Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dla debila to zakamuflowani Niemcy

Dla debila to zakamuflowani Niemcy

Data: 2011-12-29 23:40:36
Autor: HaMMeR
Dla debila to zakamuflowani Niemcy
On 30 Gru, 08:24, PrzemysĹ aw W <Brońmy RP przed pisem@...pl> wrote:
Państwo silne to państwo pozwalające na różnorodność

Kilka dni temu sąd w Opolu zarejestrował Stowarzyszenie Osób Narodowości
Śląskiej. Udało się to, o co bezskutecznie walczyła część Ślązaków od
dziesięciu lat: polska instytucja prawna przyznała, że istnieje narodowość
śląska.

To fantastyczna wiadomość dla wszystkich, którzy uważają, że Polska powinna
być nowoczesnym europejskim krajem rozumiejącym, czym są etnoregionalizmy.
Że odmienność to wartość, a nie zagrożenie.

Dlaczego nie udawało się zarejestrować żadnych organizacji z "narodowością
śląską" w nazwie, a teraz cud? Pomogło prawdopodobnie to, że w ustawie o
spisie powszechnym narodowość zdefiniowano jako przynależność narodową lub
etniczną, przez którą rozumie się "deklaratywną, opartą na subiektywnym
odczuciu, indywidualną cechę każdego człowieka, wyrażającą jego związek
emocjonalny, kulturowy lub związany z pochodzeniem rodziców, określonym
narodem lub wspólnotą etniczną". Choć nie znamy jeszcze oficjalnych wyników
spisu powszechnego, to z badań ankietowych dr Elżbiety Sekuły ze Szkoły
Wyższej Psychologii Społecznej wynika, że narodowość śląską mogło
zadeklarować ok. 300 tys. osób. Cztery lata temu zrobiły to 173 tys..

Już słyszę krzyki prawicowych - i nie tylko - publicystów, że decyzja
opolskiego sądu to skandal, woda na młyn separatystów, rozbijanie jedności
polskiego państwa. Ludzi, którzy chcą, by w Polsce, która przez większość
swej historii była państwem wielonarodowym, wciąż obowiązywała endecka
koncepcja nieskazitelnie jednolitego narodu polskiego.

Narody to jednak nie jest stała struktura. Tworzą się i umierają -
przypomina o tym choćby Zygmunt Bauman. Jeszcze nie wiemy, czy naród śląski
powstanie, a jeśli tak, czy przetrwa. Wiemy natomiast, że dziś na południu
kraju żyje spora grupa osób, które łączy ziemia, na której mieszkają, język,
którym się posługują (dziś oficjalnie to ciągle gwara, choć wzrasta szansa
na to, by została uznana za język regionalny, bo przybywa polityków, m.in.
PO i Ruchu Palikota, którzy ten pomysł popierają), kultura i historia
odmienne od polskiej czy niemieckiej.

Ci ludzie czują się inni niż Polacy, Niemcy, Czesi. Albo przynajmniej czują
się jednocześnie Ślązakami i Polakami - jak ja. I choć w dowodzie mam
napisane "narodowość polska", to poczucia odrębności nikt mi nie odbierze.
Bo to moje subiektywne poczucie. Mój wybór lojalnego obywatela
Rzeczypospolitej. Moja narodowość śląska nie jest wymierzona w narodowość
polską, przeciwnie - mam nadzieję, że ją wzmacnia i wzbogaca.

Anachronizmem i histerią jest straszenie śląskim separatyzmem. Ślązacy chcą
po prostu uznania swej odmienności, języka i wspólnoty etnicznej. Podobnie
jak Bawarczycy, inaczej niż Baskowie.

Droga do narodowości prowadziła Ślązaków od poczucia krzywdy (najpierw
niemiecki kolonializm, potem PRL-owskie polonizowanie za wszelką cenę) i
odrębności do uświadomienia sobie, że w Europie regionów ludzie, którzy żyją
w jednym państwie, mogą się różnić na wiele sposobów.

Ślązacy są silni siłą obywatelską, nie polityczną. Dlatego mizerne są
perspektywy przekucia górnośląskości w sukces polityczny, który marzy się
działaczom Ruchu Autonomii Śląska. Pokazały to ostatnie wybory
parlamentarne, w których wszyscy kandydaci RAŚ do Senatu przepadli. Nie
tylko dlatego, że byli słabi (bo byli), ale także dlatego, że śląskość dla
Ślązaka to nie polityka, ale tożsamość. Ludzie z zarejestrowanego właśnie
Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej we wniosku o rejestrację
zadeklarowali, że nie będą uczestniczyć w polityce - nie tylko dlatego, by
sąd przychylniej na nich spojrzał, ale po prostu dlatego, że wiedzą, o co
chodzi Ślązakom.

Narodowość śląska jest też potrzebna Polsce - by upadł wreszcie mit, że
państwo silne to państwo jedno-narodowe, zarządzane centralnie, zagrożone
przez innych i wiecznie się przed tymi zagrożeniami broniące. Bo miarą siły
państwa jest to, na ile pozwala korzystać różnym grupom etnicznym z ich
praw. Państwo silne to państwo pozwalające na odmienność. Jedno w
różnorodności.

Więcej...http://wyborcza.pl/1,75248,10888928,Ja__osoba_narodowosci_slaskiej.ht...

Przemek



To zwykly szwabski koorwizm tkwiacy w zakamuflowanych niemcach
zyjacych na
odwiecznie Piastowskim Slasku i zadne tu kuglarskie sztuczki ze
slaskimi folksdojczami
niczego nie zmienia, no, chyba ze chca sie te szwabskie odpadki
doczekac skarcenia..,
to sie doczekaja...
Europejczycy, psia ich germanska mac!

H

Data: 2011-12-30 08:13:57
Autor: MH
Dla debila to zakamuflowani Niemcy
HaMMeR <kd@tranzac.pl> napisał(a):

To zwykly szwabski koorwizm tkwiacy w zakamuflowanych niemcach
zyjacych na
odwiecznie Piastowskim Slasku i zadne tu kuglarskie sztuczki ze
slaskimi folksdojczami
niczego nie zmienia, no, chyba ze chca sie te szwabskie odpadki
doczekac skarcenia..,
to sie doczekaja...
Europejczycy, psia ich germanska mac!

H

=======================

Spokojnie młotek , to dobra wiadomość dla ciebie. Będziesz w końcu mógł
zarejestrować Stowarzyszenie Aborygenów.

MH

--


Dla debila to zakamuflowani Niemcy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona