Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Daleko do sądu

Daleko do sądu

Data: 2012-10-19 19:33:40
Autor: CPL
Daleko do sądu
Jestem powodem, sprawa trafiła do e-sądu, był nakaz, wpłynął sprzeciw pozwanego - sprawa pewno trafi do sądu właściwego dla pozwanego. Jestem z W-wy, pozwany ze Wrocławia. Kwota mała bo 20 zł + koszty sądowe. Nie chce mi się jechać, bo koszty dojazdu pkp przekroczy w obie strony wartość sporu. Jak wybrnąć? Zapewne sąd mnie wezwie ... a wynajem radcy prawnego to koszta niewspółmierne do sprawy. Chyba że ktoś z kochanych usnetowiczów chciałby za 20 minutowy występ przed sądem zainkasować koszty zastępstwa procesowego :)

Data: 2012-10-19 20:37:53
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 19.10.2012 19:33, CPL pisze:
Jestem powodem, sprawa trafiła do e-sądu, był nakaz, wpłynął sprzeciw
pozwanego - sprawa pewno trafi do sądu właściwego dla pozwanego. Jestem
z W-wy, pozwany ze Wrocławia. Kwota mała bo 20 zł + koszty sądowe. Nie

I chciało ci się??

Data: 2012-10-19 21:04:21
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:50819e01$1news.home.net.pl...
W dniu 19.10.2012 19:33, CPL pisze:
Jestem powodem, sprawa trafiła do e-sądu, był nakaz, wpłynął sprzeciw
pozwanego - sprawa pewno trafi do sądu właściwego dla pozwanego. Jestem
z W-wy, pozwany ze Wrocławia. Kwota mała bo 20 zł + koszty sądowe. Nie

I chciało ci się??

Chciało. Dla zasady. Towar kupiony via allegro niezgodny z opisem, zwrot z rządaniem pokrycia wszystkich kosztów przesyłek. Nie zapłacili, reklamację olali - bez odpowiedzi w ciągu 14 dni. Do tego totalna ignorancja + robienie ze mnie durnia na allegro. Sprawa jest ewidentnie wygrana chociażby ze względu na brak odpowiedzi na reklamację = jej uznanie. Chętnie bym ich dodatkowo wpuścił w koszty zastępstwa procesowego. A jak nie znajdę we Wrocku nikogo, będę chyba musiał sam jechać - stąd moje pytanie.

Data: 2012-10-19 23:02:00
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 19.10.2012 21:04, CPL pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:50819e01$1news.home.net.pl...
W dniu 19.10.2012 19:33, CPL pisze:
Jestem powodem, sprawa trafiła do e-sądu, był nakaz, wpłynął sprzeciw
pozwanego - sprawa pewno trafi do sądu właściwego dla pozwanego. Jestem
z W-wy, pozwany ze Wrocławia. Kwota mała bo 20 zł + koszty sądowe. Nie

I chciało ci się??

Chciało. Dla zasady. Towar kupiony via allegro niezgodny z opisem, zwrot

Przynajmniej wg ciebie.

z rządaniem pokrycia wszystkich kosztów przesyłek. Nie zapłacili,
 ^^^^^^^^^^^
Od tego to jest rząd.

reklamację olali - bez odpowiedzi w ciągu 14 dni. Do tego totalna
ignorancja + robienie ze mnie durnia na allegro. Sprawa jest ewidentnie
wygrana chociażby ze względu na brak odpowiedzi na reklamację = jej
uznanie.

ROTFL

Pomyliło ci się z operatorem telekomunikacyjnym i 30 dniami.

Chętnie bym ich dodatkowo wpuścił w koszty zastępstwa
procesowego. A jak nie znajdę we Wrocku nikogo, będę chyba musiał sam
jechać - stąd moje pytanie.

Podejrzewam, że teraz to możesz najwyżej próbować redukować koszta bo
sądząc po opisie to ty będziesz musiał pokrywać koszta adwokackie strony
przeciwnej.

Ale tak z ciekawości - gdzie ta aukcja i co się ponoć nie zgadzało?

Data: 2012-10-20 00:04:00
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:5081bfc8$1news.home.net.pl...

z rządaniem pokrycia wszystkich kosztów przesyłek. Nie zapłacili,
^^^^^^^^^^^
Od tego to jest rząd.

 Po co zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia? Poczytaj ze zrozumieniem ustawę  art. 8 ust. 2 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. W moim wypadku nie było szans na zamianę / naprawę - część którą kupiłem zgodnie z opisem miała pasować, nie pasowała - wsjo.

reklamację olali - bez odpowiedzi w ciągu 14 dni. Do tego totalna
ignorancja + robienie ze mnie durnia na allegro. Sprawa jest ewidentnie
wygrana chociażby ze względu na brak odpowiedzi na reklamację = jej
uznanie.

ROTFL

Pomyliło ci się z operatorem telekomunikacyjnym i 30 dniami.

Nie no, expert jesteś od zaganień prawnych. Zmień grupę, albo zrób aplikację - klientów będziesz miał na pęczki. Odsyłam do art. 8 ust. 3 cytowanej wyżej ustawy.

Chętnie bym ich dodatkowo wpuścił w koszty zastępstwa
procesowego. A jak nie znajdę we Wrocku nikogo, będę chyba musiał sam
jechać - stąd moje pytanie.

Podejrzewam, że teraz to możesz najwyżej próbować redukować koszta bo
sądząc po opisie to ty będziesz musiał pokrywać koszta adwokackie strony
przeciwnej.

Wiesz, dziękuję Ci za rady Panie ekspercie od 7 boleści. Spadaj ... grzecznie poproszę.

Ale tak z ciekawości - gdzie ta aukcja i co się ponoć nie zgadzało?

A co cię to gówno obchodzi jak mawiał dorównujący Ci wiedzą ekspercką niejaki Ferdynand Kiepski.

Data: 2012-10-19 17:36:46
Autor: witek
Daleko do sądu
CPL wrote:
A co cię to gówno obchodzi jak mawiał dorównujący Ci wiedzą ekspercką
niejaki Ferdynand Kiepski.

z utesknieniem czekam na ciętą ripostę.
zobaczymy czy Lawa wrzucił mnie do KF czy nie.

Data: 2012-10-20 11:58:42
Autor: Garg 07,
Daleko do sądu

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:k5sklu$r7r$2dont-email.me...
CPL wrote:
A co cię to gówno obchodzi jak mawiał dorównujący Ci wiedzą ekspercką
niejaki Ferdynand Kiepski.

z utesknieniem czekam na ciętą ripostę.
zobaczymy czy Lawa wrzucił mnie do KF czy nie.

CPL też już pewno trafił do KF Lawy, bo w uroczy sposób odkrył "mądrość" naszego grupowego eksperta od prawa.

Data: 2012-10-19 17:37:14
Autor: witek
Daleko do sądu
CPL wrote:

Po co zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia?

On tak już ma. To taki folklor grupowy.

Data: 2012-10-20 11:55:26
Autor: Garg 07,
Daleko do sądu

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:k5skmq$r7r$3dont-email.me...
CPL wrote:

Po co zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia?

On tak już ma. To taki folklor grupowy.

Raczej zwyczajny trolling nie folklor, albo robienie z siebie idioty co ciekawe pod własnym nazwiskiem. Nic tylko pogratulować i skierować na obowiązkowe badania psychiatryczne.

Data: 2012-10-20 08:46:04
Autor: witek
Daleko do sądu
Garg 07, wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:k5skmq$r7r$3dont-email.me...
CPL wrote:

Po co zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia?

On tak już ma. To taki folklor grupowy.

Raczej zwyczajny trolling nie folklor, albo robienie z siebie idioty co
ciekawe pod własnym nazwiskiem. Nic tylko pogratulować i skierować na
obowiązkowe badania psychiatryczne.


Nie chce skubany isc. Juz go wysyłałem.

Data: 2012-10-20 14:39:09
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 20.10.2012 00:04, CPL pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:5081bfc8$1news.home.net.pl...

z rządaniem pokrycia wszystkich kosztów przesyłek. Nie zapłacili,
^^^^^^^^^^^
Od tego to jest rząd.

Po co zabierasz głos w sprawach o których nie masz pojęcia? Poczytaj ze
zrozumieniem ustawę  art. 8 ust. 2 ustawy o szczególnych warunkach

Na pewno nigdzie w żadnej ustawie nie będzie nic o "rządaniu".

Możemy się założyć ;->

Pomyliło ci się z operatorem telekomunikacyjnym i 30 dniami.

Nie no, expert jesteś od zaganień prawnych. Zmień grupę, albo zrób
aplikację - klientów będziesz miał na pęczki. Odsyłam do art. 8 ust. 3
cytowanej wyżej ustawy.

Mój błąd - omyłkowo założyłem, że reklamację składałeś w Allegro a nie u
sprzedawcy.

Chętnie bym ich dodatkowo wpuścił w koszty zastępstwa
procesowego. A jak nie znajdę we Wrocku nikogo, będę chyba musiał sam
jechać - stąd moje pytanie.

Podejrzewam, że teraz to możesz najwyżej próbować redukować koszta bo
sądząc po opisie to ty będziesz musiał pokrywać koszta adwokackie strony
przeciwnej.

Wiesz, dziękuję Ci za rady Panie ekspercie od 7 boleści. Spadaj ...
grzecznie poproszę.

Wal się, tak samo grzecznie odpowiem.

Ale tak z ciekawości - gdzie ta aukcja i co się ponoć nie zgadzało?

A co cię to gówno obchodzi jak mawiał dorównujący Ci wiedzą ekspercką
niejaki Ferdynand Kiepski.

Cóż, skoro ty się uczysz języka polskiego od Kiepskiego, to wiele o
tobie świadczy.

A obchodzi mnie to o tyle, że fajnie by było najpierw sprawdzić, czy
sama transakcja w ogóle podpada pod sprzedaż konsumencką.

Dodatkowo - jak była składana ta reklamacja i czy jesteś w stanie
udowodnić jej złożenie.

Data: 2012-10-20 00:11:07
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:5081bfc8$1news.home.net.pl...

Jakbyś miał problem ze znalezieniem stosownej ustawy, to tu masz gotowca. Najedź myszką i kliknij.  Dla ułatwienia - art. 8  jest na stronie 4.

http://cropp.com/f/ustawa

Data: 2012-10-20 11:57:01
Autor: Garg 07,
Daleko do sądu

Użytkownik "CPL" <z-notebooka@bez-maila.pl> napisał w wiadomości news:k5sj5t$htl$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:5081bfc8$1news.home.net.pl...

Jakbyś miał problem ze znalezieniem stosownej ustawy, to tu masz gotowca. Najedź myszką i kliknij.  Dla ułatwienia - art. 8  jest na stronie 4.

http://cropp.com/f/ustawa

To za ciężkie zadanie dla tego trolla - czytanie ze zrozumieniem powoduje konieczność częstego klimatyzowania rozgrzanego łba w wiadrze  lodowatej wody.

Data: 2012-10-20 11:16:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Daleko do sądu
On Fri, 19 Oct 2012, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 19.10.2012 21:04, CPL pisze:

reklamację olali - bez odpowiedzi w ciągu 14 dni. Do tego totalna
ignorancja + robienie ze mnie durnia na allegro. Sprawa jest ewidentnie
wygrana chociażby ze względu na brak odpowiedzi na reklamację = jej
uznanie.

ROTFL

  A teza, że to *nie* jest zakup konsumencki wynika... z czego
wynika, bo z opisu mi nie wynika?

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-10-20 14:43:08
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 20.10.2012 11:16, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 19 Oct 2012, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 19.10.2012 21:04, CPL pisze:

reklamację olali - bez odpowiedzi w ciągu 14 dni. Do tego totalna
ignorancja + robienie ze mnie durnia na allegro. Sprawa jest ewidentnie
wygrana chociażby ze względu na brak odpowiedzi na reklamację = jej
uznanie.

ROTFL

 A teza, że to *nie* jest zakup konsumencki wynika... z czego
wynika, bo z opisu mi nie wynika?

Mój błąd - założyłem, że reklamację składał w Allegro (to ich "centrum
sporów"), a z tekstu to nie wynika, więc najpierw powinienem się o to
spytać.

A do oceny czy to zakup konsumencki warto by wiedzieć, jak wyglądała
sama aukcja. Czy to była aukcja. Czy sprzedawał jakiś "sklep" czy też
prywatna osoba czegoś się pozbywała. Wreszcie - jak była złożona ta
reklamacja. Jeśli pocztą elektroniczną to "do nas nic nie doszło" i po
ptokach ;)

Data: 2012-10-20 23:04:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Daleko do sądu
On Sat, 20 Oct 2012, Andrzej Lawa wrote:
[...]
W dniu 19.10.2012 21:04, CPL pisze:

reklamację olali
[...]
Czy sprzedawał jakiś "sklep"

  Liczna mnoga... nie mnoga... jak to się w staropolskiej gramatyce
nazywa, kiedy o królu mówi się przez "wy"? - no to ten zapis
sugeruje, że nie ma na myśli jednoosobowego sprzedawcy.

  Założenie, że jakiś szczegół *mógł* zostać przeoczony (skoro nie
został opisany) oczywiście musi być brane pod uwagę.
  Ale równie dobrze nie można przyjmować a priori że tak właśnie
się stało. Mylę się, czy przyjąłeś takie założenie, pisząc
post do którego się wtrąciłem? :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-10-21 00:27:00
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 20.10.2012 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:

reklamację olali
[...]
Czy sprzedawał jakiś "sklep"

 Liczna mnoga... nie mnoga... jak to się w staropolskiej gramatyce
nazywa, kiedy o królu mówi się przez "wy"? - no to ten zapis
sugeruje, że nie ma na myśli jednoosobowego sprzedawcy.

Ja to zrozumiałem, z uwagi na ciągłe wspominanie tego portalu, jako
"sprzedawca i Allegro".

Ale faktycznie mogłem się za bardzo zainspirować wątkiem o "wyłudzeniu
przez mBank" z sąsiedniej grupy, gdzie pokrzywdzeniu przez oszustów
używających trojana domagają się pieniędzy także od mBanku.

[ciach]

 Ale równie dobrze nie można przyjmować a priori że tak właśnie
się stało. Mylę się, czy przyjąłeś takie założenie, pisząc
post do którego się wtrąciłem? :>

Póki co przyjąłem założenie, że inicjator wątku nie opisał sprawy
dostatecznie dokładnie i jest całkowicie przekonany o swojej słuszności.
Ponadto nie zrozumiał żartobliwego czepiania się kwestii pisowni słowa
"żądać" i dodatkowo się obraził.

Wróć, to nie założenie - to obserwacja ;)

Data: 2012-10-22 15:51:41
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:50832534$1news.home.net.pl...
W dniu 20.10.2012 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:

Póki co przyjąłem założenie, że inicjator wątku nie opisał sprawy
dostatecznie dokładnie i jest całkowicie przekonany o swojej słuszności.
Ponadto nie zrozumiał żartobliwego czepiania się kwestii pisowni słowa
"żądać" i dodatkowo się obraził.

Wróć, to nie założenie - to obserwacja ;)

Primo - pytanie dotyczyło "Jak wybrnąć?" - czy muszę się stawić na rozprawie, czy sąd zasądzi o pozwanego zwrot kosztów ewentualnych podróży (w sumie zastępstwa procesowego też nie wykluczam). Wogóle nie poruszyłeś tego tematu tylko pisałeś swoje domniemania nie mając absolutnie żadnej wiedzy w temacie. Nie muszę się tłumaczyć wszem i wobec czego dotyczyła transakcja, czy kupowałem jako konsument itd. Powiem tylko tyle - kupowałem w sklepie (mają nip, regon, nr wpisu do edg) jako osoba prywatna. Reklamacja z rządaniem wymiany częsci na zgodną z umową poszła wraz ze zwrotem starej częsci. Na reklamację odpowiedzi brak, zwrotu kasy za przesyłki też. Kłania się ustawa którą cytowałem. Teraz jesteś szczęśliwy? Sprawa ewidentnie wygrana, idioci się odwołali, więc najpiękniej byłoby znaleźć we Wrocławiu prawnika, który za 20 minut występu przed sądem weźmie od pozwanego 60 zł, jednak wątpię by komuś się chciało za taką kasę latać po sądach.

Data: 2012-10-22 18:06:53
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 22.10.2012 15:51, CPL pisze:

Primo - pytanie dotyczyło "Jak wybrnąć?"

I w celu rzetelnej udzielenia odpowiedzi na to pytanie należałoby poznać
parę dodatkowych detali.

- czy muszę się stawić na
rozprawie,

Póki sąd nie wezwie z dopiskiem "stawiennictwo obowiązkowe" to nie musisz.

czy sąd zasądzi o pozwanego zwrot kosztów ewentualnych
podróży (w sumie zastępstwa procesowego też nie wykluczam). Wogóle nie

Bilet klasy drugiej - i trzeba go okazać. Zakładając, że wygrasz. I że
przegrywający jest łatwo wypłacalny.

poruszyłeś tego tematu tylko pisałeś swoje domniemania nie mając
absolutnie żadnej wiedzy w temacie. Nie muszę się tłumaczyć wszem i
wobec czego dotyczyła transakcja, czy kupowałem jako konsument itd.

Ale to jest istotne. Bo jeśli nie kupowałeś jako konsument lub
reklamacja nie była właściwie złożona, to prawidłowa odpowiedź to
"wycofaj pozew".

Powiem tylko tyle - kupowałem w sklepie (mają nip, regon, nr wpisu do
edg) jako osoba prywatna.

Czyli konsument - przynajmniej tyle.

Reklamacja z rządaniem wymiany częsci na

Od rządania to jest rząd. Chociaż pisze się "od rządzenia".

zgodną z umową poszła wraz ze zwrotem starej częsci. Na reklamację
odpowiedzi brak, zwrotu kasy za przesyłki też. Kłania się ustawa którą

Hehehehe. No i bardzo możliwe że będzie "Proszę wysokiego sądu! Ten pan
skorzystał z ustawowej możliwości odstąpienia od zdalnego zakupu w ciągu
10 dni i żadnej reklamacji nam nie przysłał - tylko zwrócił towar".

I udowodnij, że składałeś reklamację.

Przede wszystkim samowolny zwrot towaru to nie jest prawidłowy tryb
reklamacyjny - zwyczajowo jest to zwrot w trybie anulowania umowy przy
zakupie zdalnym.

Przy reklamacji najpierw składasz reklamację, a potem czekasz na
ustosunkowanie się sprzedawcy. Bo może np. miałby akurat w twojej
okolicy swojego pracownika z właściwym towarem (zakładam że reklamacja
byłaby w ogóle uzasadniona) który by ci od ręki towar wymienił. I wtedy
celowe wysyłane pocztą czy kurierem byłoby zwykłą złośliwością i
naciągactwem.

cytowałem. Teraz jesteś szczęśliwy?

Mi tam twoje detale do szczęścia nie są potrzebne. Ale powiedz mi -
zadając tu pytanie chcesz uzyskać w miarę rzetelną odpowiedź, czy też
odpowiedź pasującą do twoich wyobrażeń i, heh, roszczeń względem
rzeczywistości, hmm?

Bo jeśli to drugie to proszę bardzo: skontaktuj się z najtańszym
prawnikiem, zleć mu reprezentację i zapłać za nią.

Sprawa ewidentnie wygrana, idioci
się odwołali, więc najpiękniej byłoby znaleźć we Wrocławiu prawnika,

Treści sprzeciwu pewnie też dumnie nie podasz? ;->

który za 20 minut występu przed sądem weźmie od pozwanego 60 zł, jednak
wątpię by komuś się chciało za taką kasę latać po sądach.

Rób co chcesz, ale podejrzewam że w swoim zadufaniu ślicznie przerypiesz
sprawę - zdaj raport, bo ciekaw jestem.

Data: 2012-10-23 08:24:08
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 22.10.2012 18:06, Andrzej Lawa pisze:

- czy muszę się stawić na
rozprawie,

Póki sąd nie wezwie z dopiskiem "stawiennictwo obowiązkowe" to nie musisz.

(uzupełnienie) Tak z praktyki: pozwana przeze mnie firma bezczelnie się
nie pojawiała i sąd szybko wydał wyrok. Prawidłowo zawiadomiona strona
nie jest potem specjalnie informowana o wyroku, więc cwaniary
dowiedziały się o niekorzystnym dla nich wyroku jak im komornik zajął
konto. Potem oczywiście panika próba przywrócenia terminu... ale żopa -
były zawiadomione, mogły się pofatygować, a tak mogą spadać i miałem
skuteczną egzekucję po pierwszej instancji.

Data: 2012-10-23 09:02:40
Autor: CPL
Daleko do sądu
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:50856f1d$1news.home.net.pl...
W dniu 22.10.2012 15:51, CPL pisze:

Póki sąd nie wezwie z dopiskiem "stawiennictwo obowiązkowe" to nie musisz.

Ok. Rozumiem, ze jako powód mogę też prosic z ważnych przyczyn o przesunięcie rozprawy na inny termin. Szkoda, że nie mogę sądu zmienić na warszawski.

Bilet klasy drugiej - i trzeba go okazać. Zakładając, że wygrasz. I że
przegrywający jest łatwo wypłacalny.

Jest wypłacalny, to duży sklep mający ponad 550 aukcji (Kup Teraz) na allegro.


Czyli konsument - przynajmniej tyle.

Dokładnie

Reklamacja z rządaniem wymiany częsci na

Hehehehe. No i bardzo możliwe że będzie "Proszę wysokiego sądu! Ten pan
skorzystał z ustawowej możliwości odstąpienia od zdalnego zakupu w ciągu
10 dni i żadnej reklamacji nam nie przysłał - tylko zwrócił towar".

I udowodnij, że składałeś reklamację.

Wyglądało to tak. Dostaję pocztą sprzęt. Widzę po 5 minutach że ni jak nie pasuje - choć w opisie wymieniono że będzie. Towar niezgodny z umową. Dzwonię. Zdziwieni - jak to nie pasuje. Ano tak to. Mając nr części pewno googlowali i zrobili stary błąd - nie mając jak sprawdzić przyjeli, że część będzie pasować do tego co wyrzuciło im google. Dupa. Pytam więc czy mają część która byłaby pasująca. Nie mają. To co mam zrobić? Odesłać, zwrócą kasę.

Wraz ze zwracanym towarem dołączyłem Zawiadomienie o niezgodności towaru z umową oraz żądanie zwrotu kosztów. Poszło to rejestrowaną paczką do pozwanego. Z jakiej paki mam udowadniać, że wysłałem. Przecież każdy mógłby się wykpić, że dostał reklamację, bo to co było w otrzymanym liście poleconym mogło być kartką z wakacji a nie reklamacją. Nie sądzę by Sąd w tej sytuacji miał wątpliwości.

Ustawa mówi o pokryciu wszystkich kosztów. Mało tego (o czym mało która firma informuje konsumentów) przy zwrocie 10-dniowym też w teorii należy się zwrot kosztów (nie chce mi się szukać - ale czytałem że tak to od niedawna wygląda).

Przede wszystkim samowolny zwrot towaru to nie jest prawidłowy tryb
reklamacyjny - zwyczajowo jest to zwrot w trybie anulowania umowy przy
zakupie zdalnym.

Nie był samowolny - był poprzedzony rozmową telefoniczną. Jak będą łgać że jej nie było - poproszę operatora o bilingi :) i jeszcze bekną za składanie fałszywych zeznań.

Przy reklamacji najpierw składasz reklamację, a potem czekasz na
ustosunkowanie się sprzedawcy. Bo może np. miałby akurat w twojej
okolicy swojego pracownika z właściwym towarem (zakładam że reklamacja
byłaby w ogóle uzasadniona) który by ci od ręki towar wymienił. I wtedy
celowe wysyłane pocztą czy kurierem byłoby zwykłą złośliwością i
naciągactwem.

Ustawa "O szczególnej (...)" Art 8 nic nie mówi o trybie, w jakim należy zawiadomić sprzedawcę o niezgodności z umową. Więc może to być list polecony z wypowiedzeniem umowy KS, moze być równie dobrze email lub telefon.

cytowałem. Teraz jesteś szczęśliwy?

Mi tam twoje detale do szczęścia nie są potrzebne. Ale powiedz mi -
zadając tu pytanie chcesz uzyskać w miarę rzetelną odpowiedź, czy też
odpowiedź pasującą do twoich wyobrażeń i, heh, roszczeń względem
rzeczywistości, hmm?

Wracamy do meritum - a o co ja pytałem? Czy wygram sprawe, czy raczej muszę na nią się stawić i czy ktoś za tę podróż mi zapłaci he? Nie mam wątpliwości co do swojej racji :)

Bo jeśli to drugie to proszę bardzo: skontaktuj się z najtańszym
prawnikiem, zleć mu reprezentację i zapłać za nią.

Obawiam się że stawka 60 zł za zastępstwo będzie zaporą nie do przeskoczenia we Wrocławiu :)

Sprawa ewidentnie wygrana, idioci
się odwołali, więc najpiękniej byłoby znaleźć we Wrocławiu prawnika,

Treści sprzeciwu pewnie też dumnie nie podasz? ;->

Mam tylko adnotację w E-sądzie o wniesieniu sprzeciwu na początku października. Nic więcej nie przyszło. Sam jestem ciekawy co napisali.

który za 20 minut występu przed sądem weźmie od pozwanego 60 zł, jednak
wątpię by komuś się chciało za taką kasę latać po sądach.

Rób co chcesz, ale podejrzewam że w swoim zadufaniu ślicznie przerypiesz
sprawę - zdaj raport, bo ciekaw jestem.

Jednak widzę, że twoja znajomość zasad kierujących się sprzedażą konsumencką jest bliska zera. Poducz się potem ucz innych.

Data: 2012-10-23 09:52:11
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 23.10.2012 09:02, CPL pisze:

Ok. Rozumiem, ze jako powód mogę też prosic z ważnych przyczyn o
przesunięcie rozprawy na inny termin. Szkoda, że nie mogę sądu zmienić
na warszawski.

Jakbyś był pozwany też wolałbyś u siebie ;)

Bilet klasy drugiej - i trzeba go okazać. Zakładając, że wygrasz. I że
przegrywający jest łatwo wypłacalny.

Jest wypłacalny, to duży sklep mający ponad 550 aukcji (Kup Teraz) na
allegro.

Kolejny plusik.

[ciach]

Wyglądało to tak. Dostaję pocztą sprzęt. Widzę po 5 minutach że ni jak
nie pasuje - choć w opisie wymieniono że będzie. Towar niezgodny z
umową. Dzwonię. Zdziwieni - jak to nie pasuje. Ano tak to. Mając nr
części pewno googlowali i zrobili stary błąd - nie mając jak sprawdzić
przyjeli, że część będzie pasować do tego co wyrzuciło im google. Dupa.
Pytam więc czy mają część która byłaby pasująca. Nie mają. To co mam
zrobić? Odesłać, zwrócą kasę.

Czyli wygląda na to, że niechcący umówiłeś się na odstąpienie od umowy w
ciągu 10 dni...

Wraz ze zwracanym towarem dołączyłem Zawiadomienie o niezgodności towaru
z umową oraz żądanie zwrotu kosztów.

I sąd ma ci uwierzyć na słowo? ;->

Poszło to rejestrowaną paczką do
pozwanego. Z jakiej paki mam udowadniać, że wysłałem. Przecież każdy

Wysłałeś zwracany towar. To się zgadza.

mógłby się wykpić, że dostał reklamację, bo to co było w otrzymanym
liście poleconym mogło być kartką z wakacji a nie reklamacją. Nie sądzę
by Sąd w tej sytuacji miał wątpliwości.

A właśnie że nie - osobny list polecony to co innego. Waga jest
rejestrowana, więc nie będą mogli się wykpić, że "przyszło puste". Skoro
coś przyszło, to niech okażą co przyszło - będą twoje ślady i się
zweryfikuje. Więc mało kto tak kombinuje.

Ustawa mówi o pokryciu wszystkich kosztów. Mało tego (o czym mało która

W przypadku uznania reklamacji.

firma informuje konsumentów) przy zwrocie 10-dniowym też w teorii należy
się zwrot kosztów (nie chce mi się szukać - ale czytałem że tak to od
niedawna wygląda).

Nie. To jest odstąpienie od umowy i kupujący ma obowiązek zwrócić towar
na swój koszt, chyba że strony umówiły się inaczej.

Przede wszystkim samowolny zwrot towaru to nie jest prawidłowy tryb
reklamacyjny - zwyczajowo jest to zwrot w trybie anulowania umowy przy
zakupie zdalnym.

Nie był samowolny - był poprzedzony rozmową telefoniczną. Jak będą łgać
że jej nie było - poproszę operatora o bilingi :) i jeszcze bekną za
składanie fałszywych zeznań.

Wydruki połączeń nic ci nie dadzą, chyba że rozmowę nagrałeś. Inaczej
będzie jak pisałem: "Umówiliśmy się z tym panem na odstąpienie od umowy
w trybie ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny".

O ile nie popełnią jakiegoś idiotycznego błędu i się sami nie przyznają
- przegrasz.

Przy reklamacji najpierw składasz reklamację, a potem czekasz na
ustosunkowanie się sprzedawcy. Bo może np. miałby akurat w twojej
okolicy swojego pracownika z właściwym towarem (zakładam że reklamacja
byłaby w ogóle uzasadniona) który by ci od ręki towar wymienił. I wtedy
celowe wysyłane pocztą czy kurierem byłoby zwykłą złośliwością i
naciągactwem.

Ustawa "O szczególnej (...)" Art 8 nic nie mówi o trybie, w jakim należy
zawiadomić sprzedawcę o niezgodności z umową. Więc może to być list
polecony z wypowiedzeniem umowy KS, moze być równie dobrze email lub
telefon.

Nie, nie może być. Przynajmniej nie "równie dobrze". Primo: musisz
UDOWODNIĆ nie tyle że jakieś pismo wysłałeś, ale że oni mogli się z nim
zapoznać. E-mail - nie doszedł. I jak udowodnisz inaczej? Telefon - masz
nagranie? Bo jak nie to ich słowo przeciwko twojemu. Secundo: jak sam
przyznałeś powyżej: "wypowiedziałeś" umowę... czyli odstąpiłeś od umowy.
Czyli wybrałeś wariant odesłania na twój koszt.

cytowałem. Teraz jesteś szczęśliwy?

Mi tam twoje detale do szczęścia nie są potrzebne. Ale powiedz mi -
zadając tu pytanie chcesz uzyskać w miarę rzetelną odpowiedź, czy też
odpowiedź pasującą do twoich wyobrażeń i, heh, roszczeń względem
rzeczywistości, hmm?

Wracamy do meritum - a o co ja pytałem? Czy wygram sprawe, czy raczej
muszę na nią się stawić i czy ktoś za tę podróż mi zapłaci he? Nie mam
wątpliwości co do swojej racji :)

ROTFL

Patrz wyżej: "wypowiedzenie" w tym przypadku należy rozumieć jako
odstąpienie od umowy. Więc sorry winnetou.

Bo jeśli to drugie to proszę bardzo: skontaktuj się z najtańszym
prawnikiem, zleć mu reprezentację i zapłać za nią.

Obawiam się że stawka 60 zł za zastępstwo będzie zaporą nie do
przeskoczenia we Wrocławiu :)

Zapewne. Nie pamiętam, jakie są oficjalne stawki...

Sprawa ewidentnie wygrana, idioci
się odwołali, więc najpiękniej byłoby znaleźć we Wrocławiu prawnika,

Treści sprzeciwu pewnie też dumnie nie podasz? ;->

Mam tylko adnotację w E-sądzie o wniesieniu sprzeciwu na początku
października. Nic więcej nie przyszło. Sam jestem ciekawy co napisali.

Dziwne, w e-sądzie zwykle dość szybko pojawia się pełna treść pisma
procesowego...

który za 20 minut występu przed sądem weźmie od pozwanego 60 zł, jednak
wątpię by komuś się chciało za taką kasę latać po sądach.

Rób co chcesz, ale podejrzewam że w swoim zadufaniu ślicznie przerypiesz
sprawę - zdaj raport, bo ciekaw jestem.

Jednak widzę, że twoja znajomość zasad kierujących się sprzedażą
konsumencką jest bliska zera. Poducz się potem ucz innych.

Zasady swoją drogą, a rzeczywistość swoją - mam wrażenie że naiwnie
założyłeś, że nie będą bezczelnie kłamać ;)

A założenia to często błąd - jak np. ja założyłem (po udziale w innym
wątku, gdzie poszkodowani popełnili odpowiednik tego) że miałeś na myśli
reklamację w Allegro, a nie u sprzedawcy.

Data: 2012-10-23 12:21:30
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:50864cab$1news.home.net.pl...

mógłby się wykpić, że dostał reklamację, bo to co było w otrzymanym
liście poleconym mogło być kartką z wakacji a nie reklamacją. Nie sądzę
by Sąd w tej sytuacji miał wątpliwości.

A właśnie że nie - osobny list polecony to co innego. Waga jest
rejestrowana, więc nie będą mogli się wykpić, że "przyszło puste". Skoro
coś przyszło, to niech okażą co przyszło - będą twoje ślady i się
zweryfikuje. Więc mało kto tak kombinuje.

Nie chcę brnąć w ten wątek. Mam dowody, że zapoznali się z tym pismem :) Dowody są złożone, ale możliwe do udowodnienia - na allegrowej stronie 'o mnie' umieściłem informację o transakcji wraz z pismem rekl. które poszło do sklepu. W efekcie pojawienia się informacji o transakcji przy okazji negatywa allegro wymoderowało odnośnik (sklep bolały fakty opisane w tym odnośniku). Potem gdy przeniosłem opis na stronę 'o mnie' po paru raptem dniach przyszedł mail od allegro że zgłoszono im naruszenie zasad i mam ten odnośnik usunąć. Tak więc sklep zapoznał sie z materiałem, a w tym także z pismem reklamacyjnym. Jak będą ściemniać, na ich koszt poproszę od swojego providera listingi wejść na stronę i nie zdziwię się, gdy będą tam ich IP.

Nie był samowolny - był poprzedzony rozmową telefoniczną. Jak będą łgać
że jej nie było - poproszę operatora o bilingi :) i jeszcze bekną za
składanie fałszywych zeznań.

Wydruki połączeń nic ci nie dadzą, chyba że rozmowę nagrałeś. Inaczej
będzie jak pisałem: "Umówiliśmy się z tym panem na odstąpienie od umowy
w trybie ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny".

O ile nie popełnią jakiegoś idiotycznego błędu i się sami nie przyznają
- przegrasz.

Niech pokażą więc moje pisemne wypowiedzenie tejże umowy :) Choćby ze względów księgowych powinni je mieć. Na gębę takiej umowy się nie wypowiada przecież - ma to mieć formę pisemną.


Nie, nie może być. Przynajmniej nie "równie dobrze". Primo: musisz
UDOWODNIĆ nie tyle że jakieś pismo wysłałeś, ale że oni mogli się z nim
zapoznać. E-mail - nie doszedł. I jak udowodnisz inaczej? Telefon - masz
nagranie? Bo jak nie to ich słowo przeciwko twojemu. Secundo: jak sam
przyznałeś powyżej: "wypowiedziałeś" umowę... czyli odstąpiłeś od umowy.
Czyli wybrałeś wariant odesłania na twój koszt.

Pismo nosiło tytuł : "ZAWIADOMIENIE O NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ
oraz ŻĄDANIE ZWROTU PIENIĘDZY" sciągnięte wprost z serwera Federacji Konsumentów.


Dziwne, w e-sądzie zwykle dość szybko pojawia się pełna treść pisma
procesowego...

U mnie wygląda to tak. Wyrok nakazowy 10.09.  Sprzeciw 04.10. Widzę to w zakładce "Historia". Brak więcej dokumentów. Być może sprzeciw będzie odrzucony? Albo może źle szukam, choć przed chwilą przejrzałem wszystkie możliwe zakamarki systemu i nic.

tylko coś takiego : 04/10/2012  Środek odwoławczy    Sprzeciw na Nakaz

który za 20 minut występu przed sądem weźmie od pozwanego 60 zł, jednak
wątpię by komuś się chciało za taką kasę latać po sądach.

Rób co chcesz, ale podejrzewam że w swoim zadufaniu ślicznie przerypiesz
sprawę - zdaj raport, bo ciekaw jestem.

Jednak widzę, że twoja znajomość zasad kierujących się sprzedażą
konsumencką jest bliska zera. Poducz się potem ucz innych.

Zasady swoją drogą, a rzeczywistość swoją - mam wrażenie że naiwnie
założyłeś, że nie będą bezczelnie kłamać ;)

Niech kłamią. Zarządam złożenia przysięgi :) Nie mam pewności czy nawet tego wątku nie czytają, bo wiem, że w mojej sprawie pojawił się post na a.p.a choć bez podania moich danych itd - bolała ich moja strona z opisem syt. więc moich argumentów nie podam, a mam kilka nie do podważenia.

Data: 2012-10-23 12:32:50
Autor: CPL
Daleko do sądu
w sprawie braku dostępu do sprzeciwu dzwoniłem do e-sądu, mają coś zmienic bo powinienem mieć odrazu dostęp - pewno niedługo będę mógł się dowiedzieć co ze sprzeciwem :) A jak chcesz znać więcej szczegółów - to z rzyjemnością  - na priv.

Data: 2012-10-23 13:46:10
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 23.10.2012 12:21, CPL pisze:

opisane w tym odnośniku). Potem gdy przeniosłem opis na stronę 'o mnie'
po paru raptem dniach przyszedł mail od allegro że zgłoszono im
naruszenie zasad i mam ten odnośnik usunąć. Tak więc sklep zapoznał sie
z materiałem, a w tym także z pismem reklamacyjnym. Jak będą ściemniać,
na ich koszt poproszę od swojego providera listingi wejść na stronę i
nie zdziwię się, gdy będą tam ich IP.

Straszne kombinacje. I mnóstwo założeń.

Wątpię, żeby taki "dowód" był wiarygodny albo chociaż dopuszczalny.

[ciach]

O ile nie popełnią jakiegoś idiotycznego błędu i się sami nie przyznają
- przegrasz.

Niech pokażą więc moje pisemne wypowiedzenie tejże umowy :) Choćby ze
względów księgowych powinni je mieć. Na gębę takiej umowy się nie
wypowiada przecież - ma to mieć formę pisemną.

Jesteś dziwnie niekonsekwentny - jak ty chcesz coś wykazać, to ty nie
czujesz obowiązku posiadania oficjalnego "papieru". A tutaj domagasz się
zupełnie niepotrzebnej formy pisemnej.

Zwrot paczki po uzgodnieniu telefonicznym wystarczy by uznać teorię o
odstąpieniu od umowy za wiarygodną.

W przypadku reklamacji ewentualny zwrot następuje dopiero po
ustosunkowaniu się drugiej strony. Chociażby po to by nie narażać
sprzedawcy na niepotrzebne koszta z powodu fanaberii klienta na
korzystanie z jak najdroższej usługi kurierskiej.

Ty *najpierw* zwróciłeś towar.

Nie, nie może być. Przynajmniej nie "równie dobrze". Primo: musisz
UDOWODNIĆ nie tyle że jakieś pismo wysłałeś, ale że oni mogli się z nim
zapoznać. E-mail - nie doszedł. I jak udowodnisz inaczej? Telefon - masz
nagranie? Bo jak nie to ich słowo przeciwko twojemu. Secundo: jak sam
przyznałeś powyżej: "wypowiedziałeś" umowę... czyli odstąpiłeś od umowy.
Czyli wybrałeś wariant odesłania na twój koszt.

Pismo nosiło tytuł : "ZAWIADOMIENIE O NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ
oraz ŻĄDANIE ZWROTU PIENIĘDZY" sciągnięte wprost z serwera Federacji
Konsumentów.

Sorry - pierwsze zeznanie się liczy ;->

Zwłaszcza że wsparte czynem - zwrotem towaru PRZED ustosunkowaniem się
sprzedawcy do rzekomej reklamacji.

Dziwne, w e-sądzie zwykle dość szybko pojawia się pełna treść pisma
procesowego...

U mnie wygląda to tak. Wyrok nakazowy 10.09.  Sprzeciw 04.10. Widzę to w
zakładce "Historia". Brak więcej dokumentów. Być może sprzeciw będzie
odrzucony? Albo może źle szukam, choć przed chwilą przejrzałem wszystkie
możliwe zakamarki systemu i nic.

tylko coś takiego : 04/10/2012  Środek odwoławczy    Sprzeciw na Nakaz

Warto poczytać co tam napisali, bo potem nie mogą powoływać się na inne
podstawy prawne niż podane w sprzeciwie (tak czasem nieuczciwi
windykatorzy łapią frajerów na nieistniejące zobowiązania po ich
przedawnieniu - "dłużnik" nie ma już kwitków, w sprzeciwie powołuje się
na to, że zapłacił... a potem już nie może powołać się na przedawnienie).

[ciach]

Zasady swoją drogą, a rzeczywistość swoją - mam wrażenie że naiwnie
założyłeś, że nie będą bezczelnie kłamać ;)

Niech kłamią. Zarządam złożenia przysięgi :) Nie mam pewności czy nawet

ROTFL

O święta naiwności...

tego wątku nie czytają, bo wiem, że w mojej sprawie pojawił się post na
a.p.a choć bez podania moich danych itd - bolała ich moja strona z
opisem syt. więc moich argumentów nie podam, a mam kilka nie do podważenia.

Też mi się tak kiedyś wydawało...

Data: 2012-10-23 18:10:39
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:50868382$1news.home.net.pl...
W dniu 23.10.2012 12:21, CPL pisze:
(...)

Masz maila? Czyżby to ten z sygnaturki? Wysyłam ci cosik na priv :) A jesli nie dojdzie to napisz do mnie na priv mój_nick_z_usnetu + @vp.pl

Data: 2012-10-23 19:33:27
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 23.10.2012 18:10, CPL pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:50868382$1news.home.net.pl...
W dniu 23.10.2012 12:21, CPL pisze:
(...)

Masz maila? Czyżby to ten z sygnaturki? Wysyłam ci cosik na priv :) A
jesli nie dojdzie to napisz do mnie na priv mój_nick_z_usnetu + @vp.pl

OK, czyli nie kombinują.

Ale wygląda na to że wasza wymiana korespondencji jest przez nich
traktowana jako twoja reklamacja i ich odpowiedz nieuznająca reklamacji.

W opisie jest wyłącznie X51 - to że w nagłówku jest więcej powinno
spowodować wątpliwości i pytanie "czy aby na pewno będzie pasować".

Co więcej przy cenie towaru i koszcie wysyłki wyraźnie działa zapis o
"nadmiernych kosztach" (wszak to ponad 100% wartości towaru).

Pytanie uzupełniające: pozywałeś o zapłatę sumy należnej z powodu
automatycznie (wg ciebie) uznanej reklamacji, czy też był to pozew o
uznanie reklamacji i zapłatę wynikłej z tego kwoty?

Generalnie - słabo to widzę (zwłaszcza w wariancie 1 pozwu), ale
przypomnij się po wyroku, bo ciekaw jestem wyniku i uzasadnienia.

Pamiętaj, że do sądu nie idziesz po sprawiedliwość a po wyrok i sędziom
dużo prościej jest coś odrzucić na podstawie jakiegoś drobnego
techniczno-formalnego haczyka nić medytować, kto ma rację.

Data: 2012-10-23 22:28:44
Autor: CPL
Daleko do sądu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:5086d4e7$1news.home.net.pl...

Ale wygląda na to że wasza wymiana korespondencji jest przez nich
traktowana jako twoja reklamacja i ich odpowiedz nieuznająca reklamacji.

W mailu napisałem, że zgodnie z tytułem aukcji powinno pasować, a nie pasuje. Telefonicznie próbując się dowiedzieć czy mają odpowienią część usłyszałem że nie. Sprzedawca zgodnie z prawem nie może wyłączyć konsumentowi prawa do sposobu załatwienia reklamacji - np narzucić mu zwrot w ciągu 10 dni.

W opisie jest wyłącznie X51 - to że w nagłówku jest więcej powinno
spowodować wątpliwości i pytanie "czy aby na pewno będzie pasować".

Przyjąłem że podmodele wymienione w tytule i sam X51 to taki sam model, z nieistotnymi różnicami. Gdybym ramkę posiadał to mógłbym porównać tę ze zdjęcia. A tak opis aukcji (tytuł) wprowadzał w błąd. Mam rację?

Co więcej przy cenie towaru i koszcie wysyłki wyraźnie działa zapis o
"nadmiernych kosztach" (wszak to ponad 100% wartości towaru).

A gdzie ten zapis znajdę? Pozwany się na niego nie powołał w sprzeciwie ;)

Pytanie uzupełniające: pozywałeś o zapłatę sumy należnej z powodu
automatycznie (wg ciebie) uznanej reklamacji, czy też był to pozew o
uznanie reklamacji i zapłatę wynikłej z tego kwoty?

Wyłącznie o zapłatę kosztów przesyłek.

Generalnie - słabo to widzę (zwłaszcza w wariancie 1 pozwu), ale
przypomnij się po wyroku, bo ciekaw jestem wyniku i uzasadnienia.

Spoko :)

Pamiętaj, że do sądu nie idziesz po sprawiedliwość a po wyrok i sędziom
dużo prościej jest coś odrzucić na podstawie jakiegoś drobnego
techniczno-formalnego haczyka nić medytować, kto ma rację.

Zawsze można złożyć apelację :) Liczę na pro-konsumenckie podejście składu sędzowskiego - wiem wiem science fiction ;)

Data: 2012-10-23 22:53:02
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 23.10.2012 22:28, CPL pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:5086d4e7$1news.home.net.pl...

Ale wygląda na to że wasza wymiana korespondencji jest przez nich
traktowana jako twoja reklamacja i ich odpowiedz nieuznająca reklamacji.

W mailu napisałem, że zgodnie z tytułem aukcji powinno pasować, a nie
pasuje. Telefonicznie próbując się dowiedzieć czy mają odpowienią część
usłyszałem że nie. Sprzedawca zgodnie z prawem nie może wyłączyć
konsumentowi prawa do sposobu załatwienia reklamacji - np narzucić mu
zwrot w ciągu 10 dni.

Ale może reklamacji nie uznać. I w sprzeciwie wspominają o e-mailu z
odrzuceniem reklamacji.

W opisie jest wyłącznie X51 - to że w nagłówku jest więcej powinno
spowodować wątpliwości i pytanie "czy aby na pewno będzie pasować".

Przyjąłem że podmodele wymienione w tytule i sam X51 to taki sam model,
z nieistotnymi różnicami. Gdybym ramkę posiadał to mógłbym porównać tę
ze zdjęcia. A tak opis aukcji (tytuł) wprowadzał w błąd. Mam rację?

Nie bardziej wprowadza w błąd niż np. pudełko z myszką "USB/PS2/COM",
gdzie właściwy rodzaj końcówki jest "odfajkowany" i trzeba się nieco
bliżej przyjrzeć.

Co więcej przy cenie towaru i koszcie wysyłki wyraźnie działa zapis o
"nadmiernych kosztach" (wszak to ponad 100% wartości towaru).

A gdzie ten zapis znajdę? Pozwany się na niego nie powołał w sprzeciwie ;)

Trochę powyżej tego artykułu na 14 dni, które mi łaskawie cytowałeś.

Jeśli dojdzie do rozważania przez sąd zasadności odrzucenia reklamacji,
zapewne będzie to wzięte pod uwagę.

Pytanie uzupełniające: pozywałeś o zapłatę sumy należnej z powodu
automatycznie (wg ciebie) uznanej reklamacji, czy też był to pozew o
uznanie reklamacji i zapłatę wynikłej z tego kwoty?

Wyłącznie o zapłatę kosztów przesyłek.

No to jest piękne okienko do odrzucenia z powodu czysto formalnego -
reklamacja nieuznana w taki sam sposób jak złożona, odsyłając paczkę
odstąpiłeś od umowy i po ptokach.

Generalnie - słabo to widzę (zwłaszcza w wariancie 1 pozwu), ale
przypomnij się po wyroku, bo ciekaw jestem wyniku i uzasadnienia.

Spoko :)

Pamiętaj, że do sądu nie idziesz po sprawiedliwość a po wyrok i sędziom
dużo prościej jest coś odrzucić na podstawie jakiegoś drobnego
techniczno-formalnego haczyka nić medytować, kto ma rację.

Zawsze można złożyć apelację :) Liczę na pro-konsumenckie podejście
składu sędzowskiego - wiem wiem science fiction ;)

Szczerze? Prędzej sąd się wk*.*wi za pieniaczenie o 20zł.

Data: 2012-10-21 06:16:08
Autor: TrzyLinie
Daleko do sądu
W dniu 2012-10-20 23:04, Gotfryd Smolik news napisał(a):
  Liczna mnoga... nie mnoga... jak to się w staropolskiej gramatyce
nazywa, kiedy o królu mówi się przez "wy"?

pluralis maiestatis

Data: 2012-10-22 08:29:56
Autor: Andrzej Lawa
Daleko do sądu
W dniu 21.10.2012 06:16, TrzyLinie pisze:
W dniu 2012-10-20 23:04, Gotfryd Smolik news napisał(a):
  Liczna mnoga... nie mnoga... jak to się w staropolskiej gramatyce
nazywa, kiedy o królu mówi się przez "wy"?

pluralis maiestatis


Technicznie to łacina ;) Wątpię, żeby istniał jakiś staropolski
odpowiednik...

Data: 2012-10-28 18:23:58
Autor: kashmiri
Daleko do sądu
On 22/10/2012 07:29, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 21.10.2012 06:16, TrzyLinie pisze:
W dniu 2012-10-20 23:04, Gotfryd Smolik news napisał(a):
   Liczna mnoga... nie mnoga... jak to się w staropolskiej gramatyce
nazywa, kiedy o królu mówi się przez "wy"?

pluralis maiestatis


Technicznie to łacina ;) Wątpię, żeby istniał jakiś staropolski
odpowiednik...

W dawnej Polsce cała gramatyka była po łacinie, jak mnie niegdyś uczono. Więc czepiasz się - znowu.

k.

Daleko do sądu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona