Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:jt71pa$euk$1node2.news.atman.pl...

Witam

Historia lubi się powtarzać, ale jako farsa.
Jeszcze nie wszyscy zapomnieli pana paprykarza i jego "jak Ĺźyć" a potem jego chałupę i wĂłzek  nader godne, a juĹź nowe gradobicie.

Oczywiście "wszystko stracone" i oczywiście "nie ma ubezpieczenia".

Dlaczego?
Zapłakana kobita mówi o stracie a na dachu antena satelitarna a w domu, przez okno widoczna wielka plazma.
I ona twierdzi, że ja nie stać na ubezpieczenie i dlatego my mamy jej wyrównać straty.

Czy tylko ja dostrzegam, że coś tu nie tak.

TV kilka cali mniejsze i było by na ratę.

"Fawor uczyniony temu, kto na niego nie zasłużył, to cios nożem w plecy tego, kto zasłużył".
Jak teraz poczują się ci, co kosztem wielkości swojego TV jednak ubezpieczenie wykupili?

Znów wyjdą na frajerów?

Pieprzysz jak Piekarski na mękach.
Plazma to około 2 tysiące złotych.
Odbiornik satelitarny to kilkaset złotych, a abonament w Cyfrze+ tańszy niż opłata za telefon.

To nie PRL, gdzie 17 calowy telewizor kosztował 3-4 miesięczne wypłaty.
Teraz to juĹź nie jest zbytek, a normalka.
Tak jak samochĂłd. Przechodzony teĹź tanio kupisz.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

ale WW ma racje i to nie chodzi o to, ze ktos ma plazme i antene. Powinien sie
ubezpieczyc jesli ma dom. W panstwach demokracji zachodniej, takie
ubezpieczenia domow sa obowiazkowe.
Placa wszyscy wiec polisy sa tansze.
W Polsce wlasciciele domow unikaja ubezpieczen, wiec nic dziwnego, ze polisy
sa drogie.


Z jakiej racji cale spoleczenstow ma placic komus, kto nie ma po prostu
elementarnej wyobrazni??

--

Użytkownik " Observator" <fajny.d.arzbor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jt72lc$b42$1inews.gazeta.pl...

ale WW ma racje i to nie chodzi o to, ze ktos ma plazme i antene. Powinien sie
ubezpieczyc jesli ma dom. W panstwach demokracji zachodniej, takie
ubezpieczenia domow sa obowiazkowe.
Placa wszyscy wiec polisy sa tansze.
W Polsce wlasciciele domow unikaja ubezpieczen, wiec nic dziwnego, ze polisy
sa drogie.


Z jakiej racji cale spoleczenstow ma placic komus, kto nie ma po prostu
elementarnej wyobrazni??

Na jakim wy swiecie zyjecie? Na prawde myslicie, ze wystarczy sie ubezpieczyc,
i juz jestesmy w raju? To Wam napisze, jak to wyglada w praktyce. Bo najwyrazniej nie znacie prawdy. Nawet w teorii. Ja ja znam z wlasnej praktyki.
24 lipca 2009 roku w Legnicy, gdzie mieszkam, przeszla traba powietrzna. Trwala 8 minut. W tym czasie polamala okolo 3200 drzew
(wiele z nich wyrwala z korzeniami). Pozrywala dachy z wielu domow, zniszczyla MASE samochodow. Moj na szczescie cudem ocalal.
Drzewo, ktore spadlo na moje auto upadlo jakos tak szczesliwie, ze samochod znalazl sie miedzy dwoma konarami,
i mialem jedynie lakier porysowany galeziami. Ale jednemu mojemu kumplowi dachowki wypieprzyly dziury w masce i dachu, i potlukly szyby,
drugiemu bilboard spadl na samochod i go zmiazdzyl (na strzezonym parkingu), kolejnemu drzewo przesunelo samochod tak,
ze go zawinelo na latarni itd itd itd...
My mielismy w kamienicy zerwane gasiory i czesc dachowek, kumpel mial zerwane dachowki.Drugi stracil praktycznie caly dach.
Mielismy ubezpieczenia domow i samochodow. I co? I gowno. Kumpel, ktoremu dachowki wywalily dziury w samochodzie, uslyszal, ze nie dostanie odszkodowania,  bo mogl samochod na czas traby powietrznej schowac w mieszkaniu na trzecim pietrze. Drugi, ze nie dostanie, bo nikt mu nie kazal stawiac samochodu na tym strzezonym parkingu. Doslownie KPINY i JAJA sobie robili z ubezpieczonych. Nasz wniosek o odszkodowanie za dach... do dzis nie ma odpowiedzi (minely trzy lata). Kumpel poszedl do firmy, ktora specjalizuje sie w uzyskiwaniu odszkodowan od ubezpieczycieli. Wiecie, co uslyszal? Mniej wiecej cos takiego:

"Gosciu. Zapomnij. Jest tyle zniszczen, ze odszkodowania by szly w miliony. Wszystkie firmy maja odgorne polecenia, zeby nikomu nie wyplacac odszkodowan, bo to by pociagnelo za duze straty. Nie jedna firma jak by wyplacila wszystkim kase, to by zbankrutowala. Dlatego wymyslaja byle jakie preteksty, byle nie dac kasy. I nie ma szansy nawet w sądzie, zeby je dostac".
My nasz dach zabezpieczylismy uzywanymi gasiorami i folia. Jest tak do dzis. Remont bedzie kosztowal okolo 100tys zl (mamy kilka kosztorysow. Mowie o tym najtanszym). Z ubezpieczenia nie mamy co liczyc na cokolwiek, mimo, ze dom byl ubezpieczony. Musimy brac kredyt. A pozniej go splacic. W budynku mieszkaja rodziny, ktore na prawde nie maja z czego zyc. Na przyklad rodzina 3-pokoleniowa. 6 osob, a jedna z nich pracuje. Ja nawet nie wiem, za co oni jedzenie kupuja.

Wiec przestanie pieprzyc o odszkodowaniach, jak nie znacie sytuacji.
A dlaczego mamy sie skladac? Z prostego powodu. Bo jestemy ludzmi, i chcemy im pomoc. A jak ktos ma kapitaliastyczne podejscie
(czytaj: predzej biednemu ostatnie majtki z tylka zerwie, niz mu da kromke chleba), to niech sie wynosi do Watykanu. Tam jest najwieksze na swiecie skupisko wlasnie takich ludzi z takim podejsciem.

Ajgor <niepod@m.pl> napisał(a):

Na jakim wy swiecie zyjecie? Na prawde myslicie, ze wystarczy sie ubezpieczyc,
i juz jestesmy w raju? To Wam napisze, jak to wyglada w praktyce. Bo najwyrazniej nie znacie prawdy. Nawet w teorii. Ja ja znam z wlasnej praktyki.

na normalnym swiecie zyja niektorzy:)Praktyka tez jest rozna. Moja jest inna
niz wasza.

Mielismy ubezpieczenia domow i samochodow. I co? I gowno. Kumpel, ktoremu dachowki wywalily dziury w samochodzie, uslyszal, ze nie dostanie odszkodowania,  bo mogl samochod na czas traby powietrznej schowac w mieszkaniu na trzecim pietrze. Drugi, ze nie dostanie, bo nikt mu nie kazal stawiac samochodu na tym strzezonym parkingu. Doslownie KPINY i JAJA sobie robili z ubezpieczonych. Nasz wniosek o odszkodowanie za dach... do dzis nie ma odpowiedzi (minely trzy lata). Kumpel poszedl do firmy, ktora specjalizuje sie w uzyskiwaniu odszkodowan od ubezpieczycieli. Wiecie, co uslyszal? Mniej wiecej cos takiego:

"Gosciu. Zapomnij. Jest tyle zniszczen, ze odszkodowania by szly w miliony. Wszystkie firmy maja odgorne polecenia, zeby nikomu nie wyplacac odszkodowan, bo to by pociagnelo za duze straty. Nie jedna firma jak by wyplacila wszystkim kase, to by zbankrutowala. Dlatego wymyslaja byle jakie preteksty, byle nie dac kasy. I nie ma szansy nawet w sądzie, zeby je dostac".

nie wiadomo na co mieliscie ubezpieczenie. Umowe z fima ubezpieczeniowa trzeba
dokladnie przemyslec.

Rozne sa firmy ubezpieczeniowe, wiec przed podjeciem decyzji o ubezpieczeniu
trzeba zebrac opinie o firmie.


 

Wiec przestanie pieprzyc o odszkodowaniach, jak nie znacie sytuacji.
A dlaczego mamy sie skladac? Z prostego powodu. Bo jestemy ludzmi, i chcemy im pomoc. A jak ktos ma kapitaliastyczne podejscie

ja akurat nie pisze o teorii, bo sam mam ubezpieczenie i nie mialem do tej
pory problemow z moja fima ubezpieczeniowa.

Mozna i trzeba pomagac ludziom kiedy przydarzy im sie tragedia, ale nie powinno sie pomagac glupcom i cwaniaczkom.

(czytaj: predzej biednemu ostatnie majtki z tylka zerwie, niz mu da kromke chleba), to niech sie wynosi do Watykanu. Tam jest najwieksze na swiecie skupisko wlasnie takich ludzi z takim podejsciem.

pierdzielicie czlowieku farmazony.


--

Użytkownik " Observatore" <fajny.d.arzbor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:jt78cv$eeu$1inews.gazeta.pl...

Ajgor <niepod@m.pl> napisał(a):

Na jakim wy swiecie zyjecie? Na prawde myslicie, ze wystarczy sie
ubezpieczyc,
i juz jestesmy w raju? To Wam napisze, jak to wyglada w praktyce. Bo
najwyrazniej nie znacie prawdy. Nawet w teorii. Ja ja znam z wlasnej
praktyki.

na normalnym swiecie zyja niektorzy:)Praktyka tez jest rozna. Moja jest inna
niz wasza.

Mielismy ubezpieczenia domow i samochodow. I co? I gowno. Kumpel, ktoremu
dachowki wywalily dziury w samochodzie, uslyszal, ze nie dostanie
odszkodowania,  bo mogl samochod na czas traby powietrznej schowac w
mieszkaniu na trzecim pietrze. Drugi, ze nie dostanie, bo nikt mu nie kazal
stawiac samochodu na tym strzezonym parkingu. Doslownie KPINY i JAJA sobie
robili z ubezpieczonych. Nasz wniosek o odszkodowanie za dach... do dzis nie
ma odpowiedzi (minely trzy lata). Kumpel poszedl do firmy, ktora
specjalizuje sie w uzyskiwaniu odszkodowan od ubezpieczycieli. Wiecie, co
uslyszal? Mniej wiecej cos takiego:

"Gosciu. Zapomnij. Jest tyle zniszczen, ze odszkodowania by szly w miliony.
Wszystkie firmy maja odgorne polecenia, zeby nikomu nie wyplacac
odszkodowan, bo to by pociagnelo za duze straty. Nie jedna firma jak by
wyplacila wszystkim kase, to by zbankrutowala. Dlatego wymyslaja byle jakie
preteksty, byle nie dac kasy. I nie ma szansy nawet w sądzie, zeby je
dostac".

nie wiadomo na co mieliscie ubezpieczenie. Umowe z fima ubezpieczeniowa trzeba
dokladnie przemyslec.

Rozne sa firmy ubezpieczeniowe, wiec przed podjeciem decyzji o ubezpieczeniu
trzeba zebrac opinie o firmie.

Wiec przestanie pieprzyc o odszkodowaniach, jak nie znacie sytuacji.
A dlaczego mamy sie skladac? Z prostego powodu. Bo jestemy ludzmi, i chcemy
im pomoc. A jak ktos ma kapitaliastyczne podejscie

ja akurat nie pisze o teorii, bo sam mam ubezpieczenie i nie mialem do tej
pory problemow z moja fima ubezpieczeniowa.

Mozna i trzeba pomagac ludziom kiedy przydarzy im sie tragedia, ale
nie powinno sie pomagac glupcom i cwaniaczkom.

Ty chyba nie bardzo wiesz, na jakim świecie zyjesz, co? Miasto ponad 100tys ludnosci.
Mnostwo domow i samochodow zniszczone, i nikt nie dostal odszkodowania.
Uwazasz, ze to jest miasto idiotow, w ktorym nikt nie wie, jak umowe podpisac?
Po za tym cytuje jeszcze raz:

"Gosciu. Zapomnij. Jest tyle zniszczen, ze odszkodowania by szly w miliony.
Wszystkie firmy maja odgorne polecenia, zeby nikomu nie wyplacac
odszkodowan, bo to by pociagnelo za duze straty. Niejedna firma jak by
wyplacila wszystkim kase, to by zbankrutowala. Dlatego wymyslaja byle jakie
preteksty, byle nie dac kasy. I nie ma szansy nawet w sądzie, zeby je
dostac".

Wiesz co to znaczy? Przeczytaj to UWAZNE. To znaczy, ze bez wzgledu na umowe,
po prostu nikomu nie byly wyplacane, bo za duzo kasy by poszlo.

(czytaj: predzej biednemu ostatnie majtki z tylka zerwie, niz mu da kromke
chleba), to niech sie wynosi do Watykanu. Tam jest najwieksze na swiecie
skupisko wlasnie takich ludzi z takim podejsciem.

pierdzielicie czlowieku farmazony.

Na prawde nie wiesz, na jakim swiecie zyjesz. No coz...

Ajgor <niepod@m.pl> napisał(a):

Ty chyba nie bardzo wiesz, na jakim świecie zyjesz, co? Miasto ponad 100tys ludnosci.
Mnostwo domow i samochodow zniszczone, i nikt nie dostal odszkodowania.
Uwazasz, ze to jest miasto idiotow, w ktorym nikt nie wie, jak umowe podpisac?
Po za tym cytuje jeszcze raz:

"Gosciu. Zapomnij. Jest tyle zniszczen, ze odszkodowania by szly w miliony.
Wszystkie firmy maja odgorne polecenia, zeby nikomu nie wyplacac
odszkodowan, bo to by pociagnelo za duze straty. Niejedna firma jak by
wyplacila wszystkim kase, to by zbankrutowala. Dlatego wymyslaja byle jakie
preteksty, byle nie dac kasy. I nie ma szansy nawet w sądzie, zeby je
dostac".

wiecie co.... to tylko wy zyjecie w jakims nienormalnym swiecie i wydaje wam
sie, ze wszedzie tak jest jak w tym waszym miescie - czyli beznadziejnie. Tylko narzekac i plakac umiecie. Wezcie sie w garsc i sprobujcie cos zmienic
jesli jest zle. Nik za was tego nie zrobi !!

Popatrzcie jak jest w normalnych panstwach w ktorych zyja inni ludzie i nie
kwekola oraz nie narzekaja ciagle, bo im peerel nr 1 zabrano.

Wiesz co to znaczy? Przeczytaj to UWAZNE. To znaczy, ze bez wzgledu na umowe,
po prostu nikomu nie byly wyplacane, bo za duzo kasy by poszlo.

to wy piszecie w sieci. Ja moge, ale nie musze wam wierzyc. Znam tylko wasze
teksty i zdazylem zauwazyc, ze lubicie sciemniac (vide wasz blog).

>> (czytaj: predzej biednemu ostatnie majtki z tylka zerwie, niz mu da >> kromke
>> chleba), to niech sie wynosi do Watykanu. Tam jest najwieksze na swiecie
>> skupisko wlasnie takich ludzi z takim podejsciem.
>
> pierdzielicie czlowieku farmazony.

Na prawde nie wiesz, na jakim swiecie zyjesz. No coz...

nie , to wy nie wiecie na jakim swiecie zyjecie i swoimi problemami jak male
dziecko, chcecie zarazac innych. To sa wasze problemy, a nie innych.

Osobiscie uwazam, ze panstwo powinno wlaczac sie w pomoc dla spoleczenstwa w
sytuacjach katastrof, typu ostatnia *powodz stulecia*, bo ewidentnie winne
byly kolejne rzady. Ale jednoczesnie powinno sie wyciagnac surowe konsekwencje w stosunku do
urzednikow panstwowych winnych zaniedban, ktorzy do tej katastrofalnej powodzi
przez bezmyslnosc doprowadzili.

http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-powodziach.html

Ciekawe czy tak zrobiono, jak zalecal NIK. Mysle, ze nie, bo Polska jest nadal
spadkobierca i kontynuatorem tamtego syfiastego systemu, bo tacy jak wy nadal
za nim tesknia i robia wszystko aby powrocil.
Ponadto jak ktos chce cos zrobic, to jeszcze go krytykujecie i popieracie
takich jak wy nieudacznikow.






--

Użytkownik " Obsrvatore" <fajny.d.arzbor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:jt7a7o$kqd$1inews.gazeta.pl...

wiecie co.... to tylko wy zyjecie w jakims nienormalnym swiecie i wydaje wam
sie, ze wszedzie tak jest jak w tym waszym miescie - czyli beznadziejnie.

Twierdzisz ze u ciebie jest inaczej? To chyba ze nie mieszkasz w Polsce.

Tylko narzekac i plakac umiecie. Wezcie sie w garsc i sprobujcie cos zmienic
jesli jest zle. Nik za was tego nie zrobi !!

Alez ja caly czas o tym mowie. Rzecz w tym, ze jedyny sposob to jest opcja Egipska.
Pourzynac glowy WSZYSTKIM, ktorzy mieli do czynienia z wladza, i budowac wszystko od nowa. Innej mozliwosci nie ma

Popatrzcie jak jest w normalnych panstwach w ktorych zyja inni ludzie i nie
kwekola oraz nie narzekaja ciagle, bo im peerel nr 1 zabrano.

Bo w tych innych panstwach nie rzadza Polacy.

Wiesz co to znaczy? Przeczytaj to UWAZNE. To znaczy, ze bez wzgledu na
umowe,
po prostu nikomu nie byly wyplacane, bo za duzo kasy by poszlo.

to wy piszecie w sieci. Ja moge, ale nie musze wam wierzyc. Znam tylko wasze
teksty i zdazylem zauwazyc, ze lubicie sciemniac (vide wasz blog).

Na prawde masz ograniczone pojecie o polskim charakterku. Zlodziejskim, oszukanczym itd.
Rozejrzyj sie po swiecie. Wszedzie, gdzie sa Polacy, tam jest zlodziejstwo, oszustwa itd. Polak Polaka jak by mogl,
to by w lyzce wody utopil. Podobnie jest w kraju. Firmy i urzedy sa z gory nastawione na oszukanie i okradzenie kazdego, kto ma tyle odwagi, zeby sie z nimi zadawac. Taka jest Polska Norma.

>> (czytaj: predzej biednemu ostatnie majtki z tylka zerwie, niz mu da
>> kromke
>> chleba), to niech sie wynosi do Watykanu. Tam jest najwieksze na >> swiecie
>> skupisko wlasnie takich ludzi z takim podejsciem.
>
> pierdzielicie czlowieku farmazony.

Na prawde nie wiesz, na jakim swiecie zyjesz. No coz...

nie , to wy nie wiecie na jakim swiecie zyjecie i swoimi problemami jak male
dziecko, chcecie zarazac innych. To sa wasze problemy, a nie innych.

Taaa. I pewnie dlatego w calej Polsce slychac narzekania.

Osobiscie uwazam, ze panstwo powinno wlaczac sie w pomoc dla spoleczenstwa w
sytuacjach katastrof, typu ostatnia *powodz stulecia*, bo ewidentnie winne
byly kolejne rzady.

Ale jednoczesnie powinno sie wyciagnac surowe konsekwencje w stosunku do
urzednikow panstwowych winnych zaniedban, ktorzy do tej katastrofalnej powodzi
przez bezmyslnosc doprowadzili.

http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-powodziach.html

Alez ja sie z tym wszystkim zgadzam. Co do slowa. Rzecz w tym, ze SAM piszesz co akapit: "powinno", "powinno", "powinno".
Rzecz w tym, ze POWINNO, ale tak nie robi. Bo panstwo to TEZ sa Polacy. Oszusci i zlodzieje.

Ciekawe czy tak zrobiono, jak zalecal NIK. Mysle, ze nie, bo Polska jest nadal
spadkobierca i kontynuatorem tamtego syfiastego systemu, bo tacy jak wy nadal
za nim tesknia i robia wszystko aby powrocil.

Akurat jest dokladnie odwrotnie. Wspolczesni rzadcy co do jednego tak sie zachlysneli kapitalizmem,
ze poza kasa nic nie widza. Ze dla kasy gotowi sa wymordowac caly narod. Na przyklad ustanawiajac ceny lekow ratujacych zycie poza zasiegiem
tych, ktorzy ich najbardziej potzreboja. Albo organizujac sluzbe zdrowia tqak, ze czlowiek, ktoremu zostaly dwa miesiace zycia musi stac pol roku w kolejce do lekarza, a na prywatna wizyte go nie stac.
To wlasnie kapitalizm tak dziala.
Zdziwil bys sie, ile w tamtym systemie bylo PRAWDZIWEJ pomocy panstwa dla obywatela.

Ponadto jak ktos chce cos zrobic, to jeszcze go krytykujecie i popieracie
takich jak wy nieudacznikow.

Niby co zrobic? Pobudowac nowe mieszkania dla powodzian, a pozniej je im sprzedac po 10 tys za metr.
Oczywiscie w formie kredytu nisko oprocentowanego 30% rocznie. To wlasnie jest kapitalizm po polsku,
ciagle nazywany komuną. Chlopie. Oprzytomniej wreszcie. Ten polski kapitalizm jest sto razy bardziej zbrodniczy, niz byla komuna.
Takie sa fakty. Dobrze pamietam, jak wygladalo moje zycie za komuny, i wiem, jak wyglada teraz. Wtedy na prawde jedynym zmartwieniem bylo, ze trzeba rano wstac do sklepu, zeby cos kupic. Nie bylo zmartwien typu brak kasy na oplaty, czy na splate kolejnej raty pozyczki (a tez sie bralo pozyczki i kupowalo na raty), czy ze ci gaz odlacza albo prad, bo prezes gazowni i energetymi maja znaczki dolara zmiast oczu.
Nie bylo problemu, ze stracisz prace, i nie bedziesz mial co do gara wlozyc. Nie bylo problemu z dostaniem sie do dowolnego lekarza specjalisty. Po prostu nie trzeba bylo najpierw isc do ogolnego. Szlo sie do kogo sie chcialo, i tego samego dnia sie bylo. Nie bylo problemu, ze lekarz powie, ze juz wyczerpal limit na pacjentow. Nie bylo problemu, ze wyjdziesz wieczorem do miasta i dostaniesz bejsbolem w ryj, bo jakis gowniarz potrzebuje kasy na dragi. Jak by ktorys tak zrobil, zaraz by dostal wpierdol od policji. Na prawde bac sie mogli tylko przestepcy. I to wlasnie oni dzis placza, ze byli przesladowani przez komune. Byli przesladowani, bo byli przestepcami. A pozniej zrobili z siebie ofiary. Ze niby walczyli z komuną. To chyba najwieksza sciema w historii Polski. Cwaniaczki. I teraz sie dziela medalami w palacach na Wiejskiej itd...