Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Dieta dla trenujących

Dieta dla trenujących

Data: 2012-10-14 11:21:52
Autor: rrh
Dieta dla trenujących
W dniu niedziela, 29 lipca 2012 13:21:08 UTC+2 użytkownik Jan Górski napisał:
Cześć! Ostatnio bawiłem się trochę programowaniem w javascript i przypadkiem pojawił mi się pomysł zrobienia licznika kalorii. Może się przydać, jeśli ktoś trenuje i chce zobaczyć jak wygląda kaloryczność, zawartość białek i tłuszczów wybranych posiłków.

Odświeżam temat.
Starając się teraz coraz więcej ruszać, zacząłem zwracać uwagę na moją dietę, małymi kroczkami wprowadzając zmiany.

Mam dwie kwestie/pytania:
1) na stronie licznika brakuje mi informacji ile białka, tłuszczów i węglowodanów powinienem dostarczyć dziennie organizmowi. Pewnie znajdę tę informację na setkach innych stron, ale trafiając na Twoją, chciałbym mieć ją przed oczami, do wglądu.

2) Naszło mnie pytania, czy przypadkiem nie przyjmuję za dużo magnezu.. Oprócz magnezu (ile nie wiem) zawartego w posiłkach, biorę codziennie 2 kapsułki magnezu od Treka (taki producent odżywek jakby ktoś nie wiedział) - 375mg; witaminy Olimp Vita-min Plus (jest tam 90mg magnezu).
Czy przypadkiem nadmierne spożywanie magnezu nie wypłukuje wapnia? Czy nie szkodzę sobie tym? Muszę dodać, że dwa razy do roku dopada mnie sezonowe przesilenie (jesienne i wiosenne) i wtedy czuję się po prostu fatalnie, jak zombie. W zeszłym roku brałem ZMA (magnez + cynk + B6) i wydaje mi się, że mi pomogło szybciej wrócić do formy.

Data: 2012-10-15 21:24:31
Autor: biodarek
Dieta dla trenujących
W dniu 2012-10-14 20:21, rrh pisze:
W dniu niedziela, 29 lipca 2012 13:21:08 UTC+2 użytkownik Jan Górski napisał:
Cześć! Ostatnio bawiłem się trochę programowaniem w javascript i przypadkiem pojawił mi się pomysł zrobienia licznika kalorii. Może się przydać, jeśli ktoś trenuje i chce zobaczyć jak wygląda kaloryczność, zawartość białek i tłuszczów wybranych posiłków.

Odświeżam temat.
Starając się teraz coraz więcej ruszać, zacząłem zwracać uwagę na moją dietę, małymi kroczkami wprowadzając zmiany.

Mam dwie kwestie/pytania:
1) na stronie licznika brakuje mi informacji ile białka, tłuszczów i węglowodanów powinienem dostarczyć dziennie organizmowi. Pewnie znajdę tę informację na setkach innych stron, ale trafiając na Twoją, chciałbym mieć ją przed oczami, do wglądu.

Pytanie kierowane nie do mnie, ale wydaje mi się, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. To znaczy są pewne, dość szerokie, ramy proporcji pomiędzy składnikami odżywczymi i w tych ramach mieści się większość polecanych przez dietetyków proporcji. Każdy próbuje udowodnić, że tylko stosowanie się do jego zaleceń przyniesie maksimum korzyści. Ja bym sobie nie zaprzątał specjalnie głowy tymi proporcjami. Ważne jest tylko, aby dostarczyć organizmowi więcej węglowodanów przy zwiększonym wysiłku, jako najszybszego źródła odbudowy glikogenu - szybciej zregenerowane mięśnie będą w stanie szybciej wykonać większą pracę - zwiększy się tym samym wydatek energetyczny. Czyli węglowodany przed treningiem o odpowiednim indeksie glikemicznym, aby jak najdłużej mieć "paliwo" we krwi. Również po treningu warto szybko zjeść węglowodany, aby jak najwcześniej zacząć proces odbudowy glikogenu. Niezbędne jest też spożywanie odpowiedniej ilości białka, aby chronić mięśnie. Trzeba także pamiętać, że białka są podstawowym budulcem limfocytów układu odpornościowego. Czasami przetrenowanie kończy się osłabieniem i infekcją. Nie chce mi się teraz szukać, ale zdaje się konkretnie L-walina, to jest ten aminokwas.

No i teraz brakujący składnik - tłuszcz. Ponieważ z 1g węglowodanów i białek organizm uzyskuje po 4kcal energii, a z tłuszczu 9kcal, to widać, że raczej tłuszcze powinno się ograniczać. Jeśli je się jakieś ciasta, kotlety smażone, kiełbasę, itp. to już wiadomo, że tłuszczu spożywa się za dużo (chyba, że wydatek energetyczny jest bardzo duży). Warto to ograniczyć lub zamienić na zdrowe tłuszcze np. z ryb morskich. I nie smażone na patelni, ale z grilla, pieczone w folii lub gotowane na parze. Ja robię często też sałatkę śledziową. Śledź ma nawet trochę więcej omega-3 niż łosoś. Albo robię pastę z makreli.


2) Naszło mnie pytania, czy przypadkiem nie przyjmuję za dużo magnezu. Oprócz magnezu (ile nie wiem) zawartego w posiłkach, biorę codziennie 2 kapsułki magnezu od Treka (taki producent odżywek jakby ktoś nie wiedział) - 375mg; witaminy Olimp Vita-min Plus (jest tam 90mg magnezu).
Czy przypadkiem nadmierne spożywanie magnezu nie wypłukuje wapnia? Czy nie szkodzę sobie tym? Muszę dodać, że dwa razy do roku dopada mnie sezonowe przesilenie (jesienne i wiosenne) i wtedy czuję się po prostu fatalnie, jak zombie. W zeszłym roku brałem ZMA (magnez + cynk + B6) i wydaje mi się, że mi pomogło szybciej wrócić do formy.


Z tego co kojarzę, to chyba trudno przedawkować magnez. Przeważnie problem jest odwrotny - źle się wchłania. Ja stawiam na kaszę, orzechy i migdały (jest teraz sezon na orzechy) i gorzką czekoladę. Ale w upalne dni, kiedy dużo się pocę i dużo jeżdżę, to też łykam tabletki z magnezem - bez tego mam problemy ze skurczami.

Co do przesilenia, to nawiązałbym do tego co napisałem powyżej o tłuszczach. Polecam więcej ryb morskich. Jeśli nie ryby to tran. Do tego olej lniany do sałatek. A jak ma się niewiele czasu, to kapsułki z Omega-3. U mnie to się na razie sprawdza - to znaczy odporność. Bo wcześniej to nie bywało tak różowo.

--
biodarek

Data: 2012-10-15 13:29:51
Autor: rrh
Dieta dla trenujących
W dniu poniedziałek, 15 października 2012 21:24:34 UTC+2 użytkownik biodarek
Pytanie kierowane nie do mnie, ale wydaje mi si�, �e nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. To znaczy s� pewne, do�� szerokie, ramy proporcji pomi�dzy sk�adnikami od�ywczymi i w tych ramach mie�ci si�

Dzięki wielkie za odpowiedź! Przepraszam, że nie cytuję, ale czytnik Google chyba ma to do siebie, że partaczy kodowanie znaków.

To bardzo ciekawe co napisałeś o indeksie glikemicznym. Wczoraj przeglądając sieć, natrafiłem o nim parę razy. Muszę więc dopytać: po wysiłku najlepiej przyjąć węglowodany, ale węglowodany proste, które szybko się wchłaniają? Znaczy się, najlepiej po wysiłku unikać cukrów złożonych, wszelkiego rodzaju słodkiego?

Co do magnezu, to wyczytałem wczoraj, że należy zachować odpowiednią proporcję magnez-wapń, najlepiej 1:2.
Pijąc dużo wody codziennie, po krótkim przeglądzie tego, co jest dostępne na rynku, a co jest jedynie marketingowym bełkotem, wybrałem dla siebie Muszyniankę wapniowo-magnezową. Na razie w każdym razie zrezygnowałem z przyjmowania "na zapas" dodatkowej 100% dawki magnezu.

W każdym razie będę pracował nad wprowadzaniem w życie zbalansowanej diety, tak by ograniczyć suplementację witamin i minerałów. Na razie zostawiam lecytynę i luteinę. O tranie będzie trzeba pomyśleć tym bardziej, jak słyszy się o jakości i przechowywaniu np. ryb.

dzięki!

Data: 2012-10-15 23:00:35
Autor: biodarek
Dieta dla trenujących
W dniu 2012-10-15 22:29, rrh pisze:
W dniu poniedziałek, 15 października 2012 21:24:34 UTC+2 użytkownik biodarek
Pytanie kierowane nie do mnie, ale wydaje mi si�, �e nie ma na nie
jednoznacznej odpowiedzi. To znaczy s� pewne, do�� szerokie, ramy
proporcji pomi�dzy sk�adnikami od�ywczymi i w tych ramach mie�ci si�

Dzięki wielkie za odpowiedź! Przepraszam, że nie cytuję, ale czytnik Google chyba ma to do siebie, że partaczy kodowanie znaków.

To bardzo ciekawe co napisałeś o indeksie glikemicznym. Wczoraj przeglądając sieć, natrafiłem o nim parę razy. Muszę więc dopytać: po wysiłku najlepiej przyjąć węglowodany, ale węglowodany proste, które szybko się wchłaniają? Znaczy się, najlepiej po wysiłku unikać cukrów złożonych, wszelkiego rodzaju słodkiego?

Po wysiłku ja bym postawił na różnorodność węglowodanów. Najlepiej, aby były takie które się szybko wchłaniają i takie, które wchłaniają się wolniej. W taki sposób są też przygotowywane tzw. gainery czyli odżywki węglowodanowo-białkowe, spożywane przez sportowców po wysiłku. Nie wiem jaki podać przykład kuchenny... ja często jem makaron z pełnego ziarna (ugotowany wcześniej) z chudym twarogiem i polany miodem. Na zimno lub lekko podgrzany w mikrofali przed dodaniem miodu. I to zaraz po powrocie do domu. Potem dopiero kąpiel i gdzieś po godzinie obiad albo kolacja.

Co do magnezu, to wyczytałem wczoraj, że należy zachować odpowiednią proporcję magnez-wapń, najlepiej 1:2.
Pijąc dużo wody codziennie, po krótkim przeglądzie tego, co jest dostępne na rynku, a co jest jedynie marketingowym bełkotem, wybrałem dla siebie Muszyniankę wapniowo-magnezową. Na razie w każdym razie zrezygnowałem z przyjmowania "na zapas" dodatkowej 100% dawki magnezu.

OIDP w teście wód mineralnych rzeczywiście Muszynianka wyróżniała się magnezem, ale czy te ilości przyjmowane z wodą są duże, to nie liczyłem. Ja niedawno przestawiłem się na wodę kranową, ale czasami mam takie zachcianki na jakąś mocniejszą wodę. Mocniejszą czyli bardziej zmineralizowaną. Najbliżej mam źródło w Ciechocinku, a "Krystynka" jest w mojej okolicy dostępna, tania i smakuje mi. Ona ma chyba 4,5g/l minerałów, więc stale tego nie można pić. Ale często mam taką ochotę, że już w sklepie, na sali wciągam prawie całe 1,5l i z pustą butelką idę do kasy. Wyznaję zasadę, że trzeba słuchać organizmu :)

--
biodarek

Data: 2012-10-16 01:54:20
Autor: rrh
Dieta dla trenujących
W dniu poniedziałek, 15 października 2012 23:00:39 UTC+2 użytkownik biodarek napisał:

Po wysiłku ja bym postawił na różnorodność węglowodanów. Najlepiej, aby były takie które się szybko wchłaniają i takie, które wchłaniają się wolniej. W taki sposób są też przygotowywane tzw. gainery czyli odżywki węglowodanowo-białkowe, spożywane przez sportowców po wysiłku. Nie wiem jaki podać przykład kuchenny... ja często jem makaron z pełnego ziarna (ugotowany wcześniej) z chudym twarogiem i polany miodem. Na zimno lub lekko podgrzany w mikrofali przed dodaniem miodu. I to zaraz po powrocie do domu. Potem dopiero kąpiel i gdzieś po godzinie obiad albo kolacja..

Ja myślałem, że gainer, jak sama nazwa wskazuje, służy głównie osobom, którym brakuje zdecydowanie masy. Zresztą wiem, że u znajomego, który ma sklep z odżywkami, często kupują go ludzie zbyt chudzi.


OIDP w teście wód mineralnych rzeczywiście Muszynianka wyróżniała się magnezem, ale czy te ilości przyjmowane z wodą są duże, to nie liczyłem. Ja niedawno przestawiłem się na wodę kranową, ale czasami mam takie zachcianki na jakąś mocniejszą wodę. Mocniejszą czyli bardziej zmineralizowaną. Najbliżej mam źródło w Ciechocinku, a "Krystynka" jest w mojej okolicy dostępna, tania i smakuje mi. Ona ma chyba 4,5g/l minerałów, więc stale tego nie można pić. Ale często mam taką ochotę, że już w sklepie, na sali wciągam prawie całe 1,5l i z pustą butelką idę do kasy. Wyznaję zasadę, że trzeba słuchać organizmu :)

Muszynianka ma, o ile teraz pamiętam, 140mg magnezu na litr. Ten test wód jest bardzo ciekawy: http://www.pro-test.pl/tests_article/167328,0/Test+w%C3%B3d+mineralnych+i+%C5%BAr%C3%B3dlanych_Wyb%C3%B3r+wody.html

Problem ze zwykłymi wodami z marketu, czyli wodami źródlanymi, polega na tym, że one praktycznie nie różnią się składem od kranówy.. W zasadzie mógłbym się wpiąć do wodociągu, czerpać wodę i nazwać ujęcie "Kryształ Południa", sprzedając go np. Biedronce. ;)

O kranówie słyszałem, że picie jej jest OK - nawet w którymś numerze BikeBoardu była o tym mowa.
Ja jednak wychodzę z takiego założenia, że OK, kranówa może być w porządku, ale moje rury w domu 40-sto letnim, nie. Chociaż i tutaj pewnie znalazło by się rozwiązanie kupienia dobrych filtrów. (ma ktoś jakieś doświadczenie?)

W teście o który wspomniałem powyżej, jest wyraźnie napisane, że nawet najlepsza woda mineralna nie będzie nigdy najlepszym źródłem minerałów. W sumie prosta kalkulacja: 1 butelka dziennie × 30 dni × ~2 zł, mówi, że chyba nie warto tyle płacić. 1 osoba, OK. Ale co jeżeli ma się rodzinę i każdy by wypijał taką ilość wody? Dla 4 osobowej rodziny to koszt ~250 złotych / miesiąc na samą wodę!
To już lepiej, tak jak napisałeś, kupić orzechów, albo tak jak ja teraz, pestki dyni,które dodatkowo odtruwają organizm.

Data: 2012-10-16 17:02:52
Autor: biodarek
Dieta dla trenujących
W dniu 2012-10-16 10:54, rrh pisze:
W dniu poniedziałek, 15 października 2012 23:00:39 UTC+2 użytkownik biodarek napisał:

Po wysiłku ja bym postawił na różnorodność węglowodanów. Najlepiej, aby

były takie które się szybko wchłaniają i takie, które wchłaniają się

wolniej. W taki sposób są też przygotowywane tzw. gainery czyli odżywki

węglowodanowo-białkowe, spożywane przez sportowców po wysiłku. Nie wiem

jaki podać przykład kuchenny... ja często jem makaron z pełnego ziarna

(ugotowany wcześniej) z chudym twarogiem i polany miodem. Na zimno lub

lekko podgrzany w mikrofali przed dodaniem miodu. I to zaraz po powrocie

do domu. Potem dopiero kąpiel i gdzieś po godzinie obiad albo kolacja.

Ja myślałem, że gainer, jak sama nazwa wskazuje, służy głównie osobom, którym brakuje zdecydowanie masy. Zresztą wiem, że u znajomego, który ma sklep z odżywkami, często kupują go ludzie zbyt chudzi.

Słyszałem też o takiej obiegowej opinii. Ale na problemy z przyrostem masy, to chyba jednak, oprócz odpowiednich ćwiczeń (nie aerobowych jak np. rower), wskazane byłyby odżywki białkowe. Te gainery mają chyba nawet do 90% węglowodanów.

Podlinkuję artykuł z sieci z tym, że trzeba odpowiednio odfiltrować informacje marketingowe. Czytasz bikeBoard, to kojarzysz zapewne autorkę. Trzeba jednak pamiętać, że jest ona także w Teamie znanego producenta suplementów, więc artykuł ten jest zbudowany na zasadzie: 1. Problem każdego człowieka, 2. Badania naukowców, 3.Gotowy produkt rozwiązujący problem :)

http://www.perfectbody.pl/DIETA-I-SUPLEMENTACJA/1/78/Dieta-wyczynowca-- -REANIMACJA.html

Cytat z tego artykułu:
"Najlepiej jednak w tym wypadku sprawdzają się koktajle zastępujące posiłek, tak zwane Gainery, gdzie stosunek białka do węglowodanów wynosi 1:3. Naukowo udowodniono, że węglowodany w towarzystwie białek szybciej regenerują komórki mięśniowe i doprowadzają organizm do stanu równowagi."

Jest tam także wspomniane, że po wysiłku najlepsze są węglowodany o średnim i wysokim indeksie glikemicznym. Zatem ten mój makaron z twarogiem i miodem wpisuje się do tego łączenia węglowodanów z białkiem zaraz po wysiłku, ale chyba powinienem zmienić pełnoziarnisty na taki z białej mąki.

Muszynianka ma, o ile teraz pamiętam, 140mg magnezu na litr. Ten test wód jest bardzo ciekawy: http://www.pro-test.pl/tests_article/167328,0/Test+w%C3%B3d+mineralnych+i+%C5%BAr%C3%B3dlanych_Wyb%C3%B3r+wody.html

Problem ze zwykłymi wodami z marketu, czyli wodami źródlanymi, polega na tym, że one praktycznie nie różnią się składem od kranówy. W zasadzie mógłbym się wpiąć do wodociągu, czerpać wodę i nazwać ujęcie "Kryształ Południa", sprzedając go np. Biedronce. ;)

O kranówie słyszałem, że picie jej jest OK - nawet w którymś numerze BikeBoardu była o tym mowa.
Ja jednak wychodzę z takiego założenia, że OK, kranówa może być w porządku, ale moje rury w domu 40-sto letnim, nie. Chociaż i tutaj pewnie znalazło by się rozwiązanie kupienia dobrych filtrów. (ma ktoś jakieś doświadczenie?)

W bikeBoardzie, ale i tutaj, na grupie dyskusyjnej, była o tym mowa.

--
biodarek

Data: 2012-10-16 11:58:54
Autor: rrh
Dieta dla trenujących
W dniu wtorek, 16 października 2012 17:02:57 UTC+2 użytkownik biodarek napisał:
> W dniu 2012-10-16 10:54, rrh pisze:
> Ja myślałem, że gainer, jak sama nazwa wskazuje, służy głównie osobom,
> którym brakuje zdecydowanie masy. Zresztą wiem, że u znajomego, który ma
> sklep z odżywkami, często kupują go ludzie zbyt chudzi.


Trzeba jednak pamiętać, że jest ona także w Teamie znanego producenta suplementów, więc artykuł ten jest zbudowany na zasadzie: 1. Problem każdego człowieka, 2. Badania naukowców, 3.Gotowy produkt rozwiązujący problem :)

He he, wcale nie widać, że promuje produkt. To wygląda jak artykuł sponsorowany. Później masz babo placek, jak wszędzie masz masę lobbystów podających się za niezależnych ekspertów. I jak tu później wybierać? :)


> Ja jednak wychodzę z takiego założenia, że OK, kranówa może być w porządku, ale moje rury w domu 40-sto letnim, nie. Chociaż i tutaj pewnie znalazło by się rozwiązanie kupienia dobrych filtrów. (ma ktoś jakieś doświadczenie?)

W bikeBoardzie, ale i tutaj, na grupie dyskusyjnej, była o tym mowa.

OK, poszukam

Dieta dla trenujących

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona