Data: 2011-05-07 23:41:13 | |
Autor: megrims | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
Na 36,99 to już Was chyba stać ? Przecież całą sprawa z zestawami głośnomówiącymi to sobie paru panów posłów załatwiło ogromny interes. Zorganizowali importera i sprzedaż hurtową i przepis, który nakazywał to kupować. A problem nie jest w tym czy masz wolną rękę, czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie zamiast na prowadzeniu. Jak jadę prawie na pamięć: praca-dom to jest prawie jak ruchanie - nie pomylisz się. Nie zgubisz się. I możesz rozmawiać przez tel. przy uchu, głośnomówiący, przez taką nokię albo przez zestaw słuchawkowy na kablu. Nawet jak byś jechał kompletni nachlany to też trafisz. Dom to Dom. Jak jadę drogą którą znam, ale jechałem nią raptem 20-30 razy to bez względu jak będę gadał przez telefon, zawsze się zgubie. Jak gadasz z pasażerem i nagle rozmowa się urywa na 30-45 sekund bo jest manewr wymagający uwagi (wyprzedzanie, podjęcie decyzji gdzie jedziemy)to rozmówca siedzący obok najczęściej nie jest bezmózgiem, widzi co się dzieje i oboje prze te 30-45 sekund milczą. Manewr się skończy i OK - jedziemy dalej. Rozmówca po drugiej stronie podczas rozmowy telefonicznej nie wie co się dzieje akurat na drodze. Więc nam nie wypada "spławiać gościa", Procesy związane z podjęciem decyzji na drodze dostają niższy priorytet, jest mniej czasu na podjęcie decyzji i fikołek na drodze prawdopodobny. Jak mi się na drodze robi ciepło i robię coś wymagającego większej uwagi, to mówię "sory, potrzebuję drugiej ręki aby szybko zapiąć kontrę ;)i informuję, ze oddzwonię. i się rozłączam i zapinam tę kontrę. Jeżdżę przeważnie automatami. Gestapo kasuje u nas za korzystanie z normalnego telefonu 200 PKN + 0 punktów. Problemem nie są zajęte czy wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie. Czasem wpływające silnie na emocje. W takim stanie rozchwiania emocjonalnego można czegoś nie zauważyć. I bummm |
|
Data: 2011-05-07 23:53:43 | |
Autor: dremka | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
megrims <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisal:
Problemem nie są zajęte Tak sobie mysle o piatku, kiedy obrocilo goscia przede mna na suchej drodze przy slonecznej pogodzie. Gdyby nie dwie lapy na kierownicy nie dalbym rady go objechac i wyjsc z tego bez uszczerbku bo zarzucilo solidnie. Z telefonem w lapie byloby kiepsko. -- dremka |
|
Data: 2011-05-08 00:10:21 | |
Autor: notveryoldman | |
Dla prowadzÄ cych z telefonem w Ĺapie [DĹUGIE] | |
W dniu 2011-05-07 23:41, megrims pisze:
Gestapo kasuje u nas PomyliĹeĹ siÄ? Geheime Schutzpolizei? U nas? |
|
Data: 2011-05-08 16:51:21 | |
Autor: JanKo | |
Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE] | |
Agent megrims nadaje:
problem nie jest w tym czy masz wolną rękę, Widocznie nigdy nie siedziałeś obok takiego telefonisty jak próbuje zmienić kierunkowskaz kolanem... ;-) |