Data: 2013-04-02 01:28:24 | |
Autor: Marek Woydak | |
Dlaczego nie internowano Tuska? | |
"Historia staje się doraźną maczugą na wroga. Bezmyślni dziennikarze nie zastanawiają się i nie pytają, dlaczego 31 lat temu nie internowano również Donalda Tuska? Bo przecież skoro piórami takich tuzów dziennikarstwa jak Andrzej Stankiewicz, Piotr Śmiłowicz (Na celowniku Stasi, „Newsweek”, 12 VII 2009) czy Piotr Adamowicz (Teczka premiera, „Rzeczpospolita”, 15 I 2008) dowiedziono bezsprzecznie, że Tusk był tak czołowym działaczem trójmiejskich środowisk antykomunistycznych już przed Sierpniem ‘80, w „karnawale Solidarności” i po 13 grudnia 1981 r., że aż interesowała się nim „Stasi”, to jak wytłumaczyć nie tylko jego nieinternowanie i niemal zupełny brak zainteresowania ze strony bezpieki? Profesjonalny, a więc rzetelny dziennikarz – nie mówiąc już o historyku – w dniach medialnej wrzawy, powoływania się na ustalenia SB i Jaruzelskiego, jako kryterium rozstrzygające o rzekomym tchórzostwie Kaczyńskiego w PRL, powinien przede wszystkim zasiąść przy swoim komputerze, wejść na stronę Biuletynu Informacji Publicznej IPN, wpisać nazwisko premiera rządu a następnie porównać treść opublikowanej tam informacji z analogicznymi zapisami dotyczącymi Kaczyńskiego. Co z tego wynika? Ano m. in. to, że Tusk nigdy nie był rozpracowywany w ramach jakiejkolwiek personalnej sprawy operacyjnej przez SB – kwestionariusza ewidencyjnego, sprawy operacyjnego sprawdzenia czy sprawy operacyjnego rozpracowania! Był jedynie osobą incydentalnie „przechodzącą” w sprawach wymierzonych w jego kolegów i znajomych (zob. http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?lastName=tusk&idx=&katalogId=3&subpageKatalogId=3&pageNo=1&osobaId=11176&). Mało tego, z oględzin jego akt paszportowych wynika, że w latach 1985 i 1988 bez problemu otrzymał z Wydziału Paszportowego SB w Gdańsku paszport i wyjeżdżał do Francji i RFN. Nawet po zatrzymaniu i krótkim osadzeniu w areszcie w lipcu 1983 r., kiedy to Tusk razem z kolegami (Wojciechem Fułkiem, Wojciechem Dudą i Jackiem Kozłowskim) przyszedł na spotkanie z Krzysztofem Wyszkowskim w Łęczyńskiej Hucie koło Chmielna, nie wszczęto wobec niego żadnej sprawy operacyjnej. Rok później „antykomunista” Tusk współpracował w przygotowaniu książki Dzieje Brus i okolicy (pod redakcją Józefa Borzyszkowskiego, Chojnice – Gdańsk 1984), w której oprócz licznych kłamstw na temat najnowszych dziejów Polski znalazły się słowa na temat mordów dokonanych „przez bandę reakcyjnego podziemia” dowodzoną przez „Łupaszkę” (s. 421)." - Sławomir Cenckiewicz |
|