Wiadomość o kilku anarchistach pobitych przez policję trafia na pierwsze
strony gazet, a potem przez wiele dni jest analizowana i komentowana w
mediach elektronicznych.

Informacje o rzeziach chrześcijan - a tylko w ubiegłym roku zginęło ich z
powodów religijnych 170 tysięcy - nie są tematem godnym podobnego
zainteresowania. Artykuły na ten temat większość pism wstydliwie chowa na
dalekich stronach.

Filmów poświęconych męczeństwu chrześcijan robi się niewiele. A nawet te,
które powstają, są pomijane. Nie zna żadnego takiego filmu nawet dyrektor
warszawskiego festiwalu filmowego poświęconego prawom człowieka, działacz
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Cóż - żyjemy w czasach, w których chrześcijanie kreowani są na
nietolerancyjnych despotów dążących do narzucenia innym swojej wiary i
filozofii. Za narzędzie chrześcijańskiej dominacji Europejski Trybunał Praw
Człowieka ostatnio uznał krzyż wiszący na szkolnej ścianie we Włoszech.

A w Polsce usiłowano nam wmówić, że przejawem nietolerancji jest wliczanie
stopnia z religii do średniej ocen na maturze. A skoro chrześcijanie są tak
niebezpiecznym agresorem, to czy rzeczywiście zasługują na obronę?

Rozmaite organizacje i fundacje, sądy i trybunały problemu nie dostrzegają.
Niestety, to także wina samych chrześcijan, coraz bardziej skłonnych do
przyznawania racji swoim wrogom - dla świętego spokoju.

Większość Kościołów, z katolickim na czele, uznała, że ważniejszy jest
kompromis niż publiczne dawanie świadectwa, ważniejszy dialog niż obrona
wiary.

Chrześcijaństwo - jak mówi nam dziś prof. Andrzej Zoll - przeszło do
defensywy. Stało się wygodnym chłopcem do bicia i powoli traci zdolność do
obrony swoich wartości.

Więcej
http://blog.rp.pl/blog/2009/12/09/dominik-zdort-czy-chrzescijanie-zasluguja-na-obrone/

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 9 Gru, 16:07, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Wiadomość o kilku anarchistach pobitych przez policję trafia na pierwsze
strony gazet, a potem przez wiele dni jest analizowana i komentowana w
mediach elektronicznych.

Informacje o rzeziach chrześcijan - a tylko w ubiegłym roku zginęło ich z
powodów religijnych 170 tysięcy - nie są tematem godnym podobnego
zainteresowania. Artykuły na ten temat większość pism wstydliwie chowa na
dalekich stronach.

Filmów poświęconych męczeństwu chrześcijan robi się niewiele. A nawet te,
które powstają, są pomijane. Nie zna żadnego takiego filmu nawet dyrektor
warszawskiego festiwalu filmowego poświęconego prawom człowieka, działacz
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Cóż - żyjemy w czasach, w których chrześcijanie kreowani są na
nietolerancyjnych despotów dążących do narzucenia innym swojej wiary i
filozofii. Za narzędzie chrześcijańskiej dominacji Europejski Trybunał Praw
Człowieka ostatnio uznał krzyż wiszący na szkolnej ścianie we Włoszech.

A w Polsce usiłowano nam wmówić, że przejawem nietolerancji jest wliczanie
stopnia z religii do średniej ocen na maturze. A skoro chrześcijanie są tak
niebezpiecznym agresorem, to czy rzeczywiście zasługują na obronę?

Rozmaite organizacje i fundacje, sądy i trybunały problemu nie dostrzegają.
Niestety, to także wina samych chrześcijan, coraz bardziej skłonnych do
przyznawania racji swoim wrogom - dla świętego spokoju.

Większość Kościołów, z katolickim na czele, uznała, że ważniejszy jest
kompromis niż publiczne dawanie świadectwa, ważniejszy dialog niż obrona
wiary.

Chrześcijaństwo - jak mówi nam dziś prof. Andrzej Zoll - przeszło do
defensywy. Stało się wygodnym chłopcem do bicia i powoli traci zdolność do
obrony swoich wartości.

Więcejhttp://blog.rp.pl/blog/2009/12/09/dominik-zdort-czy-chrzescijanie-zas...

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

Nie prawda, nie sa potrzebne takie panstwa.

J-23 itede...

Użytkownik "J-23" <khanula@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:30c1982d-07b9-468b-9b3a-46847b9298bca32g2000yqm.googlegroups.com...
On 9 Gru, 16:07, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
-- -- -- -- -- -- --

Nie prawda, nie sa potrzebne takie panstwa.

J-23 itede...


--

E... komus sa potrzebne widać?!
Lepiej sie bedzie strzyc owieczki. Beda pasterze pozyskiwac runo razem ze
skórą jak to drzewiej bywało.



sofu

Nie prawda, nie sa potrzebne takie panstwa.

Są potrzebne, żeby bronić chrześcijan przed prześladowaniami.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 9 Gru, 19:31, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> Nie prawda, nie sa potrzebne takie panstwa.

Są potrzebne, żeby bronić chrześcijan przed prześladowaniami.

O tu mi podsunales mysl.
Nalezy otworzyc areny.
I rzucac chrzescjan lwom na pozarcie.
Albo, mozna ich rozszarpywac konmi.
Albo, niec walcza z gladiatorami.
To lepsze od pilki noznej.

J-23 itede...

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hfof4o$kc0$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wiadomość o kilku anarchistach pobitych przez policję trafia na pierwsze
strony gazet, a potem przez wiele dni jest analizowana i komentowana w
mediach elektronicznych.

Informacje o rzeziach chrześcijan - a tylko w ubiegłym roku zginęło ich z
powodów religijnych 170 tysięcy - nie są tematem godnym podobnego
zainteresowania. Artykuły na ten temat większość pism wstydliwie chowa na
dalekich stronach.

Filmów poświęconych męczeństwu chrześcijan robi się niewiele. A nawet te,
które powstają, są pomijane. Nie zna żadnego takiego filmu nawet dyrektor
warszawskiego festiwalu filmowego poświęconego prawom człowieka, działacz
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Cóż - żyjemy w czasach, w których chrześcijanie kreowani są na
nietolerancyjnych despotów dążących do narzucenia innym swojej wiary i
filozofii. Za narzędzie chrześcijańskiej dominacji Europejski Trybunał

Praw

Człowieka ostatnio uznał krzyż wiszący na szkolnej ścianie we Włoszech.

A w Polsce usiłowano nam wmówić, że przejawem nietolerancji jest wliczanie
stopnia z religii do średniej ocen na maturze. A skoro chrześcijanie są

tak

niebezpiecznym agresorem, to czy rzeczywiście zasługują na obronę?

Rozmaite organizacje i fundacje, sądy i trybunały problemu nie

dostrzegają.

Niestety, to także wina samych chrześcijan, coraz bardziej skłonnych do
przyznawania racji swoim wrogom - dla świętego spokoju.

Większość Kościołów, z katolickim na czele, uznała, że ważniejszy jest
kompromis niż publiczne dawanie świadectwa, ważniejszy dialog niż obrona
wiary.

Chrześcijaństwo - jak mówi nam dziś prof. Andrzej Zoll - przeszło do
defensywy. Stało się wygodnym chłopcem do bicia i powoli traci zdolność do
obrony swoich wartości.

Więcej

http://blog.rp.pl/blog/2009/12/09/dominik-zdort-czy-chrzescijanie-zasluguja-na-obrone/

--

Kiedys jeszcze za komomuny dałbym sie pokroic za Kosciół Rzymsko-Katolicki,
a dzis po wielu doświadczeniach z nim, życze mu aby go ch..... strzelił!
Być moze takich doświadczonych przez KRK jest wiecej na swiecie i nie chca
aby sie ta zaraza rozprzestrzeniała stad te "prześladowania"?
Kiedys KRK przesladował innych ktorzy sie bronic nieumieli, dzis widac
przyszedł czas na niego w skali świata?!

sofu

sofu pisze:

Kiedys jeszcze za komomuny dałbym sie pokroic za Kosciół Rzymsko-Katolicki,
a dzis po wielu doświadczeniach z nim, życze mu aby go ch..... strzelił!
Być moze takich doświadczonych przez KRK jest wiecej na swiecie i nie chca
aby sie ta zaraza rozprzestrzeniała stad te "prześladowania"?
Kiedys KRK przesladował innych ktorzy sie bronic nieumieli, dzis widac
przyszedł czas na niego w skali świata?!

CO za głupoty znowu piszesz. Kiedyś dałbyś się pokroić za, ale wcześniej
KK to dało czadu, a teraz to chciałbyś. Alboś głupi, albo prowokator.
Stawiam na pierwszy wariant.

Kiedys jeszcze za komomuny dałbym sie pokroic za Kosciół
Rzymsko-Katolicki,
a dzis po wielu doświadczeniach z nim, życze mu aby go ch..... strzelił!
Być moze takich doświadczonych przez KRK jest wiecej na swiecie i nie
chca
aby sie ta zaraza rozprzestrzeniała stad te "prześladowania"?
Kiedys KRK przesladował innych ktorzy sie bronic nieumieli, dzis widac
przyszedł czas na niego w skali świata?!

CO za głupoty znowu piszesz. Kiedyś dałbyś się pokroić za, ale wcześniej
KK to dało czadu, a teraz to chciałbyś. Alboś głupi, albo prowokator.
Stawiam na pierwszy wariant.

Katolicy nie używają skrótu KRK, tak robią heretycy.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze:

CO za głupoty znowu piszesz. Kiedyś dałbyś się pokroić za, ale wcześniej
KK to dało czadu, a teraz to chciałbyś. Alboś głupi, albo prowokator.
Stawiam na pierwszy wariant.

Katolicy nie używają skrótu KRK, tak robią heretycy.

Ty mi też wyglądasz na heretyka-prowokatora.

Katolicy nie używają skrótu KRK, tak robią heretycy.

Ty mi też wyglądasz na heretyka-prowokatora.

Jestem katolikiem przyjmującym doktrynę katolickiej wiary całościowo,
integralnie. Wiarę można tylko albo przyjąć w całości, albo ją odrzucić. Nie
ma żadnych  stanów pośrednich.

Kto wybiera sobie coś z objawionej wiary i nie chce przyjąć wszystkiego, ten
stawia Bogu zaporę, dając swemu własnemu rozumowi ostateczną rację. Taki
ktoś nie ma już więc Boskiej, nadprzyrodzonej wiary, nawet jeśli jeszcze w
wielu punktach się z nią zgadza.

Kto zaprzecza  c h o ć b y   j e d n e m u   jedynemu dogmatowi, ten stracił
c a ł ą   wiarę, gdyż nie uznaje Objawienia Bożego czyniąc siebie sędzią
tego, w co należy wierzyć.  Taki ktoś jest  h e r e t y k i e m  nawet jeśli
formalnie nadal przynależy do Kościoła katolickiego.

Wiara opiera się nie na naszym własnym zdaniu, ale na autorytecie
objawiającego się Boga, który nie może ani sam się mylić, ani innych w błąd
wprowadzać.

Dlatego trzeba przyjąć wszystko, co Bóg objawił, nie można tylko wyszukiwać
to, co komuś jest przyjemne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hfoqj0$qj3$1nemesis.news.neostrada.pl...

>> Katolicy nie używają skrótu KRK, tak robią heretycy.
>
> Ty mi też wyglądasz na heretyka-prowokatora.

Jestem katolikiem przyjmującym doktrynę katolickiej wiary całościowo,
integralnie. Wiarę można tylko albo przyjąć w całości, albo ją odrzucić.

Nie

ma żadnych  stanów pośrednich.

Kto wybiera sobie coś z objawionej wiary i nie chce przyjąć wszystkiego,

ten

stawia Bogu zaporę, dając swemu własnemu rozumowi ostateczną rację. Taki
ktoś nie ma już więc Boskiej, nadprzyrodzonej wiary, nawet jeśli jeszcze w
wielu punktach się z nią zgadza.

Kto zaprzecza  c h o ć b y   j e d n e m u   jedynemu dogmatowi, ten

stracił

c a ł ą   wiarę, gdyż nie uznaje Objawienia Bożego czyniąc siebie sędzią
tego, w co należy wierzyć.  Taki ktoś jest  h e r e t y k i e m  nawet

jeśli

formalnie nadal przynależy do Kościoła katolickiego.

Wiara opiera się nie na naszym własnym zdaniu, ale na autorytecie
objawiającego się Boga, który nie może ani sam się mylić, ani innych w

błąd

wprowadzać.

Dlatego trzeba przyjąć wszystko, co Bóg objawił, nie można tylko

wyszukiwać

to, co komuś jest przyjemne.

--

Wszystko fajnie ABC tylko ze ty jestes jedna tylko z frakcji i to
najbardzije zatwardziałą. Tacy na swiecie sie juz koncza.
Kosciół albo przetrwa jesli zwycieża noweczesnie myslacy, albo zginie jesli
tacy jak ty.
To tylko kwestia czasu. Zamordyzm moze zwyciezyc tylko na krotka chwile.
A w ogóle przyszłośc nalezy do muzułmanów. Oni beda rzadzili światem chyba,
ze zmiecie ich z powierzchni ziemi jakas wielka wojna.
A katolickie panstwo poza katabasami nie jest nikomu do niczego potrzebne.


sofu

news:hfoqj0$qj3$1nemesis.news.neostrada.pl

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości
news:hfond4$9p5$1atlantis.news.neostrada.pl...

sofu pisze:

> Kiedys jeszcze za komomuny dałbym sie pokroic za Kosciół

Rzymsko-Katolicki,

> a dzis po wielu doświadczeniach z nim, życze mu aby go ch..... strzelił!
> Być moze takich doświadczonych przez KRK jest wiecej na swiecie i nie

chca

> aby sie ta zaraza rozprzestrzeniała stad te "prześladowania"?
> Kiedys KRK przesladował innych ktorzy sie bronic nieumieli, dzis widac
> przyszedł czas na niego w skali świata?!

CO za głupoty znowu piszesz. Kiedyś dałbyś się pokroić za, ale wcześniej
KK to dało czadu, a teraz to chciałbyś. Alboś głupi, albo prowokator.
Stawiam na pierwszy wariant.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Co ty rozumiesz z tego co ja napisałem "mądrusiu kolejowy"?

abc pisze:

W
 

Pytanie powinno brzmieć: do czego są potrzebne państwa katolickie?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Pytanie powinno brzmieć: do czego są potrzebne państwa katolickie?

Do obrony katolików, katolicy muszą mieć własne państwa.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 9 Gru, 20:58, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

> Pytanie powinno brzmieć: do czego są potrzebne państwa katolickie?

Do obrony katolików, katolicy muszą mieć własne państwa.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

Maja Watykan.
A jak sie tam nie zmieszcza, to na Marsa....

J-23 itede...

abc pisze:

Pytanie powinno brzmieć: do czego są potrzebne państwa katolickie?

   

Do obrony katolików, katolicy muszą mieć własne państwa.

 

No tak, są prześladowani, nie pozwala im na kultywowanie swojej wiary. Oj biedni ci katolicy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..