Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.zimowe   »   DAVOS - relacja

DAVOS - relacja

Data: 2009-04-01 16:06:21
Autor: fryderyk kalamon
DAVOS - relacja
Witam,

Juz nie tak na goraco, ale wciaz jeszcze cos siedzi w glowie wiec
postaram sie wygenerowac z siebie pare slow jak w temacie.

Wyjazd z Jafi-Sport w okresie 6-15 marca b.r.

Kompleks:
http://www.davosklosters.ch
to ok 260 km tras dosc mocno zroznicowanych i co mnie i kumpla
najbardziej uradowalo, 59km tras offpiste - tj. trasa jest wyznaczona
palikami ale kompletnie nie widziala zadnego ratraka.. ale o tym dalej.


DAVOS - miejsce do spania.
My nocowalismy w kompleksie apartamentow (studio typu pokoj z pelni
umeblowanym aneksem kuchennym), ceny: http://www.solaria.ch/
Kompleks OK, z niezawielka narciarnia - wracajac jako jedni z ostatnich
tylko raz udalo mi sie powiesic deske na haku, tak opieralem o sciane
ale to szczegol b. malo istotny. Przyznaje iz ze wzgledu na fakt iz to
wyjazd w pelni zorganizowany to kompletnie nie interesowaly mnie ceny w
innych apartamentach/pensjonatach. W cenie pobytu otrzymujemy rowniez
karnet ktory pozwala nam na kilka znizek oraz darmowe podrozowanie
lokalnymi liniami atobusowymi oraz pociagami (w 2giej klasie) co w
przypadku checi zwiedzenia calosci kompleksu jest nieodzowne.

DAVOS - ceny.
Nie ma koniecznosci posiadania franciszkow - nie ma zadnego problemu
jesli posiadamy eurasy i obowiazuje to zarowno w malo uczeszczanej
knajpie na stoku (a sa i takie!) jak i w kazdym sklepie - czesto wyglada
to tak iz placimy w euro a reszte odbieramy w chf'ach.
Przykladowe ceny:
- mieso mielone 30dkg - 7chf
- chleb 250gr - 2.5 chf
- cola 1,5L - 2.5chf
- tiramisu na stoku - 10cfh
- cola/0.5L woda/0.5L na stoku - 6chf

Jedna wada knajp - brak menu w normalnym jezyku - na szczescie zawsze
mozna sie dopytac.

DAVOS - kompleks.
Smialo mozna powiedziec ze kompleks jest raczej dla jezdzacych -
poczatkujacy raczej nie maja tu za bardzo zycia.
Nam udalo sie zwiedzic tylko 3 rejony - moze troche z lenistwa a moze
dlatego ze znalezlismy tu to czego szukalismy.
Niestety, slonce mielismy tylko przez 1den dzien, 1wszy dzien naszego
pobytu.

Najwiekszy z regionow to Persen. Na dole przy kolejce szynowej mozna
spotkac spora grupe ludzi chcacych dostac sie na szczyt. Na szczescie
przepustowosc kolejki jest spora i pojawiwszy sie ok 9:40 nie bylo
problemu by wyjechac 1wsza kolejka.
Po dotarciu na gore wita nas piekna panorama Davos i to co tygryski
lubia najbardziej mnostwo nartostrad.
I uwaga - niestety, natrostrady oznaczone jako czerwone moga nas
zaskoczyc koniecznoscia wypiecia sie z deski czy poginania na kijkach.
Jednak sa na niej fragmenty ktore mozna smialo okreslic jako czarne :)
Przygotowanie: chym, 1wszy dzien mialem nadzieje ze zobacze pieeeeekny
sztruksik gdzies jeszcze przynajmniej na bokach... nie zobaczylem. Chos
ratraki wieczorami spinaly sie pod gore - moze to kwestia iz kazdej nocy
- poza 1wsza - padal snieg.
Czlowiek przyzwyczajony do polskich realiow dobrze radzi sobie na kazdej
trasie :)
Tutaj tez trafilismy na traske numer 15 - oznaczona dumnie na mapie jako
'boardecross/funpark' - funpark to to raczej nie byl, ale bardzo mily,
choc niezwykle krotki, tor boardercrossowy dla poczatkujacyh, zakonczony
bardzo milusia hopa.
Generalnie, w 1wszy dzien zobaczylem kolejke do wyciagu krzeselkowego -
fakt, czekalem w niej nie wiecej niz 4minutu ale :) hehe
a poza tym? zadnych dluzszych przestojow.
Niestety, musze przyznac ze i tutaj ludzie to wariaci i czesto robia
przestoje na srodku trasy tuz za wzniesieniem. Rozumie ze trzeba wierzyc
 iz kazdy przesrzega przepisow i zwraca uwage na to co jedzie, ale
zaufanie zaufaniem a rozsadek...

Kolejny dzien i kolejny regionik - Jacobshorn. Tutaj trafilem na bardzo
fajny funpark. TRasy typu easy, medium i hard. Generalnie bardzo milusio
sie podskakiwalo, choc dla mnie to poczatki :)
Na dole, na zakonczenie dnia mozna sobie zawsze zjechac i poskakac w
rynnie. Tlumow to tutaj raczej nie bylo, ...a knajpa tuz pod samych
Jacobshornem potrafi pomiescic wszystkich spragionych.

Niestety, pogoda nam juz taaaak nie dopisywala i czasmi trzeba bylo
nieco zwolnic :)

Kolejny dzien i jedziemy na Pische....
Jedzie sie dlugawo i zabudowania znikaja za oknami pedzacego autobusu
linii numer 4 - autobusu standardowo wyposazonego z defibrylator :)
Juz sama tabliczka reklamujaca regionik bradzo nas uradowala - 'freeride
 pischa' .....mhmmmmmmmmm. Wbijamy sie do wagoniku, spory luz i lecimy
na gore. Czas podjac decyzje jak dojechac do tras 'przerywanych' a wiec
nieprzygotowanych - no i dluga. Tutaj trafilismy na sztruks..
pieeeeeekny sztruks na ktorym zostawilismy spore slady swego pobytu.
Dojezdzamy do konca tras i przesiadamy sie na orczyk ktory wciaga nas na
kolejna gorke. Chwila na zdjecia, lyk wody i obranie trasy - obranie
miejsca najmniej oznaczonego przez innych. Rura na dol i peeeeeeelny
ograzm! I tak gora dol do konca dnia... warunki czasami takie ze nie
bylo widac dalej niz na 20m ale czlowiek spragniony wrazen leci nawet po
czyms takim. Gdzieniegdzie jakas skarpka.. ehhh piekne traski.
Spedzilismy tu jakies 7godzin, co zaowocowalo sporymi zakwasami dnia
nastepnego :) ale warto bylo!

KOlejne dni to kombinacje poprzednich regionow - do pelni zostalo nam
zjechanie jeszcze 2, ale aktorytatywnie stwierdzilismy ze nie ma to juz
wiekszego sensu.

Reasumujac: Kompleks jest swieeeeeetny, mozna sie wyszalec do woli.
Davos troche drogawe, ale od czego ma sie spory plecak :)

Wybierajacym sie moge zyczyc dobrych warunkow pogodowych bo o snieg to
raczje nie trudno :)

Pozdrawiam,
fredeK alias fjk77

Data: 2009-04-01 07:40:11
Autor: michał g.
DAVOS - relacja
ja byłem w zeszlym roku... jedynie weekend w lutym ale bylo warto....
nawet sporo ludzi w kolejkach do wyciagow, niedziela - 1h w kolejce po
skipass;/ ale na trasach spoko.

najlepszy jest czarny szlak na Jacobshorn... po lewo patrzac od
dolu... na sam± góre jedzie orczyk... a pozniej czarna trasa i pol
metrowe muldy!
http://picasaweb.google.pl/michal.gutkowski/Davos#5162513064781807570
http://picasaweb.google.pl/michal.gutkowski/Davos#5162510487801429906

 .. ale w sumie ostrzegali, bo przy wejsciu stoi tabliczka ze stromy
podjazd ;).

DAVOS - relacja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona