Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   DDR na Spacerowej [WAW]

DDR na Spacerowej [WAW]

Data: 2014-08-24 17:31:21
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <Titus_Atomicus-FE7DA2.02222524082014@node1.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Witam,
Od roku mamy w Warszawie na ul. Spacerowej wydzielony jeden pas dla rowerow. I fajnie.
Niefajnie, ze mimo ze ten pas jest przeznaczony do jazdy w jednym kierunku, w gore, niektorzy korzystaja z niego i z gorki.

I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do 40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy zjazd pod prad droga rowerowa.
Co z tym mozna zrobic?
--
TA

Data: 2014-08-24 20:48:06
Autor: Wojciech
DDR na Spacerowej [WAW]

I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w
dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do
40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy
zjazd pod prad droga rowerowa.
Co z tym mozna zrobic?

Parę lat temu padła tu idea śmieszek jednokierunkowych. Ogólnie została uznana za debilizm.
Na ile pamiętam Spacerową (ostatni raz jechałem kiedy tego nowotworu nie było) to:
Była wyznaczona śmieszka rowerowa na chodniku po prawej stronie jadąc w dół. Prowadziła po wąskim chodniku wyłożonym połamanymi płytami. Przy wjeździe do ambasady sowieckiej były jakieś doły (na jezdni w tym miejscu też).
Zjeżdżanie tamtędy było mocno upierdliwe ale podjeżdżało się w porządku.
Po przeciwnej stronie nie było ścieżki a jedynie wąski chodnik. Było tu znacznie równiej więc jeżeli ktoś bał się jezdni to zjazd był znacznie wygodniejszy. Jak widać bu..l panował tam niezgorszy już od dawna.
Dobrze przypomnieć że górą (Puławska) prowadzi ścieżka, wcale nie jednokierunkowa, która kończy się w miejscu w którym ta jednokierunkowa się zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, śmieszka na górze rozdzielała by się na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkową temat był by bezdyskusyjny. Są znaki i wszyscy wiedzą jak jechać.
Tu mamy typowo rowerowe rozwiązanie - tu kawałek po lewej, tu kawałek po prawej, troszku po torach, kawałek pod prąd a tu .... e niech se po jezdni pojedzie brakował w repertuarze jednukierunkowej i proszę jest. W tym wszystkim ma się poruszać rowerowy spacerowicz na przejażdżce z dziewczyną.
Sorry ale dla mnie takie ścieżki są jak wszystkie kretyńskie przepisy - przyzwyczajają do łamania prawa.

Data: 2014-08-24 21:21:57
Autor: Titus Atomicus
DDR na Spacerowej [WAW]
In article <53fa336b$0$3050$65785112@news.neostrada.pl>,
 Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote:

> I jeszcze jedno - faktycznie, po drugiej stronie nie ma DDRa do jazdy w
> dol. Ale niczego to nie zmienia. Tam jest ograniczenie predkosci do
> 40/godz i wyraznie oznaczony autoradar.
> Mimo to niektorzy rowerzysci uznaja za bezpieczniejszy/wygodniejszy
> zjazd pod prad droga rowerowa.
> Co z tym mozna zrobic?
>
Parę lat temu padła tu idea śmieszek jednokierunkowych. Ogólnie została uznana za debilizm.
Na ile pamiętam Spacerową (ostatni raz jechałem kiedy tego nowotworu nie było) to:
Była wyznaczona śmieszka rowerowa na chodniku po prawej stronie jadąc w dół. Prowadziła po wąskim chodniku wyłożonym połamanymi płytami. Przy wjeździe do ambasady sowieckiej były jakieś doły (na jezdni w tym miejscu też).

Hm, cos chyba pomyliles.
Po prawej stronie (jadac w dol) jest dosc szeroki chodnik.
I nijakiej sciezki nie pamietam. A jezdze tam czesto.
No i wjazd do Ambasady jest przeciez po lewej stronie (jadac w dol).

Odnosze wrazenie, ze pomyliles Spacerowa z Belwederska.


Zjeżdżanie tamtędy było mocno upierdliwe ale podjeżdżało się w porządku.
Po przeciwnej stronie nie było ścieżki a jedynie wąski chodnik. Było tu znacznie równiej więc jeżeli ktoś bał się jezdni to zjazd był znacznie wygodniejszy.
Chodnik po lewej Belwederskiej (jadac w dol) jest szerszy, niz ten po prawej.

Jak widać bu..l panował tam niezgorszy już od dawna.
Dobrze przypomnieć że górą (Puławska) prowadzi ścieżka, wcale nie jednokierunkowa, która kończy się w miejscu w którym ta jednokierunkowa się zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, śmieszka na górze rozdzielała by się na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkową temat był by bezdyskusyjny. Są znaki i wszyscy wiedzą jak jechać.
Tu mamy typowo rowerowe rozwiązanie - tu kawałek po lewej, tu kawałek po prawej, troszku po torach, kawałek pod prąd a tu .... e niech se po jezdni pojedzie brakował w repertuarze jednukierunkowej i proszę jest. W tym wszystkim ma się poruszać rowerowy spacerowicz na przejażdżce z dziewczyną.
Sorry ale dla mnie takie ścieżki są jak wszystkie kretyńskie przepisy - przyzwyczajają do łamania prawa.
No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod gore za szybko nie pojade, a dzieki temu pasowi kierowcy nie wyprzedzaja z duza roznica predkosci 'na gazete'.
A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec zjezdzajac 30-40km/h jedzie sie niewiele wolniej niz samochody na tym odcinku. Wiec pas rowerowy nie jest taki potrzebny.
Ale niestety niektorzy rowerzysci odczuwaja paniczny strach przed jazda po jezdni, a jednoczesnie przejawiaja sklonnosci samobojcze, jadac tam gdzie wydaje im sie bezpiecznie, bo przeciez 'jezdza po sciezce'.
--
TA

Data: 2014-08-25 13:05:26
Autor: Gotfryd Smolik news
DDR na Spacerowej [WAW]
On Sun, 24 Aug 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Wojciech <mumia.lenina@onet.eu> wrote:

Dobrze przypomnieć że górą (Puławska) prowadzi ścieżka, wcale nie
jednokierunkowa, która kończy się w miejscu w którym ta jednokierunkowa
się zaczyna ;)
Gdyby, jak w przypadku normalnej "samochodowej" drogi, śmieszka na górze
rozdzielała by się na dwie jednokierunkowe albo jedno i dwukierunkową
temat był by bezdyskusyjny. Są znaki i wszyscy wiedzą jak jechać.
[...]
No, nie wiem. Mi sie ten pas rowerowy pod gore Spacerowej podoba. Pod
gore za szybko nie pojade, a dzieki temu pasowi kierowcy nie wyprzedzaja
z duza roznica predkosci 'na gazete'.

  Ale z tym się pewnie wszyscy zgodzą. Ze mną na czele.
  Pytaniem było "czemu jeżdżą pod prąd" - jeśli jest tak jak pisze
Wojciech, to odpowiedź jest oczywista.
  Co by zrobili kierowcy, jakbyś im proponował, że kawałek
drogi pojadą po drugiej stronie (mam na myśli tę *dwu*kierunkową
DDRkę)?

  Przecież to jest skutek powszechnego przyzwyczajania (nie tylko
rowerzystów zresztą) że DDR jest "jak chodnik" a nie "jak jezdnia"
(która to jezdnia na ogół służy co całkiem *sprawnego* poruszania
się, a nie pokonywania przeszkód).

A z gory rowerzysta jezdzie znacznie szybciej niz pod gore, wiec
zjezdzajac 30-40km/h jedzie sie niewiele wolniej niz samochody na tym
odcinku. Wiec pas rowerowy nie jest taki potrzebny.
Ale niestety niektorzy rowerzysci odczuwaja paniczny strach przed jazda
po jezdni, a jednoczesnie przejawiaja sklonnosci samobojcze, jadac tam
gdzie wydaje im sie bezpiecznie, bo przeciez 'jezdza po sciezce'.

  To Ci powiem dowcip.
  Oprócz "mojej nieulubionej" (objeżdżanej krajówką) DDRki, jej dalszy
odcinek jest przy drodze o znacznym nachyleniu.
  Przypadek dokładnie odwrotny do tego co piszesz, dwukierunkowa DDR,
na koncu zjazdu bardzo zła widoczność (drzewa).
  Czym jadę (przynajmniej jak jadę sam przy dobrej pogodzie)? ;)

pzdr, Gotfryd

DDR na Spacerowej [WAW]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona