On 16 Sie, 02:28, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

W ostatnim dziesięcioleciu w All Defensive 1st-Team pojawił się jeden
gracz Wizards. Jeżeli ktoś pamięta, kto to był, to jest _naprawdę_ dobry.

Gadanie. Ja pamiętam, a znajdziesz na grupie kilku ziutków (z Tobą na
czele), którzy będą uparcie twierdzić, że dobry nie jestem :-)
I Wizards wówczas mieli niezły sklad. Powalczyli w sezonie i playoffs
pomimo Kwame w składzie i bójek między Haywoodem a Thomasem.

Zgadki bonusowe: kto był ostatnim graczem Atlanty, który dostał się do
AD1T?

Zapewne Mutombo.

A Portland?

Kiedyś był Buck Williams. Potem nie pamiętam, żeby ktokolwiek dostał
się do ADT.

Ilu graczy LAL mianowano do AD1T w ciągu ostatniego ćwierćwiecza?

Chodzi o ilość nazwisk, czy nominacji? Ja pamiętam tylko Kobe i nie
mam pojęcia ile razy - stawiam na 7-8.

Pozdro

L'e-szczur

P.S. A ile razy w ostatnim ćwierćwieczu (od sezonu 85-86) Spurs nie
mieli nikogo w ADT1 lub 2?

W dniu 2010-08-16 09:48, Leszczur pisze:

Zgadki bonusowe: kto był ostatnim graczem Atlanty, który dostał się do
AD1T?

Zapewne Mutombo.

A nie licząc Mutombo?

A Portland?

Kiedyś był Buck Williams. Potem nie pamiętam, żeby ktokolwiek dostał
się do ADT.

I słusznie.

Ilu graczy LAL mianowano do AD1T w ciągu ostatniego ćwierćwiecza?

Chodzi o ilość nazwisk, czy nominacji? Ja pamiętam tylko Kobe i nie
mam pojęcia ile razy - stawiam na 7-8.

Nazwisk, nazwisk. Ile razy Bryant był nominowany jest nieciekawe.

P.S. A ile razy w ostatnim ćwierćwieczu (od sezonu 85-86) Spurs nie
mieli nikogo w ADT1 lub 2?

Od przyjścia DRoba to pewnie raz, w sezonie, w którym załapali się na
Duncana. A wcześniej - pewnie ani razu, Alvin Robertson?

On 16 Sie, 12:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> Zapewne Mutombo.

A nie licząc Mutombo?

Sprawdziłem, ale raczej bym sobie nie przypomniał.

>> Ilu graczy LAL mianowano do AD1T w ciągu ostatniego ćwierćwiecza?

> Chodzi o ilość nazwisk, czy nominacji? Ja pamiętam tylko Kobe i nie
> mam pojęcia ile razy - stawiam na 7-8.

Nazwisk, nazwisk. Ile razy Bryant był nominowany jest nieciekawe.

Szak chyba nie był ani razu. Kareem był już za stary. Magic w ogóle
był dennym obrońcą. Worthy był OK, ale nie wiem czy na poziomie 1st
team.
Zaryzykuję, że tylko Bryant.

> P.S. A ile razy w ostatnim ćwierćwieczu (od sezonu 85-86) Spurs nie
> mieli nikogo w ADT1 lub 2?

Od przyjścia DRoba to pewnie raz, w sezonie, w którym załapali się na
Duncana. A wcześniej - pewnie ani razu, Alvin Robertson?

Yup. Tylko raz gdy "wylosowali" Tima. Wcześniej rządził Alvin (i
wiewórki).

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2010-08-16 12:29, Leszczur pisze:

Chodzi o ilość nazwisk, czy nominacji? Ja pamiętam tylko Kobe i nie
mam pojęcia ile razy - stawiam na 7-8.

Nazwisk, nazwisk. Ile razy Bryant był nominowany jest nieciekawe.

Szak chyba nie był ani razu. Kareem był już za stary. Magic w ogóle
był dennym obrońcą. Worthy był OK, ale nie wiem czy na poziomie 1st
team.
Zaryzykuję, że tylko Bryant.

I Cooper. W odróżnieniu od Bryanta zasługiwał. Nawet raz DPY dostał.

pzdr

TRad