Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki

Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki

Data: 2013-06-15 02:26:09
Autor: Marek Woydak
Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki


Raport NIK na temat służby zdrowia w Polsce jest szokujący. Absurdalne
zasady finansowania sprawiają, że Szpitalne Oddziały Ratunkowe zawyżają
faktyczne zatrudnienie, a potem nie są w stanie przyjąć ogromnej liczby
pacjentów, która u nich szuka pomocy. – Brakowało zarówno lekarzy,
pielęgniarek, ratowników medycznych, jak i dyspozytorów. NIK zwraca uwagę
na niebezpieczne rozwiązanie stosowane w przypadku braków kadrowych:
wysyłanie specjalistycznych zespołów ratowniczych w niepełnym składzie (np.
bez lekarzy), zwłaszcza w dni wolne i święta – czytamy w raporcie. Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki

Skórzane, wygodne fotele dla pacjentów, rejestracja bez kolejki, a wizyta
niemal od ręki. W takich warunkach leczą się urzędnicy w Polsce. Nic
dziwnego skoro za ich badania w luksusie płacą urzędy. A zwykli Polacy?
Czekają w kolejkach do lekarzy nawet pół roku!

Utrzymywane przez Polaków urzędy każdego roku wydają miliony na leczenie
swoich pracowników. Wykupują im elegancką opiekę medyczną w prywatnych
przychodniach. Tam kolejek, tłoku i nerwówki na korytarzach nie ma. Za to
można zrelaksować się przed wizytą w wygodnych, skórzanych fotelach w
poczekalni. A na lekarza czeka się chwilę. W niektórych przychodniach, tak
jak w tej, w której leczą się krakowscy urzędnicy, pacjenci mają nawet
prysznic! Na wypadek gdyby zechcieli odświeżyć się przed spotkaniem z
lekarzem. Za badania w takich luksusowych warunkach krakowskich urząd
zapłacił ponad 100 tys. zł.

Całkiem odmienny, szokujący widok jest niestety w przychodniach, gdzie
leczą się zwykli pacjenci. Obskurne korytarze, brudne toalety, kolejki do
gabinetów i kilkumiesięczne terminy oczekiwania na wizytę. W takich
warunkach leczy się tysiące Polaków. Starzy schorowani ludzie często już od
świtu stoją w długich kolejkach, by dostac się do lekarza, który decyduje o
ich życiu, – W Polsce są równi i równiejsi. Gdy urzędnicy leczą się
prywatnie, tysiące Polaków codziennie boryka się ze służbą zdrowia. Brak
wolnych terminów i kolejki to standard! – nie kryje oburzenia Jan
Kwiatkowski (74 l.) z Krakowa.

Data: 2013-06-15 10:44:04
Autor: Anatol
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 09:26, Marek Woydak pisze:

Za badania w takich luksusowych warunkach krakowskich urząd
zapłacił ponad 100 tys. zł.

Całkiem odmienny, szokujący widok jest niestety w przychodniach, gdzie
leczą się zwykli pacjenci. Obskurne korytarze, brudne toalety, kolejki do
gabinetów i kilkumiesięczne terminy oczekiwania na wizytę. W takich
warunkach leczy się tysiące Polaków. Starzy schorowani ludzie często już od
świtu stoją w długich kolejkach, by dostac się do lekarza, który decyduje o
ich życiu, – W Polsce są równi i równiejsi. Gdy urzędnicy leczą się
prywatnie, tysiące Polaków codziennie boryka się ze służbą zdrowia.


Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT. Czyściutkie przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Mbank - od 79 PLN
http://www.mbank.pl/indywidualny/ubezpieczenia/ubezpieczenie-opieka-medyczna24h/

Citibank - od 28 PLN
http://www.online.citibank.pl/p/pakiet_medyczny.do


A tu jest lista z innymi bankami :

http://www.finanse.egospodarka.pl/64581,Pakiety-medyczne-w-bankach,1,48,1.html



Anatol

Data: 2013-06-15 04:11:11
Autor: Marek Woydak
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
Dnia Sat, 15 Jun 2013 10:44:04 +0200, Anatol napisał(a):

W dniu 2013-06-15 09:26, Marek Woydak pisze:

Za badania w takich luksusowych warunkach krakowskich urząd
zapłacił ponad 100 tys. zł.

Całkiem odmienny, szokujący widok jest niestety w przychodniach, gdzie
leczą się zwykli pacjenci. Obskurne korytarze, brudne toalety, kolejki do
gabinetów i kilkumiesięczne terminy oczekiwania na wizytę. W takich
warunkach leczy się tysiące Polaków. Starzy schorowani ludzie często już od
świtu stoją w długich kolejkach, by dostac się do lekarza, który decyduje o
ich życiu, – W Polsce są równi i równiejsi. Gdy urzędnicy leczą się
prywatnie, tysiące Polaków codziennie boryka się ze służbą zdrowia.

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT. Czyściutkie przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

"Zgodnie z obwieszczeniem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 17
kwietnia 2013 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze
przedsiębiorstw, włącznie z wypłatami z zysku w I kwartale 2013 r. wyniosło
3740,79 zł.

Składka na ubezpieczenie zdrowotne za miesiące: kwiecień, maj, czerwiec
2013 r. wynosi miesięcznie nie mniej, niż 336,67 zł"

Data: 2013-06-15 11:20:11
Autor: Anatol
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje
mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT. Czyściutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić
trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.


Anatol

Data: 2013-06-15 04:44:23
Autor: Marek Woydak
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
Dnia Sat, 15 Jun 2013 11:20:11 +0200, Anatol napisa(a):

W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesicznie, ktry funduje
mi mj pracodawca a ja musz dodatkowo zapaci od tego PIT. Czyciutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
kto nie ma w pracy albo jest emerytem to moe sobie podobny wykupi
troch droej w ramach rachunku oszczdnociowego np :

Jak zaatwisz zwrot obowizkowej skadki, to sobie wykupi:

Jeeli wolisz sta w caodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych przychodni pastwowych eby zaoszczdzi na dodatkow flaszk wdki miesicznie - to jest twj wybr, a nie wina systemu.

Stenogram z expos Donalda Tuska:

"Wysoki Sejmie! Zapewnienie bezpieczestwa zdrowotnego jest konstytucyjnym
obowizkiem wadzy publicznej, a wic take mojego rzdu. Stan systemu
ochrony zdrowia jest w znacznym stopniu miernikiem stopnia rozwoju
cywilizacyjnego. Ma te podstawowe znaczenie dla komfortu ycia wszystkich
Polakw. Przejmujc odpowiedzialno za Polsk podejmujemy si zapewnienia
wikszego bezpieczestwa zdrowotnego obywatelom. Trudne to zadanie, bo stan
ochrony zdrowia jest katastrofalny. Naprawa tego systemu bdzie jednym z
absolutnie pierwszoplanowych zada rzdu. My ten system naprawimy
oszczdzajc ludziom, pacjentom, lekarzom, pielgniarkom sw a
gwarantujemy szybkie decyzje. Zdajemy sobie spraw, bo wiem jakie wsplnie
z Polskim Stronnictwem Ludowym przyjlimy na siebie zobowizania w
kampanii wyborczej w tej kwestii. Zdajemy sobie spraw, e tutaj nie ma ju
ani chwili zwoki. I dlatego w tej sprawie zaczlimy prac od zaraz.

Planujemy napraw systemu ochrony zdrowia, ale nie oferujemy Polakom
rewolucji, midzy innymi dlatego, e trapice system ochrony zdrowia
nieustanne reformy i kontrreformy doprowadziy w niemaym stopniu do utraty
poczucia bezpieczestwa zdrowotnego Polakw. Bdziemy kontynuowa niektre
dobre cho zaniechane projekty naszych poprzednikw. Odrzucimy to co le
wry powodzeniu planu naprawczego. Przedstawimy Sejmowi projekt ustrojowej
ustawy, caociowej ustawy o systemie ochrony zdrowia. W tej dziedzinie
zrobimy wszystko, aby celem nadrzdnym naszej polityki byo zdrowie
pacjenta. adne z podjtych przez nas dziaa nie odbdzie si kosztem
pacjenta. To gwarantujemy."

Data: 2013-06-15 12:13:26
Autor: LeonKame
Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki
Problem w tym ze zamiast robic reformy i kontrreformy trzeba poprostu zrobic porzadek.



Data: 2013-06-15 14:14:54
Autor: Anatol
Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:44, Marek Woydak pisze:

Jak zaatwisz zwrot obowizkowej skadki, to sobie wykupi:

Jeeli wolisz sta w caodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych
przychodni pastwowych eby zaoszczdzi na dodatkow flaszk wdki
miesicznie - to jest twj wybr, a nie wina systemu.

Stenogram z expos Donalda Tuska:

"Wysoki Sejmie! Zapewnienie bezpieczestwa zdrowotnego jest konstytucyjnym
obowizkiem wadzy publicznej, a wic take mojego rzdu. Stan systemu
ochrony zdrowia jest w znacznym stopniu miernikiem stopnia rozwoju
cywilizacyjnego.

Poza radykalnym zwikszeniem nakadw na leczenie (w tym np. nowotworw i na przeszczepy) rewolucj w organizacji obsugi pacjentw byo wdroenie systemu elektronicznej identyfikacji ubezpieczenia eWU oraz moliwo zoenia owiadczenia o ubezpieczeniu zamiast zawiadczenia, ktre posiadao maksymalnie miesiczny termin wanoci (ale mogo i 1 dzie w zalenoci kiedy zostao wydane). Teraz pacjent ktry jest ubezpieczony nie musi tego dodatkowo udowadnia.

Powoli te NFZ podpisuje coraz wicej umw o refinansowanie usug z placwkami prywatnymi co znaczco poprawia jako obsugi i konkurencj w tym sektorze.


Anatol

Data: 2013-06-15 07:35:47
Autor: Marek Woydak
Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki
Dnia Sat, 15 Jun 2013 14:14:54 +0200, Anatol napisał(a):

W dniu 2013-06-15 11:44, Marek Woydak pisze:

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych
przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki
miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.

Stenogram z exposé Donalda Tuska:

"Wysoki Sejmie! Zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego jest konstytucyjnym
obowiązkiem władzy publicznej, a więc także mojego rządu. Stan systemu
ochrony zdrowia jest w znacznym stopniu miernikiem stopnia rozwoju
cywilizacyjnego.

Poza radykalnym zwiększeniem nakładów na leczenie


Panie Ministrze – wstyd!!!
Dr n. med. Marek Derkacz
7 czerwca 2013 15:39

          Zdrowie i życie to wartości najważniejsze, które znajdują się na
szczycie hierarchii wartości większości z nas. Z kolei szeroko pojęte
„zdrowie obywateli” to jeden z najważniejszych priorytetów w normalnie
funkcjonujących krajach. Ale czy we wszystkich? Czy w Polsce również?
Odpowiedź wszyscy chyba doskonale znamy.  Ochrona zdrowia społeczeństwa
niestety nie znajduje się na liście priorytetów ludzi sprawujących władzę w
naszym kraju. W ramach źle pojętych oszczędności, błędnej polityki oraz
często nie do końca przemyślanych ustaw i rozporządzeń w Polsce dokonuje
się powolnego demontażu publicznej służby zdrowia, przy okazji skutecznie
odbierając pacjentom poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego. A przecież
polityka dotycząca ochrony zdrowia   w państwie powinna solidnie opierać
się na rzeczywistej ochronie zdrowia i życia jego obywateli. W Polsce
niestety bardzo łatwo można odnieść wrażenie, że jej celem jest nie ochrona
zdrowia i życia, a ochrona mocno ograniczonych funduszy na zdrowie przed
…samymi chorymi. Patologiczny system, który funkcjonuje w naszym kraju to
przysłowiowy chwiejący się kolos na glinianych nogach, oparty na skrajnym
niedofinansowaniu i zbiurokratyzowaniu służby zdrowia. W teorii  niemal
wszystko chorym się należy, ale często ci sami chorzy  umierają znacznie
wcześniej, bo choroba niestety nie rozumie, że na operację czy poradę
specjalisty trzeba  często odczekać w kolejce wiele miesięcy…  Ludzie coraz
bardziej boją się o własne zdrowie, bo dostęp do leczenia stale  się
pogarsza. Nakładane na szpitale surowe i często do końca niezrozumiałe
limity przyjęć prowadzą  do sytuacji, że  chorzy, którzy znaleźli się poza
tzw. „limitem” są często traktowani, jako zło konieczne i stanowią jedynie
balast dla szpitali, o ile zostaną w ogóle do nich przyjęci. Z kolei
lekarze zastraszani nawet w opinii prawników rażąco wygórowanymi karami ,
jakie choćby może nałożyć na nich NFZ za błędnie wypisane recepty coraz
częściej piszą leki ze 100% odpłatnością, pomimo prawa pacjentów do
refundacji. Takie działania spowodowane polityką zastraszania rozkładają
na łopatki skromne budżety coraz większej liczby polskich rodzin lub
powodują, że chorzy  nie wykupują potrzebnych im leków.

                Większość z nas, zarówno lekarzy jak i pacjentów już dawno
przekonała się, że priorytetem polityki uprawianej przez rządzących nie
jest zdrowie obywateli, o czym jasno świadczą nakłady, jakie w Polsce
przeznaczane są na ochronę zdrowia i życia. Wśród państw unijnych na
zdrowie swoich mieszkańców Polska wydaje praktycznie najmniej, zarówno w
przeliczeniu na statystycznego mieszkańca, jak i w odniesieniu do odsetka
PKB.  W oczywisty sposób odzwierciedla to stosunek decydentów do  zdrowia i
życia ludzkiego.

Kiedyś ludziom wpajano, że  „ojczyzna jest jak matka”.  Ale przecież każda
kochająca matka najbardziej dba o zdrowie swoich dzieci!  Biorąc pod uwagę
nakłady na ochronę zdrowia w naszym kraju i inne wydatki, czy trwonienie
publicznych pieniędzy, współczesną Polskę  można by  porównać do złej
kobiety, która zamiast na leki dla chorych dzieci woli pieniądze wydać na
kolejną  wyzywającą kolorową kieckę i krzykliwe pomadki, by podobać się
starającym się o jej względy.  A dzieci? A niech tam sobie bidulki chorują…

            Gdy jest bardzo źle to zazwyczaj szuka się winnych. Niektórzy
mają tak, że winę lubią zrzucić na innych, a nuż się uda i ludzie uwierzą,
a to pozwoli trwać dalej i uniknąć odpowiedzialności. Nic bardziej
błędnego, bo Polacy to nie stado baranów, które uwierzy w każdą sprzedaną
im historię. My jako lekarze z kolei mając na co dzień kontakt z pacjentami
i ich rodzinami powinniśmy uświadamiać  tych nie do końca  świadomych i
mówić im co leży u podstaw złej sytuacji w ochronie zdrowia.  Na szczęście
tych nie do końca uświadomionych  pacjentów jest coraz mniej i ludzie coraz
częściej sami zdają sobie sprawę jak mało ważna jest dla polskich
decydentów  polityka w zakresie ochrony zdrowia.

             Przed kilkoma dniami minister zdrowia Bartosz Arłukowicz na
łamach Gazety Wyborczej postanowił zaapelować do „przyjaciół”  lekarzy. W
tym celu napisał list otwarty o którym od kilku dni mówi cała Polska.
Dlaczego akurat wybrał taki sposób komunikacji z lekarzami? Jak to się mówi
– „Na początku najważniejsza jest idea”. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że
zamysłem ministra było publiczne wskazanie winnych złej sytuacji w ochronie
zdrowia i odwrócenie uwagi coraz bardziej rozwścieczonych i rozczarowanych
polityką zdrowotną rządu pacjentów.  Za kozły ofiarne wybrał „przyjaciół
lekarzy”, którym w opinii większości czytających list dyskretnie zarzucił
nieprzestrzeganie zasad etyki i wezwał …UWAGA! – do rewizji Kodeksu Etyki
Lekarskiej!   List został wystosowany w odpowiedniej oprawie, dodatkowo
podobno opracowany przy wsparciu grupy samodzielnych pracowników naukowych
prestiżowych polskich uniwersytetów. Ta socjotechnika miała oczywiście na
celu wzmocnienie społecznego przekazu zawartych w nim treści. Pod listem
zamieszczono informację, że  powstał we współpracy m.in. z profesorami
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego i
Uniwersytetu Warszawskiego. Prestiż największych i szanowanych w Polsce
uniwersytetów został użyty jako element socjotechnicznego triku
wymierzonego w całe polskie środowisko lekarskie. Ale co tu mówić,
marketing polityczny ponad wszystko!  A swoją drogą, ciekawe co o całej
sprawie i tych kilku profesorach myślą władze wyżej wymienionych uczelni?
Przy okazji jeśli już mówimy o ludziach, którzy chcą uczyć lekarzy etyki i
zmieniać obowiązujący od lat Kodeks Etyki Lekarskiej, warto wspomnieć, że
jeden ze współpracujących przy pisaniu ministerialnego listu do lekarzy
profesorów „etyków” jest felietonistą polskiego tygodnika antyklerykalnego
Fakty i Mity. Z kolei wspierająca w liście Bartosza Arłukowicza pani
profesor, od początku transformacji ustrojowej w Polsce w 1989 roku
aktywnie działała przeciw delegalizacji aborcji, a potem zajęła się
wspieraniem organizacji pozarządowych dążących do liberalizacji tzw. ustawy
antyaborcyjnej. Takie fakty powinni znać  nie tylko lekarze, ale prawo do
tego typu informacji powinni mieć również nasi pacjenci. Jest oczywiste, że
lekarze nigdy nie zgodzą się, by  zawodowej etyki opartej od zarania
dziejów na ochronie życia i zdrowia ludzkiego uczyły ich osoby o mówiąc
delikatnie  nieco kontrowersyjnych poglądach. Czy tacy ludzie mają moralne
prawo, by polskich lekarzy nawet próbować uczyć etyki, a tym bardziej
zmieniać Kodeks Etyki Lekarskiej?!  Oczywiście, że  nie.  W artykule  2
Kodeksu Etyki Lekarskiej  można przeczytać:  Powołaniem lekarza jest
ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych
oraz niesienie ulgi w cierpieniu; lekarz nie może posługiwać się wiedzą i
umiejętnością lekarską w działaniach sprzecznych z tym powołaniem”.  Chyba
każdy się ze mną zgodzi, że w tym punkcie kodeksu zmiany na pewno nie są
nam potrzebne…

Pomysł ministra Arłukowicza na napisanie listu w opinii lekarzy jest
socjotechnicznym zabiegiem mającym na celu odwrócenie uwagi od istotnych
problemów w ochronie zdrowia. Do przesady zbiurokratyzowany system, w
którym pacjent jest mniej ważny od dokumentacji, procedury i punktów JGP
został stworzony przez polityków wbrew protestom środowiska lekarskiego. A
swoją drogą wielka szkoda, że wtedy dostatecznie nie wsparli nas  pacjenci,
którzy tak naprawdę najbardziej ucierpieli na majstrowaniu rządzących przy
ochronie zdrowia.  Lekarze wbrew swojej woli i mimo sprzeciwów, jakie
wielokrotnie zgłaszali, stali się marionetkami w rękach polityków i
urzędników. Stali się częścią chorego i nie do końca ludzkiego systemu.
Gdy wszystko się wali,  politycy odpowiedzialni za obecny stan ochrony
zdrowia w Polsce starają się lekarzy przedstawić w negatywnym świetle,
tylko po to, by zrzucić na nich winę, straszyć nimi pacjentów i przy okazji
odwrócić ich uwagę od niewydolnego systemu ochrony zdrowia.   Minister
Arłukowicz i jego ekipa już dawno powinni zastanowić się, w jaki sposób
skutecznie i na stałe zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia, tak by polscy
pacjenci mogli w końcu poczuć się bezpiecznie. Jeśli tego nie zrobią
powinni dla  dobra i bezpieczeństwa pacjentów jak najszybciej zrezygnować z
pełnionych funkcji. Wcześniej jednak wypadałoby publicznie  odpowiedzieć na
ważne dla wszystkich pytania – Dlaczego chorzy na nowotwory  (kiedy każdy
tydzień jest na wagę złota, a opóźnienie leczenia o kilka dni może oznaczać
wyrok śmierci)  muszą czekać tygodniami, a niekiedy miesiącami na
diagnostykę i leczenie? Dlaczego w Polsce ciągle brakuje pieniędzy na
leczenie dzieci?!  Czemu polskie szpitale mają tak niskie kontrakty, przez
co pomimo technicznych możliwości nie leczy się większej liczby pacjentów?
Prawo do ochrony zdrowia i życia nie może być limitowane, to jest właśnie
nieetyczne! Dlaczego Polacy nie mają dostępu do nowoczesnych leków, kiedy
cała Europa jest leczona nimi od wielu lat? (np. nowoczesne leki stosowane
w leczeniu cukrzycy tzw. leki inkretynowe– refundowane praktycznie w całej
Europie, ale nie w  Polsce). Dlaczego państwo w tak brutalny sposób gra
zdrowiem i życiem milionów Polaków przeznaczając na ich leczenie środki
nieadekwatne do potrzeb i procentowo najniższe wśród innych krajów Unii
Europejskiej?  Czy nowe stadiony i sponsorowane z publicznych pieniędzy
koncerty gwiazd popkultury powinny być ważniejsze od ludzkiego zdrowia i
życia? Dlaczego w przeliczeniu na 10 000 obywateli mamy najmniej lekarzy w
Europie i dlaczego lekarze znowu coraz cześciej wyjeżdżają z Polski w
poszukiwaniu normalności, a pacjenci, szczególnie ci ciężko chorzy coraz
częściej żyją w strachu o swoje zdrowie i życie?  Na pewno  nie dlatego, że
nagle coś złego stało się z lekarską etyką (zawsze jak w każdym zawodzie
byli i będą nieetycznie postępujący lekarze, ale ich liczba jak zdaje się
sugerować pan minister nie zwiększyła się nagle o 50%, 30%, czy nawet 10%),
ale ponieważ państwo nie dba o nich. To niestety dla rządzących tzw. „dobro
pacjenta” wydaje się być obcym pojęciem, z czego pacjenci coraz częściej
zdają sobie sprawę. Nieetyczne jest bowiem traktowanie przez władzę zdrowia
po macoszemu, licząc na to, że chorzy sami sobie ze swoimi problemami
poradzą, a na leczenie jeśli zajdzie taka potrzeba wysupłają przysłowiowy
ostatni grosz.

             Panie Ministrze, dobry pomysł nie wystarczy i choć wydaje się
Panu, że decydująca jest jego inscenizacja, bo polityka potrzebuje pozy, to
powinien Pan wiedzieć, że wojny z lekarzami i pacjentami nie warto
prowadzić, bo nigdy nie uda się  jej wygrać. Chorzy i ich rodziny widząc
jak traktuje ich własne państwo będą wiedzieli jak zachować się przy
wyborczych urnach. Osobiście również podzielam opinie lekarzy i pacjentów z
którymi rozmawiam. Moim zdaniem w Pana liście nie chodziło głównie o apel
do lekarskich sumień, a była to swojego rodzaju  zagrywka socjotechniczna,
tu chodziło bardziej o obecność i medialne oddziaływanie, o podręcznikowe
„odegranie roli”. Obym się mylił…

A skoro już Pan swój list do lekarzy zaczął słowami: „Wiele się mówi o
błędach w systemie ochrony zdrowia, o zbyt niskich nakładach na leczenie i
słabo wycenionych procedurach. Szukanie rozwiązań tych istotnych problemów
to zadanie ministra zdrowia, rządu i parlamentu. Staramy się temu
sprostać.”, to może należałoby się na poważnie zająć najważniejszymi
problemami ochrony zdrowia. Zdrowie i życie wielu pacjentów w Polsce z
uwagi na skandaliczne niskie finansowanie tego sektora są naprawdę
zagrożone. Nie pana zadaniem jest poprawianie uznawanego od lat za jeden z
lepszych w Europie polskiego Kodeksu Etyki Lekarskiej, niech Pan lepiej
zajmie się realnymi problemami polskich pacjentów, którzy miesiącami
czekają w kolejkach do lekarzy i szpitali , a decyzjami urzędników odbiera
się im prawo do leków refundowanych. Po ostatnim spotkaniu Pana z
przedstawicielami Naczelnej Izby Lekarskiej, prezes NIL  Maciej
Hamankiewicz powiedział, że  na pytanie o proponowane zmiany kodeksu  nie
potrafił Pan sprecyzować odpowiedzi. Co tu mówić, żle to o Panu świadczy…  Nie da się ukryć, że kilkuletnie starania sprostaniu problemom ochrony
zdrowia pańskiej ekipy zakończyły się fiaskiem, a Pan w obliczu
zbliżających się strajków personelu medycznego i protestów pacjentów
rozpoczyna rozmowy o  Kodeksie Etyki Lekarskiej?! Pan wybaczy, ale wygląda
to trochę tak, jakby dowódca straży pożarnej stojąc przy płonącym domu
pełnym ludzi wydał rozkaz nie gaszenia pożaru i ratowania ofiar pożaru,
ale …zdjęcia kota z rosnącego przy płonącym budynku drzewa. Z całym
szacunkiem, ale w obliczu kryzysu w ochronie zdrowia  bardziej etyczne
byłoby zajęcie się przewlekle chorym systemem i jego skrajnym
niedofinansowaniem. Te rzeczy najbardziej zagrażają pacjentom, a apele
lekarzy o poprawę warunków leczenia są od lat przez polityków zupełnie
ignorowane. Pan natomiast stara się zasiać ziarno niezgody między lekarzami
i  pacjentami.  Dlaczego Pan to robi? Dlaczego kreuje Pan wizerunek
polskiego lekarza,  jako człowieka pozbawionego etyki, – bo tak właśnie
wielu lekarzy i pacjentów Pana list odebrało. Czy podejmując taką grę z
przesłanek politycznych warto łamać podstawowe zasady etyki? Dlaczego do
publikacji swojego listu-apelu wybrał pan Gazetę Wyborczą, a wcześniej
wielokrotnie zapraszany przez lekarskie organizacje do wspólnych rozmów o
problemach służby zdrowia odrzucał Pan zaproszenia?  Pora wreszcie na
poważnie zastanowić się jak zwiększyć nakłady na leczenie Polaków, a nie
stosując tanie socjotechniczne sztuczki odwracać uwagę od spraw dla chorych
najistotniejszych. Nie pogłębiania pańskich retorycznych i dialektycznych
umiejętności oczekują pacjenci, ale kompetencji i działania na rzecz
ochrony zdrowia.

Kończąc pozwolę sobie na zacytowanie wpisu dotyczącego Pańskiego listu do
„przyjaciół” lekarzy, a znalezionego na jednym z medycznych portali, który
sądząc po dalszych komentarzach  jego użytkowników odzwierciedla opinię
środowiska lekarskiego. Oto on:

 „Treść tego listu świadczy o bezsilności ministra zdrowia, który
odpowiedzialność za niekompetencje kierowanego przez siebie resortu usiłuje
zepchnąć na kolegów lekarzy. Panie Ministrze – wstyd!!!”


(w tym np. nowotworów i na przeszczepy) rewolucją w organizacji obsługi pacjentów było wdrożenie systemu elektronicznej identyfikacji ubezpieczenia eWUŚ

W związku z problemami technicznymi w dostępie do sytemu eWUŚ przypominamy,
że zgodnie z ustawą z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, weryfikacja uprawnień
pacjentów powinna odbywać się na podstawie dokumentów potwierdzających
prawo do świadczeń opieki zdrowotnej lub przez złożenie oświadczenia. Za
utrudnienia przepraszamy" - poinformował Fundusz. W NFZ chcą dowód ubezpieczenia, bo tak jest szybciej niż przez eWUŚ

Dodano: 28 maja 2013, 11:00
Czytelniczka została odesłana z kwitkiem z ostrołęckiego oddziału NFZ, bo
nie miała ze sobą ważnego dokumentu ubezpieczenia.

Czytelniczka udała się do ostrołęckiego oddziału NFZ.

– Chciałam uzyskać pieczątkę potwierdzającą moje ubezpieczenie, potrzebną
do zakupu sprzętu medycznego z refundacją – opowiada pani Zofia (nazwisko
do wiadomości redakcji). – Gdy podeszłam do okienka i podałam dowód
osobisty, urzędniczka zażądała ode mnie okazania ważnego dowodu
ubezpieczenia. Niestety nie miałam go przy sobie. Poprosiłam o
potwierdzenie moich uprawnień w systemie EWUŚ (Elektroniczna Weryfikacja
Uprawnień Świadczeniobiorców – przyp. red.). Jakież było moje zdziwienie,
gdy pani z okienka oznajmiła mi, że bez dowodu ubezpieczenia nic nie
załatwię – żali się pani Zofia. – Po co wprowadzali nowy system komputerowy
skoro z niego nie korzystają? – pyta.


Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia
Porozumienie Zielonogórskie przyznaje, że system jest konieczny, ale - jak
dodaje - z punktu widzenia świadczeniodawcy nie działa jeszcze bez
zarzutów.

- Nie można powiedzieć, że narzędzie to jest niedoskonałe pod względem
"mechanicznym". Jednak poważnym problemem jest sprawa Centralnego Wykazu
Ubezpieczonych. W momencie, kiedy okazuje się, że pacjent - według eWUŚ -
jest nieubezpieczony, a on sam pokazuje świadczeniodawcy dokumenty i
udowadnia, że jest ubezpieczony, wtedy pojawiają się duże emocje po stronie
pacjenta - mówi Rynkowi Zdrowia prezes Krajewski.

Data: 2013-06-15 18:05:32
Autor: Anatol
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 14:35, Marek Woydak pisze:

(w tym np. nowotworów
i na przeszczepy) rewolucją w organizacji obsługi pacjentów było
wdrożenie systemu elektronicznej identyfikacji ubezpieczenia eWUŚ

W związku z problemami technicznymi w dostępie do sytemu eWUŚ przypominamy,
że zgodnie z ustawą z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, weryfikacja uprawnień
pacjentów powinna odbywać się na podstawie dokumentów potwierdzających
prawo do świadczeń opieki zdrowotnej lub przez złożenie oświadczenia. Za
utrudnienia przepraszamy" - poinformował Fundusz.


No właśnie - jak ktoś nie ma zaświadczenia albo nie ma go w bazie eWUŚ może złożyć oświadczenie co wcześniej nie było możliwe, a 90%-95% pacjentów  jest w bazie i wystarczy że pokaże dowód osobisty - wcześniej wszyscy musieli okazać ważny dokument zaświadczający o ubezpieczeniu.

Miałem w rodzinie przypadek gdy po kilku tygodniach czekania na zabieg nie ratujący życia, w piątek o 15:00 ze szpitala zadzwonili że w poniedziałek jest okienko na zabieg a tu nie ma ważnego zaświadczenia. Trzeba było pędzić na łeb na szyję do firmy po ważny na kolejny miesiąc druk RMUA (na szczęście kadrowiec nie miał urlopu i był jeszcze w pracy). Teraz takiego stresu nie ma bo wystarczy eWUŚ lub oświadczenie.


W NFZ chcą dowód ubezpieczenia, bo tak jest szybciej niż przez eWUŚ

Dodano: 28 maja 2013, 11:00
Czytelniczka została odesłana z kwitkiem z ostrołęckiego oddziału NFZ, bo
nie miała ze sobą ważnego dokumentu ubezpieczenia.

Czytelniczka udała się do ostrołęckiego oddziału NFZ.

– Chciałam uzyskać pieczątkę potwierdzającą moje ubezpieczenie, potrzebną
do zakupu sprzętu medycznego z refundacją – opowiada pani Zofia (nazwisko
do wiadomości redakcji). – Gdy podeszłam do okienka i podałam dowód
osobisty, urzędniczka zażądała ode mnie okazania ważnego dowodu
ubezpieczenia.


To była tylko tylko niekompetencja pracowników delegatury NFZ w Ostrołęce w sprawie pieczątki na wniosku o dofinansowanie przez NFZ zakupu sprzętu (a nie leczenia gdzie można także złożyć oświadczenie) :

http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Ostroleka-urzednicy-NFZ-zapomnieli-o-istnieniu-eWUS,130968,1.html

"Zarówno rzecznik mazowieckiego NFZ, jak i kierownik ostrołęckiego oddziału twierdzą że do takich sytuacji nie ma prawa dojść
[...]
– Nasi pracownicy nie proszą o okazanie dowodu ubezpieczenia, jeśli nie ma takiej potrzeby – wyjaśnia Grażyna Duszak, kierownik delegatury NFZ w Ostrołęce. – Korzystamy z sytemu EWUŚ i tylko w przypadku gdy danej osoby nie ma w wykazie ubezpieczonych prosimy o stosowny dokument potwierdzający fakt ubezpieczenia."
[...]
Wygląda na to, że po naszej interwencji ostrołęcki NFZ rzeczywiście zaczął korzystać z systemu EWUŚ, zniknęła nawet kartka z drzwi wejściowych informująca o konieczności posiadania ważnego dokumentu ubezpieczenia.
"


Anatol

Data: 2013-06-15 18:18:19
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
I na chuj komu ten EWUS ?

Powiedz mi jesli jestem obywatelem tego zasranego kraju i place w ukrytych podatkach codziennie kupując np chleb czy mleko 23 % jego wartosci na co ida te podatki ? Do mieszkania mi nie dopłacają armia nie istnieje policja to zboczency i zlodzieje, za ochrone musze placic i jeszcze mam udowadniac ze nie jestem jeleniem ?

Chyba jednak Jestem jeleniem że nie wyjechałem jak miliony przedemna !

Data: 2013-06-15 19:06:11
Autor: Bogdan Idzikowski
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki

Użytkownik "LeonKame" <kameleon@leon.com> napisał w wiadomości news:kpi440$t57$1speranza.aioe.org...
I na chuj komu ten EWUS ?

Powiedz mi jesli jestem obywatelem tego zasranego kraju i place w ukrytych podatkach codziennie kupując np chleb czy mleko 23 % jego wartosci na co ida te podatki ? Do mieszkania mi nie dopłacają armia nie istnieje policja to zboczency i zlodzieje, za ochrone musze placic i jeszcze mam udowadniac ze nie jestem jeleniem ?

Chyba jednak Jestem jeleniem że nie wyjechałem jak miliony przedemna !

To na co czekasz? Otwarte kasy z pieniędzmi czekają na ciebie! Może do Hiszpani? Tam zawsze słońce świeci.

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Data: 2013-06-15 19:49:35
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki


A z jakiej racji mam wyjezdzac bo ty tak chcesz ?

Data: 2013-06-16 08:07:56
Autor: Trybun
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 18:18, LeonKame pisze:
I na chuj komu ten EWUS ?




No właśnie - pieniądze które zamiast na pacjenta idą na biurokrację. Zwolniomo choć jeden etat w związku z wprowadzeniem tego "ewusia"? - nie zatrudniono dodatkowo kupę ludzi którzy nie maja nic wspólnego ze "służbą" zdrowia.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2013-06-16 08:25:32
Autor: Parvus
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości news:kpjkpl$rst$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2013-06-15 18:18, LeonKame pisze:
I na chuj komu ten EWUS ?




No właśnie - pieniądze które zamiast na pacjenta idą na biurokrację. Zwolniomo choć jeden etat w związku z wprowadzeniem tego "ewusia"? - nie zatrudniono dodatkowo kupę ludzi którzy nie maja nic wspólnego ze "służbą" zdrowia.


No właśnie, każda próba restrukturyzacji tej "służb" kończy się strajkiem pielęgniarek i lekarzy wypychanych na ulicę przez cwaniaków.

Data: 2013-06-15 11:28:26
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:20, Anatol pisze:
W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje
mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT. Czyściutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić
trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych
przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki
miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.


Anatol


Ty to qrwa masz mazowiecka logike chlopa panszczyznianego co daje dupy panu.

Data: 2013-06-15 16:40:31
Autor: u2
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:28, LeonKame pisze:
Ty to qrwa masz mazowiecka logike chlopa panszczyznianego co daje dupy
panu.


dla tolka stolyca to byl awans spoleczny, wiadomo, ze prawdziwych warszawiakow jest tylko garstka, reszta naplynela po wojnie ...-;)

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

Data: 2013-06-15 17:08:37
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 16:40, u2 pisze:
W dniu 2013-06-15 11:28, LeonKame pisze:
Ty to qrwa masz mazowiecka logike chlopa panszczyznianego co daje dupy
panu.


dla tolka stolyca to byl awans spoleczny, wiadomo, ze prawdziwych
warszawiakow jest tylko garstka, reszta naplynela po wojnie ...-;)



Najgorsze jest to że samo scierwo tam napłynęło, podobno na starym miescie stara władza sam element osadziła zeby miec ich wszystkich pod kontrolą.

Data: 2013-06-15 11:28:49
Autor: Bogdan Idzikowski
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:kphbkf$7bf$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje
mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT. Czyściutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić
trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.

Chodzę do przychodni prywatnej, która ma kontrakt z NFZ. Staram się zapomnieć o przychodni państwowej, do której byłem przypisany przed wieloma laty. Innej wtedy nie było.
W obecnej jest czysto, przytulnie (jak na przychodnię) i umawianie wizyt na określoną godzinę. Lekarz nic nie pisze na kartkach papieru. Wszystko skomputeryzowane. Historie choroby pacjentów także. Nie było nigdy żadnych kłopotów z receptami. Jednym słowem - bajka.

zadowolony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Data: 2013-06-15 11:37:46
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:28, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości
news:kphbkf$7bf$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który
funduje
mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT.
Czyściutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić
trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych
przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki
miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.

Chodzę do przychodni prywatnej, która ma kontrakt z NFZ. Staram się
zapomnieć o przychodni państwowej, do której byłem przypisany przed
wieloma laty. Innej wtedy nie było.
W obecnej jest czysto, przytulnie (jak na przychodnię) i umawianie wizyt
na określoną godzinę. Lekarz nic nie pisze na kartkach papieru. Wszystko
skomputeryzowane. Historie choroby pacjentów także. Nie było nigdy
żadnych kłopotów z receptami. Jednym słowem - bajka.

zadowolony


Powiem tak mialem okazje przebywac w bawarskim szpitalu 13 lat temu, szpital gminny czysto przytulnie toaleta z prysznicem w 3 osobowym pokoju telewizor telefon milo obsluga.  Jedzenie do wyboru z karty z mozliwoscia wyboru dan religijnych.  Czy u nas tak bedzie za 30 lat ?

U nas tak nie bedzie nigdy bo rzadzi qrwa i zlodziej alekarz traktuje swoja prace jak zrodlo awansu spolecznego z zasranej stodoly do miasta.

Data: 2013-06-15 12:20:16
Autor: Bogdan Idzikowski
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki

Użytkownik "LeonKame" <kameleon@leon.com> napisał w wiadomości news:kphcl1$t4h$1speranza.aioe.org...
W dniu 2013-06-15 11:28, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości
news:kphbkf$7bf$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2013-06-15 11:11, Marek Woydak pisze:

Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który
funduje
mi mój pracodawca a ja muszę dodatkowo zapłacić od tego PIT.
Czyściutkie
przychodnie i rezerwacje wizyt telefonicznie lub przez internet. Jak
ktoś nie ma w pracy albo jest emerytem to może sobie podobny wykupić
trochę drożej w ramach rachunku oszczędnościowego np :

Jak załatwisz zwrot obowiązkowej składki, to sobie wykupię:

Jeżeli wolisz stać w całodniowych kolejkach do brudnych i obskurnych
przychodni państwowych żeby zaoszczędzić na dodatkową flaszkę wódki
miesięcznie - to jest twój wybór, a nie wina systemu.

Chodzę do przychodni prywatnej, która ma kontrakt z NFZ. Staram się
zapomnieć o przychodni państwowej, do której byłem przypisany przed
wieloma laty. Innej wtedy nie było.
W obecnej jest czysto, przytulnie (jak na przychodnię) i umawianie wizyt
na określoną godzinę. Lekarz nic nie pisze na kartkach papieru. Wszystko
skomputeryzowane. Historie choroby pacjentów także. Nie było nigdy
żadnych kłopotów z receptami. Jednym słowem - bajka.

zadowolony


Powiem tak mialem okazje przebywac w bawarskim szpitalu 13 lat temu, szpital gminny czysto przytulnie toaleta z prysznicem w 3 osobowym pokoju telewizor telefon milo obsluga.  Jedzenie do wyboru z karty z mozliwoscia wyboru dan religijnych.  Czy u nas tak bedzie za 30 lat ?

U nas tak nie bedzie nigdy bo rzadzi qrwa i zlodziej alekarz traktuje swoja prace jak zrodlo awansu spolecznego z zasranej stodoly do miasta.

Chłopie! Geniuszu ekonomiczny! Jebnij się w tę genialną ekonomiczną główkę. Jeśli nie płaciłeś z własnej kieszeni, to musiałeś być ubezpieczony w niemieckiej Kasie Chorych. Składka zdrowotna (dla ułatwienia) w Niemczech wynosi 16%. W Polsce 9%. Jeśli jeszcze nie zrozumiałeś tego, co napisałem, to wal się młotkiem w łeb do czasu, aż wejdzie ci w genialną głowę podstawowa zasada, że z pustego to i Salomon nie naleje! I jak nie włożysz, to nie wyjmiesz!
A teraz realia z mojego podwórka. Szpital powiatowy w Drawsku Pomorskim. Pokój dwuosobowy. Telewizor bez żadnych opłat. Łazienka, wprawdzie nie w pokoju, ale obok. Jedzenie bez wyboru, ale smacznie przyrządzone i urozmaicone. Telefonów możesz mieć tyle ile chcesz. Nawet 10 jeśli to cię bawi. W ciągu 2 lat trzykrotny pobyt kilkudniowy, w tym jeden na OIOM, później, gdy minęło niebezpieczeństwo już w pokoju. Wszystko opłaca NFZ.

Mógłbym jeszcze opisać moje doświadczenia (z ostatnich 2 lat) z pobytu w szpitalach w Szczecinku (prywatny), Kołobrzegu i z Kliniki w Szczecinie na Pomorzanach. Wszystkie pozytywne. Ale po co? To jak rzucać perły przed wieprze!

Czekam teraz na twoje osobiste doświadczenia z pobytu w szpitalach.

setnie ubawiony naiwnością geniuszy grupowych

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Data: 2013-06-15 16:33:27
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki

Czekam teraz na twoje osobiste doświadczenia z pobytu w szpitalach.

setnie ubawiony naiwnością geniuszy grupowych


Wyobraź sobie ze nie byłem nigdzie ubezpieczony a leczenie pokryl bez zadnego problemu fundusz ds obcokrajowcow i pytanie o to kto ma pokryc koszta pobytu bylo ostatnim ktore mnie spotkalo podczas pobytu.

U nas bylem w miejskim na zapalenie pluc i powiem tak wiekszego syfu chyba nie widzialem od czasu wojska. W zasadzie mozna by trzymac w tym szpitalu swinie zamiast ludzi.

Data: 2013-06-15 16:45:16
Autor: u2
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 11:37, LeonKame pisze:
Powiem tak mialem okazje przebywac w bawarskim szpitalu 13 lat temu,
szpital gminny czysto przytulnie toaleta z prysznicem w 3 osobowym
pokoju telewizor telefon milo obsluga.  Jedzenie do wyboru z karty z
mozliwoscia wyboru dan religijnych.  Czy u nas tak bedzie za 30 lat ?

U nas tak nie bedzie nigdy bo rzadzi qrwa i zlodziej alekarz traktuje
swoja prace jak zrodlo awansu spolecznego z zasranej stodoly do miasta.


to nie problem lekarzy i pielegniarek, czy tez reszty obslugi medycznej, to problem celowej polityki, ktora ma zniszczyc polska sluzbe zdrowia.

pisalem juz na psp, ze potrzeba 58 mld na niezbedne remonty szpitali i doposazenie w niezbedny sprzet. a tymczasem szpitale juz tona w gigantycznych dlugach.

wydaje sie w czeciej peloskiej na niedochodowe autostrady, a drogi jak byly dziurawe tak sa, zadnej autostrady nie ukonczono, a kilkadziesiat mld na szpitale brak.

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

Data: 2013-06-15 10:51:30
Autor: LeonKame
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
A z jakiej racji ma qrwa cokolwiek wykupywac ?

najciekawsze jest to ze np prowadzac dzialalnosc gospodarcza i pracujac u kogos placi sie podwojnie skladke zdrowotna a opieka juz jest jak dla ostatniego scierwa.

Do qrwy nedzy to scierwo mazowieckie wyjdzie kiedys na ulice czy dalej bedzie zylo w chlewie ze swiniami?

Data: 2013-06-15 18:55:51
Autor: boukun
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał
Mbank - od 79 PLN
http://www.mbank.pl/indywidualny/ubezpieczenia/ubezpieczenie-opieka-medyczna24h/

Citibank - od 28 PLN
http://www.online.citibank.pl/p/pakiet_medyczny.do


A tu jest lista z innymi bankami :

http://www.finanse.egospodarka.pl/64581,Pakiety-medyczne-w-bankach,1,48,1.html
Anatol

Jak trwoga, to do Żyda w banku...

Ale nam kurwa system stowrzyli, o naszym zdrowiu decydują żydowscy bankierzy...

boukun

Data: 2013-06-16 08:08:12
Autor: Trybun
Dla władzy luksusy, a dla nas kolejki
W dniu 2013-06-15 10:44, Anatol pisze:
W dniu 2013-06-15 09:26, Marek Woydak pisze:

Za badania w takich luksusowych warunkach krakowskich urząd
zapłacił ponad 100 tys. zł.

Całkiem odmienny, szokujący widok jest niestety w przychodniach, gdzie
leczą się zwykli pacjenci. Obskurne korytarze, brudne toalety, kolejki do
gabinetów i kilkumiesięczne terminy oczekiwania na wizytę. W takich
warunkach leczy się tysiące Polaków. Starzy schorowani ludzie często już od
świtu stoją w długich kolejkach, by dostac się do lekarza, który decyduje o
ich życiu, – W Polsce są równi i równiejsi. Gdy urzędnicy leczą się
prywatnie, tysiące Polaków codziennie boryka się ze służbą zdrowia.


Ja mam prywatny abonament zdrowotny za 10 PLN miesięcznie, który funduje mi mój pracodawca



Anatol

No tak - faktycznie masz powody żeby chwalić państwową służbę zdrowia. W miejscowości Słupca już nawet do lekarza ogólnego trzeba się na termin zapisywać.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dla wadzy luksusy, a dla nas kolejki

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona