Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego obecny system jest nielegalny?

Dlaczego obecny system jest nielegalny?

Data: 2011-03-17 11:37:12
Autor: boukun
Dlaczego obecny system jest nielegalny?
Zagadnięty przez jednego uczastnika z psp, żebym wyjaśnił, "logicznie po
kolei dlaczego zaraz po ustanowieniu stanu wojennego nie odbył się okrągły
stół, wtedy miałbym pełną rację w tłumaczeniu następstw", pozwoliłem sobie na dłuższy niż zazwyczaj wywód:

Gdybyś czytał i analizował dogłębnie te wszystki moje wywody, które tu od lat wykładam, nie zadawałbyś już takich pytań, no chyba, że jesteś oporny na wiedzę i logikę... Wróćmy najpier do pierwszego twojego zdania. Gdzie ja napisałem, że Trybunał Konstytucyjny jest nielegalny? Napisałem, że z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wynika, iż obecny system jest nie legalny, tak, idąc tym tokiem myślenia, można wysnuwać tezę, że obecny TK też nie ma prawidłowego mandatu...
Teraz co do ostatniego pytania.
Nie wiem, ile masz lat, ale nawet, jak jesteś młodym człowiekiem, to postaraj się wczuć w dorosłego człowieka, który w 1981 roku tak jak ja, miał 20 lat i postaraj się pomysleć, co myśmy przeżyli.
Primo, od sierpnia 1980 roku, do pamiętnego 13 grudnia 1981 roku Polacy ujawniali przekrety władzy, ujawniali ukrywanie na rynku polskich, wysokich jakościowo towarów, wszelkie afery, na każdym dworcu tysiące ulotek porozklejanych na ścianach, informujących społeczeństwo o przekręrtach władzy. W międzyczasie były różne lokalne wybory do władz krajowych, regionalnych i lokalnych zakładowych władz związkowych Solidarności. Ludzie powtykani przez SB, jak Michnik, Geremek tracili powili nad nami Polakami kontrolę, w regionach już całkowicie. Zbliżały się wybory do Rad Narodowych, niezależni Polacy mieli po raz pierwszy szansę wejść masowo do władzy, do tego syjoniści z USA i Niemiec nie mogli dopuścić i tu zaczęła się rolą Geremka. Warto pamiętać, że tak jak dzisiaj podpłaca się ruchy na Białorusi, zwróć uwagę na zachowanie Sikorskiego i Buzka, wcześniej Cimoszewicza i Kaczyńskich, tak wówczas zachód szkolił i finansował tę ich syjonistyczną rewolucję w Polsce. Przytoczę za "Kulturą" wypowiedź Stanisława Cioska, wówczas ministra do spraw związków zawodowych: "Odbyłem własnie osobliwą rozmowę z szefem sztabu
ekspertów Geremkiem (bliskie zwiazki z miedzynarodówką socjaldemokratyczną,
osobiste kontakty z Kreiskym i innymi). Nie wierzyłem własnym uszom. Geremek
oświadczył, że dalsza pokojowa koegzystencja pomiędzy Solidarnością w obecnej formie i
realnym socjalizmem [jest] niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieunikniona.
Wybory do rad narodowych muszą zostać przesunięte. Organy władzy państwowej
muszą zlikwidować aparat Solidarności. Po konfrontacji siłowej mogłaby
powstać na nowo..."...
Geremek był w tym momencie, na czyje zlecenie możemy sie domyślać, inspiratorem wprowadzenia stanu wojennego. Nawet Ciosek nie był wtajemniczony w tę syjonistyczną rewolucję KORników i liberalnego skrzydła byłych i obecnych wówczas członków PZPRu.
Cała ich (syjonistów) walka polegała na tym samym, co w 1968 roku, opanować wierchuszkę i przejąć władzę dla siebie. bW 1968 roku Gomułka ich odsunął i Polacy stanowili większość, na zasadzie wszyscy mają równe prawa, nikt nie jest uprzywilejowany. W czasie stanu wojennego SBecja, w której wierchuszka też była na usługach światowych syjonistów, rozprawiała się z tymi niezależnymi Polakami, którzy w regionach przejmowali dotychczas niekontrolowanie władzę. Represjonowali nas i prześladowali, nękali i męczyli, zniechęcali do walki i wywierali presję, żebyśmy opuścili kraj. To musiał być długi okres, bo 10 milionowa Solidarność i ten cały niekontrolowany już ruch był potężny i tzeba był dużo czasu i wysiłku, żeby nas wszystkich wymęczyć. Mnie udało się wówczas obecnemu reżimowi zniechęcić w 1987 roku, po 6 latach stagnacji dałem za wygraną i opuściłem kraj, wyjechałem 3 lutego do Berlina Zachodniego. Dopiero po 8 latach stagnacji byli już tak daleko, że pozbyli się wszystkich niezależnych Polaków z opozycji, przez tę walkę rynek się też tak osłabił, że Kiszczak i Jaruzelski chcąc nie chcąc musieli pójść z syjonistami z KORu i PZPRu oraz ulokowanymi w klerze na układ i takie były najprawdopodobniej już wcześniej plany, że system można przedłużyć i utrzymać tylko w ten sposób, jak ukradnie się narodowi ich wielodziesiątkowy majątek narodowy, wypracowywany przez Polaków pokoleniami, pod pozorem prywatyzacji. Jeszcze na początku tej "naszej" pierestrojki w 1989-1991 roku był największy ruch w interesie, było najbardziej kolorowo na ulicach, bo za Żyda Mazowieckiego jeszcze najwięcej było do ukradzenia w Polsce. Dzisiaj już nie ma czym kupczyć niestety, wszystko zostało przehandlowane i zaorane. Trzeba będzie myśleć o rewolucji w drugą stronę, by system dalej istniał. Tak działa system...
Zaraz po stanie wojennym nie mógł się odbyć okrągły stół, bo 10 milionów niekontrolowanych Polaków nie poszłoby na układ z systemem. Myśmy po raz pierwszy w historii stanowili sami realną władzę, byliśmy wówczas jedynym demokratycznym i w miarę wolnym narodem (tuż przed stanem wojennym) na świecie, i żaden reżim na świecie nie mógł na to przyzwolić... Żaden system by tego nie przetrwał.

boukun

Dlaczego obecny system jest nielegalny?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona