Witam,

Całkiem niedawno zetknęłam się z Lynchem i musze przyznać, że jego filmy mnie intrygują jak żadne inne. Przede wszystkim Lynchowski, niepowtarzalny klimat no i jego pomysły. Jego geniusz jak z paru fragmentów, luźnych wątków stwarza logiczną, fenomalnie poskładaną całość. I chociaż dopiero zaczynam i części filmów nie rozumiem (o ile można je rozumieć) to jestem absolutnie oczarowana.

Na razie mój ulubiony to Blue Velvet - właśnie przez tą zagadkowość, układankę, ale jednocześnie w miarę prosty przekaz ( przeciwnie do choćby Mullholand Drive - które choć nie daje spać po nocach, to strasznie ciężko go rozgryźć).
Dotychczas widziałam jeszcze Dzikość serca i Człowieka słonia.

A jakie są Wasze opinie? I jakie filmy Lyncha widzieliście i co polecacie?

Pozdrawiam,

keighly wrote:

Całkiem niedawno zetknęłam się z Lynchem i musze przyznać, że jego filmy mnie intrygują jak żadne inne. Przede wszystkim Lynchowski, niepowtarzalny klimat no i jego pomysły.

Ten "niepowtarzalny" klimat to juz kilka dekad wczesniej Bunuel potrafil wykreowac... Mnie Lynch nie podchodzi i uczciwie mowiac, wciaz nie potrafie zrozumiec zachwytow na dzielami tego pana.

--
Krzysztof
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Ring around the rosey
Pocket full of posey
Ashes to ashes
We all fall down

"keighly" <zzimorodek@gmail.com> wrote in message news:grj0t4$88m$1nemesis.news.neostrada.pl...

Witam,

Całkiem niedawno zetknęłam się z Lynchem i musze przyznać, że jego filmy mnie intrygują jak żadne inne. Przede wszystkim Lynchowski, niepowtarzalny klimat no i jego pomysły. Jego geniusz jak z paru fragmentów, luźnych wątków stwarza logiczną, fenomalnie poskładaną całość. I chociaż dopiero zaczynam i części filmów nie rozumiem (o ile można je rozumieć) to jestem absolutnie oczarowana.

Ja filmów Pana Lyncha nie rozumiem ani trochę co nie przeszkodziło mi obejżeć większości z nich po kilka razy z wielką przyjemnością - człowiek ma wrażenie obcowania z czymś bardzo złożonym, jakąś szczególną formą sztuki przekazu :)
A być może wystarczy wspomóc układ nerwowy odpowiednimi specyfikami i wszystko stanie się jasne - nie wiem. Wiem natomiast że muzyka (w takim Lost Highway np.) to jest mistrzostwo świata.

Pozdro
C

keighly pisze:
  ( przeciwnie do choćby

Mullholand Drive - które choć nie daje spać po nocach, to strasznie ciężko go rozgryźć).

Żarcisz? to już chyba "Prosta historia" jest trudniejsza do rozgryzienia... :D

Użytkownik keighly napisał:

A jakie są Wasze opinie?

Ja osobiście również uwielbiam Lyncha. Pasuje mi, krytyka innych jest dla mnie bez znaczenia.

I jakie filmy Lyncha widzieliście i co polecacie?

"Zagubiona autostrada"
"Autostopowicz"
"Miasteczko Twin Peaks"

....

http://pl.wikipedia.org/wiki/David_Lynch


Równie "zakręcone", w pozytywnym sensie, są filmy Stanleya Kubricka.

pozdrawiam


--
~QLIVER~~qliver@poczta.wp.pl~
       _ *\      *\ ~~~~~~~~~
    *_|o|___\_______\______@~
~~8-\___________________/ ~~

"Autostopowicz"

sorry, pomyłka ;-)

Całkiem niedawno zetknęłam się z Lynchem i musze przyznać, że jego filmy
mnie intrygują jak żadne inne. Przede wszystkim Lynchowski, niepowtarzalny klimat no i jego pomysły. Jego geniusz jak z paru fragmentów, luźnych wątków stwarza logiczną, fenomalnie poskładaną całość. I chociaż dopiero zaczynam i części filmów nie rozumiem (o ile można je rozumieć) to jestem absolutnie oczarowana.

Na razie mój ulubiony to Blue Velvet - właśnie przez tą zagadkowość, układankę, ale jednocześnie w miarę prosty przekaz ( przeciwnie do choćby Mullholand Drive - które choć nie daje spać po nocach, to strasznie ciężko go rozgryźć).
Dotychczas widziałam jeszcze Dzikość serca i Człowieka słonia.

A jakie są Wasze opinie? I jakie filmy Lyncha widzieliście i co polecacie?

Pozdrawiam,

Bardzo lubię tego reżysera. Jego filmy działają na moją wyobraźnię bardzo pozytywnie :).
Widziałem następujące:
Głowa do wycierania
Dzikość serca
Blue Velvet
Miasteczko Twin Peaks/Ogniu krocz ze mną
Zagubiona autostrada
Prosta historia
Mulholland Drive
Inland Empire

Wszystkie mi się bardzo podobały, miałem do niektórych tylko kilka małych zastrzeżeń. Najbliższe estetyką i klimatem jest mi chyba Miasteczko Twin Peaks (może dlatego, że to pierwszy film Lyncha, który obejrzałem). Lubię też soundtrack do serialu Twin Peaks (jak na razie tylko tego słuchałem).

Bardzo lubię tego reżysera. Jego filmy działają na moją wyobraźnię bardzo pozytywnie :).
Widziałem następujące:
Głowa do wycierania
Dzikość serca
Blue Velvet
Miasteczko Twin Peaks/Ogniu krocz ze mną
Zagubiona autostrada
Prosta historia
Mulholland Drive

Zgoda. To jest prawdziwe kino, mimo że często bardziej  magiczne niż do końca logiczne :-)

Inland Empire

Ale tutaj przegiął. Bzdura na resorach. I pisze to miłośnik i rezysera i gatunku.
S.

Inland Empire

Ale tutaj przegiął. Bzdura na resorach. I pisze to miłośnik i rezysera i gatunku.
S.

No cóż, być może przez ten film najtrudniej jest przebrnąć. Dziwi mnie fakt, że najczęściej pojawiają się dość skrajne opinie (albo najlepszy film albo najgorszy). Natomiast ja uważam, że główną wadą filmu jest to, że jest trochę za długi. Myślę, że należy on też do tych bardziej przerażających (wraz z Głową do wycierania i Zagubioną autostradą). Jednak tak naprawdę w tym filmie dużo rzeczy do siebie pasuje i tworzy pewną całość. Zresztą, myślę, że ten nie różni się aż tak bardzo od poprzednich.

warto pamiętać, że lynch nie był tylko reżyserem, zajmował się także
komponowaniem muzyki i pisaniem tekstów. i tym samym zgadzając się z
poprzednim postem adama, polecam soundtrack do twin peaks, jest piękny.

pozdrawiam, kaja

--

On Mon, 13 Apr 2009 20:37:14 +0000 (UTC), "rocknblueslover"
<rocknblueslover@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

warto pamiętać, że lynch nie był tylko reżyserem, zajmował się także
komponowaniem muzyki i pisaniem tekstów.

i pisaniem ksizek, a na pewno ksiazki, a od jakiegos czasu jest tez i
dzialaczem spolecznym. <rs>

--

"My God is nicer than yours". Thomas Krupski

rs wrote:

On Mon, 13 Apr 2009 20:37:14 +0000 (UTC), "rocknblueslover"
<rocknblueslover@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

warto pamiętać, że lynch nie był tylko reżyserem, zajmował się także
komponowaniem muzyki i pisaniem tekstów.

i pisaniem ksizek, a na pewno ksiazki, a od jakiegos czasu jest tez i
dzialaczem spolecznym. <rs>

oh - czy można powiedzieć, że działacz społeczny robi kiciarskie filmy???
to gorzej niż coś na Wyborczą napisać!

moon

warto pamiętać, że lynch nie był tylko reżyserem, zajmował się także
komponowaniem muzyki i pisaniem tekstów.

i pisaniem ksizek, a na pewno ksiazki, a od jakiegos czasu jest tez i
dzialaczem spolecznym. <rs>

No owszem. Czytałem jego książkę "W pogoni za wielką rybą" i muszę przyznać, że jest dość ciekawa. Polecam fanom Lyncha i ludziom zainteresowanym tworzeniem.