Data: 2009-07-11 12:37:36 | |
Autor: robercik-us | |
DG prowadzona razem z zona | |
Działamy razem z żoną i gdybyśmy otwierali DG, to na mnie, bo jestem niepełnosprawny - niższe wydatki na zus. Czy moja żona - osoba pełnosprawna - może u mnie pracować np na umowę o dzieło, u-zlecenie?
Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, a coś robi i się ujawnia, zatem musi jakiś papierek się w tej makulaturze pojawić. - Kieszeń i tak ta sama :-). Czy zatem na prace wykonywane przez żonę mogę wystawiać faktury jak za siebie, czy muszę ją w jakiś sposób zatrudniać? - chociaż na symboliczną część. pozdrawiam robercik-us |
|
Data: 2009-07-11 12:44:03 | |
Autor: Piotrek | |
DG prowadzona razem z zona | |
robercik-us wrote:
Działamy razem z żoną i gdybyśmy otwierali DG, to na mnie, bo jestem niepełnosprawny - niższe wydatki na zus. Czy moja żona - osoba pełnosprawna - może u mnie pracować np na umowę o dzieło, u-zlecenie? Wrzuć do Google "osoba współpracująca" Piotrek |
|
Data: 2009-07-11 22:33:57 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z sobota 11 lipiec 2009 12:37 (autor robercik-us publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <h39q1s$j2u$1@news.onet.pl>):
Działamy razem z żoną i gdybyśmy otwierali DG, to na mnie, bo jestem Nie może. Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, Etat i tak nie wchodzi w grę. a coś robi i się ujawnia, zatem musi jakiś papierek się w tej makulaturze pojawić. - Niestety pozostaje Osoba Współpracująca. A czemu niestety? Bo ZUS wtedy płacisz za nią tak, jak za normalną prowadzącą DG. Taki kraj. W ramach Ułatwiania Życia Przedsiębiorcom będzie załatwianie rejestracji w 1 okienku. Cały naród zapłaci za to, żeby było łatwiej zarejestrować DG (czyność wykonywana przez przeciętnego przedsiębiorcę raz w życiu, dokonywana i tak łatwo i przyjemnie, bez Jednego Okienka). Za to na tym się kończy Ułatwianie, za to zaczyna Utrudnianie. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-11 22:04:34 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-11, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] Działamy razem z żoną i gdybyśmy otwierali DG, to na mnie, bo jestem Może. Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, Wchodzi i jest najbezpieczniejszy _jak już trzeba_. Weź trochę doczytaj, bo wpuścisz kogoś na minę. :/ Jak ktoś świadczy bezumownie, to się mogą dopieprzyć, wycenić "rynkowo" i od tego jeszcze kazać zapłacić podatek. Niestety takie umowy nie mogą być kosztem, chociaż czytałem że to ma się zmienić. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-12 00:23:01 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 12 lipiec 2009 00:04 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5i33v.v7u.proteus@pl-test.org>):
Wchodzi i jest najbezpieczniejszy _jak już trzeba_.Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, I podwójne opodatkowanie dochodu oraz ZUS i tak jak za Współpracującą ZTCW. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-11 23:35:00 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-11, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] Etat i tak nie wchodzi w grę.Wchodzi i jest najbezpieczniejszy _jak już trzeba_. ZUS nie, bo idzie w koszty osoby prowadzącej DG. A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz. Jak będziesz korzystać z usług osoby współpracującej bezumownie, to Ci te usługi wycenią rynkowo i ten podatek i tak zapłacisz, i tak. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-12 01:45:31 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z niedziela 12 lipiec 2009 01:35 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5i8di.3t7.proteus@pl-test.org>):
ZUS nie, bo idzie w koszty osoby prowadzącej DG.I podwójne opodatkowanie dochodu oraz ZUS i tak jak za WspółpracującąEtat i tak nie wchodzi w grę.Wchodzi i jest najbezpieczniejszy _jak już trzeba_. ??? Ja mówię o tym, że On pełny ZUS i żona pełny ZUS. W przypadku nieżony mógłby być niewielki ZUS. A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz. Nawet żony? Bo o ile wiem, to żona może pracować za darmo, bo i tak pracują na wspólne rozliczenie PIT. Wychodzi coś na kształt SC, tylko to jakaś spółka małżeńska jest czy cóś. Gdzieś czytałem takie coś. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-12 00:07:13 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-11, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] A podwójnego opodatkowania dochodu nie unikniesz. Ale wiesz, że przepisy się zmieniają? Mój research w tym temacie: Przepisy: http://www.gofin.pl/nowe_okno.php?id_temat_html=28354&id_pismo=509&i=0 "Art. 14. 8) wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń, obliczonych zgodnie z art. 11 ust. 2-2b, z zastrzeżeniem art. 21 ust. 1 pkt 125, Art. 21. 1. Wolne od podatku dochodowego są: [...] 125) wartość świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń, obliczona zgodnie z art. 11 ust. 2-2b, otrzymanych od osób zaliczonych do I i II grupy podatkowej w rozumieniu przepisów o podatku od spadków i darowizn, z zastrzeżeniem ust. 20, 20. Zwolnienie, o którym mowa w ust. 1 pkt 125, nie ma zastosowania do świadczeń otrzymywanych na podstawie stosunku pracy, pracy nakładczej lub na podstawie umów będących podstawą uzyskiwania przychodów zaliczonych do źródła, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 2." Oraz komentarz do tych przepisów: http://www.e-podatnik.pl/artykul/poradnik_malej_firmy/11618/Osoba_wspolpracujaca_w_2007_r.html -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-12 03:08:30 | |
Autor: Tomek | |
DG prowadzona razem z zona | |
Dnia 12-07-2009 o 02:07:13 Wojciech Bancer <proteus@post.pl> napisaĹ(a):
On 2009-07-11, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:(...) Zgadza siÄ, niestety Zyta podĹoĹźyĹa nam ĹwiniÄ... -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-07-11 22:43:53 | |
Autor: cef | |
DG prowadzona razem z zona | |
Tristan wrote:
Działamy razem z żoną i gdybyśmy otwierali DG, to na mnie, bo jestem Podstawa prawna? Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, Podstawa prawna? Wszystko wchodzi w grę i jest możliwe, tylko się nie opłaca ze względu na brak mozliwości umieszczenia tego w kosztach i inne ozusowanie. Było to już tyle razy na grupie od kiedy ją czytasz, że odnoszę czasem wrażenie, że zatraciłeś tę umiejetność (czytania), albo zrozumienie Ci szwankuje. |
|
Data: 2009-07-11 23:14:04 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z sobota 11 lipiec 2009 22:43 (autor cef publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <h3atmg$bfv$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
Wszystko wchodzi w grę i jest możliwe, Ano właśnie. Więc typowe zatrudnianie czy zlecanie czy dziełanie nie wchodzi w grę. Było to już tyle razy na grupie od kiedy ją czytasz, I to mówi ktoś, kto twierdzi, że w PKPiR się księguje towary. albo zrozumienie Ci szwankuje. PLONK. Co i tobie polecam. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-11 23:24:22 | |
Autor: cef | |
DG prowadzona razem z zona | |
Tristan wrote:
albo zrozumienie Ci szwankuje. Miałbym się pozbawić na własne życzenie takiej rozrywki jak czytanie Twoich niezwykłych historii? Czekam z utęsknieniem kiedy sprzedadzą Ci jakiś wadliwy telefon, komputer czy też otrzymasz nieprawidłową fakturę albo pies Cię obszczeka. |
|
Data: 2009-07-12 12:13:44 | |
Autor: Piotrek | |
DG prowadzona razem z zona | |
cef wrote:
Miałbym się pozbawić na własne życzenie takiej rozrywki No i wykrakałeś ;-) Jest stosowny wątek na pl.misc.telefonia.gsm Piotrek |
|
Data: 2009-07-12 12:38:24 | |
Autor: Tomek | |
DG prowadzona razem z zona | |
Dnia 12-07-2009 o 12:13:44 Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> napisaĹ(a):
cef wrote: AĹź z ciekawoĹci zasubskrybowaĹem :) -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-07-12 13:33:51 | |
Autor: Tomek | |
DG prowadzona razem z zona | |
Dnia 12-07-2009 o 12:38:24 Tomek <tomekziel@op.pl> napisaĹ(a):
Dnia 12-07-2009 o 12:13:44 Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> napisaĹ(a): A on sprytnie wrĂłciĹ tu :) -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-07-14 08:24:27 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DG prowadzona razem z zona | |
On Sat, 11 Jul 2009, Tristan wrote:
(autor cef Udajesz, czy to dla Ciebie za trudne? To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie różne sprawy. Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :| pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-14 10:48:30 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 08:24 (autor Gotfryd Smolik news publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0907140822490.3836@quad>):
Udajesz, czy to dla Ciebie za trudne?Wszystko wchodzi w grę i jest możliwe,Ano właśnie. Więc typowe zatrudnianie czy zlecanie czy dziełanie nie Nie, jestem daunem. To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są zmodyfikowane warianty. Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :| Nie mam nic wspólnego z dydaktyką. Jestem wioskowym daunem. Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W szamba? -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 09:11:29 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwie Ale to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło, czy o pracę. Różnica jest jedynie w opodatkowaniu tego. Sama umowa nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"! Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|Nie mam nic wspólnego z dydaktyką. Jestem wioskowym daunem. Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W On się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala i się zachowujesz jak psychodelikatna panienka, w razie jakiejkolwiek krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczne "się obrażam i tupię nogą". -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 11:39:51 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 11:11 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5oiug.h2t.proteus@pl-test.org>):
Ale to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło,To że coś jest NIEOPŁACALNE i to że coś jest NIEMOŻLIWE to są dwieNie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są No nie tylko podatków, ale i ZUSu. Sama umowa nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"! OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żeby ktoś nie potraktował tego identycznie, jak zwykłej umowy ze zwykłym ludziem. Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^WOn się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala Gówno prawda. Korzystam z Usenetu od 1996 roku i mam dość chamów, którzy nie potrafią dyskutować na temat, tylko muszą urządzać personalne wycieczki. Jebie mnie, jakie masz wykształcenie, gdzie pracujesz, jaką masz żonę itp. Bo nie o tym z tobą rozmawiam, tylko o ,,DG prowadzona razem z zona''. Za to moich rozmówców zawsze interesowało wyszydzanie mojego wykształcenia, zawodu czy pracy. W dyskusjach stosowali ,,merytoryczne'' hasełka w stylu ,,Muszę zadzwonić do twojego szefa i opowiedzieć kogo zatrudnia''. ,,I ktoś taki nasze dzieci uczy, skandal, muszę zawiadomić kuratorium''. Usenet pełen jest chamów, którzy nie potrafią rozmawiać na temat, tylko muszą dojebywać osobiście. Mam tego dość. Ile razy taki Jotte mi dojebywał, jaki to jestem do dupy, jak nie powinienem w szkole pracować itepe. Albo że nie jestem prawdziwym mężczyzną, skoro przyjmuję darowiznę od rodziców na mieszkanie. To są merytoryczne dyskusje? A jak mu raz odciąłem się, że jest zastraszonym dupkiem, który siedzi schowany w swojej norce i zazdrości mi, że mam rodziców, którzy mogą mi pomóc, a on żyje samotnie bez rodziny, to się popłakał, jaki to ja be jestem, że to nie jego wina, że jest jest samotny i że on sobie tego nie wybierał. A ja muszę takich odzywek słuchać od lat. Że jestem świnka morska, bo mam chujowe wykształcenie, że moi rodzice zadbali o mój zwój zamiast o rozwój i inne takie. Mógłbym tak dalej opowiadać, bo nie jeden Jotte takie zagrywki stosuje. Stada nadętych ważniaków czujących się lepszymi ode mnie ciągle mi to usiłują przekazać. Czasami wręcz sięgając do dyskusji sprzed 5 czy 10 lat. Ja nie wiem co robiłem miesiąc temu, a ktoś dojebuje się do mnie o coś sprzed wielu lat. I ja mam tego dość. Po to korzystam z grup, żeby rozmawiać na tematy merytoryczne, a nie osobiste. I jeżeli Gotfryd, który zawsze był merytoryczny i bezstronny, zaczyna dojebywać dresiarskimi hasełkami ,,Nie wiem jak to robisz że masz coś wspólnego z dydaktyką :|'' to ja wysiadam. Zabawa w psychologiczne udupianie rozmówcy mnie nie bawi. Przecież to zdanie to klasyczny sygnał ,,jesteś głupi i powinieneś iść się powiesić, bo nie nadajesz się do tego, co robisz''. I żebym to jeszcze był księgowym... Ale nie, z tego, że czegośtam nie rozumiem czy źle interpretuję, wynika od razu jaki jestem do bani. Nie jestem prawnikiem, nie jestem księgową, jestem prostym instruktorem. Gubię się w paragrafach, artykułach, odwołaniach. Staram się sobie poukładać świat podatków/prawa na tyle, na ile muszę się w tym świecie obracać. I pewnie często się mylę, pewnie czegoś nie rozumiem. Próbuję teraz zrozumieć te linki, co mi podesłałeś, ale słabo mi wychodzi i nie umiem załapać do końca mechanizmu ,,Żona w DG''. I myślisz, że przyjemnie dostać dojebkę od Gotfryda, że jestem tępy i nie nadaję się do zawodu? Czy ja mu kiedykolwiek osobiście dogryzałem? Nigdy, choć czasami pisał tak zawile i zakręcenie, że zupełnie nic z tego nie rozumiałem. Bo dla mnie dyskusje mają dotyczyć tematu, a nie osobistych poniżeń. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 10:56:24 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] No nie tylko podatków, ale i ZUSu.Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne sąAle to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło, Ok. Podatków i para-podatków. Sama umowa nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"! W jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać ewentualnie na pasku, takie zatrudnianie jest inne? Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^WOn się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki? O.o Uwaga dotyczyła Twojego nierozróżnienia pomiędzy "niemożliwe" a "nieopłacalne". Wybacz, ale po prostu przewrażliwiony jesteś. A już przyrównanie Godfryda to cyt. "chamów, którzy nie potrafią dyskutować na temat..." jest nie na miejscu. [...] -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 13:58:54 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 12:56 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5op36.lr3.proteus@pl-test.org>):
OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żebyW jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać Chłop chce zatrudnić żonę. Jak się mu nie wyjaśni, to weźmie, zatrudni tak jak innego pracownika, a później będzie miał problemy. Stosujesz dziwną teorię ,,identyczne ale różne''. Ja twierdzę, że różne i to, że w części podobne, nie znaczy że takie samo. Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki?krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczneGówno prawda. Korzystam z Usenetu od 1996 roku i mam dość chamów, którzy przecie je zacytowałem. Tylko dlatego, że się nie rozumiemy czy też nie zgadzamy, nie ma powodu do oczerniania mojej pracy dydaktycznej, bo to jedno z drugim żadnego związku nie ma. O.o Uwaga dotyczyła Twojego nierozróżnienia pomiędzy "niemożliwe" a "nieopłacalne". Nie. Twojego nierozróżnienia ,,inne nie znaczy takie samo''. Więc takie samo, jak obcego jest niemożliwe. Jest możliwe podobne, ale zmodyfikowane, przez co nieopłacalne, ale jednocześnie inne w samej prawnej koncepcji. A już przyrównanie Godfryda to cyt. "chamów, którzy nie potrafią No to go nie przyrównuję. Tylko piszę z kim się spotykam i dziwi mnie, że G. zaczął podobne zagrywki stosować. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 12:16:10 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żebyW jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to _rozliczaniem_, ale nie formą. Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek to już nie jest umowa o pracę? Czy jak ktoś jest inwalidą i zakład ma zwrot ZUS z PFRON, to też wg Ciebie nie jest to umowa o pracę? Bo ZUS inny. Czy jak ktoś ma pracowników z 50% KUP, to też nie jest umowa o pracę? A jak ktoś przekroczy próg podatkowy i należy mu przywalić 32%, to też? Czy umowa o dzieło z pracodawcą to już nie jest umowa o dzieło, bo się ZUS należy? Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki? Dlatego że utożsamiasz 'nie da się' z 'nie jest to opłacalne'. I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było rozumienie tekstu czytanego. A ty walniesz tezę i zamiast się z niej wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się obrażając. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 14:32:45 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 14:16 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5otop.o8c.proteus@pl-test.org>):
Chłop chce zatrudnić żonę. Jak się mu nie wyjaśni, to weźmie, zatrudniChłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA. Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek A ja mówiłem, że nie jest? Nie jest to typowa umowa o pracę. jest to jej specjalny wariant i trzeba uważać, bo niesie odmienne skutki prawne i odmienne koszty. Czy jak ktoś jest inwalidą i zakład ma zwrot ZUS z PFRON, Ja nie mówię, że to nie jest umowa o pracę. Aczkolwiek owszem, inny przykład nietypowej umowy. Tylko jak zatrudnią inwalidę na zwykłą umowę, to chyba kary nie ma. A jak się z żoną rypnie i zatrudni ,,klasycznie'' to ma. przecie je zacytowałem. Tylko dlatego, że się nie rozumiemy czy też nieDlatego że utożsamiasz 'nie da się' z 'nie jest to opłacalne'. Możliwe. I możemy o tym porozmawiać, a nie jak niżej: I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było o! Kolejne! Czy ja cię obrażam? Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego? To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinać starając psychologicznie poniżyć? A ty walniesz tezę i zamiast się z niej wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak nieżonę i będzie problem. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 12:49:41 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identycznąNO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA. Co to jest "po staremu"? Ma rozliczyć zgodnie z przepisami. Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek Dokładnie zacytuję: -- -- Czy moja żona - osoba pełnosprawna - może u mnie pracować np na umowę o dzieło, u-zlecenie? Nie może. Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty, Etat i tak nie wchodzi w grę. -- -- [...] Możliwe. I możemy o tym porozmawiać, a nie jak niżej: I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka. Nazwanie Cię, personalnie "debilem", bez argumentacji, to jest obrażanie. Powątpiewanie w twoje umiejętności adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać. Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego? A mów. Tylko poprzyj to faktami. Jeszcze tego by brakowało jakbym miał się obrażać o takie pierdoły. To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinać LOL. Napieraj. A ty walniesz tezę i zamiast się z niej wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się I dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak? -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 15:20:59 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 14:49 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5ovnk.o8c.proteus@pl-test.org>):
Co to jest "po staremu"?Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identycznąNO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA. W sensie ,,Tak jak Zwykłego Pracownika''. To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka. Nie. Nazwanie debilem to akurat jest forma językowa, która zupełnie mi nie przeszkadza. Powątpiewanie w twoje umiejętności adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać. Ano właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej rozumie problem. Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego?A mów. Tylko poprzyj to faktami. No to masz fakty i nie rozumiesz słowa pisanego, które do ciebie piszę. To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinaćLOL. Napieraj. No właśnie nie będę, bo to nie mój styl i nawet nie umiem. Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jakI dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak? Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosować zmodyfikowaną, ale ona tylko w części będzie podobna, bo rozliczana będzie inaczej. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 13:37:21 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] W sensie ,,Tak jak Zwykłego Pracownika''.Co to jest "po staremu"?treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się toNO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA. A który to zwykły pracownik? Ten z dojazdem spoza miasta, czy ten lokalny? A niedaj boże zachoruje i znowu się rozliczenia zmienią. A jak jest inwalidą, to już w ogóle inaczej. Młodociany też inaczej. To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka. LOL. Czyli jak ktoś Cię obraża, to Ci to nie przeszkadza. Ale jak ktoś śmie wątpić w Twe zdolności, to już cham i burak! Powątpiewanie w twoje umiejętności adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać. Nie. Dlatego że napisał "nie może", a potem się wypiera. Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego?A mów. Tylko poprzyj to faktami. Fakty wyciąłeś (Twój cytat i mój komentarz). Czemu się do nich nie odniosłeś? Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jakI dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak? Nie. Napisałeś "nie może". Tylko tyle i aż tyle. Jak Ci napiszę, że 'nie możesz' korzystać z samochodu, to nie oznacza to że możesz tylko musisz nalać innej benzyny. Skoro nie dodałeś tego, to się nie dziw, że zbierasz cięgi za nieprecyzyjne wypowiedzi. Umowa-zlecenie jest umową-zleceniem. O tym czy coś jest taką umową decyduje KC/KP, a nie sposób rozliczenia. Podpowiem Ci więcej: z osobą prowadzącą DG też możesz zawrzeć najzwyklejszą umowę-zlecenie i rozliczać to fakturami. Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła". -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 20:39:09 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 15:37 (autor Wojciech Bancer publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <slrnh5p2h0.t85.proteus@pl-test.org>):
Nie. Nazwanie debilem to akurat jest forma językowa, która zupełnie miLOL. Czyli jak ktoś Cię obraża, to Ci to nie przeszkadza. No bo to mnie obraża. Jak mi ktoś powie, że jestem debil, to wiadomo, że tak tylko mówi. Ale jak się wywyższa swoim nadęciem, to tego nie toleruję. Nie. Dlatego że napisał "nie może", a potem się wypiera.Powątpiewanie w twoje umiejętnościAno właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej Dobra, inaczej rozumiemy kontekst, pierdolić to. Fakty wyciąłeś (Twój cytat i mój komentarz). Bo inaczej rozumiemy sens tej wypowiedzi, po co się mamy o to kopać? Mi nie zależy. Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosowaćNie. Napisałeś "nie może". Tylko tyle i aż tyle. Dobra, uprościłem. Nie jestem specjalistą, opierałem się na swojej wiedzy. teraz mi ją rozszerzyłeś i już wiem, że jak ktoś jest psychopata, a do tego zastosujemy poszerzone rozumienie sposobu zatrudnienia, to może. Skoro nie dodałeś tego, to się nie dziw, że zbierasz cięgi Ojejku jejku, Panie Nieomylny i Precyzyjny. Ty zawsze wszystko robisz idealnie, a jak ktoś coś nieprecyzyjnie powie, to trzeba go ukamieniować. Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła". Dobra, umówmy się na dwustronnego PLONKa. Ty nie będziesz musiał cierpieć z powodu moich pogrążających wypowiedzi debila, a ja nie będę musiał wysłuchiwać pouczeń Pana Nieomylnego. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|
Data: 2009-07-14 18:54:16 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
DG prowadzona razem z zona | |
On 2009-07-14, Tristan <niechce@spamu.pl> wrote:
[...] Dobra, inaczej rozumiemy kontekst, pierdolić to.Nie. Dlatego że napisał "nie może", a potem się wypiera.Powątpiewanie w twoje umiejętnościAno właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej Nie było większego kontekstu niż to co zacytowałem, boś odpowiedział bezpośrednio pod postem autora wątku. Fakty wyciąłeś (Twój cytat i mój komentarz). Pogrążasz się. :) Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosowaćNie. Napisałeś "nie może". Tylko tyle i aż tyle. LOL. Psychopatą. Koniecznie. :) Ojejku jejku, Panie Nieomylny i Precyzyjny. Ty zawsze wszystko robisz Na grupie zajmującej się prawem? Zwrócić uwagę należy. Mnie też zwracali niejednokrotnie i szat nie darłem. Sprawdź se w google. Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła". W takim tempie to za niedługo zostaniesz tu Ty i Twój KF :D -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2009-07-14 20:51:08 | |
Autor: cef | |
DG prowadzona razem z zona | |
Tristan wrote:
Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła". A zastanawiałeś się kiedyś skąd się biorą takie zachowania w stosunku do Ciebie? Zauważyłeś, żeby ktoś inny systematycznie zbierał takie cięgi? Nie przyszło Ci do głowy, że takie wypowiedzi są normalną reakcją na to co piszesz i jak się przedstawiasz w Usenecie już od 10 lat? |
|
Data: 2009-07-14 17:28:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
DG prowadzona razem z zona | |
On Tue, 14 Jul 2009, Tristan wrote:
Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną Oczywiście. I - o ile dobrze pamietam - ZAWSZE i WSZYSCY zaznaczali, że takie coś jest nieopłacalne. Co nie ma żadnego związku z "niemożliwoscią". rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek Tak napisałeś (co chciałeś napisać nie wiem). I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było Ty chyba uczulony jesteś... Bo ja też jestem uczulony - ale na to, że najpierw się dzieciom w szkole mówi że nie da się od 2 odjąć 5, później się mówi że się da, tylko pierwiastka wyciągnąć "nie idzie", później się mówi że jakby tak uzupełnić zbiór... Czysta paranoja. Jak dla mnie, jak ktoś pyta "czy można zatrudnić żonę" to JEDYNA "ze wszech miar słuszna" odpowiedź brzmi: "tak, mozna, ale to głupota bo się nie opłaca, stosowane bywa tylko w bardzo rzadkich przypadkach". Przypomnę że w historii grupy ze 2 osoby pisały że zastosowały (m.in. z przyczyny obchodzenia innego idiotyzmu, czyli tego, że banki znacznie łatwiej dają limit kredytowy na podstawie dochodów z umowy o pracę). Każda inna odpowiedź jest bzdurna - bo nie wiemy DLACZEGO pytający pyta. Może mieć powód aby stosować DOZWOLONE PRAWEM rozwiązanie. A ty walniesz tezę i zamiast się z niej Weź, sprawdź CAŁE archiwum grupy i podaj ile było przypadków, kiedy dostał PRAWIDŁOWĄ odpowiedź (że może) i nie dostał ostrzeżenia o skutkach. A potem się zastanów - skąd Twoje podejrzenia. Bo może by starczyło jakbyś poprzestał na zaznaczeniu że "liczy się inaczej" (zamiast twardo pisać nieprawdę) - i zauważył, że "to już było"... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-15 10:59:58 | |
Autor: Tristan | |
DG prowadzona razem z zona | |
W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 17:28 (autor Gotfryd Smolik news publikowane na pl.soc.prawo.podatki, wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0907141719511.2720@quad>):
Bo ja też jestem uczulony - ale na to, że najpierw się dzieciom Nie, nie paranoja. Normalność. Nic nie ma nieskończonej rozdzielczości. Nie da się podać wszystkiego nieskończenie dokładnie. Ani odbiorca tego nie pojmie ani nadawca może nie mieć kompletnej wiedzy. Nie jest więc nic dziwnego, że w szkołach uczy się etapami. Jak dla mnie, jak ktoś pyta "czy można zatrudnić żonę" to JEDYNA No i dobrze. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2 |
|