Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego Tupolew si rozpad?

Dlaczego Tupolew si rozpad?

Data: 2013-10-12 13:22:56
Autor: Mark Woydak
Dlaczego Tupolew si rozpad?


Próbka duraluminium w czasie zderzenia nie rozpada się na odłamki. Dlaczego
Tupolew się rozpadł?

wPolityce.pl: w swoim laboratorium przeprowadził Pan kolejne ważne
eksperymenty, ważne również dla sprawy śledztwa smoleńskiego. Mógłby Pan
krótko opisać, o co w nich chodziło?

Prof. Wiesław Binienda: W swoim laboratorium mam próżniowo-gazowe działo,
dzięki któremu mogę rozpędzać obiekty do dużych prędkości. Obecnie trwa
duży program badawczy, który zapoczątkowany został kilka lat temu przez FAA
i NASA. Zaangażowanych w niego jest wiele podmiotów, m.in. Ohio State
University, George Washintgon University i moja uczelnia. W ramach tego
projektu prowadziliśmy eksperymenty. Celem tych badań jest przygotowanie
opisu eksperymentalnego zachowania się tego stopu aluminium przy
uderzeniach o wysokiej energii. Taki opis zachowania tego materiału jest
tworzony na podstawie wielu doświadczeń. Badania te koncentrują się na
wielokierunkowym obciążeniu materiałów. Z tego powodu jak również ze
względu na skale tych badan są one unikatowe.

Chodzi o odtworzenie warunków, jakie panują w czasie katastrofy lotniczej?

Tak, bowiem kiedy samolot uderza w jakąś przeszkodę to jest rozciągany w
wielu kierunkach, a jednocześnie może być ściskany niejako w głąb
materiału. Wyniki eksperymentalne tych badań służą bezpośrednio do
wyznaczania odkształcania i niszczenia tego materiału przy użyciu programu
LsDyna. Za pomocą tak stworzonego modelu możemy symulować zachowanie się
jakiejkolwiek struktury. Komputer porównuje punktowo stan naprężeń widoczny
w czasie uderzenia do wyników naszych eksperymentów. Dzięki temu możemy
otrzymać jeszcze dokładniejsze wyniki, które pokazują, co dzieje się w
chwili zderzenia konstrukcji.

Jakie znaczenie dla sprawy smoleńskiej ma realizowany przez Pana projekt?

Jednym z jego elementów jest badanie zachowania próbek zbudowanych z
aluminium 2024 –T351, który jest używany do budowy poszycia samolotów.
Chodzi o element cienkościenny o grubości podobnej jak poszycie Tupolewa.
Próbki te rozpędzamy do dużej prędkości i uderzamy w stalową ścianę. W tych
eksperymentach uderzamy tymi próbkami z prędkością 175 do 300 m/s. To dwa
do czterech razy szybciej niż prędkość, z jaką Tupolew rzekomo uderzył w
drzewo czy w ziemię. Na zdjęciu widać, jak wygląda taka próbka uderzona z
prędkością ponad 300 m/s, czyli prawie czterokrotnie szybciej niż prędkość
Tu-154M w chwili katastrofy. W naszym badaniu widać, że materiał skręca
się, zwija się, gniecie się, ale się nie kruszy. Pomimo tak dużej prędkości
materiał się nie rozpada na odłamki.

Co to oznacza, że się nie kruszy?

Z punktu widzenia naukowego materia składa się z cząsteczek. Jeśli mamy do
czynienia z materiałem plastycznym, a takim jest aluminium, cząsteczki,
struktury materiału przesuwają się jeden względem drugiego pod wpływem sił
zewnętrznych. Mówimy, że materiał płynie, czyli odkształca się plastycznie.
Im szybciej materiał jest odkształcany, tym bardziej utrudniony jest ruch
cząsteczek. Przy bardzo dużych prędkościach odkształcenia dany materiał
staje się kruchy, jak szkło. Dla różnych materiałów ta prędkość krytyczna,
w której materiał plastyczny zachowuje się jak materiał kruchy, jest inna.
Tak więc dla odpowiedniej prędkości uderzenia aluminium również zaczęłoby
się zachowywać jak szkło.

O jak dużych prędkościach mówimy?

Okazuje się, że prędkość uderzenia, w której używane na poszycie aluminium
zaczyna się zachowywać jak materiał kruchy, musi być większa od 300 m/s.
Zgodnie bowiem z moim z eksperymentem prędkość ta musi być większa od
prędkość maksymalnej, jakiej użyłem w swoich badaniach, czyli od 300 m/s,
ponieważ w moim eksperymencie przy tej prędkości ten materiał nadal
zachowywał się plastycznie. Tymczasem oficjalnie mówi się, że w czasie
katastrofy smoleńskiej Tupolew kruszył się, jak szklanka przy prędkości 80
m/s. Jeśli tak by było to również w moim eksperymencie już przy prędkości
80m/s widziałbym efekt kruszenia. Jednak nawet przy prędkości 300 m/s. tego
efektu nie widać. To oznacza, że w Smoleńsku na samolot musiała działać
znacznie większa energia, bowiem cały obszar - począwszy od miejsca 15
metrów przed brzozą do miejsca upadku samolotu - jest usłany drobnymi
odłamkami tego samolotu. Jeden z takich odłamków analizował prof. Jan
Obrębski.

Pana badania korespondują z dotychczasową wiedzą ekspertów współpracujących
z parlamentarnym zespołem badającym przyczyny tragedii smoleńskiej?

Można powiedzieć, że moje wyniki w inny sposób uwiarygadniają to, co mówił
dr. Grzegorz Szuladziński i prof. Jan Obrębski. Obecnie ich tezy zostały
poparte eksperymentem, który przeprowadziłem w naszym laboratorium.

Czy można wnioskować o tym, jak zachowuje się cały samolot, obserwując
eksperyment, w którym wykorzystuje Pan jedynie małą próbkę materiału
cienkościennego?

Materiał nie zdaje sobie przecież sprawy, że jest częścią dużego samolotu.
On jest zwyczajnie materiałem, bez względu na to czy się znajduje na
skrzydle, czy na powierzchni kadłuba, czy w próbce eksperymentalnej. Tak
więc bez względu na to, w jakim miejscu konstrukcji się znajduje, zawsze
zachowuje się zgodnie ze swoimi własnościami. Rozmiar samolotu nie ma tu
znaczenia. Jedynie prędkość, z jaką dany kawałek tego materiału jest
odkształcany ma istotne znaczenie. Jeśli ktoś udowodni, że rozmiar samolotu
powoduje, że prędkość odkształcenia przy uderzeniu Tupolewa w gałęzie była
większa niż 300 m/s. to ja się temu jeszcze raz przyjrzę.

Jakiś czas temu Paweł Artymowicz wskazywał, że Tupolew rozpadł się na
tysiące czy miliony kawałków właśnie przez to, że lecąc tak szybko uderzył
w przeszkodę. Pana badania obalają tę argumentację

Moje badania to eksperymentalna odpowiedź na tego typu argumenty. W tym
wypadku można zobaczyć, jak taki materiał zachowuje się w praktyce. Nie
trzeba wierzyć na słowo. Warto również przypomnieć, w jaki sposób samoloty
wbijały się w WTC w czasie zamachów z 11/09. One leciały ponad 2 razy
szybciej niż Tupolew i wbiły się do środka budynku. Gdyby samolot
przekroczył prędkość krytyczną dla duraluminium to rozbiłby się na zewnątrz
WTC jak szklanka. Tymczasem on wbił się do środka budynku, przecinając
stalowe kolumny, które są zrobione z materiału trzykrotnie  mocniejszego od
aluminium. Tak więc również na podstawie tragicznego zamachu na WTC można
wysnuwać wnioski, dotyczące zachowania się duraluminium w czasie zderzenia.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Data: 2013-10-12 21:21:02
Autor: boukun
Dlaczego Tupolew się rozpadł?
Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:gdozdigyc20s.149q45j34vc4a.dlg40tude.net...


Próbka duraluminium w czasie zderzenia nie rozpada się na odłamki. Dlaczego
Tupolew się rozpadł?

www.4shared.com/video/apC7VT1N/Oddzia_Specjalny_-_Kabaret_pod.html

boukun

Data: 2013-10-12 21:36:22
Autor: u2
Dlaczego Tupolew się rozpadł?
W dniu 2013-10-12 21:21, boukun pisze:
Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości
news:gdozdigyc20s.149q45j34vc4a.dlg40tude.net...


Próbka duraluminium w czasie zderzenia nie rozpada się na odłamki.
Dlaczego
Tupolew się rozpadł?

www.4shared.com/video/apC7VT1N/Oddzia_Specjalny_-_Kabaret_pod.html

boukun

"ŻYD SŁODKI" był to rasistowski film, którego podłość polegała na tym, że negatywne cechy, pokazane w sposob przesadny, przypisywal całemu narodowi żydowskiemu. Ale oparty był na prawdziwej historii żydowskiego finansisty, który zyskał zaufanie księcia i całe księstwo doprowadził do ruiny finansowej. Wydarzyło się to w Wirtembergii w latach 30-ch XVIII wieku.

--
http://www.youtube.com/watch?v=_LPr5OPn6Xc

Data: 2013-10-13 08:44:29
Autor: u2
Dlaczego Tupolew się rozpadł?
Rozpadł się bo wielki patriota kazał lądować mimo mgły ropzpylonej przez putinowskich siepaczy.


Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:gdozdigyc20s.149q45j34vc4a.dlg@40tude.net...


Próbka duraluminium w czasie zderzenia nie rozpada się na odłamki. Dlaczego
Tupolew się rozpadł?

wPolityce.pl: w swoim laboratorium przeprowadził Pan kolejne ważne
eksperymenty, ważne również dla sprawy śledztwa smoleńskiego. Mógłby Pan
krótko opisać, o co w nich chodziło?

Prof. Wiesław Binienda: W swoim laboratorium mam próżniowo-gazowe działo,
dzięki któremu mogę rozpędzać obiekty do dużych prędkości. Obecnie trwa
duży program badawczy, który zapoczątkowany został kilka lat temu przez FAA
i NASA. Zaangażowanych w niego jest wiele podmiotów, m.in. Ohio State
University, George Washintgon University i moja uczelnia. W ramach tego
projektu prowadziliśmy eksperymenty. Celem tych badań jest przygotowanie
opisu eksperymentalnego zachowania się tego stopu aluminium przy
uderzeniach o wysokiej energii. Taki opis zachowania tego materiału jest
tworzony na podstawie wielu doświadczeń. Badania te koncentrują się na
wielokierunkowym obciążeniu materiałów. Z tego powodu jak również ze
względu na skale tych badan są one unikatowe.

Chodzi o odtworzenie warunków, jakie panują w czasie katastrofy lotniczej?

Tak, bowiem kiedy samolot uderza w jakąś przeszkodę to jest rozciągany w
wielu kierunkach, a jednocześnie może być ściskany niejako w głąb
materiału. Wyniki eksperymentalne tych badań służą bezpośrednio do
wyznaczania odkształcania i niszczenia tego materiału przy użyciu programu
LsDyna. Za pomocą tak stworzonego modelu możemy symulować zachowanie się
jakiejkolwiek struktury. Komputer porównuje punktowo stan naprężeń widoczny
w czasie uderzenia do wyników naszych eksperymentów. Dzięki temu możemy
otrzymać jeszcze dokładniejsze wyniki, które pokazują, co dzieje się w
chwili zderzenia konstrukcji.

Jakie znaczenie dla sprawy smoleńskiej ma realizowany przez Pana projekt?

Jednym z jego elementów jest badanie zachowania próbek zbudowanych z
aluminium 2024 –T351, który jest używany do budowy poszycia samolotów.
Chodzi o element cienkościenny o grubości podobnej jak poszycie Tupolewa.
Próbki te rozpędzamy do dużej prędkości i uderzamy w stalową ścianę. W tych
eksperymentach uderzamy tymi próbkami z prędkością 175 do 300 m/s. To dwa
do czterech razy szybciej niż prędkość, z jaką Tupolew rzekomo uderzył w
drzewo czy w ziemię. Na zdjęciu widać, jak wygląda taka próbka uderzona z
prędkością ponad 300 m/s, czyli prawie czterokrotnie szybciej niż prędkość
Tu-154M w chwili katastrofy. W naszym badaniu widać, że materiał skręca
się, zwija się, gniecie się, ale się nie kruszy. Pomimo tak dużej prędkości
materiał się nie rozpada na odłamki.

Co to oznacza, że się nie kruszy?

Z punktu widzenia naukowego materia składa się z cząsteczek. Jeśli mamy do
czynienia z materiałem plastycznym, a takim jest aluminium, cząsteczki,
struktury materiału przesuwają się jeden względem drugiego pod wpływem sił
zewnętrznych. Mówimy, że materiał płynie, czyli odkształca się plastycznie.
Im szybciej materiał jest odkształcany, tym bardziej utrudniony jest ruch
cząsteczek. Przy bardzo dużych prędkościach odkształcenia dany materiał
staje się kruchy, jak szkło. Dla różnych materiałów ta prędkość krytyczna,
w której materiał plastyczny zachowuje się jak materiał kruchy, jest inna.
Tak więc dla odpowiedniej prędkości uderzenia aluminium również zaczęłoby
się zachowywać jak szkło.

O jak dużych prędkościach mówimy?

Okazuje się, że prędkość uderzenia, w której używane na poszycie aluminium
zaczyna się zachowywać jak materiał kruchy, musi być większa od 300 m/s.
Zgodnie bowiem z moim z eksperymentem prędkość ta musi być większa od
prędkość maksymalnej, jakiej użyłem w swoich badaniach, czyli od 300 m/s,
ponieważ w moim eksperymencie przy tej prędkości ten materiał nadal
zachowywał się plastycznie. Tymczasem oficjalnie mówi się, że w czasie
katastrofy smoleńskiej Tupolew kruszył się, jak szklanka przy prędkości 80
m/s. Jeśli tak by było to również w moim eksperymencie już przy prędkości
80m/s widziałbym efekt kruszenia. Jednak nawet przy prędkości 300 m/s. tego
efektu nie widać. To oznacza, że w Smoleńsku na samolot musiała działać
znacznie większa energia, bowiem cały obszar - począwszy od miejsca 15
metrów przed brzozą do miejsca upadku samolotu - jest usłany drobnymi
odłamkami tego samolotu. Jeden z takich odłamków analizował prof. Jan
Obrębski.

Pana badania korespondują z dotychczasową wiedzą ekspertów współpracujących
z parlamentarnym zespołem badającym przyczyny tragedii smoleńskiej?

Można powiedzieć, że moje wyniki w inny sposób uwiarygadniają to, co mówił
dr. Grzegorz Szuladziński i prof. Jan Obrębski. Obecnie ich tezy zostały
poparte eksperymentem, który przeprowadziłem w naszym laboratorium.

Czy można wnioskować o tym, jak zachowuje się cały samolot, obserwując
eksperyment, w którym wykorzystuje Pan jedynie małą próbkę materiału
cienkościennego?

Materiał nie zdaje sobie przecież sprawy, że jest częścią dużego samolotu.
On jest zwyczajnie materiałem, bez względu na to czy się znajduje na
skrzydle, czy na powierzchni kadłuba, czy w próbce eksperymentalnej. Tak
więc bez względu na to, w jakim miejscu konstrukcji się znajduje, zawsze
zachowuje się zgodnie ze swoimi własnościami. Rozmiar samolotu nie ma tu
znaczenia. Jedynie prędkość, z jaką dany kawałek tego materiału jest
odkształcany ma istotne znaczenie. Jeśli ktoś udowodni, że rozmiar samolotu
powoduje, że prędkość odkształcenia przy uderzeniu Tupolewa w gałęzie była
większa niż 300 m/s. to ja się temu jeszcze raz przyjrzę.

Jakiś czas temu Paweł Artymowicz wskazywał, że Tupolew rozpadł się na
tysiące czy miliony kawałków właśnie przez to, że lecąc tak szybko uderzył
w przeszkodę. Pana badania obalają tę argumentację

Moje badania to eksperymentalna odpowiedź na tego typu argumenty. W tym
wypadku można zobaczyć, jak taki materiał zachowuje się w praktyce. Nie
trzeba wierzyć na słowo. Warto również przypomnieć, w jaki sposób samoloty
wbijały się w WTC w czasie zamachów z 11/09. One leciały ponad 2 razy
szybciej niż Tupolew i wbiły się do środka budynku. Gdyby samolot
przekroczył prędkość krytyczną dla duraluminium to rozbiłby się na zewnątrz
WTC jak szklanka. Tymczasem on wbił się do środka budynku, przecinając
stalowe kolumny, które są zrobione z materiału trzykrotnie  mocniejszego od
aluminium. Tak więc również na podstawie tragicznego zamachu na WTC można
wysnuwać wnioski, dotyczące zachowania się duraluminium w czasie zderzenia.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dlaczego Tupolew si rozpad?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona