Data: 2011-05-06 16:55:34 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Data: 2011-05-06 17:10:08 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? "Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas prowadzenia pojazdu jest bezpieczne? A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce. [...] Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na bezpieczeństwo" http://www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie. pozdrawiam, PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu. -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 17:41:05 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" <mariusz@chwalba.net> napisał w wiadomości news:iq12vt$anc$2news.onet.pl...
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na bezpieczeństwo"Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u nas nie ma, Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu, czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN, ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji. Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-06 17:55:04 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu naChyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u Jeden klik podpowiedziałby, że cytowane są źródła z GB. Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu, Raczej: taki dupa-nie-kierowca który stwarza zagrożenie i blokuje ruch ze względu na klocek w ręce będzie podobnie blokował i zagrażał zagadany z telefonem w uchu. Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 18:01:26 | |
Autor: Grejon | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 17:55, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-05-06 18:05:24 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie? pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 18:08:35 | |
Autor: Grejon | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:05, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze: Nie mam. Tylko własne obserwacje. Ale sorry - jestem skłonny uwierzyć w to, że rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierzę, że trzymanie telefonu jedną ręką ma wpływ "pomijalny". I nie przytaczaj badań z UK, gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-05-06 18:25:43 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:08, Grejon pisze:
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. Kluczowa wydaje mi się gotowość do przerwania rozmowy w sytuacji wymagającej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu od ucha, czy przez zamknięcie się - sprawa drugorzędna. Nawet z ręczną skrzynią nie jest problemem zmiana biegów dłonią z telefonem, o ile jesteś gotów odstawić go na chwilę od ucha. > I nie przytaczaj badań z UK, gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce. Jakiekolwiek badania uznaję za wiarygodniejsze od czyjegoś widzimisia. Szczególnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-) pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 09:33:50 | |
Autor: Grzegorz | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
On 6 Maj, 18:25, Mariusz 'koder' Chwalba <mari...@chwalba.net> wrote:
W dniu 2011-05-06 18:08, Grejon pisze: Zamknięcie się, a zamknięcie się i odłączenie telefonu od ucha to chyba nie jest sprawa drugorzędna? Nawet z r czn Właśnie - o ile... > I nie przytaczaj bada z UK, No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niż jakieś badania i czyjeś widzimisie :) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-05-06 19:05:43 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:33, Grzegorz pisze:
Kluczowa wydaje mi si gotowo do przerwania rozmowy w sytuacji IME to mocno koreluje. Osoba, która nie jest gotowa odstawić słuchawkę od ucha będzie też zbyt rozproszona gadaniem z zestawem głośnomówiącym. Badania tą tezę popierają. > I nie przytaczaj bada z UK, Stanę jednak za wspomnianymi badaniami. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-07 10:07:27 | |
Autor: jerry | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" napisał w wiadomości news:iq19oj$7j7$1news.onet.pl...
No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niżStanę jednak za wspomnianymi badaniami. Stawaj, póki nie skasuje cię jakiś baran, co skręca lub jedzie po ciasnym rondzie trzymając łapą telefon przy uchu. Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony - i uprzedzam rozmówcę, że dojeżdżam do skrzyżowania, więc mogę się rozproszyć w rozmowie. |
|
Data: 2011-05-07 10:29:09 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-07 10:07, jerry pisze:
No właśnie - ja swoje "widzimisię" też uznaję za wiarygodniejsze niżStanę jednak za wspomnianymi badaniami. Jak baran, to może we mnie wjechać pieprząc przez głośnik zamiast patrzeć na drogę. Ze statystyk i symulacji wynika, że podobna szansa. Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony - Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze. Widać nie należysz do niej. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-07 12:10:11 | |
Autor: Przemysław Czaja | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze. Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu trzymaj telefon |
|
Data: 2011-05-07 13:17:27 | |
Autor: cbnet | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Od razu widać na drodze kto gada przez telefon: przy uchu
czy przez zestaw czy przez BT - praktycznie jeden pies. Zerkają przy tym na drogę i na boki nerwowo jakby matka przyłapała ich na oglądaniu pornosów, od czasu do czasu tylko odzyskując przytomność na tyle aby w pełni kontrolować auto i to co dzieje sie na drodze. Polak potrafi. ;) -- CB Użytkownik "Przemysław Czaja" <przempo@poczta.fm> napisał w wiadomości news:iq36a2$f4v$1mx1.internetia.pl... Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu trzymaj telefon |
|
Data: 2011-05-07 17:54:19 | |
Autor: marjan | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-07 13:17, cbnet pisze:
Polak potrafi. ;) Widać nim nie jesteś, bo nie potrafisz poprawnie odpowiadać zgodnie z usenet-ową netykietą. -- Pozdrawiam serdecznie, Mariusz [marjan] Morycz (e-mail bez cyferek) |
|
Data: 2011-05-08 00:33:53 | |
Autor: cbnet | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Fakt, jak mam do czynienia z takimi jak ty, to czasem zastanawiam
się co ja robię w tym PL-burdelu, gdzie np bezmózgi rżną inteligętów. -- CB Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:iq3pvb$r8m$1inews.gazeta.pl... Polak potrafi. ;) |
|
Data: 2011-05-07 19:16:44 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-07 12:10, Przemysław Czaja pisze:
Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze. A po cholerę mam gadać na skrzyżowaniu? Rzecz właśnie w tym, żeby umieć powiedzieć "moment" i skupić się na drodze, gdy zajdzie potrzeba. Niezależnie, czy gadasz przez słuchawkę, przez głośniki, czy z pasażerem. To ci którzy nie potrafią stanowią grupę ryzyka. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 18:14:43 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" <mariusz@chwalba.net> napisał w wiadomości news:iq167h$pm1$1news.onet.pl...
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze: Masz więcej palców u rąk niż normalny człowiek ? A może 3 ręce ? Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-09 14:07:31 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez telefon => kolejny debilizm w PoRD.
W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem i sobie jakoś dają radę. Pozdrawiam Rafał |
|
Data: 2011-05-09 14:15:55 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze: Ten "debilizm" jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość krajów, nazywanych cywilizowanymi. Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce. |
|
Data: 2011-05-11 15:54:51 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 14:15, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze: Podobnie jak wiele innych debilizmów. Rządy powtarzają po sobie różne durnoty i jako przykład pokazują na innych. Przykład zakaz używanie przyssawek do przedniej szyby na Słowacji, nakaz włączania świateł mijania w słoneczny dzień w Polsce, ograniczenie prędkości na autostradzie, nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w aucie w Polsce, nakaz wożenia apteczki w Niemczech, nakaz wożenia kamizelki odblaskowej w Austrii itd itd itd itd Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za zakazaniem rozmowy przez telefon komórkowy a te jak wiadomo są marne. Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać No tak, bo wszyscy którzy jeżdżą samochodem nawet 1000km trzymają kierownicę cały czas dwoma rękami... w jakim matrixie ty żyjesz? Ja wiem że jak jeżdżę szybko po Bieszczadskich serpentynach, albo startuje do KJS'a to dobrze jest mieć wszystko pod kontrolą ale jak jedziesz 1000km to nie ma siły żebyś przejechał taki dystans z taką samą uwagą jak "20km odcinek specjalny". Dlatego ludzie jeżdżący samochodami, dłubią w nosie, czytają gazety w korkach, słuchają radio, rozmawiają z pasażerem, piją wodę podczas jazdy, kłócą się z żoną/mężem, golą się, malują usta itd itd W tym całym chaosie zakaz rozmawiania przez telefon to promil tego czego dobrze by było w samochodzie podczas jazdy nie robić. PS. Staram się nie rozmawiać w samochodzie podczas jazdy, ale jak ktoś do mnie zadzwoni to staram się odpowiedzieć na 2-3 zdania i oddzwaniać później. Pozdrawiam Rafał |
|
Data: 2011-05-11 18:51:59 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-11 15:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-09 14:15, Artur Maśląg pisze: Napieraj - kolejna ofiarna medialnych rewelacji. nakaz włączania świateł W każdy dzień - racjonalne rozwiązanie i będzie obowiązywało w całej Europie. Dzienne bądź mijania. ograniczenie prędkości na autostradzie, Również mądre posunięcie - teoretycznie jedyny kraj bez takich ograniczeń to Niemcy, choć twierdzenie, że nie ma tam ograniczeń to zwykłe kłamstwo. nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w To akurat jest głupie. nakaz wożenia apteczki w Niemczech, Bardzo mądry nakaz - między innymi dzięki szkoleniu kierowców w zakresie pierwszej pomocy wielu życie uratowano. nakaz wożenia Kolejny bardzo mądry nakaz - jak na razie jedyny głupi, to te gaśnice w Polsce. Słabo Ci poszło. Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za No cóż, jak ktoś zamyka oczy/uszy i później twierdzi, że są marne, to i takie skutki. W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem W tym samym, w którym prowadzą ludzie bez jednej ręki, prowadzący rozmowę telefoniczną, trzymając aparat w tej jedynej ręce. Nie wiem kto ich prowadzi, ale to pewnie jak tych z dwoma. |
|
Data: 2011-05-09 19:56:41 | |
Autor: niusy.pl | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem. Bardziej, bo kierowca nie widząc rozmówcy musi bardziej pogłówkować a rozmówca nie widząc kierowcy zwykle nie zdaje sobie sprawy, kiedy kierowca jest zbyt zajęty prowadzeniem by prowadzić rozmowę. |
|
Data: 2011-05-11 15:57:22 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 19:56, niusy.pl pisze:
Jasne, a podczas rozmowy z pasażerem kierowca zamiast patrzeć na drogę gapi się często na pasażera. To co jest groźniejsze? Wyobrażanie sobie rozmówcy czy patrzenie na niego... Pozdrawiam Rafał |
|
Data: 2011-05-07 08:59:14 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadzšcych z telefonem w łapie | |
On Fri, 06 May 2011 17:55:04 +0200, Mariusz 'koder' Chwalba wrote:
W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze: A jednak nawet oni zakazuja ostro trzymania telefonu w lapie, natomiast calkowicie dopuszczaja samo gadanie. I na podstawie wlasnej musze przyznac ze maja racje. Jazda jedna reka z telefonem przy uchu to juz nie jest to samo co ze sluchawka. Choc znacznie bardziej niebezpieczne jest sprawdzanie kto dzwoni, wyszukiwanie numerow, albo odpisywanie na sms. Prawie tak samo zle jak obsluga nawigacji :-) J. |
|
Data: 2011-05-09 19:53:00 | |
Autor: MMS | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:55, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze: Tak, ile razy to widać jak taka ciota na szybko przygniata barkiem telefon do ucha, bo trzeba zmienić bieg lub ruszyć z pod świateł. |
|
Data: 2011-05-09 14:04:26 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
Użytkownik "Mariusz 'koder' Chwalba" <mariusz@chwalba.net> napisał w Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem... Pozdrawiam rafał |
|
Data: 2011-05-09 14:12:25 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 14:04, The_EaGle pisze:
(...) Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez Zdefiniuj normalny człowiek :) natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" Tak, słyszeliśmy takie teorie. Oczywiście szanujemy ich autorów czy też osoby powielające takie "prawdy objawione". |
|
Data: 2011-05-11 16:00:26 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 14:12, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-05-09 14:04, The_EaGle pisze: Zdefiniowałem. ;) natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" Tak, wiem słyszałem, pojawia się tunelowe patrzenie, nie dostrzeganie znaków itd... Tylko że to samo pojawia się po 1h jeździe autem, zmęczeniu, nie wyspanej nocy, po niektórych lekach, słuchając muzyki, słuchając słuchowiska w które się wciągnęliśmy itd... Pozdrawiam Rafał |
|
Data: 2011-05-09 16:10:39 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:iq8l8a$92d$2news.onet.pl...
Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, Mnie wystarczy, że ręce będzie trzymał na kierownicy / dźwigni biegów. Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-09 19:36:50 | |
Autor: niusy.pl | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu naChyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej. |
|
Data: 2011-05-10 11:38:52 | |
Autor: Artur\(m\) | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:iq98nm$4ff$1news.net.icm.edu.pl... Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem... I tu przerażają mnie gadające "blądynki" |
|
Data: 2011-05-11 09:04:07 | |
Autor: niusy.pl | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie "niebezpieczne" co rozmowa z pasażerem... Od razu gadające ... nie wystarczy kręcenie włosów wokół palca albo dmuchanie w chusteczkę ? |
|
Data: 2011-05-06 18:32:46 | |
Autor: Papkin | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Zgoda - jesli dzwoni komornik albo ex zona chce wieksze alimenty!
W zadnym innym, chyba ze ktos jest jednozadaniowy jak te stare komputerki/programy. |
|
Data: 2011-05-06 19:39:39 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 17:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze: Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku do jazdy z telefonem trzymanym w ręku. Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie. Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni tez są bardzo fajne :) PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu. A ja owszem - z zestawem/słuchawką w uchu. Używanie telefonu bez tych dodatków to porażka. |
|
Data: 2011-05-06 19:48:14 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzÄ cych z telefonem w Ĺapie | |
W dniu 2011-05-06 19:39, Artur MaĹlÄ
g pisze:
http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg Bah, szybki googiel: http://www.iihs.org/research/qanda/cellphones.aspx "Q:Are hands-free cellphones safer? A:No, at least not after the conversation begins. Two studies of crashes using cellphone billing records to verify phone use found about a fourfold increase in crash risk with conversing on both hands-free and hand-held phones.", za: McEvoy, S.P.; Stevenson, M.R.; McCartt, A.T.; Woodward, M.; Haworth, C.; Palamara, P.; and Cercarelli, R. 2005. Role of mobile phones in motor vehicle crashes resulting in hospital attendance: a case-crossover study. British Medical Journal 331(7514):428. Redelmeier, D.A. and Tibshirani, R.J. 1997. Association between cellular-telephone calls and motor vehicle collisions. The New England Journal of Medicine 336:453-58. Caird, J.K.; Willness, C.R.; Steel, P.; and Scialfa, C. 2008. A meta-analysis of the effects of cell phones on driver performance. Accident Analysis and Prevention 40:1282-93. McCartt, A.T.; Hellinga, L.A.; and Braitman, K.A., 2006. Cell phones and driving: review of research. Traffic Injury Prevention 7:89-106. http://www.unews.utah.edu/p/?r=062206-1 "The study reinforced earlier research by Strayer and Drews showing that hands-free cell phones are just as distracting as handheld cell phones because the conversation itself â not just manipulation of a handheld phone â distracts drivers from road conditions." To tak na szybko, dalej mi siÄ nie chce. Klucz szukania: [(nazwa instytucji) cell phone hands free research] pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-06 20:31:43 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
Dla prowadzÄ cych z telefonem w Ĺapie | |
W dniu 2011-05-06 19:48, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
W dniu 2011-05-06 19:39, Artur MaĹlÄ g pisze: Tak, czytaĹem. Niestety Ĺźaden z tych materiaĹĂłw nie potwierdza tezy, Ĺźe uĹźywanie telefonu z zestawem jest tak samo niebezpieczne jak uĹźywanie bez zestawu. ZresztÄ byĹa juĹź o tym dyskusja. Znaczy ja rozumiem misjÄ, Ĺźe jeĹźeli debil ma jechaÄ to niech tylko jedzie, ale bez przesady. To tak na szybko, dalej mi siÄ nie chce. Klucz szukania: [(nazwa No to szukaj :) Ja juĹź to przerabiaĹem i wyniki nawet tutaj podawaĹem. |
|
Data: 2011-05-07 10:31:57 | |
Autor: Mariusz 'koder' Chwalba | |
Dla prowadzÄ cych z telefonem w Ĺapie | |
W dniu 2011-05-06 20:31, Artur MaĹlÄ
g pisze:
[...] Tak, czytaĹem. Niestety Ĺźaden z tych materiaĹĂłw nie potwierdza tezy, Dasz msgid? Bo nie kojarzÄ, a faktycznie bez sensu argumentacjÄ i wnioski powtarzaÄ. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-05-09 19:49:34 | |
Autor: MMS | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 18:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na Bez względu na badania jadący z telefonem w ręku jedzie jak ostatnia pizda. |
|
Data: 2011-05-10 00:08:30 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
"MMS" <nntp11@SPAM.interia.pl> wrote in message news:iq99h2$rji$1news.onet.pl... W dniu 2011-05-06 18:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze: W 99% przypadkow. Enter :-) -- Axel |
|
Data: 2011-05-06 18:31:35 | |
Autor: Papkin | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
J_K_K wrote:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? Czlowieku, gdyby taki jechal polonezem ale czesto sa to bryki w cenie mieszkania i fagas trzyma komorke reka... skrecac ostro sie tak nie da albo jest to uposledzony manewr. I tak nie kupia, moze i wyglada sie tym jak cyborg ale kto broni uzywac to tylko w samochodzie? Sa jeszcze takie zestawy wieszane na oslonie przeciwslonecznej - dla tych ktorzy nie posiadaja malzowiny usznej albo po prostu wola takie rozwiazanie. Zestawy na kablu wkurzaly, kabel sie zahaczal o byle co, wkurzal. BT jest idealny. A moze snobistyczna jabra jx 10 CARA z tytanu? A kupilem sobie taka bardzo tanio na aukcjach, ktos przedawal bez znajomosci tematu. Trzyma dlugo, wyglada prestizowo ^_^ i uwalnia mnie od trzymania sluchawki! Ale oni i tak nie kupia :) |
|
Data: 2011-05-06 18:54:59 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Papkin" <spam@spamerssux.net> napisał w wiadomości news:4dc4226a$1news.home.net.pl...
ale czesto sa to bryki w cenie mieszkania i fagas trzyma komorke reka... skrecac ostro sie tak nie da albo jest to uposledzony manewr.Potwierdzam moze i wyglada sie tym jak cyborgAkurat to z reklamy jest malutkie i leciutkie - 42 mm i 9,3g. Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-06 20:35:01 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadzšcych z telefonem w łapie | |
On Fri, 6 May 2011 16:55:34 +0200, J_K_K wrote:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ? A na niej sie da audiobooki posluchac ? A jak ktos nie ma BT w telefonie ? J. |
|
Data: 2011-05-06 20:46:38 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadzšcych z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:
On Fri, 6 May 2011 16:55:34 +0200, J_K_K wrote: No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon. Tutaj czytam 120h max czuwania - porażka, 5 dni, żart..., no, ale tanio było. Jak w końcu padnie to mogę mieć pretensje tylko do siebie. A na niej sie da audiobooki posluchac ? Nie lepiej przez głośniki? A jak ktos nie ma BT w telefonie ? No to niech używa jakiejś na drucie. Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT? |
|
Data: 2011-05-06 21:20:26 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzšcych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iq1g6i$j74$1mx1.internetia.pl...
nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną Kwestia wielkości urządzenia i co za tym idzie - baterii. Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-06 22:59:14 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadzcych z telefonem w łapie | |
On Fri, 06 May 2011 20:46:38 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze: Ale nadal dodatkowy gadzet do noszenia :-) A na niej sie da audiobooki posluchac ?Nie lepiej przez głośniki? Czasem czlowiek wychodzi z auta. A jak moze wrzucic audio na glosniki .. moze mu niepotrzebne sluchawki do gadania :-) Pytanie bylo odnosnie mozliwosci tej sluchawki - brak A2DP nie bedzie przeszkadzal ? A dwa telefony naraz potrafi obsluzyc ? A jak ktos nie ma BT w telefonie ?Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT? Niektorzy uzywaja. Teraz co prawda BT nawet w "telefonach za zlotowke", ale niektorzy lubia swoje stare aparaty :-) J. |
|
Data: 2011-05-06 23:20:05 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3un8s6535rq0i41fsibkm90asn44r77khi4ax.com...
On Fri, 06 May 2011 20:46:38 +0200, Artur Maśląg wrote: Nie mówiąc o pamiętaniu o włączaniu bluetootha podczas każdego wejścia do auta. Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w telefonie dwa razy w tym celu? |
|
Data: 2011-05-07 10:03:45 | |
Autor: jerzu | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
On Fri, 6 May 2011 23:20:05 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote: Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w telefonie dwa razy w tym celu? Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2011-05-07 13:03:52 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:f5v9s6t1ho4nsqgh13qf8b4k8gc0qf7h9n4ax.com...
On Fri, 6 May 2011 23:20:05 +0200, "Cavallino" Bo Ty pracujesz w aucie. Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska. Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba. |
|
Data: 2011-05-07 13:20:15 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
On Sat, 7 May 2011 13:03:52 +0200, Cavallino wrote:
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w Ale ty chyba tez pracujesz w samochodzie .. co za problem doladowac baterie ? przychodzisz do pracy czy do domu - ladujesz jak wyladowana ponad polowe. BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony. J. |
|
Data: 2011-05-07 11:34:02 | |
Autor: masti | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Dnia piÄknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F. wystukaĹ:
BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.akurat BT bierze strasznie duĹźo. Dlatego ma wejĹÄ nowa wersja z obnizonym zuĹźyciem energii. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-05-09 13:07:07 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie | |
UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell> napisaĹ w
Dnia piÄknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F. wystukaĹ: Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje trzy dni. To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ? To nie pieszy rajd ekstremalny, tylko zakladamy normalne warunki - dom, praca, samochod, hotel - i wszedzie mozna naladowac w miare potrzeby. J. |
|
Data: 2011-05-09 11:23:39 | |
Autor: masti | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Dnia piÄknego Mon, 09 May 2011 13:07:07 +0200 osobnik zwany J.F. wystukaĹ:
UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell> napisaĹ w tak odczuwam. mĂłj telefon z BT dziaĹa zdecydowanie krĂłcej z BT. Tak ze 3 razy. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-05-09 13:46:15 | |
Autor: PrzemysĹaw Czaja | |
Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie | |
UĹźytkownik "masti" Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje Ja podobnie jak J.F. nie zauwaĹźam róşnicy, BT mam wĹÄ czony non stop poniewaĹź w aucie mam zestaw CK-7W, ktĂłry loguje telegon automatycznie po wĹÄ czeniu zapĹonu - rozmowa jest kierowana na gĹoĹniki radiowe, po nawiÄ zaniu poĹÄ czenia radio siÄ wycisza i obniĹźa siÄ siĹa nawiewu z klimatronika - uwaĹźam to rozwiÄ zanie za optymalne. Telefon to zwykĹa Nokia E72 |
|
Data: 2011-05-09 13:49:02 | |
Autor: PrzemysĹaw Czaja | |
Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie | |
ZapomniaĹem dodaÄ, Ĺźe Ĺwietnie dziaĹa rĂłwnieĹź wybieranie gĹosowe, naciskasz przycisk na desce rozdzielczej i mĂłwisz nazwÄ kontaktu a zestaw sam nawiÄ
zuje poĹÄ
czenie.
|
|
Data: 2011-05-09 13:47:30 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"masti" <gone@to.hell> wrote in message news:iq8irr$77u$6inews.gazeta.pl...
tak odczuwam. mój telefon z BT dziala zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracujeBT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.akurat BT bierze strasznie duzo. Dlatego ma wejsc nowa wersja z No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok). -- Axel |
|
Data: 2011-05-09 11:53:41 | |
Autor: masti | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Dnia piÄknego Mon, 09 May 2011 13:47:30 +0200 osobnik zwany Axel wystukaĹ:
"masti" <gone@to.hell> wrote in message powiedz to mojej firmie. E51 Ĺźre prÄ d jak diabli z BT :( -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-05-09 23:35:19 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w Âłapie | |
"masti" <gone@to.hell> wrote in message news:iq8kk5$77u$8inews.gazeta.pl... No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT E51 ogolnie ma problemy z zjadaniem baterii - wlasnie chyba musze mojej zonie kupic nowa baterie (albo nowy telefon, zobacze, co tansze :-), bo codziennie musi ladowac. Z wylaczonym BT... A co do firmowego sprzetu - to niestety, nie mam problemu, bo moja firma w ramach bezpieczenstwa uwalila BT. Ale nawet z wlaczonym to Blackberry trzymalo tydzien... -- Axel |
|
Data: 2011-05-09 22:00:00 | |
Autor: masti | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Dnia piÄknego Mon, 09 May 2011 23:35:19 +0200 osobnik zwany Axel wystukaĹ:
"masti" <gone@to.hell> wrote in message bez BT wytrzymuje mi 2-3 dni a byĹo ok tygodnia. TeĹź mnie czeka wymiana baterii. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-05-10 07:49:56 | |
Autor: jerzu | |
Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie | |
On Mon, 9 May 2011 11:53:41 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:
powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :( Dwa dni jeżdżenia praktycznie nonstop, BT włączony, przez BT podłączony zestaw głosnomówiacy oraz transmisja z PDA (LiveDrive Automapy). W Nokii zostają jeszcze dwie kreski stanu baterii po tych dwóch dniach. Telefon naładowany na maksa w piątek wieczorem, przez sobotę i niedzielę normalne użytkowanie, BT włączony cały czas, na biegu jałowym. Nawet nie spada jedna kreska. To wszystko w Nokii E51. Ja wiem że Nokia E51 potroafi wytrzymać bez ładowania i tydzień, ale, jak napisał J.F., to nie piesza, trzydniowa wędrówka. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2011-05-07 17:44:34 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:bcaas65ecu5lmhjgsan42skfhg8qoouli24ax.com...
On Sat, 7 May 2011 13:03:52 +0200, Cavallino wrote: Nie - ja pracuję w domu. Samochodem przemieszczam się zazwyczaj na niezbyt duże odległości, więc jeśli mam wszystko włączać/wyłączać tyle ile jechać, to jest to bez sensu. BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony. Mam zasadę nie mieć włączonego nic niepotrzebnego. |
|
Data: 2011-05-07 19:32:04 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4dc52719$0$2498$65785112news.neostrada.pl... Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w Nie pracuje w aucie, BT w telefonie mam wlaczone non stop. Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba. Kup sobie telefon, a nie popierdulke. Ja swoj laduje raz na tydzien, mimo, ze automatycznie mi sie loguje do zestawu w samochodzie, a w domu do komputera. -- Axel |
|
Data: 2011-05-07 22:06:56 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news:
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba. Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda. I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to dobrze. A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi. |
|
Data: 2011-05-07 22:36:09 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4dc5a65f$0$2507$65785112news.neostrada.pl... Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba. Jak widac, nie robi. Zwlaszcza, ze zwykle jak cos jest do wszystkiego, to jest do niczego. A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi. no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P -- Axel |
|
Data: 2011-05-08 00:23:05 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news:iq4ag4$5ps$1inews.gazeta.pl...
Jak widać robi. Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą jest brak 5 zajętych kieszeni. A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi. Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek. |
|
Data: 2011-05-08 11:07:29 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4dc5c647$0$2496$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news:iq4ag4$5ps$1inews.gazeta.pl... Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon. Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą jest brak 5 zajętych kieszeni. Gdyby nie to, ze mam swoj i sluzbowy telefon, to bylby tylko jeden i w zupelnosci by mi wystarczyl. no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek. Ja nic nie musze podlaczac. Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu do zestawu glosnomowiacego. I nie musze grzebac po kieszeniach, zeby odebrac dzwoniacy telefon. Tylko ja z _wlasnego doswiadczenia_ wiem, jaka jest roznica miedzy rozmowa przez telefon, a przez zestaw glosnomowiacy. -- Axel |
|
Data: 2011-05-09 10:38:08 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news:
Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon. To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem. Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek. Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe. W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał się na jakiekolwiek koszty i niewygody. |
|
Data: 2011-05-09 13:59:06 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:4dc7a7ec$0$2508$65785112news.neostrada.pl... Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem. Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba. To nie Twoj tekst? Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itpNie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż każdorazowe podłączanie czegokolwiek.Ja nic nie musze podlaczac. Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu do zestawu glosnomowiacego. Telefonu nie kupowales? Samochod tez sam przyszedl? Wifi w telefonie masz wlaczone? Bardziej kretynskich powodow juz dawno nie czytalem. Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe. Kaze? ROTFL! Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne. W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF. A to, ze odbierasz jeden telefon rocznie to dzieciom opowiadaj, bo ja nie uwierze. -- Axel |
|
Data: 2011-05-09 17:21:03 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:iq8kud$ibc$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu. Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi.
Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz. Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem. Samochod tez sam przyszedl? Wifi w telefonie masz wlaczone? Nie. Używam go tylko wtedy gdy akurat na wyjeździe nie mam netbooka czy laptopa, a w hotelu jest Wifi. Czyli za raz na rok góra. ;-) Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe. Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem. Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci.
Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop. Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie. |
|
Data: 2011-05-10 00:05:50 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4dc8065c$0$2441$65785112news.neostrada.pl... Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu.To nie Twoj tekst?Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem Dwa razy czesciej ladowanie, to nie jest rozlozenie telefonu? Dla mnie zdecydowanie jest. Tyle, ze moj telefon tak sie nie zachowuje. Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi. Wifi Ci tez tak rozklada telefon? Oddaj go na zlom w takim razie... Telefonu nie kupowales? Jassne.... Bo przeciez mozna kilka schabowych za to kupic :-P Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem. O, rily? Testowales tryb glosnomowiacy w samochodzie? Bo raczej nie zda egzaminu Samochod tez sam przyszedl? No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu... Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe. Mowisz o sobie? Ze jak nie kaza, to nie uzyjesz? A nawet jak jest nakaz, to Cavallino i tak zrobi po swojemu... Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci. Wiesz, moja starsza corka jezdzila bez slowa sprzeciwu w foteliku dlugo przedtem, niz wszedl przepis nakazujacy uzywanie. I za kazdym razem przypominala mojej zonie, zeby zapiela pasy, mimo, ze nie trzeba bylo ich zapinac. Bo po powaznej stluczce (z cudzej winy) wiedziala, ze to moze uratowac nam zycie. Pierwszy zestaw HF, ktory kosztowal prawie tyle, co telefon (do ucha, bo "prawdziwy" zestaw do samochodu wtedy byl zdecydowanie za drogi)kupilem do swojego pierwszego telefonu, Ericssona GA-318, w 1997 roku. Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF. Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a (zwlaszcza, ze zupelnie mi ten BT w niczym nie przeszkadza i w sposob zauwazalny nie rozladowuje baterii), niz raz siegnac po telefon akurat w chwili, gdy powinienem skupic sie na prowadzeniu samochodu, bo np. jakis kretyn zajedzie mi droge. I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedy po telefon, to nic by sie nie stalo". Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie. Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie. Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym powiedziec, ze kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego probuja z tego zrobic cnote? -- Axel |
|
Data: 2011-05-10 08:59:43 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news:
Dwa razy czesciej ladowanie, to nie jest rozlozenie telefonu? Nie, poza tym to hipoteza. Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia po włączeniu gps/wifi. Też tak nie rozkłada. Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz. Chociażby. A nawet coś sporo lepszego.
Oczywiście. Bo raczej nie zda egzaminu Na moje potrzeby wystarcza. Nie plotkuję przez telefon. No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu... Nokie to jednak deczko inna para kaloszy. Jak z 10 dni zrobi się 7 to mało istotne, ale jakby z 4 dni zrobiły się 2, to już może być istotne, zwłaszcza w podróży. Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem. Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję. Wiesz, moja starsza corka jezdzila bez slowa sprzeciwu w foteliku dlugo przedtem, niz wszedl przepis nakazujacy uzywanie. Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również. Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już. Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop. Ale to już Twój problem, masz prawo do własnych wyborów. Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa nie masz. I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedy po telefon, to nic by sie nie stalo". Różnica polega na tym, że nie sięgam po telefon gdy nie ma takiej możliwości. Po prostu zazwyczaj nie odbieram w samochodzie.
A ja kilka razy w roku, przy czym Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym powiedziec, ze kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego probuja z tego zrobic cnote? Bo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności. |
|
Data: 2011-05-10 10:10:00 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:4dc8e25c$0$2503$65785112news.neostrada.pl... No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...Nokie to jednak deczko inna para kaloszy. Blackberry tez mi trzyma tydzien. Jak z 10 dni zrobi się 7 to mało istotne, ale jakby z 4 dni zrobiły się W dluzszej podrozy samochodem to akurat malo istotne, bo mozna podlaczyc ladowarke (tak robilem z N70, bo sie szybko rozladowywala) Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.Mowisz o sobie? Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie postawa wyhodowana w socjalizmie. Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również. No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic? A byloby za nie pare schabowych... Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny. No i dwa, bo do dwoch samochodow, zeby uniknac jazdy bez fotelika (czesto kursujemy "na zmiane). Wiekszosc kolezanek mojej corki jezdzi na podpupnikach, albo i bez, a moja w "pelnym" foteliku, bo dla mnie priorytetem jest bezpieczenstwo, a nie "przeszkadzanie". Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już. To sie nie baw komorka w samochodzie. Ale to już Twój problem, masz prawo do własnych wyborów.Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo. I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec "gdybym sie siegnal wtedyRóżnica polega na tym, że nie sięgam po telefon gdy nie ma takiej możliwości. No to nie odbieraj _nigdy_ i nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji (poza dzwoniacymi). A ja kilka razy w roku, przy czymDopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat wJezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie. Po pierwsze - nie wierze, po drugie - chyba nie dokonczyles. Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbymBo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności. Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem, a nie cnota. -- Axel |
|
Data: 2011-05-10 10:20:28 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:
Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z pokoleniem.Mowisz o sobie? Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym "my wiemy lepiej niż motłoch, więc nakażemy/zakażemy".
Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-) A byloby za nie pare schabowych... Co Ty z tymi schabowymi? Nie lubię ich przecież zbytnio. Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny. Dokładnie tak samo miałem. Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już. Toż się i zazwyczaj nie bawię. Albo odbiera ktoś inny, albo nie odbiera nikt, ja odbieram praktycznie tylko w korkach. Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów. A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew logice) takoż. A ja kilka razy w roku, przy czym A jednak. HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie. Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbymBo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności. Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne. Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet bardziej, bo częściej to robisz. I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy? Nie? No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą. |
|
Data: 2011-05-11 09:07:45 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:4dc8f548$0$2458$65785112news.neostrada.pl... Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnieNie - to jest skutek walki z socjalistycznym "my wiemy lepiej niż ROTFL! Cavallino przeciwko panstwu :-P Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic? No to niech Ci zasponsoruja HF-a. A byloby za nie pare schabowych...Co Ty z tymi schabowymi? To a propos Twoich opowiesci ze "za tyle, to ja bym 10 schabowych"... Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny.Dokładnie tak samo miałem. Noo, bo nie placiles. Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawaROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo. Przeciez nakaz jazdy w fotelikach uchwalilo lobby sprzedawcow fotelikow. Nie burzysz sie i nie walczysz z tym? A jednak.A ja kilka razy w roku, przy czymPo pierwsze - nie wierze HINT: ja pracuje w pracy, a nie w samochodzie. I dalej nie wierze, ze nie odbierasz telefonow jadac. Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne. Tyle, ze ja mam wsparcie do moich pogladow. Rowniez w postaci prawa. Przekonaj poslow do swojej tezy. Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych przepisow. i EOT, bo szkoda juz czasu na mielenie powietrza. -- Axel |
|
Data: 2011-05-11 09:20:23 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:iqdck4$2sf$1inews.gazeta.pl...
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message LOL !!! Chyba nieuważnie czytasz grupę, jeśli dopiero dzisiaj dowiedziałeś się co robię z kretyńskimi przepisami. Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-) Jak uznam że jest potrzebny to sam sobie zasponsoruję.
Zrobił. Co nie znaczy że mam na to ochotę. A tak nawiasem, to ostatnio miałem to przećwiczone w praktyce, że za dwa razy więcej na osobę udało mi się całą komunię zorganizować (trzy posiłki, z tego dwa dwudaniowe), kucharce zapłacić i na jakość i ilość jedzenia nikt nie narzekał, a wręcz przeciwnie - jeszcze do domów brali na wynos. I mieleniakami wątpliwej jakości nikogo nie karmiłem. Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów. Nakaz mam w głębokim poważaniu, dzieciaki w fotelikach woziłem zanim o nim wiedziałem, o ile w ogóle był. Ważne jest to, co ja uznaję za potrzebne, a nie (p) osły. HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie. Możesz sobie nie wierzyć, nie moja wina. BTW: mikrofon w cb też masz bezprzewodowy?
Tak Ci się tylko wydaje. Zdecydowana większość badań ich nie popiera, tzn. stwierdza że to nie trzymanie komórki w ręce jest największym problemem, a sam fakt gadania przez nią. Rowniez w postaci prawa. Przekonaj poslow do swojej tezy. Mam ich gdzieś. >Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych przepisow. NIE, do kretynizmów nie mam zamiaru się stosować Paniał czy powtórzyć? |
|
Data: 2011-05-15 14:06:49 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
On Sat, 7 May 2011 22:06:56 +0200, Cavallino wrote:
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości news: OK, ale pda pewnie zuzywa jeszcze wiecej pradu niz "zwykly telefon", to BT w nim proporcjonalnie mniej. A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi. OK, twoje zwyczaje. Ale to sobie poszukaj zestawu na wifi, albo zmnien zwyczaje zamiast na nie narzekac :-) J. |
|
Data: 2011-05-15 16:59:04 | |
Autor: Cavallino | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hbgvs6ps3ia1fnnh2qfltrgl2cbduvnfk64ax.com...
On Sat, 7 May 2011 22:06:56 +0200, Cavallino wrote: Na pewno. to BT w nim proporcjonalnie mniej. Pewnie tak. Co nie znaczy że nie da się zauważyć różnicy.
Ale po co mam coś zmieniać, żeby komuś było dobrze? Mnie pasuje tak jak jest, w razie czego po prostu zjeżdżam na bok i tyle. |
|
Data: 2011-05-06 21:19:14 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzšcych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:taf8s6ha001gvhvjb0fhgo3k6jpok7mn8p4ax.com...
Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę - na 230V jest w komplecie ;-) Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-06 21:27:59 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadzcych z telefonem w łapie | |
On Fri, 6 May 2011 21:19:14 +0200, J_K_K wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Ale skad zalozenie moj telefon tez ma "standardowa koncowke" ? A potem sie ladowarki nie mieszcza w szufladzie, w torbie, w schowku :-) J. |
|
Data: 2011-05-06 21:33:26 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ori8s6hf351qndr1qh9hug46322a04chc94ax.com...
Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardoweAkurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę cienkie końcówki :-) Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-06 22:07:31 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 21:33, J_K_K pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem Nokii? |
|
Data: 2011-05-07 00:36:49 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iq1ku6$e34$2mx1.internetia.pl...
Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe Dlatego, dla nie-Nokiowych dołączyli Nokiową łądowarkę :-) Standardową, a nie jakiś wynalazek. Pzdr JKK |
|
Data: 2011-05-07 07:44:52 | |
Autor: J.F. | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
On Sat, 7 May 2011 00:36:49 +0200, J_K_K wrote:
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości Ladowarka w domu, druga w pracy, trzecia w samochodzie, czwarta w torbie - tylko po to zeby raz na tydzien nie potrzymac telefonu w reku przez minute ? nie oplaca sie :-) J. |
|
Data: 2011-05-07 19:38:22 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:iq1ku6$e34$2mx1.internetia.pl... Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardoweAkurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm, bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu starych ladowarek na microUSB. -- Axel |
|
Data: 2011-05-07 22:26:43 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-07 19:38, Axel pisze:
Tak, zauważyłem - nawet dokupiłem redukcje mini-micro usb, bym mógł doładowywać telefon z kabelka obsługującego aparat fotograficzny :) Mało tego, oryginalny kabel to USB-micro USB i ładowarka ma gniazdo USB. Podobnie mam w samochodzie - ładowarka ma gniazdu USB :) No, ale ja nie z tych co sobie problemy stwarzają... :) |
|
Data: 2011-05-07 22:55:50 | |
Autor: Axel | |
Dla prowadz?cych z telefonem w łapie | |
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:iq49u9$46n$1inews.gazeta.pl... Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm, Ja juz dawno stwierdzilem, ze ladowarki (i 110/220V i samochodowe) z duzym gniazdem USB sa najuniwersalniejsze, bo wszystko po USB mozna ladowac zmieniajac tylko kabelki, lacznie z ladowarka do paluszkow-akumulatorow. A ostatnio dostalismy od obslugujacej firme sieci komorkowej ladowarki do Blackberry z gniazdem USB i wymiennymi wtyczkami US/GB/EU 110/220V. I jedna ladowarka zalatwia wszystko :-) -- Axel |
|
Data: 2011-05-06 22:12:29 | |
Autor: masti | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Dnia piÄknego Fri, 06 May 2011 16:55:34 +0200 osobnik zwany J_K_K
wystukaĹ: Na 36,99 to juĹź Was chyba staÄ ?jeĹli chodzi o przepisy to wystarczy kablowa sĹuchaweczka za 5 zĹ, ktĂłra i tak czÄsto jest w zestawie z telefonem. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-05-07 23:41:13 | |
Autor: megrims | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? Przecież całą sprawa z zestawami głośnomówiącymi to sobie paru panów posłów załatwiło ogromny interes. Zorganizowali importera i sprzedaż hurtową i przepis, który nakazywał to kupować. A problem nie jest w tym czy masz wolną rękę, czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie zamiast na prowadzeniu. Jak jadę prawie na pamięć: praca-dom to jest prawie jak ruchanie - nie pomylisz się. Nie zgubisz się. I możesz rozmawiać przez tel. przy uchu, głośnomówiący, przez taką nokię albo przez zestaw słuchawkowy na kablu. Nawet jak byś jechał kompletni nachlany to też trafisz. Dom to Dom. Jak jadę drogą którą znam, ale jechałem nią raptem 20-30 razy to bez względu jak będę gadał przez telefon, zawsze się zgubie. Jak gadasz z pasażerem i nagle rozmowa się urywa na 30-45 sekund bo jest manewr wymagający uwagi (wyprzedzanie, podjęcie decyzji gdzie jedziemy)to rozmówca siedzący obok najczęściej nie jest bezmózgiem, widzi co się dzieje i oboje prze te 30-45 sekund milczą. Manewr się skończy i OK - jedziemy dalej. Rozmówca po drugiej stronie podczas rozmowy telefonicznej nie wie co się dzieje akurat na drodze. Więc nam nie wypada "spławiać gościa", Procesy związane z podjęciem decyzji na drodze dostają niższy priorytet, jest mniej czasu na podjęcie decyzji i fikołek na drodze prawdopodobny. Jak mi się na drodze robi ciepło i robię coś wymagającego większej uwagi, to mówię "sory, potrzebuję drugiej ręki aby szybko zapiąć kontrę ;)i informuję, ze oddzwonię. i się rozłączam i zapinam tę kontrę. Jeżdżę przeważnie automatami. Gestapo kasuje u nas za korzystanie z normalnego telefonu 200 PKN + 0 punktów. Problemem nie są zajęte czy wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie. Czasem wpływające silnie na emocje. W takim stanie rozchwiania emocjonalnego można czegoś nie zauważyć. I bummm |
|
Data: 2011-05-07 23:53:43 | |
Autor: dremka | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
megrims <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisal:
Problemem nie są zajęte Tak sobie mysle o piatku, kiedy obrocilo goscia przede mna na suchej drodze przy slonecznej pogodzie. Gdyby nie dwie lapy na kierownicy nie dalbym rady go objechac i wyjsc z tego bez uszczerbku bo zarzucilo solidnie. Z telefonem w lapie byloby kiepsko. -- dremka |
|
Data: 2011-05-08 00:10:21 | |
Autor: notveryoldman | |
Dla prowadzÄ cych z telefonem w Ĺapie [DĹUGIE] | |
W dniu 2011-05-07 23:41, megrims pisze:
Gestapo kasuje u nas PomyliĹeĹ siÄ? Geheime Schutzpolizei? U nas? |
|
Data: 2011-05-08 16:51:21 | |
Autor: JanKo | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
Agent megrims nadaje:
problem nie jest w tym czy masz wolną rękę, Widocznie nigdy nie siedziałeś obok takiego telefonisty jak próbuje zmienić kierunkowskaz kolanem... ;-) |
|
Data: 2011-05-08 11:39:49 | |
Autor: Lew2 | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
On 6 Maj, 16:55, "J_K_K" <j_k_kwytni...@itotezpoczta.fm> wrote:
Na 36,99 to już Was chyba stać ?http://gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo zęba za parę złotych ich nie stać. |
|
Data: 2011-05-09 08:57:46 | |
Autor: niusy.pl | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo zęba za parę złotych ich nie stać. -- Bym raczej sugerował aktywny uchwyt do komórki |
|
Data: 2011-05-09 20:01:43 | |
Autor: MMS | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-09 09:57, niusy.pl pisze:
Ostatni grosz wydał na samochód. Nawet na PB nie starcza, a ty chcesz aby słuchawkę sobie kupił ;) Podobna sytuacja, widzę jak u mnie w okolicy gość w Lexusie poluje aby za kimś wjechać przez bramę pod swój blok, bo nie stać biedaka na 5 kzł. aby wykupić sobie miejsce. Potem ciul poluje z rana aby za kimś wyjechać. Ale przedłużacza penisa sobie kupił ;) |
|
Data: 2011-05-09 14:02:34 | |
Autor: The_EaGle | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? Nigdy nic nie trzymasz w ręku jak prowadzisz? Jak zmieniasz biegi to się zatrzymujesz? Chcesz się podrapać to stajesz na poboczu? Chcesz się napić, zatrzymujesz się? GPS obsługujesz głosem? Radio obsługujesz głosem? No i oczywiście w tej słuchawce jeździsz przez cały czas... Pozdrawiam Rafał |
|
Data: 2011-05-09 16:08:17 | |
Autor: J_K_K | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie | |
Użytkownik "The_EaGle" <ehge@jss.com> napisał w wiadomości news:iq8l4q$92d$1news.onet.pl...
Nigdy nic nie trzymasz w ręku jak prowadzisz?Jak trzymam przez chwilę (łyk napoju z puszki) to mam to gdzie bezpiecznie po 5 sekundach odłożyć. Jak zmieniasz biegi to się zatrzymujesz?Prowadzisz rozmowy telefoniczne o długości zmiany jednego biegu na drugi ? GPS obsługujesz głosem?GPS ustawiam przed trasą, nie w trakcie. Jak zmienię zdanie co do trasy, to sam sobie ją przeliczy, bez pytania. Radio obsługujesz głosem?Filozofujesz - patrz zmiana biegów. No i oczywiście w tej słuchawce jeździsz przez cały czas...Nie, nie zawsze - od mojego pierwszego telefonu komórkowego, czyli Nokii 250 zawsze w aucie mam zestaw. Słuchawki używam w przypadku auta zastępczego, czy z wypożyczalni. Pzdr JKK |
|