Data: 2010-08-02 17:52:54 | |
Autor: u2 | |
Deficyt ZUS | |
... jest głównym składnikiem długu publicznego sięgającego 220% PKB :
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100802&typ=my&id=my11.txt "Wiemy natomiast, że jednym z głównych składników przyszłego czy może też już obecnego długu, według niektórych sięgającego nawet 220 proc. PKB, jest deficyt ZUS... - Zapewne tak. Choć jest on wielką niewiadomą najbliższych lat: po prostu nie wiemy, ile trzeba będzie do niego dopłacić. Jeśli Fundusz Ubezpieczeń Społecznych już dziś zadłuża się na zewnątrz, także w bankach, by móc wypłacać świadczenia emerytalno-rentowe, to po prostu mamy nierozwiązany podstawowy problem ubezpieczeń społecznych w Polsce. Dynamika wzrostu wydatków z FUS oraz wielkość składek zależy od wielu czynników obiektywnych (np. demografia) oraz subiektywnych (wad systemu). Oznacza to, że gdyby budżet państwa miał pokrywać wszystkie wynikające z tego niedobory, to jest rzeczą oczywistą, że przy obecnym stanie dochodów budżetowych - nie stać nas na to już obecnie i nie będzie nas stać na to w przyszłości bez radykalnych wzrostów obciążeń podatkowych. Sądzę, że skala brakujących środków jest dużo większa niż ta, która jest nam oficjalnie prezentowana. To już jest - jeśli nie bomba, to co najmniej wielka niewiadoma... To zaś oznaczałoby gigantyczny wzrost obciążeń dla budżetu państwa? - A także wzrost zadłużenia. Tyle że państwo nie ujawnia części zobowiązań jako długu sektora finansów publicznych. Nie wierzę zresztą, że istniejące struktury państwowe będą należycie monitorować poziom zadłużenia całości tego sektora. Nie wszystkie ważne raporty na ten temat muszą być dyskutowane publicznie, ale one muszą być sporządzane i analizowane przez władze państwowe, które nie mogą uchylić się od koniecznych, choć głęboko niepopularnych posunięć." |
|