Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego nienawidz臋 偶yd贸w!

Dlaczego nienawidz臋 偶yd贸w!

Data: 2014-03-25 18:09:17
Autor: Edward Lewandowski
Dlaczego nienawidz臋 偶yd贸w!

Fragment ksi膮偶ki Mieczys艂awa Ja艂owieckiego "Wolne Miasto"
"Po kr贸tkim 艣niadaniu, z艂o偶onym z czarnej kawy 偶o艂臋dziowej i paru kromek suchego chleba z miodem, udali艣my si臋 do prezydentury miasta, w towarzystwie przydzielonego nam p艂k. Hempla.
Sytuacja aprowizacyjna i n臋dza po oswobodzeniu Lwowa od Ukrai艅c贸w by艂y zaiste tragiczne. Brakowa艂o wszystkiego.
Zebrawszy wszelkie materia艂y dotycz膮ce dostaw m膮ki, odzie偶y i materia艂贸w sanitarnych, wyszli艣my na miasto, by zapozna膰 si臋 ze stanem ludno艣ci i rzuci膰 okiem na szkody spowodowane przez Ukrai艅c贸w.
Tymczasem do pa艂acu Potockich nadesz艂a delegacja 偶ydowska, kt贸ra koniecznie chcia艂a si臋 rozm贸wi膰 z p艂k. Grove'em.
  Szcz臋艣liwie nie dopuszczono do nas tej delegacji, w kt贸rej by艂o kilku ameryka艅skich 呕yd贸w, rozmawiaj膮cych swobodnie po angielsku.
Jak si臋 dowiedzia艂em od Hempla, przyszli oni ze skargami na Polak贸w za z艂e ich traktowanie. Zapewne Amerykanie nie znaj膮cy stosunk贸w daliby wiar臋 tym skargom pochodz膮cym od ameryka艅skich 呕yd贸w.
Nie mog膮c dosta膰 si臋 do Amerykan贸w, 呕ydzi ci膮gn臋li za nami przez ca艂y czas naszej przechadzki po mie艣cie, niczym ogon za komet膮.
  P艂k Hempel par臋 razy poci膮gn膮艂 mnie za r臋kaw m贸wi膮c: - Musimy trzyma膰 t臋 procesj臋 z daleka. 呕ydzi dali si臋 ju偶 nam we znaki w czasie walk z Ukrai艅cami. Nic im wierzy膰 nie mo偶na.
Na jednym z plac贸w zobaczyli艣my kilkana艣cioro dzieci i wyrostk贸w w wieku szkolnym. Kilkoro z nich mia艂o g艂owy przewi膮zane opatrunkami. Byli wychudzeni,
bladzi i na ich twarzach wida膰 by艂o wycie艅czenie, a mo偶e zm臋czenie niedawnymi walkami. Stan臋li艣my obok nich... Grove zwr贸ci艂 si臋 do mnie,
bym powiedzia艂 tej m艂odzie偶y kilka przychylnych s艂贸w od niego, wyrazi艂 podziw dla ich m臋stwa i obieca艂 szybk膮 ameryka艅sk膮 pomoc.
W tej w艂a艣nie chwili ze zbli偶aj膮cej si臋 ku nam grupy 偶ydowskiej wybieg艂 jaki艣 ch艂opak. Mia艂 na sobie ciep艂e ubranko, wygl膮da艂 na dokarmionego, buzi臋 mia艂 r贸偶ow膮.
Przebieg艂 przez placyk, stan膮艂 przed nami, przem贸wi艂 p艂ynn膮 angielszczyzn膮 z ameryka艅skim akcentem i zacz膮艂 g艂o艣no p艂aka膰.
P艂k Grove schyli艂 si臋 nad nim, pog艂aska艂 po g艂owie i troskliwie spyta艂:
- No, ma艂y, czemu p艂aczesz. Kto艣 was tu krzywdzi? Na to ch艂opak poci膮gn膮艂 pu艂kownika za p艂aszcz w kierunku 呕yd贸w.
- Poles - wrzasn膮艂, gdy tymczasem delegacja 偶ydowska zbli偶y艂a si臋 do nas i nagada艂a sporo k艂amstw.
Pu艂kownik spojrza艂 na mnie z niek艂amanym wyrzutem:
- 殴le, 偶e krzywdzicie 呕yd贸w, przecie偶 i oni potrzebuj膮 pomocy.
Nie jestem antysemit膮, ale ogarn臋艂a mnie w艣ciek艂o艣膰.
- Panie pu艂kowniku - rzek艂em - niech pan temu wszystkiemu nie wierzy. Prosz臋 spojrze膰 na tego ch艂opaka.
Wygl膮da syto, jest dokarmiony, dobrze ubrany. A teraz niech pan spojrzy na tych ma艂ych bohater贸w, na te polskie dzieci,
kt贸re broni艂y Lwowa z karabinami wi臋kszymi od nich, a cz臋sto i z go艂ymi r臋kami.
Popar艂 mnie MacCormick: - Rzeczywi艣cie, pu艂kowniku - rzek艂 - r贸偶nica tak widoczna, 偶e trzeba na to zwr贸ci膰 uwag臋.
Incydent zako艅czy艂 si臋 szcz臋艣liwie, mimo to Grove nieraz wytyka艂 mi nietolerancj臋 wzgl臋dem 呕yd贸w, wspominaj膮c 鈥瀙okrzywdzone" 呕ydzi膮tko we Lwowie.
Na pr贸偶no t艂umaczy艂em mu, 偶e wszystko to by艂a komedia u艂o偶ona przez delegacj臋 偶ydowsk膮. Na og贸艂 w tym pierwszym okresie odrodzenia Polski 呕ydzi umieli dobrze wyzyska膰 swoje wp艂ywy w Ameryce,
a 呕ydostwo ameryka艅skie, jak si臋 przekona艂em, by艂o du偶o bardziej przychylne wzgl臋dem Niemc贸w ni偶 nas.
P贸藕nym wieczorem udali艣my si臋 na dworzec. Nasz poci膮g pancerny sta艂 daleko na zapasowym torze. Grzmot dzia艂 nie ustawa艂."

Dlaczego nienawidz臋 偶yd贸w!

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona