https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/69647081_606319573231228_4833484318640701440_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQn5KFpbLpOSKBmXoTeXsW6A-_qDxjNLBaHn7gu-XqaW0DoVKFIg0IFGSQZApM2DU8w&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=663ecd117b0f590d1a05ef19fa1cb7db&oe=5E0FF3E4


Raczej jest klucz do rozwiązania tej zbrodni. Bez wątpienia wiadomo już, że w samolocie była bomba i to wybuch spowodował katastrofę. Należało by zainteresować pierwszym samolotem, gdzie piloci mimo braku zgody na wylądowanie, co mogło grozić wielkimi konsekwencjami, tym bardziej że byli to nic nie znaczący typki, wylądowali. Zapewne mieli do tego nakaz z PO. Mimo że ich udział w wydarzeniu i znaczenie polityczne było całkowanie nikomu nie potrzebne i nic nie ważne to złamali procedury i lądowali łamiąc procedury narażając życie. Dla czczego wyjaśnienie jest proste. Bez nich akcja wysadzenia drugiego samolotu by się nie powiodła. Mechanizm zegarowy byłby mało precyzyjny. Dlatego w pierwszym samolocie miał byś cyngiel, co miał zadbać o to aby wybuch był w jak najlepszym miejscu, co by łatwo dało się przypisać katastrofie. Co do Rosjan, tu właśnie nie było tak łatwo. Bez wątpienia nie dali się nabrać, ale mieli w dupie sprawę wymordowanych PiSorów. Ujebali Tuska i jego POsranych kolesi, trzymali ich pod butem, w każdej chwili mogli ujawnić prawdę. Dlatego Tusk chcąc czy nie chcąc robił co mu kazali, a samolocik i dowody trzymali w depozycie. Zapewne by go już oddali, ale nie mają powodu bo nic na tym nie ugrają. A może POsrańcy wrócą i nadal będą mieli na nich haka. Ruscy raczej nie dorżną konia co im wiernie służył a jeszcze dycha.

UWAGA!!! Urbano-palikotyczny troll nihilista Lordzik znów promuje jakieś ruskie trollwklejki! --
Bruno

-- -- -- -- -- -- -- -- --
Raczej jest klucz do rozwiązania tej zbrodni. Bez wątpienia wiadomo już, 
że w samolocie była bomba i to wybuch spowodował katastrofę. Należało by 
zainteresować pierwszym samolotem, gdzie piloci mimo braku zgody na 
wylądowanie, co mogło grozić wielkimi konsekwencjami, tym bardziej że 
byli to nic nie znaczący typki, wylądowali. Zapewne mieli do tego nakaz 
z PO. Mimo że ich udział w wydarzeniu i znaczenie polityczne było 
całkowanie nikomu nie potrzebne i nic nie ważne to złamali procedury i 
lądowali łamiąc procedury narażając życie. Dla czczego wyjaśnienie jest 
proste. Bez nich akcja wysadzenia drugiego samolotu by się nie powiodła. 
Mechanizm zegarowy byłby mało precyzyjny. Dlatego w pierwszym samolocie
miał byś cyngiel, co miał zadbać o to aby wybuch był w jak najlepszym 
miejscu, co by łatwo dało się przypisać katastrofie. Co do Rosjan, tu 
właśnie nie było tak łatwo. Bez wątpienia nie dali się nabrać, ale mieli 
w dupie sprawę wymordowanych PiSorów. Ujebali Tuska i jego POsranych 
kolesi, trzymali ich pod butem, w każdej chwili mogli ujawnić prawdę. 
Dlatego Tusk chcąc czy nie chcąc robił co mu kazali, a samolocik i 
dowody trzymali w depozycie. Zapewne by go już oddali, ale nie mają 
powodu bo nic na tym nie ugrają. A może POsrańcy wrócą i nadal będą 
mieli na nich haka. Ruscy raczej nie dorżną konia co im wiernie służył a 
jeszcze dycha. 
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Interesujące jest to, że tuż przed pojawieniem się Tupolewa nad Siewiernym, w rejonie ulicy Kulturowa stały karetki pogotowia, straż pożarna, oraz jednostki specnazu od zabezpieczania terenu.. Gdyby piloci nie zdecydowali się odejść na drugi krąg, wszystko odbyłoby się wg. planu i być może ktoś przeżyłby tą katastrofę. Być może znaleźliby się świadkowie, że piloci złamali procedury, że prezydent na nich naciskał - prasa światowa mogłaby przeprowadzać wywiady z ludźmi wychodzacymi że szpitala, którzy obwiniają prezydenta Kaczyńskiego albo generała Blasika... Zresztą odpowiednia narracja była już przygotowana, lecz cóż - piloci nie złamali procedur, gdyż zdecydowali się odstąpić od ladowania. Czy właśnie dlatego zginąć musieli wszyscy? Dlaczego na wrakowisku nie pojawił się żaden ratownik, tylko ludzie w mundurach?

JB

   -- - w rejonie ulicy Kulturowa

w rejonie ulicy Kutuzowa  - sztuczna inteligencja (klawiaturki :-)))

JB

W dniu 03.09.2019 o 11:52, Lord Donald pisze:

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/69647081_606319573231228_4833484318640701440_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQn5KFpbLpOSKBmXoTeXsW6A-_qDxjNLBaHn7gu-XqaW0DoVKFIg0IFGSQZApM2DU8w&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=663ecd117b0f590d1a05ef19fa1cb7db&oe=5E0FF3E4 Raczej jest klucz do rozwiązania tej zbrodni. Bez wątpienia wiadomo już, że w samolocie była bomba i to wybuch spowodował katastrofę. Należało by zainteresować pierwszym samolotem, gdzie piloci mimo braku zgody na wylądowanie, co mogło grozić wielkimi konsekwencjami, tym bardziej że byli to nic nie znaczący typki, wylądowali. Zapewne mieli do tego nakaz z PO. Mimo że ich udział w wydarzeniu i znaczenie polityczne było całkowanie nikomu nie potrzebne i nic nie ważne to złamali procedury i lądowali łamiąc procedury narażając życie. Dla czczego wyjaśnienie jest proste. Bez nich akcja wysadzenia drugiego samolotu by się nie powiodła. Mechanizm zegarowy byłby mało precyzyjny. Dlatego w pierwszym samolocie miał byś cyngiel, co miał zadbać o to aby wybuch był w jak najlepszym miejscu, co by łatwo dało się przypisać katastrofie. Co do Rosjan, tu właśnie nie było tak łatwo. Bez wątpienia nie dali się nabrać, ale mieli w dupie sprawę wymordowanych PiSorów. Ujebali Tuska i jego POsranych kolesi, trzymali ich pod butem, w każdej chwili mogli ujawnić prawdę. Dlatego Tusk chcąc czy nie chcąc robił co mu kazali, a samolocik i dowody trzymali w depozycie. Zapewne by go już oddali, ale nie mają powodu bo nic na tym nie ugrają. A może POsrańcy wrócą i nadal będą mieli na nich haka. Ruscy raczej nie dorżną konia co im wiernie służył a jeszcze dycha.

całkiem zgrabna teoria:)

--
I love love