Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

Data: 2010-05-08 09:55:42
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

Piotr Szubarczyk

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
-- --

Wykonujacy czasowo obowiazki prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej posel
Platformy Obywatelskiej, marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski, leci dzis do
Moskwy na parade zwyciestwa z okazji zakonczenia II wojny swiatowej. Bedzie
tam wystepowal jako glowa panstwa polskiego.

Na poklad rzadowego samolotu marszalek Komorowski zabiera Wojciecha
Jaruzelskiego, ostatniego sowieckiego namiestnika na Polske, oskarzonego o
sprawstwo kierownicze masakry grudniowej 1970 r., jednego z dziewieciu
oskarzonych przez IPN inicjatorów i wykonawców nielegalnego stanu wojennego
w Polsce. Jako glowa panstwa Bronislaw Komorowski bedzie go "autoryzowal" w
roli zasluzonego kombatanta II wojny swiatowej. Nieznane sa bohaterskie
czyny Jaruzelskiego na frontach II wojny swiatowej, znana jest natomiast
jego wieloletnia sluzba dla imperium zla, za która zostal odznaczony Orderem
Lenina.
Niezrozumialym decyzjom pana marszalka, poprzedzonym zamachem na Instytut
Pamieci Narodowej jako kreatora polskiej polityki historycznej, towarzyszy w
ostatnich dniach histeryczna, bezprecedensowa akcja wmawiania Polakom, ze
groby sowieckich zolnierzy z czasów II wojny swiatowej sa w Polsce
zaniedbane i wymagaja natychmiastowego "odnowienia". Do tej akcji
wykorzystano pochopna i nieprzemyslana wypowiedz metropolity lubelskiego ks.
abp. Józefa Zycinskiego, który juz 19 kwietnia zaapelowal za posrednictwem
"Gazety Wyborczej", by "odwdzieczyc sie Rosji i Rosjanom za postawe po
katastrofie pod Smolenskiem". Jak? "Odnawiajac groby rosyjskich zolnierzy,
znajdujace sie w Polsce".
Myslelismy wtedy, ze ten apel - tak niemadry - nie bedzie wznawiany.
Usprawiedliwialismy go emocjami, którym czesto ulega ksiadz arcybiskup znany
w pewnych kregach glównie jako publicysta "Gazety Wyborczej". Apel niemadry,
bo po pierwsze: za co mamy sie "odwdzieczyc Rosji"? Za insynuacje - w pól
godziny po upadku samolotu - ze nasi piloci nie umieja latac i nie rozumieja
po rosyjsku? Za sprzeczne doniesienia o przebiegu sledztwa? Za nieprzekazane
do dzis czarne skrzynki samolotu? Za ukrywanie szczególów sledztwa, które ze
wzgledu na charakter tragedii powinno sie toczyc przy podniesionej kurtynie,
na oczach calego swiata?
"Byloby pieknym znakiem szacunku wobec Rosjan, gdyby na rocznice zakonczenia
II wojny swiatowej mlodziez zatroszczyla sie o te groby zolnierzy
rosyjskich, które znajduja sie na naszych terenach". I tu nastepne glupstwa:
to nie sa groby "rosyjskie", lecz rosyjskie, ukrainskie, polskie,
bialoruskie, litewskie, lotewskie, kazachskie i tylko Pan Bóg jeden wie,
jakie jeszcze. To sa groby mlodych ludzi reprezentujacych rózne narody,
zniewolone w granicach zbrodniczego Zwiazku Sowieckiego. Takze groby mlodych
Polaków "spaszportyzowanych" i przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej po
zaanektowaniu naszych wschodnich Kresów przez Sowiety we wrzesniu 1939 roku.
Gdzies wsród tych "zolnierzy radzieckich" leza mlodzi Polacy wywiezieni w
dziecinstwie w glab Zwiazku Sowieckiego, którym rodzice poumierali na
glodowym zeslaniu, a oni nie zdazyli ani do Andersa, ani nawet do Berlinga.
Leza mlodzi akowcy z Kresów, na których urzadzano po lasach lapanki od
poczatku 1944 roku. Jesli hierarcha mialby apelowac w sprawie tych grobów, a
raczej cmentarzy - utrzymywanych od lat w dobrym stanie ze srodków budzetu
panstwa polskiego (w budzetowej nomenklaturze jest to tzw. grobownictwo
wojenne) - to apel powinien dotyczyc raczej symboliki tych cmentarzy.
Przeciez tam nie leza sami ateusze! Tam nie leza sami wyznawcy zbrodniczej
czerwonej gwiazdy, która postawila sobie za cel zabicie Boga! Trzeba by wiec
apelowac raczej o wprowadzenie na te cmentarze znaków obecnosci Boga -
zwlaszcza znaków chrzescijanskich - a nie odnawianie symboli zla! Jak
mialoby zreszta wygladac "odnawianie grobów rosyjskich zolnierzy"? Jako
staranne odmalowywanie przez polskich wolontariuszy, glównie mlodziez,
nienawistnych czerwonych gwiazd - symboli agresji bolszewickiej na
niepodlegla Rzeczpospolita w roku 1920 i agresji sowieckiej w roku 1939?
Symboli zbrodni katynskiej i wielu innych zbrodni na Polakach - zarówno
czasu "pokoju" ("wielka czystka" lat 30.), jak i czasu wojny, podczas której
ta czerwona gwiazda bratala sie "na trupie Polski" z czarnym hakenkreutzem?
Gdy widniala na bramach sowieckich obozów "pracy", czyli zaglady, tuz obok
szyderczego napisu "czierez trud k oswobozdieniju" (przez prace do
wolnosci...)? Prosze wiec zaapelowac w imie polsko-rosyjskiego pojednania o
zmiane tej symboliki, by nie ranila naszych uczuc. To juz teraz staje sie
problemem, który stopniowo narasta. W Chojnicach grupa swiatlych ludzi
zwrócila sie do wladz miasta, by usunac czerwone sowieckie gwiazdy z
zewnetrznej czesci plotu cmentarnego, poniewaz obrazaja one uczucia rodzin
ofiar sowieckich. Miasto odpowiedzialo, ze tak nie mozna zrobic ze wzgledu
na stosunki z Rosja! W Tczewie ktos zamalowal farba czerwone gwiazdy na
pomniku sowieckich zolnierzy poleglych w walkach z Niemcami wiosna 1945
roku. Nie sadze, by byli to "chuligani". Konsul rosyjski w Gdansku wyrazil
nadzieje, ze "sprawcy zostana ukarani"! Bedziemy karani, na naszej ziemi, za
naruszenie symbolu zla! Nie trzeba w Polsce apelowac o szacunek dla grobów.
Trzeba je tylko uczlowieczyc! Dzis ludzie boja sie po prostu wchodzic na te
cmentarze.
Apel ksiedza arcybiskupa podjelo srodowisko "Gazety Wyborczej". Lista
sygnatariuszy, rzeczników "solidarnosci" i "pojednania" zapiera dech w
piersiach. Sa tu zwykli konformisci, którzy wiedza, ze "tak nada", jesli sie
chce pozostac na salonach. Sa tez jednak - wsród najstarszych - wojujacy
marksisci utrwalajacy kiedys sowieckie dominium w Polsce. Jest syn generala
UB, sa zidentyfikowani w ostatnich latach przez IPN tajni wspólpracownicy
SB. Sa napastliwi zwolennicy cenzurowania i poprawiania ksiazek
historycznych, atakujacy niedawno per fas et nefas Slawomira Cenckiewicza,
Piotra Gontarczyka i Pawla Zyzaka. Sa ludzie znani z ordynarnych wypowiedzi
na temat "polskich ksenofobów", "polskiej holoty", "polskiego antysemityzmu"
obrazajacy bohaterów powojennej walki z sowietyzacja Polski, surowi
recenzenci "mowy nienawisci", która sami od lat sie posluguja.
Na czele sygnatariuszy znajduje sie Wielki Rezyser skompromitowany bezmyslna
awantura wawelska wywolana w dniach wielkiego narodowego skupienia i zaloby.
Z "Gazety Wyborczej" dowiadujemy sie, jak pan Wajda spedzal 3 maja -
narodowe swieto Konstytucji 3 Maja i uroczystosc Matki Bozej Królowej Korony
Polskiej. Kleczal na cmentarzu "zolnierzy radzieckich" w Warszawie wsród
kamieni zwienczonych czerwonymi gwiazdami, a "Gazeta Wyborcza" robila mu
zdjecia, by dac dobry przyklad "polskiej holocie" (termin wylansowany kilka
lat temu przy okazji sprawy jedwabienskiej). Pod zdjeciem podpis: "3 maja
2010 r. Andrzej Wajda zapala znicz na Cmentarzu Zolnierzy Radzieckich w
Warszawie. 9 maja bedzie w Moskwie na obchodach 65. rocznicy zakonczenia II
wojny swiatowej".
Pewnie Wielki Artysta nie slyszal nigdy, co na temat tego "zakonczenia"
pisal polski general, ostatni dowódca konspiracyjnej armii Podziemnego
Panstwa Polskiego Leopold Okulicki "Niedzwiadek". Przypomnijmy: "Polska,
wedlug rosyjskiej recepty, nie jest ta Polska, o która bijemy sie szósty rok
z Niemcami, dla której poplynelo morze krwi polskiej i przecierpialo ogrom
meki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie chcemy prowadzic, ale nigdy
nie zgodzimy sie na inne zycie, jak tylko w calkowicie suwerennym,
niepodleglym i sprawiedliwie urzadzonym spolecznie Panstwie Polskim. Obecne
zwyciestwo sowieckie nie konczy wojny. Nie wolno nam ani na chwile tracic
wiary, ze wojna ta skonczyc sie moze jedynie zwyciestwem slusznej Sprawy,
tryumfem dobra nad zlem, wolnosci nad niewolnictwem". Moskwa to jest
ostatnie miejsce na ziemi, gdzie Polacy mogliby swietowac zakonczenie II
wojny swiatowej. Chyba ze chca swietowac takze proces moskiewski, który sie
w tym czasie odbywal - sad nad polska niepodlegloscia. Chyba ze chca
przypomniec sowieckich kolaborantów, którzy w roku 1945 defilowali w
Moskwie, wsród nich zdegradowany przed wojna byly polski oficer, nastepnie
agent sowiecki, wreszcie z laski Stalina "marszalek Polski".
Nie jestem dyplomata. Byc moze sa jakies nadzwyczajne okolicznosci, dla
których wysoki przedstawiciel Polski powinien byc obecny na tej moskiewskiej
paradzie. Moze oczekuja tego od nas nasi sojusznicy. Swietej pamieci
prezydent Lech Kaczynski równiez rozwazal swój udzial, ale - jak pamietamy -
uzaleznial go od postawy Rosji wobec sprawy katynskiej. Nie oszczedzono mu
szyderstw i przy tej okazji, sugerujac, ze uzaleznia decyzje od miejsca w
pierwszym szeregu na trybunie. Internetowe bagno natychmiast podchwycilo ten
nowy koncept agentury wplywu. Teraz pan Bronislaw Komorowski oswiadczyl, ze
jedzie i ze zabiera ze soba "generala Jaruzelskiego". Jaruzelski nigdy nie
byl i nie bedzie polskim generalem. Zadna suwerenna wladza polska nie nadala
mu takiego stopnia. Byl sowieckim namiestnikiem, administrujacym z woli
Moskwy jej polskim dominium. Nie byl tez nigdy prezydentem - ani Peerelu,
ani RP. Nie wybrano go ani w powszechnych wyborach (bylby bez szans!), ani
przez zgromadzenie narodowe, które wówczas jeszcze nie istnialo, poniewaz 65
proc. "poslów" to byli mianowancy partii reprezentujacej interesy sowieckie
w Polsce. Miejsce pana Jaruzelskiego jest w wiezieniu, a nie na paradach w
Moskwie. Zwlaszcza w Moskwie! To kwestia naszego honoru! To takze kwestia
poszanowania prawa. Wojciech Jaruzelski jest bowiem jednym z dziewieciu
oskarzonych - inicjatorów, realizatorów i wykonawców wprowadzenia stanu
wojennego w 1981 roku. Akt oskarzenia w tej sprawie pion sledczy IPN w
Katowicach skierowal we wrzesniu 2009 roku do sadu (czy po obecnej
"reformie" IPN ten akt "dozyje" do rozprawy?). Poza tym od dwóch miesiecy
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodleglosciowych apeluje
nieustannie o formalna degradacje Jaruzelskiego. Trzeba jeszcze przypomniec,
ze Jaruzelski jest równiez oskarzony w procesie o "sprawstwo kierownicze"
zabójstw dokonanych na demonstrantach Gdyni, Gdanska i innych miast Wybrzeza
w roku 1970. Jesli pan Komorowski zabierze te osobe na poklad rzadowego
samolotu, to nie pozostawi juz zadnych zludzen co do charakteru tej "nowej
polityki wschodniej".
Pan Wajda i inni amatorzy wycieczki do Moskwy 9 maja powinni sie tez liczyc
z dyskomfortem polegajacym na tym, ze prawdopodobnie tego dnia na ulicach
moskiewskich miast - zgodnie z wola wladz stolicy Rosji - maja byc
eksponowane duze plakaty z wizerunkami zbrodniarzy, "bohaterów wojny
ojczyznianej": Molotowa, Berii... Chyba ze to nie jest dyskomfort...
To, o czym tu pisze, nie nalezy do biezacej polityki, lecz do
najdelikatniejszej sfery zycia zbiorowego - do niezaleznej od biezacych
wydarzen polityki historycznej, do narodowych imponderabiliów, tak bardzo
lekcewazonych przez srodowiska przypisujace sobie wyksztalcenie i realizm,
potepiajace wszelkie "emocje" i "narodowy mistycyzm", który objawil sie w
kwietniowych dniach w Warszawie i wzbudzil taki lek, bo wymykal sie spod
kontroli cenzorów naszych mysli i opinii.
Na trzy tygodnie przed smiercia pod Katyniem sp. prezes Instytutu Pamieci
Narodowej Janusz Kurtyka ostrzegal "polskie elity polityczne" w wywiadzie
dla Programu III Polskiego Radia, by nie daly sie podzielic Rosji przy
okazji uroczystosci katynskich. Powiedzial, ze "zachowanie ambasadora
Wladimira Grinina przypomina relacje polsko-rosyjskie w XVIII wieku"!
Przestrzegal polskich polityków przed wciagnieciem w gre, która sluzy tylko
interesom naszego sasiada. "Moze to doprowadzic do sytuacji, gdy glos Rosji
bedzie rozstrzygal o sprawach wewnetrznych w Polsce, a sprawa obchodów 70.
rocznicy mordu katynskiego moze posluzyc jako precedens". Nigdy nie
slyszalem tak stanowczej i tak "politycznej" wypowiedzi prezesa. To, czego
sie tak obawial, spelnia sie wlasnie na naszych oczach.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100508&typ=my&id=my01.txt


(ar)

Data: 2010-05-08 02:37:23
Autor: Antenka
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy
On 8 Maj, 09:55, "Wlodzimierz Zabotynski" <a_...@poczta.onet.pl>
wrote:
Piotr Szubarczyk

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -­-
-- --

Wykonujacy czasowo obowiazki prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej posel
Platformy Obywatelskiej, marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski, leci dzis do
Moskwy na parade zwyciestwa z okazji zakonczenia II wojny swiatowej. Bedzie
tam wystepowal jako glowa panstwa polskiego.

Na poklad rzadowego samolotu marszalek Komorowski zabiera Wojciecha
Jaruzelskiego, ostatniego sowieckiego namiestnika na Polske, oskarzonego o
sprawstwo kierownicze masakry grudniowej 1970 r., jednego z dziewieciu
oskarzonych przez IPN inicjatorów i wykonawców nielegalnego stanu wojennego
w Polsce. Jako glowa panstwa Bronislaw Komorowski bedzie go "autoryzowal" w
roli zasluzonego kombatanta II wojny swiatowej. Nieznane sa bohaterskie
czyny Jaruzelskiego na frontach II wojny swiatowej, znana jest natomiast
jego wieloletnia sluzba dla imperium zla, za która zostal odznaczony Orderem
Lenina.
Niezrozumialym decyzjom pana marszalka, poprzedzonym zamachem na Instytut
Pamieci Narodowej jako kreatora polskiej polityki historycznej, towarzyszy w
ostatnich dniach histeryczna, bezprecedensowa akcja wmawiania Polakom, ze
groby sowieckich zolnierzy z czasów II wojny swiatowej sa w Polsce
zaniedbane i wymagaja natychmiastowego "odnowienia". Do tej akcji
wykorzystano pochopna i nieprzemyslana wypowiedz metropolity lubelskiego ks.
abp. Józefa Zycinskiego, który juz 19 kwietnia zaapelowal za posrednictwem
"Gazety Wyborczej", by "odwdzieczyc sie Rosji i Rosjanom za postawe po
katastrofie pod Smolenskiem". Jak? "Odnawiajac groby rosyjskich zolnierzy,
znajdujace sie w Polsce".
Myslelismy wtedy, ze ten apel - tak niemadry - nie bedzie wznawiany.
Usprawiedliwialismy go emocjami, którym czesto ulega ksiadz arcybiskup znany
w pewnych kregach glównie jako publicysta "Gazety Wyborczej". Apel niemadry,
bo po pierwsze: za co mamy sie "odwdzieczyc Rosji"? Za insynuacje - w pól
godziny po upadku samolotu - ze nasi piloci nie umieja latac i nie rozumieja
po rosyjsku? Za sprzeczne doniesienia o przebiegu sledztwa? Za nieprzekazane
do dzis czarne skrzynki samolotu? Za ukrywanie szczególów sledztwa, które ze
wzgledu na charakter tragedii powinno sie toczyc przy podniesionej kurtynie,
na oczach calego swiata?
"Byloby pieknym znakiem szacunku wobec Rosjan, gdyby na rocznice zakonczenia
II wojny swiatowej mlodziez zatroszczyla sie o te groby zolnierzy
rosyjskich, które znajduja sie na naszych terenach". I tu nastepne glupstwa:
to nie sa groby "rosyjskie", lecz rosyjskie, ukrainskie, polskie,
bialoruskie, litewskie, lotewskie, kazachskie i tylko Pan Bóg jeden wie,
jakie jeszcze. To sa groby mlodych ludzi reprezentujacych rózne narody,
zniewolone w granicach zbrodniczego Zwiazku Sowieckiego. Takze groby mlodych
Polaków "spaszportyzowanych" i przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej po
zaanektowaniu naszych wschodnich Kresów przez Sowiety we wrzesniu 1939 roku.
Gdzies wsród tych "zolnierzy radzieckich" leza mlodzi Polacy wywiezieni w
dziecinstwie w glab Zwiazku Sowieckiego, którym rodzice poumierali na
glodowym zeslaniu, a oni nie zdazyli ani do Andersa, ani nawet do Berlinga.
Leza mlodzi akowcy z Kresów, na których urzadzano po lasach lapanki od
poczatku 1944 roku. Jesli hierarcha mialby apelowac w sprawie tych grobów, a
raczej cmentarzy - utrzymywanych od lat w dobrym stanie ze srodków budzetu
panstwa polskiego (w budzetowej nomenklaturze jest to tzw. grobownictwo
wojenne) - to apel powinien dotyczyc raczej symboliki tych cmentarzy.
Przeciez tam nie leza sami ateusze! Tam nie leza sami wyznawcy zbrodniczej
czerwonej gwiazdy, która postawila sobie za cel zabicie Boga! Trzeba by wiec
apelowac raczej o wprowadzenie na te cmentarze znaków obecnosci Boga -
zwlaszcza znaków chrzescijanskich - a nie odnawianie symboli zla! Jak
mialoby zreszta wygladac "odnawianie grobów rosyjskich zolnierzy"? Jako
staranne odmalowywanie przez polskich wolontariuszy, glównie mlodziez,
nienawistnych czerwonych gwiazd - symboli agresji bolszewickiej na
niepodlegla Rzeczpospolita w roku 1920 i agresji sowieckiej w roku 1939?
Symboli zbrodni katynskiej i wielu innych zbrodni na Polakach - zarówno
czasu "pokoju" ("wielka czystka" lat 30.), jak i czasu wojny, podczas której
ta czerwona gwiazda bratala sie "na trupie Polski" z czarnym hakenkreutzem?
Gdy widniala na bramach sowieckich obozów "pracy", czyli zaglady, tuz obok
szyderczego napisu "czierez trud k oswobozdieniju" (przez prace do
wolnosci...)? Prosze wiec zaapelowac w imie polsko-rosyjskiego pojednania o
zmiane tej symboliki, by nie ranila naszych uczuc. To juz teraz staje sie
problemem, który stopniowo narasta. W Chojnicach grupa swiatlych ludzi
zwrócila sie do wladz miasta, by usunac czerwone sowieckie gwiazdy z
zewnetrznej czesci plotu cmentarnego, poniewaz obrazaja one uczucia rodzin
ofiar sowieckich. Miasto odpowiedzialo, ze tak nie mozna zrobic ze wzgledu
na stosunki z Rosja! W Tczewie ktos zamalowal farba czerwone gwiazdy na
pomniku sowieckich zolnierzy poleglych w walkach z Niemcami wiosna 1945
roku. Nie sadze, by byli to "chuligani". Konsul rosyjski w Gdansku wyrazil
nadzieje, ze "sprawcy zostana ukarani"! Bedziemy karani, na naszej ziemi, za
naruszenie symbolu zla! Nie trzeba w Polsce apelowac o szacunek dla grobów.
Trzeba je tylko uczlowieczyc! Dzis ludzie boja sie po prostu wchodzic na te
cmentarze.
Apel ksiedza arcybiskupa podjelo srodowisko "Gazety Wyborczej". Lista
sygnatariuszy, rzeczników "solidarnosci" i "pojednania" zapiera dech w
piersiach. Sa tu zwykli konformisci, którzy wiedza, ze "tak nada", jesli sie
chce pozostac na salonach. Sa tez jednak - wsród najstarszych - wojujacy
marksisci utrwalajacy kiedys sowieckie dominium w Polsce. Jest syn generala
UB, sa zidentyfikowani w ostatnich latach przez IPN tajni wspólpracownicy
SB. Sa napastliwi zwolennicy cenzurowania i poprawiania ksiazek
historycznych, atakujacy niedawno per fas et nefas Slawomira Cenckiewicza,
Piotra Gontarczyka i Pawla Zyzaka. Sa ludzie znani z ordynarnych wypowiedzi
na temat "polskich ksenofobów", "polskiej holoty", "polskiego antysemityzmu"
obrazajacy bohaterów powojennej walki z sowietyzacja Polski, surowi
recenzenci "mowy nienawisci", która sami od lat sie posluguja.
Na czele sygnatariuszy znajduje sie Wielki Rezyser skompromitowany bezmyslna
awantura wawelska wywolana w dniach wielkiego narodowego skupienia i zaloby.
Z "Gazety Wyborczej" dowiadujemy sie, jak pan Wajda spedzal 3 maja -
narodowe swieto Konstytucji 3 Maja i uroczystosc Matki Bozej Królowej Korony
Polskiej. Kleczal na cmentarzu "zolnierzy radzieckich" w Warszawie wsród
kamieni zwienczonych czerwonymi gwiazdami, a "Gazeta Wyborcza" robila mu
zdjecia, by dac dobry przyklad "polskiej holocie" (termin wylansowany kilka
lat temu przy okazji sprawy jedwabienskiej). Pod zdjeciem podpis: "3 maja
2010 r. Andrzej Wajda zapala znicz na Cmentarzu Zolnierzy Radzieckich w
Warszawie. 9 maja bedzie w Moskwie na obchodach 65. rocznicy zakonczenia II
wojny swiatowej".
Pewnie Wielki Artysta nie slyszal nigdy, co na temat tego "zakonczenia"
pisal polski general, ostatni dowódca konspiracyjnej armii Podziemnego
Panstwa Polskiego Leopold Okulicki "Niedzwiadek". Przypomnijmy: "Polska,
wedlug rosyjskiej recepty, nie jest ta Polska, o która bijemy sie szósty rok
z Niemcami, dla której poplynelo morze krwi polskiej i przecierpialo ogrom
meki i zniszczenie Kraju. Walki z Sowietami nie chcemy prowadzic, ale nigdy
nie zgodzimy sie na inne zycie, jak tylko w calkowicie suwerennym,
niepodleglym i sprawiedliwie urzadzonym spolecznie Panstwie Polskim. Obecne
zwyciestwo sowieckie nie konczy wojny. Nie wolno nam ani na chwile tracic
wiary, ze wojna ta skonczyc sie moze jedynie zwyciestwem slusznej Sprawy,
tryumfem dobra nad zlem, wolnosci nad niewolnictwem". Moskwa to jest
ostatnie miejsce na ziemi, gdzie Polacy mogliby swietowac zakonczenie II
wojny swiatowej. Chyba ze chca swietowac takze proces moskiewski, który sie
w tym czasie odbywal - sad nad polska niepodlegloscia. Chyba ze chca
przypomniec sowieckich kolaborantów, którzy w roku 1945 defilowali w
Moskwie, wsród nich zdegradowany przed wojna byly polski oficer, nastepnie
agent sowiecki, wreszcie z laski Stalina "marszalek Polski".
Nie jestem dyplomata. Byc moze sa jakies nadzwyczajne okolicznosci, dla
których wysoki przedstawiciel Polski powinien byc obecny na tej moskiewskiej
paradzie. Moze oczekuja tego od nas nasi sojusznicy. Swietej pamieci
prezydent Lech Kaczynski równiez rozwazal swój udzial, ale - jak pamietamy -
uzaleznial go od postawy Rosji wobec sprawy katynskiej. Nie oszczedzono mu
szyderstw i przy tej okazji, sugerujac, ze uzaleznia decyzje od miejsca w
pierwszym szeregu na trybunie. Internetowe bagno natychmiast podchwycilo ten
nowy koncept agentury wplywu. Teraz pan Bronislaw Komorowski oswiadczyl, ze
jedzie i ze zabiera ze soba "generala Jaruzelskiego". Jaruzelski nigdy nie
byl i nie bedzie polskim generalem. Zadna suwerenna wladza polska nie nadala
mu takiego stopnia. Byl sowieckim namiestnikiem, administrujacym z woli
Moskwy jej polskim dominium. Nie byl tez nigdy prezydentem - ani Peerelu,
ani RP. Nie wybrano go ani w powszechnych wyborach (bylby bez szans!), ani
przez zgromadzenie narodowe, które wówczas jeszcze nie istnialo, poniewaz 65
proc. "poslów" to byli mianowancy partii reprezentujacej interesy sowieckie
w Polsce. Miejsce pana Jaruzelskiego jest w wiezieniu, a nie na paradach w
Moskwie. Zwlaszcza w Moskwie! To kwestia naszego honoru! To takze kwestia
poszanowania prawa. Wojciech Jaruzelski jest bowiem jednym z dziewieciu
oskarzonych - inicjatorów, realizatorów i wykonawców wprowadzenia stanu
wojennego w 1981 roku. Akt oskarzenia w tej sprawie pion sledczy IPN w
Katowicach skierowal we wrzesniu 2009 roku do sadu (czy po obecnej
"reformie" IPN ten akt "dozyje" do rozprawy?). Poza tym od dwóch miesiecy
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodleglosciowych apeluje
nieustannie o formalna degradacje Jaruzelskiego. Trzeba jeszcze przypomniec,
ze Jaruzelski jest równiez oskarzony w procesie o "sprawstwo kierownicze"
zabójstw dokonanych na demonstrantach Gdyni, Gdanska i innych miast Wybrzeza
w roku 1970. Jesli pan Komorowski zabierze te osobe na poklad rzadowego
samolotu, to nie pozostawi juz zadnych zludzen co do charakteru tej "nowej
polityki wschodniej".
Pan Wajda i inni amatorzy wycieczki do Moskwy 9 maja powinni sie tez liczyc
z dyskomfortem polegajacym na tym, ze prawdopodobnie tego dnia na ulicach
moskiewskich miast - zgodnie z wola wladz stolicy Rosji - maja byc
eksponowane duze plakaty z wizerunkami zbrodniarzy, "bohaterów wojny
ojczyznianej": Molotowa, Berii... Chyba ze to nie jest dyskomfort...
To, o czym tu pisze, nie nalezy do biezacej polityki, lecz do
najdelikatniejszej sfery zycia zbiorowego - do niezaleznej od biezacych
wydarzen polityki historycznej, do narodowych imponderabiliów, tak bardzo
lekcewazonych przez srodowiska przypisujace sobie wyksztalcenie i realizm,
potepiajace wszelkie "emocje" i "narodowy mistycyzm", który objawil sie w
kwietniowych dniach w Warszawie i wzbudzil taki lek, bo wymykal sie spod
kontroli cenzorów naszych mysli i opinii.
Na trzy tygodnie przed smiercia pod Katyniem sp. prezes Instytutu Pamieci
Narodowej Janusz Kurtyka ostrzegal "polskie elity polityczne" w wywiadzie
dla Programu III Polskiego Radia, by nie daly sie podzielic Rosji przy
okazji uroczystosci katynskich. Powiedzial, ze "zachowanie ambasadora
Wladimira Grinina przypomina relacje polsko-rosyjskie w XVIII wieku"!
Przestrzegal polskich polityków przed wciagnieciem w gre, która sluzy tylko
interesom naszego sasiada. "Moze to doprowadzic do sytuacji, gdy glos Rosji
bedzie rozstrzygal o sprawach wewnetrznych w Polsce, a sprawa obchodów 70.
rocznicy mordu katynskiego moze posluzyc jako precedens". Nigdy nie
slyszalem tak stanowczej i tak "politycznej" wypowiedzi prezesa. To, czego
sie tak obawial, spelnia sie wlasnie na naszych oczach.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100508&typ=my&id=my01.txt

(ar)

Winowajcy lecą odebrać nagrodę od cara :-/

Antenka

Data: 2010-05-08 13:22:48
Autor: u2
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy
W dniu 2010-05-08 11:37, Antenka pisze:
Winowajcy lecą odebrać nagrodę od cara :-/


Car ich potraktuje jak wszystkich sprzedawczyków :)

Data: 2010-05-08 07:19:12
Autor: Bruner
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy
rownie mozna argumentowac czy bicie sie za amerykanow w Iraku, Afganistanie za to ze sprzedali nas Stalinowi w Jalcie jest na miejscu.

Polacy udajacy sie do Rosji nie sa zakuwani w kajdanki i odsylani z powrotem, w USA jest to niemal codzinna gehenna naszych rodakow przylatujacych

pozostaje pytanie jak dlugo mamy sobie skakac do gardla i sluchac takich prowokatorow jak Kaczynski, ktorzy nie potrafia sie pochwalic zadnymi sukcesami i bez przerwy zeruja na podsycaniu nienawisci

nie przyjecie zaproszenia nic nie da tylko doleje oliwy do ognia nienawisci podsycanej przez PIS

amerykanie maszeruja, brytyjczycy maszeruja, czemu my nie mamy, zwazywszy ze Rosjanie chca ugoscic Polakow jak tylko najlepiej moga.

Data: 2010-05-08 13:22:23
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

"Bruner" <sopot@buziaczek.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:hs3hbi$o29$1news.onet.pl...
rownie mozna argumentowac czy bicie sie za amerykanow w Iraku,
Afganistanie
za to ze sprzedali nas Stalinowi w Jalcie jest na miejscu.

Polacy udajacy sie do Rosji nie sa zakuwani w kajdanki i odsylani z
powrotem, w USA jest to niemal codzinna gehenna naszych rodakow
przylatujacych

pozostaje pytanie jak dlugo mamy sobie skakac do gardla i sluchac takich
prowokatorow jak Kaczynski, ktorzy nie potrafia sie pochwalic zadnymi
sukcesami i bez przerwy zeruja na podsycaniu nienawisci

nie przyjecie zaproszenia nic nie da tylko doleje oliwy do ognia
nienawisci
podsycanej przez PIS

amerykanie maszeruja, brytyjczycy maszeruja, czemu my nie mamy, zwazywszy
ze
Rosjanie chca ugoscic Polakow jak tylko najlepiej moga.


   Niedawno ugoscili jak tylko mogli najlepiej w Smolensku.

   AR

Data: 2010-05-08 07:30:36
Autor: Bruner
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

"Wlodzimierz Zabotynski" <a_rem@poczta.onet.pl> wrote in message news:8b06f$4be54970$54702a04$16079news.chello.at...
  Niedawno ugoscili jak tylko mogli najlepiej w Smolensku.

  AR

sluchaj faktow a nie powtarzaj idiotyzmow za PISem

Data: 2010-05-08 16:21:20
Autor: cyc
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

Uzytkownik "Bruner" <sopot@buziaczek.pl> napisal w wiadomosci news:hs3i0u$pm6$1news.onet.pl...

"Wlodzimierz Zabotynski" <a_rem@poczta.onet.pl> wrote in message news:8b06f$4be54970$54702a04$16079news.chello.at...
  Niedawno ugoscili jak tylko mogli najlepiej w Smolensku.

  AR

sluchaj faktow a nie powtarzaj idiotyzmow za PISem

Przeciez to czlowiek PiS-u ! dlaczego wymagasz od niego aby nie powtarzal idiotyzmow ? .
Faszysci zawsze tak mieli , maja i pewnie beda mieli .

cyc

Data: 2010-05-08 13:24:54
Autor: u2
Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy
W dniu 2010-05-08 13:22, Wlodzimierz Zabotynski pisze:
Rosjanie chca ugoscic Polakow jak tylko najlepiej moga.

   Niedawno ugoscili jak tylko mogli najlepiej w Smolensku.

Teraz szykują się do przyjęcia ich w Moskwie :)

Dlaczego Komorowski nie powinien jechac do Moskwy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona