Dziś w nocy Dania wyłączyła na obszarze całego kraju naziemną TV analogową.
To chyba pierwszy kraj, który przeprowadził ASO w tym samym czasie na całym swym terytorium.
Oczywiście od dawna termin był znany a DVB-T nadawana.
Zatem z krajów skandynawskich już tylko Norwegia ma jeszcze analogową telewizję.
Coraz bardziej stajemy się wyspą archaicznego analogu i celem łowców DXów telewizyjnych tą techniką.
Niemcy, Szwecja, Finladnia, Holandia, Luksemburg i wiele innych krajów europejskich wyłączyło już nadawanie analogowe.
Mieszkam w samym północno-zachdnim "rożku" Polski.
Od wczoraj nie odbieram skanerem (odbiornikiem radiokomunikacyjnym) nośnej wizji na kanale 6 (ich kanał 5) czyli DR1 z Bornholmu.
DVB-T na kanale 59 jest tam nadawane małą mocą w użyciem techniki SFN.
Tego nie planuję nawet odebrać.
Obecnie z dalekich stacji TV mogę w analogu odbierać już....tylko polskie i czeskie (tak, tak) stacje.
To właśnie miejsce zamieszkania na południowym zboczu wysokiego wzgórza morenowego i azymut anten w kierunku RTCN Szczecin-Kołowo a więc prawie dokładnie 180 stopni czyli prosto na południe, pozwala mi często w czasie lepszych warunków troposferycznych odbierać czeskie stacje, tu nad morzem.
Oczywiście posiadam zestaw wieloelementowych, kierunkowych anten Yagi.
Bardzo często widzę stacje z Jemiołowa czy Wichowa a i Jelenia Góra - Śnieżne Kotły wychodzą czasem.
Czeskie stacje to najczęściej z lokalizacji Liberec-Jested i Usti nad Labem - Cerna Hora.
Co ciekawe, zdarza mi się również odbierać czeskie DVB-T.
Mimo posiadania odbiornika z MPEG-4 (sprawdzony po zakupie w Warszawie w domu u rodziny) nigdy nie odebrałem polskiego DVB-T z Wichowa ani Jemiołowa mimo że bywało tak, iż analogowe stacje z tych obiektów szły tak samo dobrze jak lokalne (czyli krystalicznie).
Tylko raz jedyny na chwilę odbiornik pokazał listę kanałów.
Teraz mam dwa odbiorniki DVB-T (a trzeci to odbiornik USB do peceta) i wszytskie mogą odbierać MPEG-4.
Niestety wciąż polski DVB-T nie chce się pokazać mimo że Wichów i Jemiołów idą czasem bardzo silnie.
Na co dzień bez podwyższonych warunków propagacyjnych odbieram dwa niemieckie multipleksy z Helpterbergu.
Podczas tropo odbieram kilka multipleksów z Berlina w tym dwa na VHF-III (kanał E5 i E7)
Jako ciekawostkę przytoczę historię, gdy silna propagacja troposferyczna powodowała że odbierałem CT2 w analogu z Czech na kanale 33 i na tym samym kanale DVB-T z Berlina.
Sygnał DVB-T powoduje zaszumienie sygnału analogowegoi wygląda on jak....słabszy.
Tego dnia podziwiałem odbiór na tym samym kanale i w tym samym czasie analogowej stacji czeskiej i niemieckiego multipleksu.
Multipleks nieco się rwał ale dawało się oglądać.
Również analogowa CT2 była zdatna do odbioru (zaryzykuję tezę że nawet lepiej niż lokalna TVN naziemna u sąsiadów na zardzeiałych antenach siatkowych).
Tak więc obie stacje miały takie poziomy że jakoś koegzystowały.
Brak odbioru polskiego DVB-T może być spowodowany nadawaniem SFN i emisją 64-QAM, która potrafi robić problemy podczas złej konfiguracji SFN.
Ale jak wytłumaczyć fakt, że bywają warunki dość seletywne.
Na przykład Wichów analogowo na kanale 21 idzie krystalicznie a Jemiołowa prawie nie ma. Są takie dni że propagacja troposferyczna "pokazuje" tylko bardziej odległe stacje.
A mimo idealnego odbioru TVP1 na kanale 21 z Wichowa, nadal brak odbioru DVB-T na kanale 45.
Nie wygląda dobrze cyfryzacja kraju.
Mimo oficjalnego startu emisji komercyjnej, Emitel nadal nadaje na pozwoleniach testowych i ciągle brak podpisanych umów z nadawcami.
Już wiadomo że 7 listopada zamilknie DVB-T w Krakowie i to najprawdopodbniej aż do 2011 roku.
Losy Rzeszowa i Wisły też najprawdopodobniej tak się potoczą bo z nieoficjalnych informacji wynika że nadawcy nie chcą, skoro nie muszą, płacić za emisję komerycjną Wisły i Rzeszowa już w I etapie.
W czarnym scenariuszu, który wciążjest realny bierze się pod uwagę wyłączenie wszystkich nadajników DVB-T w ktaju 7 listopada.
tego dnia tracą ważność pozwolenia testowe.
Emitel twierdzi że nie chce finansować dalej emisji testowych i jeśli nadawcy nie wykupią u niego usługi czyli nie podpisząumowy i zaczną płacić to Emitel sieć DVB-T wyłączy i nie wystąpi do UKE o dalsze pozwolenia. Bez takiego wniosku UKE na siłę dać pozwoleń nie może.
Nadawcy majacy swoje platformy satelitarne, prawdopodobnie grają na "wielkie żniwa" przed Bożym Narodzeniem a to wróży źle DVB-T.
vari

Pewnego razu vari tak oto obwieścił(a):

Mieszkam w samym północno-zachdnim "rożku" Polski.

Świnoujściu?

--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
  - Szukałem, ale nie znalazłem."

No dvb-t u nas to jedna wielka farsa z wielu powodów :) Prywaciarze
rządzą po prostu.
Szkoda że ustawienia multipleksu są jakie są... ta nieszczęsna
korekcja błędów.

Mnie zastanawia mapa dotycząca zasięgu ch39 ze Śremu z mocą 50kW
opracowaną przez IŁ z Wrocławia.
bardzo optymistyczna ta mapa... mi w radiomobilu ani razu nic
porównywalnego nie wyszło...
Vari orientujesz się gdzie są obecnie te mapy które emitel miał na
swojej stronie ?

Mnie zastanawia mapa dotycząca zasięgu ch39 ze Śremu z mocą 50kW
opracowaną przez IŁ z Wrocławia.
bardzo optymistyczna ta mapa... mi w radiomobilu ani razu nic
porównywalnego nie wyszło...
Vari orientujesz się gdzie są obecnie te mapy które emitel miał na
swojej stronie ?

-- -- -- -- -- --

Nie niestety.
Wogóle to mapy zasięgu a już takie z podanymi wartościami natężeń pól, dokonane po pomiarach to "najpilniej strzeżona tajemnica Szuflandii".
Bo jeszcze ktoś by taką oficjalną mapę wykorzystał do... wyrejestrowania odbiornika z powodu braku sygnału (i w razie czego w sądzie miałby szansę wygrać).
Kiedyś przekazano mi z zaznaczeniem, ze to poufnie i do prywatnego użytku takie mapy.
Były tam spore obszary, zwłaszcza w okolicy doliny Narwii w pobliżu wielce wymownej nazwy miasteczka Brok, gdzie były zupełnie białe plamy.
"Tylko mi ciebie Brok".
Brok sygnału.
Zarówno TVP1 jak i TVP2 oraz Polsatu.
Przynajmniej (co ważne) w natężeniu pola jakie jest NORMAMI WYMAGANE i uznawane za sygnał możliwy do poprawnego odbioru.
Odwiedziłem środek takiej białej plamy.
Ze skanerem i małą probierczą anteną.
Porównywałem wskazania sygnału poszczególnych stacji dla nośnych wizji z takimi gdzie miałem okazję porównywać na bieżąco w innych obszarach z prawidłową instalacją antenową i dobrym telewizorem.
Faktycznie. Tam NIE MA PARAWA być dobrego odbioru.
Co ciekawe jest to "siatka free zone" i NIKT tam nie próbuje czegoś takiego zakładać.
Na najbiedniejszych chałupach piękne wzorcowe anteny kierunkowe i podejrzewam ze z dość dobrymi wzmacniaczami ekranowanymi w puszkach antenowych pod dipolem.
Ale i tak odbiór na pewno daleki od dobrego.
To co widziałem to były mapy oficjalne i oficjalnie przyznające że 80 km od Warszawy NIE MA telewizji naziemnej. Żadnej.
To największa biała plama.
Mniejsze były w terenach góskich i jedna na wybrzeżu ale tylko dla TVP1.
Tam właśnie TVP2 i Polsat są ze Skórowa Nowego a TVP1 tylko z zasłoniętego Chwaszczyna.
Tak ktoś kombinował, że VHF-III się przebije.
A jednak....
No i TVP1 nie ma tam sygnału.
Niestety te mapy gdzieś być może mam na jednej z setek płyt CD z archiwalnymi danymi ze starych komputerów.
Nie wiem tylko czy nie "wyekspirowały" bo właśnie dziś próbowałem odczytać płytę wypaloną dokładnie rok temu.
Wówczas po wypaleniu nie zawierała żadnych błędów.
Dziś tylko da się obejrzeć nazwy plików a i to po długim "mieleniu" napędu.
Ot nowa "lepsza" technika.
A dwudziestoletnia dyskietka śmiga aż miło.
vari

Użytkownik "vari" <varicap@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hckhgn$eq5$1atlantis.news.neostrada.pl...>

Nie niestety.
Wogóle to mapy zasięgu a już takie z podanymi wartościami natężeń pól, dokonane po pomiarach to "najpilniej strzeżona tajemnica Szuflandii".
Bo jeszcze ktoś by taką oficjalną mapę wykorzystał do... wyrejestrowania odbiornika z powodu braku sygnału (i w razie czego w sądzie miałby szansę wygrać).
Kiedyś przekazano mi z zaznaczeniem, ze to poufnie i do prywatnego użytku takie mapy.

Te mapy jeszcze 2-3 tygodnie temu leżały na ich serwerze, ale
chyba zaraz po wątku który zapoczatkowałem je zdjeli całkowicie.
Wcześniej były ale żadne linki z ich serwisu do nich nie
prowadziły.

--

Tomy M. www.ansibl.com

Mieszkam w samym północno-zachdnim "rożku" Polski.

Świnoujściu?

Prawie. Na wyspie Wolin. 10km na wschód od Międzyzdrojów i trzy kilometry od brzegu morza.
Apropos dalekich odbiorów.
W Międzyzdrojach podczas zwłaszcza wiosennego tropo (tak charakerystycznego dla kierunków transbałtyckich gdy nagle ciepłe powietrze nadejdzie nad zimne morze) NIE DAŁO SIĘ odbierać poprawnie żadnego programu TV.
Na TVP1 przesuwał się kontur duńskiego DR1 (i nawet postaci i logo były widoczne).
To efekt innego rastru kanałowego i zakłócenia "wstęgą boczną" przesuniętego kanału duńskiego.
Na TVP2 potężna mora. Często powodował ją analogowy nadajnik z Berlina (dziś DVB-T).
Gdy uruchamiano obiekt RTON Świnoujscie po likwidacji lokalnego przemiennika tylko na TVP1 w Międzyzdrojach (Międzyzdroje za wielkimi wzniesieniami morenowymi nie mają powiększej częsci sygnału TV ze Szczecina), podobno specjalnie nowouruchomiony nadajnik TVP2 postanowiono ulokować na kanale 33.
Bo kanał 33 to był Berlin, tyle że....zachodni.
Bratnie służby z DDR podobno (jak wieśćóczesnych konserwatorów AZARTów niesie) naciskały na ten właśnie kanał iinnych skoordynować nie chciano.
Dlatego nie tylko sygnały zza morza uniemożliwiały odbiór TVP2.
Z mojego dachu widać było RTON w Świnoujściu. Przez zatokę to może siedem kilometrów.
A silne sygnały podczas tropo nawet morą wykrzywiały synchronizację.
A z braku poprawnej synchronizacji linii, często zamykał się układ przeciwszumowy fonii.
I z TVP2 była kicha.
O dziwo najlepiej dobrany kanał miał Polsat ale i z nim bywały problemy podczas lepszych warunków propagacyjnych.
Bornholm na kanale (naszym) szóstym grzmiał potężnie ze swym 10 kW nadajnikiem.
Ale właśnie odszedł do historii.
Na dachach gdzieniegdzie pozostały jeszcze "drapaki" na kanał E4 (nieco wyżej niżnasz kanał 2 i zahaczajacy o nasz dawny "dolny" UKF) bo na tym kanale nadawał enerdowski Helpterberg zanim przeszli na UHF.
W samym Świnoujściu na kanale 1 w polaryzacji pionowej szła dawnymi czasy radziecka TV dla rodzin stacjonujących tam wojsk radzieckich.
Nikt się nie pytał wtedy Polaków na jakim kanale i gdzie.
"Bratnia" armia sama sobie stawiała nadajniki.
Pod Warszawą taki pracował w okolicach Rembertowa na kanale 8 zanim uruchomiono Ostankino z PKiN na kanale 51 (potem przeniesiony na 41 a w końću wyłączony).
Umowa na retransmisję Ostankino w Warszawie miała być "wzajemną wymianą" i w połowie lat 80, uruchomiono w Wilnie TVP1 dla mieszkających tam Polaków.
Co ciekawe sygnał do lokalnego nadajnika brano bezpośrednio z RTCN Krzemieniucha pod Suwałkami nadającego na kanale 5.
Był to o tyle ciekawy kanał że nośna wizji to była 93,25 MHz a fonii 99,75 MHz czyli praktycznie w samym środku "dzisiejszego" UKFu.
W niezbyt odległym Obwodzie Kaliningradzkim do dziś nadaje rosyjska TV na kanale 4 mającym nośną fonii na 91,75 MHz , doskonale odbierana zwykłymi radiami w okolicach Elbląga.
To właśnie przez tę stację TV, Polska w tym przygranicznym rejonie nie nadaje lokalnie swych programów radiowych poniżej 92 MHz.
Ale i tak bardziej odległe polskie stacje radiofoniczne UKF w czasie tropo zakłócają zwłaszcza chrominancję rosyjskim odbiorcom.
Oni jednak twardo trzymają się tego kanału.
vari
ps Między innymi z powodu permanentych odmów koordynacji kanałów, DVB-T w Gdańsku przesunięto na ostatni etap.
Dla innych przygranicznych obszarów rezerwacji udało się znaleźć kanały.

Coraz bardziej stajemy się wyspą archaicznego analogu

A co archaicznego jest w analogowej TV?

Robert_J wrote:

Coraz bardziej stajemy się wyspą archaicznego analogu

A co archaicznego jest w analogowej TV?

Chociażby gospodarowanie pasmem.

M.

Chociażby gospodarowanie pasmem.

OK, tu zgoda. Tylko coś archaicznego to raczej powinno mieć przestarzałych większość swoich cech, czego ja osobiście o TV analogowej nie powiem ;-)

Robert_J wrote:

Chociażby gospodarowanie pasmem.

OK, tu zgoda. Tylko coś archaicznego to raczej powinno mieć przestarzałych większość swoich cech, czego ja osobiście o TV analogowej nie powiem ;-)

Ale to wystarczy w obliczu obecnego zapotrzebowania na przepustowości. Dostępna technologia jest na tyle tania, że koszt przestawienia się z analogu na DVB-T jest znacznie mniejszy, niż zyski z tego płynące.

Z innych cech: podatność na zakłócenia, brak możliwości rozproszenia emisji, brak możliwości wprowadzania nowych usług bez pogarszania dotychczasowych.