Witam!

Mam następujące pytanie. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić dziwne zachowanie wentyli (rozszczelnianie się) pod wpływem gwałtownych zmian temperatur (a zwłaszcza w niskich temperaturach, po gwałtownym przejściu do nieco wyższych)? Byłem ostatnimi czasy w górach i było dość zimno. Po zjeździe ze Skrzycznego do Żywca ciśnienie w tylniej dętce bardzo gwałtownie spadło. Po odstawieniu rowera do względnie ciepłej piwnicy miałem "flapa" w przednim kole. Po podgrzaniu do temperatury pokojowej wszystko wróciło do normy. Mniemam, że chodzi o kurczenie się i rozkurczanie materiału pod wpływem niskich temperatur. Jakich używać dętek, żeby w przyszłości uniknąć tego dziwnego zjawiska? W przednim kole zaworek holenderski, w tylnim tradycyjny (kulkowy)

Pozdrawiam, M.

--

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym? Swoją drogą przy takich zmianach temperatury zmiany ciśnienia będą jakoś sensownie zauważalne? Rower trzymam w domu i jak wychodzę na dwór to nie zauważam, zeby ciśnienie spadało jakoś drastycznie.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

W dniu 2011-11-12 18:06, piecia aka dracorp pisze:

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym? Swoją drogą przy takich zmianach
temperatury zmiany ciśnienia będą jakoś sensownie zauważalne?
Rower trzymam w domu i jak wychodzę na dwór to nie zauważam, zeby
ciśnienie spadało jakoś drastycznie.

Ja obserwowałem takie coś ubiegłej zimy. Rower w pokoju +20C i po ok. 10 minutach jazdy przy -20C. Musiałem już uważać na krawężnikach, bo miałem flaka w obu kołach. Ale opony o dużej objętości - 29x2,3" i 2,2" i niskie ciśnienie. W temperaturze pokojowej dolna granica producenta.

--
biodarek

Ja obserwowałem takie coś ubiegłej zimy. Rower w pokoju +20C i po ok. 10
minutach jazdy przy -20C. Musiałem już uważać na krawężnikach, bo miałem
flaka w obu kołach. Ale opony o dużej objętości - 29x2,3" i 2,2" i
niskie ciśnienie. W temperaturze pokojowej dolna granica producenta.

Ciśnienie zawsze spadnie, jak miałeś na dolnej granicy to nie dziwne, że na mrozie się jeździć nie dało (i bez mrozu pewnie byłoby ciężko snejka uniknąć).

Ja na zimę używam opon wąskich 1.9 i pompuję je średnio (3,5-4), przy takim ciśnieniu nie czułem różnicy po wyjściu na mróz.

mp.

On 12 Lis, 18:06, piecia aka dracorp <imie.nazwi...@wp.eu> wrote:

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym?

....kiedyś wpadłem na taki pomysł - przy -5 podjechałem na stacje i
kompresorkiem kichnałem w wentylek - pojechałem do pracy i
zaparkowałem rower w ogrzewanym garażu - po mniej więcej ośmiu
godzinach schodzę patrze a z koła mam zdjętą oponę i pękniętą dętkę
wzdłuż zgrzewu na długości 20 cm - zrezygnowałem z pompowania na
mrozie zimnym powietrzem :-(

pozdro
Piotr

On 14.11.2011 12:21, piotrt wrote:

On 12 Lis, 18:06, piecia aka dracorp<imie.nazwi...@wp.eu>  wrote:

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym?

...kiedyś wpadłem na taki pomysł - przy -5 podjechałem na stacje i
kompresorkiem kichnałem w wentylek - pojechałem do pracy i
zaparkowałem rower w ogrzewanym garażu - po mniej więcej ośmiu
godzinach schodzę patrze a z koła mam zdjętą oponę i pękniętą dętkę
wzdłuż zgrzewu na długości 20 cm - zrezygnowałem z pompowania na
mrozie zimnym powietrzem :-(

I co, jak złapiesz kapcia na mrozie to szukasz ciepłego schronienia i dopiero wtedy łatasz i pompujesz?  ;)

Fabian.

W dniu 14.11.2011 12:21, piotrt pisze:

On 12 Lis, 18:06, piecia aka dracorp<imie.nazwi...@wp.eu>  wrote:

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym?

...kiedyś wpadłem na taki pomysł - przy -5 podjechałem na stacje i
kompresorkiem kichnałem w wentylek - pojechałem do pracy i
zaparkowałem rower w ogrzewanym garażu - po mniej więcej ośmiu
godzinach schodzę patrze a z koła mam zdjętą oponę i pękniętą dętkę
wzdłuż zgrzewu na długości 20 cm - zrezygnowałem z pompowania na
mrozie zimnym powietrzem :-(

A do ilu napompowałeś? Bo wg mojej wiedzy zmiana ciśnienia na skutek ogrzania/ochłodzenia powietrza to może być koło 8-15% zależnie od różnicy temperatur a to poza sytuacją dobijania pod sam limit nie powinno mieć takich skutków.

--
Pozdrawiam
Michoo

On 2011-11-14, Michoo wrote:

W dniu 14.11.2011 12:21, piotrt pisze:

On 12 Lis, 18:06, piecia aka dracorp<imie.nazwi...@wp.eu>  wrote:

Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):

[..]
A nie lepiej pompować na zimnym?

...kiedyś wpadłem na taki pomysł - przy -5 podjechałem na stacje i
kompresorkiem kichnałem w wentylek - pojechałem do pracy i
zaparkowałem rower w ogrzewanym garażu - po mniej więcej ośmiu
godzinach schodzę patrze a z koła mam zdjętą oponę i pękniętą dętkę
wzdłuż zgrzewu na długości 20 cm - zrezygnowałem z pompowania na
mrozie zimnym powietrzem :-(

A do ilu napompowałeś? Bo wg mojej wiedzy zmiana ciśnienia na skutek ogrzania/ochłodzenia powietrza to może być koło 8-15% zależnie od różnicy temperatur a to poza sytuacją dobijania pod sam limit nie powinno mieć takich skutków.

Tym bardziej, że limity są liczone z uwzględnieniem rowerzysty,
dociskającego oponę na wybojach. Statyczne koło powinno spokojnie
utrzymać znacznie więcej.

To wszystko brzmi jak felerna opona bądź obręcz, tudzież nieodpowiednia
(zbyt wąska) obręcz dla danej opony.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):

On 2011-11-14, Michoo wrote:
> W dniu 14.11.2011 12:21, piotrt pisze:
>> On 12 Lis, 18:06, piecia aka dracorp<imie.nazwi...@wp.eu>  wrote:
>>> Dnia Sat, 12 Nov 2011 14:52:34 +0000, Milosz Klemens napisał(a):
>>>
>>> [..]
>>> A nie lepiej pompować na zimnym?
>>
>> ...kiedyś wpadłem na taki pomysł - przy -5 podjechałem na stacje i
>> kompresorkiem kichnałem w wentylek - pojechałem do pracy i
>> zaparkowałem rower w ogrzewanym garażu - po mniej więcej ośmiu
>> godzinach schodzę patrze a z koła mam zdjętą oponę i pękniętą dętkÄ
™
>> wzdłuż zgrzewu na długości 20 cm - zrezygnowałem z pompowania na
>> mrozie zimnym powietrzem :-(
> A do ilu napompowałeś? Bo wg mojej wiedzy zmiana ciśnienia na skutek > ogrzania/ochłodzenia powietrza to może być koło 8-15% zależnie od > różnicy temperatur a to poza sytuacją dobijania pod sam limit nie > powinno mieć takich skutków.

Tym bardziej, że limity są liczone z uwzględnieniem rowerzysty,
dociskającego oponę na wybojach. Statyczne koło powinno spokojnie
utrzymać znacznie więcej.

To wszystko brzmi jak felerna opona bądź obręcz, tudzież nieodpowiednia
(zbyt wąska) obręcz dla danej opony.

Zgadza sie.

Ja pompuje na max. Zwykle w garazu, ale zdarzalo mi sie nabijac kompresorem na
mrozie, po czym zostawiac rower w ogrzewanym garazu i zadnych efektow
specjalnych nie doswiadczalem...

--
rmikke

--