Data: 2009-03-17 21:16:38 | |
Autor: Baczek | |
DIALOG "Pół na pół" | |
Witam
Znajomi (starsze małżeństwo), dalo sie skusic na podpisanie umowy z dialogem. Naciagacz (czy jak zwac goscia od umow), ladnie gadal, ze taniej niz w TPSA itp. Niestety cennika nie mial przy sobie i regulaminu tez zapomniał, miał tylko druki umowy (jaasne). No ale coz, starsi ludzie bez niepelnosprawnosci ale dali sie podpuscic. Teraz TPSA przyslala dwa kwitki, jeden w ktorym rezygnują z usług TPSA na rzecz Dialogu, drugi w ktorym odpuszczaja sobie dialog i zostaja w TPSA. Znajomi nie chca jednak rezygnowac z TPSA. Orientuje sie ktos, czy w razie jak podpisza i odesla kwitek, ze zostaja w TPSA beda zmuszeni zaplacic jakas kare w DIALOGU? Pozdrawiam |
|
Data: 2009-03-17 22:07:22 | |
Autor: BETON | |
DIALOG "Pół na pół" | |
Użytkownik "Baczek" <m_bakowski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gpp0er$f7l$1news.onet.pl... Witam A nie ma przypadkiem teraz jakiegoś przepisu ze mozna do 10 dni rozwiązać kazdą umowe tego typu |
|
Data: 2009-03-18 06:20:14 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
DIALOG "Pół na pół" | |
Baczek pisze:
Witam Identycznie naciągnęli moja teściową. Udało jej sie wszystko odkręcić. Pomogły pisma dokładnie opisujące metody włącznie z groźbą powiadomienia organów ścigania. -- Krzysiek |