W dniu 2013-06-23 23:42, abc pisze:
Czas przejść do instruktażu zawartemu w "Matrycy edukacji seksualnej",
która
składa się z odrębnych dla każdej grupy wiekowej tabelek.
Autorzy wyróżniają grupy: od 0 do 4 lat, 4 - 6 lat, 6 - 9, 9 - 12, 12 -
15 i
powyżej 15 lat. Każda tabelka ma trzy kolumny: "informacja/wiedza - przekaż
dziecku", "umiejętności - naucz dziecko", "postawy - pomóż dziecku
rozwijać".
Krzyżują się one z wierszami, gdzie sformułowane są tematy. W matrycy
dominują wskazówki jak uczyć dzieci i wpajać im: zamiłowanie do seksu,
onanizmu, "szacunek" do homoseksualizmu i "wybór" orientacji płciowej oraz
antykoncepcji.
Seks-edukatorzy z WHO wychodzą z założenia, iż "dziecko jest istotą
seksualną od początku swojego życia", (co wcale nie zostało dowiedzione).
W związku z tym edukację tę należy zaczynać od chwili urodzenia, co ma
"wspomagać rozwój zmysłów dzieci i poczucie ciała oraz wyobrażeń o ciele, a
jednocześnie wzmacniać pewność siebie i przyczynia się do rozwoju
samostanowienia".
Nadto "dzieci powinny przekonać się, iż zagadnienia związane z
seksualnością
mają pozytywny charakter i są przyjemne".
Czego więc dziecko do lat czterech ma się dowiedzieć? O "radości i
przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego
dzieciństwa", tudzież o "różnych rodzajach miłości", "różnych rodzajach
związków" i "różnych związkach rodzinnych"
Nie trzeba specjalnych badań, by domyślić się, że w tym przypadku chodzi o
homoseksualizm czy też inne zboczenia i jednopłciowe związki.
Więcej http://sol.myslpolska.pl/2013/06/zbrodnia-na-polskich-dzieciach-2/
to jest instrukcja odprogramowująca by dziecko nie było bezbronne w starciu z przestepcami seksualnymi np. w sutannach. Jak dziecko pozna prawdziwego wroga i nauczy sie rozrózniac akceptowalne zachowania seksualne innych od tych niedopuszczalnych to bedzie trudniejsza ofiarą. Szczególnie w starciu z tzw. lokalnymi autorytetami.
--
@foe_pl
|