Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego nie zagłosuję na Komorowskiego

Dlaczego nie zagłosuję na Komorowskiego

Data: 2010-06-18 00:05:00
Autor: Antenka
Dlaczego nie zagłosuję na Komorowskiego
On 18 Cze, 08:30, "sam" <s...@sam.pl> wrote:
Dlaczego nie zagłosuję na Komorowskiego

Wybory zbliżają się wielkimi krokami. Już za kilka dni będziemy znali wyniki
pierwszej tury. W mediach trwa kampania wyborcza, mająca przedstawić kandydatów
w samych superlatywach. Często pojawiają się także deklaracje mniej lub bardziej
znanych osób, które ujawniają nam, na kogo oddadzą głos. Ja dla odmiany napiszę,
na kogo głosu nie oddam. I co ważne, wybór swój uzasadnię argumentami (których
nota bene w kampanii wyborczej zawsze jest niewiele).

Z całą pewnością nie oddam swojego głosu na kandydata z ramienia Platformy
Obywatelskiej, którym jest Bronisław Komorowski. I to chce z całą mocą
podkreślić. Nie interesują mnie medialne trendy, sondaże, czy opinie znajomych
(którzy często o polityce nie wiedzą kompletnie nic). Mam swój rozum i potrafię
myśleć. Mam też oczy i nie obawiam się ich używać.  Ale po kolei:

    1) Bronisław Komorowski jest w mojej ocenie złym kandydatem na urząd
Prezydenta RP, ponieważ ma wątpliwą przeszłość. Oczywiście wiem, że był związany
z Solidarnością i z tego powodu miał sporo problemów. Jeśli chodzi o ten okres,
to wszystko jest w najlepszym porządku. Chodzi mi jednak o lata późniejsze,
kiedy piastował już istotne urzędy państwowe. Do dziś nie są wyjaśnione jego
kontakty i interesy z byłymi już funkcjonariuszami nieistniejących Wojskowych
Służb Informacyjnych (WSI). Podobnie do dziś nie została wyjaśniona sprawa
rzekomych spotkań p. Komorowskiego z agentem rosyjskim. Uważam, że Prezydent
Polski powinien być osobą nieskazitelną, nie związaną, ani nie podejrzewaną o
kontakty z agenturą. A na kandydacie PO takie podejrzenia jeszcze ciążą. Jakby
tego było mało, okazuje się, że "Bronek" od małego był hultajem. Jako
młodzieniec (w wieku 6 lat) zaczął pić piwo, a w kolejnych latach zaczął popalać
skręty (materiał za "Super Expresem" z dnia 16 czerwca 2010 roku, str.. 3). Może
i są to argumenty mniejszej mocy, ale znają Państwo przysłowie: "Czym skorupka
za młodu nasiąknie." ?

    2) Człowieka ocenia się po czynach, nie po słowach, czy licznych
obietnicach. Komorowski pojawia się często w telewizji, czy to na wałach
przeciwpowodziowych, czy na sali sejmowej. Jest obecny w mediach i do tego wiele
mówi, w tym obiecuje. A jak ma się to do czynów? Jako Marszałek Sejmu ma bardzo
duże możliwości działania na rzecz ludzi. Może przedkładać projekty istotnych
ustaw do czytania, może przyjmować projekty obywatelskie i przedstawiać je na
forum Sejmu. Póki co lwia część propozycji jest autorstwa PO. Rzadko która
ustawa autorstwa innych partii pojawia się na obradach. O inicjatywach
obywatelskich już nie wspominając. A wszystko to pod hasłem: "Zgoda buduje".

    Ponadto Bronisław Komorowski pełni obecni obecnie obowiązki Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej. Przez ten okres również można mu wiele zarzucić. W
pierwszej kolejności jego rola. Powinna ona ograniczać się do możliwie
najszybszego zorganizowania wyborów oraz do podejmowania działań (jako
Prezydent) niezbędnych dla funkcjonowania Państwa. Tymczasem zaczęła się
działalność ponad oczekiwania. Komorowski zaczął korzystać z prawa do
podpisywania ustaw nader chętnie. I tutaj przykłady, wśród których musi pojawić
się nowelizacja ustawy o IPN, które teraz wybiera Prezesa wedle nowych zasad
(wielu ekspertów uważa wprost, że to oznacza upartyjnienie tej instytucji).
Podobnie wygląda sprawa z NBP, gdzie na stanowisko Prezesa powołano Marka Belkę.
Istotnie, na to stanowisko powinno sie powołać kogoś w trybie pilnym. Jednak
jeśli nie odbyło się to w ciągu pierwszych 2 miesięcy od katastrofy, to
powołanie nowego prezesa (w koalicji z SLD, bo nawet PSL się sprzeciwiło takiej
praktyce) na tydzień przed wyborami jest co najmniej dziwne. NBP nie upadło
przez 2 miesiące, a nagle wmawiano nam, że w ciągu najbliższych 7 dni może mieć
to duże znaczenie? Bzdury. Trzecia rzecz? Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Komorowski (jako Prezydent) nie podpisał rocznego sprawowania z jej prac, w
wyniku czego rada zostanie rozwiązana. W efekcie nowa rada zostanie powołana w
sposób następujący: 3 kandydatów sugeruje Sejm (w którym PO i PSL ma większość),
3 proponuje Prezydent (możliwe, że zasugeruje ich jeszcze Bronisław Komorowski
przed zaprzysiężeniem nowego Prezydenta, co może odbyć się najszybciej 7 lipca)
, a 2 sugeruje Senat (gdzie większość ma PO). Czy w takiej sytuacji KRRiT
pozostanie niezależna od partyjnych interesów? Proszę sobie na to pytanie
odpowiedzieć.

    3) Kompetencje. Nie może być tak, że na prezesa banku wybiera się osobę,
która nie ma pojęcia o funkcjonowaniu banku. Podobnie jest z Prezydentem. Nie
może zostać nim osoba nie znająca się na kierowaniu państwem. Do tego potrzeba
nie tylko dobrej reklamy (czyt. kampanii), ale przede wszystkim wymaga się od
kandydata kompetencji. I chociaż stażu pracy w Sejmie p. Komorowskiemu odmówić
nie można, to jeśli chodzi o kompetencje, można wytknąć mu wiele. Już chyba
każdy w Polsce słyszał o tym, że Komorowski posiłkuje się Wikipedią. Osoba
mająca tak ogromny staż w Parlamencie nie wie nic o Radzie Bezpieczeństwa
Narodowego? Podobnie wykazał się brakiem wiedzy o metodach wydobywania gazu
łupkowego, sugerując że odbywa się to wyłącznie metodą odkrywkową, czemu się
sprzeciwia. Pokazał także, że nie wie czym zajmuje się jego zdaniem najlepszy
kandydat na prezesa NBP (Nie napisali tego w Wikipedii - poważnie!). A wpadek
było więcej. Komorowski zapowiedział, że Polska wychodzi z NATO, że opuszczamy
Afganistan nawet jeśli nie zgodzi się NATO. Wpadek było tak wiele, że można by
je długo wymieniać. Internauci żartobliwie nazwali je "Bronisławizmami", które
są synonimem "gadania od rzeczy". Ale to nie wszystko.  Komorowski poza brakiem
kompetencji wykazał się również brakiem kultury ("Czym skorupka za młodu
nasiąknie."). Mianowicie kilkukrotnie wszedł w konflikty z kobietami, używając
delikatnie mówiąc niestosownych określeń. Mieszkanki Danii określił mianem
kaszalotów, a o sędzinie, która zajmowała się jego sprawą powiedział, że "jest
jeszcze rozgrzana". Brak taktu? Raczej niestosowne określenie, ale trafiło do
mediów. Brakiem taktu z kolei można nazwać wypowiedzi o powodzi, gdzie w
obecności powodzian Komorowski z uśmiechem na twarzy stwierdził, że "ludzie są
już oswojeni, obyci z żywiołem".  Gdybym był jednym z powodzian,
najprawdopodobniej zdrowo bym marszałkowi przyłożył. Ale mniejsza o to.

     4) Polityka zagraniczna. Istotna jest wizja naszej polityki zagranicznej.
Całe PO, jak i Bronisław Komorowski opowiadają się za dobrymi kontaktami z Rosja
i Niemcami. Oczywiście w mediach do kamer mówią, że różnie ważne są dobre
stosunki z NATO i siłą rzeczy z USA. Jednak wszystkich srok za ogon chwytać się
nie da. Możemy być albo prorosyjscy, albo proamerykańscy. A działania PO
wskazują nam raczej politykę zagraniczna skierowaną na Moskwę. Tylko dlaczego
Komorowski i PO nie mówią tego wprost? Ja osobiście uważam, że z Rosją łączyła
nas już przeszłość i wielkich korzyści z tego nie było. Czas zmienić sojusznika,
a co najważniejsze. postawę naszej dyplomacji. Nie może być tak, że Polska godzi
się na wszystko i nie wymaga nic w zamian. Obecny rząd popełnił kardynalny błąd,
że za wysłanie wojsk do Afganistanu (co gdzieniegdzie nazywane jest "wycofaniem
wojsk z Iraku") nie wynegocjował praktycznie żadnych korzyści dla Polski.

    5) Komitet poparcia kandydatów jest również istotny. Występują w nim różne
autorytety, które mają przyciągać potencjalnych wyborców. Komorowskiego popiera
spora rzesza aktorów, reżyserów i innej maści autorytetów, takich jak "prof."
Bartoszewski, który propaguje język agresji i nienawiści. Podobnie Andrzej
Wajda, który nota bene ostatnio w Rosji odbierał nagrodę w wysokości 200 tys.
dolarów za "walkę o prawa człowieka". Nie wiem jakie p. Wajda ma na tym polu
zasługi, jednak wydaje mi się, że w kraju mamy również inne zasłużone, ale nie
nagrodzone osoby. Poza tym, przyznanie nagrody na kilkanaście dni po atakach na
Kaczyńskiego, wyglądają dziwnie. Przynajmniej dla mnie. Wspomnę jeszcze tylko o
tym, że wielu aktorów popiera Komorowskiego. Kilku pytanych przed kamerami
dlaczego p. Komorowski, nie potrafili podać konkretnego argumentu. Nie wiem na
ile byli oni faktycznymi zwolennikami Komorowskiego, a na ile obawiali się o
swoją karierę (jakby nie patrzeć związaną z mediami prywatnymi, w tym TVN,
Polsat). Jednak do mnie ten komitet kompletnie nie przemawiał. Tym bardziej, że
Komorowskiego popierają także Niesiołowski i Palikot - orędownicy miłości w PO.

Jednym słowem, uważam że Bronisław Komorowski nie nadaje się na Prezydenta. Nie
ma wystarczająco klarownej przeszłości, nie jest dostatecznie przygotowany do
objęcia tak ważnej funkcji w państwie, na każdym kroku popełnia gafy, w tym
także pokazuje się jako człowiek grubiański. Ma poparcie w kręgach, które nie do
końca do mnie przemawiają, a także odrębną od mojej wizję polityki zagranicznej.

Można się ze mną zgodzić lub nie. Ale nikt nie może odebrać mi prawa głosu w
wyborach na kandydata, który bardziej mi odpowiada. I Państwu też nie! Proszę to
przemyśleć i z tego prawa skorzystać.

Paweł Witkowski

Ad. pkt 1. To, że był "związany" z "Solidarnością", o niczym nie
świadczy. Ważne jest, jaka była motywacja hrabiego Bobra, by wkręcić
się w struktury związkowe. Wiemy, nie od dziś, że do związku wkręcono
1 milion agentów, których zadaniem było rozpracować ten związek od
środka i go zniszczyć.
Dlatego wszystko to, w czym uczestniczył później - i nadal uczestniczy
-  hrabia Bóbr. stawia go w bardzo niekorzystnym świetle.

I chociaż z tego tytułu gajowemu trzeba zdecydowanie powiedzieć:

NIE!!!

NIE DLA  POLSZEWICKIEGO  KOLESIOSTWA!!!!


Antenka

P.s. Precz z różowym salonem!. Precz z agenturą! Precz z żydokomuną!

Niech żyje wolna, niepodległa Polska!

"Ojczyznę wolna racz nam wrócić Panie!" - o to proszą Cię, Panie
prawdziwi Polacy. Amen.

Dlaczego nie zagłosuję na Komorowskiego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona