Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   DDR na Spacerowej [WAW]

DDR na Spacerowej [WAW]

Data: 2014-08-24 02:22:25
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla rowerow. I fajnie.
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.
Wyobrazcie sobie co sie dzieje, obok jada samochody, a na DDRze wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery. Dodatkowo w polowie znajduje sie wyjazd z Ruskiej Ambasady. Jak wyjezdza stamtad samochod, zby wlaczyc sie do ruchu, kierowca patrzy sie w lewo, a tymczasem z gory zjezdza jakis kamikadze.
Zeby nie bylo ze teoretyzuje - kilka razy bylem swadkiem takich incydentow.
Przy ambasadzie stoi policja, ale ich to nie interesuje. Zreszta, pewnie nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym.
Pewnie dopiero po pierwszym wypadku smiertelnym ktos sie tym zainteresuje.
--
TA

Data: 2014-08-24 08:09:48
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
rowerow. I fajnie.
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym
kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.

Do świadomości wielu rowerzystów jeszcze nie przebiło się zjawisko
jednokierunkowego DDR. Widać to nie tylko przy Spacerowej, ale też
w innych częściach miasta. Ot... pomarańczowy chodnik, więc można
jechać.

Np. wzdłuż Jerozolimskich od Popularnej do wiaduktu nad torami
DDRy zostały wyznaczone po obu stronach drogi jako jednokierunkowe.
SÄ… poprawnie oznakowane.

Na oko 90% ruchu w obu kierunkach odbywa się po stronie północnej
(większość biurowców i znacznie wygodniejszy przejazd nad torami).

Zeby nie bylo ze teoretyzuje - kilka razy bylem swadkiem takich
incydentow.

Zjawisko jest nagminne, szczególnie w weekendy. Trudno nie zauważyć.

Przy ambasadzie stoi policja, ale ich to nie interesuje. Zreszta, pewnie
nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym.

Policja stojÄ…ca przy ambasadzie ma inne obowiÄ…zki i prawdopodobnie nie
wolno im interweniować w tej sprawie. Mogą najwyżej zgłosić to przez
radio, co też byłoby raczej bezcelowe.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 08:21:39
Autor: Wojciech
DDR na Spacerowej [WAW]

Do świadomości wielu rowerzystów jeszcze nie przebiło się zjawisko
jednokierunkowego DDR. Widać to nie tylko przy Spacerowej, ale też
w innych częściach miasta. Ot... pomarańczowy chodnik, więc można
jechać.

Wstyd przyznać ale nie wiem.
Jak takie cóś jest oznakowane - czym różni się od "kontrpasa"?

Data: 2014-08-24 07:57:48
Autor: masti
DDR na Spacerowej [WAW]
Wojciech wrote:


Do ¶wiadomo¶ci wielu rowerzystów jeszcze nie przebi³o siê zjawisko
jednokierunkowego DDR. Widaæ to nie tylko przy Spacerowej, ale te¿
w innych czê¶ciach miasta. Ot... pomarañczowy chodnik, wiêc mo¿na
jechaæ.

Wstyd przyznaæ ale nie wiem.
Jak takie có¶ jest oznakowane - czym ró¿ni siê od "kontrpasa"?

normalnie strza³kami kierunkowymi
<warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15928757,.html>

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-24 16:14:47
Autor: A
DDR na Spacerowej [WAW]
masti wrote:

normalnie strza³kami kierunkowymi
<warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15928757,.html>

Na tym filmiku nie widzê strza³ek. Widaæ co prawda znak pionowy w tle z podzia³em pasów jezdni.

Kierunek le¿enia P-23 zdaje siê nie ¶wiadczy o jednokierunkowo¶ci.
--
A.

Data: 2014-08-24 16:36:16
Autor: Alf/red/
DDR na Spacerowej [WAW]
On 24/08/14 16:14, A wrote:
Na tym filmiku nie widzê strza³ek.

Filmik jest robiony zaraz po namalowaniu. A ¿e je¼dzili pod pr±d, to i siê pojawi³y - i przy Pu³awskiej, i przy wje¼dzie od "ma³ej Spacerowej", i w ogóle. Na Mokotowskiej te¿.

--
Alf/red/

Data: 2014-08-24 16:45:43
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 16:14, A wrote:
Kierunek leżenia P-23 zdaje się nie świadczy o jednokierunkowości.

P-23 jest co do zasady skierowany zgodnie z dopuszczonym ruchem
rowerów. Tylko i aż tyle.

Pas na Spacerowej jest poprawnie oznakowany, tj.:
- jest oddzielony ciągłą od pozostałych pasów,
- odpowiednie znaki stojÄ… na wszystkich wjazdach/zjazdach.

Wygląda to z grubsza tak jak na zdjęciu z tekstu:
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,16078519,Sciezki_juz_sa__teraz_czas_na_edukacje.html

Z zastrzeżeniem, że na zdjęciu jest oczywiście ulica Goworka,
a Spacerową to fotografujący miał za plecami. No ale tyle ulic w mieście
że łomatko! Kto by tam spamiętał...

Poza tym jeśli pas nie jest specjalnie oznakowany (na kontrapasie
zawsze są P-8, a także specjalnie dobrane znaki pionowe), to jest
to po prostu normalny pas i jego kierunek jest zgodny z tym na jezdni.
Przypominam, że Polsce panuje ruch *prawostronny*.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 17:15:16
Autor: A
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski wrote:

On 2014-08-24 16:14, A wrote:
Kierunek le¿enia P-23 zdaje siê nie ¶wiadczy o jednokierunkowo¶ci.

P-23 jest co do zasady skierowany zgodnie z dopuszczonym ruchem
rowerów. Tylko i a¿ tyle.

Co znaczy "co do zasady". Tj wynika z jakiego¶ przepisu czy po prostu zwyczjowo/rozs±dkowo?

W przepisach nie mogê wygogolaæ - jes tylko "2.Znak P-23 "rower" oznacza drogê lub jej czê¶æ (pas ruchu) przeznaczon± dla ruchu rowerów jedno¶ladowych." czyli jak ¿adnych innych znaków ni¿ P-23 nie spotkano to mo¿na jechaæ w obie strony.
--
A.

Data: 2014-08-24 19:10:59
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 17:15, A wrote:
Co znaczy "co do zasady". Tj wynika z jakiegoÅ› przepisu czy po prostu
zwyczjowo/rozsÄ…dkowo?

Dokładnie to, co napisałem.

Jest to ta sama sytuacja, co w przypadku wielu innych znaków
poziomych. Też mają jakiś obrany kierunek, który jest dla Ciebie
dodatkową (ale nie najważniejszą) informacją. Oczywiście jeśli wiesz,
jak powinny być prawidłowo namalowane.

O poprawnym sposobie malowania znaków mówi dokument o wdzięcznej
nazwie "Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych
poziomych i warunki ich umieszczania na drogach".

Tu masz zgrabny PDF, ale nie wiem, czy to jest aktualna wersja:
http://ciolczyk.hekko.pl/stale/02%20-%20Znaki%20Drogowe%20Poziome.pdf

Istotne z punktu widzenia użytkownika jest to, że w ramach PoRD te znaki
nie definiują kierunku jazdy. Ale jeśli są namalowane prawidłowo, to
kierunek się zgadza, więc można je traktować informacyjnie.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-25 08:47:38
Autor: Andrzej W.
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-08-24 o 17:15, A pisze:
czyli jak ¿adnych innych znaków ni¿ P-23 nie spotkano to
mo¿na jechaæ w obie strony.

Na wje¼dzie jest B-2.

--
AWa.

Data: 2014-08-25 09:13:32
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 17:15, A wrote:
jednośladowych." czyli jak żadnych innych znaków niż P-23 nie spotkano to
można jechać w obie strony.

SÅ‚abo z czytaniem, nie? :/

"
Pas na Spacerowej jest poprawnie oznakowany, tj.:
- jest oddzielony ciągłą od pozostałych pasów,
- odpowiednie znaki stojÄ… na wszystkich wjazdach/zjazdach.
"

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-25 14:38:36
Autor: A
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski wrote:

On 2014-08-24 17:15, A wrote:
jedno¶ladowych." czyli jak ¿adnych innych znaków ni¿ P-23 nie spotkano to
mo¿na jechaæ w obie strony.

S³abo z czytaniem, nie? :/

Na to wygl±da.

"
Pas na Spacerowej jest poprawnie oznakowany, tj.:
- jest oddzielony ci±g³± od pozosta³ych pasów,
- odpowiednie znaki stoj± na wszystkich wjazdach/zjazdach.
"

Pytanie by³o ogólne, a nie dot spacerowej - "jak nie ma innych znaków".

--
A.

Data: 2014-08-25 15:21:23
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-25 14:38, A wrote:
Pytanie było ogólne, a nie dot spacerowej - "jak nie ma innych znaków".

Nieistotne.

W Polsce panuje *ruch prawostronny*.

W przypadku jezdni jednokierunkowej pas rowerowy może być wytoczony
po prawej lub po lewej stronie (z punktu widzenia jadÄ…cego jezdniÄ…).

Jeśli pas jest wyznaczony po prawej stronie (jak na Spacerowej) to jest
to pas do jazdy zgodnej z kierunkiem jezdni.

Dla "S" - samochód, "R" - rower oraz "<>" - kierunek masz m.in. takie
kombinacje:

<R   <R   <R   <R
>R   >S   <S   >S
>S        >S   >R
           >R

i tak dalej.

Nie ma czegoÅ› takiego:

>S
<R

a tak właśnie wygląda pomylenie kierunku na omawianej Spacerowej.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-25 22:22:28
Autor: A
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski wrote:

On 2014-08-25 14:38, A wrote:
Pytanie by³o ogólne, a nie dot spacerowej - "jak nie ma innych znaków".

Nieistotne.

W Polsce panuje *ruch prawostronny*.

Ta, nieistotne. Jak z obu stron DDR las to te¿ nieistotne.

--
A.

Data: 2014-08-24 10:05:40
Autor: Alf/red/
DDR na Spacerowej [WAW]
On 24/08/14 08:21, Wojciech wrote:
czym różni się od "kontrpasa"?

No tym, że na Spacerowej czy na Koszykowej jest po stronie chodnika (po prawej) wydzielony paseczek ze strzałkami w tym samym kierunku, co dla samochodów. Na Elizy Plater, Tamce czy Międzyparkowej są dwa, po obu stronach. To są pasy zwykłe. Ale jednokierunkowe. Są blisko, więc nie widziałem problemów że rower jedzie lewą stroną ulicy.

Na Mokotowskiej jest paseczek po lewej (patrząc ze strony ruchu samochodowego, czyli od placu Hipstera) i na nim strzałki są "pod prąd" czyli *do* placu Hipstera. I to jest kontrapas. Rowerzyści nim jeżdżą pod prąd, lewą stroną jezdni, przecież to nienaturalne. Podobny jest na Oboźnej, ale tam jest znikomy ruch, więc nie ma problemów. Na Kapucyńskiej rzadko bywam.

Zaś na Jerozolimskich są wydzielone kawałki chodnika po obu stronach dużej arterii na wiadukcie ziemnym, jednej z drugiej przeważnie nie widać, więc "na logikę" to są różne przejazdy. Ale to są jednokierunkowe drogi rowerowe, oznaczone pojedynczymi rowerkami i strzałkami w odpowiednim kierunku, takim jak ruch samochodów na odpowiedniej jezdni Alej. A że są szerokie, i przy Śmigłowca/Mszczonowskiej zmienia się stronę przez trzy cykle świateł, to ludziom nie chce się. Jadę spod Blue City, to pojadę prosto, zamiast czekać, przejadę koło Castoramy. Na dobrą sprawę spod Miasteczka Orange do miasta trzeba by nadłożyć prawie kilometr (nawrotka koło torów) zamiast pojechać "pod prąd" sto metrów czy ileś. To skrajny przykład i dyskusyjny, wiem.
To wszystko dlatego, że ludziom wydaje się (nawet na tej grupie!) że ruch rowerowy jest czasem wyłączany spod prawa...

--
Alf/red/

Data: 2014-08-24 10:58:43
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 08:21, Wojciech wrote:
Wstyd przyznać ale nie wiem.
Jak takie cóś jest oznakowane - czym różni się od "kontrpasa"?

Znaki poziome ("strzałki") i oznakowanie pionowe na początku.
Jeśli zauważyłeś, że to jest pas dla rowerów, to musiałeś chyba
widzieć jakieś znaki...
Czy też po czerwonym kolorze? :P

Poza tym po co kontrapas na drodze dwukierunkowej?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-25 12:00:56
Autor: m
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 24.08.2014 08:09, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-24 02:22,Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world  wrote:
>Witam,
>Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
>rowerow. I fajnie.
>Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym
>kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.
Do świadomości wielu rowerzystów jeszcze nie przebiło się zjawisko
jednokierunkowego DDR. Widać to nie tylko przy Spacerowej, ale też
w innych częściach miasta. Ot... pomarańczowy chodnik, więc można
jechać.

Świadomość świadomością, ale oznaczenie kierunku jazdy DDRem jest zazwyczaj po prostu ch..we. Przynajmniej w Poznaniu.

NormÄ… jest, że jak nie jest to DDR którÄ… jeżdżę regularnie, to przez jakiÅ› część drogi nie mam pewnoÅ›ci czy nie jadÄ™ pod prÄ…d i czy mam siÄ™ kogoÅ› z przeciwka spodziewać czy nie.  Niby sÄ… porysowane rowery w odpowiednich kierunkach, ale sÄ… na tyle rzadko że niewiele wnoszÄ… do sprawy. Znaków poziomych praktycznie nie ma.

p. m.

Data: 2014-08-25 12:41:54
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-25 12:00, m wrote:
Normą jest, że jak nie jest to DDR którą jeżdżę regularnie, to przez
jakiś część drogi nie mam pewności czy nie jadę pod prąd i czy mam się
kogoÅ› z przeciwka spodziewać czy nie.  Niby sÄ… porysowane rowery w
odpowiednich kierunkach, ale są na tyle rzadko że niewiele wnoszą do
sprawy. Znaków poziomych praktycznie nie ma.

Oczywiście, że nie ma.

Na jezdniach jednokierunkowych też nie ma żadnych znaków poziomych.
D-3 na jednym końcu i B-2 na drugim.
I jakoÅ› kierowcy sobie z tym problemem radzÄ….

Ponawiam prośbę z wcześniejszych wątków o prawie ruchu. Nie róbmy
z siebie (rowerzystów) takich inwalidów, którym trzeba wszystko
kilka razy tłumaczyć i co 10 metrów stawiać znaki!

Jeśli różnica w wiedzy kierowców z PJ i rowerzystów bez niego
jest tak ogromna, że ogarnięcie drogi jednokierunkowej jest ponad
możliwości tych drugich, to raczej trzeba coś zmienić w szkoleniu
niż w infrastrukturze.
Może część rowerzystów po prostu w ogóle nie kuma znaków? Może nie
mają pojęcia, co to jest "Zakaz wjazdu"?

Warto tu przypomnieć, że rowerzyści problem z jednokierunkowością
mają nie tylko na DDRach, ale też na jezdni. W Warszawie wystarczy
iść w sobotę na Hożą (gdzie jest jakiś lokal popularny wśród zbuntowanej
młodzieży na rowerach).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-26 01:58:52
Autor: m
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 25.08.2014 12:41, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-25 12:00, m wrote:
Normą jest, że jak nie jest to DDR którą jeżdżę regularnie, to przez
jakiś część drogi nie mam pewności czy nie jadę pod prąd i czy mam się
kogoÅ› z przeciwka spodziewać czy nie.  Niby sÄ… porysowane rowery w
odpowiednich kierunkach, ale są na tyle rzadko że niewiele wnoszą do
sprawy. Znaków poziomych praktycznie nie ma.

Oczywiście, że nie ma.

Oczywiście miałem na myśli znaki pionowe. Znaków pionowych praktycznie nie ma, są znaki poziome, nieco niejednoznaczne.


Na jezdniach jednokierunkowych też nie ma żadnych znaków poziomych.
D-3 na jednym końcu i B-2 na drugim.
I jakoÅ› kierowcy sobie z tym problemem radzÄ….

Ponawiam prośbę z wcześniejszych wątków o prawie ruchu. Nie róbmy
z siebie (rowerzystów) takich inwalidów, którym trzeba wszystko
kilka razy tłumaczyć i co 10 metrów stawiać znaki!

Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np. żeby w jednym miejscu były wyrysowane wszystkie dozwolone kierunki ruchu. A nie żebym widząc znak "leżącego roweru w przeciwnym kierunku" musiał zgadywać, czy jadę pod prąd czy za 10-20 metrów zobaczę znak "leżący rower w kierunku mojej jazdy".


Jeśli różnica w wiedzy kierowców z PJ i rowerzystów bez niego
jest tak ogromna, że ogarnięcie drogi jednokierunkowej jest ponad
możliwości tych drugich, to raczej trzeba coś zmienić w szkoleniu
niż w infrastrukturze.
Może część rowerzystów po prostu w ogóle nie kuma znaków? Może nie
mają pojęcia, co to jest "Zakaz wjazdu"?

A może tu i ówdzie po prostu poza poziomymi znaków brak? Albo są w takich miejscach, że dopiero po którymś razie wiadomo gdzie ich szukać?

p. m.

Data: 2014-08-26 09:56:00
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-26 01:58, m wrote:
Oczywiście miałem na myśli znaki pionowe. Znaków pionowych praktycznie
nie ma, sÄ… znaki poziome, nieco niejednoznaczne.

Ale co to znaczy "praktycznie nie ma"?
Praktycznie to wystarczą 2 w każdym kierunku: początek i koniec.

Jeśli DDR przecina jakieś drogi poprzeczne (w postaci skrzyżowania)
to powinny tam stać C-13. Jeśli nie ma zrobionego przejazdu, to przed tą
poprzeczną będzie także C-13a. Tyle.

Problem z pionowym oznaczeniem DDRów wynika z tego, że rowerzyści
wjeżdżają na nie z chodników, trawy, sąsiedniej drogi itp. Ze względu
na tę "specyfikę" DDRów wymyślono właśnie poziomy znak P-23.

Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np.
żeby w jednym miejscu były wyrysowane wszystkie dozwolone kierunki
ruchu. A nie żebym widząc znak "leżącego roweru w przeciwnym kierunku"
musiał zgadywać, czy jadę pod prąd czy za 10-20 metrów zobaczę znak
"leżący rower w kierunku mojej jazdy".

Jak już zostało tu wspomniane: kierunek tego znaku nie nakazuje jazdy
w żadnym kierunku. To przepis nakazuje rysowanie tego znaku zgodnie
z kierunkiem jazdy.

Poza tym oczywiście po poprawnie namalowanym P-23 można odgadnąć
kierunek. Zgodnie z przytoczonÄ… specyfikacjÄ… na dwukierunkowej
DDR ten znak będzie namalowany przy prawej krawędzi, a na
jednokierunkowej: po środku.
Praktyka jest różna, bo wiele DDRów nie spełnia wymaganej szerokości
i, choć są dwukierunkowe, to znak będzie narysowany na środku.

A może tu i ówdzie po prostu poza poziomymi znaków brak? Albo są w
takich miejscach, że dopiero po którymś razie wiadomo gdzie ich szukać?

Jednym z ważnych elementów szkolenia do PJ jest właśnie nauka, gdzie
szukać znaków...

Przykład tego nieszczęsnego pasa rowerowego. Jest oddzielony ciągłą
od reszty jezdni, a na wszystkich możliwych wjazdach są odpowiednie
znaki. To jest KOMPLETNE oznakowanie. Nie da się tu już niczego
racjonalnie poprawić, a mimo to wciąż ludzie mają problem z tym
miejscem. Co 10 metrów ma stać tablica z napisem "jednokierunkowa"?

Bo że rowerzyści rozumieją znaki symboliczne jeszcze gorzej niż
kierowcy z PJ (co więcej: nie zwracają na nie uwagi, nie szukają ich
podświadomie wokół siebie) to jest raczej oczywiste - wręcz oczekiwane.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-29 09:40:53
Autor: gg
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 26-08-2014 01:58, m pisze:
W dniu 25.08.2014 12:41, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-25 12:00, m wrote:

Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np.
żeby w jednym miejscu były wyrysowane wszystkie dozwolone kierunki
ruchu. A nie żebym widząc znak "leżącego roweru w przeciwnym kierunku"
musiał zgadywać, czy jadę pod prąd czy za 10-20 metrów zobaczę znak
"leżący rower w kierunku mojej jazdy".


Znak "leżącego roweru" z tego co wiem nie oznacza kierunku jazdy tylko ogólnie drogę rowerową. Co innego jeżeli przy tym znaku jest namalowana strzałka wskazująca dozwolony kierunek jazdy.
Czyli jeżeli jest namalowany znak "leżącego roweru" bez strzałki to zakładam dwukierunkowy ruch dla rowerów.
Niech mnie ktoś poprawi jeżli się mylę
Pozdr JT

Data: 2014-08-29 10:06:39
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-29 09:40, gg wrote:
Znak "leżącego roweru" z tego co wiem nie oznacza kierunku jazdy tylko
ogólnie drogę rowerową. Co innego jeżeli przy tym znaku jest namalowana
strzałka wskazująca dozwolony kierunek jazdy.
Czyli jeżeli jest namalowany znak "leżącego roweru" bez strzałki to
zakładam dwukierunkowy ruch dla rowerów.
Niech mnie ktoś poprawi jeżli się mylę

Mam nieoparte wrażenie, że już wszystko zostało napisane.
Przejrzałeś wątek?

P-23 (rower) jedynie oznacza drogÄ™ rowerowÄ…. Tak naprawdÄ™ to ten znak
jest bardziej dla pieszych niż dla rowerzystów.

Jeśli jedziesz tym pasem dla rowerów / DDR, to już Twoim obowiązkiem
jest wiedzieć, w którym kierunku prowadzi, jaka jest dozwolona
prędkość itp. Mówią o tym znaki pionowe ustawione na końcach.

Osobną kwestią jest specyfikacja techniczna znaków, która mówi, że
ten znak maluje siÄ™:
a) w kierunku jazdy,
b) przy prawej krawędzi, jeśli ruch jest w obu kierunkach.

Na tej podstawie możesz się "domyślać", ale i tak obowiązują Cię znaki
pionowe ustawione przy wjeździe na DDR/pas.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-29 11:56:40
Autor: m
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 29.08.2014 10:06, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-29 09:40, gg wrote:
>Znak "leżącego roweru" z tego co wiem nie oznacza kierunku jazdy tylko
>ogólnie drogę rowerową. Co innego jeżeli przy tym znaku jest namalowana
>strzałka wskazująca dozwolony kierunek jazdy.
>Czyli jeżeli jest namalowany znak "leżącego roweru" bez strzałki to
>zakładam dwukierunkowy ruch dla rowerów.
>Niech mnie ktoś poprawi jeżli się mylę
Mam nieoparte wrażenie, że już wszystko zostało napisane.
Przejrzałeś wątek?

P-23 (rower) jedynie oznacza drogÄ™ rowerowÄ…. Tak naprawdÄ™ to ten znak
jest bardziej dla pieszych niż dla rowerzystów.

Jeśli jedziesz tym pasem dla rowerów / DDR, to już Twoim obowiązkiem
jest wiedzieć, w którym kierunku prowadzi, jaka jest dozwolona
prędkość itp. Mówią o tym znaki pionowe ustawione na końcach.

Problem w tym, że najczęściej rozpoczynasz jazdę DDRką daleko od jej końca, więc znaków pionowych nie widzisz. Więc de-facto nie wiesz jaka jest jej kierunkowość.

p. m.

Data: 2014-08-29 12:56:54
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-29 11:56, m wrote:
Problem w tym, że najczęściej rozpoczynasz jazdę DDRką daleko od jej
końca, więc znaków pionowych nie widzisz. Więc de-facto nie wiesz jaka
jest jej kierunkowość.

To już Twój problem. :)

Poza tym ja zawsze zaczynam jazdę DDRkami (a szczególnie pasami dla
rowerów) na ich początku. Niby czemu miałbym robić inaczej? I skąd
miałbym na te DDRy wjeżdżać?

Jeśli ktoś mieszka lub pracuje tuż przy DDR i rzeczywiście włącza się
do ruchu w nieoznaczonym miejscu, to ma problem, ale chyba nie aż taki
wielki... :o

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-29 17:22:22
Autor: gg
DDR na Spacerowej [WAW]

P-23 (rower) jedynie oznacza drogÄ™ rowerowÄ…. Tak naprawdÄ™ to ten znak
jest bardziej dla pieszych niż dla rowerzystów.

Nieprawda, na tej samej zasadzie mógłbyś twierdzić że znaki namalowane na drogach są bardziej dla pieszych niż dla kierowców.
Ten znak ma informować wszystkich użytkowników dróg (kierowców, rowerzystów i pieszych).
Nie widzę powodu dla którego na wszystkich jednokierunkowych odcinkach pasów dla rowerów nie może być połączony ze znakiem P-8a, który oznacza dozwolony kierunek jazdy. Jeżeli przepisy tego nie wymagają, to przecież nie zabraniają takiego połaczenia.

Jeśli jedziesz tym pasem dla rowerów / DDR, to już Twoim obowiązkiem
jest wiedzieć, w którym kierunku prowadzi, jaka jest dozwolona
prędkość itp. Mówią o tym znaki pionowe ustawione na końcach.


To prawda, ale oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie pozostawiać wątpliwości

Osobną kwestią jest specyfikacja techniczna znaków, która mówi, że
ten znak maluje siÄ™:
a) w kierunku jazdy,
b) przy prawej krawędzi, jeśli ruch jest w obu kierunkach.


Bardziej przejrzyste byłoby (jeżeli już nie malujemy strzałek) na drodze dwukierunkowej malowanie dwóch znaków obok siebie w przeciwnych kierunkach, wtedy nie byłoby wątpliwości.

Na tej podstawie możesz się "domyślać", ale i tak obowiązują Cię znaki
pionowe ustawione przy wjeździe na DDR/pas.

Zgadzam się, ale jeszcze raz powtórzę: oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie pozostawiać wątpliwości

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Pozdr JT

Data: 2014-08-29 19:54:32
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-29 17:22, gg wrote:
Nieprawda, na tej samej zasadzie mógłbyś twierdzić że znaki namalowane
na drogach są bardziej dla pieszych niż dla kierowców.
Ten znak ma informować wszystkich użytkowników dróg (kierowców,
rowerzystów i pieszych).

No i informuje wszystkich. Ale dla pieszych jest to kompletna informacja
(droga dla rowerów, nie włazić). Dla rowerzystów to skrawek informacji,
choć dosyć przedatny.

Nie widzę powodu dla którego na wszystkich jednokierunkowych odcinkach
pasów dla rowerów nie może być połączony ze znakiem P-8a, który oznacza
dozwolony kierunek jazdy. Jeżeli przepisy tego nie wymagają, to przecież
nie zabraniają takiego połaczenia.

Powód jest prosty - nie jest to potrzebne.
Kontrapasy rowerowe zawsze sÄ… oznaczone znakami P-8 i, trochÄ™ jak
w przypadku P-23 na DDR, to oznakowanie jest przede wszystkim
dla kierujÄ…cych jadÄ…cych zgodnie z kierunkiem jezdni.

Dla rowerzysty jadÄ…cego pasem kluczowa informacja jest przy ostatnim
skrzyżowaniu lub innym wjeździe na ten pas. Ewentualnie istniejące
strzałki są tylko jej powtórzeniem. Dlatego na normalnych pasach
rowerowych się dodatkowych "strzałek" nie maluje.

To prawda, ale oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie
pozostawiać wątpliwości

Oznakowanie nie pozostawia wątpliwości, jeśli jest poprawne.
A znaków "na zapas" się nie robi, bo oznakowanie zawsze powinno
być minimalne. Nie masz co oczekiwać, że zaczną Ci na DDRach
malować zbędne strzałki.

Bardziej przejrzyste byłoby (jeżeli już nie malujemy strzałek) na drodze
dwukierunkowej malowanie dwóch znaków obok siebie w przeciwnych
kierunkach, wtedy nie byłoby wątpliwości.

Szerokość znaku P-23 wynosi 110 cm.
Minimalna szerokość jednokierunkowej DDR: 150 cm.
Minimalna szerokość dwukierunkowej DDR: 200 cm.

Ponadto na pasie dla rowerów znak maluje się bezpośrednio za każdym
skrzyżowaniem oraz powtarza co 50m.

Czyli ogólnie: nie da się. Mam nadzieję, że wszystko jasne.

Zgadzam się, ale jeszcze raz powtórzę: oznakowanie poziome powinno nam
to ułatwiać i nie pozostawiać wątpliwości

j/w - minimalizacja oznakowania

Swoją drogą: masz PJ? Jako kierowca samochodu też oczekujesz,
że wszędzie będą namalowane strzałki?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-29 12:00:15
Autor: Ignac
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu pi±tek, 29 sierpnia 2014 19:54:32 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:

A znaków "na zapas" siê nie robi, bo oznakowanie zawsze powinno
byæ minimalne. Nie masz co oczekiwaæ, ¿e zaczn± Ci na DDRach malowaæ zbêdne strza³ki.

Dla niektórych przyda³yby siê takie strza³ki,têdy,têdy i têdy,
bo dla inteligentnych to rzeczywi¶cie nie trzeba.

Data: 2014-08-30 23:20:00
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski pisze:

j/w - minimalizacja oznakowania

Swoją drogą: masz PJ? Jako kierowca samochodu też oczekujesz,
że wszędzie będą namalowane strzałki?

Piotrze, ja tez mam podobne watpliwosci. Co to znaczy minimalizacja oznakowania? Oszczednosci? Jesli cos w ruchu drogowym budzi watpliwosci powinno byc jedoznacznie, wyraznie, nawet przesadnie, zaznaczone. O ile dobrze zrozumialem, chodzi o to, ze jadac jednokierunkowa DDR nie jestes pewien czy jest ona jedno czy dwukierunkowa jesli juz wjechales w nia na dobre, bo zadne znaki poziome o tym nie informuja. Np. wychodze z parku i wchodze/wjezdzam w DDR gdzies w jej polowie. Jade, ale z dusza na ramieniu, bo nie wiem czy nie pod prad? O to chodzi?

Niestety w Polsce zauwazylem, ze oszczednosci w oznakowaniu ida za daleko. Nawet nie bede "cytowal" Stanow, gdzie podaje sie wprost napisy typu "nie masz pierszenstwa". Ale przypominam sobie sytuacje z Francji. Tam jakakolwiek zmiana organizacji ruchu, typu zmiana pierszenstwa, sygnalizowana byla wrecz w przesadny sposob. Nie dalo sie pomylic. I to przez dluzszy czas. Niestety u nas tak nie jest. Zmienia sie organizacje ruchu, a gdy dochodzi do stluczek argumentuje sie "trzeba uwazac, nie jezdzic na pamiec".

Data: 2014-08-30 23:53:29
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-30 23:20, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, ja tez mam podobne watpliwosci. Co to znaczy minimalizacja
oznakowania? Oszczednosci?

To znaczy dokładnie to, co napisałem: minimalizację oznakowania.

Jesli cos w ruchu drogowym budzi watpliwosci
powinno byc jedoznacznie, wyraznie, nawet przesadnie, zaznaczone. O ile

W omawianej sytuacji wątpliwości budzi tylko wiedza użytkowników (ew.
ich doświadczenie w ruchu drogowym).
Oznakowanie JEST jednoznaczne.

dobrze zrozumialem, chodzi o to, ze jadac jednokierunkowa DDR nie jestes
pewien czy jest ona jedno czy dwukierunkowa jesli juz wjechales w nia na
dobre, bo zadne znaki poziome o tym nie informuja. Np. wychodze z parku
i wchodze/wjezdzam w DDR gdzies w jej polowie. Jade, ale z dusza na
ramieniu, bo nie wiem czy nie pod prad? O to chodzi?

No i to jest właśnie "Twój problem", o którym pisałem wcześniej.
Zawsze może być taka sytuacja, że włączasz się do ruchu w połowie
drogi. Twoim obowiązkiem jest wiedzieć, czy wolno Ci jechać, czy nie.
Prawo nie narzuca Ci, skąd masz się dowiedzieć. Możesz spytać. Możesz
spojrzeć jak jeżdżą inni. Możesz się przejść i sprawdzić.

Przecież kierowcy też często są w identycznej sytuacji, a jakoś nikogo
to nie stresuje i nikt się nie domaga stawiania ekstra znaków. Tylko
rowerzystom sprawia to jakiÅ› problem.

Niestety w Polsce zauwazylem, ze oszczednosci w oznakowaniu ida za
daleko. Nawet nie bede "cytowal" Stanow, gdzie podaje sie wprost napisy
typu "nie masz pierszenstwa". Ale przypominam sobie sytuacje z Francji.

Oznakowanie w USA jest "tekstowe" z kilku powodów.

Po pierwsze: ich znaki są dość stare. Podobne znaki były w Europie, ale
przeszliśmy na symbole, które są łatwiejsze w użyciu.
Po drugie: mają fatalny system szkolenia, więc może ogarnięcie znaków
symbolicznych jest problemem.
Po trzecie: nie majÄ… jednolitego oznakowania we wszystkich stanach (w EU
różnice są mniejsze).

W każdym razie przestrzegam przed podawaniem USA jako wzoru w tej
kwestii. Mają fatalne statystyki wypadków (gorsze niż wszystkie kraje
EU - tak, gorsze niż Polska). Nie wnikam, czy to wina przepisów,
wyszkolenia czy g... samochodów. Na pewno nie brakuje lepszych
i bliższych nam przykładów.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-31 22:18:09
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski pisze:

No i to jest właśnie "Twój problem", o którym pisałem wcześniej.
Zawsze może być taka sytuacja, że włączasz się do ruchu w połowie
drogi. Twoim obowiązkiem jest wiedzieć, czy wolno Ci jechać, czy nie.
Prawo nie narzuca Ci, skąd masz się dowiedzieć. Możesz spytać. Możesz
spojrzeć jak jeżdżą inni. Możesz się przejść i sprawdzić.

No i to wlasnie mi sie nie podoba. Jesli sa watpliwosci tzn., ze trzeba poprawic prawo, znaki, przepisy. Albo je uzupelnic. Znaki drogowe nie powinny budzic zadnych watpliwosci, powinny byc oczywiste dla wszystkich. Takie myslenie, ze obowiazkiem obywatela jest dowiedziec sie, dopytac, itp. jest rodem z perelu. Dalem Ci przyklad jak to rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos jest niejasne w przepisach czy w znakach, sygnalizuje sie tak, by nie pozostawic zadnych watpliwosci. Co szkodzi domalowac na DDR od czasu do czasu kierunek jazdy, zwlaszcza w miejscach, gdzie potencjalnie rowerzysci moga sie wlaczyc do ruchu, a nie jest to poczatek drogi czy skrzyzowanie?

Przecież kierowcy też często są w identycznej sytuacji, a jakoś nikogo
to nie stresuje i nikt się nie domaga stawiania ekstra znaków. Tylko
rowerzystom sprawia to jakiÅ› problem.

Kierowcy sa w innym polozeniu. Oni nie moga swojego samochodu wlaczyc do ruchu byle gdzie. Ich wystarczy poinformowac w miejscach typowych. Nie da sie samochodu przeniesc. :) Rower tak.

Po pierwsze: ich znaki są dość stare. Podobne znaki były w Europie, ale
przeszliśmy na symbole, które są łatwiejsze w użyciu.
Po drugie: mają fatalny system szkolenia, więc może ogarnięcie znaków
symbolicznych jest problemem.
Po trzecie: nie majÄ… jednolitego oznakowania we wszystkich stanach (w EU
różnice są mniejsze).

Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka dni na Zachodnim Wybrzezu. Pozyczylem samochod i pozwiedzalem troche, Reno, Los Angeles, kilka parkow narodowych. Nie mialem zadnych problemow ze zrozumieniem ich oznakowania. I bylem zaskoczony duza kulura jazdy, spokojem (zadnego myszkowania miedzy pasami), stosunkowo wolna jazda typu "cool".

W każdym razie przestrzegam przed podawaniem USA jako wzoru w tej
kwestii.

Tu sie zgadzam. To inna swiat, inna kultura. Tamtejsze wzorce nie pasuja do Europy. Choc niektore z nich, w przeciwienstwie do dosc prymitywnych wzorcow kulturowych saczonych przez filmy, tzw. muzyke, itp., warto by u nas rozpowszechnic.

Data: 2014-08-31 23:24:01
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-31 22:18, Andrzej Ozieblo wrote:
No i to wlasnie mi sie nie podoba. Jesli sa watpliwosci tzn., ze trzeba
poprawic prawo, znaki, przepisy. Albo je uzupelnic. Znaki drogowe nie
powinny budzic zadnych watpliwosci, powinny byc oczywiste dla

Przecież nie budzą! Po prostu większość znaków stoi na początku
fragmentu drogi, którego dotyczą.

wszystkich. Takie myslenie, ze obowiazkiem obywatela jest dowiedziec
sie, dopytac, itp. jest rodem z perelu. Dalem Ci przyklad jak to

To jest myślenie rodem z drugiej połowy XIX wieku. Urodziło się mniej
więcej równolegle z Leninem i Stalinem - sporo przed PRLem.

rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos

Ale jaki tu ma związek "socjalistyczność" Francji? Nie lubisz
socjalistów czy pochwalasz, bo bardziej dbają o kierujących?

jest niejasne w przepisach czy w znakach, sygnalizuje sie tak, by nie
pozostawic zadnych watpliwosci. Co szkodzi domalowac na DDR od czasu do
czasu kierunek jazdy, zwlaszcza w miejscach, gdzie potencjalnie
rowerzysci moga sie wlaczyc do ruchu, a nie jest to poczatek drogi czy
skrzyzowanie?

Poważnie mam Ci odpowiadać na takie pytanie?

A co z innymi znakami? Które jeszcze wg. Ciebie powinny być powtarzane
co chwilÄ™ na asfalcie?
Ograniczenie prędkości?
Zakaz używania sygnałów dźwiękowych?
A może ostrzeżenie o jeleniach...?

Kierowcy sa w innym polozeniu. Oni nie moga swojego samochodu wlaczyc do
ruchu byle gdzie. Ich wystarczy poinformowac w miejscach typowych. Nie
da sie samochodu przeniesc. :) Rower tak.

Oczywiście, że mogą się "włączyć byle gdzie".

Zostawiasz samochód pod domem i lecisz na 2 tygodnie wakacji. Wracasz
i ruszasz na zakupy, bo lodówka pusta. Zatrzymuje Cię Policja
i dostajesz 5 pkt i mandat na 500 zł za - uwaga - ZIGNOROWANIE ZNAKU
B-2, którego przecież nie omijałeś (wcale nie za jakąś "jazdę pod
prąd"). Znak postawili 2 dni po Twoim wyjeździe w związku z przebudową
pobliskiego skrzyżowania. Policja była wyrozumiała przez 2 dni, ale
minęło ponad 10 i teraz już wlepiają bez wahania.

To jeszcze nie koniec tego okropnego dnia.
Bierzesz ten mandat i zawracaasz swoim ukochanym, amerykańskim
pick-up'em. Wjeżdżasz na dotąd nieodwiedzony parking przy spożywczaku,
ale okazuje się, że wyjazd jest z drugiej strony budynku.
Znowu jednokierunkowa, ale na szczęście stoi znak, że wyjechać
z parkingu można tylko w lewo! Skręcasz i zatrzymuje Cię patrol. Nie
zastosowałeś się do znaku B-18: "zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej
masie całkowitej ponad 2 tony". 2 pkt i 350 zł. Powinni go malować na
asfalcie, nie?

Wracasz smutny do domu, ale odkrywasz, że zostawiłeś w sklepie okulary.
Jedziesz drogą dwukierunkową, jednojezdniową. Można zawracać, więc
to robisz i za minutę "pstryka" Cię fotoradar, bo jechałeś 75 km/h.
W przeciwnym kierunku było do 80, ale w tym jest do 50.

Sorry chłopie. To po prostu nie jest wykonalne, żeby wszystkim tak
robić dobrze. Tu nawet nie chodzi o tę "minimalizację oznakowania",
o której pisałem wcześniej. To jest po prostu technicznie niewykonalne.

Jeśli stresuje Cię niepełna informacja o oznakowaniu, to kup sobie
bardzo dobrego GPSa.

Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka
dni na Zachodnim Wybrzezu. Pozyczylem samochod i pozwiedzalem troche,
Reno, Los Angeles, kilka parkow narodowych. Nie mialem zadnych problemow
ze zrozumieniem ich oznakowania. I bylem zaskoczony duza kulura jazdy,
spokojem (zadnego myszkowania miedzy pasami), stosunkowo wolna jazda
typu "cool".

No i co z tego? Ja mówię o statystykach wypadków, a nie o stylu jazdy.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-31 15:37:37
Autor: Ignac
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu niedziela, 31 sierpnia 2014 23:24:01 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:

Zostawiasz samochód pod domem i lecisz na 2 tygodnie wakacji. Wracasz
a tu samochodu nie ma.
To jeszcze nie koniec tego okropnego dnia.
Wracasz smutny do domu, ale odkrywasz, ¿e
przecie¿ w lodówce pó³ litra siê ch³odzi
Sorry ch³opie.  Je¶li stresuje Ciê
taka sytuacja to nie kupuj na przysz³o¶æ tak drogiego samochodu
Ja mówiê o statystykach
a one s± takie,¿e auto pozostawione na
2 tygodnie samopas,znika,to chyba oczywiste

Data: 2014-09-01 11:26:02
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-08-31 23:24, Piotr Kosewski pisze:

rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos

Ale jaki tu ma związek "socjalistyczność" Francji? Nie lubisz
socjalistów czy pochwalasz, bo bardziej dbają o kierujących?

Nie domyslasz sie czy tylko chcesz sie podroczyc? :) Socjalistow nie lubie. :)

A co z innymi znakami? Które jeszcze wg. Ciebie powinny być powtarzane
co chwilÄ™ na asfalcie?
Ograniczenie prędkości?
Zakaz używania sygnałów dźwiękowych?
A może ostrzeżenie o jeleniach...?

Tak, niektore powinny byc powtarzane jesli sytuacja tego wymaga.

Oczywiście, że mogą się "włączyć byle gdzie".

Zostawiasz samochód pod domem i lecisz na 2 tygodnie wakacji. Wracasz
i ruszasz na zakupy, bo lodówka pusta...

Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych, wydumanych, sporadycznych. Powtorze, samochod wjezdza na droge w okreslonych miejscach. Na ogol z innej drogi. I wtedy wystarczy jeden znak informujacy. Moze tez wjezdzac z drogi gruntowej, wewnetrznej albo posesji, ale wczesniej musial sie tam znalezc i dobrze wiedzial skad przyjechal. Natomiast rower mozesz przeniesc na ramieniu i wlaczyc sie w droge w dowolnym miejscu. BTW przez cale swoje dlugie zycie kierowcy samochodowego nie mialem nigdy problemu z rozpoznaniem czy jade droga jedno czy dwukierunkowa i czy jade w dobrym kierunku. Z jednym wyjatkiem wynikajacym z mojej glupoty.

Ale nawet nie o konkretne rozwiazanie, brak czy namiar znakow na DDR mi chodzi. Zachnalem sie na Twoje podejscie do problemu. Minimalne znaki, a w razie watpliwosci niech sie obywatel domysla i doucza. Dalem Ci jasny przyklad jak tego typu problemy (np. zmiana podporzadkowania na skrzyzowaniu) rozwiazuje sie w Polsce i we Francji.

BTW chetnie bym sie dowiedzial jak to jest w innych krajach o lepszej od naszego infrastrukturze rowerowej. Powtarza sie znaki informujace o kierunku jazdy miedzy skrzyzowaniami czy nie? A moze w jakis inny sposob sie o tym informuje? Niewiele jezdzilem ostatnio po Europie na rowerze (poza Polska rzecz jasna) i nie posiadam wlasnych doswiadczen.

Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka
dni na Zachodnim Wybrzezu. Pozyczylem samochod i pozwiedzalem troche,
Reno, Los Angeles, kilka parkow narodowych. Nie mialem zadnych problemow
ze zrozumieniem ich oznakowania. I bylem zaskoczony duza kulura jazdy,
spokojem (zadnego myszkowania miedzy pasami), stosunkowo wolna jazda
typu "cool".

No i co z tego? Ja mówię o statystykach wypadków, a nie o stylu jazdy.

To byl pewien skrot myslowy. W koncu to tylko grupa newsowa, nie miejsce na elaboraty. Pisalem do czlowieka inteligentnego, ktorym jak mniemam jestes. Oczekuje od niego myslenia. Latwo sie domyslic, ze pelny tekst, bez skrotow wygladalby mniej wiecej tak:

"Jak wiesz statystyki lubia byc zawodne. Jaki jest kolor skory przecietnego Amerykanina z USA? Lekko brazowy z niewielka domieszka czerwieni. :) Przyznasz, ze bez sensu. Podobnie odnosnie statystyk wypadkowosci w ruchu drogowym w USA. Co ona uwzglednia? Moze wojny gangow w gettach? A liczbe kilometrow przejechanych przez przecietnego obywatela? I jak sie to ma do statystyk europejskich? Tym bardziej dziwi mnie wysoka liczba wypadkow, ze moje osobiste doswiadczenia, poparte relacjami bliskich mi osob zamieszkalych od lat w Stanach wskazuja na cos innego. Ameryknie jezdza spokojnie, wolno i bezpiecznie". ... i tu doklej moj poprzedni wpis.

Dobra, zaczelo sie bicie piany, czego bardzo nie lubie. Spadam z tego watku.

Data: 2014-09-01 22:31:45
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-01 11:26, Andrzej Ozieblo wrote:
Tak, niektore powinny byc powtarzane jesli sytuacja tego wymaga.

No ale które "niektóre"? Myślisz, że to tak łatwo uszeregować...?

Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych,
wydumanych, sporadycznych. Powtorze, samochod wjezdza na droge w

A wypadki drogowe nie sÄ… "wyjÄ…tkowe"?
Zastanów się chwilę nad szacunkowymi prawdopodobieństwami. Możesz się
zdziwić...

okreslonych miejscach. Na ogol z innej drogi. I wtedy wystarczy jeden
znak informujacy. Moze tez wjezdzac z drogi gruntowej, wewnetrznej albo
posesji, ale wczesniej musial sie tam znalezc i dobrze wiedzial skad
przyjechal. Natomiast rower mozesz przeniesc na ramieniu i wlaczyc sie w
droge w dowolnym miejscu. BTW przez cale swoje dlugie zycie kierowcy
samochodowego nie mialem nigdy problemu z rozpoznaniem czy jade droga
jedno czy dwukierunkowa i czy jade w dobrym kierunku. Z jednym wyjatkiem
wynikajacym z mojej glupoty.

No to lepiej nie nosić roweru i używać go jak ciężkiego pojazdu. Ja nie
noszę, poruszam się po jezdni jak wszyscy i nie korzystam z "mobilności"
roweru typu "o tu sobie wejdę na pas zieleni i zawrócę pieszo, bo na
skrzyżowaniu jest zakaz".
Efekt? Znam zasady obowiązujące na jezdni, którą się poruszam. :)
I odpoczywam na rowerze, a nie walczę z przepisami i rzeczywistością.

Ale nawet nie o konkretne rozwiazanie, brak czy namiar znakow na DDR mi
chodzi. Zachnalem sie na Twoje podejscie do problemu. Minimalne znaki, a
w razie watpliwosci niech sie obywatel domysla i doucza. Dalem Ci jasny
przyklad jak tego typu problemy (np. zmiana podporzadkowania na
skrzyzowaniu) rozwiazuje sie w Polsce i we Francji.

Nie. Znaki są jednoznaczne (chyba że oznakowanie jest błędne).

W "minimalnym oznakowaniu", którego chyba nie zrozumiałeś, chodzi
o ograniczenie liczby bodźców do niezbędnego minimum. Już dziś w dużych
miastach znaków jest tyle, że przeciętny kierujący ma ogromny problem
z ich ogarnięciem. Skręcasz w prawo i zajmujesz się tym, żeby nikogo
nie potrącić, ale z 5 znaków rejestrujesz 4.
A piąty to mógł być ten nieszczęsny zakaz ruchu ze względu na masę lub
wymiary. Będziesz miał szczęście, to Cię ktoś zatrzyma i wlepi kilka
stów mandatu. Będziesz miał pecha, to zabulisz za remont mostu, trakcji
lub wiaduktu. I to też wcale nie są takie rzadkie sytuacje, jakby Ci
się mogło wydawać (szczególnie na tzw. prowincji).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-02 10:20:41
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-09-01 22:31, Piotr Kosewski pisze:

Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii, ktora jest prymusem w dziedzinie rowerowego transportu. Namalowano tych rowerow (znaki poziome) co krok. Bynajmniej nie minimalnie. :) BTW widac stojace samochody na sciezce - dowod, ze idealu na tym swiecie nie znajdziemy. Zadnych watpliwosci co do kierunku. Polecam tez Twojej uwadze zdjecia drog rowerowych w Niemczech, ktore jak czesto powtarzam, powinny byc dla nas przykladem w wielu (nie wszystkich!) dziedzinach. Znow znaki poziome co krok. Az do przesady. :)

Odnosnie nadmiaru znakow i innych bodzcow. Fakt, czasem bywa z tym problem. Zdarzaja sie znaki, ktore sie wzajemnie wykluczaja. Nie brakuje tez reklam przydroznych rozpraszajacych uwage. Przypominam nawet sobie taka, ktora bardzo rozpraszala pokazujac uroki pewnej skapo ubranej panienki. :)

Data: 2014-09-03 21:57:45
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a
konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii, ktora jest prymusem w
dziedzinie rowerowego transportu. Namalowano tych rowerow (znaki
poziome) co krok. Bynajmniej nie minimalnie. :) BTW widac stojace

Otwierasz jedną stronę z jakimś tendencyjnym zdjęciem i takie wnioski
wyciągasz? Naukowcem jesteś... weź się zlituj.

http://en.wikipedia.org/wiki/Cycling_in_the_Netherlands

W ogóle odpal google i poszukaj zdjęć. Albo odpal google maps. Zobaczysz
jak naprawdÄ™ wyglÄ…dajÄ… ich drogi rowerowe.

Żeby było jasne: infrastruktura rowerowa w NL jest naprawdę przyzwoita,
ale nie daj się nabrać na wrażenie, że cały kraj jest pokryty śluzami
i skrzyżowaniami z pierwszeństwem dla rowerzystów.

samochody na sciezce - dowod, ze idealu na tym swiecie nie znajdziemy.

Znowu - trochę Ci chyba brakuje danych do takich osądów.

Przede wszystkim AFAIK na takich pasach rowerowych w Holandii
(oddzielonych od reszty jezdni liniÄ… przerywanÄ…) zazwyczaj jest
dozwolony ruch pojazdów, a rower ma po prostu pierwszeństwo. Czyli
byłaby to sytuacja taka jak na polskich pasach samochód+tramwaj.

Ponadto może być tak, że czasem ten pas jest rowerowy, a czasem
(np. w nocy, w weekendy) służy jako parking. Czemu nie? Świetny
pomysł. W Holandii wszystkim się dobrze żyje - nie tylko rowerzystom.

Zadnych watpliwosci co do kierunku.

Przede wszystkim to sÄ… pasy jezdni - do tego oddzielone liniÄ…
przerywaną, czyli dopuszczające przepływ pojazdów.
Ruch prawostronny - blablabla - czemu tego nie ogarniasz?

Poważnie: jak jedziesz samochodem po jezdni bez "strzałek", to też
nie wiesz, w którym kierunku jest ruch?

drog rowerowych w Niemczech, ktore jak czesto powtarzam, powinny byc dla
nas przykladem w wielu (nie wszystkich!) dziedzinach. Znow znaki poziome
co krok. Az do przesady. :)

DDRy w Niemczech wyglądają właściwie tak jak u nas (w przeciwieństwie
do dróg ogółem).

Znowu sytuacja j/w. Napatrzyłeś się na jakieś wypicowane pasy rowerowe
z dużych miast i teraz siejesz zamęt. Niewiele mniej "imponujące"
zdjęcia da się też zrobić w Warszawie i ludzie z niemieckiej wsi
powiedziałyby "Ale w tej Polsce mają drogi rowerowe! Powinniśmy brać
z nich przykład!"

Jeszcze raz podkreślam różnicę między "DDR" i "pasem rowerowym". Pasy
są włączone w jezdnię, więc ich oznakowanie jest w standardzie tego
z jezdni. Czyli bardzo dobre. W Polsce pasy rowerowe również są
oznakowane bardzo dobrze, czego dowodem jest np. Spacerowa z tytułu.

DDRy to zupełnie inna kategoria - i u nas i za Odrą.
Ty na wszystko mówisz "ścieżka". Już Ci raz wypominałem mieszanie
terminów, które utrudnia sensowną rozmowę.

Po prostu w Niemczech (i Holandii) pasów rowerowych jest bardzo dużo,
bo i popyt na nie jest duży (i od dawna, a nie od 5 lat jak u nas).

Odnosnie nadmiaru znakow i innych bodzcow. Fakt, czasem bywa z tym
problem. Zdarzaja sie znaki, ktore sie wzajemnie wykluczaja. Nie brakuje

Jeśli znaki są sprzeczne, to jest błąd w oznakowaniu. Nie o tym piszę.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-04 20:36:35
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski pisze:
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a
konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii, ktora jest prymusem w
dziedzinie rowerowego transportu. Namalowano tych rowerow (znaki
poziome) co krok. Bynajmniej nie minimalnie. :) BTW widac stojace

Otwierasz jedną stronę z jakimś tendencyjnym zdjęciem i takie wnioski
wyciągasz? Naukowcem jesteś... weź się zlituj.

Piotrze, widze ze prezentujesz poglad "jesli fakty sa niezgodne z naszymi teoriami, tym gorzej dla faktow". To jednak nie byle jaka strona i nie tylko jedno zdjecie z mnostwem znakow poziomych wskazujacych bez zadnych watpliwosci kierunek jazdy. I nie tylko z Holandii.

Ale sprawdze osobiscie. Przy najblizszej bytnosci w Holandii posprawdzam i pofotografuje. Zdam relacje.

A na razie popatrzylem pod katem znakow na jedna "sciezke rowerowa". Na ulicy Warszawskiej w Krakowie. Nie jest to pas wydzielony z jezdni. No wiec mniej wiecej co 30 m sa znaki poziome informujace co do kierunkow.

Data: 2014-09-06 12:17:55
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-04 20:36, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, widze ze prezentujesz poglad "jesli fakty sa niezgodne z
naszymi teoriami, tym gorzej dla faktow". To jednak nie byle jaka strona
i nie tylko jedno zdjecie z mnostwem znakow poziomych wskazujacych bez
zadnych watpliwosci kierunek jazdy. I nie tylko z Holandii.

To jest wikipedia i zdjęcie tendencyjne, czyli dobrane do hasła "droga
rowerowa".

Drogę rowerową przedstawia też to zdjęcie:
http://bi.gazeta.pl/im/0/3832/z3832230X.jpg

Poważnie nie rozumiesz, czemu na wikipedii ktoś wybrał właśnie tamto?

Dobre i złe DDR/pasy są wszędzie. Po prostu.
Nie można wyciągać takich wniosków na podstawie zdjęcia z wikipedii.
Normalnie bym się nie przywalił, ale jesteś aktywnym fizykiem.
Po prostu nie wypada.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-06 16:41:00
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
Piotr Kosewski pisze:

Dobre i złe DDR/pasy są wszędzie. Po prostu.
Nie można wyciągać takich wniosków na podstawie zdjęcia z wikipedii.
Normalnie bym się nie przywalił, ale jesteś aktywnym fizykiem.
Po prostu nie wypada.

O czyms te zdjecia jednak swiadcza. Ale juz wczesniej Ci obiecalem, ze sam sprawdze jak to jest. Przy najblizszej wizycie w Niemczech, Holandii, Skandynawii sam posprawdzam. Uwierzysz moim zdjeciom? :)

Nie jestem aktywnym fizykiem, choc moja zona jest. :)

Data: 2014-09-06 17:51:49
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <540b1cfd$0$2230$65785112@news.neostrada.pl>,
 Andrzej Ozieblo <andrzej.ozieblo@gmail.com> wrote:

Piotr Kosewski pisze:

> Dobre i z(C)(C)e DDR/pasy s± wszêdzie. Po prostu.
> Nie mo¿na wyci±gaæ takich wniosków na podstawie zdjêcia z wikipedii.
> Normalnie bym siê nie przywali³, ale jeste¶ aktywnym fizykiem.
> Po prostu nie wypada.

O czyms te zdjecia jednak swiadcza. Ale juz wczesniej Ci obiecalem, ze sam sprawdze jak to jest. Przy najblizszej wizycie w Niemczech, Holandii, Skandynawii sam posprawdzam. Uwierzysz moim zdjeciom? :)

Nie jestem aktywnym fizykiem, choc moja zona jest. :)

No, skoro jeszcze jezdzisz na rowerze, to przeciez jestes aktywny?
--
TA

Data: 2014-09-17 13:39:58
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-09-06 16:41, Andrzej Ozieblo pisze:

Ale juz wczesniej Ci obiecalem, ze
sam sprawdze jak to jest. Przy najblizszej wizycie w Niemczech,
Holandii, Skandynawii sam posprawdzam. Uwierzysz moim zdjeciom? :)

Na razie sprawdzilem jak to jest w wiecznym miescie - Rzymie. :) Spedzilem tu kilka turystycznych dni. W duzym uproszczeniu - rowerow niet! Prawie brak sciezek i rowerzystow. Procz komunikacji zbiorowej calosc transportu odbywa sie za pomoca malych samochodow, motorow i skuterow. Duzo klaksonowania. Ostra, choc w sumie bezpieczna jazda.

Kilka sciezek rowerowych (zwanych bardziej oficjalnie DDR :)) widzialem. Zwlaszcza jedna nad Tybrem (taka rzeka :)). Nawet niezle oznaczona znakami poziomym (mniej wiecej co 30 m narysowany rower w kazdym kiewrunku), tyle ze znaki dawno wyblakly. Nawet zdjecie zrobilem.

Data: 2014-09-05 11:06:11
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych
W dniu 2014-09-03 21:57, Piotr Kosewski pisze:

Poważnie: jak jedziesz samochodem po jezdni bez "strzałek", to też
nie wiesz, w którym kierunku jest ruch?

Widze, ze czesto porownujesz rowerzystow do kierowcow, ich zachowania i przepisy obowiazujace. Nie wiem jakie masz doswiadczenia w tej materii? O swoich juz pisalem: ponad 50 lat jezdzenia na rowerze w ruchu drogowym i ponad 35 jezdzenia samochodem, w tym ponad 7 lat na tzw. Zachodzie (bardzo glupie i nielogiczne okreslenie). Oczywiscie, dlugi staz niekoniecznie dobrze swiadczy o naszych umiejetnosciach. Moj ojciec, ktory zaczal jezdzic samochodem bardzo pozno, po 50-ce, nigdy nie nauczyl sie tego dobrze robic, mimo ze przejezdzil ponad 20 lat. Na ogol jednak duze doswiadczenie pomaga zyc bezpiecznie i lepiej zrozumiec otaczajacy nas swiat. :)

Tak wiec z moich osobistych doswiadczen wynika, tych rowerowych i samochodowych, ze nie powinno sie porownywac zachowan jednych i drugich. To dwa rozne swiaty, przepisy PoRD stworzono glownie dla samochodow czy ogolnie pojazdow zmotoryzowanych, a rowery znalazly sie tam troche przy okazji. Wszelkie porownania obu grup powinny byc stosowane z duzym umiarem, choc wiekszosc przedstawicieli obu "gatunkow" i tak nalezy rownoczesnie do obu naraz. Dobrze zrozumialy to kraje bardziej od nas cywilizowane, gdzie przepisy w odniesieniu do rowerzystow, teoretycznie scisle ich obowiazujace, sa egzekwowane bardzo tolerancyjnie. Np wiadomo, ze nawet najbardziej pijany rowerzysta nie zrobi wielkiej krzywdy drugiemu, czego absolutnie nie mozna powiedziec o kierowcy samochodu. I w tych krajach sie pijanych rowerzystow nie karze.

Konsekwensja powyzszego jest to, ze jako kierowca samochodowy staram sie scisle przestrzegac przepisy kodeksu drogowego, choc zdarzaja sie wyjatki potwierdzajace regule. Jako rowerzysta przeciwnie. Lamie przepisy kodeksu nagminnie, w razie potrzeby przejezdzam na przejsciu dla pieszych na czerwonym swietle, jade pod prad ulicy jednokierunkowej (bez kontrapasu), jezdze regularnie po chodniku nie zawracajac sobie glowy czy mi wolno czy nie. Zdarza mi sie jechac na rowerze po wypiciu kilku kufli piwa. Itd, itd. Wszystko to oczywiscie z zachowaniem zdrowego rozsadku, a przede wszystkim maksymalnym poszanowaniem drugiego. I tak, bezwypadkowo (odpukuje), od wielu, wielu lat. :)

Juz bardziej humorystycznie dodam, ze w jezdzie na rowerze pozwalam sobie na regularne lamanie przepisow, ktore jak powiedzialem niespecjalnie mnie dotycza, takze ze wzgledow moralnych. Traktuje to jako swoista premie za niesmrodzenie, niehalasowanie, niezajmowanie przestrzeni zyciowej innych. Slowem, za umozliwienie lepszego, zdrowszego zycia innym i przy okazji sobie. :)

Data: 2014-09-06 12:28:26
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych
On 2014-09-05 11:06, Andrzej Ozieblo wrote:
Widze, ze czesto porownujesz rowerzystow do kierowcow, ich zachowania i
przepisy obowiazujace. Nie wiem jakie masz doswiadczenia w tej materii?
O swoich juz pisalem: ponad 50 lat jezdzenia na rowerze w ruchu drogowym

Jeździsz na rowerze prawie 2 razy dłużej niż ja żyję i masz prawie
zerową wiedzę o PoRD. Nie ma się czym chwalić. :(

Tak wiec z moich osobistych doswiadczen wynika, tych rowerowych i
samochodowych, ze nie powinno sie porownywac zachowan jednych i drugich.

To dwa rozne swiaty, przepisy PoRD stworzono glownie dla samochodow czy

W Holandii, do której tak się chętnie odwołujesz, to ten sam świat.

W Polsce rzeczywiście kierowcy od rowerzystów się bardzo różnią. Przede
wszystkim znajomością przepisów i ich przestrzeganiem.

scisle ich obowiazujace, sa egzekwowane bardzo tolerancyjnie. Np

W Polsce jest tak samo. Na jazdÄ™ rowerem po chodniku jest totalne
przyzwolenie. Podobnie jest m.in. w kwestii sygnalizacji manewrów czy
zgodnego z wymaganiami wyposażenia rowerów.

Osobną kwestią jest to, czy wymagane wyposażenie jest sensowne (nie
jest) lub czy sygnalizacja skrętu zawsze jest konieczna (też nie jest).
Ale na rowerze mandatu za to nie dostaniesz, a za podobne wykroczenia
za kierownicÄ… samochodu - tak.

Konsekwensja powyzszego jest to, ze jako kierowca samochodowy staram sie
scisle przestrzegac przepisy kodeksu drogowego, choc zdarzaja sie

A uważasz, że go znasz? Bo po lekturze Twoich wcześniejszych wypowiedzi
jestem trochÄ™ sceptyczny.

Nie mniej nawet jeśli przestrzegasz tylko przepisów, które pamiętasz, to
już jest coś...

wyjatki potwierdzajace regule. Jako rowerzysta przeciwnie. Lamie
przepisy kodeksu nagminnie, w razie potrzeby przejezdzam na przejsciu
dla pieszych na czerwonym swietle, jade pod prad ulicy jednokierunkowej
(bez kontrapasu), jezdze regularnie po chodniku nie zawracajac sobie
glowy czy mi wolno czy nie. Zdarza mi sie jechac na rowerze po wypiciu
kilku kufli piwa. Itd, itd. Wszystko to oczywiscie z zachowaniem
zdrowego rozsadku, a przede wszystkim maksymalnym poszanowaniem
drugiego. I tak, bezwypadkowo (odpukuje), od wielu, wielu lat. :)

Jest się czym chwalić?

A gdybyś stał samochodem na czerwonym świetle i wokół byłoby totalnie
pusto (zero pojazdów, pieszych, służb, fotoradarów i kamer), to byś
poczekał czy przejechał?

Juz bardziej humorystycznie dodam, ze w jezdzie na rowerze pozwalam
sobie na regularne lamanie przepisow, ktore jak powiedzialem
niespecjalnie mnie dotycza, takze ze wzgledow moralnych. Traktuje to
jako swoista premie za niesmrodzenie, niehalasowanie, niezajmowanie
przestrzeni zyciowej innych. Slowem, za umozliwienie lepszego,
zdrowszego zycia innym i przy okazji sobie. :)

A to już jest bardzo smutne.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-06 16:33:02
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych
Piotr Kosewski pisze:

Jeździsz na rowerze prawie 2 razy dłużej niż ja żyję i masz prawie
zerową wiedzę o PoRD. Nie ma się czym chwalić. :(

Prawie zerowa wiedze o PoRD? To chyba jakims niezwyklym zrzadzeniem losu nie spowodowalem zadnego wypadku jadac samochodem czy rowerem. W Polsce i w innych krajach. Cud prawdziwy. Nie chce sie chwalic moim przebiegiem kilometrowym, ale uzbieralo sie tego troche.

Ciekawe skad u Ciebie takie wnioski o mojej zerowej wiedzy? Ze zle nazywam rozne rodzaje drog rowerowych? Piotrze, a moze to Twoje kompleksy wychodza? Brak doswiadczenia kompensujesz zlosliwoscia i duza akytywnoscia "pisarska". Taki kierowca wirtualny? Rowerowy i samochodowy? :)

Jeszcze kilka sprostowan. Przyklad Holandii przewija sie w moich postach, ale wielokrotnie pisalem, ze nie jest on dobry dla nas Polakow. Z roznych powodow. O wiele blizej, kulturowo i historycznie, jest nam do Niemcow i z ich rozwiazan powinnismy czerpac. Z umiarem oczywiscie.

Aha, nie jestem czynnym fizykiem. Owszem, z wyksztalcenia, ale nie z zawodu.

> A gdybyś stał samochodem na czerwonym świetle i wokół byłoby totalnie
> pusto (zero pojazdów, pieszych, służb, fotoradarów i kamer), to byś
> poczekał czy przejechał?

Poczekalbym. :) Nieuwaznie czytasz.

Data: 2014-09-06 15:09:04
Autor: Marcin Hy³a
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:
W dniu 2014-09-01 22:31, Piotr Kosewski pisze:

Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a
konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii,

Andrzej, infrastruktura rowerowa to temat na którym bardzo ³atwo siê wyp***æ.

Tu wypierd**³a siê ca³a Wikipedia.

Jak kto¶ chce wykazaæ, ¿e Wiki jest ¶mietnikiem, to ma idealny przyk³ad. Ca³y linkowany artyku³ (stan na teraz, mo¿e wyedytuj±) jest jedn± wielk± bredni± (albo wrêcz trollingiem) - tzn. pisa³ albo cwany troll, albo kompletny debil mieszaj±c fakty z wyssanymi z palca bzdurami.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2014-09-06 15:24:53
Autor: Alf/red/
DDR na Spacerowej [WAW]
On 06/09/14 15:09, Marcin Hy³a wrote:
Ca³y linkowany artyku³ (stan na teraz, mo¿e wyedytuj±) jest jedn± wielk±
bredni±

No, racja. Warto przeczytaæ dla ¶miechu, z my¶l± "patrz i nie ucz siê".
Np. ¶cie¿ka dla rowerów to jest jak jest namalowana na chodniku. Jak jest wydzielone z chodnika (jak??) to jest droga dla rowerów, jak jest na jezdni to to jest pas ruchu dla rowerów, a wszystkie one razem to s± drogi rowerowe.

--
Alf/red/

Data: 2014-09-06 16:27:54
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-06 15:09, Marcin Hyła wrote:
Jak ktoś chce wykazać, że Wiki jest śmietnikiem, to ma idealny przykład.
Cały linkowany artykuł (stan na teraz, może wyedytują) jest jedną wielką
brednią (albo wręcz trollingiem) - tzn. pisał albo cwany troll, albo
kompletny debil mieszajÄ…c fakty z wyssanymi z palca bzdurami.

I nie kusi Cię, żeby napisać lepszy?

A hasło przejrzałem i rzeczywiście sporo się w nim dzieje.

Nie szukajÄ…c daleko:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa#mediaviewer/File:RedBikeLane.JPG
Polski podpis nie byle jaki (warto porównać do angielskiego, który
chyba nie był wielkim natchnieniem dla polskiego autora :().

Pisała osoba, która pewnie ma problem z odróżnieniem jezdni od drogi
i DDR od pasa. Ale jak wiemy z tego wątku: takich osób nie brak.
Cóż... m.in. na tym polega urok Wikipedii.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-06 16:37:52
Autor: Andrzej Ozieblo
DDR na Spacerowej [WAW]
Marcin Hy³a pisze:
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:

Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a
konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii,

Andrzej, infrastruktura rowerowa to temat na którym bardzo ³atwo siê wyp***æ.

Marcinie, to do roboty! Popraw. Napisz tak jak byc powinno. Najlatwiej krytykowac.

Nawet nie czytalem co jest na tej stronie. Podeszla jako pierwsza w google po podaniu hasla "droga rowerowa". A posluzylem sie nia, bo zawiera wiele fotografii drog rowerowych z calego swiata. Zauwazylem m.in. szczodrze uzywane znaki poziome i na to chcialem zwrocic uwage pewnemu upartemu i bardzo rozgadanemu Piotrowi. Niczego nie oceniam.

Data: 2014-09-02 17:32:39
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Mon, 1 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-09-01 11:26, Andrzej Ozieblo wrote:
Tak, niektore powinny byc powtarzane jesli sytuacja tego wymaga.

No ale które "niektóre"? My¶lisz, ¿e to tak ³atwo uszeregowaæ...?

  Tak.
  IMO strza³ki w postaci znaków *poziomych* pe³ni± tak± sam±
rolê, jak np. linie.
  Nikt nie postuluje ¿eby linie rozdzielaj±ce i krawêdziowe
malowaæ "co jaki¶ czas", bo na dobr± sprawê, na prostej
drodze wystarczy z rzadka machn±æ pó³ metra linii i ju¿.
  Po prostu, taki znak nie wymaga skupienia uwagi - poza
tymi rzadkimi przypadkami, kiedy jest nam to potrzebne,
np przy wyprzedzaniu, aby wypatrzeæ czy przerywanej jest
do¶æ du¿o na ca³y manewr, czy przechodzi w ci±g³±.
  Je¶li *wiemy*, ¿e znaczenie znaku poziomego co do zasady
wynika z oznakowania pionowego, to do zaobserwowania
*zmiany* wystarczy to co jest - czyli oznakowanie pionowe,
które rzeczywi¶cie powinno mieæ ograniczon± czêsto¶æ.

Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych,
wydumanych, sporadycznych.

A wypadki drogowe nie s± "wyj±tkowe"?

  Bardzo wyj±tkowe.
  I dlatego Andrzej ich nie porównuje, przeoczy³e¶ "nie" :)

No to lepiej nie nosiæ roweru i u¿ywaæ go jak ciê¿kiego pojazdu. Ja nie
noszê, poruszam siê po jezdni jak wszyscy

  O.
  I ta wersja mi jak najbardziej pasuje.
  Ale nie wiem czy wszêdzie wystarczy nad³o¿yæ ledwie 1,5 km
aby omin±æ "miejsca gdzie s± potrzebne strza³ki" :P,
czy nale¿y ryzykowaæ mandat, bo tê wersjê te¿ ju¿ widzia³em.

  Co¶ jeszcze.

  Flejm nie zacz±³ siê od nas! (obojêtnie po której stronie
opinii o malowaniu by¶my nie byli).
  Dyskusja wyniknê³a z pytania "dlaczego *WIELU* rowerzystów
tak je¼dzi".

  Moja odpowied¼ jest prosta - bo zostali przyzwyczajeni przez
organizatorów ruchu, ¿e jazda po niew³a¶ciwej stronie drogi
jest czym¶ normalnym.
  I tego siê *spodziewaj±*.
  Howgh.

Zachnalem sie na Twoje podejscie do problemu. Minimalne znaki,
[...]

W "minimalnym oznakowaniu", którego chyba nie zrozumia³e¶, chodzi
o ograniczenie liczby bod¼ców do niezbêdnego minimum.

  Tak bardzo jak bardzo zgadzam siê co do zasady, tak bardzo nie
zgadzam siê w przypadku "prowadzenia pasków" po jezdni, wszak
przerywana krótka daje co 6 metrów dwa bod¼ce, 4 bod¼ce na sekundê
przy dozwolonej miejskiej ;)
  Dobra, wiem ¿e powiesz i¿ przerwy to "inna kategoria" - a ja
spytam niby z jakiej okazji, skoro przerywana mo¿e przej¶æ
w inn± przerywan± lub ci±g³±, co ma znaczenie WIÊKSZE ni¿
obecno¶æ lub nieobecno¶æ nastêpnej strza³ki.

Ju¿ dzi¶ w du¿ych
miastach znaków jest tyle, ¿e przeciêtny kieruj±cy ma ogromny problem
z ich ogarniêciem. Skrêcasz w prawo i zajmujesz siê tym, ¿eby nikogo
nie potr±ciæ, ale z 5 znaków rejestrujesz 4.

  Ale w tym miejscu tylko umiarkowanie kierujesz siê strza³kami
(na jezdni). A co gorsza, akurat w tym miejscu mog± byæ :>
  A mowa o strza³kach w miejscu, które tym siê ró¿ni, ¿e
znaków pionowych nie ma! Nie ma tego nadmiaru bod¼ców, ba, te
strza³ki nie nios± nadmiaru informacji - wiêc *jad±cy* bêd±
doskonale je ignorowaæ (to akurat umys³ wyæwiczy), a *wje¿d¿aj±cym*
siê mo¿e przydaæ.
  Ca³kiem jak linie na jezdni (i DDRach dwukierunkowych równie¿).

BTW, OT: jasne, ¿e "dodatkowe znaki" nios± pewne ryzyko, tak
  jest zawsze, ryzyko ¿e zostan± ¼le wymalowane.
  W przypadku strza³ek WYDAJE SIÊ, ¿e taka mo¿liwo¶æ jest nik³a.
  Ale teoretycznie... bior±c pod uwagê, ¿e (tu albo na
  .samochody) by³y kiedy¶ zdjêcia dwukierunkowej "poboczowej"
  DDRki na której pasy by³y raz tak a kilka km inaczej,
  na 100% wykluczyæ nie mo¿na. Choæ i ten dziwny przypadek,
co chcia³bym zaznaczyæ, by³ AFAIK *prawid³owo* oznakowany
znakami pionowymi! (znaczy mimo "niewykluczania", nie znam
ani jednego przypadku oznakowania strza³kami niezgodnego
ze znakami pionowymi i zasadami ogólnymi).
OT":
  Kiedy¶ tu siê omal pok³óci³em z grupowiczem, który nie móg³
zrozumieæ, ¿e jad±c "normalnie" DDRk±, znaczy tak jak Ty
to opisujesz, *nie bêdê* siê kierowa³ strza³kami - bo
je¶li te strza³ki bêd± pomalowane ¼le, to oczywi¶cie najpierw
zobowi±zuj± mnie znaki pionowe i nie ma przebacz, ¿e
"by³a strza³ka pozioma".
  Ale... ale IMO je¶li kto¶ wjedzie "z boku", to bêdzie
wyt³umaczony, przez "niemo¿liwo¶æ wiedzenia ¿e jest
inaczej" w³a¶nie i zaufanie znakowi poziomemu (podobnie,
jak kto¶ kto przejedzie obok zerwanego znaku pionowego).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-06 17:04:53
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-02 17:32, Gotfryd Smolik news wrote:
  Tak.
  IMO strzaÅ‚ki w postaci znaków *poziomych* peÅ‚niÄ… takÄ… samÄ…
rolÄ™, jak np. linie.

Zupełnie inną. :P

Dodam tu komentarz. Nie wiem, czy akurat Ty go potrzebujesz,
ale kilka osób piszących w wątku zdecydowanie skorzysta...

"Strzałki", czyli znaki P-8, nie mówią o tym, jaki jest "kierunek
na jezdni".
Te "strzałki" pokazują dozwolony kierunek jazdy na pasie i są
odpowiednikami pionowych znaków NAKAZU C-1 do C-8. Taki nakaz
obowiązuje do najbliższego skrzyżowania (włącznie).

Co to oznacza?

Po pierwsze: żeby narysować taki znak na dwukierunkowej DDR
trzeba będzie wyznaczyć pasy. Czyli musi być odpowiednio szeroka
(chyba min. 3m, ale niech ktoÅ› poprawi).

Po drugie: jeśli na DDR narysujemy C-1, to:
a) nie będzie wolno z niego skręcić do odwołania znaku (także
na najbliższym skrzyżowaniu!),
b) aby umożliwić zmianę pasa ruchu trzeba będzie narysować
także odpowiednie inne "C".

Czyli z dobrych chęci (pokażmy niedouczonym rowerzystom, jak
mogą jechać) robi się trochę większy problem.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-09 23:37:16
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Sat, 6 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-09-02 17:32, Gotfryd Smolik news wrote:
  Tak.
  IMO strza³ki w postaci znaków *poziomych* pe³ni± tak± sam±
rolê, jak np. linie.

Zupe³nie inn±. :P

  No dobra, mia³em na my¶li "kontekst uwagi" :], czyli argument
¿e "znaków za du¿o".

"Strza³ki", czyli znaki P-8, nie mówi± o tym, jaki jest "kierunek
na jezdni".
Te "strza³ki" pokazuj± dozwolony kierunek jazdy na pasie i s±
odpowiednikami pionowych znaków NAKAZU C-1 do C-8. Taki nakaz
obowi±zuje do najbli¿szego skrzy¿owania (w³±cznie).

Co to oznacza?
[...]

Po drugie: je¶li na DDR narysujemy C-1, to:

  Nie prowokuj Radia Erewañ ;), bo nie C-1 a odpowiednik C-5,
i nie C ale jak napisa³e¶ P, tylko nie wiedzieæ czemu
wzi±³e¶ najtrudniejszy przypadek:

a) nie bêdzie wolno z niego skrêciæ do odwo³ania znaku (tak¿e
na najbli¿szym skrzy¿owaniu!),
b) aby umo¿liwiæ zmianê pasa ruchu trzeba bêdzie narysowaæ
tak¿e odpowiednie inne "C".

  No.
  P8-h. Najlepiej skrzy¿owana z P8-i ;)
  Ale co racja to racja, zaczyna siê komplikowaæ.

Czyli z dobrych chêci (poka¿my niedouczonym rowerzystom, jak mog±
jechaæ) robi siê trochê wiêkszy problem.

  Przyznajê ze tego kontekstu nie wzi±³em pod uwagê.
  Skupi³em siê na têpieniu tezy o "nadmiarze bod¼ców" :)

  Wysz³o ¿e owszem, potrzebujê opisu, thx :D

  Pytanie jest inne - czy zabroniony by³by "nieznak" o informacyjnej
roli kierunku.
  Albo jeszcze inne - jak wytêpiæ tych "niedouczonych"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-09 16:32:24
Autor: rmikke
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu wtorek, 9 wrze¶nia 2014 23:37:16 UTC+2 u¿ytkownik Gotfryd Smolik news napisa³:

  Albo jeszcze inne - jak wyt�pi� tych "niedouczonych"?

Jako¶ tak: http://goo.gl/TbAxHr

Data: 2014-09-13 11:50:08
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-09 23:37, Gotfryd Smolik news wrote:
  Pytanie jest inne - czy zabroniony byÅ‚by "nieznak" o informacyjnej
roli kierunku.

Na drodze publicznej nie wolno umieszczać "nieznaków", które
wyglÄ…dajÄ… jak "znaki".

Nie wolno zatem malować żadnych strzałek przypominających znaki P.
Nie można też dodawać grafik, które mogłyby urudnić zrozumienie
właściwego oznakowania.

A co można? Można pisać "jednokierunkowa", co się nie bardzo
mieści w poziomie na pasie ruchu. Można też ściągnąc pomysł
z anglosaskich krajów:
ONE
WAY
co się doskonale mieści, ale spowoduje bunty obrońców języka
polskiego i jakiejśtam części aktywizujących "patriotów".

  Albo jeszcze inne - jak wytÄ™pić tych "niedouczonych"?

SÄ… przynajmniej 3 sposoby.
1) kształcenie w szkołach, co w poprawi sytuację za 30 lat,
2) partycypacja obywatelska, czyli zwracanie uwagi,
3) rowerowe PJ.

Jak wiemy, rowerowe PJ jest nierealne - chyba że zostałoby
wprowadzone na całym świecie (czemu ja bym się bardzo nie sprzeciwiał).

O kształceniu się nie wypowiem, bo nie wiem, jak ono teraz wygląda.
Kiedy zdawałem kartę rowerową (ponad 15 lat temu) było dość słabe.
Chyba z pół roku teorii, zajęcia na placu manewrowym i zaliczenie
na kartę rowerową. Poza znajomością znaków nic się z tego nie wynosiło.

Na pewno nie dowiedziałem się, jak między innymi:
- jeździć po DDR, bo ich właściwie w Polsce nie było,
- zmieniać pasy w ruchu i skręcić w lewo na skrzyżowaniu, bo nie
wyjechaliśmy na jezdnię,
- jak wyprzedzać i omijać, co na rowerze bywa niełatwe (a po pasie
z przeciwnym ruchem jest po prostu BARDZO niebezpieczne).

Fakt jest taki, że 25 lat temu zmienił się system władzy i nawet jeśli
dalibyśmy 10 lat na ogarnięcie zmiany w nauczaniu i infrastrukturze, to
dziś prawie wszyscy do 30 roku życia powinni znać podstawowe zasady
i umieć odnaleźć się w ruchu drogowym.
Tymczasem nie jesteśmy nawet bliscy takiego stanu.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-13 11:47:37
Autor: Ignac
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu sobota, 13 wrze¶nia 2014 11:50:08 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:
 
Fakt jest taki,¿e... dzi¶ prawie wszyscy do 30 roku ¿ycia powinni znaæ podstawowe zasady i umieæ odnale¼æ siê...

Piotrze cieszê siê,¿e siê odnalaz³e¶ i wróci³e¶ do swojej
normalnej aktywno¶ci na preclu/

W wolnej chwili zrobi³em kilka fotek tego miejsca. Kilka ze skrzy¿owania z Popularn± i kilka z po³udniowej DDR wzd³u¿ AJ (bo ciekawsza).

No i ju¿ Ci zazdroszczê,ale w Wawie macie prezydenta HGW,nie to co
my w KRK,gdzie je¼dzimy po b³ocie,a prezydentem jest "Majcher" ju¿
12 lat (3 kadencje)i o zgrozo przygotowuje siê do nastêpnej.
Nie wiem jak ja to prze¿yje!

Data: 2014-09-18 13:53:53
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Sat, 13 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:

A co mo¿na?
Mo¿na pisaæ "jednokierunkowa", co siê nie bardzo
mie¶ci w poziomie na pasie ruchu. Mo¿na te¿ ¶ci±gn±c pomys³
z anglosaskich krajów:
ONE
WAY
co siê doskonale mie¶ci, ale spowoduje bunty obroñców jêzyka
polskiego i jakiej¶tam czê¶ci aktywizuj±cych "patriotów".

  Có¿... :>

  Albo jeszcze inne - jak wytêpiæ tych "niedouczonych"?

S± przynajmniej 3 sposoby.
1) kszta³cenie w szko³ach, co w poprawi sytuacjê za 30 lat,

  Przyjmijmy.

2) partycypacja obywatelska, czyli zwracanie uwagi,

  Nie zadzia³a.
  Obstawiam ¿e uwaga bêdzie zwracana zwracajacemu uwagê :>

3) rowerowe PJ.

  Nie zadzia³a, IMO.

Jak wiemy, rowerowe PJ jest nierealne

  A niekoniecznie da³oby skutek.
  Przyjrzyj siê kierowcom na drodze - jak bardzo przejmuj± siê
przepisami, które *oni* uwa¿aj± za zbêdne.

Fakt jest taki, ¿e 25 lat temu zmieni³ siê system w³adzy i nawet je¶li
daliby¶my 10 lat na ogarniêcie zmiany w nauczaniu i infrastrukturze, to
dzi¶ prawie wszyscy do 30 roku ¿ycia powinni znaæ podstawowe zasady
i umieæ odnale¼æ siê w ruchu drogowym.

  Hm... systemowi w³adzy do ruchu po drogach relatywnie daleko, chyba
jednak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-18 22:48:38
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-18 13:53, Gotfryd Smolik news wrote:
  Przyjrzyj siÄ™ kierowcom na drodze - jak bardzo przejmujÄ… siÄ™
przepisami, które *oni* uważają za zbędne.

Zaraz zaraz! A kto tu mówi o przestrzeganiu przepisów?
PJ nie jest dokumentem potwierdzającym, że jesteś skłonny przestrzegać
PoRD. PJ oznacza jedynie, że odbyłeś jakiś kurs, odpowiedziałeś
poprawnie na pytania o przepisy i przez ~40 minut jazdy nie spowodowałeś
zagrożenia na drodze.

Wartością jest to, że jednak miałeś jakiś styk z PoRD i instruktorem,
więc posiadasz jakąś wiedzę. Czyli nawet jeśli postanowisz olać znak
"Ustąp pierwszeństwa", to przynajmniej wiesz, że jest jakieś
skrzyżowanie i będziesz uważał. A jeśli postanowisz jednak pojechać
pod prąd jednokierunkową, to będziesz się spodziewał pojazdu na torze
kolizyjnym.

Osoba bez przeszkolenia (czyli spora część rowerzystów) po prostu
nie rozumie znaków. I to jest już duży problem.

Oczywiście byłoby super, gdyby PJ obejmowało przynajmniej podstawowe
określenie profilu (takie jak przy pozwoleniu na broń), żeby odsiać
ewidentnych kretynów, alkoholików itp. Może się doczekamy.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-20 22:06:35
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Thu, 18 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:

Zaraz zaraz! A kto tu mówi o przestrzeganiu przepisów?

  Prawda¿, w sumie przemkn±³em do wersji numer 2 - w sumie nie wiemy,
czy "podpr±dowcy" nie wiedz±, czy nie chc± wiedzieæ.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-21 00:03:39
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-20 22:06, Gotfryd Smolik news wrote:
  Prawdaż, w sumie przemknÄ…Å‚em do wersji numer 2 - w sumie nie wiemy,
czy "podprądowcy" nie wiedzą, czy nie chcą wiedzieć.

Grupy "podprądowców" (ale tyczy się to prawie całego PoRD):
1) nie rozumieją znaków,
2) przegapili znaki,
3) jadą świadomie,
4) totalni psychopaci i osoby w ogóle nie ogarniające, co się dzieje
wokół.

(4) pomijamy - oni nie powinni w ogóle prowadzić.

Z pozostałych grup IMO to (3) jest najmniej niebezpieczna i uciążliwa
dla innych, a (1) - najbardziej.

Spora część rowerzystów bez PJ nie poczuła potrzeby samodzielnego
zdobycia wiedzy o przepisach. Oczywiście ktoś może jeździć bardzo
ostrożnie przez całe życie i nigdy nie mieć wypadku. Tyle że ten ktoś
będzie i tak problemem dla reszty.

Standardowym przykładem jest pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Wielu
rowerzystów postanawia przepuścić wszystkie pojazdy i pojechać
dopiero wtedy, gdy będą mieli naprawdę dużo miejsca. Chyba wiadomo,
jak to się zazwyczaj kończy. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-09-13 12:25:45
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 08:09, Piotr Kosewski wrote:
Np. wzdłuż Jerozolimskich od Popularnej do wiaduktu nad torami
DDRy zostały wyznaczone po obu stronach drogi jako jednokierunkowe.
SÄ… poprawnie oznakowane.

W wolnej chwili zrobiłem kilka fotek tego miejsca. Kilka ze skrzyżowania
z Popularną i kilka z południowej DDR wzdłuż AJ (bo ciekawsza).

https://plus.google.com/photos/104498793611307873476/albums/6058489269130157617

Jakiej jakości są projekty i wykonanie DDR w Polsce - wiadomo.
Chyba w ostatnich dyskusjach wychodzę na "obrońcę" jakości ich
oznakowania, więc oto kilka zdjęć na poparcie tez.

W szczególności widać kwestię poprawnego umieszczenia P-23, o której
jakiś czas temu pisałem. Na DDR jednokierunkowym będzie to środek
pasa. Na dwukierunkowej znak powinien być przesunięty do prawej
krawędzi.

Na pierwszym zdjęciu z albumu jest nieczytelny zakaz wjazdu.
W rzeczywistości jest trochę lepiej, ale mimo wszystko zgłosiłem
to do ZDM - zobaczymy jaki da to efekt.
Oczywiście kilkaset metrów dalej jest skrzyżowanie i tam stojący
znak jest bardzo dobrze rozpoznawalny.

Ostatnio rzadko się tam pojawiałem i jest miłe zaskoczenie. Zrobili
krótki kontrapas, który ułatwia dostęp do wiaduktu. Brawo.
Oczywiście nadal wszystkie jest bardzo tanie i nieestetyczne, ale
przynajmniej wartość użytkowa wzrosła. ;)

pozdrawiam,
PK

Data: 2014-09-17 13:58:34
Autor: Alf/red/
DDR na Spacerowej [WAW]
On 24/08/14 08:09, Piotr Kosewski wrote:
Na oko 90% ruchu w obu kierunkach odbywa się po stronie północnej
(większość biurowców i znacznie wygodniejszy przejazd nad torami).

Wczoraj miałem okazję zrobić pomiary - stałem na wiadukcie Jerozolimskie/WKD z 15 minut.
Liczby wyszły mniej więcej takie:
- trakt na Ochotę: 6 osób z prądem, 14 osób pod prąd
- trakt na Włochy: 5 osób z prądem, 1 pod prąd.

--
Alf/red/

Data: 2014-09-17 22:45:01
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-09-17 13:58, Alf/red/ wrote:
Wczoraj miałem okazję zrobić pomiary - stałem na wiadukcie
Jerozolimskie/WKD z 15 minut.
Liczby wyszły mniej więcej takie:
- trakt na Ochotę: 6 osób z prądem, 14 osób pod prąd
- trakt na Włochy: 5 osób z prądem, 1 pod prąd.

No to pewnie z grubsza podobna obserwacja. Pisałem o wrażeniach ze
skrzyżowania z Popularną, więc sporo jadących pod prąd kierunkiem "na
WÅ‚ochy" wykrusza siÄ™ przy biurowcach po drodze.

3 razy w ostatnich dniach przespacerowałem się wzdłuż tej DDR
po pracy (zawsze po stronie "na OchotÄ™").
Godzina 18-19 i wcale nie dziwi fakt, że ludzie jadą raczej
od strony centrum do bardziej "sypialnych" WÅ‚och i Ursusa.
Nie mniej np. w poniedziałek wyprzedził mnie (czyli jadąc zgonie
z kierunkiem) 1 rowerzysta.
W drugą stronę? Szczególnie nie liczyłem. Może ze 20 osób...
Ogólnie fajnie, że jeżdżą. Szkoda, że w taki sposób. :(

Oczywiście łatwo domyślić się powodu tej sytuacji.
Od strony Ochoty prawie wszyscy jadą południową stroną A.J.
i potem po prostu nie chce im się czekać na światłach.

Zadziwiające to jest tym bardziej, że prędzej czy później i tak
większość musi przekroczyć A.J. (po południowej stronie jest
relatywnie mało mieszkań). Poza tym DDR w kierunku Włoch jest znacznie
"szybszy", więc te 30 sekund ze świateł pewnie nadrabia się bez
problemu...

Ogólnie masakra. :/

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-24 17:31:21
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <Titus_Atomicus-FE7DA2.02222524082014@node1.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla rowerow. I fajnie.
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.

I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do 40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy zjazd pod prad droga rowerowa.
Co z tym mozna zrobic?
--
TA

Data: 2014-08-24 20:48:06
Autor: Wojciech
DDR na Spacerowej [WAW]

I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w
dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do
40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy
zjazd pod prad droga rowerowa.
Co z tym mozna zrobic?

Parê lat temu pad³a tu idea ¶mieszek jednokierunkowych. Ogólnie zosta³a uznana za debilizm.
Na ile pamiêtam Spacerow± (ostatni raz jecha³em kiedy tego nowotworu nie by³o) to:
By³a wyznaczona ¶mieszka rowerowa na chodniku po prawej stronie jad±c w dó³. Prowadzi³a po w±skim chodniku wy³o¿onym po³amanymi p³ytami. Przy wje¼dzie do ambasady sowieckiej by³y jakie¶ do³y (na jezdni w tym miejscu te¿).
Zje¿d¿anie tamtêdy by³o mocno upierdliwe ale podje¿d¿a³o siê w porz±dku.
Po przeciwnej stronie nie by³o ¶cie¿ki a jedynie w±ski chodnik. By³o tu znacznie równiej wiêc je¿eli kto¶ ba³ siê jezdni to zjazd by³ znacznie wygodniejszy. Jak widaæ bu..l panowa³ tam niezgorszy ju¿ od dawna.
Dobrze przypomnieæ ¿e gór± (Pu³awska) prowadzi ¶cie¿ka, wcale nie jednokierunkowa, która koñczy siê w miejscu w którym ta jednokierunkowa siê zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, ¶mieszka na górze rozdziela³a by siê na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkow± temat by³ by bezdyskusyjny. S± znaki i wszyscy wiedz± jak jechaæ.
Tu mamy typowo rowerowe rozwi±zanie - tu kawa³ek po lewej, tu kawa³ek po prawej, troszku po torach, kawa³ek pod pr±d a tu .... e niech se po jezdni pojedzie brakowa³ w repertuarze jednukierunkowej i proszê jest. W tym wszystkim ma siê poruszaæ rowerowy spacerowicz na przeja¿d¿ce z dziewczyn±.
Sorry ale dla mnie takie ¶cie¿ki s± jak wszystkie kretyñskie przepisy - przyzwyczajaj± do ³amania prawa.

Data: 2014-08-24 21:21:57
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <53fa336b$0$3050$65785112@news.neostrada.pl>,
 Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote:

> I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w
> dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do
> 40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
> Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy
> zjazd pod prad droga rowerowa.
> Co z tym mozna zrobic?
>
Parê lat temu pad³a tu idea ¶mieszek jednokierunkowych. Ogólnie zosta³a uznana za debilizm.
Na ile pamiêtam Spacerow± (ostatni raz jecha³em kiedy tego nowotworu nie by³o) to:
By³a wyznaczona ¶mieszka rowerowa na chodniku po prawej stronie jad±c w dó³. Prowadzi³a po w±skim chodniku wy³o¿onym po³amanymi p³ytami. Przy wje¼dzie do ambasady sowieckiej by³y jakie¶ do³y (na jezdni w tym miejscu te¿).

Hm, cos chyba pomyliles.
Po prawej stronie (jadac w dol) jest dosc szeroki chodnik.
I nijakiej sciezki nie pamietam. A jezdze tam czesto.
No i wjazd do Ambasady jest przeciez po lewej stronie (jadac w dol).

Odnosze wrazenie, ze pomyliles Spacerowa z Belwederska.


Zje¿d¿anie tamtêdy by³o mocno upierdliwe ale podje¿d¿a³o siê w porz±dku.
Po przeciwnej stronie nie by³o ¶cie¿ki a jedynie w±ski chodnik. By³o tu znacznie równiej wiêc je¿eli kto¶ ba³ siê jezdni to zjazd by³ znacznie wygodniejszy.
Chodnik po lewej Belwederskiej (jadac w dol) jest szerszy, niz ten po prawej.

Jak widaæ bu..l panowa³ tam niezgorszy ju¿ od dawna.
Dobrze przypomnieæ ¿e gór± (Pu³awska) prowadzi ¶cie¿ka, wcale nie jednokierunkowa, która koñczy siê w miejscu w którym ta jednokierunkowa siê zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, ¶mieszka na górze rozdziela³a by siê na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkow± temat by³ by bezdyskusyjny. S± znaki i wszyscy wiedz± jak jechaæ.
Tu mamy typowo rowerowe rozwi±zanie - tu kawa³ek po lewej, tu kawa³ek po prawej, troszku po torach, kawa³ek pod pr±d a tu .... e niech se po jezdni pojedzie brakowa³ w repertuarze jednukierunkowej i proszê jest. W tym wszystkim ma siê poruszaæ rowerowy spacerowicz na przeja¿d¿ce z dziewczyn±.
Sorry ale dla mnie takie ¶cie¿ki s± jak wszystkie kretyñskie przepisy - przyzwyczajaj± do ³amania prawa.
No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod gore za szybko nie pojade, a dzieki temu pasowi kierowcy nie wyprzedzaja z duza roznica predkosci 'na gazete'.
A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec zjezdzajac 30-40km/h jedzie sie niewiele wolniej niz samochody na tym odcinku. Wiec pas rowerowy nie jest taki potrzebny.
Ale niestety niektorzy rowerzysci odczuwaja paniczny strach przed jazda po jezdni, a jednoczesnie przejawiaja sklonnosci samobojcze, jadac tam gdzie wydaje im sie bezpiecznie, bo przeciez 'jezdza po sciezce'.
--
TA

Data: 2014-08-25 13:05:26
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Sun, 24 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote:

Dobrze przypomnieæ ¿e gór± (Pu³awska) prowadzi ¶cie¿ka, wcale nie
jednokierunkowa, która koñczy siê w miejscu w którym ta jednokierunkowa
siê zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, ¶mieszka na górze
rozdziela³a by siê na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkow±
temat by³ by bezdyskusyjny. S± znaki i wszyscy wiedz± jak jechaæ.
[...]
No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod
gore za szybko nie pojade, a dzieki temu pasowi kierowcy nie wyprzedzaja
z duza roznica predkosci 'na gazete'.

  Ale z tym siê pewnie wszyscy zgodz±. Ze mn± na czele.
  Pytaniem by³o "czemu je¿d¿± pod pr±d" - je¶li jest tak jak pisze
Wojciech, to odpowied¼ jest oczywista.
  Co by zrobili kierowcy, jakby¶ im proponowa³, ¿e kawa³ek
drogi pojad± po drugiej stronie (mam na my¶li tê *dwu*kierunkow±
DDRkê)?

  Przecie¿ to jest skutek powszechnego przyzwyczajania (nie tylko
rowerzystów zreszt±) ¿e DDR jest "jak chodnik" a nie "jak jezdnia"
(która to jezdnia na ogó³ s³u¿y co ca³kiem *sprawnego* poruszania
siê, a nie pokonywania przeszkód).

A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec
zjezdzajac 30-40km/h jedzie sie niewiele wolniej niz samochody na tym
odcinku. Wiec pas rowerowy nie jest taki potrzebny.
Ale niestety niektorzy rowerzysci odczuwaja paniczny strach przed jazda
po jezdni, a jednoczesnie przejawiaja sklonnosci samobojcze, jadac tam
gdzie wydaje im sie bezpiecznie, bo przeciez 'jezdza po sciezce'.

  To Ci powiem dowcip.
  Oprócz "mojej nieulubionej" (obje¿d¿anej krajówk±) DDRki, jej dalszy
odcinek jest przy drodze o znacznym nachyleniu.
  Przypadek dok³adnie odwrotny do tego co piszesz, dwukierunkowa DDR,
na koncu zjazdu bardzo z³a widoczno¶æ (drzewa).
  Czym jadê (przynajmniej jak jadê sam przy dobrej pogodzie)? ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-25 08:41:48
Autor: Andrzej W.
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-08-24 o 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym
kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.

Mi zdarzy³o siê tam raz w tym roku zje¿d¿aæ jezdni± bo jak s³usznie zauwa¿y³e¶ DDR jest jednokierunkowa.
Najpierw jakie¶ t³uste babsko jecha³o tu¿ za mn± przez 200 metrów i tr±bi³o a potem jeszcze na ¶wiat³ach zaczê³o ryja drzeæ, ¿e jest ¶cie¿ka rowerowa i wymy¶laj±c mi od ró¿nych.
Mo¿e wiec niektórzy po prostu wol± nie ryzykowaæ spotkania z jakim¶ w¶ciek³ym kaszalotem albo go¶ciem bez karku i wybieraj± inne z³o...

--
AWa.

Data: 2014-08-25 09:25:48
Autor: Jacek Maciejewski
DDR na Spacerowej [WAW]
Dnia Mon, 25 Aug 2014 08:41:48 +0200, Andrzej W. napisa³(a):

Najpierw jakie¶ t³uste babsko jecha³o tu¿ za mn± przez 200 metrów i tr±bi³o a potem jeszcze na ¶wiat³ach zaczê³o ryja drzeæ, ¿e jest ¶cie¿ka rowerowa i wymy¶laj±c mi od ró¿nych.

No i trzeba by³o urwaæ lusterko czy antenê :)
--
Jacek

Data: 2014-08-25 10:12:51
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-25 08:41, Andrzej W. wrote:
Może wiec niektórzy po prostu wolą nie ryzykować spotkania z jakimś
wściekłym kaszalotem albo gościem bez karku i wybierają inne zło...

Mniejsze zło typu zderzenie czołowe z samochodem?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-25 11:58:53
Autor: Andrzej W.
DDR na Spacerowej [WAW]
W dniu 2014-08-25 o 10:12, Piotr Kosewski pisze:
...inne zło...

Mniejsze zło typu zderzenie czołowe z samochodem?

Zmień algorytm, najpierw czytaj, potem myśl a na końcu komentuj. :-)

--
AWa.

Data: 2014-08-25 13:36:14
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <53fadaa7$0$3061$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Andrzej W." <awa_wp.a_to_wytnij.@wp.pl> wrote:

W dniu 2014-08-24 o 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym
> kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.

Mi zdarzy³o siê tam raz w tym roku zje¿d¿aæ jezdni± bo jak s³usznie zauwa¿y³e¶ DDR jest jednokierunkowa.
Najpierw jakie¶ t³uste babsko jecha³o tu¿ za mn± przez 200 metrów i tr±bi³o a potem jeszcze na ¶wiat³ach zaczê³o ryja drzeæ, ¿e jest ¶cie¿ka rowerowa i wymy¶laj±c mi od ró¿nych.
Mo¿e wiec niektórzy po prostu wol± nie ryzykowaæ spotkania z jakim¶ w¶ciek³ym kaszalotem albo go¶ciem bez karku i wybieraj± inne z³o...

Ale ja tam od lat czesto jezdze z gorki i nie przypominam sobie zeby ktos mnie obtrabial.
--
TA

Data: 2014-08-25 19:02:21
Autor: Marcin Hy³a
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
rowerow. I fajnie.

Na ul. Spacerowej w Warszawie NIE MA DROGI DLA ROWERÓW jak w tytule.

Jest _pas_ruchu_ dla rowerów.

I z definicji (ustawa Prawo o Ruchu Drogowym, art. 2 pkt. 5a) jest _jednokierunkowy_.

Pas ruchu dla rowerów jest CZʦCI¡ JEZDNI i obowi±zuj± na nim zasady takie, jak na jezdni. A jedzdni± jedziemy PRAW¡ STRON¡ i stosujemy siê do znaków (np. B-2 - wystêpuje na Spacerowej).

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2014-08-25 19:17:41
Autor: Jacek Maciejewski
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
Dnia Mon, 25 Aug 2014 19:02:21 +0200, Marcin Hy³a napisa³(a):

Jest _pas_ruchu_ dla rowerów.

£o³, Titus, ale wtopa... :)
--
Jacek

Data: 2014-08-26 03:39:52
Autor: Titus Atomicus
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
In article <1idb89znf8ozz.onlf9luxy904.dlg@40tude.net>,
 Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:

Dnia Mon, 25 Aug 2014 19:02:21 +0200, Marcin Hy³a napisa³(a):

> Jest _pas_ruchu_ dla rowerów.

£o³, Titus, ale wtopa... :)

A co ja napisaem?
On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> Witam,
> Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
> rowerow. I fajnie.
Oj, Maciejwski, Maciejewski.
--
TA

Data: 2014-08-26 10:06:59
Autor: Jacek Maciejewski
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
Dnia Tue, 26 Aug 2014 03:39:52 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a):

£o³, Titus, ale wtopa... :)

A co ja napisaem?

Napisa³e¶:

"a na DDRze wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery."
" Zreszta, pewnie nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym."

Z czego wynika ¿e nie rozró¿niasz miêdzy DDR a pasem ruchu.
--
Jacek

Data: 2014-08-26 13:47:15
Autor: Titus Atomicus
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
In article <1jbfcravfyaix$.1t49m83grob4p$.dlg@40tude.net>,
 Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:

Dnia Tue, 26 Aug 2014 03:39:52 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a):

>> £o³, Titus, ale wtopa... :)
> > A co ja napisaem?

Napisa³e¶:

"a na DDRze wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery."
" Zreszta, pewnie nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym."

Z czego wynika ¿e nie rozró¿niasz miêdzy DDR a pasem ruchu.

To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy.
--
TA

Data: 2014-08-26 14:06:02
Autor: Jacek Maciejewski
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
Dnia Tue, 26 Aug 2014 13:47:15 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a):

To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy.

Pogadaj o tym z Hy³± :) Bêdzie ciekawie.
--
Jacek

Data: 2014-08-26 21:05:27
Autor: Titus Atomicus
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
In article <9m228a7hlm3m$.yemqehaboq4s.dlg@40tude.net>,
 Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:

Dnia Tue, 26 Aug 2014 13:47:15 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a):

> To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy.

Pogadaj o tym z Hy³± :) Bêdzie ciekawie.

Ale mnie klasyfikacja tego rozwiazania w ogole nie obchodzi.
Nie chce tam tylko tych zjazdowcow.
--
TA

Data: 2014-08-26 22:30:48
Autor: Marcin Hy³a
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-26 13:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy.

To czas do lekarza od oczu.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2014-08-26 23:52:07
Autor: Titus Atomicus
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
In article <53fcee75$0$2239$65785112@news.neostrada.pl>,
 Marcin Hy³a <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu.pl> wrote:

On 2014-08-26 13:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>
> To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy.

To czas do lekarza od oczu.

Zieeeew!
A cos bardziej na temat?
--
TA

Data: 2014-08-26 03:48:36
Autor: Titus Atomicus
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW]
In article <53fb6c1c$0$2379$65785112@news.neostrada.pl>,
 Marcin Hy³a <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu.pl> wrote:

On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> Witam,
> Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
> rowerow. I fajnie.

Na ul. Spacerowej w Warszawie NIE MA DROGI DLA ROWERÓW jak w tytule.

Jest _pas_ruchu_ dla rowerów.

A co ja napisalem linijke wyzej?


I z definicji (ustawa Prawo o Ruchu Drogowym, art. 2 pkt. 5a) jest _jednokierunkowy_.

Pas ruchu dla rowerów jest CZʦCI¡ JEZDNI i obowi±zuj± na nim zasady takie, jak na jezdni. A jedzdni± jedziemy PRAW¡ STRON¡ i stosujemy siê do znaków (np. B-2 - wystêpuje na Spacerowej).

Jak go zwal, tak go zwal. Lepiej rusz glowa, co zrobic zeby ci pieprzeni analfabeci rowerowi nie jezdzili na tym pasie pod prad.
--
TA

Data: 2014-08-25 21:15:59
Autor: Anyone
DDR na Spacerowej [WAW]
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla
rowerow. I fajnie.
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym
kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.
Wyobrazcie sobie co sie dzieje, obok jada samochody, a na DDRze
wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery. Dodatkowo w polowie
znajduje sie wyjazd z Ruskiej Ambasady. Jak wyjezdza stamtad samochod,
zby wlaczyc sie do ruchu, kierowca patrzy sie w lewo, a tymczasem z gory
zjezdza jakis kamikadze.
Zeby nie bylo ze teoretyzuje - kilka razy bylem swadkiem takich
incydentow.
Przy ambasadzie stoi policja, ale ich to nie interesuje. Zreszta, pewnie
nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym.
Pewnie dopiero po pierwszym wypadku smiertelnym ktos sie tym
zainteresuje.

To samo masz na Dźwigowej. Wielokrotnie spotykałem zjeżdżając w dół kretyna czy kretynkę co się pchali pod górę i pod prąd.

Data: 2014-08-29 03:44:25
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <Titus_Atomicus-FE7DA2.02222524082014@node1.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

[...]
No tak - wszyscy sie madrza, a jak zaradzic to juz nie ma pomyslow.
--
TA

Data: 2014-08-29 07:55:40
Autor: Alf/red/
DDR na Spacerowej [WAW]
On 29/08/14 03:44, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
No tak - wszyscy sie madrza, a jak zaradzic to juz nie ma pomyslow.

No ale nie ma pomys³ów. Trzeba by postawiæ ze dwa patrole, które by wy³apywa³y, perswadowa³y, i zawraca³y. Sory.

Wczoraj min±³em na Jerozolimskich rodzinê (dwa rowery z dwoma wozide³kami) jad±c± "pod pr±d"*, akurat pod wielkim znakiem drogi jednokierunkowej. Zwróci³em ich uwagê, ale w ruchu, wiêc nie wiem czy w ogóle us³yszeli...


* cudzys³owy dlatego, ¿e uwa¿am, ¿e tam to nie ma bardzo sensu
--
Alf/red/

Data: 2014-08-29 09:52:07
Autor: Piotr Kosewski
DDR na Spacerowej [WAW]
On 2014-08-29 07:55, Alf/red/ wrote:
Wczoraj minÄ…Å‚em na Jerozolimskich rodzinÄ™ (dwa rowery z dwoma
wozidełkami) jadącą "pod prąd"*, akurat pod wielkim znakiem drogi
jednokierunkowej. Zwróciłem ich uwagę, ale w ruchu, więc nie wiem czy w
ogóle usłyszeli...

Ciesz się, że ich na zjeździe z torów przy PKP Aleje Jerozolimskie nie
spotkałeś, bo mogła być ewauacja na ogrodzenie...

Ja już coś takiego przeżywałem. Zjeżdżam w dół przy Mercedesie, a tam
rower... z przyczepką. Zajmował 3/4 szerokości. Wlazłem na murek i go
puściłem (z komentarzem, żeby sobie obejrzał znaki, jak będzie tędy
jechał następnym razem...).

Co do zwracania uwagi: kiedyś robiłem to regularnie. Dziś mi się trochę
odechciewa.
Po pierwsze dlatego, że to prawie nigdy nie przynosi pożądanego skutku.
Najczęściej jest awantura / "dobre słowo" lub olanie tematu. Słabnie mi
potrzeba spełnienia obuwatelskiego obowiązku...

W maju poprosiłem jakiegoś faceta, żeby nie palił na przystanku. Gdybym
był mniejszy, to pewnie by się na mnie rzucił z łapami. Skończyło się
na tym, że staliśmy tak 10 minut: ja czytałem książkę, a on wyzywał
mnie, HGW, Tuska, Unię i producentów przystanków. Wyglądał na
trzeźwego. Obiecałem sobie, że już nigdy tego nie zrobię.

Miesiąc temu zwróciłem uwagę starszej kobiecie, która szła środkiem
DDRa. Rzucił się na mnie z japą biegnący 10m dalej ~50-latek, który
nawet nie miał szans usłyszeć rozmowy (m.in. "tresować to możesz sobie
psa, rowerzysto!"). Zresztą też biegł DDRem. Jego naprawdę miałem
ochotę rozjechać...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

DDR na Spacerowej [WAW]

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona