Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?

Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?

Data: 2010-04-12 09:37:41
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
=Mich= pisze:
    Witam
Takie pytanie, może retoryczne:
Dlaczego nikt nie bierze sie za właścicieli, importerów, handlarzy,.. skuterów?
Pełno jest na allegro i innych serwisach "sprzedam skuter 80cm3 rejestrowany jako 50".
Widziałem nawet 125cm3 i 150cm3 rejestrowane jako motorowery.
Potem dziecko w wieku 13lat popierdziela takim czyms 100km/h.

Pozdrawiam
Jak to nikt ja się wezmę i nie tylko ja od września a dokładnie od 22 września bo od tej pory motorowery będą podchodzić pod badania techniczne (do tej pory nie podchodziły) i wierzcie mi że sprawdzę każdy czy nie przekracza 45 km/h a jak przekroczy to zatrzymam dowód rejestracyjny.

Data: 2010-04-12 10:52:24
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "qnick" <rpajorek@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuikb$6u9$1@news.onet.pl...
Jak to nikt ja się wezmę i nie tylko ja od września a dokładnie od 22 września bo od tej pory motorowery będą podchodzić pod badania techniczne (do tej pory nie podchodziły) i wierzcie mi że sprawdzę każdy czy nie przekracza 45 km/h a jak przekroczy to zatrzymam dowód rejestracyjny.

Jeszcze powinni się wziąć za poziom hałasu. Włączają te kosiarki na max obroty i słychać z 500 m.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-13 22:42:47
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qwerty pisze:
Użytkownik "qnick" <rpajorek@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuikb$6u9$1@news.onet.pl...
Jak to nikt ja się wezmę i nie tylko ja od września a dokładnie od 22 września bo od tej pory motorowery będą podchodzić pod badania techniczne (do tej pory nie podchodziły) i wierzcie mi że sprawdzę każdy czy nie przekracza 45 km/h a jak przekroczy to zatrzymam dowód rejestracyjny.

Jeszcze powinni się wziąć za poziom hałasu. Włączają te kosiarki na max obroty i słychać z 500 m.

  Poziom hałasu też da się zmierzyć i nie dopuścić do ruchu w razie przekroczenia określonej wartości.

Data: 2010-04-12 10:56:51
Autor: Big Jack
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hpuikb$6u9$1@news.onet.pl
*qnick* napisał(-a):

Jak to nikt ja się wezmę i nie tylko ja od września a dokładnie od 22
września bo od tej pory motorowery będą podchodzić pod badania
techniczne (do tej pory nie podchodziły) i wierzcie mi że sprawdzę każdy
czy nie przekracza 45 km/h a jak przekroczy to zatrzymam dowód
rejestracyjny.

Właśnie to miałem napisać. Jak diagnosta będzie miał wątpliwości, co do kryteriów dla motorowerów, to zrobi próbę drogową. Jak się za dużo rozbuja, to zatrzymuje DR, oddaje go do WK, tam zmieniają go w motocykl, a właścieciel/kierujący niech się stara o stosowne prawo jazdy.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)     Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    -- ooO-( )-Ooo-  ani żaden inny antywirus :P

Data: 2010-04-12 02:05:56
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 12 Kwi, 10:56, "Big Jack" <aa...@bbbbb.zz> wrote:

Właśnie to miałem napisać. Jak diagnosta będzie miał wątpliwości, co do
kryteriów dla motorowerów, to zrobi próbę drogową. Jak się za dużo rozbuja,
to zatrzymuje DR, oddaje go do WK, tam zmieniają go w motocykl, a
właścieciel/kierujący niech się stara o stosowne prawo jazdy.

Czy odpowiednie rozporzadzenie przewiduje taka mozliwosc? Co ma
sprawdzac diagnosta w trakcie przegladu pojazdu jest szczegolowo
opisane...

WS

PS. a jesli pojawi sie przypadkiem taki "nadgorliwy" to nikt wiecej do
niego nie przyjedzie...

Data: 2010-04-12 11:13:13
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:95f1474f-db21-46a3-b971-d8dff5944960@11g2000yqr.googlegroups.com...
PS. a jesli pojawi sie przypadkiem taki "nadgorliwy" to nikt wiecej do
niego nie przyjedzie...

I takim skutkiem jeżdzą u nas trupy, gdzie na zachodzie już dawno by zezłomowali.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-12 02:20:04
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 12 Kwi, 11:13, "qwerty" <qwert...@poczta.fm> wrote:

I takim skutkiem jeżdzą u nas trupy, gdzie na zachodzie już dawno by
zezłomowali.

fakt..., ale trzeba przyznac, ze tam przepisy "zmuszaja" do
zlomwania / wymiany bardziej ze wzgledow (pseudo)ekologicznych i
nakresania sprzedazy ($$$ dla panstwa) niz ze wzgledow
bezpieczenstwa...
W koncu ile wypadkow (np. unas) bylo spowodowane zlym stanem
technicznym pojazdu?

WS

Data: 2010-04-12 11:17:49
Autor: Liwiusz
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qwerty pisze:
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:95f1474f-db21-46a3-b971-d8dff5944960@11g2000yqr.googlegroups.com...
PS. a jesli pojawi sie przypadkiem taki "nadgorliwy" to nikt wiecej do
niego nie przyjedzie...

I takim skutkiem jeżdzą u nas trupy, gdzie na zachodzie już dawno by zezłomowali.


   A w Afganistanie jeżdżą jeszcze większe trupy, i co z tego? Każdy kraj jeździ tym, na co go stać. Stosowanie u nas norm z bogatych krajów jest tak samo bezmyślne, jak stosowanie polskich norm w - dla przykładu - Afganistanie.

   To tak jakby żebrakowi nakazać kupowanie ekologicznej żywności, bo ktoś chce, aby się zdrowo odżywiał, tak jak jego bogatsi sąsiedzi.

--
Liwiusz

Data: 2010-04-12 13:10:04
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuofv$mfs$3@news.onet.pl...
  A w Afganistanie jeżdżą jeszcze większe trupy, i co z tego? Każdy kraj jeździ tym, na co go stać. Stosowanie u nas norm z bogatych krajów jest tak samo bezmyślne, jak stosowanie polskich norm w - dla przykładu - Afganistanie.

To sugerujesz, żeby przegląd przechodziły samochody ze sprawnym hamulcem na jednym kole, z łysymi oponami, a zamiast kierownicy klucz? Chyba sam masz takiego trupa i nie stać cię na sprawne auto, które można kupić za kilka stówek.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-12 13:11:23
Autor: Liwiusz
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qwerty pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuofv$mfs$3@news.onet.pl...
  A w Afganistanie jeżdżą jeszcze większe trupy, i co z tego? Każdy kraj jeździ tym, na co go stać. Stosowanie u nas norm z bogatych krajów jest tak samo bezmyślne, jak stosowanie polskich norm w - dla przykładu - Afganistanie.

To sugerujesz, żeby przegląd przechodziły samochody ze sprawnym hamulcem na jednym kole, z łysymi oponami, a zamiast kierownicy klucz? Chyba sam masz takiego trupa i nie stać cię na sprawne auto, które można kupić za kilka stówek.


   Nie sugeruję tego. Niech każdy ma normy dostosowane do swoich możliwości. I tak ginących w wypadkach w Afganistanie jest zapewne mniej niż w Polsce :P

--
Liwiusz

Data: 2010-04-12 13:23:45
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuv4u$anf$2@news.onet.pl...
  Nie sugeruję tego. Niech każdy ma normy dostosowane do swoich możliwości. I tak ginących w wypadkach w Afganistanie jest zapewne mniej niż w Polsce :P

Nie rozumiem Ciebie. Najpierw sugerujesz, że jeżeli nie przepuści za flaszkę czy za kilka zł to nikt nie będzie u niego robił przeglądów, a innym razem popierasz, żeby zagrażające zdrowiu lub życia nie przepuszczać.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-12 13:33:01
Autor: Liwiusz
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qwerty pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hpuv4u$anf$2@news.onet.pl...
  Nie sugeruję tego. Niech każdy ma normy dostosowane do swoich możliwości. I tak ginących w wypadkach w Afganistanie jest zapewne mniej niż w Polsce :P

Nie rozumiem Ciebie. Najpierw sugerujesz, że jeżeli nie przepuści za flaszkę czy za kilka zł to nikt nie będzie u niego robił przeglądów, a

   Czy Liwiusz wygląda jak WS?

innym razem popierasz, żeby zagrażające zdrowiu lub życia nie przepuszczać.

   Gdzie? Generalnie każdy samochód zagraża zdrowiu i życiu, więc argument za nieprzepuszczaniem takich jest lekko bezsensowny.

--
Liwiusz

Data: 2010-04-12 04:47:01
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 12 Kwi, 13:33, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

> Nie rozumiem Ciebie. Najpierw sugerujesz, że jeżeli nie przepuści za
> flaszkę czy za kilka zł to nikt nie będzie u niego robił przeglądów, a

   Czy Liwiusz wygląda jak WS?

Czy ja pisalem o jakiejs flaszce? Zaczelo sie od sprawdzania mocy/
predk.maks.  pojazdu, czego rozp. o bad. techn. nie przewiduje...

A co do stacji diagnostycznych - nie wszystko jest czarno-biale...
Mozna sie "czepiac", czyli sprawdzac 100% albo i 110% ;) wymagan
przepisowych
Mozna tez podejsc "normalnie"...

Ja np. korzystam ze stacji, na ktorej samochod przejezdza pelna
sciezke, spr. wszelkich luzow zawieszenia, ustawienie swiatel...
Ale nie wyzucaja z blahej przyczyny - np. sami wyreguluja swiatla,
wymienia zarowke, na reczny troche poza limitami przymna oko (wiedzac,
ze i tak sie go nie uzywa), poinformuja o luzach (np. przegub warto
wymienic za 2-3tys.km)...

znajoma z 125p w stanie lipnym nie dostala - i bardzo dobrze...


WS

Data: 2010-04-12 16:22:59
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-12 13:47, Użytkownik WS napisał:

Nie rozumiem Ciebie. Najpierw sugerujesz, że jeżeli nie przepuści za
flaszkę czy za kilka zł to nikt nie będzie u niego robił przeglądów, a
   Czy Liwiusz wygląda jak WS?

Czy ja pisalem o jakiejs flaszce? Zaczelo sie od sprawdzania mocy/
predk.maks.  pojazdu, czego rozp. o bad. techn. nie przewiduje...

A co do stacji diagnostycznych - nie wszystko jest czarno-biale...
Mozna sie "czepiac", czyli sprawdzac 100% albo i 110% ;) wymagan
przepisowych
Mozna tez podejsc "normalnie"...

W jednośladach tak łatwo nie można, pierwszy powód to brak
odpowiedniego sprzętu do sprawdzenia zawieszenia i hamulców.
Drugi powód to właściciel pojazdu wcale nie musi się zgadzać
na przejażdżkę przez diagnostę w celu sprawdzenia do jakiej
prędkości da sie rozpędzić.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-12 07:26:15
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 12 Kwi, 16:22, RadoslawF <radosla...@wp.pl> wrote:
Dnia 2010-04-12 13:47, U ytkownik WS napisa :

W jedno ladach tak atwo nie mo na, pierwszy pow d to brak
odpowiedniego sprz tu do sprawdzenia zawieszenia i hamulc w.

cos o tym wiem ;) moj opis dotyczyl samochodu
motocyklem tez chcialem zrobic porzadne badanie (w koncu place wg
cennika), nawet sprzet byl... ale diagnosta powiedzial, ze na ponad
100KM moto nie wsiadzie ;) i kto bedzie placil jak sie przewroci ;)

WS

Data: 2010-04-12 17:40:07
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-12 16:26, Użytkownik WS napisał:

W jedno ladach tak atwo nie mo na, pierwszy pow d to brak
odpowiedniego sprz tu do sprawdzenia zawieszenia i hamulc w.

cos o tym wiem ;) moj opis dotyczyl samochodu
motocyklem tez chcialem zrobic porzadne badanie (w koncu place wg
cennika), nawet sprzet byl... ale diagnosta powiedzial, ze na ponad
100KM moto nie wsiadzie ;) i kto bedzie placil jak sie przewroci ;)

Najbardziej to mnie rozśmieszył jak hamulec mi sprawdzał.
Stałem z moto miedzy nogami a pan fachman podszedł od przodu
złapał za kierownicę, wcisną sprzęgło, popchną moto i stwierdził
że hamulec mi słabo bierze i jak się pojawie za rok mam
wyregulować.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-04-12 17:54:42
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4314d9ee-2aa7-46eb-b12f-a6ae2405c587@u22g2000yqf.googlegroups.com...
cos o tym wiem ;) moj opis dotyczyl samochodu
motocyklem tez chcialem zrobic porzadne badanie (w koncu place wg
cennika), nawet sprzet byl... ale diagnosta powiedzial, ze na ponad
100KM moto nie wsiadzie ;) i kto bedzie placil jak sie przewroci ;)

Pracodawca.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-12 13:30:59
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 12 Kwi, 17:54, "qwerty" <qwert...@poczta.fm> wrote:
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> napisał w
i kto bedzie placil jak sie przewroci ;)

Pracodawca.

jesli chodzi o mnie to tak (chyba, ze jakies ubezpieczenie maja), ale
zdaje sie ma prawo obciazyc pracownika do trzech jego pensji... a
straty w motocyklu przy przewrotce moga byc dosc duze...

WS

Data: 2010-04-13 08:35:19
Autor: qwerty
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24c1571b-6d26-4ec2-ba6a-48f153873e15@q15g2000yqj.googlegroups.com...
jesli chodzi o mnie to tak (chyba, ze jakies ubezpieczenie maja), ale
zdaje sie ma prawo obciazyc pracownika do trzech jego pensji... a
straty w motocyklu przy przewrotce moga byc dosc duze...

No dobra. A jak przyjadę Porsche 9ff GT9-R to też mi powie, że to dla niego za duża moc (1120 KM, 1050 Nm)?
Mnie to nie będzie interesowało. Żądam zrobienia przeglądu i mają wykonać.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-04-13 00:52:28
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 13 Kwi, 08:35, "qwerty" <qwert...@poczta.fm> wrote:

Mnie to nie będzie interesowało. Żądam zrobienia przeglądu i mają wykonać.

mozna i tak, tylko np. okaze sie, ze jest ryska na przedniej szybie -
szyba do wymiany ;)

w motocyklu chcialem tylko zobaczyc jak to wyglada - mam juz trzeci
i... do tej pory nie widzialem ;)

Co do stanu techn. jestem pewien, ze jest OK - samemu mozna sprawdzic
- hamule blokuja oba kola, amortyzatorow sie nie wymienia - tylko olej
z przodu + jest regulacja tlumienia/odbicia, wiec bylem ciekawy co
wyjdzie na automacie

WS

Data: 2010-04-13 10:37:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On Tue, 13 Apr 2010, qwerty wrote:

Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24c1571b-6d26-4ec2-ba6a-48f153873e15@q15g2000yqj.googlegroups.com...
jesli chodzi o mnie to tak (chyba, ze jakies ubezpieczenie maja), ale
zdaje sie ma prawo obciazyc pracownika do trzech jego pensji... a
straty w motocyklu przy przewrotce moga byc dosc duze...

No dobra. A jak przyjadę Porsche 9ff GT9-R to też mi powie, że to dla niego za duża moc (1120 KM, 1050 Nm)?
Mnie to nie będzie interesowało. Żądam zrobienia przeglądu i mają wykonać.

  I co, w ramach przeglądu robią jazdę próbną ze sprawdzaniem prędkości
maksymalnej?
  Przecież coś takiego proponowali qnick i Big Jack, a to Ty we własnej
osobie skonwertowałeś krytykę takich pomysłów na "przegląd za flaszkę".
  Ma przejść przegląd - sprawdzenie czy jest *sprawny*, bez "dodawania
od siebie" pomysłów diagnosty pt. "to ja wezmę i zrobię sobie przejażdżkę
żeby obejrzeć ile wyciąga" :P

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-13 22:57:03
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Gotfryd Smolik news pisze:


 I co, w ramach przeglądu robią jazdę próbną ze sprawdzaniem prędkości
maksymalnej?

Robią ale tylko w "uzasadnionych przypadkach" i tylko dla pojazdów które mają ograniczoną przepisami o warunkach technicznych prędkość maksymalną czyli motorowery oraz ciągniki rolnicze.

Data: 2010-04-13 22:51:37
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:


W jednośladach tak łatwo nie można, pierwszy powód to brak
odpowiedniego sprzętu do sprawdzenia zawieszenia i hamulców.
Drugi powód to właściciel pojazdu wcale nie musi się zgadzać
na przejażdżkę przez diagnostę w celu sprawdzenia do jakiej
prędkości da sie rozpędzić.


Zawieszenie sprawdza się na szarpaku i nie ważne czy to samochód czy motor lub motorower po prostu jest inna metoda. Hamulce sprawdza się na rolkach a w zasadzie na jednej rolce. Jak właściciel nie zgodzi się na próbę drogową to dostaje negatywny wynik bo mam prawo jako diagnosta przeprowadzić próbę drogową :)

Data: 2010-04-13 23:11:27
Autor: Tomasz Pyra
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qnick pisze:
RadoslawF pisze:


W jednośladach tak łatwo nie można, pierwszy powód to brak
odpowiedniego sprzętu do sprawdzenia zawieszenia i hamulców.
Drugi powód to właściciel pojazdu wcale nie musi się zgadzać
na przejażdżkę przez diagnostę w celu sprawdzenia do jakiej
prędkości da sie rozpędzić.


Zawieszenie sprawdza się na szarpaku i nie ważne czy to samochód czy motor lub motorower po prostu jest inna metoda. Hamulce sprawdza się na rolkach a w zasadzie na jednej rolce. Jak właściciel nie zgodzi się na próbę drogową to dostaje negatywny wynik bo mam prawo jako diagnosta przeprowadzić próbę drogową :)

Pierwszy problem jest taki, że przy takim podejściu jako ten jeden sprawiedliwy pewnie szybko zostaniesz bez pracy. Bo właściciele tych pojazdów dyskutować nie będą, tylko pojadą tam gdzie im to ktoś zarejestruje.
Tu przydałby się raczej system eliminowania nierzetelnych SKP, bo akurat w tego typu przypadkach prawa rynku nie działają.

Druga sprawa to to, że motorower na przegląd może przyjeżdżać absolutnie fabrycznie zdławiony. Bo to jest albo jakiś demontowalna zwężka na wydechu, odpowiedniej wielkości koło zębate przekładni łańcuchowej, albo zmiana ustawień elektroniki. Tak czy siak w krótkim czasie można to przestawiać w jedną albo w drugą.

Data: 2010-04-14 08:40:40
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Tomasz Pyra pisze:


Pierwszy problem jest taki, że przy takim podejściu jako ten jeden sprawiedliwy pewnie szybko zostaniesz bez pracy. Bo właściciele tych pojazdów dyskutować nie będą, tylko pojadą tam gdzie im to ktoś zarejestruje.

Nie boję się, bo coraz więcej pracodawców potrzebuje porządnych diagnostów a nie pocztowców jak to ich określam do stawiania pieczątek.

Tu przydałby się raczej system eliminowania nierzetelnych SKP, bo akurat w tego typu przypadkach prawa rynku nie działają.

SKP niekoniecznie ale diagnostów na pewno i to coraz lepiej działa bo co chwila któryś "pocztowiec" wpada.

Druga sprawa to to, że motorower na przegląd może przyjeżdżać absolutnie fabrycznie zdławiony. Bo to jest albo jakiś demontowalna zwężka na wydechu, odpowiedniej wielkości koło zębate przekładni łańcuchowej, albo zmiana ustawień elektroniki. Tak czy siak w krótkim czasie można to przestawiać w jedną albo w drugą.

Tego niestety nie da się uniknąć i na przeglądzie się tego nie wyłapie tak samo jak nie da się określić pojemności silnika może mieć np. 80 ccm i jak w dowodzie będzie wpisane 49 ccm tego nie sprawdzę :( że ma 80 ccm

Data: 2010-04-14 00:15:17
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-13 22:51, Użytkownik qnick napisał:

Zawieszenie sprawdza się na szarpaku i nie ważne czy to samochód czy motor lub motorower po prostu jest inna metoda. Hamulce sprawdza się na rolkach a w zasadzie na jednej rolce. Jak właściciel nie zgodzi się na próbę drogową to dostaje negatywny wynik bo mam prawo jako diagnosta przeprowadzić próbę drogową :)

Znasz zakład diagnostyczny w naszym kraju z szarpakiem dla jednośladów ?
bo ja jeszcze nie spotkałem. :-)
Widzieć widziałem ale za granicą. :-)
To samo pytanie odnośnie rolek. :-)

Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 08:34:38
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:

Znasz zakład diagnostyczny w naszym kraju z szarpakiem dla jednośladów ?
bo ja jeszcze nie spotkałem. :-)
Widzieć widziałem ale za granicą. :-)
To samo pytanie odnośnie rolek. :-)

Pozdrawiam

Znam to każda SKP mogąca badać motory (A w oznaczeniu stacji). Motorower wstawia jednym kołem się na szarpak od samochodu (oczywiście na jeden lewy lub prawy), naciska hamulec i można sobie posprawdzać to i owo :) Rolki to te same jak dla samochodów tylko wkłada się na nie odpowiednią nadstawkę na koło motoroweru żeby nie uciekało na boki bo łatwo na rolkach się wywrócić i każda SKP mogąca sprawdzać motory musi być wyposażona w rolki które umożliwiają uruchomienie tylko jednej rolki oraz nadstawkę. Poza tym do oceny skuteczności układu hamulcowego jest jeszcze opóźnieniomierz :) z którym pomiary są nieco uciążliwe na motorze (motorowerze) ale są do wykonania. Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 11:02:05
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 08:34, Użytkownik qnick napisał:

Znasz zakład diagnostyczny w naszym kraju z szarpakiem dla jednośladów ?
bo ja jeszcze nie spotkałem. :-)
Widzieć widziałem ale za granicą. :-)
To samo pytanie odnośnie rolek. :-)

Znam to każda SKP mogąca badać motory (A w oznaczeniu stacji). Motorower wstawia jednym kołem się na szarpak od samochodu (oczywiście na jeden lewy lub prawy), naciska hamulec i można sobie posprawdzać to i owo :) Rolki to te same jak dla samochodów tylko wkłada się na nie odpowiednią nadstawkę na koło motoroweru żeby nie uciekało na boki bo łatwo na rolkach się wywrócić i każda SKP mogąca sprawdzać motory musi być wyposażona w rolki które umożliwiają uruchomienie tylko jednej rolki oraz nadstawkę. Poza tym do oceny skuteczności układu hamulcowego jest jeszcze opóźnieniomierz :) z którym pomiary są nieco uciążliwe na motorze (motorowerze) ale są do wykonania. Pozdrawiam

Tobie sie wydaje że znasz bo nie widziałeś jak jest w krajach
cywilizowanych. Opisujesz prymitywne metody "pana Stasia" jak
wprowadzić jednoślad na sprzęt do sprawdzania dwu śladów.
Bez odpowiednich zabezpieczeń przed przewróceniem maszyny
próba takiego sprawdzania jest mocna ryzykowna, a "20 letnie
nówki nie bite" za pięć tysięcy to nie jedyne maszyny jakie
trafiają do diagnosty. Przewróć w trakcie badania taki za
kilkadziesiąt tysięcy.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 02:12:51
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 14 Kwi, 11:02, RadoslawF <radosla...@wp.pl> wrote:
Dnia 2010-04-14 08:34, Użytkownik qnick napisał:

 Opisujesz prymitywne metody "pana Stasia" jak
wprowadzić jednoślad na sprzęt do sprawdzania dwu śladów.

Te metody sa jak najbardziej OK. Kazda stacja robiaca przeglady A musi
miec sprzet. Ta stacja, w ktorej ja robie tez (podobno) ma przystawke
do motocykli...
Kolega mial kiedys porzadna hamownie samochodowa ( obciążeniowa
MAHA.). Producent tez mial w ofecie przystawke do niej dla
motocykli ... Konstrukcja zapewne podobna...

WS

Data: 2010-04-14 12:51:09
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 11:12, Użytkownik WS napisał:

Te metody sa jak najbardziej OK. Kazda stacja robiaca przeglady A musi
miec sprzet. Ta stacja, w ktorej ja robie tez (podobno) ma przystawke
do motocykli...
Kolega mial kiedys porzadna hamownie samochodowa ( obciążeniowa
MAHA.). Producent tez mial w ofecie przystawke do niej dla
motocykli ... Konstrukcja zapewne podobna...

Podobno ma, podobno można, a w Himalajach podobno grasuje Yeti.
Daj znać jak znajdziesz nie "podobno" ale taką pracującą.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 21:30:06
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:

Tobie sie wydaje że znasz bo nie widziałeś jak jest w krajach
cywilizowanych. Opisujesz prymitywne metody "pana Stasia" jak
wprowadzić jednoślad na sprzęt do sprawdzania dwu śladów.

To nie są moje metody tylko producentów urządzeń rolkowych (Maha, Beisbarth, Unimetal, itp.)

Bez odpowiednich zabezpieczeń przed przewróceniem maszyny
próba takiego sprawdzania jest mocna ryzykowna, a "20 letnie
nówki nie bite" za pięć tysięcy to nie jedyne maszyny jakie
trafiają do diagnosty. Przewróć w trakcie badania taki za
kilkadziesiąt tysięcy.

Od tego jest "przystawka" dla jednośladów i urządzenie rolkowe przełącza się w tryb dla motocykli.

Pozdrawiam

Ja też :)

Data: 2010-04-14 22:09:47
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 21:30, Użytkownik qnick napisał:

Tobie sie wydaje że znasz bo nie widziałeś jak jest w krajach
cywilizowanych. Opisujesz prymitywne metody "pana Stasia" jak
wprowadzić jednoślad na sprzęt do sprawdzania dwu śladów.

To nie są moje metody tylko producentów urządzeń rolkowych (Maha, Beisbarth, Unimetal, itp.)

W swoim tekście nic nie było o zabezpieczeniu sprawdzanej
maszyny, stąd moja opinia że jest to jednak metoda "pana Stasia"
a nie poważnych producentów.

Bez odpowiednich zabezpieczeń przed przewróceniem maszyny
próba takiego sprawdzania jest mocna ryzykowna, a "20 letnie
nówki nie bite" za pięć tysięcy to nie jedyne maszyny jakie
trafiają do diagnosty. Przewróć w trakcie badania taki za
kilkadziesiąt tysięcy.

Od tego jest "przystawka" dla jednośladów i urządzenie rolkowe przełącza się w tryb dla motocykli.

Widziałeś taką używaną przystawkę w zakładzie diagnostycznym
w naszym ciekawym kraju ?
Jeśli tak to poproszę o adres zakładu.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-15 09:33:27
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:


Widziałeś taką używaną przystawkę w zakładzie diagnostycznym
w naszym ciekawym kraju ?
Jeśli tak to poproszę o adres zakładu.


Pozdrawiam

Widzę codziennie i używam jak robię badanie motocykla :)

Data: 2010-04-15 11:46:03
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-15 09:33, Użytkownik qnick napisał:

Widziałeś taką używaną przystawkę w zakładzie diagnostycznym
w naszym ciekawym kraju ?
Jeśli tak to poproszę o adres zakładu.


Pozdrawiam

Widzę codziennie i używam jak robię badanie motocykla :)

"Jeśli tak to poproszę o adres zakładu."
Zweryfikujemy.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-15 17:18:12
Autor: Andrzej Lawa
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qwerty pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:hpuv4u$anf$2@news.onet.pl...
  Nie sugeruję tego. Niech każdy ma normy dostosowane do swoich
możliwości. I tak ginących w wypadkach w Afganistanie jest zapewne
mniej niż w Polsce :P

Nie rozumiem Ciebie. Najpierw sugerujesz, że jeżeli nie przepuści za
flaszkę czy za kilka zł to nikt nie będzie u niego robił przeglądów, a
innym razem popierasz, żeby zagrażające zdrowiu lub życia nie przepuszczać.


Nie "za flaszkę" tylko bez kretyńskiej nadgorliwości. Tak jak u tych
idiotów, co nie chcieli stempelka przystawić bo... motocykl nie miał na
przednim błotniku tablicy rejestracyjnej.

Data: 2010-04-12 16:12:29
Autor: Big Jack
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/95f1474f-db21-46a3-b971-d8dff5944960@11g2000yqr.googlegroups.com
*WS* napisał(-a):

Czy odpowiednie rozporzadzenie przewiduje taka mozliwosc? Co ma
sprawdzac diagnosta w trakcie przegladu pojazdu jest szczegolowo
opisane...

Tego nie wiem, ale nawet jeśli nie ma to mam na dzieję, że będzie. Dla motoroweru jest górna granica pojemności skokowej silnika i max prędkości

PS. a jesli pojawi sie przypadkiem taki "nadgorliwy" to nikt wiecej do
niego nie przyjedzie...

A ja winszowałbym sobie, żeby tacy "nagorliwi" byli wszyscy. I ci co się obrażą mogą do nikogo nie jeździć, a skutery niech pierdolną w krzaki.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)     Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
    -- ooO-( )-Ooo-  ani żaden inny antywirus :P

Data: 2010-04-13 22:45:25
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
WS pisze:
On 12 Kwi, 10:56, "Big Jack" <aa...@bbbbb.zz> wrote:


Czy odpowiednie rozporzadzenie przewiduje taka mozliwosc? Co ma
sprawdzac diagnosta w trakcie przegladu pojazdu jest szczegolowo
opisane...

Przewiduje załącznik nr 1 do Dz.U. nr 155 poz 1232 lub 1233 z 2010 r.

PS. a jesli pojawi sie przypadkiem taki "nadgorliwy" to nikt wiecej do
niego nie przyjedzie...

Będzie bezpieczniej :)

Data: 2010-04-13 15:23:20
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 13 Kwi, 22:45, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:
WS pisze:

> On 12 Kwi, 10:56, "Big Jack" <aa...@bbbbb.zz> wrote:

Przewiduje załącznik nr 1 do Dz.U. nr 155 poz 1232 lub 1233 z 2010 r.


faktycznie jest cos takiego...

tylko jak rozumiec intencje ustawodawcy?

za http://lex.pl/serwis/du/2009/1232.htm

9.1.14. Ogranicznik prędkości
3. Sprawdzenie, czy ogranicznik prędkości uniemożliwia przekroczenie
określonych wartości prędkości - o ile jest to możliwe.

Co to znaczy "o ile jest to mozliwe"? Zakladajac mozliwosc jazdy
testowej jest to (praktycznie) zawsze mozliwe... wiec o co chodzi? ;)

WS

Data: 2010-04-14 01:00:01
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 00:23, Użytkownik WS napisał:

On 12 Kwi, 10:56, "Big Jack" <aa...@bbbbb.zz> wrote:
Przewiduje załącznik nr 1 do Dz.U. nr 155 poz 1232 lub 1233 z 2010 r.


faktycznie jest cos takiego...

tylko jak rozumiec intencje ustawodawcy?

za http://lex.pl/serwis/du/2009/1232.htm

9.1.14. Ogranicznik prędkości
3. Sprawdzenie, czy ogranicznik prędkości uniemożliwia przekroczenie
określonych wartości prędkości - o ile jest to możliwe.

Co to znaczy "o ile jest to mozliwe"? Zakladajac mozliwosc jazdy
testowej jest to (praktycznie) zawsze mozliwe... wiec o co chodzi? ;)

A pracodawca tego diagnosty ma wykupione ubezpieczenie dla takich
jazd testowych ? Bo jak nie ma to trzeba to podciągnąć jako niemożliwe.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 08:53:51
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:


A pracodawca tego diagnosty ma wykupione ubezpieczenie dla takich
jazd testowych ? Bo jak nie ma to trzeba to podciągnąć jako niemożliwe.


Pozdrawiam

Powinien mieć wykupione (nawet nie wiem czy nie jest to obowiązkowe), bo nawet jak zostawiasz auto do serwisu potocznie zwanego ASO i podczas wjeżdżania na kanał czy podnośnik doradca serwisowy, mistrz serwisu czy kto tam jeszcze inny będzie kierował twoim pojazdem i Ci go uszkodzi to przecież nie będziesz płacił z twojego ubezpieczenia AC i dlatego porządny serwis ma ubezpieczenie na takie wypadki. Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 11:05:39
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 08:53, Użytkownik qnick napisał:

A pracodawca tego diagnosty ma wykupione ubezpieczenie dla takich
jazd testowych ? Bo jak nie ma to trzeba to podciągnąć jako niemożliwe.

Powinien mieć wykupione (nawet nie wiem czy nie jest to obowiązkowe), bo nawet jak zostawiasz auto do serwisu potocznie zwanego ASO i podczas wjeżdżania na kanał czy podnośnik doradca serwisowy, mistrz serwisu czy kto tam jeszcze inny będzie kierował twoim pojazdem i Ci go uszkodzi to przecież nie będziesz płacił z twojego ubezpieczenia AC i dlatego porządny serwis ma ubezpieczenie na takie wypadki. Pozdrawiam

Ubezpieczenie od wjazdu w kanał tanie jest. Ubezpieczenie od jazd
testowych po drodze publicznej już nie. Powód jest prosty, przy takiej
jeździe pracownik może sie rozbujać "ile fabryka dała" a potem
stracić panowanie nad maszyną i zaparkować w jakimś równie kosztownym
pojeździe. I koszty naprawy będą nieporównywalne do wjechania
do kanału przez pijanego mechanika.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 21:35:47
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
RadoslawF pisze:

Ubezpieczenie od wjazdu w kanał tanie jest. Ubezpieczenie od jazd
testowych po drodze publicznej już nie. Powód jest prosty, przy takiej
jeździe pracownik może sie rozbujać "ile fabryka dała" a potem
stracić panowanie nad maszyną i zaparkować w jakimś równie kosztownym
pojeździe. I koszty naprawy będą nieporównywalne do wjechania
do kanału przez pijanego mechanika.


Pozdrawiam

O kosztach się nie wypowiadam bo nie wiem jakie to są wielkości sądzę że nie ma rozgraniczenia na ubezpieczenie za wjazd na kanał oraz jazdy testowe po drogach, ale nawet pomijając fakt różnych ubezpieczeń to każdy szanujący się warsztat powinien posiadać takie ubezpieczenia.

Data: 2010-04-14 22:16:22
Autor: RadoslawF
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Dnia 2010-04-14 21:35, Użytkownik qnick napisał:

O kosztach się nie wypowiadam bo nie wiem jakie to są wielkości sądzę że nie ma rozgraniczenia na ubezpieczenie za wjazd na kanał oraz jazdy testowe po drogach, ale nawet pomijając fakt różnych ubezpieczeń to każdy szanujący się warsztat powinien posiadać takie ubezpieczenia.

Ubezpieczenie warsztatowe wypłaci odszkodowanie za rozbity zderzak
jak się panu mechanikowi noga na sprzęgle czy hamulcu omsknie.
Za maszynę rozbitą poza warsztatem, na drodze publicznej plus
za uszkodzenia inne trafionej tą pierwszą normalne ubezpieczenie
nie pokryje. Można wprawdzie zwiększyć zakres ubezpieczenia, tyle
że za takie nietypowe dodatki negocjowane indywidualnie cena
będzie z założenia zaporowa.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-14 08:48:52
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
WS pisze:
On 13 Kwi, 22:45, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:
WS pisze:

On 12 Kwi, 10:56, "Big Jack" <aa...@bbbbb.zz> wrote:
Przewiduje załącznik nr 1 do Dz.U. nr 155 poz 1232 lub 1233 z 2010 r.


faktycznie jest cos takiego...

tylko jak rozumiec intencje ustawodawcy?

za http://lex.pl/serwis/du/2009/1232.htm

9.1.14. Ogranicznik prędkości
3. Sprawdzenie, czy ogranicznik prędkości uniemożliwia przekroczenie
określonych wartości prędkości - o ile jest to możliwe.

Co to znaczy "o ile jest to mozliwe"? Zakladajac mozliwosc jazdy
testowej jest to (praktycznie) zawsze mozliwe... wiec o co chodzi? ;)

WS

Ogranicznik prędkości dotyczy akurat sam. ciężarowych i autobusów. Mi chodziło o to że można przeprowadzić próbę drogową podczas badania.

A zapis " o ile jest to możliwe" znaczy to że nikt nie wie o co z tym chodzi taki dupochron dla piszących przepisy. :)

Data: 2010-04-14 00:40:11
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 14 Kwi, 08:48, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:

Ogranicznik prędkości dotyczy akurat sam. ciężarowych i autobusów. Mi
chodziło o to że można przeprowadzić próbę drogową podczas badania.

nie wiem na ile aktualny jest ten zalacznik, ale zawiera on dokladna
tabelke mowiaca co nalezy sprawdzic i "Kryteria uznania stanu
technicznego pojazdu, przedmiotów jego wyposażenia i części za
niezgodny z warunkami technicznymi"

jesli chodzi o sprawdzanie predkosci w motorowerze, to na sile (?)
mozna podciagnac tylko punkt "9.1.14. Ogranicznik prędkości" innego
punktu nie widze...

sa dotyczace:
 "11.5. Ciągnik, rolniczy wchodzący w skład kolejki turystycznej" BTW
ciekawy sposob pomiaru "ogledziny" ;)
"11.6. Pojazd wolnobieżny, przyczepa, wchodzące w skład kolejki
turystycznej"

No i jak zmierzyc ta predkosc w czasie proby?  Licznik zazwyczaj
zawyza wiec nalezalo by uwzglednic maksymalny dopuszczalny blad...
czyli pozostaje jakis inny miernik z homologacja ;)

WS

Data: 2010-04-14 10:38:08
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
WS pisze:

nie wiem na ile aktualny jest ten zalacznik, ale zawiera on dokladna
tabelke mowiaca co nalezy sprawdzic i "Kryteria uznania stanu
technicznego pojazdu, przedmiotów jego wyposażenia i części za
niezgodny z warunkami technicznymi"

Póki co jest najbardziej aktualny czyt. obowiązujący.

jesli chodzi o sprawdzanie predkosci w motorowerze, to na sile (?)
mozna podciagnac tylko punkt "9.1.14. Ogranicznik prędkości" innego
punktu nie widze...

Na siłę można :P

No i jak zmierzyc ta predkosc w czasie proby?  Licznik zazwyczaj
zawyza wiec nalezalo by uwzglednic maksymalny dopuszczalny blad...
czyli pozostaje jakis inny miernik z homologacja ;)

WS


Prędkościomierz w motorze jak i w motorowerze jest homologowany bo przecież cały pojazd posiada homologację :) inaczej nie zostałby zarejestrowany (oprócz SAM' ów czyli kmonstrukcji własnych)
A prędkościomierz może zarówno zawyżać jak i zaniżać przecież dokładność jego jest około +- 5%.

Data: 2010-04-14 12:37:56
Autor: Michal Jankowski
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
qnick <rpajorek@op.pl> writes:

A prędkościomierz może zarówno zawyżać jak i zaniżać przecież
dokładność jego jest około +- 5%.

Predkosciomierz w pojezdzie nie ma prawa zanizac wskazan.

  MJ

Data: 2010-04-14 21:37:29
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Michal Jankowski pisze:
qnick <rpajorek@op.pl> writes:

A prędkościomierz może zarówno zawyżać jak i zaniżać przecież
dokładność jego jest około +- 5%.

Predkosciomierz w pojezdzie nie ma prawa zanizac wskazan.

  MJ

A jaki przepis o tym świadczy ?
Prędkościomierz jak każde inne urządzenie pomiarowe ma tolerancję wskazań.

Data: 2010-04-14 14:13:16
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 14 Kwi, 21:37, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:

A jaki przepis o tym świadczy ?

przepisu szukac mi sie nie chce, ale szczerze mowiac nie slyszalem o
predkosciomierzach zanizajacych predkosc... np. w USA na tej podstawie
na 99.99% ktos by "wywalczyl" odszkodowanie typu 1M$ ;)

Prędkościomierz jak każde inne urządzenie pomiarowe ma tolerancję wskazań.

oczywiscie, tylko np. majac predkosciomierz o dokladnosci +-5%
bezproblemowo mozna go przeskalowac na cos typu -0% +10%...

WS

Data: 2010-04-15 00:05:32
Autor: niusy.pl
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?

Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl>

A jaki przepis o tym świadczy ?

przepisu szukac mi sie nie chce, ale szczerze mowiac nie slyszalem o
predkosciomierzach zanizajacych predkosc...
--

Niektóre samochody wyposażone są w prędkościomierze niezawyżające co przy tolerancji obustronnej daje oczywiście możliwość zaniżania. Tyle, że tylko niektóre.

Data: 2010-04-15 09:45:01
Autor: qnick
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
WS pisze:
On 14 Kwi, 21:37, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:

A jaki przepis o tym świadczy ?

przepisu szukac mi sie nie chce, ale szczerze mowiac nie slyszalem o
predkosciomierzach zanizajacych predkosc...

Szczerze mówiąc ja też o takich nie słyszałem o zawyżających tak (względy bezpieczeństwa)


oczywiscie, tylko np. majac predkosciomierz o dokladnosci +-5%
bezproblemowo mozna go przeskalowac na cos typu -0% +10%...

WS

Przeskalować prędkościomierz można bardzo szybko wymieniając opony na inny rozmiar i wtedy może zaniżać. A widzisz ja mam takie auto którego prędkościomierz pokazuje "prawie dokładnie" zawyża oczywiście ale o 2km/h przy 100 km/h (na zegarze 100 na gps 98 km/h)

Data: 2010-04-15 01:02:40
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 15 Kwi, 09:45, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:

Przeskalować prędkościomierz można bardzo szybko wymieniając opony na
inny rozmiar i wtedy może zaniżać.

Raczej chodzilo mi o producenta...  ze nic go to nie kosztuje, a
odpada ryzyko pozwow... nie musi zmieniac klasy dokladnosci itp...
tylko "zawyza wskazania"...

Rozmiar opon oczywiscie jest istotny - ale wtedy musimy zalozyc
rozmiar spoza listy zalecanej (homologowanej ?) przez producenta...

A widzisz ja mam takie auto którego
prędkościomierz pokazuje "prawie dokładnie" zawyża oczywiście ale o
2km/h przy 100 km/h (na zegarze 100 na gps 98 km/h)

Przy cyfrowych (znaczy liczacych cyfrowo-wskazowke moga miec)
miernikach nie powinno byc problemu ... ilosc obrotow zlicza sie
dokladnie, czas z dokladnoscia ~10 sek / rok tez nie problem.. wiec
wyjsc dokladnie musi...

Ale np. w motocyklach (nie wiem jak samochodah) pojawia sie kolejny
problem - przy naprawde duzych predkosciach tylne (napedzane) kolo
porusza sie z poslizgiem wzgledem asfaltu  (podobno nawet ponad 20%) i
liczac jego obroty zawyzamy juz znaczaco wskazywana predkosci

"Dokladnosc" licznikow moto widac np. tu:
http://szajba.eu.org/osiagniecia/szajbniety-rekord-predkosci-309kmh

co jakis czas slysze, ze ktos jechal 270-300 ;) na "zwyklym" moto - po
prostu nie ma szans...

WS

Data: 2010-04-15 18:40:16
Autor: niusy.pl
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?

Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl>

Rozmiar opon oczywiscie jest istotny - ale wtedy musimy zalozyc
rozmiar spoza listy zalecanej (homologowanej ?) przez producenta...

A widzisz ja mam takie auto którego
prędkościomierz pokazuje "prawie dokładnie" zawyża oczywiście ale o
2km/h przy 100 km/h (na zegarze 100 na gps 98 km/h)

Przy cyfrowych (znaczy liczacych cyfrowo-wskazowke moga miec)
miernikach nie powinno byc problemu ... ilosc obrotow zlicza sie
dokladnie, ...
--
Ale ilość obrotów nie musi przekładać się aż tak dokładnie na prędkość. Nawet naturalne zużycie bieżnika daje zmianę średnicy a więc i ilości obrotów przy tej samej prędkości.

Data: 2010-04-15 13:24:10
Autor: WS
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?
On 15 Kwi, 18:40, "niusy.pl" <f...@op.pl.invalid> wrote:

Ale ilość obrotów nie musi przekładać się aż tak dokładnie na prędkość.

zgadza sie,  zalezy (m.in.) od obwodu opony, nie mam pojecia jakie sa
normy dla opon, tzn. o ile moze sie roznic rzeczywisty wymiar od
wyliczonego na podstawie oznaczenia opony...

Nawet naturalne zużycie bieżnika daje zmianę średnicy a więc i ilości
obrotów przy tej samej prędkości.

niby tak, ale zmienia sie w bezpieczna strone - tzn. wraz ze
zmniejszaniem sie srednicy predkosc bardziej jest zawyzana ;)
ale fakt - przestaje wskazywac "idealnie"

np. dla moich opon 195x55x15 zmniejszenie srednicy o 11mm daje
zwiekszenie wskazan predkosci o 1.8% - (nie chcialo mi sie liczyc wiec
sa to dane z kalkulatora opon po zmianie szerokosci na 185)


WS

Data: 2010-04-14 16:14:09
Autor: niusy.pl
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterkowców?

Użytkownik "qnick" <rpajorek@op.pl>


No i jak zmierzyc ta predkosc w czasie proby?  Licznik zazwyczaj
zawyza wiec nalezalo by uwzglednic maksymalny dopuszczalny blad...
czyli pozostaje jakis inny miernik z homologacja ;)


Prędkościomierz w motorze jak i w motorowerze jest homologowany bo przecież cały pojazd posiada homologację :) inaczej nie zostałby zarejestrowany (oprócz SAM' ów czyli kmonstrukcji własnych)
A prędkościomierz może zarówno zawyżać jak i zaniżać przecież dokładność jego jest około +- 5%.

Nie może być +-5% jeśli prawie zawsze zawyżają po blisko 10%

Data: 2010-04-15 17:35:38
Autor: Andrzej Lawa
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qnick pisze:

Prędkościomierz w motorze jak i w motorowerze jest homologowany bo
przecież cały pojazd posiada homologację :) inaczej nie zostałby

Tak. Homologację. Czyli na zgodność z wymaganym stanem technicznym. A
nie ma certyfikatu na dokładność pomiaru.

zarejestrowany (oprócz SAM' ów czyli kmonstrukcji własnych)
A prędkościomierz może zarówno zawyżać jak i zaniżać przecież dokładność
jego jest około +- 5%.

A miałeś kiedyś okazję sprawdzić, hmm? Bo ja miałem. Aerox 100 zawyżał o
ponad 1/4.

Data: 2010-04-15 17:26:54
Autor: Andrzej Lawa
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
WS pisze:

9.1.14. Ogranicznik prędkości
3. Sprawdzenie, czy ogranicznik prędkości uniemożliwia przekroczenie
określonych wartości prędkości - o ile jest to możliwe.

Tak to jest jak ignoranci biorą się za pisanie przepisów...

Ogranicznik prędkości to jest jedna rzecz.

A konstrukcyjna niemożność przekroczenia 45km/h to coś zupełnie innego.

Próby drogowe są praktycznie i formalnie nie możliwe, ponieważ wymagały
nie tylko diagnostów z wszystkimi możliwymi kategoriami prawa jazdy, ale
także zamkniętego toru do takich testów - bo jak to wyjeżdżać
podejrzanym pojazdem na drogi publiczne??

Data: 2010-04-15 17:15:23
Autor: Andrzej Lawa
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
Big Jack pisze:

Właśnie to miałem napisać. Jak diagnosta będzie miał wątpliwości, co do
kryteriów dla motorowerów, to zrobi próbę drogową. Jak się za dużo
rozbuja, to zatrzymuje DR, oddaje go do WK, tam zmieniają go w motocykl,
a właścieciel/kierujący niech się stara o stosowne prawo jazdy.


Co za brednie... Stacje diagnostyczne nie mają wyposażenia do
znormalizowanego pomiaru takiego parametru a "próby drogowe" to już w
ogóle jakieś urojenia - diagnosta pojazdem ze stacji diagnostycznej nie
może wyjechać bo takich procedur w ogóle nie ma.

Swoją szosą w cywilizowanych krajach limit jest na moc oddawaną na kole
i problemu nie ma - prosta hamownia rozwiązuje wszelkie problemy.

Data: 2010-04-15 17:12:21
Autor: Andrzej Lawa
Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?
qnick pisze:

Jak to nikt ja się wezmę i nie tylko ja od września a dokładnie od 22
września bo od tej pory motorowery będą podchodzić pod badania
techniczne (do tej pory nie podchodziły) i wierzcie mi że sprawdzę każdy
czy nie przekracza 45 km/h a jak przekroczy to zatrzymam dowód
rejestracyjny.

Och, a jak to sprawdzisz, serdeńko?

Weź pod uwagę, że w domyśle motorower nie powinien przekraczać tych
45km/h przy PEŁNYM obciążeniu i PRZYNAJMNIEJ bez żadnych dodatkowych
utrudnień (jazda pod górę czy pod wiatr).

Motorower nawet z wyłączonym silnikiem pojedzie stówą jak zjazd będzie
odpowiednio stromy.

Także z niepełnym obciążeniem będzie w stanie szybciej się turlać niż
maksymalnie obciążony. A przy tak lekkich pojazdach wiatr daje  bardzo
dużo. Z własnego doświadczenia - kiedyś jeździłem sobie skuterkiem
Yamaha Neos. Normalnie to wg licznika na równej drodze z jedną osobą
przekraczał delikatnie 60km/h (chociaż te liczniki z reguły cholernie
zawyżają, więc ile to było na prawdę to nie powiem). Kiedyś przy
ostrzejszym wietrze i manetce odkręconej na jakieś 3/4 patrzę sobie na
licznik i oczom nie wierzę: 90.

PS: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Dlaczego nikt sie nie bieże za skuterko wców?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona