Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czytanie kłamcy Wildsteina jest ryzykiem.

Czytanie kłamcy Wildsteina jest ryzykiem.

Data: 2010-09-03 08:12:09
Autor: Jarek od kżyża
Czytanie kłamcy Wildsteina jest ryzykiem.
"In vitro to metoda niezwykle ryzykowna i ułomna. W Stanach Zjednoczonych stosujący ją lekarze zobowiązani są do wyjaśnienia potencjalnym rodzicom, z jak wielkim zagrożeniem dla normalnego rozwoju płodu się ona wiąże, na ile razy więcej ułomności narażone są poczęte w ten sposób dzieci. Dlaczego z tym samym żarem nie są propagowane nowe metody leczenia bezpłodności?" - napisał wczoraj w "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein.


Grzegorz Sroczyński: Czy in vitro to "wielkie zagrożenie" dla rozwoju płodu? Czy powoduje "kilka razy więcej ułomności"?

Dr Katarzyna Kozioł, kierownik laboratorium in vitro w przychodni Novum: To nieprawda. Jest sporo badań, największe - na grupie 6 tys. dzieci z probówki - prowadzi zespół prof. Van Steirteghema w Belgii. Ryzyko wad wrodzonych w całej populacji wynosi około 3 proc. U dzieci z probówki to 3,2-3,4 proc., jest więc nieznacznie większe.



Skąd ten wzrost?

- Nie wiąże się on z samą metodą in vitro, tylko z niepłodnością rodziców. Konkretnie - z chorobą, która do niepłodności doprowadziła. Tak samo nieznacznie zwiększone ryzyko wad wrodzonych występuje u dzieci poczętych w wyniku tzw. naturalnych metod leczenia niepłodności lub kiedy niepłodna para, choć nie poddała się żadnemu leczeniu, w końcu jakimś cudem ma dziecko.

Przeciwnicy in vitro najczęściej wymachują pracą naukowców holenderskich z 2002 r. Wyszło im, że statystycznie więcej dzieci z probówki zapada na rzadki nowotwór, tzw. siatkówczaka. Ale było to tylko siedem przypadków, więc kontynuowano badania i w 2009 r. ci sami naukowcy opublikowali nowe wyniki. Tym razem w grupie dzieci po in vitro było znacząco mniej przypadków siatkówczaka niż w całej populacji. Tych nowych wyników przeciwnicy sztucznego zapłodnienia nie przyjęli do wiadomości. Bo nie o naukę im chodzi, lecz o ideologię.

Komentarz

Na rozpowszechnianie fałszywych informacji o in vitro nie zasługują szczęśliwi rodzice, którzy na tę metodę się zdecydowali, ani ich dzieci. Najstarsze polskie dziecko z probówki w listopadzie skończy 23 lata. Istnieje zatem ryzyko - co prawda tylko statystyczne - że czyta "Rzeczpospolitą".




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8330654,Wildsteina_falsz_na_temat_in_vitro.html#ixzz0yRb8z966


--

Przemysław Warzywny

--


"Także Bogdan Lis zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu manipulowanie prawdą. - Lech Kaczyński nigdy nie był doradca MKS-u. A na terenie stoczni w 1980 r. był może godzinę, godzinę i 15 minut, nie więcej. I twierdzenie, że on występował w naszym imieniu jako negocjator w stosunku do ekspertów, którzy z nami współpracowali, jest świadomą chyba manipulacją".

Czytanie kłamcy Wildsteina jest ryzykiem.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona