Data: 2011-03-07 08:01:09 | |
Autor: Przemysław Warzywny | |
Dlaczego prezydent Kaczyński ułaskawił S.? | |
Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz zapowiedział, że obecna Kancelaria Prezydenta wyjaśni sprawę ułaskawienia Adama S. przez b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego
- Jest to przykra sprawa dla Kancelarii poprzedniej kadencji, bo tutaj gołym okiem widać, że w grę wchodzi podejrzenie nieuczciwości. Tzn. wykorzystania osobistej znajomości dla załatwienia sprawy, gdzie osobiste znajomości nie powinny w grę wchodzić. Ta sprawa jest tym bardziej przykra, że ona rzuca cień na bardzo prawego człowieka, jakim był pan profesor prezydent Kaczyński. Właśnie dla obrony pamięci prezydenta Kaczyńskiego w tej sprawie trzeba wszystko od początku do końca wyjaśnić - powiedział wczoraj Nałęcz w Radiu Zet. Sprawę opisał dziennik "Polska" - Adam S., przedsiębiorca z Kwidzyna, z którym mąż Marty Kaczyńskiej Marcin Dubieniecki założył spółkę, został w "trybie nadzwyczajnym" ułaskawiony przez Kaczyńskiego. Ułaskawienie nastąpiło 9 czerwca 2009 r. Trzy tygodnie wcześniej S. założył spółkę z Dubienieckim. Jak poinformowała "Gazeta", prokurator generalny był przeciwny ułaskawieniu. S. przez blisko osiem lat oszukiwał urząd skarbowy i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Za podpisywanie się pod fikcyjnymi listami obecności wypłacał kilku niepełnosprawnym po 100-200 zł. W ten sposób poświadczał ich rzekomą pracę w jednej z jego firm w Kwidzynie. Wyłudził z PFRON ponad 120 tys. zł, a skarb państwa stracił co najmniej 30 tys. zł. W śledztwie i przed sądem interesy Adama S. reprezentował Marek Dubieniecki, ojciec Marcina. *** Przeczytane: Łukasz Warzecha "Lech Kaczyński. Ostatni wywiad", Prószyński i S-ka, s. 123-124 Z wymiarem sprawiedliwości wiąże się jedna z najistotniejszych prerogatyw prezydenta, czyli prawo łaski. Jakie zasady jego stosowania Pan przyjął? Lech Kaczyński: Podczas mego urzędowania w Ministerstwie Sprawiedliwości dokonaliśmy gruntownej weryfikacji ułaskawień i odkryliśmy, że prawo łaski było przez prezydentów Wałęsę i Kwaśniewskiego wykorzystywane bardzo często, choć przez tego drugiego w nieco mniejszym zakresie. Znana była sprawa Słowika, który został ułaskawiony, będąc znanym przestępcą. Chodziło zresztą o jakiś niewielki wyrok, niedotyczący głównej sfery działania tego pana. Trafiliśmy wtedy również na kilka innych nazwisk gangsterów, nie tak znanych. Na temat motywacji tych ułaskawień pojawiały się różne dziwne pogłoski, o których nie chcę tutaj mówić. Po sygnale z mojej strony Aleksander Kwaśniewski gwałtownie ograniczył liczbę udzielanych ułaskawień. Ja uznaję ułaskawienie za środek nadzwyczajny. Może być zastosowany, aby ulżyć komuś w sytuacji, gdy kara wydaje się istotnie nieadekwatna do winy. Dla przykładu, dla jednej osoby kara zakazu sprawowania jakiegoś rodzaju stanowisk nie jest w ogóle dolegliwa, bo on takich stanowisk nigdy nie sprawował, dla innego zaś będzie niezwykle uciążliwa. Zgodnie z tymi zasadami ułaskawiam sprawców drobnych przestępstw, głównie poprzez wykreślenie ich z rejestru skazanych. Podam panu przykład: nauczyciel w niewielkiej miejscowości - wiadomo, że w takich miejscach to jest zajęcie dające niezłą pozycję społeczną - został złapany, gdy prowadził auto pod wpływem alkoholu. Miał we krwi 0,6 promila. Zabrano mu prawo jazdy, a jako karany stracił pracę nauczyciela i poszedł pracować za znacznie mniejsze pieniądze do lokalnej administracji. Jego czyn był oczywiście godny potępienia, ale kara, jaką poniósł - gwałtowna degradacja społeczna - była nieadekwatna do przewinienia. Nie doszło tam przecież do żadnego wypadku, nikt nie poniósł najmniejszej szkody. Widzę, że wczytuje się pan w prośby o łaskę. - W niektóre - tak. Inne odrzucam z góry: gwałty czy rozboje, niezależnie od sytuacji osobistej sprawców. Z reguły nie ułaskawiam też sprawców przestępstw przeciwko rodzinie. Zabójstwa biorę pod uwagę tylko w sytuacji przekroczenia granic obrony koniecznej. W takich wypadkach zdarzały mi się ułaskawienia, także w postaci zmniejszenia wymiaru kary, ale chodziło o kobiety, które w desperacji zamordowały swoich prześladowców, czy to byli mężowie, czy konkubenci. Raz zdarzyło mi się ułaskawić osobę skazaną z handel narkotykami. Jednak wtedy chodziło o bardzo niewielką ilość narkotyku, a sprawcą była kobieta, która nie wywodziła się ze środowiska gangsterskiego, natomiast bardzo wiele w życiu wycierpiała, również dlatego, że była ofiarą bardzo ostrej, przewlekłej choroby. To był pojedynczy tego typu przypadek. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,9209758,Dlaczego_prezydent_Kaczynski_ulaskawil_S__.html#ixzz1FtSLbo9N Kim tak naprawdę był Lech Kaczyński? Jeśli się weźmie pod uwagę całkowicie bezpodstawne ułaskawienie przestępcy, który był wspólnikiem zięcia, zatrudnienie w kancelarii handlarza narkotykami, czy zięcia, który będąc prawnikiem deklaruje chęć współpracy ze znanymi przestępcami, rodzina Kaczyńskich jawi się w bardzo niekorzystnym świetle. Możnaby rzec, to po prostu patologia! Przemek -- .."Prezydent Lech Kaczyński ułaskawił gangstera, z którym jego zięć prowadził interesy. Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej ze spółek. Udziały w niej ma także Robert Draba, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskieg. Zięć Lecha Kaczyńskiego i były szef jego kancelarii prowadzili interesy z przestępcą, którego ułaskawił nieżyjący prezydent". |
|
Data: 2011-03-07 09:10:15 | |
Autor: Azxse | |
Dlaczego prezydent Kaczyński ułaskawił S.? | |
Użytkownik "Przemysław Warzywny" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:il1vrm$2oq$1inews.gazeta.pl... Doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz zapowiedział, że obecna Kancelaria Prezydenta wyjaśni sprawę ułaskawienia Adama S. przez b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jak to dlaczego? Rodzina jest najważniejsza! Polska jest najważniejsza! Prawo i sprawiedliwość to wartości nadrzędne! AAA |
|
Data: 2011-03-07 09:47:12 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Dlaczego prezydent Kaczyński ułaskawił S.? | |
Azxse napisał:
Użytkownik "Przemysław Warzywny" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:il1vrm$2oq$1inews.gazeta.pl... a "brudy należy prać we własnym domu". Tfu! |
|
Data: 2011-03-07 20:47:43 | |
Autor: Kaczysta | |
Dlaczego prezydent Kaczyński ułaskawił S.? | |
Pan Nałęcz powinien byc konsekwentny - i zbadac skrupulatnie ułaskawienia Wałęsy i Kwaśniewskiego, które dotyczyły gansterów i bandziorów.
AZ |