Od czasów Lost, gdzie obejrzałem 3 pierwsze sezony hurtem a dalej w cyklu tygodniowym, mam zwyczaj czekać na cały sezon i dopiero wtedy oglądnąć. U Quentina na blogu zauważyłem, że Dexter się skończył i że słabo się skończył (szczegółów nie znam bo nie czytałem bojąc się trafić na spojler) i dlatego pytam: warto to obejrzeć?
Poprzednie sezony były nierówne a przedostatni mnie wkurwiał, ale go jakoś przemieliłem.


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Dnia 2012-12-18 17:34, obywatel frank drebin uprzejmie donosi:

Od czasów Lost, gdzie obejrzałem 3 pierwsze sezony hurtem a dalej w
cyklu tygodniowym, mam zwyczaj czekać na cały sezon i dopiero wtedy
oglądnąć. U Quentina na blogu zauważyłem, że Dexter się skończył i że
słabo się skończył (szczegółów nie znam bo nie czytałem bojąc się trafić
na spojler) i dlatego pytam: warto to obejrzeć?

Nie bardzo. Quentin ma rację, że baby to tylko kłopoty. A na kunszt aktorski pani Carpenter patrzeć już nie idzie.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

Użytkownik "Qrczak" <qrka@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:50d0b049$0$26708$65785112news.neostrada.pl...

Dnia 2012-12-18 17:34, obywatel frank drebin uprzejmie donosi:

Od czasów Lost, gdzie obejrzałem 3 pierwsze sezony hurtem a dalej w
cyklu tygodniowym, mam zwyczaj czekać na cały sezon i dopiero wtedy
oglądnąć. U Quentina na blogu zauważyłem, że Dexter się skończył i że
słabo się skończył (szczegółów nie znam bo nie czytałem bojąc się trafić
na spojler) i dlatego pytam: warto to obejrzeć?

Nie bardzo. Quentin ma rację, że baby to tylko kłopoty. A na kunszt aktorski pani Carpenter patrzeć już nie idzie.
qr.a

racja, babka słaba ale ma jedne z najpiękniejszych oczu na świecie :)
Za to pamiętam jak mnie ta Rita denerwowała. To znaczy jej rola, bo babka była śliczna.

Dobra, odpuszczam Dextera.
Generalnie mało oglądam seriali ale chyba wezmę się wreszcie za Prison Break i coś mnie ciągnie do Sons of Anarchy.
Choć niektóre chwalone nie dałem rady, Breaking Bad odpuściłem po półtora sezonie. Znowu przez babę, ta je..na Skyler mnie do szału doprowadzała a nie po to oglądam coś, żeby się wkurzać.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2012-12-18 20:00, frank drebin pisze:

Dobra, odpuszczam Dextera.
Generalnie mało oglądam seriali ale chyba wezmę się wreszcie za Prison
Break i coś mnie ciągnie do Sons of Anarchy.
Choć niektóre chwalone nie dałem rady, Breaking Bad odpuściłem po
półtora sezonie. Znowu przez babę, ta je..na Skyler mnie do szału
doprowadzała a nie po to oglądam coś, żeby się wkurzać.

Błąd! Nie odpuszczaj. Bardzo dobry sezon. Zaskakująco wręcz na jak siódmy rok. Prison Break to straszna lipa i po 5-6 odcinkach (które są ok) zaczyna się miernota. Absolutnie nie może się równać z Dexterem.

--
MN

W dniu 2012-12-19 08:23, Marcin N pisze:

Błąd! Nie odpuszczaj. Bardzo dobry sezon. Zaskakująco wręcz na jak
siódmy rok. Prison Break to straszna lipa i po 5-6 odcinkach (które są
ok) zaczyna się miernota. Absolutnie nie może się równać z Dexterem.

Nie żartuj, Dexter stał się niedorzeczny już parę sezonów wstecz, a obecny scenariusz ... brak słów. Można spokojnie odpuścić.
Co do PB, to racja - dokładnie warto zobaczyć kilka pierwszych odcinków pierwszej serii i ewentualnie jej finał, gdy wreszcie uciekli - cała reszta to niemiłosierne przeciąganie akcji w coraz głupszy sposób :-)

W dniu 2012-12-18 20:00, frank drebin pisze:

Choć niektóre chwalone nie dałem rady, Breaking Bad odpuściłem po
półtora sezonie.

duzy błąd... ile ja bym dał za to, zebym mógł go obejrzec znowu po raz pierwszy? A kazdy następny sezon lepszy od poprzedniego...

--
the_foe

W dniu 2012-12-18 19:04, Qrczak pisze:

Dnia 2012-12-18 17:34, obywatel frank drebin uprzejmie donosi:

Od czasów Lost, gdzie obejrzałem 3 pierwsze sezony hurtem a dalej w
cyklu tygodniowym, mam zwyczaj czekać na cały sezon i dopiero wtedy
oglądnąć. U Quentina na blogu zauważyłem, że Dexter się skończył i że
słabo się skończył (szczegółów nie znam bo nie czytałem bojąc się trafić
na spojler) i dlatego pytam: warto to obejrzeć?

Nie bardzo. Quentin ma rację, że baby to tylko kłopoty. A na kunszt
aktorski pani Carpenter patrzeć już nie idzie.

ma to swoje pozytywy, w kluczowym momencie nie bylem pewien, czy aktorka dobrze zagrała ściemę, czy źle szczerość. W finale okazalo sie, ze to drugie...

--
the_foe

W dniu 2012-12-18 17:34, frank drebin pisze:

Od czasów Lost, gdzie obejrzałem 3 pierwsze sezony hurtem a dalej w
cyklu tygodniowym, mam zwyczaj czekać na cały sezon i dopiero wtedy
oglądnąć. U Quentina na blogu zauważyłem, że Dexter się skończył i że
słabo się skończył (szczegółów nie znam bo nie czytałem bojąc się trafić
na spojler) i dlatego pytam: warto to obejrzeć?
Poprzednie sezony były nierówne a przedostatni mnie wkurwiał, ale go
jakoś przemieliłem.

Jak dla mnie, siódmy sezon jest mega słaby. Dexter z ciekawymi pomysłami to się skończył na czwartym. Jak dla mnie, za dużo tam grają emocje pomiędzy aktorami "w realu" czyli ex-małżeństwem aktora grającego Dextera i Debrę. O ile on trzyma "pro" poziom, o tyle dziewczyna niestety płynie na emocjach strasznie...

--
Tomek Głowacki

W dniu 2012-12-21 21:44, Tomek Głowacki pisze:

Jak dla mnie, siódmy sezon jest mega słaby. Dexter z ciekawymi pomysłami
to się skończył na czwartym. Jak dla mnie, za dużo tam grają emocje
pomiędzy aktorami "w realu" czyli ex-małżeństwem aktora grającego
Dextera i Debrę. O ile on trzyma "pro" poziom, o tyle dziewczyna
niestety płynie na emocjach strasznie...

Jak dla mnie grają taka samo jak grali, wiadomo że conieco na pewno na osobach MCH i byłej żony się odcisnęło (rak, rozwód itp.) Ale to nie wpływa na ich występy w serialu. Najbardziej co kuleje to scenariusz w ostatniej serii.

nmr.