Data: 2010-07-05 11:49:32 | |
Autor: | |
Dekompresja po nurkowaniach TMX, fakty i mity | |
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
RozwaĹźmy nurkowanie 40'/40m z dekompresjÄ� na Nxr50. Wpiszmy ten profil do decoplanera. UstawiĹ�em w nim GF30/80. Dla konstruktywnej opozycji masz z tabel helioksowych dekompresję. 40min 40m. Ciśnienie wynosi 5 ata, ppO2 1,5 at, to ciśnienie helu wyniesie 3,5 at. To 120 ft.s.w odczytujemy dla 40 min Dojście do pierwszego przystanku 3 min przystanek na 12m oddychanie tlenem. Wyjście z przystanku po 47 min, po 60min oczekiwanie 66 min, po 240 min na 40 m czas dekompresji to 97 min. Czas martwy nie został wliczony, to czas na przerwy w oddychaniu powietrzem. To tabele U.S. Navy były stosowane w Polsce beż żadnego incydentu. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-07-08 15:48:12 | |
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba | |
Dekompresja po nurkowaniach TMX, fakty i mity | |
Witam!
Użytkownik demolant@NOSPAM.gazeta.pl napisał: Paweł \Nekton\ Poręba<torilis@wp.pl> napisał(a): Po kolei: W jednym z następnych listów twierdzisz, że podana przez Ciebie dekompresja jest KRÓTSZA od podanej przeze mnie. Trudno powiedzieć, bo nie potrafiłeś nawet w czytelny sposób przedstawić owej dekompresji. Z takich właśnie powodów to co piszesz to bełkot. Zapewne robisz to nie przypadkiem, gdybyś pisał "tak, tak, nie, nie", to każdy mógłby zauważyć, że bredzisz, jeśli zaś bełkocesz, to laikom może się wydawać, że Ciebie nie rozumieją bo to co piszesz jest dla nich za mądre. Tak czy inaczej: jeśli twierdzisz, że dekompresja trwała 97' to dokładnie rzecz biorąc jest ona o 1' DŁUŻSZA od tej którą ja przedstawiłem powyżej dla helioksu (96'). Co można powiedzieć o takiej dekompresji, w której wylatuje się z 40m na 12m a potem siedzi tyle czasu na tlenie? To typowa odlskulowa praktyka: bardzo szybkie wyjście do małej głębokości podczas którego gotują się szybkie tkanki i krew. W tym momencie nurek jest jak tykająca bomba. Byle co - i dostaje choroby dekompresyjnej... A potem próba naprawienia tych szkód przez bardzo długi przystanek na tlenie na którym staramy się rozpuścić wcześniej powstałe pęcherzyki. Ponadto ciśnienie parcjalne tlenu 2.2 i 1.9 które się stosuje w tej metodzie - w realnym nurkowaniu pod wodą niesie POWAŻNE zagrożenie otoksem. Z tego względu takiego planu NIE MOŻNA realizować w nurkowaniu w wodzie. To prawda - tego typu plany realizowano podczas nurkowań w dzwonach i sprężeniach w komorach dekompresyjnych, gdzie nurek mógł spokojnie leżeć i wierzyć w to, że początkowe przesycenia nie zrobią mu krzywdy, a potem spokojnie leżeć i oddychać tlenem i liczyć na to, że się nie dostanie konwulsji. Jak się leży - to są spore szanse, że obie rzeczy się udadzą. Jak się walczy z prądem przy opustówce, to szanse na to są zbyt małe by akceptować takie ryzyko. Natomiast nie jest prawdą, że nie było incydentów choroby dekompresyjnej przy stosowaniu tych tabel - wręcz przeciwnie, nawet u nurków w dzwonach było BARDZO DUŻO takich incydentów. Dlatego też - nawet nasi spece od nurkowań zawodowych - na bazie tych tabel znacznie wydłużyli głęboką fazę wynurzania, a ten przystanek na tlenie robią niemal dwa razy dłuższy niż CAŁA DEKOMPRESJA konserwatywnie zaplanowana przez nurka technicznego. Takie są skutki bazowania na błędnej koncepcji... Z takimi dekompresjami - te nurkowania stały się bezpieczne dekompresyjne, ale pytanie - co z płucami nurków, którzy np. po 7 godzin oddychają czystym tlenem poczynając od ciśnienia 2.2 bara... (łączny czas deco 8.5h) w nurkowaniu w którym wystarczyłoby 4.5godziny CAŁEGO deco? Aha, no i zawodowcy robią JEDNO takie nurkowanie na dwa dni... Ja często robię codziennie nurkowania z długą dekompresją. Czasem robię kilka nurkowań dziennie z dekompresjami średniej długości, (tak do półtorej godziny). Nie mogę sobie pozwolić na bazowanie na głupich profilach zapisanych w ustawie - szybko by mnie musieli wywieźć do komory... I nie traktuje speców z US Navy jako głąbów. Powiem więcej: bardzo możliwe, że Haldan był geniuszem przy którym jego następcy, Workman, Buhlmann, Yount, Maiken, Baker, Hills, Wienke - byli karłami... Haldan wymyślił PIERWSZY częściowy model dekompresyjny. Elementy tego modelu są stosowane w praktycznie WSZYSTKICH powszechnie stosowanych modelach dekompresyjnych. Ale to nie znaczy, że chciałbym nurkować wg jego tabel.... Bo niezależnie od tego czy następcy Haldana przerastali go intelektualnie, czy nie dorastali mu do pięt, siedzieli na jego plecach i sięgali wyżej niż on... Na tym polega rozwój wiedzy... pozdrawiam Paweł Poręba 604 0604 28 http://www.nurkowanie.nekton.com.pl |
|
Data: 2010-07-08 17:58:49 | |
Autor: | |
Dekompresja po nurkowaniach TMX, fakty i mity | |
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): "W jednym z następnych listów twierdzisz, że podana przez Ciebie dekompresja jest KRÓTSZA od podanej przeze mnie. Trudno powiedzieć, bo nie potrafiłeś nawet w czytelny sposób przedstawić owej dekompresji. Z takich właśnie powodów to co piszesz to bełkot."
Nie mam wątpliwości zrozumiałeś lecz nie wypada się przyznać dlatego próbujesz poniżania, czy z domu rodzinnego wniosłeś takie metody ? "Zapewne robisz to nie przypadkiem, gdybyś pisał "tak, tak, nie, nie", to każdy mógłby zauważyć, że bredzisz, jeśli zaś bełkocesz, to laikom może się wydawać, że Ciebie nie rozumieją bo to co piszesz jest dla nich za mądre. Tak czy inaczej: jeśli twierdzisz, że dekompresja trwała 97' to dokładnie rzecz biorąc jest ona o 1' DŁUŻSZA od tej którą ja przedstawiłem powyżej dla helioksu (96'). Dla czasu dennego 240 min, nie umiesz tego przeczytać ? Przepiszę "Dojście do pierwszego przystanku 3 min przystanek na 12m oddychanie tlenem. Wyjście z przystanku po 47 min, po 60min oczekiwanie 66 min, po 240 min na 40 m czas dekompresji to 97 min." 40m 40 min, dekompresja 50 min 40m 60 min, dekompresja 69 min 40m 240 min, dekompresja 100 min "Co można powiedzieć o takiej dekompresji, w której wylatuje się z 40m na 12m a potem siedzi tyle czasu na tlenie? To typowa odlskulowa praktyka: bardzo szybkie wyjście do małej głębokości podczas którego gotują się szybkie tkanki i krew. W tym momencie nurek jest jak tykająca bomba. Byle co - i dostaje choroby dekompresyjnej... A potem próba naprawienia tych szkód przez bardzo długi przystanek na tlenie na którym staramy się rozpuścić wcześniej powstałe pęcherzyki." Stałe czasy połowicznego odsycania dla helu pierwsze 3 przedziały to: 1,88 min, 3,02 min, 4,72 min. To szybciej niż azot dla 1 przedziału, dlatego pierniczysz z tym gotowaniem. Nie zrozumiałeś swojego artykułu czy jego przepisałeś od kogoś. "Ponadto ciśnienie parcjalne tlenu 2.2 i 1.9 które się stosuje w tej metodzie - w realnym nurkowaniu pod wodą niesie POWAŻNE zagrożenie otoksem. Z tego względu takiego planu NIE MOŻNA realizować w nurkowaniu w wodzie." Znowu gówno wiesz, ciśnienia które się stosowało to 2,5 ata i 2,2 ata ale jest też dekompresja przerywana. "Natomiast nie jest prawdą, że nie było incydentów choroby dekompresyjnej przy stosowaniu tych tabel - wręcz przeciwnie, nawet u nurków w dzwonach było BARDZO DUŻO takich incydentów. Dlatego też - nawet nasi spece od nurkowań zawodowych - na bazie tych tabel znacznie wydłużyli głęboką fazę wynurzania, a ten przystanek na tlenie robią niemal dwa razy dłuższy niż CAŁA DEKOMPRESJA konserwatywnie zaplanowana przez nurka technicznego. Takie są skutki bazowania na błędnej koncepcji... Z takimi dekompresjami - te nurkowania stały się bezpieczne dekompresyjne, ale pytanie - co z płucami nurków, którzy np. po 7 godzin oddychają czystym tlenem poczynając od ciśnienia 2.2 bara... (łączny czas deco 8.5h) w nurkowaniu w którym wystarczyłoby 4.5godziny CAŁEGO deco?" Podaj więcej szczegółów tych "BARDZO DUŻO" w MW, mogę tą tezę na szybko wymyśloną zweryfikować u 2 źródeł. "Aha, no i zawodowcy robią JEDNO takie nurkowanie na dwa dni..." Widocznie wystarczająco płacą. "I nie traktuje speców z US Navy jako głąbów. Powiem więcej: bardzo możliwe, że Haldan był geniuszem przy którym jego następcy, Workman, Buhlmann, Yount, Maiken, Baker, Hills, Wienke - byli karłami... Haldan wymyślił PIERWSZY częściowy model dekompresyjny. Elementy tego modelu są stosowane w praktycznie WSZYSTKICH powszechnie stosowanych modelach dekompresyjnych. Ale to nie znaczy, że chciałbym nurkować wg jego tabel.... Bo niezależnie od tego czy następcy Haldana przerastali go intelektualnie, czy nie dorastali mu do pięt, siedzieli na jego plecach i sięgali wyżej niż on... Na tym polega rozwój wiedzy..." Zgoda. pozdrawiam rc -- |
|