Data: 2014-08-24 02:22:25 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla rowerow. I fajnie. Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki. Wyobrazcie sobie co sie dzieje, obok jada samochody, a na DDRze wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery. Dodatkowo w polowie znajduje sie wyjazd z Ruskiej Ambasady. Jak wyjezdza stamtad samochod, zby wlaczyc sie do ruchu, kierowca patrzy sie w lewo, a tymczasem z gory zjezdza jakis kamikadze. Zeby nie bylo ze teoretyzuje - kilka razy bylem swadkiem takich incydentow. Przy ambasadzie stoi policja, ale ich to nie interesuje. Zreszta, pewnie nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym. Pewnie dopiero po pierwszym wypadku smiertelnym ktos sie tym zainteresuje. -- TA |
|
Data: 2014-08-24 08:09:48 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam, Do świadomości wielu rowerzystów jeszcze nie przebiło się zjawisko jednokierunkowego DDR. Widać to nie tylko przy Spacerowej, ale też w innych częściach miasta. Ot... pomarańczowy chodnik, więc można jechać. Np. wzdłuż Jerozolimskich od Popularnej do wiaduktu nad torami DDRy zostały wyznaczone po obu stronach drogi jako jednokierunkowe. Są poprawnie oznakowane. Na oko 90% ruchu w obu kierunkach odbywa się po stronie północnej (większość biurowców i znacznie wygodniejszy przejazd nad torami). Zeby nie bylo ze teoretyzuje - kilka razy bylem swadkiem takich Zjawisko jest nagminne, szczególnie w weekendy. Trudno nie zauważyć. Przy ambasadzie stoi policja, ale ich to nie interesuje. Zreszta, pewnie Policja stojąca przy ambasadzie ma inne obowiązki i prawdopodobnie nie wolno im interweniować w tej sprawie. Mogą najwyżej zgłosić to przez radio, co też byłoby raczej bezcelowe. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-24 08:21:39 | |
Autor: Wojciech | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Do świadomości wielu rowerzystów jeszcze nie przebiło się zjawisko Wstyd przyznać ale nie wiem. Jak takie cóś jest oznakowane - czym różni się od "kontrpasa"? |
|
Data: 2014-08-24 07:57:48 | |
Autor: masti | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Wojciech wrote:
normalnie strza³kami kierunkowymi <warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15928757,.html> -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-08-24 16:14:47 | |
Autor: A | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
masti wrote:
normalnie strza³kami kierunkowymi Na tym filmiku nie widzê strza³ek. Widaæ co prawda znak pionowy w tle z podzia³em pasów jezdni. Kierunek le¿enia P-23 zdaje siê nie ¶wiadczy o jednokierunkowo¶ci. -- A. |
|
Data: 2014-08-24 16:36:16 | |
Autor: Alf/red/ | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 24/08/14 16:14, A wrote:
Na tym filmiku nie widzê strza³ek. Filmik jest robiony zaraz po namalowaniu. A ¿e je¼dzili pod pr±d, to i siê pojawi³y - i przy Pu³awskiej, i przy wje¼dzie od "ma³ej Spacerowej", i w ogóle. Na Mokotowskiej te¿. -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-08-24 16:45:43 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 16:14, A wrote:
Kierunek leżenia P-23 zdaje się nie świadczy o jednokierunkowości. P-23 jest co do zasady skierowany zgodnie z dopuszczonym ruchem rowerów. Tylko i aż tyle. Pas na Spacerowej jest poprawnie oznakowany, tj.: - jest oddzielony ciągłą od pozostałych pasów, - odpowiednie znaki stoją na wszystkich wjazdach/zjazdach. Wygląda to z grubsza tak jak na zdjęciu z tekstu: http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,16078519,Sciezki_juz_sa__teraz_czas_na_edukacje.html Z zastrzeżeniem, że na zdjęciu jest oczywiście ulica Goworka, a Spacerową to fotografujący miał za plecami. No ale tyle ulic w mieście że łomatko! Kto by tam spamiętał... Poza tym jeśli pas nie jest specjalnie oznakowany (na kontrapasie zawsze są P-8, a także specjalnie dobrane znaki pionowe), to jest to po prostu normalny pas i jego kierunek jest zgodny z tym na jezdni. Przypominam, że Polsce panuje ruch *prawostronny*. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-24 17:15:16 | |
Autor: A | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-24 16:14, A wrote: Co znaczy "co do zasady". Tj wynika z jakiego¶ przepisu czy po prostu zwyczjowo/rozs±dkowo? W przepisach nie mogê wygogolaæ - jes tylko "2.Znak P-23 "rower" oznacza drogê lub jej czê¶æ (pas ruchu) przeznaczon± dla ruchu rowerów jedno¶ladowych." czyli jak ¿adnych innych znaków ni¿ P-23 nie spotkano to mo¿na jechaæ w obie strony. -- A. |
|
Data: 2014-08-24 19:10:59 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 17:15, A wrote:
Co znaczy "co do zasady". Tj wynika z jakiegoś przepisu czy po prostu Dokładnie to, co napisałem. Jest to ta sama sytuacja, co w przypadku wielu innych znaków poziomych. Też mają jakiś obrany kierunek, który jest dla Ciebie dodatkową (ale nie najważniejszą) informacją. Oczywiście jeśli wiesz, jak powinny być prawidłowo namalowane. O poprawnym sposobie malowania znaków mówi dokument o wdzięcznej nazwie "Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych poziomych i warunki ich umieszczania na drogach". Tu masz zgrabny PDF, ale nie wiem, czy to jest aktualna wersja: http://ciolczyk.hekko.pl/stale/02%20-%20Znaki%20Drogowe%20Poziome.pdf Istotne z punktu widzenia użytkownika jest to, że w ramach PoRD te znaki nie definiują kierunku jazdy. Ale jeśli są namalowane prawidłowo, to kierunek się zgadza, więc można je traktować informacyjnie. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-25 08:47:38 | |
Autor: Andrzej W. | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-08-24 o 17:15, A pisze:
czyli jak ¿adnych innych znaków ni¿ P-23 nie spotkano to Na wje¼dzie jest B-2. -- AWa. |
|
Data: 2014-08-25 09:13:32 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 17:15, A wrote:
jednośladowych." czyli jak żadnych innych znaków niż P-23 nie spotkano to Słabo z czytaniem, nie? :/ " Pas na Spacerowej jest poprawnie oznakowany, tj.: - jest oddzielony ciągłą od pozostałych pasów, - odpowiednie znaki stoją na wszystkich wjazdach/zjazdach. " pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-25 14:38:36 | |
Autor: A | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-24 17:15, A wrote: Na to wygl±da. " Pytanie by³o ogólne, a nie dot spacerowej - "jak nie ma innych znaków". -- A. |
|
Data: 2014-08-25 15:21:23 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-25 14:38, A wrote:
Pytanie było ogólne, a nie dot spacerowej - "jak nie ma innych znaków". Nieistotne. W Polsce panuje *ruch prawostronny*. W przypadku jezdni jednokierunkowej pas rowerowy może być wytoczony po prawej lub po lewej stronie (z punktu widzenia jadącego jezdnią). Jeśli pas jest wyznaczony po prawej stronie (jak na Spacerowej) to jest to pas do jazdy zgodnej z kierunkiem jezdni. Dla "S" - samochód, "R" - rower oraz "<>" - kierunek masz m.in. takie kombinacje: <R <R <R <R >R >S <S >S >S >S >R >R i tak dalej. Nie ma czegoś takiego: >S <R a tak właśnie wygląda pomylenie kierunku na omawianej Spacerowej. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-25 22:22:28 | |
Autor: A | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-25 14:38, A wrote: Ta, nieistotne. Jak z obu stron DDR las to te¿ nieistotne. -- A. |
|
Data: 2014-08-24 10:05:40 | |
Autor: Alf/red/ | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 24/08/14 08:21, Wojciech wrote:
czym różni się od "kontrpasa"? No tym, że na Spacerowej czy na Koszykowej jest po stronie chodnika (po prawej) wydzielony paseczek ze strzałkami w tym samym kierunku, co dla samochodów. Na Elizy Plater, Tamce czy Międzyparkowej są dwa, po obu stronach. To są pasy zwykłe. Ale jednokierunkowe. Są blisko, więc nie widziałem problemów że rower jedzie lewą stroną ulicy. Na Mokotowskiej jest paseczek po lewej (patrząc ze strony ruchu samochodowego, czyli od placu Hipstera) i na nim strzałki są "pod prąd" czyli *do* placu Hipstera. I to jest kontrapas. Rowerzyści nim jeżdżą pod prąd, lewą stroną jezdni, przecież to nienaturalne. Podobny jest na Oboźnej, ale tam jest znikomy ruch, więc nie ma problemów. Na Kapucyńskiej rzadko bywam. Zaś na Jerozolimskich są wydzielone kawałki chodnika po obu stronach dużej arterii na wiadukcie ziemnym, jednej z drugiej przeważnie nie widać, więc "na logikę" to są różne przejazdy. Ale to są jednokierunkowe drogi rowerowe, oznaczone pojedynczymi rowerkami i strzałkami w odpowiednim kierunku, takim jak ruch samochodów na odpowiedniej jezdni Alej. A że są szerokie, i przy Śmigłowca/Mszczonowskiej zmienia się stronę przez trzy cykle świateł, to ludziom nie chce się. Jadę spod Blue City, to pojadę prosto, zamiast czekać, przejadę koło Castoramy. Na dobrą sprawę spod Miasteczka Orange do miasta trzeba by nadłożyć prawie kilometr (nawrotka koło torów) zamiast pojechać "pod prąd" sto metrów czy ileś. To skrajny przykład i dyskusyjny, wiem. To wszystko dlatego, że ludziom wydaje się (nawet na tej grupie!) że ruch rowerowy jest czasem wyłączany spod prawa... -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-08-24 10:58:43 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 08:21, Wojciech wrote:
Wstyd przyznać ale nie wiem. Znaki poziome ("strzałki") i oznakowanie pionowe na początku. Jeśli zauważyłeś, że to jest pas dla rowerów, to musiałeś chyba widzieć jakieś znaki... Czy też po czerwonym kolorze? :P Poza tym po co kontrapas na drodze dwukierunkowej? pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-25 12:00:56 | |
Autor: m | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 24.08.2014 08:09, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-24 02:22,Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Świadomość świadomością, ale oznaczenie kierunku jazdy DDRem jest zazwyczaj po prostu ch..we. Przynajmniej w Poznaniu. Normą jest, że jak nie jest to DDR którą jeżdżę regularnie, to przez jakiś część drogi nie mam pewności czy nie jadę pod prąd i czy mam się kogoś z przeciwka spodziewać czy nie. Niby są porysowane rowery w odpowiednich kierunkach, ale są na tyle rzadko że niewiele wnoszą do sprawy. Znaków poziomych praktycznie nie ma. p. m. |
|
Data: 2014-08-25 12:41:54 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-25 12:00, m wrote:
Normą jest, że jak nie jest to DDR którą jeżdżę regularnie, to przez Oczywiście, że nie ma. Na jezdniach jednokierunkowych też nie ma żadnych znaków poziomych. D-3 na jednym końcu i B-2 na drugim. I jakoś kierowcy sobie z tym problemem radzą. Ponawiam prośbę z wcześniejszych wątków o prawie ruchu. Nie róbmy z siebie (rowerzystów) takich inwalidów, którym trzeba wszystko kilka razy tłumaczyć i co 10 metrów stawiać znaki! Jeśli różnica w wiedzy kierowców z PJ i rowerzystów bez niego jest tak ogromna, że ogarnięcie drogi jednokierunkowej jest ponad możliwości tych drugich, to raczej trzeba coś zmienić w szkoleniu niż w infrastrukturze. Może część rowerzystów po prostu w ogóle nie kuma znaków? Może nie mają pojęcia, co to jest "Zakaz wjazdu"? Warto tu przypomnieć, że rowerzyści problem z jednokierunkowością mają nie tylko na DDRach, ale też na jezdni. W Warszawie wystarczy iść w sobotę na Hożą (gdzie jest jakiś lokal popularny wśród zbuntowanej młodzieży na rowerach). pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-26 01:58:52 | |
Autor: m | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 25.08.2014 12:41, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-25 12:00, m wrote: Oczywiście miałem na myśli znaki pionowe. Znaków pionowych praktycznie nie ma, są znaki poziome, nieco niejednoznaczne.
Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np. żeby w jednym miejscu były wyrysowane wszystkie dozwolone kierunki ruchu. A nie żebym widząc znak "leżącego roweru w przeciwnym kierunku" musiał zgadywać, czy jadę pod prąd czy za 10-20 metrów zobaczę znak "leżący rower w kierunku mojej jazdy".
A może tu i ówdzie po prostu poza poziomymi znaków brak? Albo są w takich miejscach, że dopiero po którymś razie wiadomo gdzie ich szukać? p. m. |
|
Data: 2014-08-26 09:56:00 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-26 01:58, m wrote:
Oczywiście miałem na myśli znaki pionowe. Znaków pionowych praktycznie Ale co to znaczy "praktycznie nie ma"? Praktycznie to wystarczą 2 w każdym kierunku: początek i koniec. Jeśli DDR przecina jakieś drogi poprzeczne (w postaci skrzyżowania) to powinny tam stać C-13. Jeśli nie ma zrobionego przejazdu, to przed tą poprzeczną będzie także C-13a. Tyle. Problem z pionowym oznaczeniem DDRów wynika z tego, że rowerzyści wjeżdżają na nie z chodników, trawy, sąsiedniej drogi itp. Ze względu na tę "specyfikę" DDRów wymyślono właśnie poziomy znak P-23. Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np. Jak już zostało tu wspomniane: kierunek tego znaku nie nakazuje jazdy w żadnym kierunku. To przepis nakazuje rysowanie tego znaku zgodnie z kierunkiem jazdy. Poza tym oczywiście po poprawnie namalowanym P-23 można odgadnąć kierunek. Zgodnie z przytoczoną specyfikacją na dwukierunkowej DDR ten znak będzie namalowany przy prawej krawędzi, a na jednokierunkowej: po środku. Praktyka jest różna, bo wiele DDRów nie spełnia wymaganej szerokości i, choć są dwukierunkowe, to znak będzie narysowany na środku. A może tu i ówdzie po prostu poza poziomymi znaków brak? Albo są w Jednym z ważnych elementów szkolenia do PJ jest właśnie nauka, gdzie szukać znaków... Przykład tego nieszczęsnego pasa rowerowego. Jest oddzielony ciągłą od reszty jezdni, a na wszystkich możliwych wjazdach są odpowiednie znaki. To jest KOMPLETNE oznakowanie. Nie da się tu już niczego racjonalnie poprawić, a mimo to wciąż ludzie mają problem z tym miejscem. Co 10 metrów ma stać tablica z napisem "jednokierunkowa"? Bo że rowerzyści rozumieją znaki symboliczne jeszcze gorzej niż kierowcy z PJ (co więcej: nie zwracają na nie uwagi, nie szukają ich podświadomie wokół siebie) to jest raczej oczywiste - wręcz oczekiwane. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-29 09:40:53 | |
Autor: gg | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 26-08-2014 01:58, m pisze:
W dniu 25.08.2014 12:41, Piotr Kosewski pisze: Nie chodzi o to żeby co kilka metrów, tylko żeby były jednoznaczne. Np. Znak "leżącego roweru" z tego co wiem nie oznacza kierunku jazdy tylko ogólnie drogę rowerową. Co innego jeżeli przy tym znaku jest namalowana strzałka wskazująca dozwolony kierunek jazdy. Czyli jeżeli jest namalowany znak "leżącego roweru" bez strzałki to zakładam dwukierunkowy ruch dla rowerów. Niech mnie ktoś poprawi jeżli się mylę Pozdr JT |
|
Data: 2014-08-29 10:06:39 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-29 09:40, gg wrote:
Znak "leżącego roweru" z tego co wiem nie oznacza kierunku jazdy tylko Mam nieoparte wrażenie, że już wszystko zostało napisane. Przejrzałeś wątek? P-23 (rower) jedynie oznacza drogę rowerową. Tak naprawdę to ten znak jest bardziej dla pieszych niż dla rowerzystów. Jeśli jedziesz tym pasem dla rowerów / DDR, to już Twoim obowiązkiem jest wiedzieć, w którym kierunku prowadzi, jaka jest dozwolona prędkość itp. Mówią o tym znaki pionowe ustawione na końcach. Osobną kwestią jest specyfikacja techniczna znaków, która mówi, że ten znak maluje się: a) w kierunku jazdy, b) przy prawej krawędzi, jeśli ruch jest w obu kierunkach. Na tej podstawie możesz się "domyślać", ale i tak obowiązują Cię znaki pionowe ustawione przy wjeździe na DDR/pas. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-29 11:56:40 | |
Autor: m | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 29.08.2014 10:06, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-08-29 09:40, gg wrote: Problem w tym, że najczęściej rozpoczynasz jazdę DDRką daleko od jej końca, więc znaków pionowych nie widzisz. Więc de-facto nie wiesz jaka jest jej kierunkowość. p. m. |
|
Data: 2014-08-29 12:56:54 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-29 11:56, m wrote:
Problem w tym, że najczęściej rozpoczynasz jazdę DDRką daleko od jej To już Twój problem. :) Poza tym ja zawsze zaczynam jazdę DDRkami (a szczególnie pasami dla rowerów) na ich początku. Niby czemu miałbym robić inaczej? I skąd miałbym na te DDRy wjeżdżać? Jeśli ktoś mieszka lub pracuje tuż przy DDR i rzeczywiście włącza się do ruchu w nieoznaczonym miejscu, to ma problem, ale chyba nie aż taki wielki... :o pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-29 17:22:22 | |
Autor: gg | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
P-23 (rower) jedynie oznacza drogę rowerową. Tak naprawdę to ten znakNieprawda, na tej samej zasadzie mógłbyś twierdzić że znaki namalowane na drogach są bardziej dla pieszych niż dla kierowców. Ten znak ma informować wszystkich użytkowników dróg (kierowców, rowerzystów i pieszych). Nie widzę powodu dla którego na wszystkich jednokierunkowych odcinkach pasów dla rowerów nie może być połączony ze znakiem P-8a, który oznacza dozwolony kierunek jazdy. Jeżeli przepisy tego nie wymagają, to przecież nie zabraniają takiego połaczenia. Jeśli jedziesz tym pasem dla rowerów / DDR, to już Twoim obowiązkiem To prawda, ale oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie pozostawiać wątpliwości Osobną kwestią jest specyfikacja techniczna znaków, która mówi, że Bardziej przejrzyste byłoby (jeżeli już nie malujemy strzałek) na drodze dwukierunkowej malowanie dwóch znaków obok siebie w przeciwnych kierunkach, wtedy nie byłoby wątpliwości. Na tej podstawie możesz się "domyślać", ale i tak obowiązują Cię znaki Zgadzam się, ale jeszcze raz powtórzę: oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie pozostawiać wątpliwości
Pozdr JT |
|
Data: 2014-08-29 19:54:32 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-29 17:22, gg wrote:
Nieprawda, na tej samej zasadzie mógłbyś twierdzić że znaki namalowane No i informuje wszystkich. Ale dla pieszych jest to kompletna informacja (droga dla rowerów, nie włazić). Dla rowerzystów to skrawek informacji, choć dosyć przedatny. Nie widzę powodu dla którego na wszystkich jednokierunkowych odcinkach Powód jest prosty - nie jest to potrzebne. Kontrapasy rowerowe zawsze są oznaczone znakami P-8 i, trochę jak w przypadku P-23 na DDR, to oznakowanie jest przede wszystkim dla kierujących jadących zgodnie z kierunkiem jezdni. Dla rowerzysty jadącego pasem kluczowa informacja jest przy ostatnim skrzyżowaniu lub innym wjeździe na ten pas. Ewentualnie istniejące strzałki są tylko jej powtórzeniem. Dlatego na normalnych pasach rowerowych się dodatkowych "strzałek" nie maluje. To prawda, ale oznakowanie poziome powinno nam to ułatwiać i nie Oznakowanie nie pozostawia wątpliwości, jeśli jest poprawne. A znaków "na zapas" się nie robi, bo oznakowanie zawsze powinno być minimalne. Nie masz co oczekiwać, że zaczną Ci na DDRach malować zbędne strzałki. Bardziej przejrzyste byłoby (jeżeli już nie malujemy strzałek) na drodze Szerokość znaku P-23 wynosi 110 cm. Minimalna szerokość jednokierunkowej DDR: 150 cm. Minimalna szerokość dwukierunkowej DDR: 200 cm. Ponadto na pasie dla rowerów znak maluje się bezpośrednio za każdym skrzyżowaniem oraz powtarza co 50m. Czyli ogólnie: nie da się. Mam nadzieję, że wszystko jasne. Zgadzam się, ale jeszcze raz powtórzę: oznakowanie poziome powinno nam j/w - minimalizacja oznakowania Swoją drogą: masz PJ? Jako kierowca samochodu też oczekujesz, że wszędzie będą namalowane strzałki? pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-29 12:00:15 | |
Autor: Ignac | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu pi±tek, 29 sierpnia 2014 19:54:32 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:
A znaków "na zapas" siê nie robi, bo oznakowanie zawsze powinno Dla niektórych przyda³yby siê takie strza³ki,têdy,têdy i têdy, bo dla inteligentnych to rzeczywi¶cie nie trzeba. |
|
Data: 2014-08-30 23:20:00 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski pisze:
j/w - minimalizacja oznakowania Piotrze, ja tez mam podobne watpliwosci. Co to znaczy minimalizacja oznakowania? Oszczednosci? Jesli cos w ruchu drogowym budzi watpliwosci powinno byc jedoznacznie, wyraznie, nawet przesadnie, zaznaczone. O ile dobrze zrozumialem, chodzi o to, ze jadac jednokierunkowa DDR nie jestes pewien czy jest ona jedno czy dwukierunkowa jesli juz wjechales w nia na dobre, bo zadne znaki poziome o tym nie informuja. Np. wychodze z parku i wchodze/wjezdzam w DDR gdzies w jej polowie. Jade, ale z dusza na ramieniu, bo nie wiem czy nie pod prad? O to chodzi? Niestety w Polsce zauwazylem, ze oszczednosci w oznakowaniu ida za daleko. Nawet nie bede "cytowal" Stanow, gdzie podaje sie wprost napisy typu "nie masz pierszenstwa". Ale przypominam sobie sytuacje z Francji. Tam jakakolwiek zmiana organizacji ruchu, typu zmiana pierszenstwa, sygnalizowana byla wrecz w przesadny sposob. Nie dalo sie pomylic. I to przez dluzszy czas. Niestety u nas tak nie jest. Zmienia sie organizacje ruchu, a gdy dochodzi do stluczek argumentuje sie "trzeba uwazac, nie jezdzic na pamiec". |
|
Data: 2014-08-30 23:53:29 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-30 23:20, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, ja tez mam podobne watpliwosci. Co to znaczy minimalizacja To znaczy dokładnie to, co napisałem: minimalizację oznakowania. Jesli cos w ruchu drogowym budzi watpliwosci W omawianej sytuacji wątpliwości budzi tylko wiedza użytkowników (ew. ich doświadczenie w ruchu drogowym). Oznakowanie JEST jednoznaczne. dobrze zrozumialem, chodzi o to, ze jadac jednokierunkowa DDR nie jestes No i to jest właśnie "Twój problem", o którym pisałem wcześniej. Zawsze może być taka sytuacja, że włączasz się do ruchu w połowie drogi. Twoim obowiązkiem jest wiedzieć, czy wolno Ci jechać, czy nie. Prawo nie narzuca Ci, skąd masz się dowiedzieć. Możesz spytać. Możesz spojrzeć jak jeżdżą inni. Możesz się przejść i sprawdzić. Przecież kierowcy też często są w identycznej sytuacji, a jakoś nikogo to nie stresuje i nikt się nie domaga stawiania ekstra znaków. Tylko rowerzystom sprawia to jakiś problem. Niestety w Polsce zauwazylem, ze oszczednosci w oznakowaniu ida za Oznakowanie w USA jest "tekstowe" z kilku powodów. Po pierwsze: ich znaki są dość stare. Podobne znaki były w Europie, ale przeszliśmy na symbole, które są łatwiejsze w użyciu. Po drugie: mają fatalny system szkolenia, więc może ogarnięcie znaków symbolicznych jest problemem. Po trzecie: nie mają jednolitego oznakowania we wszystkich stanach (w EU różnice są mniejsze). W każdym razie przestrzegam przed podawaniem USA jako wzoru w tej kwestii. Mają fatalne statystyki wypadków (gorsze niż wszystkie kraje EU - tak, gorsze niż Polska). Nie wnikam, czy to wina przepisów, wyszkolenia czy g... samochodów. Na pewno nie brakuje lepszych i bliższych nam przykładów. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-31 22:18:09 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski pisze:
No i to jest właśnie "Twój problem", o którym pisałem wcześniej. No i to wlasnie mi sie nie podoba. Jesli sa watpliwosci tzn., ze trzeba poprawic prawo, znaki, przepisy. Albo je uzupelnic. Znaki drogowe nie powinny budzic zadnych watpliwosci, powinny byc oczywiste dla wszystkich. Takie myslenie, ze obowiazkiem obywatela jest dowiedziec sie, dopytac, itp. jest rodem z perelu. Dalem Ci przyklad jak to rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos jest niejasne w przepisach czy w znakach, sygnalizuje sie tak, by nie pozostawic zadnych watpliwosci. Co szkodzi domalowac na DDR od czasu do czasu kierunek jazdy, zwlaszcza w miejscach, gdzie potencjalnie rowerzysci moga sie wlaczyc do ruchu, a nie jest to poczatek drogi czy skrzyzowanie? Przecież kierowcy też często są w identycznej sytuacji, a jakoś nikogo Kierowcy sa w innym polozeniu. Oni nie moga swojego samochodu wlaczyc do ruchu byle gdzie. Ich wystarczy poinformowac w miejscach typowych. Nie da sie samochodu przeniesc. :) Rower tak. Po pierwsze: ich znaki są dość stare. Podobne znaki były w Europie, ale Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka dni na Zachodnim Wybrzezu. Pozyczylem samochod i pozwiedzalem troche, Reno, Los Angeles, kilka parkow narodowych. Nie mialem zadnych problemow ze zrozumieniem ich oznakowania. I bylem zaskoczony duza kulura jazdy, spokojem (zadnego myszkowania miedzy pasami), stosunkowo wolna jazda typu "cool". W każdym razie przestrzegam przed podawaniem USA jako wzoru w tej Tu sie zgadzam. To inna swiat, inna kultura. Tamtejsze wzorce nie pasuja do Europy. Choc niektore z nich, w przeciwienstwie do dosc prymitywnych wzorcow kulturowych saczonych przez filmy, tzw. muzyke, itp., warto by u nas rozpowszechnic. |
|
Data: 2014-08-31 23:24:01 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-31 22:18, Andrzej Ozieblo wrote:
No i to wlasnie mi sie nie podoba. Jesli sa watpliwosci tzn., ze trzeba Przecież nie budzą! Po prostu większość znaków stoi na początku fragmentu drogi, którego dotyczą. wszystkich. Takie myslenie, ze obowiazkiem obywatela jest dowiedziec To jest myślenie rodem z drugiej połowy XIX wieku. Urodziło się mniej więcej równolegle z Leninem i Stalinem - sporo przed PRLem. rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos Ale jaki tu ma związek "socjalistyczność" Francji? Nie lubisz socjalistów czy pochwalasz, bo bardziej dbają o kierujących? jest niejasne w przepisach czy w znakach, sygnalizuje sie tak, by nie Poważnie mam Ci odpowiadać na takie pytanie? A co z innymi znakami? Które jeszcze wg. Ciebie powinny być powtarzane co chwilę na asfalcie? Ograniczenie prędkości? Zakaz używania sygnałów dźwiękowych? A może ostrzeżenie o jeleniach...? Kierowcy sa w innym polozeniu. Oni nie moga swojego samochodu wlaczyc do Oczywiście, że mogą się "włączyć byle gdzie". Zostawiasz samochód pod domem i lecisz na 2 tygodnie wakacji. Wracasz i ruszasz na zakupy, bo lodówka pusta. Zatrzymuje Cię Policja i dostajesz 5 pkt i mandat na 500 zł za - uwaga - ZIGNOROWANIE ZNAKU B-2, którego przecież nie omijałeś (wcale nie za jakąś "jazdę pod prąd"). Znak postawili 2 dni po Twoim wyjeździe w związku z przebudową pobliskiego skrzyżowania. Policja była wyrozumiała przez 2 dni, ale minęło ponad 10 i teraz już wlepiają bez wahania. To jeszcze nie koniec tego okropnego dnia. Bierzesz ten mandat i zawracaasz swoim ukochanym, amerykańskim pick-up'em. Wjeżdżasz na dotąd nieodwiedzony parking przy spożywczaku, ale okazuje się, że wyjazd jest z drugiej strony budynku. Znowu jednokierunkowa, ale na szczęście stoi znak, że wyjechać z parkingu można tylko w lewo! Skręcasz i zatrzymuje Cię patrol. Nie zastosowałeś się do znaku B-18: "zakaz wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 2 tony". 2 pkt i 350 zł. Powinni go malować na asfalcie, nie? Wracasz smutny do domu, ale odkrywasz, że zostawiłeś w sklepie okulary. Jedziesz drogą dwukierunkową, jednojezdniową. Można zawracać, więc to robisz i za minutę "pstryka" Cię fotoradar, bo jechałeś 75 km/h. W przeciwnym kierunku było do 80, ale w tym jest do 50. Sorry chłopie. To po prostu nie jest wykonalne, żeby wszystkim tak robić dobrze. Tu nawet nie chodzi o tę "minimalizację oznakowania", o której pisałem wcześniej. To jest po prostu technicznie niewykonalne. Jeśli stresuje Cię niepełna informacja o oznakowaniu, to kup sobie bardzo dobrego GPSa. Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka No i co z tego? Ja mówię o statystykach wypadków, a nie o stylu jazdy. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-31 15:37:37 | |
Autor: Ignac | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu niedziela, 31 sierpnia 2014 23:24:01 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:
Zostawiasz samochód pod domem i lecisz na 2 tygodnie wakacji. Wracasza tu samochodu nie ma. To jeszcze nie koniec tego okropnego dnia.przecie¿ w lodówce pó³ litra siê ch³odzi Sorry ch³opie. Je¶li stresuje Ciêtaka sytuacja to nie kupuj na przysz³o¶æ tak drogiego samochodu Ja mówiê o statystykacha one s± takie,¿e auto pozostawione na 2 tygodnie samopas,znika,to chyba oczywiste |
|
Data: 2014-09-01 11:26:02 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-08-31 23:24, Piotr Kosewski pisze:
rozwiazuja we Francji, w koncu dosc socjalistycznym kraju. Jesli cos Nie domyslasz sie czy tylko chcesz sie podroczyc? :) Socjalistow nie lubie. :) A co z innymi znakami? Które jeszcze wg. Ciebie powinny być powtarzane Tak, niektore powinny byc powtarzane jesli sytuacja tego wymaga. Oczywiście, że mogą się "włączyć byle gdzie". Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych, wydumanych, sporadycznych. Powtorze, samochod wjezdza na droge w okreslonych miejscach. Na ogol z innej drogi. I wtedy wystarczy jeden znak informujacy. Moze tez wjezdzac z drogi gruntowej, wewnetrznej albo posesji, ale wczesniej musial sie tam znalezc i dobrze wiedzial skad przyjechal. Natomiast rower mozesz przeniesc na ramieniu i wlaczyc sie w droge w dowolnym miejscu. BTW przez cale swoje dlugie zycie kierowcy samochodowego nie mialem nigdy problemu z rozpoznaniem czy jade droga jedno czy dwukierunkowa i czy jade w dobrym kierunku. Z jednym wyjatkiem wynikajacym z mojej glupoty. Ale nawet nie o konkretne rozwiazanie, brak czy namiar znakow na DDR mi chodzi. Zachnalem sie na Twoje podejscie do problemu. Minimalne znaki, a w razie watpliwosci niech sie obywatel domysla i doucza. Dalem Ci jasny przyklad jak tego typu problemy (np. zmiana podporzadkowania na skrzyzowaniu) rozwiazuje sie w Polsce i we Francji. BTW chetnie bym sie dowiedzial jak to jest w innych krajach o lepszej od naszego infrastrukturze rowerowej. Powtarza sie znaki informujace o kierunku jazdy miedzy skrzyzowaniami czy nie? A moze w jakis inny sposob sie o tym informuje? Niewiele jezdzilem ostatnio po Europie na rowerze (poza Polska rzecz jasna) i nie posiadam wlasnych doswiadczen. Nie wiem czy jezdziles samochodem w Stanach. Ja tak, choc tylko kilka To byl pewien skrot myslowy. W koncu to tylko grupa newsowa, nie miejsce na elaboraty. Pisalem do czlowieka inteligentnego, ktorym jak mniemam jestes. Oczekuje od niego myslenia. Latwo sie domyslic, ze pelny tekst, bez skrotow wygladalby mniej wiecej tak: "Jak wiesz statystyki lubia byc zawodne. Jaki jest kolor skory przecietnego Amerykanina z USA? Lekko brazowy z niewielka domieszka czerwieni. :) Przyznasz, ze bez sensu. Podobnie odnosnie statystyk wypadkowosci w ruchu drogowym w USA. Co ona uwzglednia? Moze wojny gangow w gettach? A liczbe kilometrow przejechanych przez przecietnego obywatela? I jak sie to ma do statystyk europejskich? Tym bardziej dziwi mnie wysoka liczba wypadkow, ze moje osobiste doswiadczenia, poparte relacjami bliskich mi osob zamieszkalych od lat w Stanach wskazuja na cos innego. Ameryknie jezdza spokojnie, wolno i bezpiecznie". ... i tu doklej moj poprzedni wpis. Dobra, zaczelo sie bicie piany, czego bardzo nie lubie. Spadam z tego watku. |
|
Data: 2014-09-01 22:31:45 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-01 11:26, Andrzej Ozieblo wrote:
Tak, niektore powinny byc powtarzane jesli sytuacja tego wymaga. No ale które "niektóre"? Myślisz, że to tak łatwo uszeregować...? Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych, A wypadki drogowe nie są "wyjątkowe"? Zastanów się chwilę nad szacunkowymi prawdopodobieństwami. Możesz się zdziwić... okreslonych miejscach. Na ogol z innej drogi. I wtedy wystarczy jeden No to lepiej nie nosić roweru i używać go jak ciężkiego pojazdu. Ja nie noszę, poruszam się po jezdni jak wszyscy i nie korzystam z "mobilności" roweru typu "o tu sobie wejdę na pas zieleni i zawrócę pieszo, bo na skrzyżowaniu jest zakaz". Efekt? Znam zasady obowiązujące na jezdni, którą się poruszam. :) I odpoczywam na rowerze, a nie walczę z przepisami i rzeczywistością. Ale nawet nie o konkretne rozwiazanie, brak czy namiar znakow na DDR mi Nie. Znaki są jednoznaczne (chyba że oznakowanie jest błędne). W "minimalnym oznakowaniu", którego chyba nie zrozumiałeś, chodzi o ograniczenie liczby bodźców do niezbędnego minimum. Już dziś w dużych miastach znaków jest tyle, że przeciętny kierujący ma ogromny problem z ich ogarnięciem. Skręcasz w prawo i zajmujesz się tym, żeby nikogo nie potrącić, ale z 5 znaków rejestrujesz 4. A piąty to mógł być ten nieszczęsny zakaz ruchu ze względu na masę lub wymiary. Będziesz miał szczęście, to Cię ktoś zatrzyma i wlepi kilka stów mandatu. Będziesz miał pecha, to zabulisz za remont mostu, trakcji lub wiaduktu. I to też wcale nie są takie rzadkie sytuacje, jakby Ci się mogło wydawać (szczególnie na tzw. prowincji). pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-02 10:20:41 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-09-01 22:31, Piotr Kosewski pisze:
Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a konkretnie na zdjecia Drog Rowerowych w Holandii, ktora jest prymusem w dziedzinie rowerowego transportu. Namalowano tych rowerow (znaki poziome) co krok. Bynajmniej nie minimalnie. :) BTW widac stojace samochody na sciezce - dowod, ze idealu na tym swiecie nie znajdziemy. Zadnych watpliwosci co do kierunku. Polecam tez Twojej uwadze zdjecia drog rowerowych w Niemczech, ktore jak czesto powtarzam, powinny byc dla nas przykladem w wielu (nie wszystkich!) dziedzinach. Znow znaki poziome co krok. Az do przesady. :) Odnosnie nadmiaru znakow i innych bodzcow. Fakt, czasem bywa z tym problem. Zdarzaja sie znaki, ktore sie wzajemnie wykluczaja. Nie brakuje tez reklam przydroznych rozpraszajacych uwage. Przypominam nawet sobie taka, ktora bardzo rozpraszala pokazujac uroki pewnej skapo ubranej panienki. :) |
|
Data: 2014-09-03 21:57:45 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a Otwierasz jedną stronę z jakimś tendencyjnym zdjęciem i takie wnioski wyciągasz? Naukowcem jesteś... weź się zlituj. http://en.wikipedia.org/wiki/Cycling_in_the_Netherlands W ogóle odpal google i poszukaj zdjęć. Albo odpal google maps. Zobaczysz jak naprawdę wyglądają ich drogi rowerowe. Żeby było jasne: infrastruktura rowerowa w NL jest naprawdę przyzwoita, ale nie daj się nabrać na wrażenie, że cały kraj jest pokryty śluzami i skrzyżowaniami z pierwszeństwem dla rowerzystów. samochody na sciezce - dowod, ze idealu na tym swiecie nie znajdziemy. Znowu - trochę Ci chyba brakuje danych do takich osądów. Przede wszystkim AFAIK na takich pasach rowerowych w Holandii (oddzielonych od reszty jezdni linią przerywaną) zazwyczaj jest dozwolony ruch pojazdów, a rower ma po prostu pierwszeństwo. Czyli byłaby to sytuacja taka jak na polskich pasach samochód+tramwaj. Ponadto może być tak, że czasem ten pas jest rowerowy, a czasem (np. w nocy, w weekendy) służy jako parking. Czemu nie? Świetny pomysł. W Holandii wszystkim się dobrze żyje - nie tylko rowerzystom. Zadnych watpliwosci co do kierunku. Przede wszystkim to są pasy jezdni - do tego oddzielone linią przerywaną, czyli dopuszczające przepływ pojazdów. Ruch prawostronny - blablabla - czemu tego nie ogarniasz? Poważnie: jak jedziesz samochodem po jezdni bez "strzałek", to też nie wiesz, w którym kierunku jest ruch? drog rowerowych w Niemczech, ktore jak czesto powtarzam, powinny byc dla DDRy w Niemczech wyglądają właściwie tak jak u nas (w przeciwieństwie do dróg ogółem). Znowu sytuacja j/w. Napatrzyłeś się na jakieś wypicowane pasy rowerowe z dużych miast i teraz siejesz zamęt. Niewiele mniej "imponujące" zdjęcia da się też zrobić w Warszawie i ludzie z niemieckiej wsi powiedziałyby "Ale w tej Polsce mają drogi rowerowe! Powinniśmy brać z nich przykład!" Jeszcze raz podkreślam różnicę między "DDR" i "pasem rowerowym". Pasy są włączone w jezdnię, więc ich oznakowanie jest w standardzie tego z jezdni. Czyli bardzo dobre. W Polsce pasy rowerowe również są oznakowane bardzo dobrze, czego dowodem jest np. Spacerowa z tytułu. DDRy to zupełnie inna kategoria - i u nas i za Odrą. Ty na wszystko mówisz "ścieżka". Już Ci raz wypominałem mieszanie terminów, które utrudnia sensowną rozmowę. Po prostu w Niemczech (i Holandii) pasów rowerowych jest bardzo dużo, bo i popyt na nie jest duży (i od dawna, a nie od 5 lat jak u nas). Odnosnie nadmiaru znakow i innych bodzcow. Fakt, czasem bywa z tym Jeśli znaki są sprzeczne, to jest błąd w oznakowaniu. Nie o tym piszę. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-04 20:36:35 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski pisze:
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote: Piotrze, widze ze prezentujesz poglad "jesli fakty sa niezgodne z naszymi teoriami, tym gorzej dla faktow". To jednak nie byle jaka strona i nie tylko jedno zdjecie z mnostwem znakow poziomych wskazujacych bez zadnych watpliwosci kierunek jazdy. I nie tylko z Holandii. Ale sprawdze osobiscie. Przy najblizszej bytnosci w Holandii posprawdzam i pofotografuje. Zdam relacje. A na razie popatrzylem pod katem znakow na jedna "sciezke rowerowa". Na ulicy Warszawskiej w Krakowie. Nie jest to pas wydzielony z jezdni. No wiec mniej wiecej co 30 m sa znaki poziome informujace co do kierunkow. |
|
Data: 2014-09-06 12:17:55 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-04 20:36, Andrzej Ozieblo wrote:
Piotrze, widze ze prezentujesz poglad "jesli fakty sa niezgodne z To jest wikipedia i zdjęcie tendencyjne, czyli dobrane do hasła "droga rowerowa". Drogę rowerową przedstawia też to zdjęcie: http://bi.gazeta.pl/im/0/3832/z3832230X.jpg Poważnie nie rozumiesz, czemu na wikipedii ktoś wybrał właśnie tamto? Dobre i złe DDR/pasy są wszędzie. Po prostu. Nie można wyciągać takich wniosków na podstawie zdjęcia z wikipedii. Normalnie bym się nie przywalił, ale jesteś aktywnym fizykiem. Po prostu nie wypada. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-06 16:41:00 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Piotr Kosewski pisze:
Dobre i złe DDR/pasy są wszędzie. Po prostu. O czyms te zdjecia jednak swiadcza. Ale juz wczesniej Ci obiecalem, ze sam sprawdze jak to jest. Przy najblizszej wizycie w Niemczech, Holandii, Skandynawii sam posprawdzam. Uwierzysz moim zdjeciom? :) Nie jestem aktywnym fizykiem, choc moja zona jest. :) |
|
Data: 2014-09-06 17:51:49 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <540b1cfd$0$2230$65785112@news.neostrada.pl>,
Andrzej Ozieblo <andrzej.ozieblo@gmail.com> wrote: Piotr Kosewski pisze: No, skoro jeszcze jezdzisz na rowerze, to przeciez jestes aktywny? -- TA |
|
Data: 2014-09-17 13:39:58 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-09-06 16:41, Andrzej Ozieblo pisze:
Ale juz wczesniej Ci obiecalem, ze Na razie sprawdzilem jak to jest w wiecznym miescie - Rzymie. :) Spedzilem tu kilka turystycznych dni. W duzym uproszczeniu - rowerow niet! Prawie brak sciezek i rowerzystow. Procz komunikacji zbiorowej calosc transportu odbywa sie za pomoca malych samochodow, motorow i skuterow. Duzo klaksonowania. Ostra, choc w sumie bezpieczna jazda. Kilka sciezek rowerowych (zwanych bardziej oficjalnie DDR :)) widzialem. Zwlaszcza jedna nad Tybrem (taka rzeka :)). Nawet niezle oznaczona znakami poziomym (mniej wiecej co 30 m narysowany rower w kazdym kiewrunku), tyle ze znaki dawno wyblakly. Nawet zdjecie zrobilem. |
|
Data: 2014-09-05 11:06:11 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych | |
W dniu 2014-09-03 21:57, Piotr Kosewski pisze:
Poważnie: jak jedziesz samochodem po jezdni bez "strzałek", to też Widze, ze czesto porownujesz rowerzystow do kierowcow, ich zachowania i przepisy obowiazujace. Nie wiem jakie masz doswiadczenia w tej materii? O swoich juz pisalem: ponad 50 lat jezdzenia na rowerze w ruchu drogowym i ponad 35 jezdzenia samochodem, w tym ponad 7 lat na tzw. Zachodzie (bardzo glupie i nielogiczne okreslenie). Oczywiscie, dlugi staz niekoniecznie dobrze swiadczy o naszych umiejetnosciach. Moj ojciec, ktory zaczal jezdzic samochodem bardzo pozno, po 50-ce, nigdy nie nauczyl sie tego dobrze robic, mimo ze przejezdzil ponad 20 lat. Na ogol jednak duze doswiadczenie pomaga zyc bezpiecznie i lepiej zrozumiec otaczajacy nas swiat. :) Tak wiec z moich osobistych doswiadczen wynika, tych rowerowych i samochodowych, ze nie powinno sie porownywac zachowan jednych i drugich. To dwa rozne swiaty, przepisy PoRD stworzono glownie dla samochodow czy ogolnie pojazdow zmotoryzowanych, a rowery znalazly sie tam troche przy okazji. Wszelkie porownania obu grup powinny byc stosowane z duzym umiarem, choc wiekszosc przedstawicieli obu "gatunkow" i tak nalezy rownoczesnie do obu naraz. Dobrze zrozumialy to kraje bardziej od nas cywilizowane, gdzie przepisy w odniesieniu do rowerzystow, teoretycznie scisle ich obowiazujace, sa egzekwowane bardzo tolerancyjnie. Np wiadomo, ze nawet najbardziej pijany rowerzysta nie zrobi wielkiej krzywdy drugiemu, czego absolutnie nie mozna powiedziec o kierowcy samochodu. I w tych krajach sie pijanych rowerzystow nie karze. Konsekwensja powyzszego jest to, ze jako kierowca samochodowy staram sie scisle przestrzegac przepisy kodeksu drogowego, choc zdarzaja sie wyjatki potwierdzajace regule. Jako rowerzysta przeciwnie. Lamie przepisy kodeksu nagminnie, w razie potrzeby przejezdzam na przejsciu dla pieszych na czerwonym swietle, jade pod prad ulicy jednokierunkowej (bez kontrapasu), jezdze regularnie po chodniku nie zawracajac sobie glowy czy mi wolno czy nie. Zdarza mi sie jechac na rowerze po wypiciu kilku kufli piwa. Itd, itd. Wszystko to oczywiscie z zachowaniem zdrowego rozsadku, a przede wszystkim maksymalnym poszanowaniem drugiego. I tak, bezwypadkowo (odpukuje), od wielu, wielu lat. :) Juz bardziej humorystycznie dodam, ze w jezdzie na rowerze pozwalam sobie na regularne lamanie przepisow, ktore jak powiedzialem niespecjalnie mnie dotycza, takze ze wzgledow moralnych. Traktuje to jako swoista premie za niesmrodzenie, niehalasowanie, niezajmowanie przestrzeni zyciowej innych. Slowem, za umozliwienie lepszego, zdrowszego zycia innym i przy okazji sobie. :) |
|
Data: 2014-09-06 12:28:26 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych | |
On 2014-09-05 11:06, Andrzej Ozieblo wrote:
Widze, ze czesto porownujesz rowerzystow do kierowcow, ich zachowania i Jeździsz na rowerze prawie 2 razy dłużej niż ja żyję i masz prawie zerową wiedzę o PoRD. Nie ma się czym chwalić. :( Tak wiec z moich osobistych doswiadczen wynika, tych rowerowych i To dwa rozne swiaty, przepisy PoRD stworzono glownie dla samochodow czy W Holandii, do której tak się chętnie odwołujesz, to ten sam świat. W Polsce rzeczywiście kierowcy od rowerzystów się bardzo różnią. Przede wszystkim znajomością przepisów i ich przestrzeganiem. scisle ich obowiazujace, sa egzekwowane bardzo tolerancyjnie. Np W Polsce jest tak samo. Na jazdę rowerem po chodniku jest totalne przyzwolenie. Podobnie jest m.in. w kwestii sygnalizacji manewrów czy zgodnego z wymaganiami wyposażenia rowerów. Osobną kwestią jest to, czy wymagane wyposażenie jest sensowne (nie jest) lub czy sygnalizacja skrętu zawsze jest konieczna (też nie jest). Ale na rowerze mandatu za to nie dostaniesz, a za podobne wykroczenia za kierownicą samochodu - tak. Konsekwensja powyzszego jest to, ze jako kierowca samochodowy staram sie A uważasz, że go znasz? Bo po lekturze Twoich wcześniejszych wypowiedzi jestem trochę sceptyczny. Nie mniej nawet jeśli przestrzegasz tylko przepisów, które pamiętasz, to już jest coś... wyjatki potwierdzajace regule. Jako rowerzysta przeciwnie. Lamie Jest się czym chwalić? A gdybyś stał samochodem na czerwonym świetle i wokół byłoby totalnie pusto (zero pojazdów, pieszych, służb, fotoradarów i kamer), to byś poczekał czy przejechał? Juz bardziej humorystycznie dodam, ze w jezdzie na rowerze pozwalam A to już jest bardzo smutne. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-06 16:33:02 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] - kilka uwag ogolnych | |
Piotr Kosewski pisze:
Jeździsz na rowerze prawie 2 razy dłużej niż ja żyję i masz prawie Prawie zerowa wiedze o PoRD? To chyba jakims niezwyklym zrzadzeniem losu nie spowodowalem zadnego wypadku jadac samochodem czy rowerem. W Polsce i w innych krajach. Cud prawdziwy. Nie chce sie chwalic moim przebiegiem kilometrowym, ale uzbieralo sie tego troche. Ciekawe skad u Ciebie takie wnioski o mojej zerowej wiedzy? Ze zle nazywam rozne rodzaje drog rowerowych? Piotrze, a moze to Twoje kompleksy wychodza? Brak doswiadczenia kompensujesz zlosliwoscia i duza akytywnoscia "pisarska". Taki kierowca wirtualny? Rowerowy i samochodowy? :) Jeszcze kilka sprostowan. Przyklad Holandii przewija sie w moich postach, ale wielokrotnie pisalem, ze nie jest on dobry dla nas Polakow. Z roznych powodow. O wiele blizej, kulturowo i historycznie, jest nam do Niemcow i z ich rozwiazan powinnismy czerpac. Z umiarem oczywiscie. Aha, nie jestem czynnym fizykiem. Owszem, z wyksztalcenia, ale nie z zawodu. > A gdybyś stał samochodem na czerwonym świetle i wokół byłoby totalnie > pusto (zero pojazdów, pieszych, służb, fotoradarów i kamer), to byś > poczekał czy przejechał? Poczekalbym. :) Nieuwaznie czytasz. |
|
Data: 2014-09-06 15:09:04 | |
Autor: Marcin Hy³a | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote:
W dniu 2014-09-01 22:31, Piotr Kosewski pisze: Andrzej, infrastruktura rowerowa to temat na którym bardzo ³atwo siê wyp***æ. Tu wypierd**³a siê ca³a Wikipedia. Jak kto¶ chce wykazaæ, ¿e Wiki jest ¶mietnikiem, to ma idealny przyk³ad. Ca³y linkowany artyku³ (stan na teraz, mo¿e wyedytuj±) jest jedn± wielk± bredni± (albo wrêcz trollingiem) - tzn. pisa³ albo cwany troll, albo kompletny debil mieszaj±c fakty z wyssanymi z palca bzdurami. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-09-06 15:24:53 | |
Autor: Alf/red/ | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 06/09/14 15:09, Marcin Hy³a wrote:
Ca³y linkowany artyku³ (stan na teraz, mo¿e wyedytuj±) jest jedn± wielk± No, racja. Warto przeczytaæ dla ¶miechu, z my¶l± "patrz i nie ucz siê". Np. ¶cie¿ka dla rowerów to jest jak jest namalowana na chodniku. Jak jest wydzielone z chodnika (jak??) to jest droga dla rowerów, jak jest na jezdni to to jest pas ruchu dla rowerów, a wszystkie one razem to s± drogi rowerowe. -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-09-06 16:27:54 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-06 15:09, Marcin Hyła wrote:
Jak ktoś chce wykazać, że Wiki jest śmietnikiem, to ma idealny przykład. I nie kusi Cię, żeby napisać lepszy? A hasło przejrzałem i rzeczywiście sporo się w nim dzieje. Nie szukając daleko: http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa#mediaviewer/File:RedBikeLane.JPG Polski podpis nie byle jaki (warto porównać do angielskiego, który chyba nie był wielkim natchnieniem dla polskiego autora :(). Pisała osoba, która pewnie ma problem z odróżnieniem jezdni od drogi i DDR od pasa. Ale jak wiemy z tego wątku: takich osób nie brak. Cóż... m.in. na tym polega urok Wikipedii. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-06 16:37:52 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Marcin Hy³a pisze:
On 2014-09-02 10:20, Andrzej Ozieblo wrote: Piotrze, zagladnalem na http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_rowerowa a Marcinie, to do roboty! Popraw. Napisz tak jak byc powinno. Najlatwiej krytykowac. Nawet nie czytalem co jest na tej stronie. Podeszla jako pierwsza w google po podaniu hasla "droga rowerowa". A posluzylem sie nia, bo zawiera wiele fotografii drog rowerowych z calego swiata. Zauwazylem m.in. szczodrze uzywane znaki poziome i na to chcialem zwrocic uwage pewnemu upartemu i bardzo rozgadanemu Piotrowi. Niczego nie oceniam. |
|
Data: 2014-09-02 17:32:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On Mon, 1 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-09-01 11:26, Andrzej Ozieblo wrote: Tak. IMO strza³ki w postaci znaków *poziomych* pe³ni± tak± sam± rolê, jak np. linie. Nikt nie postuluje ¿eby linie rozdzielaj±ce i krawêdziowe malowaæ "co jaki¶ czas", bo na dobr± sprawê, na prostej drodze wystarczy z rzadka machn±æ pó³ metra linii i ju¿. Po prostu, taki znak nie wymaga skupienia uwagi - poza tymi rzadkimi przypadkami, kiedy jest nam to potrzebne, np przy wyprzedzaniu, aby wypatrzeæ czy przerywanej jest do¶æ du¿o na ca³y manewr, czy przechodzi w ci±g³±. Je¶li *wiemy*, ¿e znaczenie znaku poziomego co do zasady wynika z oznakowania pionowego, to do zaobserwowania *zmiany* wystarczy to co jest - czyli oznakowanie pionowe, które rzeczywi¶cie powinno mieæ ograniczon± czêsto¶æ. Piotrze, badz powazny. Ja nie pisze o sytuacjach zupelnie wyjatkowych, Bardzo wyj±tkowe. I dlatego Andrzej ich nie porównuje, przeoczy³e¶ "nie" :) No to lepiej nie nosiæ roweru i u¿ywaæ go jak ciê¿kiego pojazdu. Ja nie O. I ta wersja mi jak najbardziej pasuje. Ale nie wiem czy wszêdzie wystarczy nad³o¿yæ ledwie 1,5 km aby omin±æ "miejsca gdzie s± potrzebne strza³ki" :P, czy nale¿y ryzykowaæ mandat, bo tê wersjê te¿ ju¿ widzia³em. Co¶ jeszcze. Flejm nie zacz±³ siê od nas! (obojêtnie po której stronie opinii o malowaniu by¶my nie byli). Dyskusja wyniknê³a z pytania "dlaczego *WIELU* rowerzystów tak je¼dzi". Moja odpowied¼ jest prosta - bo zostali przyzwyczajeni przez organizatorów ruchu, ¿e jazda po niew³a¶ciwej stronie drogi jest czym¶ normalnym. I tego siê *spodziewaj±*. Howgh. [...]Zachnalem sie na Twoje podejscie do problemu. Minimalne znaki,
Tak bardzo jak bardzo zgadzam siê co do zasady, tak bardzo nie zgadzam siê w przypadku "prowadzenia pasków" po jezdni, wszak przerywana krótka daje co 6 metrów dwa bod¼ce, 4 bod¼ce na sekundê przy dozwolonej miejskiej ;) Dobra, wiem ¿e powiesz i¿ przerwy to "inna kategoria" - a ja spytam niby z jakiej okazji, skoro przerywana mo¿e przej¶æ w inn± przerywan± lub ci±g³±, co ma znaczenie WIÊKSZE ni¿ obecno¶æ lub nieobecno¶æ nastêpnej strza³ki. Ju¿ dzi¶ w du¿ych Ale w tym miejscu tylko umiarkowanie kierujesz siê strza³kami (na jezdni). A co gorsza, akurat w tym miejscu mog± byæ :> A mowa o strza³kach w miejscu, które tym siê ró¿ni, ¿e znaków pionowych nie ma! Nie ma tego nadmiaru bod¼ców, ba, te strza³ki nie nios± nadmiaru informacji - wiêc *jad±cy* bêd± doskonale je ignorowaæ (to akurat umys³ wyæwiczy), a *wje¿d¿aj±cym* siê mo¿e przydaæ. Ca³kiem jak linie na jezdni (i DDRach dwukierunkowych równie¿). BTW, OT: jasne, ¿e "dodatkowe znaki" nios± pewne ryzyko, tak jest zawsze, ryzyko ¿e zostan± ¼le wymalowane. W przypadku strza³ek WYDAJE SIÊ, ¿e taka mo¿liwo¶æ jest nik³a. Ale teoretycznie... bior±c pod uwagê, ¿e (tu albo na .samochody) by³y kiedy¶ zdjêcia dwukierunkowej "poboczowej" DDRki na której pasy by³y raz tak a kilka km inaczej, na 100% wykluczyæ nie mo¿na. Choæ i ten dziwny przypadek, co chcia³bym zaznaczyæ, by³ AFAIK *prawid³owo* oznakowany znakami pionowymi! (znaczy mimo "niewykluczania", nie znam ani jednego przypadku oznakowania strza³kami niezgodnego ze znakami pionowymi i zasadami ogólnymi). OT": Kiedy¶ tu siê omal pok³óci³em z grupowiczem, który nie móg³ zrozumieæ, ¿e jad±c "normalnie" DDRk±, znaczy tak jak Ty to opisujesz, *nie bêdê* siê kierowa³ strza³kami - bo je¶li te strza³ki bêd± pomalowane ¼le, to oczywi¶cie najpierw zobowi±zuj± mnie znaki pionowe i nie ma przebacz, ¿e "by³a strza³ka pozioma". Ale... ale IMO je¶li kto¶ wjedzie "z boku", to bêdzie wyt³umaczony, przez "niemo¿liwo¶æ wiedzenia ¿e jest inaczej" w³a¶nie i zaufanie znakowi poziomemu (podobnie, jak kto¶ kto przejedzie obok zerwanego znaku pionowego). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-06 17:04:53 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-02 17:32, Gotfryd Smolik news wrote:
Tak. Zupełnie inną. :P Dodam tu komentarz. Nie wiem, czy akurat Ty go potrzebujesz, ale kilka osób piszących w wątku zdecydowanie skorzysta... "Strzałki", czyli znaki P-8, nie mówią o tym, jaki jest "kierunek na jezdni". Te "strzałki" pokazują dozwolony kierunek jazdy na pasie i są odpowiednikami pionowych znaków NAKAZU C-1 do C-8. Taki nakaz obowiązuje do najbliższego skrzyżowania (włącznie). Co to oznacza? Po pierwsze: żeby narysować taki znak na dwukierunkowej DDR trzeba będzie wyznaczyć pasy. Czyli musi być odpowiednio szeroka (chyba min. 3m, ale niech ktoś poprawi). Po drugie: jeśli na DDR narysujemy C-1, to: a) nie będzie wolno z niego skręcić do odwołania znaku (także na najbliższym skrzyżowaniu!), b) aby umożliwić zmianę pasa ruchu trzeba będzie narysować także odpowiednie inne "C". Czyli z dobrych chęci (pokażmy niedouczonym rowerzystom, jak mogą jechać) robi się trochę większy problem. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-09 23:37:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On Sat, 6 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-09-02 17:32, Gotfryd Smolik news wrote: No dobra, mia³em na my¶li "kontekst uwagi" :], czyli argument ¿e "znaków za du¿o". "Strza³ki", czyli znaki P-8, nie mówi± o tym, jaki jest "kierunek[...] Po drugie: je¶li na DDR narysujemy C-1, to: Nie prowokuj Radia Erewañ ;), bo nie C-1 a odpowiednik C-5, i nie C ale jak napisa³e¶ P, tylko nie wiedzieæ czemu wzi±³e¶ najtrudniejszy przypadek: a) nie bêdzie wolno z niego skrêciæ do odwo³ania znaku (tak¿e No. P8-h. Najlepiej skrzy¿owana z P8-i ;) Ale co racja to racja, zaczyna siê komplikowaæ. Czyli z dobrych chêci (poka¿my niedouczonym rowerzystom, jak mog± Przyznajê ze tego kontekstu nie wzi±³em pod uwagê. Skupi³em siê na têpieniu tezy o "nadmiarze bod¼ców" :) Wysz³o ¿e owszem, potrzebujê opisu, thx :D Pytanie jest inne - czy zabroniony by³by "nieznak" o informacyjnej roli kierunku. Albo jeszcze inne - jak wytêpiæ tych "niedouczonych"? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-09 16:32:24 | |
Autor: rmikke | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu wtorek, 9 wrze¶nia 2014 23:37:16 UTC+2 u¿ytkownik Gotfryd Smolik news napisa³:
Albo jeszcze inne - jak wyt�pi� tych "niedouczonych"? Jako¶ tak: http://goo.gl/TbAxHr |
|
Data: 2014-09-13 11:50:08 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-09 23:37, Gotfryd Smolik news wrote:
Pytanie jest inne - czy zabroniony byłby "nieznak" o informacyjnej Na drodze publicznej nie wolno umieszczać "nieznaków", które wyglądają jak "znaki". Nie wolno zatem malować żadnych strzałek przypominających znaki P. Nie można też dodawać grafik, które mogłyby urudnić zrozumienie właściwego oznakowania. A co można? Można pisać "jednokierunkowa", co się nie bardzo mieści w poziomie na pasie ruchu. Można też ściągnąc pomysł z anglosaskich krajów: ONE WAY co się doskonale mieści, ale spowoduje bunty obrońców języka polskiego i jakiejśtam części aktywizujących "patriotów". Albo jeszcze inne - jak wytępić tych "niedouczonych"? Są przynajmniej 3 sposoby. 1) kształcenie w szkołach, co w poprawi sytuację za 30 lat, 2) partycypacja obywatelska, czyli zwracanie uwagi, 3) rowerowe PJ. Jak wiemy, rowerowe PJ jest nierealne - chyba że zostałoby wprowadzone na całym świecie (czemu ja bym się bardzo nie sprzeciwiał). O kształceniu się nie wypowiem, bo nie wiem, jak ono teraz wygląda. Kiedy zdawałem kartę rowerową (ponad 15 lat temu) było dość słabe. Chyba z pół roku teorii, zajęcia na placu manewrowym i zaliczenie na kartę rowerową. Poza znajomością znaków nic się z tego nie wynosiło. Na pewno nie dowiedziałem się, jak między innymi: - jeździć po DDR, bo ich właściwie w Polsce nie było, - zmieniać pasy w ruchu i skręcić w lewo na skrzyżowaniu, bo nie wyjechaliśmy na jezdnię, - jak wyprzedzać i omijać, co na rowerze bywa niełatwe (a po pasie z przeciwnym ruchem jest po prostu BARDZO niebezpieczne). Fakt jest taki, że 25 lat temu zmienił się system władzy i nawet jeśli dalibyśmy 10 lat na ogarnięcie zmiany w nauczaniu i infrastrukturze, to dziś prawie wszyscy do 30 roku życia powinni znać podstawowe zasady i umieć odnaleźć się w ruchu drogowym. Tymczasem nie jesteśmy nawet bliscy takiego stanu. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-13 11:47:37 | |
Autor: Ignac | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu sobota, 13 wrze¶nia 2014 11:50:08 UTC+2 u¿ytkownik Piotr Kosewski napisa³:
Fakt jest taki,¿e... dzi¶ prawie wszyscy do 30 roku ¿ycia powinni znaæ podstawowe zasady i umieæ odnale¼æ siê... Piotrze cieszê siê,¿e siê odnalaz³e¶ i wróci³e¶ do swojej normalnej aktywno¶ci na preclu/ W wolnej chwili zrobi³em kilka fotek tego miejsca. Kilka ze skrzy¿owania z Popularn± i kilka z po³udniowej DDR wzd³u¿ AJ (bo ciekawsza). No i ju¿ Ci zazdroszczê,ale w Wawie macie prezydenta HGW,nie to co my w KRK,gdzie je¼dzimy po b³ocie,a prezydentem jest "Majcher" ju¿ 12 lat (3 kadencje)i o zgrozo przygotowuje siê do nastêpnej. Nie wiem jak ja to prze¿yje! |
|
Data: 2014-09-18 13:53:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On Sat, 13 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:
A co mo¿na? Có¿... :> Albo jeszcze inne - jak wytêpiæ tych "niedouczonych"? Przyjmijmy. 2) partycypacja obywatelska, czyli zwracanie uwagi, Nie zadzia³a. Obstawiam ¿e uwaga bêdzie zwracana zwracajacemu uwagê :> 3) rowerowe PJ. Nie zadzia³a, IMO. Jak wiemy, rowerowe PJ jest nierealne A niekoniecznie da³oby skutek. Przyjrzyj siê kierowcom na drodze - jak bardzo przejmuj± siê przepisami, które *oni* uwa¿aj± za zbêdne. Fakt jest taki, ¿e 25 lat temu zmieni³ siê system w³adzy i nawet je¶li Hm... systemowi w³adzy do ruchu po drogach relatywnie daleko, chyba jednak. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-18 22:48:38 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-18 13:53, Gotfryd Smolik news wrote:
Przyjrzyj się kierowcom na drodze - jak bardzo przejmują się Zaraz zaraz! A kto tu mówi o przestrzeganiu przepisów? PJ nie jest dokumentem potwierdzającym, że jesteś skłonny przestrzegać PoRD. PJ oznacza jedynie, że odbyłeś jakiś kurs, odpowiedziałeś poprawnie na pytania o przepisy i przez ~40 minut jazdy nie spowodowałeś zagrożenia na drodze. Wartością jest to, że jednak miałeś jakiś styk z PoRD i instruktorem, więc posiadasz jakąś wiedzę. Czyli nawet jeśli postanowisz olać znak "Ustąp pierwszeństwa", to przynajmniej wiesz, że jest jakieś skrzyżowanie i będziesz uważał. A jeśli postanowisz jednak pojechać pod prąd jednokierunkową, to będziesz się spodziewał pojazdu na torze kolizyjnym. Osoba bez przeszkolenia (czyli spora część rowerzystów) po prostu nie rozumie znaków. I to jest już duży problem. Oczywiście byłoby super, gdyby PJ obejmowało przynajmniej podstawowe określenie profilu (takie jak przy pozwoleniu na broń), żeby odsiać ewidentnych kretynów, alkoholików itp. Może się doczekamy. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-20 22:06:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On Thu, 18 Sep 2014, Piotr Kosewski wrote:
Zaraz zaraz! A kto tu mówi o przestrzeganiu przepisów? Prawda¿, w sumie przemkn±³em do wersji numer 2 - w sumie nie wiemy, czy "podpr±dowcy" nie wiedz±, czy nie chc± wiedzieæ. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-21 00:03:39 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-20 22:06, Gotfryd Smolik news wrote:
Prawdaż, w sumie przemknąłem do wersji numer 2 - w sumie nie wiemy, Grupy "podprądowców" (ale tyczy się to prawie całego PoRD): 1) nie rozumieją znaków, 2) przegapili znaki, 3) jadą świadomie, 4) totalni psychopaci i osoby w ogóle nie ogarniające, co się dzieje wokół. (4) pomijamy - oni nie powinni w ogóle prowadzić. Z pozostałych grup IMO to (3) jest najmniej niebezpieczna i uciążliwa dla innych, a (1) - najbardziej. Spora część rowerzystów bez PJ nie poczuła potrzeby samodzielnego zdobycia wiedzy o przepisach. Oczywiście ktoś może jeździć bardzo ostrożnie przez całe życie i nigdy nie mieć wypadku. Tyle że ten ktoś będzie i tak problemem dla reszty. Standardowym przykładem jest pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Wielu rowerzystów postanawia przepuścić wszystkie pojazdy i pojechać dopiero wtedy, gdy będą mieli naprawdę dużo miejsca. Chyba wiadomo, jak to się zazwyczaj kończy. :D pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-09-13 12:25:45 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 08:09, Piotr Kosewski wrote:
Np. wzdłuż Jerozolimskich od Popularnej do wiaduktu nad torami W wolnej chwili zrobiłem kilka fotek tego miejsca. Kilka ze skrzyżowania z Popularną i kilka z południowej DDR wzdłuż AJ (bo ciekawsza). https://plus.google.com/photos/104498793611307873476/albums/6058489269130157617 Jakiej jakości są projekty i wykonanie DDR w Polsce - wiadomo. Chyba w ostatnich dyskusjach wychodzę na "obrońcę" jakości ich oznakowania, więc oto kilka zdjęć na poparcie tez. W szczególności widać kwestię poprawnego umieszczenia P-23, o której jakiś czas temu pisałem. Na DDR jednokierunkowym będzie to środek pasa. Na dwukierunkowej znak powinien być przesunięty do prawej krawędzi. Na pierwszym zdjęciu z albumu jest nieczytelny zakaz wjazdu. W rzeczywistości jest trochę lepiej, ale mimo wszystko zgłosiłem to do ZDM - zobaczymy jaki da to efekt. Oczywiście kilkaset metrów dalej jest skrzyżowanie i tam stojący znak jest bardzo dobrze rozpoznawalny. Ostatnio rzadko się tam pojawiałem i jest miłe zaskoczenie. Zrobili krótki kontrapas, który ułatwia dostęp do wiaduktu. Brawo. Oczywiście nadal wszystkie jest bardzo tanie i nieestetyczne, ale przynajmniej wartość użytkowa wzrosła. ;) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2014-09-17 13:58:34 | |
Autor: Alf/red/ | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 24/08/14 08:09, Piotr Kosewski wrote:
Na oko 90% ruchu w obu kierunkach odbywa się po stronie północnej Wczoraj miałem okazję zrobić pomiary - stałem na wiadukcie Jerozolimskie/WKD z 15 minut. Liczby wyszły mniej więcej takie: - trakt na Ochotę: 6 osób z prądem, 14 osób pod prąd - trakt na Włochy: 5 osób z prądem, 1 pod prąd. -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-09-17 22:45:01 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-09-17 13:58, Alf/red/ wrote:
Wczoraj miałem okazję zrobić pomiary - stałem na wiadukcie No to pewnie z grubsza podobna obserwacja. Pisałem o wrażeniach ze skrzyżowania z Popularną, więc sporo jadących pod prąd kierunkiem "na Włochy" wykrusza się przy biurowcach po drodze. 3 razy w ostatnich dniach przespacerowałem się wzdłuż tej DDR po pracy (zawsze po stronie "na Ochotę"). Godzina 18-19 i wcale nie dziwi fakt, że ludzie jadą raczej od strony centrum do bardziej "sypialnych" Włoch i Ursusa. Nie mniej np. w poniedziałek wyprzedził mnie (czyli jadąc zgonie z kierunkiem) 1 rowerzysta. W drugą stronę? Szczególnie nie liczyłem. Może ze 20 osób... Ogólnie fajnie, że jeżdżą. Szkoda, że w taki sposób. :( Oczywiście łatwo domyślić się powodu tej sytuacji. Od strony Ochoty prawie wszyscy jadą południową stroną A.J. i potem po prostu nie chce im się czekać na światłach. Zadziwiające to jest tym bardziej, że prędzej czy później i tak większość musi przekroczyć A.J. (po południowej stronie jest relatywnie mało mieszkań). Poza tym DDR w kierunku Włoch jest znacznie "szybszy", więc te 30 sekund ze świateł pewnie nadrabia się bez problemu... Ogólnie masakra. :/ pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-24 17:31:21 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <Titus_Atomicus-FE7DA2.02222524082014@node1.news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Witam, I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do 40/godz i wyraznie oznaczony autoradar. Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy zjazd pod prad droga rowerowa. Co z tym mozna zrobic? -- TA |
|
Data: 2014-08-24 20:48:06 | |
Autor: Wojciech | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy wParê lat temu pad³a tu idea ¶mieszek jednokierunkowych. Ogólnie zosta³a uznana za debilizm. Na ile pamiêtam Spacerow± (ostatni raz jecha³em kiedy tego nowotworu nie by³o) to: By³a wyznaczona ¶mieszka rowerowa na chodniku po prawej stronie jad±c w dó³. Prowadzi³a po w±skim chodniku wy³o¿onym po³amanymi p³ytami. Przy wje¼dzie do ambasady sowieckiej by³y jakie¶ do³y (na jezdni w tym miejscu te¿). Zje¿d¿anie tamtêdy by³o mocno upierdliwe ale podje¿d¿a³o siê w porz±dku. Po przeciwnej stronie nie by³o ¶cie¿ki a jedynie w±ski chodnik. By³o tu znacznie równiej wiêc je¿eli kto¶ ba³ siê jezdni to zjazd by³ znacznie wygodniejszy. Jak widaæ bu..l panowa³ tam niezgorszy ju¿ od dawna. Dobrze przypomnieæ ¿e gór± (Pu³awska) prowadzi ¶cie¿ka, wcale nie jednokierunkowa, która koñczy siê w miejscu w którym ta jednokierunkowa siê zaczyna ;) Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, ¶mieszka na górze rozdziela³a by siê na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkow± temat by³ by bezdyskusyjny. S± znaki i wszyscy wiedz± jak jechaæ. Tu mamy typowo rowerowe rozwi±zanie - tu kawa³ek po lewej, tu kawa³ek po prawej, troszku po torach, kawa³ek pod pr±d a tu .... e niech se po jezdni pojedzie brakowa³ w repertuarze jednukierunkowej i proszê jest. W tym wszystkim ma siê poruszaæ rowerowy spacerowicz na przeja¿d¿ce z dziewczyn±. Sorry ale dla mnie takie ¶cie¿ki s± jak wszystkie kretyñskie przepisy - przyzwyczajaj± do ³amania prawa. |
|
Data: 2014-08-24 21:21:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <53fa336b$0$3050$65785112@news.neostrada.pl>,
Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote: > I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w Hm, cos chyba pomyliles. Po prawej stronie (jadac w dol) jest dosc szeroki chodnik. I nijakiej sciezki nie pamietam. A jezdze tam czesto. No i wjazd do Ambasady jest przeciez po lewej stronie (jadac w dol). Odnosze wrazenie, ze pomyliles Spacerowa z Belwederska. Zje¿d¿anie tamtêdy by³o mocno upierdliwe ale podje¿d¿a³o siê w porz±dku.Chodnik po lewej Belwederskiej (jadac w dol) jest szerszy, niz ten po prawej. Jak widaæ bu..l panowa³ tam niezgorszy ju¿ od dawna.No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod gore za szybko nie pojade, a dzieki temu pasowi kierowcy nie wyprzedzaja z duza roznica predkosci 'na gazete'. A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec zjezdzajac 30-40km/h jedzie sie niewiele wolniej niz samochody na tym odcinku. Wiec pas rowerowy nie jest taki potrzebny. Ale niestety niektorzy rowerzysci odczuwaja paniczny strach przed jazda po jezdni, a jednoczesnie przejawiaja sklonnosci samobojcze, jadac tam gdzie wydaje im sie bezpiecznie, bo przeciez 'jezdza po sciezce'. -- TA |
|
Data: 2014-08-25 13:05:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On Sun, 24 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote:[...] No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod Ale z tym siê pewnie wszyscy zgodz±. Ze mn± na czele. Pytaniem by³o "czemu je¿d¿± pod pr±d" - je¶li jest tak jak pisze Wojciech, to odpowied¼ jest oczywista. Co by zrobili kierowcy, jakby¶ im proponowa³, ¿e kawa³ek drogi pojad± po drugiej stronie (mam na my¶li tê *dwu*kierunkow± DDRkê)? Przecie¿ to jest skutek powszechnego przyzwyczajania (nie tylko rowerzystów zreszt±) ¿e DDR jest "jak chodnik" a nie "jak jezdnia" (która to jezdnia na ogó³ s³u¿y co ca³kiem *sprawnego* poruszania siê, a nie pokonywania przeszkód). A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec To Ci powiem dowcip. Oprócz "mojej nieulubionej" (obje¿d¿anej krajówk±) DDRki, jej dalszy odcinek jest przy drodze o znacznym nachyleniu. Przypadek dok³adnie odwrotny do tego co piszesz, dwukierunkowa DDR, na koncu zjazdu bardzo z³a widoczno¶æ (drzewa). Czym jadê (przynajmniej jak jadê sam przy dobrej pogodzie)? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-08-25 08:41:48 | |
Autor: Andrzej W. | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-08-24 o 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym Mi zdarzy³o siê tam raz w tym roku zje¿d¿aæ jezdni± bo jak s³usznie zauwa¿y³e¶ DDR jest jednokierunkowa. Najpierw jakie¶ t³uste babsko jecha³o tu¿ za mn± przez 200 metrów i tr±bi³o a potem jeszcze na ¶wiat³ach zaczê³o ryja drzeæ, ¿e jest ¶cie¿ka rowerowa i wymy¶laj±c mi od ró¿nych. Mo¿e wiec niektórzy po prostu wol± nie ryzykowaæ spotkania z jakim¶ w¶ciek³ym kaszalotem albo go¶ciem bez karku i wybieraj± inne z³o... -- AWa. |
|
Data: 2014-08-25 09:25:48 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Dnia Mon, 25 Aug 2014 08:41:48 +0200, Andrzej W. napisa³(a):
Najpierw jakie¶ t³uste babsko jecha³o tu¿ za mn± przez 200 metrów i tr±bi³o a potem jeszcze na ¶wiat³ach zaczê³o ryja drzeæ, ¿e jest ¶cie¿ka rowerowa i wymy¶laj±c mi od ró¿nych. No i trzeba by³o urwaæ lusterko czy antenê :) -- Jacek |
|
Data: 2014-08-25 10:12:51 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-25 08:41, Andrzej W. wrote:
Może wiec niektórzy po prostu wolą nie ryzykować spotkania z jakimś Mniejsze zło typu zderzenie czołowe z samochodem? pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2014-08-25 11:58:53 | |
Autor: Andrzej W. | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
W dniu 2014-08-25 o 10:12, Piotr Kosewski pisze:
...inne zło... Zmień algorytm, najpierw czytaj, potem myśl a na końcu komentuj. :-) -- AWa. |
|
Data: 2014-08-25 13:36:14 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <53fadaa7$0$3061$65785112@news.neostrada.pl>,
"Andrzej W." <awa_wp.a_to_wytnij.@wp.pl> wrote: W dniu 2014-08-24 o 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Ale ja tam od lat czesto jezdze z gorki i nie przypominam sobie zeby ktos mnie obtrabial. -- TA |
|
Data: 2014-08-25 19:02:21 | |
Autor: Marcin Hy³a | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam, Na ul. Spacerowej w Warszawie NIE MA DROGI DLA ROWERÓW jak w tytule. Jest _pas_ruchu_ dla rowerów. I z definicji (ustawa Prawo o Ruchu Drogowym, art. 2 pkt. 5a) jest _jednokierunkowy_. Pas ruchu dla rowerów jest CZʦCI¡ JEZDNI i obowi±zuj± na nim zasady takie, jak na jezdni. A jedzdni± jedziemy PRAW¡ STRON¡ i stosujemy siê do znaków (np. B-2 - wystêpuje na Spacerowej). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-25 19:17:41 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
Dnia Mon, 25 Aug 2014 19:02:21 +0200, Marcin Hy³a napisa³(a):
Jest _pas_ruchu_ dla rowerów. £o³, Titus, ale wtopa... :) -- Jacek |
|
Data: 2014-08-26 03:39:52 | |
Autor: Titus Atomicus | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <1idb89znf8ozz.onlf9luxy904.dlg@40tude.net>,
Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote: Dnia Mon, 25 Aug 2014 19:02:21 +0200, Marcin Hy³a napisa³(a): A co ja napisaem? On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:Oj, Maciejwski, Maciejewski. -- TA |
|
Data: 2014-08-26 10:06:59 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
Dnia Tue, 26 Aug 2014 03:39:52 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a): £o³, Titus, ale wtopa... :) Napisa³e¶: "a na DDRze wydzielonym z drogi, musza mijac sie dwa rowery." " Zreszta, pewnie nawet nie widza roznicy miedzy DDRrem jedno - dwukierunkowym." Z czego wynika ¿e nie rozró¿niasz miêdzy DDR a pasem ruchu. -- Jacek |
|
Data: 2014-08-26 13:47:15 | |
Autor: Titus Atomicus | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <1jbfcravfyaix$.1t49m83grob4p$.dlg@40tude.net>,
Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote: Dnia Tue, 26 Aug 2014 03:39:52 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy. -- TA |
|
Data: 2014-08-26 14:06:02 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
Dnia Tue, 26 Aug 2014 13:47:15 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisa³(a): To jest pas ruchu 'tylko da rowerow', wiec faktycznie nie widze roznicy. Pogadaj o tym z Hy³± :) Bêdzie ciekawie. -- Jacek |
|
Data: 2014-08-26 21:05:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <9m228a7hlm3m$.yemqehaboq4s.dlg@40tude.net>,
Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote: Dnia Tue, 26 Aug 2014 13:47:15 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world Ale mnie klasyfikacja tego rozwiazania w ogole nie obchodzi. Nie chce tam tylko tych zjazdowcow. -- TA |
|
Data: 2014-08-26 22:30:48 | |
Autor: Marcin Hy³a | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-26 13:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
To czas do lekarza od oczu. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2014-08-26 23:52:07 | |
Autor: Titus Atomicus | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <53fcee75$0$2239$65785112@news.neostrada.pl>,
Marcin Hy³a <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu.pl> wrote: On 2014-08-26 13:47, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Zieeeew! A cos bardziej na temat? -- TA |
|
Data: 2014-08-26 03:48:36 | |
Autor: Titus Atomicus | |
_NIE_MA_ DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <53fb6c1c$0$2379$65785112@news.neostrada.pl>,
Marcin Hy³a <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu.pl> wrote: On 2014-08-24 02:22, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: A co ja napisalem linijke wyzej? Jak go zwal, tak go zwal. Lepiej rusz glowa, co zrobic zeby ci pieprzeni analfabeci rowerowi nie jezdzili na tym pasie pod prad. -- TA |
|
Data: 2014-08-25 21:15:59 | |
Autor: Anyone | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam, To samo masz na Dźwigowej. Wielokrotnie spotykałem zjeżdżając w dół kretyna czy kretynkę co się pchali pod górę i pod prąd. |
|
Data: 2014-08-29 03:44:25 | |
Autor: Titus Atomicus | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
In article <Titus_Atomicus-FE7DA2.02222524082014@node1.news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: [...] No tak - wszyscy sie madrza, a jak zaradzic to juz nie ma pomyslow. -- TA |
|
Data: 2014-08-29 07:55:40 | |
Autor: Alf/red/ | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 29/08/14 03:44, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
No tak - wszyscy sie madrza, a jak zaradzic to juz nie ma pomyslow. No ale nie ma pomys³ów. Trzeba by postawiæ ze dwa patrole, które by wy³apywa³y, perswadowa³y, i zawraca³y. Sory. Wczoraj min±³em na Jerozolimskich rodzinê (dwa rowery z dwoma wozide³kami) jad±c± "pod pr±d"*, akurat pod wielkim znakiem drogi jednokierunkowej. Zwróci³em ich uwagê, ale w ruchu, wiêc nie wiem czy w ogóle us³yszeli... * cudzys³owy dlatego, ¿e uwa¿am, ¿e tam to nie ma bardzo sensu -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-08-29 09:52:07 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
DDR na Spacerowej [WAW] | |
On 2014-08-29 07:55, Alf/red/ wrote:
Wczoraj minąłem na Jerozolimskich rodzinę (dwa rowery z dwoma Ciesz się, że ich na zjeździe z torów przy PKP Aleje Jerozolimskie nie spotkałeś, bo mogła być ewauacja na ogrodzenie... Ja już coś takiego przeżywałem. Zjeżdżam w dół przy Mercedesie, a tam rower... z przyczepką. Zajmował 3/4 szerokości. Wlazłem na murek i go puściłem (z komentarzem, żeby sobie obejrzał znaki, jak będzie tędy jechał następnym razem...). Co do zwracania uwagi: kiedyś robiłem to regularnie. Dziś mi się trochę odechciewa. Po pierwsze dlatego, że to prawie nigdy nie przynosi pożądanego skutku. Najczęściej jest awantura / "dobre słowo" lub olanie tematu. Słabnie mi potrzeba spełnienia obuwatelskiego obowiązku... W maju poprosiłem jakiegoś faceta, żeby nie palił na przystanku. Gdybym był mniejszy, to pewnie by się na mnie rzucił z łapami. Skończyło się na tym, że staliśmy tak 10 minut: ja czytałem książkę, a on wyzywał mnie, HGW, Tuska, Unię i producentów przystanków. Wyglądał na trzeźwego. Obiecałem sobie, że już nigdy tego nie zrobię. Miesiąc temu zwróciłem uwagę starszej kobiecie, która szła środkiem DDRa. Rzucił się na mnie z japą biegnący 10m dalej ~50-latek, który nawet nie miał szans usłyszeć rozmowy (m.in. "tresować to możesz sobie psa, rowerzysto!"). Zresztą też biegł DDRem. Jego naprawdę miałem ochotę rozjechać... pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|