Naukowcy obliczyli ile trzeba jeździć na rowerze w miejskim smogu
aby zrobić sobie więcej szkody wdychaniem spalin niż korzyści
sprawić ćwiczeniami... I co im wyszło? W Delhi wystarczy 60 minut:

http://qz.com/686131/how-long-you-can-cycle-before-the-harm-from-pollution-exceeds-the-benefits-of-exercise/

"When combined with WHO data on pollution in major cities,
the research shows that even in the world's most polluted cities
(like Delhi), that breaking point doesn't occur until after at least
60 minutes of cycling."

W dniu środa, 18 maja 2016 03:35:12 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Naukowcy obliczyli

Naukowcy (szczególnie ci najlepsi amerykańscy) odkryli, że ludzie
uwierzą we wszystko to co oni odkryją. Testuję już ponad 60 lat
wszystkie szkodliwe dla ludzkiego organizmu substancje odkryte przez
naukowców i jak na razie okazuje się, że obawy tychże naukowców o moje
zdrowie są bezpodstawne.

--
Piotr Ratyński

"Piotr Ratyński" <odziu11@gmail.com> wrote in message news:cadf691e-8bd4-4aee-9a9c-2d06c1c6163cgooglegroups.com...

W dniu środa, 18 maja 2016 03:35:12 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Naukowcy obliczyli

Naukowcy (szczególnie ci najlepsi amerykańscy) odkryli, że ludzie
uwierzą we wszystko to co oni odkryją. Testuję już ponad 60 lat
wszystkie szkodliwe dla ludzkiego organizmu substancje odkryte przez
naukowców i jak na razie okazuje się, że obawy tychże naukowców o moje
zdrowie są bezpodstawne.

Nikt tam nie napisał że w 61-minucie jazdy na rowerze w Delhi umrzesz
z powodu zatrucia smogiem a tylko że zalety z jazdy będą przewyższone
przez szkodliwość smogu.

Ale opisz to Twoje "testowanie", na czym polega dokładnie?

W dniu czwartek, 19 maja 2016 14:22:31 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Nikt tam nie napisał że w 61-minucie jazdy na rowerze w Delhi umrzesz
z powodu zatrucia smogiem a tylko że zalety z jazdy będą przewyższone
przez szkodliwość smogu.

Ale opisz to Twoje "testowanie", na czym polega dokładnie?

A kto je3żdzi po mieście w celach uzyskania zalet z jazdy (szczególnie w
Delhi)? W celach rekreacyjnych to się jedzie za miasto, mieście rower to
środek transportu.

Ale opisz to Twoje "testowanie", na czym polega dokładnie?

Paliłem papierosy ponad 40 lat (zrezygnowałem z powodów finansowych jak
to pyrus), pije alkohol czasem bez umiaru, inne używki również, jem dużo
i tłusto, kalorie i cholesterol mam w głęboko w... poważaniu inne
wskaźniki również, mieszkam w najbardziej zapylonej dzielnicy Poznania,
notorycznie jeżdżę po mieście rowerem, gdy udaje się na rekreacje poza
miasto to zanim dojadę na miejsce do lasu to czasem kilkanaście km
zapylam [się] po najbardziej ruchliwych drogach itd. itp.

A tak wyglądam:
https://drive.google.com/file/d/0By-FHfKjzx6NY0pGUXVaekxIZVk/view?usp=sharing


--
Piotr Ratyński

W dniu 2016-05-19 o 10:36, Piotr Ratyński pisze:

Testuję już ponad 60 lat
wszystkie szkodliwe dla ludzkiego organizmu substancje odkryte przez
naukowców i jak na razie okazuje się, że obawy tychże naukowców o moje
zdrowie są bezpodstawne.

Poczekaj jeszcze kilkanaście-kilkadziesiąt lat i zobaczysz jak będziesz wyglądał! ;)))


--
bans

W dniu czwartek, 19 maja 2016 10:39:00 UTC+2 użytkownik bans napisał:

Poczekaj jeszcze kilkanaście-kilkadziesiąt lat i zobaczysz jak będziesz
wyglądał! ;)))

Mnie tam na życiu nie zależy, mogę żyć nawet 300 lat. :-D --
Piotr Ratyński

W dniu 2016-05-18 o 03:32, Pszemol pisze:

Naukowcy obliczyli ile trzeba jeździć na rowerze w miejskim smogu
aby zrobić sobie więcej szkody wdychaniem spalin niż korzyści
sprawić ćwiczeniami... I co im wyszło? W Delhi wystarczy 60 minut:

Szkoda, że nie ma polskich miast. W telewizorze podawali ostatnio, że najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce jest... Żywiec. Przed Krakowem! Podobno przez spalanie śmieci (jak mówiła jedna mieszkanka - te dzielą sie na palne i niepalne, a palne na te palone w dzień i te w nocy) Od czasu do czasu sprawdzam zanieczyszczenie w Krakowie (aplikacja na smarfonie) i widze, że dobrze nie jest. A czasami jest bardzo źle. I wtedy faktycznie lepiej zostać w domu.

Z tej Twojej tabeli wygląda na to, że miasta amerykańskie są stosunkowo mało zapylone.

W dniu czwartek, 19 maja 2016 14:57:02 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:

W dniu 2016-05-18 o 03:32, Pszemol pisze:

Naukowcy obliczyli ile trzeba jeździć na rowerze w miejskim smogu
aby zrobić sobie więcej szkody wdychaniem spalin niż korzyści
sprawić ćwiczeniami... I co im wyszło? W Delhi wystarczy 60 minut:

Szkoda, że nie ma polskich miast. W telewizorze podawali ostatnio, że
najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce jest... Żywiec. Przed
Krakowem! Podobno przez spalanie śmieci (jak mówiła jedna mieszkanka -
te dzielą sie na palne i niepalne, a palne na te palone w dzień i te w
nocy) Od czasu do czasu sprawdzam zanieczyszczenie w Krakowie (aplikacja
na smarfonie) i widze, że dobrze nie jest. A czasami jest bardzo źle. I
wtedy faktycznie lepiej zostać w domu.

Z tej Twojej tabeli wygląda na to, że miasta amerykańskie są stosunkowo
mało zapylone.

Niemcy spalają 240 mln ton węgla rocznie; Polska: 152 mln tony. Poziom emisji CO2 na osobę - Niemcy: 10,4 tony/1 os.; Polska: 8,6 tony/1 os. Niemcy spalają blisko połowę węgla, jaki zużywa cała UE. Ale dzięki propagandzie to Polskę uważa się za największego truciciela w Europie!
A nasza prasa niemiecka w tej propagandzie przoduje: http://wyborcza.pl/1,75400,19273803,polska-oddycha-rakotworczym-benzo-a-pirenem.html

--
Piotr Ratyński

Niemcy spalają 240 mln ton węgla rocznie;Piotr Ratyński

ale przyznasz ze nie w sposob jak kretyni opisani na tej stronie:
http://czysteogrzewanie.pl/
mieszkam w rejonie gdzie najlepiej dostepny jest wegiel klasy 33 i wyzej.
smolisty taki....
jak taki idiota wyebie lopate takiego wegla na zar, to dwa km kwadratowe w kolo nadaja sie do magazynowania siekier.
i fakt.
praktycznie nie da sie tego juz powoli wytrzymac....
ale gminy zeby przeprowadzic akcje uswiadamiajace jak sugeruje stronka wyzej - to oczywiscie nie....

W dniu czwartek, 19 maja 2016 15:28:05 UTC+2 użytkownik abn140 napisał:

ale przyznasz ze nie w sposob jak kretyni opisani na tej stronie: http://czysteogrzewanie.pl/ mieszkam w rejonie gdzie najlepiej
dostepny jest wegiel klasy 33 i wyzej. smolisty taki.... jak taki
idiota wyebie lopate takiego wegla na zar, to dwa km kwadratowe w kolo nadaja sie do magazynowania siekier. i fakt. praktycznie nie da
sie tego juz powoli wytrzymac.... ale gminy zeby przeprowadzic akcje
uswiadamiajace jak sugeruje stronka wyzej - to oczywiscie nie....

Nie twierdze, że w Polsce jest dobrze, oczywiście, ze mogłoby być dużo
lepiej, ale nie jest też tak jak to się przedstawia w propagandzie.
Oczywiście u nas króluje pazerność i cwaniactwo typu, a tam jak spalę te
4 opony to się zaraz nic nie stanie, tyle tylko, że taki cwaniaków są
tysiące i smród miejscami jest nie do wytrzymania. No ale to jest już
sprawa dla municypalnych, którzy zamiast ścigać babcie na straganach,
mogliby tego procedery ograniczyć wydatnie.

Gdy się tak bliżej przyjrzeć tej mapie z mojego linku, to np.. widać, że
zachodni cypel Słowacji jest najczystszy, a akurat jest to region, gdzie
znajduje się największy słowacki smoluch, czyli Elektrownia Nováky na
węglu brunatnym i takich kwiatków jest więcej.

--
Piotr Ratyński