Dlaczego nie wyjaśnia się całej prawdy o zbrodni katyńskiej? A tylko przytacza się ostatni jej okres wyrywając z historii wygodny jedynie tylko naszemu krajowi kontekst?
Przecież dokładnie przyglądając si wydarzeniom okresu międzywojennego, począwszy od roku 1917, w wojnie polsko bolszewickiej wymordowaliśmy w bestialski sposób 160tys jeńców wojennych. Marszałek Piłsudski opanowany obłąkańczym szałem nienawiści do komunistów i rusofobi (podobnej do niedawno i teraz częściowo rządzących braci K), po napadzie na Ukrainę i zmuszeniu wycofania się z powrotem do Polski, następnie cudownym zwrocie sytuacji wojennej zwanej cudem nad Wisłą, uczynił z polskiej armii szwadrony bestialskich ludobójców, a z jej oficerów coś na wzór hitlerowskich oficerów SS (pomijając oczywiście estetykę takiego rozwiązania, ponieważ oficerów SS porównać można bardziej do zabójców w białych rękawiczkach, a nie brudnych barbarzyńców, jak w tamtym okresie można było nazwać naszych oficerów, co do czasów to i teraźniejsze czasy nie okrywają naszych wojsk chwałą w świetle okupacji Iraku i Afganistanu).
Po cudzie nad Wisłą, jeńcĂłw Ukraińskich i Bolszewickich (ok. 60tys. jeńcĂłw), zgromadzono nad Wisłą, oraz zmuszono ich do budowy tratw, czynili  to mając nadzieje, Ĺźe tym sposobem nasz kraj pozbywa się ich, umoĹźliwiając im ewakuację na stronę pruską, oczywiście jak mogli przypuszczać, Ĺźe na obu stronach rzeki umieszczono karabiny maszynowe, co dalej to juĹź wiadomo, było głośno w Pruskiej prasie, wyjaśniającą kolor Wisły po ich stronie, oraz artykuły naocznych świadkĂłw tamtych wydarzeń.
Następne okresy wojny polsko-bolszewickiej także nie okrywały nas chwałą, w kolejnych jej okresach w naszych obozach wymordowano i zagłodzono kolejne 100tys jeńców tej wojny, do dziś bezczelnie twierdzi się, że wszyscy z tych jeńców na wieść, że zostaną zwolnieni i wydaleni do Rosji popełniali zbiorowe samobójstwa, a z drugiej strony twierdzi się, że nasz kraj w okresie międzywojennej gospodarki zwanej Wielkim Głodem nie był w stanie wykarmić swoich obywateli, a co dopiero jeńców wojennych. Trochę przeceniamy naszą przedwojenną "Autorytarną Demokrację", gdzie uważamy, że rusek wolał by u nas zdychać z głodu ale upajać się naszym autorytarnym cudem wolności, niż wrócić do komunistycznego totalitaryzmu w swoim kraju, a jak mu tego odmówiliśmy to popełnił samobójstwo strzelając sobie w tył głowy i zakopując się w zbiorowych mogiłach w naszej przesiąkniętej wolnością ziemi.
Teraz wywołuje się u nas w kraju zbiorową sraczkę, ciągle wyciągając na światło dzienne sprawy zbrodni katyńskiej, wszyscy zgodnie twierdzą, że było to pogwałcenie przyjaźni polsko-radzieckiej, ale przecież w tamtym okresie nie byliśmy przyjaciółmi, raczej zaciętymi wrogami, nawet Polska była gotowa podpisać pakt z Hitlerem, gdzie po jego odmowie ostatecznie podpisała pakt z Wielką Brytanią w nadziei, że ci po niewielkiej prowokacji pomogą nam w naszych planach inwazji na związek radziecki. Oczywiście losy potoczyły się inaczej i to nasze wojska przez wiele lat wykonując obłąkańcze rozkazy ludobójstwa naszych oficerów na bolszewickich jeńcach, teraz oni stali się jeńcami tych których tak kiedyś tępili. Nie jestem zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej, dlatego nie nazwę tego co się wydarzyło później zadość uczynieniem, a zgodzę się z innymi nazywając to także zbrodnią. Często przyrównuje się tutaj Stalina to Hitlera, ale myślę, że w tym przypadku mamy wyjątkowe szczęście, że Stalin nie okazał się Hitlerem, ponieważ Hitler w zemście za uciskanie swojego narodu wymordował by całe nasze wojska, a Stalin był zwolennikiem Marksizmu i w jego rozumowaniu klasa społeczna nie ponosi odpowiedzialności za rozkazy klasy uprzywilejowanej, więc wykonywanie przez tą klasę ludobójczych rozkazów wydawanych przez naszych oficerów, którzy w tamtych czasach pochodzili jedynie ze stanów szlacheckich, wynikało jedynie z form ucisku tych klas przez klasy autorytarne. Można by powiedzieć, że dzięki temu uniknęliśmy krwawej odpowiedzialności za wcześniejsze czasy, gdzie odpowiedzialność spadła jedynie na naszych oficerów, więc tych którzy, wydawali takie rozkazy, z przykrą poprawką na to, że w efekcie tak niewielkiej liczby ludzi jacy musieli ponieść karę za wcześniejsze wydarzenia, znalazła się część ludzi, którzy uczestniczyli w tym holokauście bezwiednie i mimo, że żadne prawo by ich nie zwolniło z brania odpowiedzialności za te zbrodnie, to mogli by liczyć na bardziej łaskawe potraktowanie a nie płacić najwyższą cenę. Takie są niestety prawa wojny, przegrany w końcu płaci za swoje zbrodnie i to często wysoką cenę, można ciągle wygrywać jak to teraz robi USA, lub przestrzegać praw wojennych nawet jeżeli przez jakiś okres ma się przewagę i nie dawać się ponosić krwiożerczym fobiom.
Jeżeli by przypisywać jedynie naszą racje dotyczące tamtych czasów, wycinając jedynie z kontekstu te fakty, które są jedynie wygodne dla nas, można by mieć wrażenie, że to my jedynie ponieśliśmy wielką stratę w tamtym okresie. Ale mniemy na uwadze to, że za niedługo niedługo naród niemiecki może iść w nasze ślady i podobnie jak my oskarżamy naród rosyjski, może nas oskarżać za zbrodnie dokonane na oficerach SS po drugiej wojnie światowej, jednocześnie tuszując zbrodnie jakich oni się dopuścili. Mimo, że w naszych oczach oskarżenie oficerów SS wydawać się to będzie zadość uczynieniem i wymierzeniem sprawiedliwości, to jednak oni są od nas silniejsi gospodarczo i na pewno mają większą moc do zakrzywienia historii niż my. Tak że w naszym przypadku lepiej sobie podać rękę i wzajemnie się przeprosić, niż wywoływać niepotrzebne spory próbując forsować jedynie swoją interpretacje historii, stawiając na tym całą politykę naszego kraju.
Do dziś z niemieckich archiwów można wykopać masę dokumentów z tamtego okresu, opisujących tamte wydarzenia i naświetlające dramatyzm tego okresu, chociaż Niemcy i Prusy nie byli zwolennikami Bolszewizmu. U nas z udokumentowaniem tamtego okresu jest trochę gorzej, chociaż początkowo ten holokaust uważany był za powód do chwały, to po 2 wojnie światowej, za czasów PRL zdecydowano się to zatuszować tamten okres. Dzięki czemu krwiożercza nienawiść, która przez setki lat dzieliła nasze państwa niemal całkowicie wygasła.
Nie wiem dlaczego, znowu się podsyca zaciętość i nienawiść, na pewno ludziom tym nie jest na celu nasze dobro. Podejrzewam, że to nasze oligarchiczne trolle mają w tym interes, widząc zagrożenie dla swoich brudnych interesów, ze strony do nie przebicia się dla nich ustrojów gospodarczych. Wciskają nam bełkot na temat tego, że jakie kol wiek dążenia do sprawiedliwości społecznej są zbrodniczą ideologią z góry oskarżając kraj, który próbuje opiekować się swoimi obywatelami i nie zawalającego oligarchom na poszerzanie swojego oligarchicznego żeru na swoim terenie, o stosowanie ustroju totalitarnego i ucisk społeczny. Ale przypominam, że to przecież w naszym kraju wchodzą ciągle to nowe przepisy zakazujące nam swobodnego myślenia i wypowiadania się, co przecież jest istotą demokracji i wolności. Mając na uwadze choćby ostatnie przepisy o zakazujące używania symboli komunistycznych, przed czym tutaj obawa, skoro nasz system jest najlepszy, to po co zabraniać ludziom myśleć inaczej, to oczywiste, że przecież ludzie wybierają najlepszy dla siebie system, na tym chyba polega demokracja, czyż nie?
Nie wiem dlaczego naszych dzieci w szkołach karmi się tym politycznym bełkotem, to nie ma nic wspólnego z nauką. Można to jakoś znieść, że zmarnowało się naszemu dziecku ileś godzin tygodniowo na lekcje historii, które nie wiele miały wspólnego z rzeczywistością, chociaż można było by to przeznaczyć na inne bardziej ważne przedmioty, w tym przypadku każdy prawdziwy rodzic jest w stanie poświęcić trochę czasu i wytłumaczyć dziecku prawdziwą istotę rzeczy, jednocześnie wyciągając je z je rasistowskiego amoku. Problem stanowi to, że ten rasistowski bełkot przeniesiony jest także na przedmiot języka polskiego, gdzie zamiast uczyć się wrażliwości do poezji, piękna naszej mowy, uczy się nasze dziecko rasistowskiej nienawiści, jednocześnie wymagając tego punktu myślenia na maturze, jako przepustki do dalszej edukacji, po czym nasze dzieci uczą się życia w poniżeniu nie mogąc wypowiadać się na tematy polityczne zgodnie ze swoim sumieniem, ale zmuszona jest przyjmować punkt widzenia określony przez opanowany przez oligarchiczne bandy rząd.
Myślę że najlepszym posunięciem było by przemilczenie tamtych okresów, przecież to nie jest powód do chwały dla żadnej ze stron, zarówno naszej jak i rosyjskiej, ale jeżeli chcemy to wyjaśniać i uczcić pamięć ofiar tamtych okresów, należało by uczcić ofiary Katynia oraz ofiary wojny polsko-bolszewickiej i zrobić wszystko aby krwiożercza istota tamtych czasów nigdy więcej nie powróciła.

Użytkownik "lord_donald" <lord_donald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:hpi6i7$jom$1news.onet.pl...

......................<

przecież to nie jest powód do chwały dla żadnej ze stron, zarówno naszej jak i rosyjskiej, ale jeżeli chcemy to wyjaśniać i uczcić pamięć ofiar tamtych okresów, należało by uczcić ofiary Katynia oraz ofiary wojny polsko-bolszewickiej i zrobić wszystko aby krwiożercza istota tamtych czasów nigdy więcej nie powróciła.

Mysle , ze Twoje oczekiwania nigdy sie nie spelnia .
Sa w naszej historii , jak w kazdej zreszta , takie momenty , ktore na zawsze pozostana inspiracja dla politykow i ci nigdy nie wyrzekna sie tych "argumentow " jako ze , pozwalaja im lansowac teorie , ktore zbiezne sa z ich celami ........... niekoniecznie tozsame z narodowym interesem .

cyc

On Wed, 07 Apr 2010 16:58:14 +0200, lord_donald <lord_donald@sejm.pl>
wrote:

Dlaczego nie wyjaśnia się całej prawdy o zbrodni katyńskiej? A tylko przytacza się ostatni jej okres wyrywając z historii wygodny jedynie tylko naszemu krajowi kontekst? [...]

 bo to nasza sprawa. chcesz wracac do czasow rewolucji leninowskiej?



--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/

lord_donald wrote:

Dlaczego nie wyjaśnia się całej prawdy o zbrodni katyńskiej? A tylko
przytacza się ostatni jej okres wyrywając z historii wygodny jedynie
tylko naszemu krajowi kontekst?

Nie waszemu, nie waszemu.

Przecież dokładnie przyglądając si wydarzeniom okresu międzywojennego,
począwszy od roku 1917, w wojnie polsko bolszewickiej wymordowaliśmy w
bestialski sposób 160tys jeńców wojennych.

Nu maładiec, łżesz jak pies!

Do zbadania ofiar wśród jeńców wojennych z czasów wojny polsko-bolszewickiej
1919-1921 powołano w roku 2004 komisję złozoną z historyków polskich
i rosyjskich (z Federalnej Agencję ds. Archiwów Rosji). Komisja ta ustaliła,
ze w polskich obozach zginęło ok. 16-17 tys. jeńców rosyjskich. Giennadij
Matwiejew z Uniwersytetu Moskiewskiego im. Łomonosowa podaje większą liczbę
tj. ok. 20 tys. ofiar.
W tym samym czasie w Rosji zginęło ok. 20 tys. jeńców polskich, co dawało
śmiertelność procentowo dużo większą niż śmiertelność wśród Rosjan.

Poza tym szacuje się, że ponad 25 tys. jeńców rosyjskich, zaraz po
zatrzymaniu przeszło na stronę polską i walczyło z Armią Czerwoną.

Skąd wziąłeś te 160 tys wymordowanych?
Nawet rosyjska propaganda podaje, że wszystkich jeńców wziętych do niewoli
było 157-160 tys. Według komisji jw. było ich co najwyżej 110 tys.

Poza tym rosyjscy jeńcy umarli w większości na tyfus, czerwonkę, cholerę,
grypę i inne choroby zakaźne, których prawdopodobnie w wielu przypadkach
sami byli nosicielami, zanim jeszcze trafili do obozów.

Bakterie wywołujące czerwonkę często przenoszą się przez kontakt seksualny,
a cholera, gdy ktoś pije wodę skarzoną ludzkimi odchodami przez nosiciela.
Rosjanie podbijając nasze ziemie, na złość Polakom srali im do studni.
Później niejednokrotnie wycofując się pili te wodę.

Prócz tego u nas brakowało ludzi w służbie zdrowia i mieliśmy zniszczone
szpitale, które notabene, palili czerwonoarmiści razem z rannymi i żywym
personelem w środku.

Taka jest prawda.

Idź chłopcze i nie kłam więcej.
--
Pit