Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   DEBET a karta debetowa

DEBET a karta debetowa

Data: 2019-02-02 17:15:27
Autor: z
DEBET a karta debetowa
Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.
Chcę zrozumieć zanim z przymusu zostanę w końcu posiadaczem "KARTY" :-)

z

Data: 2019-02-02 13:01:28
Autor: Kris
DEBET a karta debetowa
W dniu sobota, 2 lutego 2019 17:15:29 UTC+1 użytkownik z napisał:
Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.
Chcę zrozumieć zanim z przymusu zostanę w końcu posiadaczem "KARTY" :-)

Mają wspólne to samo co barwa na kurierze z kurwą na barierze

Data: 2019-02-02 17:24:40
Autor: Jacek Maciejewski
DEBET a karta debetowa
Dnia Sat, 2 Feb 2019 17:15:27 +0100, z napisał(a):

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu. Jak zażądasz
więcej niż masz na koncie to dostaniesz odmowę.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-02-02 09:21:56
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Skąd masz tą pewność?
Hint: ja mam debetówki chodzące offline. Co prawda tylko pikacz do 50zł (od czerwca ma być 100zł) - ale kilka razy się da. A na koncie mogę mieć 0zł i bank mnie nie upilnuje przed zrobieniem debetu - np. przy kupowaniu po jednej flaszce ;P

Data: 2019-02-02 17:38:22
Autor: WAM
DEBET a karta debetowa
On Sat, 2 Feb 2019 17:24:40 +0100, Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl>
wrote:

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu.
To przy kredytowej bank pilnuje żebym nie wziął kredytu? :)

WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl

Data: 2019-02-02 18:01:40
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-02 o 17:38, WAM pisze:

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu.
To przy kredytowej bank pilnuje żebym nie wziął kredytu? :)


DOBRE :-)

I wychodzi na to że w na jednym koncie/banku trzeba by mieć 3 karty
- debetową jak każdy biały człowiek (grubo) ;-) żeby wydawać swoje pieniądze z konta.
- kredytową bo nie wszystkie sklepy (internetowe akceptują)
i tu jest najciekawszy debilizm że najpierw wydajesz pieniądze z kredytu choćbyś miał na koncie miliony. Ciekawe dlaczego jest to uważane za bezpieczniejsze pieniądze dla sklepów bo pochodzą z kredytu udzielonego przez bankowca a nie od jego klienta bezpośrednio.
- I teraz najśmieszniejsze - przydałaby się karta przedpłacona do transakcji w necie bo mimo że niby w kredytowej można _wycofać_ zakup ale przy niedoskonałości technologi bankowej i panoszących się wirusach mogą skutkować wyczyszczeniem konta. PRZERAŻAJĄCE! Ładna pani w banku mnie ostrzegała.

I po tych wyjaśnieniach w placówce ;-) zaprezentowaniu kosztów i procedury którą muszę spełnić żeby zamienić moje rodzinne konto na nowocześniejsze, przyzwyczajeniu się do nowych warunków i czasie który muszę poświęcić mam jeszcze mniejszą ochotę do posiadania karty.

Chyba zdecyduję się na Revolut Jedna karta na 3 osobową rodzinę.
Ale niedobry klient ;-)

z

Data: 2019-02-02 09:18:23
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
A którym to banku masz tą ładną panią?
Pewnie to przez nią posiadanie konta może generować koszty.
Z moich 13 (banków, nie kont, bo np. w santanderze mam 16 kont) koszty generować może tylko 3.
Jak chcesz darmową kartę bez drobnych druczków to zapytaj na grupie, a nie szukaj mniejszego zła w obecnym banku.

Nazwa "karta debetowa" jest myląca nieco.
Po angielsku uznanie rachunku to "credit" (credit oczywiście oznacz też kredyt), a obciążenie "debit".
Więc "debit card" to karta, którą operacje obciążają rachunek posiadacza - ale nie muszą (choć mogą) powodować debet.
Oczywiście "credit card" to nie jest karta, którą operacje uznają rachunek posiadacza, tylko karta, która wydano do przyznanego kredytu.
Sklepy wolą karty kredytowe, bo posiadacza zwykle bank jakoś sprawdził, a debetówkę może dostać każdy słup z ulicy.
Poza tym karty devetowe visa czy mc to wcale nie jest popularny na świecie wynalazek, zwykle w kraju jest lokalny system debetowy, a visa/mc to tylko kredytówki.
Więc żyjąc w PL masz szansę, że sklep przyjmie Ci debetową visę/mc jako "kredytową".
Ale pamiętaj - na karcie kredytowej kredyt jest darmowy, jeśli oddasz przed terminem wskazanym na wyciągu.
Więc to, że najpierw wydajesz kredyt, zdecydowanie ma sens.

Data: 2019-02-02 18:47:25
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-02 o 18:18, Dawid Rutkowski pisze:
A którym to banku masz tą ładną panią?
Pewnie to przez nią posiadanie konta może generować koszty.
Z moich 13 (banków, nie kont, bo np. w santanderze mam 16 kont) koszty generować może tylko 3.
Jak chcesz darmową kartę bez drobnych druczków to zapytaj na grupie, a nie szukaj mniejszego zła w obecnym banku.

Mam jedno konto z kilkoma poleceniami zapłaty. Jest mi z tym dobrze.
Po co mi kolejne i nowy numer?
Czy przenoszenie numery konta w końcu działa czy nie działa?

Nazwa "karta debetowa" jest myląca nieco.
Po angielsku uznanie rachunku to "credit" (credit oczywiście oznacz też kredyt), a obciążenie "debit".
Więc "debit card" to karta, którą operacje obciążają rachunek posiadacza - ale nie muszą (choć mogą) powodować debet.
Oczywiście "credit card" to nie jest karta, którą operacje uznają rachunek posiadacza, tylko karta, która wydano do przyznanego kredytu.

Dzięki za wyjaśnienia.

Sklepy wolą karty kredytowe, bo posiadacza zwykle bank jakoś sprawdził, a debetówkę może dostać każdy słup z ulicy.

Tu mnie zmartwiłeś. Gdy mam debetową i konto w banku to mogę być słupem i oszustem? Nie sprawdzili mnie przez fafnaście lat i kredyt hipoteczny?

Ale pamiętaj - na karcie kredytowej kredyt jest darmowy, jeśli oddasz przed terminem wskazanym na wyciągu.
Więc to, że najpierw wydajesz kredyt, zdecydowanie ma sens.

Pokrętna tendencyjna logika.

A nie mądrzej by było gdyby w momencie wyczerpania środków w grę wchodził bank i wspaniałomyślnie udzielał "darmowego" (cholera już przesiąkam tym gównem ;-) ) kredytu?

Teraz jeszcze pytanie:
Czy domyślnie karta jest spłacana automatycznie ze środków na koncie (jak mawia ładna pani z okienka) czy trzeba coś ustawiać, pamiętać, doładowywać?

z

Data: 2019-02-04 22:55:01
Autor: Grzexs
DEBET a karta debetowa
Teraz jeszcze pytanie:
Czy domyślnie karta jest spłacana automatycznie ze środków na koncie (jak mawia ładna pani z okienka) czy trzeba coś ustawiać, pamiętać, doładowywać?

A to zależy od banku - w niektórych jest taka opcja, w innych tylko przychodzi mailem lub sms-em przypomnienie, że zbliża się termin spłaty, a jeszcze w innych - nic. Czasami niezłą praktyką jest ustawienie automatycznej spłaty choćby minimum wymaganego w regulaminie.

Dobrą praktyką jest, że jeśli masz w danym banku kartę kredytową, to raczej nie powinieneś trzymać tam innej kasy. W razie fraudu bank zawsze znajdzie jakiś ficzer, żeby twoją kasę z innych kont przeksięgować na poczet spłaty karty, a gdy tej kasy nie ma, to nie przeksięguje.

--
Grzexs

Data: 2019-02-03 13:28:50
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sat, 2 Feb 2019 09:18:23 -0800 (PST), Dawid Rutkowski napisał(a):
Sklepy wolą karty kredytowe, bo posiadacza zwykle bank jakoś
sprawdził, a debetówkę może dostać każdy słup z ulicy.

A sklepowi co to za roznica ?
Dostaje pieniadze i sprawa zakonczona ... o ile zadbal o autoryzacje.

Co innego hotel, wypozyczalnia samochodow ...

J.

Data: 2019-02-02 13:10:49
Autor: Kris
DEBET a karta debetowa
W dniu sobota, 2 lutego 2019 18:01:42 UTC+1 użytkownik z napisał:

I wychodzi na to że w na jednym koncie/banku trzeba by mieć 3 karty
- debetową jak każdy biały człowiek (grubo) ;-) żeby wydawać swoje pieniądze z konta.

Ano. Taką mam.

- kredytową bo nie wszystkie sklepy (internetowe akceptują)

Chyba juz teraz tak nie jest. Przynajmniej z moja debetówką którą ma od 2000 chyba roku jeszcze mi się nie zdarzyło żeby jakiś sklep itp jej nie zaakceptował
Ciekawe dlaczego jest to uważane za bezpieczniejsze pieniądze dla sklepów bo pochodzą z kredytu udzielonego przez bankowca a nie od jego klienta bezpośrednio.

To są opowieści dziwnej treści opowiadane przez tych co z kredytów musza/lubia korzystać
- I teraz najśmieszniejsze - przydałaby się karta przedpłacona do transakcji w necie

Takie tez ponoć są.
I po tych wyjaśnieniach w placówce ;-) zaprezentowaniu kosztów i procedury którą muszę spełnić żeby zamienić moje rodzinne konto na nowocześniejsze, przyzwyczajeniu się do nowych warunków i czasie który muszę poświęcić mam jeszcze mniejszą ochotę do posiadania karty.

Ja zdecydowaną większość wydatków(tak na oko z 70%) kartą reguluje. Ale zwykła debetówką. Kredytu(kredytówki) mam to szczęście ze nie potrzebuję.

Chyba zdecyduję się na Revolut Jedna karta na 3 osobową rodzinę.
Ale niedobry klient ;-)

A do czego Tobie to potrzebne/
Weź debetówkę tam gdzie masz konto(bez formalności wydać powinni) i tyle

Data: 2019-02-03 09:33:32
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-02 o 22:10, Kris pisze:
Ja zdecydowaną większość wydatków(tak na oko z 70%) kartą reguluje. Ale zwykła debetówką. Kredytu(kredytówki) mam to szczęście ze nie potrzebuję.

Czyli "ładna pani" mija się z prawdą na siłę mi wciskając kredytową?



Chyba zdecyduję się na Revolut Jedna karta na 3 osobową rodzinę.
Ale niedobry klient ;-)

A do czego Tobie to potrzebne/

Padł pomysł aby korzystać z wypożyczalni samochodów na minuty która potrzebuje podania numeru karty.
Niestety są głosy w necie że ta wypożyczalnia za uczciwa  nie jest ;-)
To taki przykład pewnie znajdą się następne...

Revolut jest przedpłacony, spełnia rolę karty płatniczej w sklepie, obsługuje waluty (co może być mi potrzebne niedługo) i ma wszystkie "zalety" katy debetowej i nie ma wad kredytowej :-)
Wiem zbyt pięknie to wygląda ale może to jest przyszłość :-)

Weź debetówkę tam gdzie masz konto(bez formalności wydać powinni) i tyle

Ładna pani sprawia trudności gdyż każe stawić się wszystkim współwłaścielom konta aby przejść na nowe bez opłat i wtedy dać kartę bez opłat. Łaskawie wtedy kierownik oddziału pozwoli na zmianę rodzaju konta bez zmiany jego numeru. LITOŚCI
takie czasy takie banki...
Nie chcę, nie mam siły podawać kolejny raz numeru konta we wszystkich poleceniach zapłaty i instytucjach...
Dlatego brnę w Revolut a tej śmierdzącej bankowości dotykam z obrzydzeniem ;-)
Zdarzyło mi się kilka już razy że chciałem kupić/zamówić usługę przez net i zwykłym przelewem się nie dało tylko upierali się na nr karty kredytowej

z

Data: 2019-02-03 01:17:26
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Weź tu dogódź ekstremiście...
Banków się boi, choć kontroliwane i pieniądze dają, a z niebezpiecznych usług w sieci chce korzystać i sądzi, że złe banki - albo rusko-szpioński rewolut - go przed tymi nieuczciwymi ochronią.

Rozumiem dobrze trudność z połączeniem ładnej pani w banku i konieczności stawienia się razem wszystkich (zapewne dwóch) współwłaścicieli ;> Miewałem już po takich sprawach awantury, i to zupelnie bezpodstawne, bo na interesującą (ale widywalem znacznie ładniejsze) panią trafiliśmy przypadkiem, zakładając wspólne konto w paribas ;) Na taką wizytę trzeba wybrać odpowiednią porę miesiąca...

Kredytówkę wciska, bo ma za to prowizję. Jak naprawdę ładna, to daj zarobić, należy się nagroda za starania ;>
Wciąż nie wiadomo, jaki to bank, więc trudno coś o ofercie powiedzieć. Ale ogólnie mały sens brać kredytówkę tam, gdzie ma się ROR - jak bank ma awarię czy przerwę, to nie będą działać i KK i KD.
Pamiętanie o spłacie to chyba nie jest problem - bo i mając w tym samym banku trzeba pamiętać, żeby kasa na ROR była - automat z oszczędnościowego nie pobierze, za dobrze by było ;P
Ale też np. KK citka może być spłacana poleceniem zapłaty.
Albo tak ustawić cykl, by dzień spłaty wypadał kilka dni po wpływie pensji - spłatę robisz razem z opłatami.

KK warto wziąć w citku - 0zł bez kruczków i jeszcze 400zł premii. Ale za granicą nie warto tym płacić - 5,8% prowizji.
Promo mają teraz też milek - na rok karta darmowa przy 1 płatności na mc. Potem wypowiadzasz - i jak masz sensowne obroty, to na kolejny rok w ogóle zwolnią z opłat. Ale za granicę też słabo - powyżej 5%.
I jeszcze santander - 10 transakcji w 3 miesiące zwalnia z opłat za pierwszy rok, KK MC world za granicą 3% prowizji (ale tylko ta, inne ponad 5%) - więc znośnie.
I ew. KK Visa z getoutu - darmowa przy 5 transakcjach za miesiąc, zagraniczne bez prowizji.
Inne propozycje za granicę to curve i N26, ale to wyższa szkoła jazdy.

Karty przedpłacone to mit dawnych czasów, gdy nie było darmowych debetówek i taniej było wziąć przedpłaconą albo e-kartę.
Teraz zakładasz darmowe konto z darmową KD w innym banku i trzymasz je puste, a przelewasz jak chcesz płacić. Drobny problem - czas przelewu - rozwiązują przelewy ekspresowe, np. w santander jest 5 darmowych/mc. Albo trzymasz tam 1k zł i uzupełniasz - nikt Ci konta nie wyczyści.

Numeru konta nie przeniesiesz.
Banki "przenoszą konta" - ale to jest dość słabe. Zlecenia stałe podobno skopiują, ale odbiorców zdefiniowanych już nie. Czy przeniosą polecenia zapłaty - nie wiem i nieco wątpię.

Data: 2019-02-03 10:36:16
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 10:17, Dawid Rutkowski pisze:

Ale też np. KK citka może być spłacana poleceniem zapłaty.
Albo tak ustawić cykl, by dzień spłaty wypadał kilka dni po wpływie pensji - spłatę robisz razem z opłatami.

Zapewne jestem niezrozumiały dla ludzi którzy już się przyzwyczaili że tak ma być (urodzili się już w tym matrixie) ale warunek płacenia najpierw kredytem _BO TAK_ i "spłać w terminie bo inaczej procenty" to jest traktowanie mnie jak debila.
Nie lubię jak się mnie tak traktuje. Może jestem staroświecki.

Fakt włącza mi się tryb _buntownik_ ;-) i nasuwa mi się _oszuści i naciągacze_
Wiem... oszołom...

Ech gdyby ten bitcoin nie był tak wynaturzony i pogonił w cztery wiatry to towarzystwo :-)

Konkludując. Spróbuję dostać bez opłat kartę debetową i zobaczę co się wydarzy.

z

Data: 2019-02-03 03:50:23
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Ale to nie jest "najpierw kredytem".
Nie należy takich spraw uczyć się od ładnych pań w banku, bo mamy za mało krwi, aby na raz używać dwóch dobrych narządów ;>

Więc może troszkę historii.
Na początku z pojęciem "karty" nieodzownie związany był kredyt.
Czy to dostawałeś w konkretnym domu handlowym taki ładny żeton, który pokazywałeś (albo służąca) przy każdych zakupach, a na koniec miesiąca dostawałeś zbiorczy rachunek.
Czy też po prostu Cię znali.
Ale to działało w bardzo ograniczonej liczbie sklepów.

Pewnego dnia Frank X. McNamara był na obiedzie w restauracji z żoną i znajomymi - i okazało się, że zapomniał portfela, i musiał pożyczyć pieniądze na rachunek od żony. Aby więcej takiego wstydu nie przeżywać, założył Diners Club - jedną kartę dzialającą w wielu miejscach. I na koniec miesiąca rachunek zbiorczy.
Potem doszli jeszcze bankamericard - dzisiejsza visa, oraz mastercard, który zjadł eurocard.

Początkowo były to karty charge, z kredytem, który w całości trzeba spłacać co miesiąc, ale nie było odsetek - a potem dodano kredyt odnawialny (więc i odsetki), robiac kartę kredytową.

Wiec żeby mieć międzynarodową kartę, trzeba było dostać kredyt - stąd większa wiarygodność.

Powstało później też sporo lokalnych systemów debetowych, pozwalających kartą wydawać kasę z konta. Ale działają tylko w obrębie stanu czy kraju. I nie dzia:ają w necie.

W PL był kiedyś polcard, ale padł, bo najpierw eurocard, a potem visa i mc testowały u nas debetowe wersje swoich kart - czyli te same możliwości, co kredytowa, ale bez kredytu. Oraz wersje uproszczone - visa electron oraz maestro - płaskie i często niedziałające w necie.

Stąd mając polską debetówkę visa czy mc masz sporą szansę, że za granicą uznają Ci ją za kredytówkę - bo visy electron i maestro to już margines.
Ale do użycia w hotelu czy wypożyczalni samochodów musisz mieć na koncie sporą sumę na blokadę - tu przydaje się właśnie kredytówka, blokowana jest kasa banku, a nie Twoja.

Więc jeszcze co do "najpierw kredytem" - do KK masz osobne konto, na którym jest tylko kasa z kredytu. I płacisz albo kredytem - używając KK - albo własną kasą, używając KD.
Można też mieć opcję płacenia najpierw własną, a potem kredytem, używając jednej KD - to jest kredyt odnawialny "w rachunku" - ale on nie jest darmowy, płacisz prowizję za udzielenie i zawsze płacisz odsetki - więc ten z KK jest o wiele lepszy.

A jak masz obawy, to polecam założenie konta z darmową debetówką w innym banku i rozdzielenie ryzyka.
Mogę Ci dać telefon do intetesującej pani w bgż bnp paribas (Warszawa) - darmowe konto i KD, darmowe bankomaty planet cash i jeszcze premia 200zł.
A jak założysz "premium", to za 10k wpływu miesięcznie (może być ping-pong) dostajesz darmowe wszystkie bankomaty i fajne ubezpieczenie.
Oprócz tego jeszcze idea i getout, ale klona i wrogowi nie polecę ;>
Ew. pekao z żubrem - tu darmowo bezwarunkowo nie jest, ale wystarczy 500zł wpływu i 1 transakcja kartą w sklepie na miesiąc. I daje to darmowe 2 wypłaty z obcych bankomatów miesięcznie (własne pekao bez ograniczeń), z wszystkich za granicą oraz bezprowizyjne zakupy za granicą. I 100zł premii (a ja dostałem 200, bo dali mi dwa razy ;)

Data: 2019-02-03 18:08:37
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 03:50:23 -0800 (PST), Dawid Rutkowski napisał(a):
Więc może troszkę historii.
Na początku z pojęciem "karty" nieodzownie związany był kredyt.
Czy to dostawałeś w konkretnym domu handlowym taki ładny żeton, który pokazywałeś (albo służąca) przy każdych zakupach, a na koniec miesiąca dostawałeś zbiorczy rachunek.
Czy też po prostu Cię znali.
Ale to działało w bardzo ograniczonej liczbie sklepów.

Pewnego dnia Frank X. McNamara był na obiedzie w restauracji z żoną i znajomymi - i okazało się, że zapomniał portfela, i musiał pożyczyć pieniądze na rachunek od żony. Aby więcej takiego wstydu nie przeżywać, założył Diners Club - jedną kartę dzialającą w wielu miejscach. I na koniec miesiąca rachunek zbiorczy.
Potem doszli jeszcze bankamericard - dzisiejsza visa, oraz mastercard, który zjadł eurocard.

Początkowo były to karty charge, z kredytem, który w całości trzeba spłacać co miesiąc, ale nie było odsetek - a potem dodano kredyt odnawialny (więc i odsetki), robiac kartę kredytową.

Wiec żeby mieć międzynarodową kartę, trzeba było dostać kredyt - stąd większa wiarygodność.

Zawsze byl to kredyt. Nawet jesli po miesiacu trzeba bylo splacic co do centa.

Dopiero rozwoj komputerow i telekomunikacji umozliwil prawdziwy
charge.

W PL był kiedyś polcard, ale padł,

A nie pamietam ... moze juz faktycznie nie bylo sensu sie interesowac,
skoro mozna bylo Vise...

bo najpierw eurocard, a potem
visa i mc testowały u nas debetowe wersje swoich kart - czyli te

Eee przeciez dla nas nie zrobily wyjatku. Musieli miec wiekszy rynek.

same możliwości, co kredytowa, ale bez kredytu. Oraz wersje
uproszczone - visa electron oraz maestro - płaskie i często
niedziałające w necie.

Ten electron i "wersja debetowa" ... trudno wskazac roznice ...

Stąd mając polską debetówkę visa czy mc masz sporą szansę, że za
granicą uznają Ci ją za kredytówkę - bo visy electron i maestro to
już margines.
Ale do użycia w hotelu czy wypożyczalni samochodów musisz mieć na
koncie sporą sumę na blokadę - tu przydaje się właśnie kredytówka,
blokowana jest kasa banku, a nie Twoja.

A hotel czy wypozyczalnia blokuje jakas wysoka kwote ? IMHO nie.

Oprócz tego jeszcze idea i getout, ale klona i wrogowi nie polecę ;>

Kredytowka, debetowka ?
Bo czemu nie polecic ?

J.

Data: 2019-02-03 18:12:42
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 10:36:16 +0100, z napisał(a):
W dniu 2019-02-03 o 10:17, Dawid Rutkowski pisze:
Ale też np. KK citka może być spłacana poleceniem zapłaty.
Albo tak ustawić cykl, by dzień spłaty wypadał kilka dni po wpływie pensji - spłatę robisz razem z opłatami.

Zapewne jestem niezrozumiały dla ludzi którzy już się przyzwyczaili że tak ma być (urodzili się już w tym matrixie) ale warunek płacenia najpierw kredytem _BO TAK_ i "spłać w terminie bo inaczej procenty" to jest traktowanie mnie jak debila.
Nie lubię jak się mnie tak traktuje. Może jestem staroświecki.

Jestes dla mnie jakis niezrozumialy :-)

A co w tym zlego, i skad wrazenie, ze traktuja cie jak debila ?

Predzej to bedzie "szukaja jelenia" - najpierw plac, plac i nie mysl,
a potem plac odsetki, bo za duzo wydales :-)

Konkludując. Spróbuję dostać bez opłat kartę debetową i zobaczę co się wydarzy.

A co sie ma wydarzyc.

O karte bez oplat coraz trudniej, ale zazwyczaj mozna latwo spelnic
warunki zwolnienia.

J.

Data: 2019-02-03 18:44:13
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 18:12, J.F. pisze:

Predzej to bedzie "szukaja jelenia" - najpierw plac, plac i nie mysl,
a potem plac odsetki, bo za duzo wydales :-)

Szukają kogoś  kto ma kilkadziesiąt tys. na koncie i zmuszają do płacenia z kredytu i liczą że kiedyś przypadkiem przez nieuwagę zapłaci procent. Lub ten debil wykona pracę i przypilnuje spłacenia karty.
Znaczy debil bo zapłacił odsetki choć nie musiał lub wykonał pracę choć nie musiał.
TYLKO DEBIL posiada kartę kredytową jeśli nie musi brać kredytu ;-)

A co sie ma wydarzyc.

Np. czy zaakceptuje taką kartę Elewen czy Player jako płatność za abo. tv. Albo jakieś doładowanie Steama. Syn pogrywa :-)

z

Data: 2019-02-03 19:53:02
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 18:44:13 +0100, z napisał(a):
W dniu 2019-02-03 o 18:12, J.F. pisze:
Predzej to bedzie "szukaja jelenia" - najpierw plac, plac i nie mysl,
a potem plac odsetki, bo za duzo wydales :-)

Szukają kogoś  kto ma kilkadziesiąt tys. na koncie i zmuszają do

No nie wiem, IMO to szukaja takiego, ktoremu trzeba kredytu.
Tak przynajmniej z telefonow wynika. Moze KK, moze kredyt, moze przelew z KK".

I tylko jeden mbank jakos intelegentnie zadzialal "nie potrzebuje pan
kredytu, bo ma pan pieniadze ? To moze na cos pan odklada?
Nie musi pan czekac az sie odlozy, mamy swietne kredyty ..."

płacenia z kredytu i liczą że kiedyś przypadkiem przez nieuwagę zapłaci procent. Lub ten debil wykona pracę i przypilnuje spłacenia karty.

I w tym celu maja automatyczne splaty ...

Znaczy debil bo zapłacił odsetki choć nie musiał lub wykonał pracę choć nie musiał.
TYLKO DEBIL posiada kartę kredytową jeśli nie musi brać kredytu ;-)

Kolega mnie chyba obraza ... mialem trzy :-)

Choc raz faktycznie wyszedlem na debila, nie doczytalem zmian cennika
:-(
Koniec koncow 3 zl mnie to kosztowalo.

Choc przyznaje, ze za duzo uwagi mnie te wszystkie karty kosztuja.
Trzeba bedzie jedna zamknac.

J.

Data: 2019-02-04 09:29:13
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 19:53, J.F. pisze:

Choc raz faktycznie wyszedlem na debila, nie doczytalem zmian cennika
:-(

Ha... i doszliśmy do sedna programu :-)

z

Data: 2019-02-04 11:33:14
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5c57f7d8$0$31099$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-02-03 o 19:53, J.F. pisze:
Choc raz faktycznie wyszedlem na debila, nie doczytalem zmian cennika
:-(

Ha... i doszliśmy do sedna programu :-)

Ale tu jest Polska i ja dostaje pensje na konto.

Jak kiedys nie doczytalem zmian i pomylilem bankomaty, to mnie to wiecej kosztowalo :-(

A 3 zl ... raz na 3 lata moge zaplacic, za wygode ... albo i za odsetki, ktore przybyly na oszczednosciowym :-)

J.

Data: 2019-02-04 12:12:55
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 11:33, J.F. pisze:
A 3 zl ... raz na 3 lata moge zaplacic, za wygode ... albo i za odsetki, ktore przybyly na oszczednosciowym :-)


A 30 czy 300 zł? Wszak marny grosz ale nie warto tracić ZA NIC :-)

z

Data: 2019-02-03 20:12:49
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 18:44, z pisze:

TYLKO DEBIL posiada kartę kredytową jeśli nie musi brać kredytu ;-)

Z kredytu nie musisz korzystać.
Nie dostrzeżesz szczególnej różnicy w użytkowaniu,
dopóki nie zetkniesz się z jakąś szczególną transakcją.
No i trzeba umieć kontrolować wydatki,
bo debetówką środki musisz zabezpieczyć przed transakcją
a przy KK wydajesz z marszu i  martwisz się jedynie spłatą.

Data: 2019-02-04 09:30:40
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 20:12, cef pisze:
Z kredytu nie musisz korzystać.
Nie dostrzeżesz szczególnej różnicy w użytkowaniu,
dopóki nie zetkniesz się z jakąś szczególną transakcją.
No i trzeba umieć kontrolować wydatki,
bo debetówką środki musisz zabezpieczyć przed transakcją
a przy KK wydajesz z marszu i  martwisz się jedynie spłatą.

Uspokoiłeś mnie. Dla mnie nie istnieje wydawanie cudzych pieniędzy na błahe cele. Co innego hipoteka :-)

z

Data: 2019-02-04 01:57:25
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
W dniu poniedziałek, 4 lutego 2019 09:30:42 UTC+1 użytkownik z napisał:

Uspokoiłeś mnie. Dla mnie nie istnieje wydawanie cudzych pieniędzy na błahe cele. Co innego hipoteka :-)

Jak tak bardzo chcesz, to nie musisz wydawać cudzych, możesz swoje - nawet kartą kredytową.
Bierzesz minimalny limit - są i takie, co pozwalają na 500zł - nadpłacasz (tylko sprawdź, czy można) - i wydajesz swoją kasę, a mimo to masz "lepszą" kartę niż debetówka.
Zaś rozsądny człowiek robi tak, że przelewa sumę miesięcznych wydatków (dla paranoików całą wysokość limitu - ale to nie ma żadnego innego sensu niż uspokojenie paranoi, bo albo blokuje kupę kasy albo implikuje niewielki limit - a na co komu KK z małym limitem?) na osobne konto oszczędnościowe i nie rusza tych pieniędzy.
W ten sposób dalej wydajesz kasę, którą już masz - czyli swoją.
A dodatkowo masz jeszcze procenty - marne bo marne, ale namiastka oscylatora jest ;P

Żonie karty nie dawaj, po co?
Choć to jest oczywiście niezgodne z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym :P
Ale przy KK łatwiej będzie wytłumaczyć, czemu tylko Ty masz kartę (póki co banki nie wpadły na pomysł wspólnych KK) - a sensownego argumentu, dlaczego nie może dostać debetówki do wspólnego konta, nie znajdziesz.

Data: 2019-02-04 12:30:40
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 10:57, Dawid Rutkowski pisze:

Jak tak bardzo chcesz, to nie musisz wydawać cudzych, możesz swoje - nawet kartą kredytową.
Bierzesz minimalny limit - są i takie, co pozwalają na 500zł - nadpłacasz (tylko sprawdź, czy można) - i wydajesz swoją kasę, a mimo to masz "lepszą" kartę niż debetówka.
Zaś rozsądny człowiek robi tak, że przelewa sumę miesięcznych wydatków (dla paranoików całą wysokość limitu - ale to nie ma żadnego innego sensu niż uspokojenie paranoi, bo albo blokuje kupę kasy albo implikuje niewielki limit - a na co komu KK z małym limitem?) na osobne konto oszczędnościowe i nie rusza tych pieniędzy.
W ten sposób dalej wydajesz kasę, którą już masz - czyli swoją.
A dodatkowo masz jeszcze procenty - marne bo marne, ale namiastka oscylatora jest ;P

Niby racja ale to implikuje stratę mojego cennego czasu ;-)
No dobra. Dam radę to poustawiać żeby było dobrze. Tyle potrafię.

Martwi mnie tylko że bank (do którego nie mam większego zaufania niż do żula spod budki z piwem ;-) ) Któregoś pięknego dnia zmieni regulamin, zmieni limit, zmieni coś tam i znowu będę musiał się tym zajmować żeby to zgrać.

Tak wiem. To niewielka robota ale jak się ma takich instytucji kilka kilkanaście to każda następna bezsensowna operacja WKU...A

z

Data: 2019-02-04 15:33:18
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 09:30, z pisze:
W dniu 2019-02-03 o 20:12, cef pisze:
Z kredytu nie musisz korzystać.
Nie dostrzeżesz szczególnej różnicy w użytkowaniu,
dopóki nie zetkniesz się z jakąś szczególną transakcją.
No i trzeba umieć kontrolować wydatki,
bo debetówką środki musisz zabezpieczyć przed transakcją
a przy KK wydajesz z marszu i  martwisz się jedynie spłatą.

Uspokoiłeś mnie. Dla mnie nie istnieje wydawanie cudzych pieniędzy na błahe cele. Co innego hipoteka :-)

Ideologicznie to nie będzie zgodne z Twoimi oczekiwaniami,
bo korzystanie z kredytu to taki skrót myślowy.
Napisałem, że nie musisz korzystać z kredytu w sensie zadłużać się
czyli nie spłacać karty w terminie. Ale jeśli spłacisz
w terminie to de facto korzystasz z kredytu tylko jest on bezkosztowy dla Ciebie.
Jeśli jesteś ortodoksyjny, to nie zdzierżysz takiej sytuacji :-)

Data: 2019-02-04 18:04:16
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 15:33, cef pisze:

Ideologicznie to nie będzie zgodne z Twoimi oczekiwaniami,
bo korzystanie z kredytu to taki skrót myślowy.
Napisałem, że nie musisz korzystać z kredytu w sensie zadłużać się
czyli nie spłacać karty w terminie. Ale jeśli spłacisz
w terminie to de facto korzystasz z kredytu tylko jest on bezkosztowy dla Ciebie.
Jeśli jesteś ortodoksyjny, to nie zdzierżysz takiej sytuacji :-)


Ale branie kredytu który potencjalnie może być kosztowy z nadzieją że będzie bezkosztowy kłóci się z minimalizacją ryzyka utraty choćby małych ale jednak środków.
Skoro można dziadować na promocjach i jest to tu chwalone pod niebiosa ;-) to można też mieć hobby (bo przecież o małych zyskach cały czas mówimy) i minimalizować tam gdzie się da ryzyko przegrania w nierównej walce ze specjalistami od marketingu a dokładniej "cfaniaczkami" od wyłudzania. :-)

Z ostatnich kilku postów:
- zmiana regulaminu - strata
- podstępne okienko z domyślnie ustawioną niekorzystną walutą - strata
- i najbardziej powszechne: nie spłacenie na czas - strata

Przewrażliwienie, paranoja, podejrzliwa nieufność?

Takie samo zboczenie jak dziadowanie na promocjach. :-) wszakże też podnoszące w końcowym rozrachunku stan konta.

Nic na to nie poradzę.
Domyślne ustawianie pobierania środków z kredytu jest tylko kolejnym przejawem pazerności banków i wmawiania klientom że kredyt jest dobry bez względu na okoliczności.

Nie mam szacunku dla kogoś kto tak manipuluje.
Nic na to nie poradzę.

z

Data: 2019-02-03 18:23:36
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 09:33:32 +0100, z napisał(a):
Weź debetówkę tam gdzie masz konto(bez formalności wydać powinni) i tyle

Ładna pani sprawia trudności gdyż każe stawić się wszystkim współwłaścielom konta aby przejść na nowe bez opłat i wtedy dać kartę bez opłat. Łaskawie wtedy kierownik oddziału pozwoli na zmianę rodzaju konta bez zmiany jego numeru. LITOŚCI
takie czasy takie banki...
Nie chcę, nie mam siły podawać kolejny raz numeru konta we wszystkich poleceniach zapłaty i instytucjach...

Tez masz problemy.
To sobie otworz drugie konto bez oplat, a to pierwsze zostaw.

Bedziesz tam trzymal jakis zapas na miesieczne czy tygodniowe wydatki
i przelewal co pewien czas.

Dlatego brnę w Revolut a tej śmierdzącej bankowości dotykam z obrzydzeniem ;-)
Zdarzyło mi się kilka już razy że chciałem kupić/zamówić usługę przez net i zwykłym przelewem się nie dało tylko upierali się na nr karty kredytowej

W kraju czy za granica ?
Biorac pod uwage jak ta banksterka traktowala przelewy zagraniczne,
a w USA to i krajowe,  to nie dziwne, ze woleli karte.

P.S. Jako czlowiek przyzwyczajony do gotowki - przeczytaj ile kosztuje
korzystanie z bankomatow. A jak cie namowia do kredytowki - ta nie
sluzy do bankomatow. Tzn mozna, ale drogo.

J.

Data: 2019-02-03 18:55:05
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 18:23, J.F. pisze:

Bedziesz tam trzymal jakis zapas na miesieczne czy tygodniowe wydatki
i przelewal co pewien czas.

Widzę że bez dywersyfikacji się nie obejdzie choć ja to nazywam bezsensownym rozdrobnieniem.
Przyzwyczailiście się do takiego działania kart a ja się przyzwyacziłem że mam wszystko na jednej kupce i nie muszę sobie zawracać głowy terminami.
Polecenia zapłaty + przelewy na zakupy w necie. Spożywka i bzdety gotówką
Ale NIEEEE Ale NIEEEE muszę być bardziej "nowoczesny" i "wiarygodny" i posiadać jakiegoś pośrednika do mich pieniędzy między  :-)

Nie przewiduję korzystać z bankomatów. Szybciej wyciągam z portfela :-)

z

Data: 2019-02-03 10:23:53
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Ale kto Ci każe płacić kartą za to, za co do tej pory płaciłeś gotówką?
Płać dalej jak lubisz. Ja wolę kartą, nie muszę nosić portfela na drobne i odmawiać prośbom  o "3,18".
Kartę możesz mieć tylko do netu, weź darmową KK simplicity z citka, a spłaci się poleceniem zapłaty. Żadnej "pracy" nie trzeba. I jeszcze zarobisz 400zł.
Bo doceniłbyś KK, gdyby fraud wyczyścił Ci te kilkadziesiąt tysięcy z konta via KD. Na zawał padłbyś ;P Przy KK reklamacja musi być załatwiona (15 dni) zanim przyjdzie termin spłaty.
Więc dobrze pomyśl, wyzywając od debili, bo na debila możesz sam wyjść ;P
Choć osobiście widziałem osobę trzymającą ponad 100k na ROR z KD...

Data: 2019-02-03 19:44:09
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 18:55:05 +0100, z napisał(a):
W dniu 2019-02-03 o 18:23, J.F. pisze:
Bedziesz tam trzymal jakis zapas na miesieczne czy tygodniowe wydatki
i przelewal co pewien czas.

Widzę że bez dywersyfikacji się nie obejdzie choć ja to nazywam bezsensownym rozdrobnieniem.
Przyzwyczailiście się do takiego działania kart a ja się przyzwyacziłem że mam wszystko na jednej kupce i nie muszę sobie zawracać głowy terminami.

Przeciez nikt Ci nie zabrania, a KD sciaga sama z konta, a nie pardon, u Ciebie "wszyscy uzytkownicy musza sie stawic .."

A dywersyfikacja dobra rzecz.
No i kto rozsadny daje zonie dostep do wszystkich pieniedzy ? :-)

Polecenia zapłaty + przelewy na zakupy w necie. Spożywka i bzdety gotówką

mnie po prostu wygodniej zaplacic karta niz szukac drobnych.

Fakt, potem brakuje monet do parkomatu, czy drobnych do sklepu, bo w
portfelu same stu zl.

Ale NIEEEE Ale NIEEEE muszę być bardziej "nowoczesny" i "wiarygodny" i posiadać jakiegoś pośrednika do mich pieniędzy między  :-)

Teraz juz tego chyba nie ma, ale dawniej przy telefonie komorkowym ...
jakies zaswiadczenie z zakladu pracy, lub z ZUS, albo "moze pan okazac
karte kredytowa". KD nie, KD nie swiadczy ze jestes osoba godna
zaufania :-)

I tylko raz usilowalem mamie zetafona zalatwic, a tu nie - KK nie
wystarczy, bo tu nie ma za co zaplacic.

Nie przewiduję korzystać z bankomatów. Szybciej wyciągam z portfela :-)

A w porftelu skad sie biora?

Sporo osob ma jednak wyplate platna przelewem, i posrednik potrzebny.

J.

Data: 2019-02-03 20:06:26
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 19:44, J.F. pisze:

Sporo osob ma jednak wyplate platna przelewem, i posrednik potrzebny.

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny wniosek pracownika każdorazowo.

Data: 2019-02-03 20:37:43
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sun, 3 Feb 2019 20:06:26 +0100, cef napisał(a):
W dniu 2019-02-03 o 19:44, J.F. pisze:
Sporo osob ma jednak wyplate platna przelewem, i posrednik potrzebny.

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny wniosek pracownika każdorazowo.

Ale przelewem to tylko czesc minimalna, reszta gotowka do reki bez
papierow :-)

J.

Data: 2019-02-03 21:32:26
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 20:37, J.F. pisze:
Dnia Sun, 3 Feb 2019 20:06:26 +0100, cef napisał(a):
W dniu 2019-02-03 o 19:44, J.F. pisze:
Sporo osob ma jednak wyplate platna przelewem, i posrednik potrzebny.

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny
wniosek pracownika każdorazowo.

Ale przelewem to tylko czesc minimalna, reszta gotowka do reki bez
papierow :-)

Ta część nigdy nie była przelewem płacona.
W sumie nakazu jako takiego wypłaty bezgotówkowej nie ma.
Jak pracownik nie poda nr konta, to musisz wypłacić w gotówce.

Data: 2019-02-04 00:06:18
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Właśnie wygląda na to, że jak nie poda numeru konta i na piśmie nie każe gotówką, to możesz nie płacić ;>

Data: 2019-02-04 10:32:24
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 20:06, cef pisze:

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny wniosek pracownika każdorazowo.


Masz podstawę prawną do tego "każdorazowo"?

z

Data: 2019-02-04 15:22:19
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 10:32, z pisze:
W dniu 2019-02-03 o 20:06, cef pisze:

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny wniosek pracownika każdorazowo.


Masz podstawę prawną do tego "każdorazowo"?

No nie mam. Czytałem jakieś strony tematyczne
a nie KP a u źródła tego "każdorazowo" nie widzę.
Ale można przed każdą wypłatą zażądać
oświadczenia :-)

Data: 2019-02-04 15:38:27
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 15:22, cef pisze:
W dniu 2019-02-04 o 10:32, z pisze:
W dniu 2019-02-03 o 20:06, cef pisze:

Od stycznia 2019 - wypłata tylko przelewem a gotówka jedynie na pisemny wniosek pracownika każdorazowo.


Masz podstawę prawną do tego "każdorazowo"?

No nie mam. Czytałem jakieś strony tematyczne
a nie KP a u źródła tego "każdorazowo" nie widzę.
Ale można przed każdą wypłatą zażądać
oświadczenia :-)

Wydaje mi się, że "każdorazowo" może mieć zastosowanie w
sytuacji gdy ktoś podał numer konta i ma wypłatę stale przelewaną,
to regułą jest dla niego przelew i gdyby chciał dostać gotówkę,
to praktycznie musiałby występować z takim żądaniem każdorazowo
jeśli nie wycofa wcześniejszego oświadczenia o przelewaniu.

Data: 2019-02-04 18:09:37
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-04 o 15:38, cef pisze:
Wydaje mi się, że "każdorazowo" może mieć zastosowanie w
sytuacji gdy ktoś podał numer konta i ma wypłatę stale przelewaną,
to regułą jest dla niego przelew i gdyby chciał dostać gotówkę,
to praktycznie musiałby występować z takim żądaniem każdorazowo
jeśli nie wycofa wcześniejszego oświadczenia o przelewaniu.


Być może. Właśnie w praktyce pewna instytucja zażądała od pracowników deklaracji. Czyli jak dotychczas można chcieć gotóweczkę do końca świata...
Znaczy do zmiany przepisów :-)

z

Data: 2019-02-04 10:31:07
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-03 o 19:44, J.F. pisze:

A dywersyfikacja dobra rzecz.
No i kto rozsadny daje zonie dostep do wszystkich pieniedzy ? :-)
Przecież właśnie się przed tym bronię. Jak będzie karta (taka czy inna) to będzie miała dostęp. Teraz ja obsługuję konto, płacę rachunki, ustawiam polecenia zapłaty i kupuję przez net.
JA
I komu to przeszkadzało? ;-)

A w porftelu skad sie biora?

Tu jest Polska i podobno nawet wg nowych przepisów nie ma obowiązku płacenia na konto. Pracownik musi się tylko zdeklarować.

z

Data: 2019-02-02 22:02:28
Autor: ToMasz
DEBET a karta debetowa
I wychodzi na to że w na jednym koncie/banku trzeba by mieć 3 karty
to zależy. jak jesteś amatorem promocji  - to tak, bo wiele banków daje pieniądze (200zł) za założenie konta i transakcje kartą
- debetową jak każdy biały człowiek (grubo) ;-) żeby wydawać swoje pieniądze z konta.
- kredytową bo nie wszystkie sklepy
nie. większość sklepów akceptuje przelew. płatność kartą, pociąga za sobą jakieś tam opłaty dla visy/mastercarda. przelew w praktyce nie. ostatnio popularyzuje się blik - więc jeśli masz smartfona i nie jesteś upartym osłem - zaczniesz korzystać.

- I teraz najśmieszniejsze - przydałaby się karta przedpłacona do transakcji w necie bo mimo że niby w kredytowej można _wycofać_ zakup ale przy niedoskonałości technologi bankowej i panoszących się wirusach mogą skutkować wyczyszczeniem konta.
W praktyce nie. Powiedz mi widziałeś kiedyś czyjąś kartę debetową/ kredytową? na 100% tak. a miała zaklejony numer konta albo cvv? Nie miała? no to jeśli kasjer, a właściwie kamera w sklepie widziała obydwa numery, to już mogą wyczyścic konto. warto się więc bać? Większośc kradzieży pieniędzy z konta, opiera się o naiwnośc ludzką, kradzież dowodu, karty sim (wydania nowej karty sim). nie słyszałem o tym, zeby ktoś stracił pieniądze podając numer karty i cvv przez internet. tym bardziej po cholere ja masz blika

Jak potrzebujesz, idź do paribasa, millenium, gdzie tam dają najwięcej Bonusu i załóż konto z debetówką. W wielu miejscach zapłacisz blikiem bez karty. jak masz nfc w telefonie to już zupełnie plastikowej karty nie ruszysz

ToMasz

Data: 2019-02-02 18:10:45
Autor: Jacek Maciejewski
DEBET a karta debetowa
Dnia Sat, 02 Feb 2019 17:38:22 +0100, WAM napisał(a):

On Sat, 2 Feb 2019 17:24:40 +0100, Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl>
wrote:

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu.
To przy kredytowej bank pilnuje żebym nie wziął kredytu? :)

Dokładnie tak :) Gratuluję domyślności. Wygrałeś konkurs na najgłupszą
wypowiedź na grupie w tym miesiącu :)


--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-02-02 18:48:57
Autor: z
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-02 o 18:10, Jacek Maciejewski pisze:
Wygrałeś konkurs na najgłupszą
wypowiedź na grupie w tym miesiącu :)


Nie jest głupia tylko celna i obnażająca politykę banków.
Można było w Polsce nazwać inaczej albo nie spolszczać ;-)

z

Data: 2019-02-03 13:16:30
Autor: J.F.
DEBET a karta debetowa
Dnia Sat, 2 Feb 2019 17:24:40 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):
Dnia Sat, 2 Feb 2019 17:15:27 +0100, z napisał(a):

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu. Jak zażądasz
więcej niż masz na koncie to dostaniesz odmowę.

Albo i nie upilnuje i bedziesz mial debet na koncie.

Bank sie ucieszy, bo od debetu sa odsetki i kary ... o ile klient
splaci :-)

J.

Data: 2019-02-05 22:57:45
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
DEBET a karta debetowa

"J.F." me36pn4r7eqe$.18rfivg5h4si1.dlg@40tude.net

Albo i nie upilnuje i bedziesz mial debet na koncie.

Rajfi zezwala na debet w Lidlu; w aptece nie zezwala. --
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'       eneuel@gmail.com     '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-02-05 23:55:09
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Na niedozwolony debet?
To raczej lidl zezwala, a apteka nie (choć jeszcze zależy od sumy) - choć ogólna zgoda raifiego jest oczywiście warunkiem koniecznym.

Data: 2019-02-06 23:31:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
DEBET a karta debetowa

"Dawid Rutkowski" e7f862af-27c8-4c0a-9a4e-02a337c0b1a4@googlegroups.com

: Na niedozwolony debet?

Nie wie, czy dozwolony, ale ,,limitu''
czy ,,kredytu odnawialnego'' nie mam.

To raczej lidl zezwala,

IMO potrzeba kilku zgód:

 - mojej
 - banku
 - sklepu

a apteka nie (choć jeszcze zależy od sumy)

W aptece nie zdołałem zapłacić niespełna 6 pln,
choć na koncie miałem 5 pln, zaś w Lidlu regularnie
płaciłem nawet więcej niż 5 pln, mając na koncie
czasami 0, czasami mniej niż 0.

Brak blokad a rozliczenia nierzadko po tygodniu...

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'       eneuel@gmail.com     '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-02-07 02:39:38
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
W dniu środa, 6 lutego 2019 23:31:28 UTC+1 użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał:

: Na niedozwolony debet?

Nie wie, czy dozwolony, ale ,,limitu''
czy ,,kredytu odnawialnego'' nie mam.

Więc chyba jasne, że niedozwolony.

> To raczej lidl zezwala,

IMO potrzeba kilku zgód:

 - mojej

A to niby jakiej zgody?
Bo mi przychodzą na myśl tylko domniemana - czyli użycie karty ze świadomością, że na koncie jest mniej niż wynosi rachunek - niekoniecznie musi tu być zła wola, bo przed rozliczeniem można zdążyć uzupełnić - oraz zgoda nieświadoma, czyli użycie karty bez świadomości, że na koncie jest mniej.
Ew. explicite zgoda na wysokość odsetek od debetu niedwozwolonego wyrażona przy podpisywaniu umowy ;P

Brak blokad a rozliczenia nierzadko po tygodniu...

O, to ładna karta, jak rozlicza po tygodniu.
Ja jeszcze nie trafiłem na rozliczającą później niż D+2, chyba że z jakichś dziwnyc sklepów internetowych..
Ciekawostką jest bodajże santander, który visy rozlicza bodajże D+1, a mc D+2.

Data: 2019-02-08 13:33:31
Autor: Piotr W.
DEBET a karta debetowa

Rajfi zezwala na debet w Lidlu; w aptece nie zezwala.

Myślę, że problem jest gdzie indziej a nie w Lidlu czy aptece.
I tak np: płacąc moją kartą za zakupy w Biedronce zbliżeniowo bez wklepywania PIN'a,
dokonuje płatności ale na koncie nie widzę blokady ani żadnego innego śladu operacji.
Po dwóch dniach transakcja jest rozliczona. Jeżeli w tej Biedronce włożę kartę do czytnika
i mimo sumy < 50 zł  wklepie PIN, jest blokada na koncie. Za dwa dni rozliczona.
Płacąc kartą w punkcie Sushi, płace też ZBLIŻENIOWO bez PIN'a i JEST na koncie blokada
(mimo <50 zł ) a rozliczenie po dwóch dniach.
Czyli różne terminale są różnie skonfigurowane i jedne (Biedronka) realizują transakcje off-line
i nie pytają banku o stan konta etc. a drugie mimo płatności zbliżeniowej z założenia nie potrzebującej
kontaktu z bankiem, jednak kontaktują się z bankiem i jak jest brak kasy to jest odmowa.
I można było przeczytać w Internecie o kłopotach klientów, którzy zgubili/skradziono kartę i mimo zastrzeżenia
w banku "znalazca" był w stanie zrealizować zakupy zbliżeniowo 5x po < 50 zł ale juz następna  płatność wymagała PIN'u
i na tym się kończyło "szczęście znalazcy", który mimo wyrzucenia karty został namierzony przez monitoring.
Tej odmowy w przypadku terminala, który kontaktuje się z bankiem mimo transakcji zbliżeniowej < 50 zł bez PIN'u,
nie przetestowałem bo mam na koncie niewiele ale też mam  linie kredytową i dokładnie kontroluje
ruch na rachunku aby nie być zaskoczony debetem (żona....:), wspólne konto, dwie karty do konta).

Pozdrowienia Piotr W.

Data: 2019-02-08 08:15:42
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
To też pisałem przecież, że zależy to od sklepu - sądzisz, że biedronek pozwala na off-line nieświadomie? Przecież mają terminale netem połączone, różnica między offline a online jest, ale to sekunda-dwie.

A po co Ci limit w koncie, którego trzeba pilnować? I jeszcze płacić za samą możliwość, nie mówiąc o skorzystaniu?
Weź darmową kartę kredytową (citi, santander, bgż, CA) i będziesz miał spokój plus oszczędzisz kasę za prowizje za przyznanie/odnowienie debetu.

Data: 2019-02-09 00:11:29
Autor: Piotr W.
DEBET a karta debetowa

To też pisałem przecież, że zależy to od sklepu - sądzisz, że biedronek pozwala na off-line nieświadomie? Przecież mają >terminale netem połączone, różnica między offline a online jest, ale to sekunda-dwie.

Nie tylko Biedronka. Dziś byłem w sklepie PAMSO (Wędliny etc.) i w aptece.
Za zakupy zapłaciłem kartą debetową zbliżeniowo < 50 zł bez PIN'u.
W żadnym w/w przypadku nie mam blokady na koncie.
Na razie jedyny terminal który mimo transakcji zbliżeniowej < 50zł,
połączył się z  bankiem, to terminal w punkcie sushi.
Może inne sklepy też tak różnie mają to rozwiązane  (np Lidl) ale tam akurat płacę  zawsze >50 zł.
Jak będę miał okazję to zapłacę zbliżeniowo < 50 zł bez PIN'u w celach testowych..:)

A po co Ci limit w koncie, którego trzeba pilnować? I jeszcze płacić za samą możliwość, nie mówiąc o skorzystaniu?
Weź darmową kartę kredytową (citi, santander, bgż, CA) i będziesz miał spokój plus oszczędzisz kasę za prowizje za >przyznanie/odnowienie debetu.

Każdego konta trzeba pilnować szczególnie jak dwie osoby korzystają z niego.
Konto mam za zero i za używanie kart nie płacę.
A kredyt odnawialny mam na "chwilę" w związku z remontem w mieszkaniu.
A remont jak to remont, zawsze przekroczy się planowane koszty i robiony jest etapami.
Jak remont się skończy to kredyt odnawialny się zamknie. I OK.

Pozdrowienia Piotr W.

Data: 2019-02-09 03:51:45
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
W dniu sobota, 9 lutego 2019 00:12:17 UTC+1 użytkownik Piotr W. napisał:
>To też pisałem przecież, że zależy to od sklepu - sądzisz, że biedronek pozwala na off-line nieświadomie? Przecież mają >terminale >netem połączone, różnica między offline a online jest, ale to sekunda-dwie.

Nie tylko Biedronka. Dziś byłem w sklepie PAMSO (Wędliny etc.) i w aptece.
Za zakupy zapłaciłem kartą debetową zbliżeniowo < 50 zł bez PIN'u.
W żadnym w/w przypadku nie mam blokady na koncie.
Na razie jedyny terminal który mimo transakcji zbliżeniowej < 50zł,
połączył się z  bankiem, to terminal w punkcie sushi.
Może inne sklepy też tak różnie mają to rozwiązane  (np Lidl) ale tam akurat płacę  zawsze >50 zł.
Jak będę miał okazję to zapłacę zbliżeniowo < 50 zł bez PIN'u w celach testowych..:)

A czy ja mówię, że tylko biedronek?
Wiele sklepów umożliwia offline (dawno temu nawet żonie udało się zapłacić w supersamie z chipa powyżej 50zł offline z PINem offline - jedyny chyba taki przypadek - raz też w ikei zapłaciła z paska, bo z chipa nie chciało pójść).
Ale z kolei niewiele kart pozwala na wykorzystanie tej możliwości!
Nawet w tym samym banku są różnice - santanderowa visa platinum chodzi offline, a mc world - niby też "prime", poziom złotej - nie, twardo on-line w takich samych okolicznościach (sklep, suma, pikacz).
Offline też działa KK citka - gold i platyna.

Każdego konta trzeba pilnować szczególnie jak dwie osoby korzystają z niego.
Konto mam za zero i za używanie kart nie płacę.

KK łatwiej upilnować, bo można się tłumaczyć, że żona nie dostaje dodatkowej, bo płatna - akurat w przypadku simplicity to prawda ;>

A kredyt odnawialny mam na "chwilę" w związku z remontem w mieszkaniu.
A remont jak to remont, zawsze przekroczy się planowane koszty i robiony jest etapami.
Jak remont się skończy to kredyt odnawialny się zamknie. I OK.

To jeszcze w miarę rozsądnie, choć KK byłaby tańsza i bezpieczniejsza.
I jeszcze np. 400zł bonusu możesz dostać na ten remont.
A najlepsze to były KK "hipermarketowo-budowlane", szczególnie jak tam kupujesz materiały - do dziś żałuję, że nie wziąłem z leroy-merlin, dawali 10% rabatu na pierwsze zakupy tą kartą u nich...

Data: 2019-02-09 17:45:35
Autor: cef
DEBET a karta debetowa
W dniu 2019-02-09 o 12:51, Dawid Rutkowski pisze:

Wiele sklepów umożliwia offline (dawno temu nawet żonie udało się zapłacić w supersamie z chipa powyżej 50zł offline z PINem offline - jedyny chyba taki przypadek - raz też w ikei zapłaciła z paska, bo z chipa nie chciało pójść).
Ale z kolei niewiele kart pozwala na wykorzystanie tej możliwości!
Nawet w tym samym banku są różnice - santanderowa visa platinum chodzi offline, a mc world - niby też "prime", poziom złotej - nie, twardo on-line w takich samych okolicznościach (sklep, suma, pikacz).
Offline też działa KK citka - gold i platyna.

Ciekawie zachowała mi się wznowiona debetówka Inteligo.
Pierwszą transakcję wykonałem na PIN wkładając do terminala
ale kwota była do 10zł. Potem wypłacałem też w bankomacie.
Zapłaciłem dziś bezstykowo trzy razy kwoty rzędu 30zł
i przy próbie zapłaty powyżej 50zł kazała się znowu wsadzić
do czytnika. Tak jakby transakcja z chip ale dla małej kwoty
nie aktywowała do końca funkcji płacenia bezstykowego.

Data: 2019-02-09 10:54:07
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Karty miewają różne narowy.
Mnie najbardziej rozczulają te, którymi zaraz po wyjęciu z koperty można płacić pikaczem bez PIN - KD citka, KK milka (co do KD milka nie pamiętam) - tzn. można by nawet bez wyjęcia z koperty.
Oczywiście wcześniej trzeba aktywować, bo jednak idzie to online.
Ale pierwszą transakcję złotą KK milka (szkoda, że nie platyną ;) zrobiłem na 40gr za zapałki w żabce pikaczem bez PIN.
Żonie zdarzyło się chyba ze 2 razy, że KK gold citka kazała wsadzić się do czytnika. Może przekroczyła jakiś limit dzienny. Tabelę takich limitów widziałem tylko w milku. Inne banki nie podają, albo wręcz ściemniają (i nawet widziałem to chyba w jednym regulaminie) że jest to "losowo".

Data: 2019-02-08 12:59:46
Autor: Budzik
DEBET a karta debetowa
Użytkownik Jacek Maciejewski jacmac@go2.pl ...

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie i dlaczego tak się nazywa.

Nazywa się tak bo bank pilnuje żebyś nie zrobił debetu. Jak zażądasz
więcej niż masz na koncie to dostaniesz odmowę.

To moze powinna nazywac sie antydebetowa? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?"  J. Kofta

Data: 2019-02-08 07:11:57
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
Raczej antydebilowa, a może nawet właśnie debilowa.
To jest niezłe określenie na wynalazki typu visa electron (mBąk dawno temu wydawał nawet kredytówkę tego typu - to był dopiero pomysł) czy maestro, albo lokalne systemy EDD w innych krajach - choć w sumie blik też się łapie.

Data: 2019-02-02 18:39:53
Autor: PiteR
DEBET a karta debetowa
z pisze tak:

Co ma wspólnego karta debetowa z debetem na koncie

Obie rzeczy to zuo. Jak w kantynie spadały obroty to chytra
szefowa załatwiła terminal i teraz pieniąszki uciekajom ;)

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

Data: 2019-02-03 01:19:24
Autor: Dawid Rutkowski
DEBET a karta debetowa
A dobre żarcie ma (w Chorwacji piątek było czuć już na parkingu - choć kantyna na 2 piętrze)?
Terminale są już wszędzie - nawet pani sprzedająca programy w Teatrze Wielkim miała. Pytanie, kiedy ksiądz na tacę....

Data: 2019-02-03 09:32:28
Autor: PiteR
DEBET a karta debetowa
Dawid Rutkowski pisze tak:

A dobre żarcie ma (w Chorwacji piątek było czuć już na parkingu -
choć kantyna na 2 piętrze)?

Obrzydliwe a ziemniaki raz w miesiacu bo załoga z Dalekiego Wschodu chce ryż. Chytra baba z Londynu szybciutko terminal skołowała.


Terminale są już wszędzie - nawet pani
sprzedająca programy w Teatrze Wielkim miała. Pytanie, kiedy
ksiądz na tacę...

ksiądz na tacę już chyba był.

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

DEBET a karta debetowa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona