Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Deszcz pada donek gada

Deszcz pada donek gada

Data: 2014-05-16 19:42:05
Autor: Rafa Lepudruk
Deszcz pada donek gada


Deszcz pada, pada, pada. Donek gada, gada, gada. „Usłużne media pospiesznie
korygują stan wód na rzekach polskich”

To co przyjaciele mówili o młodopolskim poecie Lucjanie Rydlu pasuje jak
ulał do naszego premiera. Jest tak samo nudny jak Rydel i ostatnio jakiś
taki straszliwie gadatliwy. Co chwila staje przed kamerami i wygłasza
opinie na każdy temat. To znaczy na temat największego wroga politycznego -
Jarosława Kaczyńskiego i jego partii. A usłużne telewizje przekazują myśli
premiera szerokiej publiczności.

Okazją do gadulstwa jest kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego.
Więc gada też o Europie ostrzegając, że zwycięstwo eurosceptyków byłoby
prawdziwą katastrofą dla wspólnoty. A kto to są eurosceptycy? I co oznacza
słowo sceptycyzm? Tego już premier nie wyjaśnia, jego doradcy mu tego nie
powiedzieli. Poza tym pada deszcz, pada od paru dni, więc Tusk gada o
powodzi, nawet o biblijnej, wprawiając obywateli w nastrój rodem z horroru.
Ale będzie się działo - cieszy się naród znudzony gadulstwem Donka. Ale
Donek nie zasypia gruszek w popiele i radośnie oznajmia, że dzięki
wysiłkowi strażaków ocalał szpital w jakimś miasteczku. Ci strażnicy to
oczywiście sukces przedwyborczy Platformy Obywatelskiej. A deszcz pada,
pada, pada. Spece od przyboru wód w rzekach i strumieniach prostują
premiera i zapewniają, że potopu nie będzie, nie będzie też powodzi, będą
jedynie wylewy, podtopienia i zalania. I w najgorszym wypadku przekroczenia
stanów alarmowych.

Usłużne media pospiesznie korygują stan wód na rzekach polskich, pokazując
obrazki optymistyczne z życia mieszkańców i ich administratorów oraz
wybranych strażaków, którzy patrzą z optymizmem w przyszłość.Woda opada, po
kilka centymetrów na godzinę – stwierdza jeden, będzie dobrze - cieszy się
jakaś szeroko uśmiechnięta obywatelka i tak w kółko. Nic się nie stało
kochani, to tylko deszcz pada, ale przestanie i zaświeci słońce. A poza tym
mamy mnóstwo worków z piaskiem i je kładziemy, zbiorowym wysiłkiem. Bo
zamiast marudzić, trzeba pomagać, wespół w zespół - zagadał Donald Tusk pod
adresem Kaczyńskiego. I zadowcipkował w stylu gry komputerowej dla
małolatów:

    Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach, szukał
powodzi i nie znalazł.

Nie znalazł powodzi na cztery fajerki, takiej jak ta z roku 2010, a to
dlatego, że Tusk posiada moc nadprzyrodzoną, wstrzymał ulewy i ruszył z
posad straż pożarną, która dla dobra Platformy Obywatelskiej, a zwłaszcza
jej kandydatów do Parlamentu Europejskiego dzień i noc napełniała worki z
piaskiem. I tak będzie do następnego przekroczenia stanów alarmowych,
jeżeli PO nie daj Boże pozostanie dłużej przy władzy. Worki z piaskiem i
gadanina Tuska o Kaczyńskim mają zastąpić rządzenie, w tym zapobieganie
skutkom powodzi, bo powodzie były i będą. Szkoda, że gadanina Tuska jest
pozbawiona treści. Bo gdyby odrzeć ją z propagandy, okazało by się, że nasz
rząd ma w nosie losy zalanych domów, zniszczone pola uprawne i cierpienia
dotkniętych katastrofą obywateli. Zamiast wyżywać się na premierze Węgier
Orbanie, którym ponoć zafascynowany jest prezes PiS, mógłby wziąć z niego
przykład, jako troskliwego o naród przywódcy. Przypomnę – dzięki
dalekowzroczności Orbana udało się ochronić w zeszłym roku Budapeszt przed
wezbranymi wodami Dunaju. Przy pomocy nowoczesnego sprzętu i przy pomocy
rozumu. Gadanie naszego przywódcy jest jak ten padający deszcz, ale kiedyś
przestanie i rozum zapanuje nad głupotą.

Data: 2014-05-17 06:23:56
Autor: rAzor
Deszcz pada donek gada
Dnia Fri, 16 May 2014 19:42:05 -0500, Rafa Lepudruk napisa(a):

Deszcz pada, pada, pada. Donek gada, gada, gada. Usune media pospiesznie
koryguj stan wd na rzekach polskich

Widziaem, widziaem w susznej TV. Jarek by na waach. Wg niego trzeba
budowa zapory na rzekach wtedy woda nie ucieknie na pola. Wg Jarka deszcz
pada tylko do rzek. W TV susznej pokazywano Bakany. Tam te nie
posuchali rady Jarka.

Data: 2014-05-18 02:21:00
Autor: stevep
Deszcz pada donek gada
W dniu .05.2014 o 02:42 Rafał Lepudruk <mark.woydak@forest.gmx.de> pisze:



Deszcz pada, pada, pada. Donek gada, gada, gada. „Usłużne media  pospiesznie
korygują stan wód na rzekach polskich”

To co przyjaciele mówili o młodopolskim poecie Lucjanie Rydlu pasuje jak
ulał do naszego premiera. Jest tak samo nudny jak Rydel i ostatnio jakiś
taki straszliwie gadatliwy. Co chwila staje przed kamerami i wygłasza
opinie na każdy temat. To znaczy na temat największego wroga  politycznego -
Jarosława Kaczyńskiego i jego partii. A usłużne telewizje przekazują  myśli
premiera szerokiej publiczności.

Okazją do gadulstwa jest kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego.
Więc gada też o Europie ostrzegając, że zwycięstwo eurosceptyków byłoby
prawdziwą katastrofą dla wspólnoty. A kto to są eurosceptycy? I co  oznacza
słowo sceptycyzm? Tego już premier nie wyjaśnia, jego doradcy mu tego nie
powiedzieli. Poza tym pada deszcz, pada od paru dni, więc Tusk gada o
powodzi, nawet o biblijnej, wprawiając obywateli w nastrój rodem z  horroru.
Ale będzie się działo - cieszy się naród znudzony gadulstwem Donka. Ale
Donek nie zasypia gruszek w popiele i radośnie oznajmia, że dzięki
wysiłkowi strażaków ocalał szpital w jakimś miasteczku. Ci strażnicy to
oczywiście sukces przedwyborczy Platformy Obywatelskiej. A deszcz pada,
pada, pada. Spece od przyboru wód w rzekach i strumieniach prostują
premiera i zapewniają, że potopu nie będzie, nie będzie też powodzi, będą
jedynie wylewy, podtopienia i zalania. I w najgorszym wypadku  przekroczenia
stanów alarmowych.

Usłużne media pospiesznie korygują stan wód na rzekach polskich,  pokazując
obrazki optymistyczne z życia mieszkańców i ich administratorów oraz
wybranych strażaków, którzy patrzą z optymizmem w przyszłość.Woda opada,  po
kilka centymetrów na godzinę – stwierdza jeden, będzie dobrze - cieszy  się
jakaś szeroko uśmiechnięta obywatelka i tak w kółko. Nic się nie stało
kochani, to tylko deszcz pada, ale przestanie i zaświeci słońce. A poza  tym
mamy mnóstwo worków z piaskiem i je kładziemy, zbiorowym wysiłkiem. Bo
zamiast marudzić, trzeba pomagać, wespół w zespół - zagadał Donald Tusk  pod
adresem Kaczyńskiego. I zadowcipkował w stylu gry komputerowej dla
małolatów:

    Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach, szukał
powodzi i nie znalazł.

Nie znalazł powodzi na cztery fajerki, takiej jak ta z roku 2010, a to
dlatego, że Tusk posiada moc nadprzyrodzoną, wstrzymał ulewy i ruszył z
posad straż pożarną, która dla dobra Platformy Obywatelskiej, a zwłaszcza
jej kandydatów do Parlamentu Europejskiego dzień i noc napełniała worki z
piaskiem. I tak będzie do następnego przekroczenia stanów alarmowych,
jeżeli PO nie daj Boże pozostanie dłużej przy władzy. Worki z piaskiem i
gadanina Tuska o Kaczyńskim mają zastąpić rządzenie, w tym zapobieganie
skutkom powodzi, bo powodzie były i będą. Szkoda, że gadanina Tuska jest
pozbawiona treści. Bo gdyby odrzeć ją z propagandy, okazało by się, że  nasz
rząd ma w nosie losy zalanych domów, zniszczone pola uprawne i cierpienia
dotkniętych katastrofą obywateli. Zamiast wyżywać się na premierze Węgier
Orbanie, którym ponoć zafascynowany jest prezes PiS, mógłby wziąć z niego
przykład, jako troskliwego o naród przywódcy. Przypomnę – dzięki
dalekowzroczności Orbana udało się ochronić w zeszłym roku Budapeszt  przed
wezbranymi wodami Dunaju. Przy pomocy nowoczesnego sprzętu i przy pomocy
rozumu. Gadanie naszego przywódcy jest jak ten padający deszcz, ale  kiedyś
przestanie i rozum zapanuje nad głupotą.


Srutututu zwój drutu.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Deszcz pada donek gada

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona