Jak widzicie cokolwiek teraz powiem na temat kandydatów będzie jak zabawa w dyskusję, w której stronę przyjmuje się w zależności od czynników nie merytorycznych dyskusji. Jedyne co mogę dodać na swoje usprawiedliwienie, to że staram się wczuć w te kalki myśli z poprzednich powtórek, które uważacie dziś za swoje światopoglądy. Na takiej zasadzie uważam, że Kaczyński jest dzisiaj kandydatem z większymi jajami niż Komorowski. Powiem więcej, zgadzam się z niektórymi argumentami anty-żydowskimi co poniektórych na tej grupie, którzy słusznie widzą Kaczyńskiego jako narzędzie Syjonistów. No cóż, pycha idzie przed upadkiem, ale jestem przekonany, że damy sobie radę z żydowskimi ciągotami Kaczyńskiego. Co do innych zarzutów co do kaczki to faktycznie ja też uważam, że użycie przezeń agentury do rozprawy z Leperem (który przy okazji - nie dorósł do swojej roli i się sprzedał) stawia kaczkę w jednym szeregu z hienami europejskimi. I wiecie co? Ja nawet uważam, że on się świetnie nadaje do pertraktacji z nim z tego właśnie powodu! Komorowski wobec takiego przeciwnika może co najwyżej zadawać szyku. Zaś Kaczyńskiego z poparciem części frakcji żydowskiej i jego talentem do podkładania świń może się Polsce lepiej przysłużyć dając jakiś tam odwet przeciw kolonialnej polityce Brukseli wobec Polski. Żyjąc w Polsce i doświadczając przez ostatnią dekadę brukselskiej polityki stagnacji wobec naszego kraju jestem przekonany, że nie ma wśród was inteligentnych ludzi, którzy uważają kontynuację takiej polityki za pożądaną. Może jakiś zagubiony, albo łasy na zagraniczne szanse zawodowe. Dla Polski dalsza stagnacja prowadzi do zmniejszenia szans zróżnicowania swojego losu ze wymierającą ze starości Europą. Dla mnie osobiście prowadzi do zmniejszania szans realizacji moich ludzkich marzeń o upowszechnianiu alternatywnych źródeł energii i takich tam moich własnych przaśnych wynalazków rewolucjonizujących wygląd naszych miast. W sumie to z nami w stanie schizy tj. rozbitych na skorpy i duchołki świadome powtórek, a jeszcze nie bardzo świadome jedności - nie bardzo mogę liczyć na realizację tych marzeń, które z punktu widzenia ducha są stratą czasu. Ale do licha, kiedyś udawało nam się budować takie miasta! Udawała nam się nie kończyć powtórek w takim syfie. Rozleniwiamy się jako ludzkość skoro niżej kończymy te powtórki. Tak, no potrzebujemy silnych przywódców. Takich Kaczyńskich! Jestem za! Właśnie dlatego! |
|