Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Demontaż czujnika ABS

Demontaż czujnika ABS

Data: 2010-02-25 22:39:01
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Sawa pisze:

Serwis zaproponował demontaż wszystkiego i wymianę najpierw czujnika (370zł) potem łożyska (660zł zamiennik 330zł), powiedzieli że nie są w stanie zdemontować czujnika bez jego zniszczenia, twierdzą że w 4 letnim aucie jest on już tak zapieczony że można go tylko wykruszyć i wstawić nowy.

Bardzo dziwne że nie zaproponowali wymiany całego układu hamulcowego.

Nie chciał bym aby się okazało że czujnik był dobry a walnięte łożysko (luzów brak) bo byłbym stratny, tu pojawiają się pytania:
Czy są jakieś sztuczki kruczki aby go wyjąć w całości?
Jeżeli już udało by się go zdemontować jak sprawdzić jego działanie? (mam dobrego elektronika jak by wiedział co ma sprawdzić...)

Po pierwsze sprawdzić opór elektryczny czujnika (porównując go z czujnikiem sprawnym w drugim kole) - być może urwał się przewód.

Jeżeli opór jest ok, to kolejną sprawą będzie oglądanie na oscyloskopie odczytu z obu czujników i porównanie ich przy kręceniu kołami.

Na tym etapie jeszcze należy sprawdzić odległość między czujnikiem a tą "tarką" z której czyta impulsy.

Wyjęcie czujnika jeżeli faktycznie jest zapieczony, to może warto wymontować całą zwrotnicę, zanurzyć to w penetratorze, grzać, stukać, ruszać i w końcu odkręcisz.

Data: 2010-02-25 22:47:21
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Po pierwsze sprawdzić opór elektryczny czujnika (porównując go z czujnikiem sprawnym w drugim kole) - być może urwał się przewód.> Jeżeli opór jest ok, to kolejną sprawą będzie oglądanie na oscyloskopie odczytu z obu czujników i porównanie ich przy kręceniu kołami.

A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2010-02-26 00:54:23
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Po pierwsze sprawdzić opór elektryczny czujnika (porównując go z czujnikiem sprawnym w drugim kole) - być może urwał się przewód.> Jeżeli opór jest ok, to kolejną sprawą będzie oglądanie na oscyloskopie odczytu z obu czujników i porównanie ich przy kręceniu kołami.

A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?

A co ma jedno do drugiego?
Najpierw trzeba zlokalizować co jest uszkodzone (sterownik/przewody/czujnik/tarcza), bo póki co równie dobrze może to być cokolwiek, a ASO starym zwyczajem doradza wymienianie wszystkiego po kolei, aż się trafi.

Jak już będzie wiedział co dokładnie jest uszkodzone to wtedy się będzie zastanawiał czy da się to naprawić, ewentualnie z jak dużą częścią samochodu można ten uszkodzony element kupić i dopiero będzie wymieniał.

Data: 2010-02-26 09:53:55
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?>
A co ma jedno do drugiego?
Najpierw trzeba zlokalizować co jest uszkodzone

Wiesz chociaz co to jest czy tak tylko mędrkujecie jeden przez drugiego, ignoranci ? ;-)

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 18:35:50
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:
A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?>
A co ma jedno do drugiego?
Najpierw trzeba zlokalizować co jest uszkodzone

Wiesz chociaz co to jest czy tak tylko mędrkujecie jeden przez drugiego, ignoranci ? ;-)

Oba systemy można sprawdzić tak samo.

A tak ogólnie to po co siejesz takie "mundrości"?
Sawa podał konkretny problem - jeżeli masz coś do powiedzenia to udziel mu rąbka swej wszechwiedzy i odpowiedz.
Bo póki co na ignoranta to wyszedłeś tylko Ty.

Data: 2010-02-26 18:47:24
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Oba systemy można sprawdzić tak samo.> A tak ogólnie to po co siejesz takie "mundrości"?
Sawa podał konkretny problem - jeżeli masz coś do powiedzenia to udziel mu rąbka swej wszechwiedzy i odpowiedz.

"Problem" juz zostal zdiagnozowany i opisany. Ale jak widac sa tacy ktorzy sugeruja rzezbienie w gównie. Typowe oznaki druciarstwa :)

Bo póki co na ignoranta to wyszedłeś tylko Ty.

ROTFL
Bezpodstawnie krytykujesz diagnostow, propagujesz jakieś pierdoły przy czym nie masz zielonego pojecia w temacie. Jak ktos Ci juz zwrocil uwage odbijasz pileczke nazywajac go ignorantem.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 19:11:39
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Oba systemy można sprawdzić tak samo.> A tak ogólnie to po co siejesz takie "mundrości"?
Sawa podał konkretny problem - jeżeli masz coś do powiedzenia to udziel mu rąbka swej wszechwiedzy i odpowiedz.

"Problem" juz zostal zdiagnozowany i opisany. Ale jak widac sa tacy ktorzy sugeruja rzezbienie w gównie. Typowe oznaki druciarstwa :)

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Profesjonaliści dziś naprawiają samochody profesjonalną metodą BEDESZCZELAŁ(tm) i na rachunek klienta wymieniają sobie kolejne elementy układu czekając aż lampka błędu raczy zgasnąć.

Bo oczywiście takie coś jak sprawdzenie podzespołów to druciarstwo i w ogóle takie rzeczy tylko w NASA, a nie w warsztacie samochodowym.
W warsztacie się nic nie da zamontować, zdemontować ani podłączyć.
W warsztacie można odczytać błędy z komputera, albo coś wymienić na nowe.

Data: 2010-02-26 19:21:59
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Nie raz widziałem efekty napraw takich "diagnostow".
Eksperymenty, uwalenie BMa34 i rozloznie raczek - no nie dziala, trzeba do ASO z tym podjechac, tam zdiagnozuja.


Profesjonaliści dziś naprawiają samochody profesjonalną metodą BEDESZCZELAŁ(tm) i na rachunek klienta wymieniają sobie kolejne elementy układu czekając aż lampka błędu raczy zgasnąć.

Ze tak zapytam, ile razy zdejmowales czujnik z piasty ASB?
Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 19:43:46
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Nie raz widziałem efekty napraw takich "diagnostow".
Eksperymenty, uwalenie BMa34 i rozloznie raczek - no nie dziala, trzeba do ASO z tym podjechac, tam zdiagnozuja.


Profesjonaliści dziś naprawiają samochody profesjonalną metodą BEDESZCZELAŁ(tm) i na rachunek klienta wymieniają sobie kolejne elementy układu czekając aż lampka błędu raczy zgasnąć.

Ze tak zapytam, ile razy zdejmowales czujnik z piasty ASB?

A ja ci napisalem, ze wcale nie trzeba go zdejmowac, zeby przeprowadzic diagnoze. Moze nie 100%, ale juz mozna wyciagac JAKIES wnioski.
Klient narazony na utrate 400zl "bo tak" i auto nadal w rozsypce nie jest czlowiekiem gotowym ci w podziece flache whisky kupic.

Samo rozpiecie wtyczki powinno wygenerowac inny blad (nie blad czujnika, a blad komunikacji, lub cos w tym stylu)

Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.

Jesli diagnozuja poprzez wymiane do skutku to SA naciagaczami i idiotami.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 19:48:41
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

A ja ci napisalem, ze wcale nie trzeba go zdejmowac, zeby przeprowadzic diagnoze. Moze nie 100%, ale juz mozna wyciagac JAKIES wnioski.
Klient narazony na utrate 400zl "bo tak" i auto nadal w rozsypce nie jest czlowiekiem gotowym ci w podziece flache whisky kupic.

W jaki sposob wyeliminujesz uszkodzenie lozyska nie zdejmujac czujnika?
Zamieniam sie w sluch.

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 20:30:07
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

A ja ci napisalem, ze wcale nie trzeba go zdejmowac, zeby przeprowadzic diagnoze. Moze nie 100%, ale juz mozna wyciagac JAKIES wnioski.
Klient narazony na utrate 400zl "bo tak" i auto nadal w rozsypce nie jest czlowiekiem gotowym ci w podziece flache whisky kupic.

W jaki sposob wyeliminujesz uszkodzenie lozyska nie zdejmujac czujnika?
Zamieniam sie w sluch.

Np. podłączając sprawny czujnik nie w miejscu oryginalnego montażu, a gdzieś obok (nie wiem jak w tym dokładnie modelu to wygląda, ale sądzę że z jakiejś tam strony dojście do tarczy jest, albo da się je zrobić).

Czyli podmieniam podejrzany czujnik na sprawny i już wszystko wiem.

Warto by było też sprawdzić czy nie da się tam zdemontować samego łożyska razem z tą tarczą.

Data: 2010-02-26 20:34:23
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Np. podłączając sprawny czujnik nie w miejscu oryginalnego montażu, a gdzieś obok (nie wiem jak w tym dokładnie modelu to wygląda, ale sądzę że z jakiejś tam strony dojście do tarczy jest, albo da się je zrobić).

Czyli podmieniam podejrzany czujnik na sprawny i już wszystko wiem.

Warto by było też sprawdzić czy nie da się tam zdemontować samego łożyska razem z tą tarczą.

Nie ma takiej mozliwosci :/
Czujnik wlozony jest przez otwor w zwrtonicy i wysteje pomiedzy przegubem, a lozyskiem.
Samo lozysko jest dwu rzedowe, wciskane w zwrotnice, jak zechcesz je wyciagnac to pierscien bedzie zapewne juz do wywalenia.
Czekamy na kolejne pomysly, moze cos wymyslisz :>

--
Karolek

Data: 2010-02-26 20:55:00
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Np. podłączając sprawny czujnik nie w miejscu oryginalnego montażu, a gdzieś obok (nie wiem jak w tym dokładnie modelu to wygląda, ale sądzę że z jakiejś tam strony dojście do tarczy jest, albo da się je zrobić).

Czyli podmieniam podejrzany czujnik na sprawny i już wszystko wiem.

Warto by było też sprawdzić czy nie da się tam zdemontować samego łożyska razem z tą tarczą.

Nie ma takiej mozliwosci :/
Czujnik wlozony jest przez otwor w zwrtonicy i wysteje pomiedzy przegubem, a lozyskiem.
Samo lozysko jest dwu rzedowe, wciskane w zwrotnice, jak zechcesz je wyciagnac to pierscien bedzie zapewne juz do wywalenia.

Trudno mi tak bez pomacania to wszystko sobie dokładnie wyobrazić.

Wymieniałem wciskane łożyska (co prawda zawsze zużyte na nowe), ale nie widzę przeciwwskazań żeby wyciągnąć ze zwrotnicy sprawne łożysko i po oczyszczeniu wszystkiego zamontować je ponownie.

Może w tym Citroenie, albo Alfie jest jakoś inaczej, ale rzuciłem okiem w książkę do Fiata i tam opisują jak sprawdzać wymontowane łożysko i że wymienić należy niesprawne, więc rozumiem że ponowne zamontowanie sprawnego to nie jest problem.

Skoro się to dało zmontować, to i raczej da się rozmontować.

Data: 2010-02-26 21:53:17
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Nie ma takiej mozliwosci :/
Czujnik wlozony jest przez otwor w zwrtonicy i wysteje pomiedzy przegubem, a lozyskiem.
Samo lozysko jest dwu rzedowe, wciskane w zwrotnice, jak zechcesz je wyciagnac to pierscien bedzie zapewne juz do wywalenia.

Trudno mi tak bez pomacania to wszystko sobie dokładnie wyobrazić.


http://allegro.pl/item931309891_zwrotnica_abs_lewa_fiat_multipla_jtd.html
Tu masz pierwsze zdjecie zwrotnicy z indukcyjnym czujnikiem, a drugie pod czujnik aktywny.
Niestety drugie bez czujnika, ale ogolnie to indukcyjny jest jakby na zewnatrz i czyta z przegubu na ktorym jest zebatka, a aktywny jest wsadzony w zwrotnice prawie w tym samym miejscu tylko wystaje zaraz obok lozyska (jak sie przyjrzysz to widac miejsce ktoredy wchodzi w zwrotnice) i czyta z uszczelnienia lozyska.

Wymieniałem wciskane łożyska (co prawda zawsze zużyte na nowe), ale nie widzę przeciwwskazań żeby wyciągnąć ze zwrotnicy sprawne łożysko i po oczyszczeniu wszystkiego zamontować je ponownie.

Może w tym Citroenie, albo Alfie jest jakoś inaczej, ale rzuciłem okiem w książkę do Fiata i tam opisują jak sprawdzać wymontowane łożysko i że wymienić należy niesprawne, więc rozumiem że ponowne zamontowanie sprawnego to nie jest problem.

Skoro się to dało zmontować, to i raczej da się rozmontować.

Wycisniesz lozysko z piasta i co dalej? Bedziesz wciskal cale lozysko poprzez nacisk na piaste? Kiepski pomysl.
Bedziesz chcial wycisnac piaste, to pewnie rozpadnie sie lozysko i potem co? Bedziesz to skladla do kupy i liczyl na to, ze sie uszczelnienie na ktorym jest pierscien magnetyczny nie uszkodzilo? To juz lepiej wymienic na nowe to lozysko i nie kombinowac.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 20:05:12
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.

Jesli diagnozuja poprzez wymiane do skutku to SA naciagaczami i idiotami.


Zdiagnozujesz mi moja alfe?
Mam wlasnie taki abs i problem z jednym czujnikiem, albo pierscieniem, tylko nie wiem z ktorym.
Komputer bledow nie wykazuje, ale nawet gdyby wykazal, ze dajmy na to w przednim prawym kole jest cos nie tak to dalej nie wiemy czy czujnik, czy pierscien (zamiana czujnikow nie wchodzi w gre z uwagi na to, ze nie mozna ich w calosci wyciagnac).
Naprawde, nie musisz odrazu wyzywac od naciagaczy i idiotow, bo z tym systemem ABS nie jest tak latwo jak sie wydaje :/
--
Karolek

Data: 2010-02-26 20:24:23
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
MarcinJM pisze:

Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.

Jesli diagnozuja poprzez wymiane do skutku to SA naciagaczami i idiotami.


Zdiagnozujesz mi moja alfe?
Mam wlasnie taki abs i problem z jednym czujnikiem, albo pierscieniem, tylko nie wiem z ktorym.
Komputer bledow nie wykazuje, ale nawet gdyby wykazal, ze dajmy na to w przednim prawym kole jest cos nie tak to dalej nie wiemy czy czujnik, czy pierscien (zamiana czujnikow nie wchodzi w gre z uwagi na to, ze nie mozna ich w calosci wyciagnac).
Naprawde, nie musisz odrazu wyzywac od naciagaczy i idiotow, bo z tym systemem ABS nie jest tak latwo jak sie wydaje :/

Nic nie jest latwe. Odpowiadam: nie, nie diagnozowalem. Wiem za to jakbym sie do tego zabral. Diagnozowalem za to kilka dziwnych przypadkow, gdzie ASO bylo bezradne (paanie, tu trzeba caly komputer wymienic)
Co do naciagaczy i idiotow racz przeczytac cale zdanie. Zaczyna sie ono od JESLI, a reszta jest cytatem z posta wyzej.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 20:30:19
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Nic nie jest latwe. Odpowiadam: nie, nie diagnozowalem. Wiem za to jakbym sie do tego zabral. Diagnozowalem za to kilka dziwnych przypadkow, gdzie ASO bylo bezradne (paanie, tu trzeba caly komputer wymienic)
Co do naciagaczy i idiotow racz przeczytac cale zdanie. Zaczyna sie ono od JESLI, a reszta jest cytatem z posta wyzej.


OK, ale uwierz, ze ten system ABS jest szczegolnym przypadkiem :>
Wiem, bo caly czas glowie sie jak to zrobic, zeby wymienic co nalezy, a nie wszystko po kolei jak w tym ASO i jak narazie jedyne co wymyslilem to zakup tej karty do pierscieni magnetycznych, zdjecie calej zwrotnicy i sprawdzenie czy pierscien jest dobry bez wyciagania lozyska i czujnika.
Minusem tej metody jest naklad pracy jaki trzeba wlozyc i zakup karty do pierscieni magnetycznych :/
Pomijam narazie to, ze ABS nie lapie bledow i nawet nie wiem, w ktorym kole szukac :P

--
Karolek

Data: 2010-03-01 10:12:27
Autor: Krzysztof Szmergiel
Demontaż czujnika ABS
On 2010-02-26 20:05, Karolek wrote:

Komputer bledow nie wykazuje, ale nawet gdyby wykazal, ze dajmy na to w
przednim prawym kole jest cos nie tak to dalej nie wiemy czy czujnik,
czy pierscien (zamiana czujnikow nie wchodzi w gre z uwagi na to, ze nie
mozna ich w calosci wyciagnac).

W Alfie komputer zawsze wykazuje jakis blad jezeli pali sie kontrolka
ABS. Pod maska masz zlaczki do czujników z przodu, pod tylna kanapa masz
zlaczki do czujników z tylu. Wystarczy podpiac dobry czujnik i wiesz
gdzie szukac.

K.

Data: 2010-03-01 14:28:35
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Krzysztof Szmergiel pisze:
On 2010-02-26 20:05, Karolek wrote:

Komputer bledow nie wykazuje, ale nawet gdyby wykazal, ze dajmy na to w
przednim prawym kole jest cos nie tak to dalej nie wiemy czy czujnik,
czy pierscien (zamiana czujnikow nie wchodzi w gre z uwagi na to, ze nie
mozna ich w calosci wyciagnac).

W Alfie komputer zawsze wykazuje jakis blad jezeli pali sie kontrolka
ABS. Pod maska masz zlaczki do czujników z przodu, pod tylna kanapa masz
zlaczki do czujników z tylu. Wystarczy podpiac dobry czujnik i wiesz
gdzie szukac.


Kontrolka sie nie swieci. Bledow brak.
A zreszta i tak piszesz nie na temat :>


--
Karolek

Data: 2010-02-26 19:46:37
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Nie raz widziałem efekty napraw takich "diagnostow".
Eksperymenty, uwalenie BMa34 i rozloznie raczek - no nie dziala, trzeba do ASO z tym podjechac, tam zdiagnozuja.


Profesjonaliści dziś naprawiają samochody profesjonalną metodą BEDESZCZELAŁ(tm) i na rachunek klienta wymieniają sobie kolejne elementy układu czekając aż lampka błędu raczy zgasnąć.

Ze tak zapytam, ile razy zdejmowales czujnik z piasty ASB?
Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.

A akurat diagnoza gdzie mamy do dyspozycji 3 SPRAWNE elementy tego samego typu to tak naprawde sytuacja komfortowa dla diagnosty.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 19:54:17
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

A akurat diagnoza gdzie mamy do dyspozycji 3 SPRAWNE elementy tego samego typu to tak naprawde sytuacja komfortowa dla diagnosty.

Tak jak wyzej zapytalem.
Jak zdiagnozujesz wadliwe łożysko/wadliwy czujnik nie zdejmując czujnika?

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 20:27:57
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

A akurat diagnoza gdzie mamy do dyspozycji 3 SPRAWNE elementy tego samego typu to tak naprawde sytuacja komfortowa dla diagnosty.

Tak jak wyzej zapytalem.
Jak zdiagnozujesz wadliwe łożysko/wadliwy czujnik nie zdejmując czujnika?

Diagnostyka czujnika jest na postoju, wiec jesli na postoju nie pojawi sie blad, to znaczy, ze wada jest w lozysku. Co i tak nic nie zmienia, skoro nie da sie tego rozmontowac bez uszkodzenia czujnika (nie rozbieralem nigdy). Natomiast wyeliminuje uszkodzenia okablowania/wtyczek.


Na marginesie: czy to nie glupie, ze po kilku latach nie da sie wyjac kosztownego elementu?

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 20:36:30
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

A akurat diagnoza gdzie mamy do dyspozycji 3 SPRAWNE elementy tego samego typu to tak naprawde sytuacja komfortowa dla diagnosty.

Tak jak wyzej zapytalem.
Jak zdiagnozujesz wadliwe łożysko/wadliwy czujnik nie zdejmując czujnika?

Diagnostyka czujnika jest na postoju, wiec jesli na postoju nie pojawi sie blad, to znaczy, ze wada jest w lozysku. Co i tak nic nie zmienia, skoro nie da sie tego rozmontowac bez uszkodzenia czujnika (nie rozbieralem nigdy). Natomiast wyeliminuje uszkodzenia okablowania/wtyczek.


Moze sie okazac, ze wada nie bedzie ani czujnik, ani lozysko tylko brud :P


Na marginesie: czy to nie glupie, ze po kilku latach nie da sie wyjac kosztownego elementu?


Glupie... tylko w sumie dla kogo glupie? :>

--
Karolek

Data: 2010-02-26 20:42:56
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Glupie... tylko w sumie dla kogo glupie? :>

Kupisz ponownie auto z takim cudem? No wlasnie. Dla kazdego jest glupie.
Wlasciwie nie bardzo czaje korzysci z takiego rozwiazania w porownaniu z klasycznym wiencem ABS'u. Nie chodzi mi o marketingowy belkot, tylko o normalne "co jest lepiej".

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 20:58:36
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
Karolek pisze:
Glupie... tylko w sumie dla kogo glupie? :>

Kupisz ponownie auto z takim cudem? No wlasnie. Dla kazdego jest glupie.
Wlasciwie nie bardzo czaje korzysci z takiego rozwiazania w porownaniu z klasycznym wiencem ABS'u. Nie chodzi mi o marketingowy belkot, tylko o normalne "co jest lepiej".


Dziala praktycznie od 0km/h (w indukcyjnych przy niskich predkosciach obrotowych sygnal jest za slaby), a zwykly indukcyjny to tak od ok. 5km/h dopiero zaczyna dzialac. Lepiej wiec niby jest o ile dziala.
A czy kupie auto z takim cudem? Kupie, bo juz innych (indukcyjnych) nie produkuja :P
Za to ma ten system duza wade, specyficzna awaria, ktora zreszta zdazyla sie w mojej alfie skutkuje wlaczaniem sie ABSu w momencie kiedy kola nie sa zablokowane, w efekcie czego nagle samochod przestaje hamowac :/
W starych systemach tego problemu nie bylo bo ponizej pewnej predkosci system i tak nie dzialal.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:12:15
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

A akurat diagnoza gdzie mamy do dyspozycji 3 SPRAWNE elementy tego samego typu to tak naprawde sytuacja komfortowa dla diagnosty.

Tak jak wyzej zapytalem.
Jak zdiagnozujesz wadliwe łożysko/wadliwy czujnik nie zdejmując czujnika?

Diagnostyka czujnika jest na postoju, wiec jesli na postoju nie pojawi sie blad, to znaczy, ze wada jest w lozysku.

Owszem, niekoniecznie :)

Co i tak nic nie zmienia, skoro nie da sie tego rozmontowac bez uszkodzenia czujnika (nie rozbieralem nigdy). Natomiast wyeliminuje uszkodzenia okablowania/wtyczek.
                                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Zaraz, zaraz - to o czym piszesz może tylko wyeliminować podkreślone, ale nie uszkodzenie samego czujnika.

Na marginesie: czy to nie glupie, ze po kilku latach nie da sie wyjac kosztownego elementu?

O tym zasadniczo nie dyskutujemy.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-26 20:18:41
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Nie raz widziałem efekty napraw takich "diagnostow".

Ja za to nie raz widziałem jak naprawiają samochody handlarze częściami.

Najpierw wymieni się czujnik, potem tarczę, potem centralkę, potem pozostałe czujniki itd. Dalej też można wymieniać różne drogie rzeczy które potencjalnie mogą mieć wpływ.

A klient im więcej wydał na dotychczasowe eksperymenty tym bardziej mu będzie żal się wycofać na kolejnym etapie i interes się kręci.

Bo taka ekstrawagancja jak np. zlutowanie przetartego przewodu to drut który w ASO nie przystoi - lepiej skasować klienta na parę tysięcy.

I możesz sobie tu bzyczeć o ignoranctwie i drucie ile chcesz.
Ja już w życiu parę takich "nienaprawialnych" rzeczy na które profesjonalne ASO wydało wyrok naprawiłem i jeżdżą i służą do dzisiaj.

Eksperymenty, uwalenie BMa34 i rozloznie raczek - no nie dziala, trzeba do ASO z tym podjechac, tam zdiagnozuja.

Oczywiście jeżeli nie masz potrzebnej wiedzy to nie powinieneś takich rzeczy robić, bo faktycznie porobisz jakieś zwarcia czy coś i straty będą większe. Natomiast wyobraź sobie że dla średnio rozgarniętego elektronika taka diagnostyka to nie jest nic trudnego.

Profesjonaliści dziś naprawiają samochody profesjonalną metodą BEDESZCZELAŁ(tm) i na rachunek klienta wymieniają sobie kolejne elementy układu czekając aż lampka błędu raczy zgasnąć.

Ze tak zapytam, ile razy zdejmowales czujnik z piasty ASB?
Ile razy diagnozowales ten system? Bo jakos tak z twoich wypowiedzi wychodzi na to, ze na oczy czegos takiego nie widziales.
Grunt ze dla Ciebie ci co to robili są naciagaczami i idiotami.

Naciągaczem (bo idiotą to już niekoniecznie - wszak dba o własny biznes) będzie każdy kto zabierze się za to z planem "wymienimy to, a jak nie to, to tamto, a jak nie pomoże to może siamto", zwłaszcza jeżeli przystępuje do pracy z założeniem że nie potrafi tego rozmontować bez zniszczenia urządzenia.

No chyba że to serwis sam opłaci swoje eksperymenty polegające na rozwaleniu sprawnej części po to żeby się przekonać że była sprawna.

Bo ja rozumiem że gość woli młotkiem zdemontować stary czujnik, sprzedać nowy i liczyć że może się uda naprawić. Chociaż jak się nie uda, to jeszcze lepiej, bo można operacje powtórzyć i dostać jeszcze więcej pieniędzy.

Data: 2010-02-26 20:25:09
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:


Naciągaczem (bo idiotą to już niekoniecznie - wszak dba o własny biznes) będzie każdy kto zabierze się za to z planem "wymienimy to, a jak nie to, to tamto, a jak nie pomoże to może siamto", zwłaszcza jeżeli przystępuje do pracy z założeniem że nie potrafi tego rozmontować bez zniszczenia urządzenia.

No chyba że to serwis sam opłaci swoje eksperymenty polegające na rozwaleniu sprawnej części po to żeby się przekonać że była sprawna.

Bo ja rozumiem że gość woli młotkiem zdemontować stary czujnik, sprzedać nowy i liczyć że może się uda naprawić. Chociaż jak się nie uda, to jeszcze lepiej, bo można operacje powtórzyć i dostać jeszcze więcej pieniędzy.

Za ile zdiagnozujesz mi alfe? Mam wlasnie problem z ABS, a widze ze to dla Ciebie pikus. Moze moje ograniczenie wynika z tego, ze tylko technik elektronik jestem ;/
Zaoszczedzone pieniadze na czujniku lub lozysku dostaniesz jeszcze jako napiwek :>

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:05:39
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Oczywiście... Bo dziś diagnostyka to objaw druciarstwa.

Nie raz widziałem efekty napraw takich "diagnostow".

Ja za to nie raz widziałem jak naprawiają samochody handlarze częściami.

Najpierw wymieni się czujnik, potem tarczę, potem centralkę, potem pozostałe czujniki itd. Dalej też można wymieniać różne drogie rzeczy które potencjalnie mogą mieć wpływ.

Przestań ściemniać i może przejdź do meritum sprawy, czyli możliwości
i metod diagnozy uszkodzenia w rzeczonym C8. Póki co nie przedstawiłeś
jakiegoś sensownego pomysłu, w przeciwieństwie do ASO, które jednak
wiedziało jak się sprawy mają.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-26 19:38:03
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:
A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?>
A co ma jedno do drugiego?
Najpierw trzeba zlokalizować co jest uszkodzone

Wiesz chociaz co to jest czy tak tylko mędrkujecie jeden przez drugiego, ignoranci ? ;-)

Oba systemy można sprawdzić tak samo.


Nie mozna (w sensie tak samo) i dobrze o tym wiesz.

A tak ogólnie to po co siejesz takie "mundrości"?
Sawa podał konkretny problem - jeżeli masz coś do powiedzenia to udziel mu rąbka swej wszechwiedzy i odpowiedz.
Bo póki co na ignoranta to wyszedłeś tylko Ty.

Oj oj, chyba dobrze pamietam, ze ETI skonczyles?
Wiec dobrze wiesz, ze tego czujnika multimetrem nie zdiagnozujesz.
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.
Zreszta to i tak nie da Ci 100% pewnosci czy uwalony jest czujnik czy pierscien magnetyczny.
A wyciagniecie czujnika w zasadzie wiaze sie z jego zniszczeniem z dokladnie tego powodu, ktory podali mu w ASO.


--
Karolek

Data: 2010-02-26 20:44:19
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:
A nie pomyslales ze on ma po prostu w tym C8 łożyska z ASB?>
A co ma jedno do drugiego?
Najpierw trzeba zlokalizować co jest uszkodzone

Wiesz chociaz co to jest czy tak tylko mędrkujecie jeden przez drugiego, ignoranci ? ;-)

Oba systemy można sprawdzić tak samo.


Nie mozna (w sensie tak samo) i dobrze o tym wiesz.

Mówię o metodologii polegającej na porównaniu lewego i prawego czujnika.
Czyli po kolei sprawdzenie czujników elektrycznie, podmienienie tego co się da podmienić i to już powinno dać jakiś obraz.

A tak ogólnie to po co siejesz takie "mundrości"?
Sawa podał konkretny problem - jeżeli masz coś do powiedzenia to udziel mu rąbka swej wszechwiedzy i odpowiedz.
Bo póki co na ignoranta to wyszedłeś tylko Ty.

Oj oj, chyba dobrze pamietam, ze ETI skonczyles?
Wiec dobrze wiesz, ze tego czujnika multimetrem nie zdiagnozujesz.
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.

Nie no bez przesady - jeżeli w tym ASO nie ma nikogo kto podoła takiemu wyzwaniu, to to jest właśnie ta niekompetencja o której mówię.

Akurat oscyloskop to podstawowe narzędzie przy diagnozowaniu tego typu czujników, których w samochodzie jednak trochę jest (ABS, wszelkie czujniki położenia wałów, a nawet sonda lambda).

Bo oczywiście - jak w takim ASO nie ma nikogo z wiedzą wykraczającą ponad podłączenie samochodu do diagnoskopu i wymianę tego na co ten diagnoskop wskaże, to nic więcej nie poradzą.
Tylko to jest amatorszczyzna, a nie serwis samochodowy.

Zreszta to i tak nie da Ci 100% pewnosci czy uwalony jest czujnik czy pierscien magnetyczny.

Jak padnie pierścień to raczej będą przerwy w działaniu czujnika skorelowane z konkretnymi miejscami na tym kole.
Jak padnie czujnik to będzie albo kompletnie martwy, albo będzie przerywał losowo.

A wyciagniecie czujnika w zasadzie wiaze sie z jego zniszczeniem z dokladnie tego powodu, ktory podali mu w ASO.

Jak ktoś będzie bardzo chciał to wymontuje tak żeby nie rozwalić. Nie ma tak - jak się dało wkręcić czy wsadzić to i da się wyjąć. Oczywiście wymagać to będzie trochę pracy i pojawi się pytanie czy warto się napracować żeby uratować element wart 370zł - sprzedawcy takich czujników pewnie się to nie opłaci.

A nawet jeśli element jest niewyjmowalny, to można sprawny czujnik podłączyć gdzieś obok, byle był przy tarczy i wtedy będzie wiadomo czy czujnik jest sprawny czy nie.
Można też sprawdzić czy nie da się ściągnąć tego łożyska.

Data: 2010-02-26 21:45:24
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:


Nie mozna (w sensie tak samo) i dobrze o tym wiesz.

Mówię o metodologii polegającej na porównaniu lewego i prawego czujnika.
Czyli po kolei sprawdzenie czujników elektrycznie, podmienienie tego co się da podmienić i to już powinno dać jakiś obraz.


Tyle to i w tym ASO wiedza, tylko problemem jest podmiana elementu, ktorego w wiekszosci przypadkow w calosci sie wyciagnac nie da.

Oj oj, chyba dobrze pamietam, ze ETI skonczyles?
Wiec dobrze wiesz, ze tego czujnika multimetrem nie zdiagnozujesz.
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.

Nie no bez przesady - jeżeli w tym ASO nie ma nikogo kto podoła takiemu wyzwaniu, to to jest właśnie ta niekompetencja o której mówię.

Akurat oscyloskop to podstawowe narzędzie przy diagnozowaniu tego typu czujników, których w samochodzie jednak trochę jest (ABS, wszelkie czujniki położenia wałów, a nawet sonda lambda).

Bo oczywiście - jak w takim ASO nie ma nikogo z wiedzą wykraczającą ponad podłączenie samochodu do diagnoskopu i wymianę tego na co ten diagnoskop wskaże, to nic więcej nie poradzą.
Tylko to jest amatorszczyzna, a nie serwis samochodowy.


Ale taka jest rzeczywistosc, ze wiekszosc potrafi podlaczyc pod kompa i koniec. Ty sie jeszcze ludzisz, ze jest inaczej?

Zreszta to i tak nie da Ci 100% pewnosci czy uwalony jest czujnik czy pierscien magnetyczny.

Jak padnie pierścień to raczej będą przerwy w działaniu czujnika skorelowane z konkretnymi miejscami na tym kole.
Jak padnie czujnik to będzie albo kompletnie martwy, albo będzie przerywał losowo.


Zgadza sie, ale zeby to stwierdzic to potrzebujesz elektronika i oscyloskop, a o to w ASO i nie tylko ASO raczej ciezko.

A wyciagniecie czujnika w zasadzie wiaze sie z jego zniszczeniem z dokladnie tego powodu, ktory podali mu w ASO.

Jak ktoś będzie bardzo chciał to wymontuje tak żeby nie rozwalić. Nie ma tak - jak się dało wkręcić czy wsadzić to i da się wyjąć.

Alez jest, czujnik jest w obudowie z tworzywa sztucznego i o ile wsadzic bylo latwo to wyciagnac po paru latach jest ciezko wlasnie z uwagi na to, ze siedzi mocno, a nie ma jak pociagnac aby nie polamac :/

Oczywiście wymagać to będzie trochę pracy i pojawi się pytanie czy warto się napracować żeby uratować element wart 370zł - sprzedawcy takich czujników pewnie się to nie opłaci.


Nawet duzy naklad pracy moze nie pomoc... mlotkiem nie pukniesz, palnikiem nie podgrzejesz...

A nawet jeśli element jest niewyjmowalny, to można sprawny czujnik podłączyć gdzieś obok, byle był przy tarczy i wtedy będzie wiadomo czy czujnik jest sprawny czy nie.

Nigdzie obok go nie wlozysz, chyba ze wywiercisz drugi otwor w zwrotnicy na czujnik :>

Można też sprawdzić czy nie da się ściągnąć tego łożyska.

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 22:30:30
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:

Ale taka jest rzeczywistosc, ze wiekszosc potrafi podlaczyc pod kompa i koniec. Ty sie jeszcze ludzisz, ze jest inaczej?

Może warto poszukać innego warsztatu?
To nie jest jakaś niespotykana awaria i sądzę że jakieś warsztaty zajmujące się hamulcami już mają jakieś swoje sposoby na określenie tego co padło.

Najprostsze co mi przychodzi do głowy to wygenerowanie pola EM gdzieś w okolicy czujnika i sprawdzenie na oscyloskopie czy czujnik coś nadaje i czy tak samo jak czujnik sprawny.

Bo jednak oscyloskop to naprawdę nie jest żadna czarodziejska różdżka ;)


Zreszta to i tak nie da Ci 100% pewnosci czy uwalony jest czujnik czy pierscien magnetyczny.

Jak padnie pierścień to raczej będą przerwy w działaniu czujnika skorelowane z konkretnymi miejscami na tym kole.
Jak padnie czujnik to będzie albo kompletnie martwy, albo będzie przerywał losowo.


Zgadza sie, ale zeby to stwierdzic to potrzebujesz elektronika i oscyloskop, a o to w ASO i nie tylko ASO raczej ciezko.

W moim monster garażu jakoś i elektronik i oscyloskop jest ;)


A wyciagniecie czujnika w zasadzie wiaze sie z jego zniszczeniem z dokladnie tego powodu, ktory podali mu w ASO.

Jak ktoś będzie bardzo chciał to wymontuje tak żeby nie rozwalić. Nie ma tak - jak się dało wkręcić czy wsadzić to i da się wyjąć.

Alez jest, czujnik jest w obudowie z tworzywa sztucznego i o ile wsadzic bylo latwo to wyciagnac po paru latach jest ciezko wlasnie z uwagi na to, ze siedzi mocno, a nie ma jak pociagnac aby nie polamac :/

Patrząc na zdjęcia to ja mam u siebie podobnej konstrukcji czujnik położenia wału korbowego, do którego mam dorobione mocowanie również działające tak że czujnik jest mocno wciśnięty, a wystające z boku ucho przykręcone.
I pamiętam że również nie byłem w stanie tego wyrwać żadną siłą, ale po godzinie kąpania w różnych cieczach dało radę to wyrwać.

Nie wiem dokładnie jak tam jest z możliwością utopienia tego w jakiejś cieczy, tak żeby tego nie nalać w łożyska, ale pewnie dałoby się coś wymyślić żeby to lekko poruszyć, a dalej pójdzie.

Nigdzie obok go nie wlozysz, chyba ze wywiercisz drugi otwor w zwrotnicy na czujnik :>

Wiesz... Też wyjście do rozważenia.

Można też sprawdzić czy nie da się ściągnąć tego łożyska.

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

No to już nie wiem.
Książka do Fiata mówi że się da rozebrać i złożyć.
Jak jest w tym C8 czy Alfie to nie wiem.

Data: 2010-02-26 22:54:38
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
Karolek pisze:

Ale taka jest rzeczywistosc, ze wiekszosc potrafi podlaczyc pod kompa i koniec. Ty sie jeszcze ludzisz, ze jest inaczej?

Może warto poszukać innego warsztatu?
To nie jest jakaś niespotykana awaria i sądzę że jakieś warsztaty zajmujące się hamulcami już mają jakieś swoje sposoby na określenie tego co padło.

Nie maja.
Mozna jedynie podmienic czujnik, ale tu pojawia sie ewentualny problem z wyciagnieciem go ze zwrotnicy w jednym kawalku.


Najprostsze co mi przychodzi do głowy to wygenerowanie pola EM gdzieś w okolicy czujnika i sprawdzenie na oscyloskopie czy czujnik coś nadaje i czy tak samo jak czujnik sprawny.

Uwalisz w ten sposob pierscien.


Bo jednak oscyloskop to naprawdę nie jest żadna czarodziejska różdżka ;)


A na ilu warsztatach widziales oscyloskop?


Zgadza sie, ale zeby to stwierdzic to potrzebujesz elektronika i oscyloskop, a o to w ASO i nie tylko ASO raczej ciezko.

W moim monster garażu jakoś i elektronik i oscyloskop jest ;)


Na moim warsztatcie sa i bardzo dobrzy fachowcy, sa i narzedzia, jest tez elektronik, ale jakos nie wyposazylem sie jeszcze w oscyloskop. W sumie nie wiem dlaczego, bo nie raz by sie przydal.

Alez jest, czujnik jest w obudowie z tworzywa sztucznego i o ile wsadzic bylo latwo to wyciagnac po paru latach jest ciezko wlasnie z uwagi na to, ze siedzi mocno, a nie ma jak pociagnac aby nie polamac :/

Patrząc na zdjęcia to ja mam u siebie podobnej konstrukcji czujnik położenia wału korbowego, do którego mam dorobione mocowanie również działające tak że czujnik jest mocno wciśnięty, a wystające z boku ucho przykręcone.
I pamiętam że również nie byłem w stanie tego wyrwać żadną siłą, ale po godzinie kąpania w różnych cieczach dało radę to wyrwać.

Nie ma co porownywac, te czujniki przy kolach maja gorzej (w sensie warunkow i korozji dookola) i sa bardzo male, a co za tym idzie delikatne.


Nie wiem dokładnie jak tam jest z możliwością utopienia tego w jakiejś cieczy, tak żeby tego nie nalać w łożyska, ale pewnie dałoby się coś wymyślić żeby to lekko poruszyć, a dalej pójdzie.


Tylko czy warto sie z czyms takim cackac pol dnia dla zludnego zysku?

Nigdzie obok go nie wlozysz, chyba ze wywiercisz drugi otwor w zwrotnicy na czujnik :>

Wiesz... Też wyjście do rozważenia.


Zycze powodzenia wiercic tam otwor na samochodzie :P Z cala pewnoscia wyjdzie drozej niz walniecie mlotkiem w ten czujnik :>

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

No to już nie wiem.
Książka do Fiata mówi że się da rozebrać i złożyć.
Jak jest w tym C8 czy Alfie to nie wiem.

Jaka to ksiazka do fiata traktuje o wyciskaniu lozyska dwu rzedowego ze zwrtonicy, sprawdzaniu go i ponownemu wciskaniu??
Takie lozysko jest sprawdzane bez wyciagania go (luz), bo i praktycznie takie lozysko jest nierozbieralne i nie ma co tam sprawdzac po wyciagnieciu.
Zreszta jak bedziesz je chcial sciagnac z piasty, to ci wewnetrzna polowka bierzni zostanie na piascie, a zejdzie cala reszta. Skladac to potem i ponownie montowac to jakas bzdura (da sie, tylko pewnie uszczelnienia juz beda do niczego).
--
Karolek

Data: 2010-02-26 23:56:46
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:

Uwalisz w ten sposob pierscien.

Na krótko i z pewnej odległości sądzę że raczej przeżyje.
Mój hallotron z czujnika położenia wału odbiera nawet 50Hz z sieci elektrycznej, a włączona niedaleko wiertarka jest doskonale widoczna na oscyloskopie. Więc to czy czujnik w ogóle żyje czy nie, jest łatwo sprawdzić.

Oczywiście przy założeniu że nie wepchnęli w obudowę czujnika jakiegoś aktywnego układu który dyskretyzuje ten sygnał z jakimś wysokim progiem.
Ale tego pewnie można się dowiedzieć badając sprawny czujnik.

Bo jednak oscyloskop to naprawdę nie jest żadna czarodziejska różdżka ;)

A na ilu warsztatach widziales oscyloskop?

Prawdę mówiąc to w tych warsztatach gdzie jeżdżę to oscyloskop jest chyba jednak dość powszechny.
Tyle że to jednak dość specyficzne warsztaty, z trochę innym podejściem do samochodów i dość nietypowego klienta.
Gdyby oni proponowali rozwiązania typu "poeksperymentujmy i wywalmy kilka sprawnych części" to by się im klienci w czoło popukali.
Za to rozwiązanie "wywierćmy drugą dziurę na drugi czujnik" już jak najbardziej by przeszło jako dobry pomysł ;)

Zgadza sie, ale zeby to stwierdzic to potrzebujesz elektronika i oscyloskop, a o to w ASO i nie tylko ASO raczej ciezko.

W moim monster garażu jakoś i elektronik i oscyloskop jest ;)


Na moim warsztatcie sa i bardzo dobrzy fachowcy, sa i narzedzia, jest tez elektronik, ale jakos nie wyposazylem sie jeszcze w oscyloskop. W sumie nie wiem dlaczego, bo nie raz by sie przydal.

Prosta przystawka jednokanałowa do komputera na LPT jest już wystarczająca do takiej samochodowej diagnostyki (MHz-ów nie potrzebujesz).

Zwłaszcza jak się grzebie w jakimś modzonym sprzęcie, co to każdy element od innego silnika, do tego do ECU przyczepione jeszcze jakieś plecki, coś nie działa i nie wiadomo dlaczego.

Tu już żadne inne metody niż rzetelna analiza tego co się dzieje nie działają.

Patrząc na zdjęcia to ja mam u siebie podobnej konstrukcji czujnik położenia wału korbowego, do którego mam dorobione mocowanie również działające tak że czujnik jest mocno wciśnięty, a wystające z boku ucho przykręcone.
I pamiętam że również nie byłem w stanie tego wyrwać żadną siłą, ale po godzinie kąpania w różnych cieczach dało radę to wyrwać.

Nie ma co porownywac, te czujniki przy kolach maja gorzej (w sensie warunkow i korozji dookola) i sa bardzo male, a co za tym idzie delikatne.

Mój też nie ma lekko, bo nie mam nadkoli więc cały syf wali w niego. Zaklinował się naprawdę mocno - tak że musiałem go tam wymaczać, potem dopiero na WD-40 dał się lekko rozruszać.

Nie wiem dokładnie jak tam jest z możliwością utopienia tego w jakiejś cieczy, tak żeby tego nie nalać w łożyska, ale pewnie dałoby się coś wymyślić żeby to lekko poruszyć, a dalej pójdzie.


Tylko czy warto sie z czyms takim cackac pol dnia dla zludnego zysku?

Z punktu widzenia sprzedawcy części z pewnością nie.
Natomiast z punktu widzenia klienta może się to opłacać.

Tu może być jeszcze inny problem:
Klient pojedzie do warsztaty, zapłaci 1000zł za części, 300zł za robotę i każdy powie no że w sumie jak na ASO to nawet nie tak drogo.

W drugiej opcji pojedzie do kogoś kto pół dnia to będzie rozbierał, pół dnia składał, wymieni jedną rzecz za 250zł, weźmie 750zł za pomyślenie i pomimo że klient zapłacił 300zł mniej niż w pierwszej opcji, to raczej o tej drugiej opcji ludzie powiedzą że przepłacone.

Trochę jak w tym dowcipie gdzie odbierając radio z serwisu klient dostaje rachunek na 200zł 12gr.
- Za co to 12gr?
- Za opornik, przepalony był, wymieniłem.
- No to za co 200zł?
- Za to że wiedziałem który.


Zreszta jak bedziesz je chcial sciagnac z piasty, to ci wewnetrzna polowka bierzni zostanie na piascie, a zejdzie cala reszta. Skladac to potem i ponownie montowac to jakas bzdura (da sie, tylko pewnie uszczelnienia juz beda do niczego).

No też mi się tak wydaje, w sumie nie przyglądałem się temu co zostaje z łożyska po wyciągnięciu go. Mówię tylko co w książce napisali.
Książka to o Seicento z serii wydawanej przez WKŁ.
Jest ładny rysunek jak ściągaczem wyciągnąć łożysko z piasty. Tyle że może tam jest jakieś inne łożysko, w obudowie jakiejś albo coś. Jeszcze do tego zdejmowania jest jakaś płytka, więc może nią się wypycha je od tyłu w całości to się nic nie rozpadnie.

Data: 2010-02-27 00:19:28
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
Karolek pisze:

Uwalisz w ten sposob pierscien.

Na krótko i z pewnej odległości sądzę że raczej przeżyje.

Moze tak, moze nie, wystarczy, ze jedna domene magnetyczna uwalisz na tym pierscieniu i dupa.

Mój hallotron z czujnika położenia wału odbiera nawet 50Hz z sieci elektrycznej, a włączona niedaleko wiertarka jest doskonale widoczna na oscyloskopie. Więc to czy czujnik w ogóle żyje czy nie, jest łatwo sprawdzić.

Oczywiście przy założeniu że nie wepchnęli w obudowę czujnika jakiegoś aktywnego układu który dyskretyzuje ten sygnał z jakimś wysokim progiem.
Ale tego pewnie można się dowiedzieć badając sprawny czujnik.


Juz pisalem, jest tam mostek magnetorezystancyjny i komparator, mostek sie przelacza pod wplywem pola magnetycznego, a komparator daje 1 lub 0.


Prawdę mówiąc to w tych warsztatach gdzie jeżdżę to oscyloskop jest chyba jednak dość powszechny.
Tyle że to jednak dość specyficzne warsztaty, z trochę innym podejściem do samochodów i dość nietypowego klienta.
Gdyby oni proponowali rozwiązania typu "poeksperymentujmy i wywalmy kilka sprawnych części" to by się im klienci w czoło popukali.
Za to rozwiązanie "wywierćmy drugą dziurę na drugi czujnik" już jak najbardziej by przeszło jako dobry pomysł ;)


To warsztaty do zabawy, normalne warsztaty nie maja czasu na takie kombinowanie, bo i nikt za kombinacje nie bedzie chcial zaplacic.

Na moim warsztatcie sa i bardzo dobrzy fachowcy, sa i narzedzia, jest tez elektronik, ale jakos nie wyposazylem sie jeszcze w oscyloskop. W sumie nie wiem dlaczego, bo nie raz by sie przydal.

Prosta przystawka jednokanałowa do komputera na LPT jest już wystarczająca do takiej samochodowej diagnostyki (MHz-ów nie potrzebujesz).

Zwłaszcza jak się grzebie w jakimś modzonym sprzęcie, co to każdy element od innego silnika, do tego do ECU przyczepione jeszcze jakieś plecki, coś nie działa i nie wiadomo dlaczego.

Tu już żadne inne metody niż rzetelna analiza tego co się dzieje nie działają.


O jakiejs przystawce do laptopa wlasnie myslalem.
Pewnie sobie zakupie wlasnie na potrzeby tego ABSu :P


Mój też nie ma lekko, bo nie mam nadkoli więc cały syf wali w niego. Zaklinował się naprawdę mocno - tak że musiałem go tam wymaczać, potem dopiero na WD-40 dał się lekko rozruszać.


Tu w sumie nie ma co gdybac, jeden czujnik wyjdzie inny nie, zazwyczaj nie wychodza w calosci :/

Tylko czy warto sie z czyms takim cackac pol dnia dla zludnego zysku?

Z punktu widzenia sprzedawcy części z pewnością nie.
Natomiast z punktu widzenia klienta może się to opłacać.

Tu może być jeszcze inny problem:
Klient pojedzie do warsztaty, zapłaci 1000zł za części, 300zł za robotę i każdy powie no że w sumie jak na ASO to nawet nie tak drogo.

W drugiej opcji pojedzie do kogoś kto pół dnia to będzie rozbierał, pół dnia składał, wymieni jedną rzecz za 250zł, weźmie 750zł za pomyślenie i pomimo że klient zapłacił 300zł mniej niż w pierwszej opcji, to raczej o tej drugiej opcji ludzie powiedzą że przepłacone.


O i o to chodzi.

No też mi się tak wydaje, w sumie nie przyglądałem się temu co zostaje z łożyska po wyciągnięciu go. Mówię tylko co w książce napisali.
Książka to o Seicento z serii wydawanej przez WKŁ.
Jest ładny rysunek jak ściągaczem wyciągnąć łożysko z piasty. Tyle że może tam jest jakieś inne łożysko, w obudowie jakiejś albo coś. Jeszcze do tego zdejmowania jest jakaś płytka, więc może nią się wypycha je od tyłu w całości to się nic nie rozpadnie.

Tak czy inaczej starego lozyska wciskanego nie montujemy i to chyba jest dobra zasada.
--
Karolek

Data: 2010-02-27 04:17:46
Autor: Filip KK
Demontaż czujnika ABS
W dniu 2010-02-26 21:45, Karolek pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Data: 2010-02-27 06:49:50
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-26 21:45, Karolek pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Spoko, wszyscy juz i tak wiedza jaki z ciebie orzel :P

--
Karolek

Data: 2010-02-27 20:32:19
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Demontaż czujnika ABS
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-26 21:45, Karolek pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Już się nie wypowiadaj w sprawach językowych, mistrzu taranowany przez lewopaśne przednionapędówki.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 turbotraktor
Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż

Data: 2010-02-27 21:01:02
Autor: Filip KK
Demontaż czujnika ABS
W dniu 2010-02-27 20:32, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Już się nie wypowiadaj w sprawach językowych, mistrzu taranowany przez
lewopaśne przednionapędówki.

Ja nikomu pierwszy nie zwracam uwagi Mydlinko.

Data: 2010-02-27 21:35:21
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Demontaż czujnika ABS
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-27 20:32, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Już się nie wypowiadaj w sprawach językowych, mistrzu taranowany przez
lewopaśne przednionapędówki.

Ja nikomu pierwszy nie zwracam uwagi Mydlinko.

Za to pierwszy udowadniasz, że jesteś chujem. A miejsce chujów jest w kf-ie.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
GG: 291246, skype: kenickie_PL

Data: 2010-02-28 13:11:04
Autor: Filip KK
Demontaż czujnika ABS
W dniu 2010-02-27 21:35, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-27 20:32, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Nie da sie, znaczy sie da, ale juz go spowrotem nie zamontujesz.

W mechanice i ortografii jesteś orłem!

Już się nie wypowiadaj w sprawach językowych, mistrzu taranowany przez
lewopaśne przednionapędówki.

Ja nikomu pierwszy nie zwracam uwagi Mydlinko.

Za to pierwszy udowadniasz, że jesteś chujem. A miejsce chujów jest w
kf-ie.

Jeśli masz coś do mnie, to mi to powiedz osobiście. Bo nie pozwolę na tego typu obelgi.

Data: 2010-02-26 20:51:52
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.


No i dotarlismy do sedna problemu: matol niepotrafiacy posluzyc sie glupim oscyloskopem naraza cie na wydanie kilku stowek "a potem sie zobaczy".

Wiesz z czego zyje? Zyje z niewydawania pieniedzy. Klienta. I moi klienci wiedza, ze jak trzeba wydac jakis pieniadz, to jest to ABSOLUTNIE uzasadnione i przemyslane.
Klienci zarowno informatyczni (jestem informatykiem z wyksztalcenia i z tego zyje) jak i motoryzacyjni (naprawiam auta dla przyjemnosci, lubie to).

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 21:35:58
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
Karolek pisze:
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.


No i dotarlismy do sedna problemu: matol niepotrafiacy posluzyc sie glupim oscyloskopem naraza cie na wydanie kilku stowek "a potem sie zobaczy".

Wiesz z czego zyje? Zyje z niewydawania pieniedzy. Klienta. I moi klienci wiedza, ze jak trzeba wydac jakis pieniadz, to jest to ABSOLUTNIE uzasadnione i przemyslane.
Klienci zarowno informatyczni (jestem informatykiem z wyksztalcenia i z tego zyje) jak i motoryzacyjni (naprawiam auta dla przyjemnosci, lubie to).


A ile zarabiasz? Pewnie wiecej niz ten matol w ASO :>
Jak nie chcesz miec matola w ASO tylko elektronika z prawdziwego zdarzenia to trzeba mu tez odpowiednio zaplacic... efekt pracy takiego czlowieka moze byc taki, ze jak uslyszysz cene za diagnoze to sie pukniesz w glowe i powiesz, ze taniej to bedzie w ciemno wymienic czujnik i lozysko :P

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:49:12
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
MarcinJM pisze:
Karolek pisze:
Oscyloskop ok, ale nie wymagaj, ze  pan elektryk nawet w ASO bedzie potrafil go obslugiwac.


No i dotarlismy do sedna problemu: matol niepotrafiacy posluzyc sie glupim oscyloskopem naraza cie na wydanie kilku stowek "a potem sie zobaczy".

Wiesz z czego zyje? Zyje z niewydawania pieniedzy. Klienta. I moi klienci wiedza, ze jak trzeba wydac jakis pieniadz, to jest to ABSOLUTNIE uzasadnione i przemyslane.
Klienci zarowno informatyczni (jestem informatykiem z wyksztalcenia i z tego zyje) jak i motoryzacyjni (naprawiam auta dla przyjemnosci, lubie to).


A ile zarabiasz? Pewnie wiecej niz ten matol w ASO :>
Jak nie chcesz miec matola w ASO tylko elektronika z prawdziwego zdarzenia to trzeba mu tez odpowiednio zaplacic... efekt pracy takiego czlowieka moze byc taki, ze jak uslyszysz cene za diagnoze to sie pukniesz w glowe i powiesz, ze taniej to bedzie w ciemno wymienic czujnik i lozysko :P

No.. tak, wiecej. O tym nie pomyslalem. Ale z drugiej strony dlaczego ktos ma ufac czlowiekowi, ktory zarabia 2 tys i ma wszystko w dupie?
Powtarzam po raz ktorys: w ASO nie siedza orly od myslenia, w ASO siedza ludzie, ktorzy z instrukcja w reku odkrecaja i przykrecaja srubki i nie daj Boze, zeby po drodze wystapil problem. Nie da sie zdjac czujnika? Gowno, na 100% sie da, tylko trzeba wykombinowac JAK.

Wiesz, robilem rozne dziwne motoryzacyjne rzeczy, wiele przerobek i czasem to wygladalo tak, ze 2 dni siedzielem w domu i myslalem o problemie, ktory po przemysleniu okazywal sie byc do zrobienia w 3-4 godziny. Bywalo tak, ze klient wkazywal mi pusta przestrzen ze slowami tu ma byc silnik. Niby proste. Tylko, ze trzeba przemyslec kazda instalacje, kazda rurke, przekladnie, zawieszenie, kat polosi, wydech. Prosto sie o tym mowi jak sa jakies wzorce, jka nie ma to kicha. Myslec, myslec, myslec.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 21:58:58
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

No.. tak, wiecej. O tym nie pomyslalem. Ale z drugiej strony dlaczego ktos ma ufac czlowiekowi, ktory zarabia 2 tys i ma wszystko w dupie?
Powtarzam po raz ktorys: w ASO nie siedza orly od myslenia, w ASO siedza ludzie, ktorzy z instrukcja w reku odkrecaja i przykrecaja srubki i nie daj Boze, zeby po drodze wystapil problem. Nie da sie zdjac czujnika? Gowno, na 100% sie da, tylko trzeba wykombinowac JAK.

Na samochodzie sie raczej nie da, ale nie wykluczone, ze bedziesz mial szczescie i nie bedzie zajebany na amen. Jakby wyciagnal cala zwrotnice na stol to moze i by cos pokombinowal, chociaz sukces tez nie jest gwarantowany, a roboty w pizdu. Po prostu ten czujnik jest delikatny, a nie ma za co go zlapac, podwazyc, pociagnac...
Klient ASO nie chce slyszec, ze sprobujemy wyciagnac, ale moze sie nie udac :>

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:38:52
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
Klienci zarowno informatyczni (jestem informatykiem z wyksztalcenia i z tego zyje) jak i motoryzacyjni (naprawiam auta dla przyjemnosci, lubie to)

.... ufaja mi w 100% i polecaja jeden drugiemu.
Ostatnio robilem hample z Sharanie nowemu klientowi z polecenia. Pytanie wstepne bylo proste: robic dobrze, czy "na sztuke"? Klient sie rozesmial i mowi, ze uprzedzono go, ze jak "na sztuke" to go wypedze z warsztatu.
I to jest mile dla ucha.

Tak offto

Data: 2010-02-26 21:46:39
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

... ufaja mi w 100% i polecaja jeden drugiemu.
Ostatnio robilem hample z Sharanie nowemu klientowi z polecenia. Pytanie wstepne bylo proste: robic dobrze, czy "na sztuke"? Klient sie rozesmial i mowi, ze uprzedzono go, ze jak "na sztuke" to go wypedze z warsztatu.
I to jest mile dla ucha.

Miłe :)
Choc dobrze ze nie przyjechal jakis C8 z usterka ABS, bo bys jeszcze za poradą Tomasza Pyry koronke mu przyspawal czy cos ;-)


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 21:55:34
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

... ufaja mi w 100% i polecaja jeden drugiemu.
Ostatnio robilem hample z Sharanie nowemu klientowi z polecenia. Pytanie wstepne bylo proste: robic dobrze, czy "na sztuke"? Klient sie rozesmial i mowi, ze uprzedzono go, ze jak "na sztuke" to go wypedze z warsztatu.
I to jest mile dla ucha.

Miłe :)
Choc dobrze ze nie przyjechal jakis C8 z usterka ABS, bo bys jeszcze za poradą Tomasza Pyry koronke mu przyspawal czy cos ;-)


Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".
Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 22:04:05
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
(...)
Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".

Poprawiłeś mi humor :) Spędziłeś 5 godzin bezproduktywnie, klient
stracił czas (i pieniądze), a Ty mu z rozbrajającą szczerością mówisz,
że nie potrafisz sobie z tym poradzić i musisz zasięgnąć opinii :)

Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.

Ta wiedza jest dyskusyjna, skoro z problemem sobie nie poradziłeś,
a klient niekoniecznie jest zadowolony z czasu rozwiązywania problemu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-26 22:08:46
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Artur Maśląg pisze:

Poprawiłeś mi humor :) Spędziłeś 5 godzin bezproduktywnie, klient
stracił czas (i pieniądze), a Ty mu z rozbrajającą szczerością mówisz,
że nie potrafisz sobie z tym poradzić i musisz zasięgnąć opinii :)

Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.

Ta wiedza jest dyskusyjna, skoro z problemem sobie nie poradziłeś,
a klient niekoniecznie jest zadowolony z czasu rozwiązywania problemu.


Rzadko bo rzadko, ale sie z Toba zgadzam.
Taniej jest jak powiedzieli w ASO, rozwalic czujnik, wsadzic nowy, sprawdzic i jak nie dziala to wymienic lozysko.
A zabawy to czesto kosztuja wiecej niz bezmyslna z pozoru wymiana jak leci.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 22:12:56
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Artur Maśląg pisze:
MarcinJM pisze:
(...)
Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".

Poprawiłeś mi humor :) Spędziłeś 5 godzin bezproduktywnie, klient
stracił czas (i pieniądze), a Ty mu z rozbrajającą szczerością mówisz,
że nie potrafisz sobie z tym poradzić i musisz zasięgnąć opinii :)

Zeby jasnosc byla: ide do innych robot myslac o tym przypadku. To klienta nie kosztuje. :) Odrywam sie psychicznie od zagadnienia. Przewaznie jest to poprzedzone tel. do klienta, ze musze sie zastanowic, ze to chwilke potrwa, ale nie kosztuje. 99% nie ma zadnych pretensji. Zabrzmi to glupio, ale wiele rozwiazan problemu mi sie... przysnilo. Powaznie.

Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.

Ta wiedza jest dyskusyjna, skoro z problemem sobie nie poradziłeś,
a klient niekoniecznie jest zadowolony z czasu rozwiązywania problemu.

Jak na razie zawsze udawalo mi sie problem rozwiazac. A ze pytam? no coz, nie jestem zadufany w sobie, sa madrzejsi, czasem podpowiedza to i owo. Chocby kierunek innego myslenia, niech bedzie i absurdalny ale JAKIS.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 22:28:25
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
(...)
Zeby jasnosc byla: ide do innych robot myslac o tym przypadku. To klienta nie kosztuje. :)

Jak nie kosztuje - chyba, że masz klientów, którym na czasie zależy.

Odrywam sie psychicznie od zagadnienia. 

Tak? Klientowi też to zaproponowałeś, czy dałeś mu samochód zastępczy
na okres Twojego psychicznego odrywania się od zagadnienia?

Przewaznie jest to poprzedzone tel. do klienta, ze musze sie zastanowic, ze to chwilke potrwa, ale nie kosztuje. 99% nie ma zadnych pretensji. Zabrzmi to glupio, ale wiele rozwiazan problemu mi sie... przysnilo. Powaznie.

A co to ma do rzeczy? Ja oddaję samochód w warsztatu i mam go mieć
w określonym czasie, a nie czekać na sny "warsztatowe". Ty aby wiesz
na czym polega prowadzenie serwisu, czy opierasz się na doświadczeniach
z tworzenia swapów, czy innych patentów? To nie są naprawy warsztatowe.

Jak na razie zawsze udawalo mi sie problem rozwiazac. A ze pytam? no coz, nie jestem zadufany w sobie, sa madrzejsi, czasem podpowiedza to i owo. Chocby kierunek innego myslenia, niech bedzie i absurdalny ale JAKIS.

Rozprawki filozoficzne są mało warte w kontekście fachowej i szybkiej
naprawy konkretnego problemu w samochodzie. Mnie one zupełnie nie
interesują - w przeciwieństwie do skutecznej naprawy uszkodzenia.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-26 22:36:10
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
Artur Maśląg pisze:
Rozprawki filozoficzne są mało warte w kontekście fachowej i szybkiej
naprawy konkretnego problemu w samochodzie. Mnie one zupełnie nie
interesują - w przeciwieństwie do skutecznej naprawy uszkodzenia.

Dlatego tacy jak ty nie zawracaja mi glowy swoimi autami.
Jesli naprawa nie jest prosta to musze niestety przemyslec co i w jakiej kolejnosci robic, zeby nie narazic klienta na koszty.

Jesli chcesz auta na juz to sobie jedz gdzies indziej, mam to w dupie. Nie zabiegam o klientow, to oni zabiegaja o mnie.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 22:38:08
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Dlatego tacy jak ty nie zawracaja mi glowy swoimi autami.
Jesli naprawa nie jest prosta to musze niestety przemyslec co i w jakiej kolejnosci robic, zeby nie narazic klienta na koszty.

Sprawa czujnika ABS to skomplikowany temat? :)


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2010-02-26 22:40:49
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

Dlatego tacy jak ty nie zawracaja mi glowy swoimi autami.
Jesli naprawa nie jest prosta to musze niestety przemyslec co i w jakiej kolejnosci robic, zeby nie narazic klienta na koszty.

Sprawa czujnika ABS to skomplikowany temat? :)

Z watku wynika, ze moze byc. Ja tego osobiscie nie przerabialem.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 22:50:11
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
MarcinJM pisze:

Dlatego tacy jak ty nie zawracaja mi glowy swoimi autami.
Jesli naprawa nie jest prosta to musze niestety przemyslec co i w jakiej kolejnosci robic, zeby nie narazic klienta na koszty.

Sprawa czujnika ABS to skomplikowany temat? :)

No czytając poniektórych wypowiadających się w tym wątku, to taki czujnik chyba jest co najmniej tak skomplikowany jak rakieta Saturn V, a jest przy tam taka masa nieprzeskakiwalnych problemów że w ogóle strach podchodzić.

A ja jakoś jestem przekonany że jak przyjdzie ktoś kumaty, kto nie wie że demontaż jest niemożliwy, to weźmie i zdemontuje.

Data: 2010-02-26 22:49:53
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
Artur Maśląg pisze:
Rozprawki filozoficzne są mało warte w kontekście fachowej i szybkiej
naprawy konkretnego problemu w samochodzie. Mnie one zupełnie nie
interesują - w przeciwieństwie do skutecznej naprawy uszkodzenia.

Dlatego tacy jak ty nie zawracaja mi glowy swoimi autami.

LOL - wniosek pewnie bezpodstawny, ale coś tam napisać musiałeś :)

Jesli naprawa nie jest prosta to musze niestety przemyslec co i w jakiej kolejnosci robic, zeby nie narazic klienta na koszty.

Misiu pluszowy - to robi każdy szanujący się warsztat. Masz siebie za
kogoś lepszego? Problem z czujnikiem ABS to jakiś poważny problem?
Póki co pokazujesz, że nie potrafisz tego racjonalnie rozwiązać,
a cytowane ASO zrobiło to szybko i uczciwie - bez kilku godzin
oczekiwania na diagnozę w stylu 'muszę się skonsultować'.

Jesli chcesz auta na juz to sobie jedz gdzies indziej, mam to w dupie.

Fakt, w sumie jest to jakaś odpowiedź na moje zastrzeżenia co do Twojej
fachowości i czasu naprawy.

Nie zabiegam o klientow, to oni zabiegaja o mnie.

Cóż za pycha :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-27 01:55:56
Autor: Filip KK
Demontaż czujnika ABS
W dniu 2010-02-26 22:28, Artur Maśląg pisze:

Jak nie kosztuje - chyba, że masz klientów, którym na czasie zależy.

Tak? Klientowi też to zaproponowałeś, czy dałeś mu samochód zastępczy
na okres Twojego psychicznego odrywania się od zagadnienia?

A co to ma do rzeczy? Ja oddaję samochód w warsztatu i mam go mieć
w określonym czasie, a nie czekać na sny "warsztatowe". Ty aby wiesz
na czym polega prowadzenie serwisu, czy opierasz się na doświadczeniach
z tworzenia swapów, czy innych patentów? To nie są naprawy warsztatowe.

Rozprawki filozoficzne są mało warte w kontekście fachowej i szybkiej
naprawy konkretnego problemu w samochodzie. Mnie one zupełnie nie
interesują - w przeciwieństwie do skutecznej naprawy uszkodzenia.

To wszystko co napisałeś nadaje się między książki.
Bo są dwa przypadki klientów:
1. Chce mieć naprawione jak najszybciej i nie interesuje mnie ile zapłacę. I taki klient jedzie do ASO.
2. Chce mieć naprawione ale jak najtaniej i liczę się z tym, że trzeba będzie dłużej poczekać. I takiego klienta na pewno nie stać na to aby pół auta wymieniać, a z pewnością stać na to by "poczekać na sen diagnosty".

Na 2 przypadek klienta serwisy ASO nie mogą sobie pozwolić, bo polityka firmy dilerskiej polega na tym aby zarabiać na serwisie, a nie tracić. To na częściach i serwisowaniu się zarabia, a nie na sprzedaży samochodów.

Na 2 przypadek klienta może sobie pozwolić ktoś, kto nie pracuje w ASO, tylko ma np. swój prywatny warsztat i może sobie pozwolić na "dłubanie" i sny.

Data: 2010-02-26 22:46:55
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Artur Maśląg pisze:
MarcinJM pisze:
(...)
Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".

Poprawiłeś mi humor :) Spędziłeś 5 godzin bezproduktywnie, klient
stracił czas (i pieniądze), a Ty mu z rozbrajającą szczerością mówisz,
że nie potrafisz sobie z tym poradzić i musisz zasięgnąć opinii :)

Już Ci wyrwali stary czujnik, niszcząc go, nowy nie pomógł. Więc wyciągnęli łożysko (Karolek pisze że nie da się go ponownie założyć), zamontowali nowe i nadal pali się ta sama kontrolka, a komputer nadal twierdzi że przednie koło się nie obraca.
I co?
Nadal jesteś zadowolony i pełen podziwu dla profesjonalnej ekipy wymieniaczy?
Bo raczej nie licz że koszty tamtych eksperymentów oni wezmą na siebie.

Data: 2010-02-26 23:01:17
Autor: Artur Maśląg
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:
(...)
Już Ci wyrwali stary czujnik, niszcząc go, nowy nie pomógł.

Powiedzieli na początku, że demontaż raczej jest niemożliwy.

> Więc
wyciągnęli łożysko (Karolek pisze że nie da się go ponownie założyć), zamontowali nowe i nadal pali się ta sama kontrolka, a komputer nadal twierdzi że przednie koło się nie obraca.
I co?

To ich problem.

Nadal jesteś zadowolony i pełen podziwu dla profesjonalnej ekipy wymieniaczy?

Zadowolony - skąd taki wniosek, w końcu usterka nadal istnieje.
Podziw? Dla kogo? W końcu to serwis, a nie specjaliści z pms.

Bo raczej nie licz że koszty tamtych eksperymentów oni wezmą na siebie.

Najwyraźniej masz znikome doświadczenie w likwidowaniu takich problemów
w ASO - tak fizycznie, jak i prawnie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-02-26 23:24:23
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Artur Maśląg pisze:

wyciągnęli łożysko (Karolek pisze że nie da się go ponownie założyć), zamontowali nowe i nadal pali się ta sama kontrolka, a komputer nadal twierdzi że przednie koło się nie obraca.
I co?

To ich problem.

A jeżeli to ich problem, to nie widzę problemu.

Jeżeli warsztat ma ochotę na własne finansowe ryzyko wymieniać jakieś elementy to to jest podejście którego należy sobie tylko życzyć.

Ja osobiście takich problemów nigdy nie miałem, natomiast naprawiałem znajomym samochody po błędnych diagnozach za które warsztaty (w tym ASO) kazały sobie zapłacić, również za niepotrzebną wymianę części.
Nie wiem ile tu winy klienta który dał się tak potraktować - sądziłem po prostu że to powszechna praktyka w warsztatach.

IMO nawet jeżeli warsztat powie, że nie chce się im babrać z wyciąganiem czujnika wartego 300zł, tylko rozwalą go młotkiem, to jeżeli klientowi to odpowiada (bo dzięki temu naprawione będzie np. w 2h), to ok.
Byle oczywiście nie kazali mu zapłacić za nowy czujnik jeżeli okaże się że to jednak nie był czujnik.

Data: 2010-02-26 23:02:58
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Już Ci wyrwali stary czujnik, niszcząc go, nowy nie pomógł. Więc wyciągnęli łożysko (Karolek pisze że nie da się go ponownie założyć),

Nie napisalem, ze sie nie da, tylko ze to nie ma sensu, bo albo spierdolisz uszczelnienie lozyska, albo uszczelnienie i pierscien magnetyczny. Zaden porzadny warsztat nie bedzie wyciskal i wciskal spowrotem starego lozyska, to jest zwykla bzdura.

zamontowali nowe i nadal pali się ta sama kontrolka, a komputer nadal twierdzi że przednie koło się nie obraca.
I co?
Nadal jesteś zadowolony i pełen podziwu dla profesjonalnej ekipy wymieniaczy?
Bo raczej nie licz że koszty tamtych eksperymentów oni wezmą na siebie.

Tak jest, bo takiej specyficznej awarii sterownika nikt nie jest w stanie przewidziec.
Przewod tez nie bedzie uszkodzony, bo prawie caly zostal wymieniony razem z wymiana czujnika.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 22:05:00
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".
Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.


Tez tak probuje ten problem rozwiazac i wlasnie dlatego, ze go bezinwazyjnie nie rozwiazalem to w tym watku sie tak mocno udzielam :>

--
Karolek

Data: 2010-02-26 22:13:29
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Nie, rozebrlbym problem na skladowe i staral sie ustalic rzeczywista przyczyne. Bez rozpierdalania czegokolwiek. Mozliwe, ze zeszlyby mi 4-5h bezproduktywnie, ale klient wiedzialby, ze zrobilem wszystko co w mojej mocy. Dodatkowo mam ta przypadlosc, ze potrafie powiedziec "nie wiem, musze zasiegnac opini".
Ja w tym przypadku mam dwa punkty: wiedze i zadowolonego klienta (choc nie mam z tego kasy). Uwierz, ze warto.

ROTFL rozbawiłeś mnie:)Takie rzeczy to jak sobie niezobowiazujaco, chałupniczo dłubiesz od czasu do czasu.
To teraz wyobraz sobie ze prowadzisz wlasny biznes w postaci warsztatu. Masz w nim na etacie diagnoste-elektronika. Koszutje Cie on 6.000PLN miesiecznie.
Przyjezdza klient. Twoj diagnosta brzydko mowiac pierdzieli sie z prostym tematem 3/4 dnia, zarabia 122pln z VAT "zeby klient był zadowolony". Okazuje sie ze na diagnozowaniu glupiego czujnika stracil 6h, a klient i tak w rezultacie musial za niego zaplacic.
No chyba ze ustalasz 200pln brutto/h pracy elektronika - wtedy jestes 1200pln w robociznie do przodu i stajesz sie rzad wielkosci drozszy od ASO. Widzisz w tym sens?




Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 22:18:59
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
ASO. Widzisz w tym sens?

Tak, myslenie nie wylacza dzialania. "Zastanowic sie" nie jest rowne usiasc przy stole i z podparta glowa rozmyslac. Oderwac sie od problemu, zajac sie innym. U mnie dziala. Zawsze.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 22:22:52
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:
DoQ pisze:
ASO. Widzisz w tym sens?
Tak, myslenie nie wylacza dzialania. "Zastanowic sie" nie jest rowne usiasc przy stole i z podparta glowa rozmyslac. Oderwac sie od problemu, zajac sie innym. U mnie dziala. Zawsze.

Moze jednak na temat? Za co utrzymasz pracownika przy takim podejsciu? No chyba ze sponsora znajdziesz, a Ty bedziesz mogl dobrze i za darmo robic klientom...


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2010-02-26 14:51:06
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Na tym etapie jeszcze należy sprawdzić odległość między czujnikiem a tą "tarką" z której czyta impulsy.


Zmartwie Cie.
On juz ma zapewne pierscienie magnetyczne, a nie zebatki, a czujniki sa aktywne, a nie pasywne.
Efekt? duze problemy z diagnoza czy uszkodzony jest czujnik czy lozysko, w ktorym to w jednym z uszczelnien jest umieszczony pierscien magnetyczny :/
Mam podobny problem aktualnie ze swoja alfa :/
--
Karolek

Data: 2010-02-26 15:18:18
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:

On juz ma zapewne pierscienie magnetyczne, a nie zebatki, a czujniki sa aktywne, a nie pasywne.
Efekt? duze problemy z diagnoza czy uszkodzony jest czujnik czy lozysko, w ktorym to w jednym z uszczelnien jest umieszczony pierscien magnetyczny :/

Dokladnie, wyglada to mniej wiecej tak:
http://www.snr-bearings.com/autoaftermarket/fr/en-en/index.cfm?page=/autoaftermarket/home/produits/roue/technologie_asb
Ale nasi PMSowi fachowcy mysla ze ASB to automatyczna skrzynia biegow, kazde ASO to banda idiotow tylko oni sami są pępkiem mądrosci.



Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 18:32:55
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Na tym etapie jeszcze należy sprawdzić odległość między czujnikiem a tą "tarką" z której czyta impulsy.


Zmartwie Cie.
On juz ma zapewne pierscienie magnetyczne, a nie zebatki, a czujniki sa aktywne, a nie pasywne.
Efekt? duze problemy z diagnoza czy uszkodzony jest czujnik czy lozysko, w ktorym to w jednym z uszczelnien jest umieszczony pierscien magnetyczny :/

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

W zależności czy błąd zmieni czy nie zmieni strony występowania wynik jest jasny.

Data: 2010-02-26 18:48:52
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

I jak rozsypia ci sie oba czujniki to ty za nie zaplacisz czy klient?



Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 18:50:55
Autor: MarcinJM
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

I jak rozsypia ci sie oba czujniki to ty za nie zaplacisz czy klient?

Jest cos takiego jak przewod elektryczny. Dosc latwo mozna przepiac czujniki nie ruszajac ich z miejsca.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2010-02-26 18:54:42
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
MarcinJM pisze:

Jest cos takiego jak przewod elektryczny. Dosc latwo mozna przepiac czujniki nie ruszajac ich z miejsca.

No fajnie, pociagniesz kabelek do wejscia lewego czujnika i co dalej?



Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 18:54:29
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

I jak rozsypia ci sie oba czujniki to ty za nie zaplacisz czy klient?

No jak się ma dwie lewe łapki to wtedy faktycznie lepiej do samochodu klienta wcale nie podchodzić.

Data: 2010-02-26 18:56:31
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

I jak rozsypia ci sie oba czujniki to ty za nie zaplacisz czy klient?>
No jak się ma dwie lewe łapki to wtedy faktycznie lepiej do samochodu klienta wcale nie podchodzić.

Oczywiscie, lepiej udawac ze sie zna i eksperymentowac na kliencie - przeciez i tak klient zaplaci.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 19:12:43
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

I jak rozsypia ci sie oba czujniki to ty za nie zaplacisz czy klient?>
No jak się ma dwie lewe łapki to wtedy faktycznie lepiej do samochodu klienta wcale nie podchodzić.

Oczywiscie, lepiej udawac ze sie zna i eksperymentowac na kliencie - przeciez i tak klient zaplaci.

Za to "demontaż wszystkiego i wymianę najpierw czujnika (370zł)
potem łożyska" to nie jest eksperymentowanie na kliencie, a profesjonalne podejście do sprawy zgodnie z metodologią BEDESZCZELAŁ(tm).

Data: 2010-02-26 19:25:43
Autor: DoQ
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Za to "demontaż wszystkiego i wymianę najpierw czujnika (370zł)
potem łożyska" to nie jest eksperymentowanie na kliencie, a profesjonalne podejście do sprawy zgodnie z metodologią BEDESZCZELAŁ(tm).

No Tobie takie czujniki z ręki jadły, po tym jak je wymoczyłeś razem ze zwrotnicą w penetratorze.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-26 19:41:05
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Za to "demontaż wszystkiego i wymianę najpierw czujnika (370zł)
potem łożyska" to nie jest eksperymentowanie na kliencie, a profesjonalne podejście do sprawy zgodnie z metodologią BEDESZCZELAŁ(tm).

Profesjonalnie, to sa gotowe urzadzenia do diagnostyki tego systemu ABS i ASO powinno taki sprzet miec, a ze nie maja to wymieniaja jak leci :/

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:31:50
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Za to "demontaż wszystkiego i wymianę najpierw czujnika (370zł)
potem łożyska" to nie jest eksperymentowanie na kliencie, a profesjonalne podejście do sprawy zgodnie z metodologią BEDESZCZELAŁ(tm).

Profesjonalnie, to sa gotowe urzadzenia do diagnostyki tego systemu ABS i ASO powinno taki sprzet miec, a ze nie maja to wymieniaja jak leci :/

Sądzę że taki profesjonalny sprzęt to bym w pół godziny wybudował z elementów walających się mi po szufladach ;)

Kolejna sprawa że owszem taki sprzęt powinien być w serwisie - może warto poszukać w okolicy jakiegoś warsztatu specjalizującego się bardziej w hamulcach (może nawet jakaś stacja szybkiej obsługi typu FeuVert itp.) który taki sprzęt ma.

Data: 2010-02-26 19:39:30
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

W zależności czy błąd zmieni czy nie zmieni strony występowania wynik jest jasny.

To jest jakas opcja, ale tego w ASO Ci nie zrobia.
--
Karolek

Data: 2010-02-26 19:59:28
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

W zależności czy błąd zmieni czy nie zmieni strony występowania wynik jest jasny.

To jest jakas opcja, ale tego w ASO Ci nie zrobia.

Zreszta, pomijajac juz kwestie wyciagniecia w calosci czujnika, czujniki sa inne dla lewej i prawej strony i nie beda pasowaly :/
Wiec nici z tego sposobu.
Jedyny pewny sposob to w zasadzie podmiana czujnika na nowy i sprawdzenie czy blad dalej sie pojawia, jak sie pojawia to znaczy, ze pierscien jest uszkodzony, jak nie to znaczy, ze czujnik. Dalej jednak powraca kwestia wyciagniecia czujnika w calosci, moze w 4 letnim samochodzie sie uda.
Sa tez dostepne karty do sprawdzania pierscieni magnetycznych, ale to wiaze sie z wyciagnieciem zwrotnicy razem z lozyskiem (i czujnikiem, ktorego pewnie nie uda sie wyciagnac) i sprawdzenie pierscienia magnetycznego w lozysku.

--
Karolek

Data: 2010-02-26 21:27:04
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:

Wystarczy tymczasowo zamienić lewy czujnik z prawym - pewnie przewody nie są równej długości, ale najwyżej do testu któryś trzeba będzie przedłużyć.

W zależności czy błąd zmieni czy nie zmieni strony występowania wynik jest jasny.

To jest jakas opcja, ale tego w ASO Ci nie zrobia.

Zreszta, pomijajac juz kwestie wyciagniecia w calosci czujnika, czujniki sa inne dla lewej i prawej strony i nie beda pasowaly :/

Też trzeba pooglądać.

Bo to że występują pod różnymi symbolami może wynikać z tego że mają różnej długości przewody.
Nawet jeżeli samo mocowanie jest różne, to nie trzeba ich wcale mocować do testu - tylko wetknąć je w tam gdzie mają być zamontowane, podłączyć to jakkolwiek i sprawdzić czy problem pozostał z jednej strony, czy przeszedł na drugą.

Sa tez dostepne karty do sprawdzania pierscieni magnetycznych, ale to wiaze sie z wyciagnieciem zwrotnicy razem z lozyskiem (i czujnikiem, ktorego pewnie nie uda sie wyciagnac) i sprawdzenie pierscienia magnetycznego w lozysku.

Wyciągnięcie zwrotnicy to chwila pracy.
Wyciągnięcie z niej łożyska to druga chwila.

Data: 2010-02-26 21:41:18
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Zreszta, pomijajac juz kwestie wyciagniecia w calosci czujnika, czujniki sa inne dla lewej i prawej strony i nie beda pasowaly :/

Też trzeba pooglądać.


Juz ogladalem.

Bo to że występują pod różnymi symbolami może wynikać z tego że mają różnej długości przewody.
Nawet jeżeli samo mocowanie jest różne, to nie trzeba ich wcale mocować do testu - tylko wetknąć je w tam gdzie mają być zamontowane, podłączyć to jakkolwiek i sprawdzić czy problem pozostał z jednej strony, czy przeszedł na drugą.


No wlasnie problem moze byc i z wetknieciem i z samym dzialaniem juz wetknietego, bo bedzie zapewne odwrocony druga strona do pierscienia magnetycznego :<

Sa tez dostepne karty do sprawdzania pierscieni magnetycznych, ale to wiaze sie z wyciagnieciem zwrotnicy razem z lozyskiem (i czujnikiem, ktorego pewnie nie uda sie wyciagnac) i sprawdzenie pierscienia magnetycznego w lozysku.

Wyciągnięcie zwrotnicy to chwila pracy.
Wyciągnięcie z niej łożyska to druga chwila.

Nie wiem ile u Ciebie to chwila, ale u mnie chwila to byla jak odpalilem palnik i przynioslem butelke wody :P Reszta to takie troche dluzsze chwile :D

--
Karolek

Data: 2010-02-26 22:34:02
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:

Nawet jeżeli samo mocowanie jest różne, to nie trzeba ich wcale mocować do testu - tylko wetknąć je w tam gdzie mają być zamontowane, podłączyć to jakkolwiek i sprawdzić czy problem pozostał z jednej strony, czy przeszedł na drugą.


No wlasnie problem moze byc i z wetknieciem i z samym dzialaniem juz wetknietego, bo bedzie zapewne odwrocony druga strona do pierscienia magnetycznego :<

Jak odwrócony to nie ma problemu - ten czujnik i tak nie wie w którą stronę kręci się koło, a chodzi tylko o test, sprawdzenie czy w ogóle rejestruje jakieś impulsy.

Sa tez dostepne karty do sprawdzania pierscieni magnetycznych, ale to wiaze sie z wyciagnieciem zwrotnicy razem z lozyskiem (i czujnikiem, ktorego pewnie nie uda sie wyciagnac) i sprawdzenie pierscienia magnetycznego w lozysku.

Wyciągnięcie zwrotnicy to chwila pracy.
Wyciągnięcie z niej łożyska to druga chwila.

Nie wiem ile u Ciebie to chwila, ale u mnie chwila to byla jak odpalilem palnik i przynioslem butelke wody :P Reszta to takie troche dluzsze chwile :D

Z Fiata ściąga się dość łatwo na prasie po wyciągnięciu całej zwrotnicy z samochodu.
W każdym razie wtedy jest dość prosto i wszystko się ciągnie idealnie osiowo to i chyba większa szansa że się elementy nie rozlecą.

Natomiast wyobrażam sobie taką konstrukcję gdzie podwójne łożysko się po prostu będzie rozsypywać przy wyciąganiu, tyle że poskładanie tego do kupy też pewnie nie jest niemożliwe.

Data: 2010-02-26 23:20:40
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:


No wlasnie problem moze byc i z wetknieciem i z samym dzialaniem juz wetknietego, bo bedzie zapewne odwrocony druga strona do pierscienia magnetycznego :<

Jak odwrócony to nie ma problemu - ten czujnik i tak nie wie w którą stronę kręci się koło, a chodzi tylko o test, sprawdzenie czy w ogóle rejestruje jakieś impulsy.

Jest problem, odleglosc bedzie zla i jest duza szansa na to, ze nie bedzie dzialal.

Nie wiem ile u Ciebie to chwila, ale u mnie chwila to byla jak odpalilem palnik i przynioslem butelke wody :P Reszta to takie troche dluzsze chwile :D

Z Fiata ściąga się dość łatwo na prasie po wyciągnięciu całej zwrotnicy z samochodu.
W każdym razie wtedy jest dość prosto i wszystko się ciągnie idealnie osiowo to i chyba większa szansa że się elementy nie rozlecą.

Fiat, vw nie ma znaczenia, maja te same lozyska w zasadzie.
Samo lozysko ze zwrotnicy wycisniesz bez problemu (czujnik bedzie przeszkadzal i trzeba bedzie go wyjac :> ), ale juz z piasty z frezem na przegub to w calosci nie sciagniesz, wewnetrzna czesc lozyska zostanie na piascie (jedna polowa). Sciagnac ta polowke bez specjalnego sciagacza nie jest latwo, no i potem trzeba to lozysko zlozyc do kupy, ale uszczelnienie juz nie bedzie trzymalo jak w nowym :/ Dlatego nie warto w to sie bawic.


Natomiast wyobrażam sobie taką konstrukcję gdzie podwójne łożysko się po prostu będzie rozsypywać przy wyciąganiu, tyle że poskładanie tego do kupy też pewnie nie jest niemożliwe.

Tu jest mozliwe poskladanie, ale to juz zahacza o druciarstwo.

--
Karolek

Data: 2010-02-27 00:02:33
Autor: Tomasz Pyra
Demontaż czujnika ABS
Karolek pisze:
Tomasz Pyra pisze:


No wlasnie problem moze byc i z wetknieciem i z samym dzialaniem juz wetknietego, bo bedzie zapewne odwrocony druga strona do pierscienia magnetycznego :<

Jak odwrócony to nie ma problemu - ten czujnik i tak nie wie w którą stronę kręci się koło, a chodzi tylko o test, sprawdzenie czy w ogóle rejestruje jakieś impulsy.

Jest problem, odleglosc bedzie zla i jest duza szansa na to, ze nie bedzie dzialal.

Dlaczego odległość ma być zła?
Na zdjęciach czujniki wydają się być symetryczne - powinno dać się je wepchnąć jeden na miejsce drugiego tak żeby odległość była dobra.

Data: 2010-02-27 00:28:12
Autor: Karolek
Demontaż czujnika ABS
Tomasz Pyra pisze:

Jest problem, odleglosc bedzie zla i jest duza szansa na to, ze nie bedzie dzialal.

Dlaczego odległość ma być zła?
Na zdjęciach czujniki wydają się być symetryczne - powinno dać się je wepchnąć jeden na miejsce drugiego tak żeby odległość była dobra.

Tylko te, ktore pasuja lewa/prawa strona.
Jak masz dedykowane na prawa i lewa strone to nie pasuje i nie sa symetryczne (no chyba ze wzgledem siebie, bo to lustrzane odbicie) :>

--
Karolek

Demontaż czujnika ABS

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona