Data: 2009-05-06 13:50:12 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Diesel - czy to naprawdę diabeł wcielony? | |
"Albi" gtqf72$1fg$1@atlantis.news.neostrada.pl Żeby od razu nie gasić silnika, **Chyba** chodzi nie o silnik a o turbinę. zimnego nie męczyć wysokimi obrotami A benzynowy można? i przyspieszeniami. Jw. Ale silniki wysokoprężne szybko się rozgrzewają. Przeczytałem również o niskim spalaniu, Tak -- ON nie jest tak palny jak benzyna, więc samochody napędzane Dieslami nie palą się tak chętnie jak napędzane benzyniakami. ;) znakomitym momencie obrotowym Jest większy dla tej samej pojemności, ale czy jakis koszmarnie wikększy? :) Poza tym... MO przekłada się w skrzyni i przekładni. Co innego moc -- ta nie jest przekładana i służy pokonywaniu oporów. ;) i elastyczności takich silników. IMO elastyczniejsze są iskrowe. Ale moim koszmarem jest (tutaj będę pisał hasłowo): turbina, wtryskiwacze, pompa, dwumasa i każdy inny element kosztujący w razie serwisowania grube tysiące złotych :(. Czemu tak wiele ludzi jeździ dieslami, skoro mają taką złą otoczkę? Ja mam Diesla z minionej epki, który nie psuje się. No chyba, że jeżdzą nimi ludzie bogaci. Z diesli poszukuję Astry G 2.0 DTI (100KM). Wiem, że legendarne diesle VW są pewnie bez porównania lepsze, Tak. ;) Na ichniejszych komunistycznych railach -- w razie naprawy/wymiany koszt jest duży. Nowe (VI) Golfy mają już normalny komunizm railowy. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|