W dniu 2014-11-17 13:51, Olivander pisze:

...albo holenderskie drogi rowerowe po enerdowsku

http://taz.de/Erneuerbare-Energie/!149598/

W skrócie: jeśli myślicie, że jesteśmy sto lat za (tu wstaw "jaka rasa") to macie rację.

I bardzo dobrze, że u nas nikt nie wciela w życie tak debilnych pomysłów

Droższe to niż z asfaltu, ale prąd ma im to zwrócić już za 15 lat...

Już za 15 lat powiadasz? A co potem? Żywotność ogniw fotowoltaicznych to kilkanaście do 20 lat, a później co? Znowu wywalanie kasy na ogniwa czy asfalt znowu?

u nas panie wungiel - ino nie ruski bo za tani

U nas to jest atom potrzebny i to nie jedna elektrownia.

--
marcin

17 listopada 2014 17:41 mt napisał:

I bardzo dobrze, że u nas nikt nie wciela w życie tak debilnych pomysłów

No nie, "ja nie połknę, ja nie połknę?!!" My nie damy przebić żadnym Holendrom naszych debilnych pomysłów (typu
balustrady wkoło setek kilometrów DDRów przez pola i lasy, typu trzypiętrowe
schody dla rowerów w "grząskawce" w gdyńskich Kolibkach Szczurka itd itp. Nasze własne debilizmy chyba droższe niż złote sedesy, i nie służą nikomu.

Już za 15 lat powiadasz? A co potem? Żywotność ogniw fotowoltaicznych to kilkanaście do 20 lat, a później co? Znowu wywalanie kasy na ogniwa czy asfalt znowu?

To jest -owszem- problem TAKŻE technologiczny, nie tylko polityczny.
Ale u nas kible,fury, a u nich pytanie o trwałość i wydajność ogniw.
Jaką klasę problemów wolisz ty? Bo ja im zazdroszczę polityków...

> u nas panie wungiel - ino nie ruski bo za tani
U nas to jest atom potrzebny i to nie jedna elektrownia.

Tego chyba nikt z IQ >= Hoffman nie neguje. Ale jak tak pomyślę o komputerach Komisji Wyborczej, albo sprzedaży biletów Pendolino, to nie wiem, czy i ów wungiel nie jest dla nas "zbyt skomplikowaną tiechniką"...

"100 lat za Murzynami" to mawialiśmy za Gierka. Niestety, potem "u Murzynów" dokonał się pewien postęp.

On 2014-11-17 20:37, Olivander wrote:

My nie damy przebić żadnym Holendrom naszych debilnych pomysłów (typu
balustrady wkoło setek kilometrów DDRów przez pola i lasy, typu trzypiętrowe
schody dla rowerów w "grząskawce" w gdyńskich Kolibkach Szczurka itd itp.
Nasze własne debilizmy chyba droższe niż złote sedesy, i nie służą nikomu.

No tak. Tylko, że nasze debilizmy wynikają z niewiedzy, braku organizacji, braku środków, systemu przetargów publicznych, przepisów
i tak dalej.

A ten DDR w Holandii nie wynika z niczego.
Po prostu jeden kretyn zupełnie samochodzielnie zaproponował ten pomysł,
a inni kretyni - zamiast go wyśmiać, zatłuc u-lockami albo nasłać jakieś
ichniejsze CBA - poparli ideę.

To jest -owszem- problem TAKĹťE technologiczny, nie tylko polityczny.

Technologicznie to nie jest Ĺźaden problem. Normalny DDR z prefabrykatĂłw.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

No tak. Tylko, że nasze debilizmy wynikają z niewiedzy, braku organizacji, braku środków, systemu przetargów publicznych, przepisów i tak dalej. to nie jest debilizm ... za tym projektem stoi IMTECH, co oznacza duże pieniądze a co za tym idzie wykwalifikowany i profesjonalny zespól badawczy

W dniu 2014-11-17 20:37, Olivander pisze:

17 listopada 2014 17:41 mt napisał:

I bardzo dobrze, że u nas nikt nie wciela w życie tak debilnych pomysłów

No nie, "ja nie połknę, ja nie połknę?!!"

My nie damy przebić żadnym Holendrom naszych debilnych pomysłów (typu
balustrady wkoło setek kilometrów DDRów przez pola i lasy, typu trzypiętrowe
schody dla rowerów w "grząskawce" w gdyńskich Kolibkach Szczurka itd itp.
Nasze własne debilizmy chyba droższe niż złote sedesy, i nie służą nikomu.

I dlatego mielibyśmy wykładać znacznie większe środki na jeszcze większe debilizmy? Z debilizmami trzeba walczyć a nie mnożyć kolejne.
Przy tej cenie i technologii, to jeden DDR z Wrzeszcza do Śródmieścia kosztowałby tyle co PGE Arena lub 2x Ergo Arena lub 2/3 kosztów budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej czy też więcej niż rozbudowa terminali w Rębiechowie. Dobrze się czujesz?


--
marcin

W dniu 2014-11-17 20:37, Olivander pisze:

17 listopada 2014 17:41 mt napisał:

I bardzo dobrze, że u nas nikt nie wciela w życie tak debilnych pomysłów

No nie, "ja nie połknę, ja nie połknę?!!"

My nie damy przebić żadnym Holendrom naszych debilnych pomysłów (typu
balustrady wkoło setek kilometrów DDRów przez pola i lasy, typu trzypiętrowe
schody dla rowerów w "grząskawce" w gdyńskich Kolibkach Szczurka itd itp.
Nasze własne debilizmy chyba droższe niż złote sedesy, i nie służą nikomu.

Już za 15 lat powiadasz? A co potem? Żywotność ogniw fotowoltaicznych to
kilkanaście do 20 lat, a później co? Znowu wywalanie kasy na ogniwa czy
asfalt znowu?

To jest -owszem- problem TAKŻE technologiczny, nie tylko polityczny.
Ale u nas kible,fury, a u nich pytanie o trwałość i wydajność ogniw.
Jaką klasę problemów wolisz ty? Bo ja im zazdroszczę polityków...

Ciekawe. A nie zazdroscisz im obywateli?

u nas panie wungiel - ino nie ruski bo za tani

U nas to jest atom potrzebny i to nie jedna elektrownia.

Tego chyba nikt z IQ >= Hoffman nie neguje. Ale jak tak pomyślę o
komputerach Komisji Wyborczej, albo sprzedaży biletów Pendolino,
to nie wiem, czy i ów wungiel nie jest dla nas "zbyt skomplikowaną tiechniką"...

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/produkcja-tego-paliwa-kosztuje-25-groszy-za,163,0,1658531.html

"100 lat za Murzynami" to mawialiśmy za Gierka.
Niestety, potem "u Murzynów" dokonał się pewien postęp.

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++