Cześć wam

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich rowerów?
Np. na stronie Gianta:
"W branży rowerowej nie ma standardu porównywania wagi rowerów między segmentami lub markami. Wielu producentów podaje najniższą możliwą wagę roweru. Różnice zależą od wielkości ramy, użytych materiałów, wagi osprzętu i akcesoriów. Dlatego najlepszym sposobem, aby ocenić wagę konkretnego roweru jest jego wypróbowanie. Sugerujemy wizytę u lokalnego dystrybutora, który zważy wybrany rower. Wszystkie rowery Giant są zaprojektowane tak, aby oferowały jak najlepszą w swojej klasie wagę i jakość jazdy."

Tak jakby się bali. Canyon np. podaje wagę dla różnych modeli i przy tym podaje dla jakiego rozmiaru.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu 10.03.2017 o 20:20, Piotr aka dracorp pisze:

Cześć wam

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się
zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich
rowerów?

wielu producentów podaje wagę. i nie ukrywają że ważą te które mają najmiejsze ramy i czasami bez pedałów
ToMasz

W dniu 10.03.2017 o 20:20, Piotr aka dracorp pisze:

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się
zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich
rowerów?

Myślę że namieszały tu rowery karbonowe i koła 29". Zwykły ignorant widząc 11 kg (alu) może pomyśleć, że to dużo, a koło 29" musi ważyć więcej od 26" (z tej samej półki cenowej).

Użytkownik Piotr aka dracorp imie.nazwisko@wp.eu ...

Cześć wam

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich rowerów?
Np. na stronie Gianta:
"W branży rowerowej nie ma standardu porównywania wagi rowerów między segmentami lub markami. Wielu producentów podaje najniższą możliwą wagę roweru. Różnice zależą od wielkości ramy, użytych materiałów, wagi osprzętu i akcesoriów. Dlatego najlepszym sposobem, aby ocenić wagę konkretnego roweru jest jego wypróbowanie. Sugerujemy wizytę u lokalnego dystrybutora, który zważy wybrany rower. Wszystkie rowery Giant są zaprojektowane tak, aby oferowały jak najlepszą w swojej klasie wagę i jakość jazdy."

Tak jakby się bali. Canyon np. podaje wagę dla różnych modeli i przy tym podaje dla jakiego rozmiaru.

Od kiedy Giant uchyla się rekami i nogami od przyjmowania reklamacji na pekniete ramy - nalezy tej firmy unikac z daleka.
Porządni producenci podają wage. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

gianty są albo z tajwanu, albo z holandii...

Czy ostatnio nie wykupili jakiejś fabryczki w Polsce?


-- -- -

Gianty są albo z Tajwanu, albo z Holandii.

Dnia Fri, 10 Mar 2017 22:00:39 +0000, Budzik napisał(a):

Od kiedy Giant uchyla się rekami i nogami od przyjmowania reklamacji na
pekniete ramy - nalezy tej firmy unikac z daleka.
Porządni producenci podają wage.

Dobrze wiedzieć.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu piątek, 10 marca 2017 20:23:17 UTC+1 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:

Cześć wam

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich rowerów?
Np. na stronie Gianta:
"W branży rowerowej nie ma standardu porównywania wagi rowerów między segmentami lub markami. Wielu producentów podaje najniższą możliwą wagę roweru. Różnice zależą od wielkości ramy, użytych materiałów, wagi osprzętu i akcesoriów. Dlatego najlepszym sposobem, aby ocenić wagę konkretnego roweru jest jego wypróbowanie. Sugerujemy wizytę u lokalnego dystrybutora, który zważy wybrany rower. Wszystkie rowery Giant są zaprojektowane tak, aby oferowały jak najlepszą w swojej klasie wagę i jakość jazdy."

Tak jakby się bali. Canyon np. podaje wagę dla różnych modeli i przy tym podaje dla jakiego rozmiaru.



-- piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu sobota, 11 marca 2017 22:52:08 UTC+1 użytkownik Olivander napisał:

gianty są albo z tajwanu, albo z holandii...

w czasach gdy na topie jest odchudzanie roweru o 20 gram, podczas gdy rowerzysta miewa 30 kilo nadwagi, nie dziwię się im ;) też bym nie podwał, bo ktoś by poleciał w kulki, zważył rower bez powietrza w kołach i sprzedawał tysiącami a moje by się w magazynach kisiły bo przestarzałe i ciężkie :D

nie oszukujmy się, to konsument kształtuje rynek, producent i sprzedawca chcą po prostu zarobić - więc zawsze się dopasują do .... klienta ! :)

w czasach gdy na topie jest odchudzanie roweru o 20 gram, podczas gdy rowerzysta miewa 30 kilo nadwagi,

w tym zestawieniu.... to bym się nie zgodził. Na tej grupie, może i widać walkę o gramy, ale w rowerach do 2 tyś, -  nie bardzo. jasne że droższy rower powinien być lżejszy - ale na serio - większość dałoby się odchudzić bez znacznego powiększenia ceny. albo nawet taniej zrobić, wkładając lżejsze części teoretycznie niższej klasy. więc dla klientów z 30 kg nadwagi - nie. to już prędzej działa to co napisałeś

nie oszukujmy się, to konsument kształtuje rynek, producent i sprzedawca chcą po prostu zarobić

Bardziej producent. ale tak, na rynku w większości mamy rowery bez sensu, rowery jakby stworzone dla debili... z czego wynika że większość klientów to debile. Jak czasem u kogoś widzę co jest nadawane w telewizji to niemam żadnych wątpliwości.

ToMasz

W dniu 2017-03-12 o 09:18, ToMasz pisze:

w czasach gdy na topie jest odchudzanie roweru o 20 gram, podczas gdy
rowerzysta miewa 30 kilo nadwagi,

w tym zestawieniu.... to bym się nie zgodził. Na tej grupie, może i
widać walkę o gramy, ale w rowerach do 2 tyś, -  nie bardzo. jasne że
droższy rower powinien być lżejszy - ale na serio - większość dałoby się
odchudzić bez znacznego powiększenia ceny. albo nawet taniej zrobić,
wkładając lżejsze części teoretycznie niższej klasy.

Człowieku, z *taką wiedzą* marnujesz się tu na grupie. Dawno powinieneś otworzyć jakąś fabrykę.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On 2017-03-12 09:43, PeJot wrote:

W dniu 2017-03-12 o 09:18, ToMasz pisze:

- większość dałoby się
odchudzić bez znacznego powiększenia ceny. albo nawet taniej zrobić,
wkładając lżejsze części teoretycznie niższej klasy.

Człowieku, z *taką wiedzą* marnujesz się tu na grupie. Dawno powinieneś
otworzyć jakąś fabrykę.

Ja myślę, że słowo-klucz to  "znacznego". Dla każdego bowiem będzie to inna wartość.

Ale fakt, stwierdzenie intrygujące :-p

pozdr
Prot

W dniu 2017-03-12 o 10:33, Prot Ogenes pisze:

On 2017-03-12 09:43, PeJot wrote:

W dniu 2017-03-12 o 09:18, ToMasz pisze:

- większość dałoby się
odchudzić bez znacznego powiększenia ceny. albo nawet taniej zrobić,
wkładając lżejsze części teoretycznie niższej klasy.

Człowieku, z *taką wiedzą* marnujesz się tu na grupie. Dawno powinieneś
otworzyć jakąś fabrykę.

Ja myślę, że słowo-klucz to  "znacznego". Dla każdego bowiem będzie to
inna wartość.

Ale fakt, stwierdzenie intrygujące :-p

Tak miało być.

Dawać mi tu te "lżejsze części teoretycznie niższej klasy".

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dawać mi tu te "lżejsze części teoretycznie niższej klasy".

oj grupowe trole. wątek jest o tym, że dla przeciętnego klienta gianta, waga to pomijalny parametr. ilość stron na jednym tuszu też, i ile pali BMW również. bo klient to srający kasą debil. stąd moja opinia, ze gdyby klienci byli bardziej rozgarnieci w sytyacji, zostaliby przy niskich grupach osprzętowych, żądając redukcji wagi i trwalości, nie nowinek technologicznych, pierdyliona biegów i hydrauliki.

z kategorii ceny: rower (nie kolarka) za 1400zł waży 11.2 kg. Ile ważą wasze (lub w sklepie) i ile kosztowały?

ToMasz

W dniu 2017-03-12 o 17:49, ToMasz pisze:

Dawać mi tu te "lżejsze części teoretycznie niższej klasy".

oj grupowe trole. wątek jest o tym, że dla przeciętnego klienta gianta,
waga to pomijalny parametr. ilość stron na jednym tuszu też, i ile pali
BMW również. bo klient to srający kasą debil.

Niestety, statystycznie tak jest. I choćby jeden z drugim ponadprzeciętny klient się wściekał, tupał nóżkami i żądał oferty skrojonej dokładnie pod jego potrzeby, nie dostanie jej, bo nie ma wyboru. Przykładowo: chcesz samochód z jakimś tam konkretnym wyposażeniem, musisz wziąć *cały* pakiet.

stąd moja opinia, ze gdyby
klienci byli bardziej rozgarnieci w sytyacji, zostaliby przy niskich
grupach osprzętowych, żądając redukcji wagi i trwalości, nie nowinek
technologicznych, pierdyliona biegów i hydrauliki.

Klienci żądać sobie mogą, a dostaną to co marketing wymyśli i na czym da się zarobić. Niestety, demokracja portfelowa ma swoje plusy i minusy.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 12.03.2017 o 20:15, PeJot pisze:

I choćby jeden z drugim ponadprzeciętny klient się wściekał, tupał
nóżkami i żądał oferty skrojonej dokładnie pod jego potrzeby, nie
dostanie jej, bo nie ma wyboru.

Ale jak to nie? Rower na zamówienie. Tanio nie będzie, ale jak klient "sra kasą", to w czym problem?
Ewentualnie zamawia Cannondale'a Scalpel Si Hi-Mod Black Inc, płaci 57000 zł i albo się cieszy, albo jak ja: wymienia opony i siodełko i też się cieszy.

W dniu 2017-03-12 o 22:57, wO.ôhoo! pisze:

W dniu 12.03.2017 o 20:15, PeJot pisze:

I choćby jeden z drugim ponadprzeciętny klient się wściekał, tupał
nóżkami i żądał oferty skrojonej dokładnie pod jego potrzeby, nie
dostanie jej, bo nie ma wyboru.

Ale jak to nie? Rower na zamówienie. Tanio nie będzie, ale jak klient
"sra kasą", to w czym problem?

W tym przypadku trudno mówić o "producencie", choć pewnie z custom rowerem dostanie wykaz mas podzespołów z dokładnością do 0.01g.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 13.03.2017 o 15:56, PeJot pisze:

W tym przypadku trudno mówić o "producencie"...

Nie. Chodziło mi o to, że w sklepie, który sprzedaje np. te Gianty i posiada własny serwis wybierasz sobie jakiś rower (frameset) i mówisz co chcesz mieć. Od grupy osprzętu (np. pełne XT zamiast XT-Deore), przez koła i opony po kolor chwytów. I masz rower Giant "XY" z gwarancją, a że drugiego identycznego nie ma i do ceny wyjściowej musiałeś dopłacić 35%, to inna sprawa.

On 2017-03-12 17:49, ToMasz wrote:

Dawać mi tu te "lżejsze części teoretycznie niższej klasy".

oj grupowe trole. wątek jest o tym, że dla przeciętnego klienta gianta,
waga to pomijalny parametr. ilość stron na jednym tuszu też, i ile pali
BMW również. bo klient to srający kasą debil. stąd moja opinia, ze gdyby
klienci byli bardziej rozgarnieci w sytyacji, zostaliby przy niskich
grupach osprzętowych, żądając redukcji wagi i trwalości, nie nowinek
technologicznych, pierdyliona biegów i hydrauliki.

z kategorii ceny: rower (nie kolarka) za 1400zł waży 11.2 kg. Ile ważą
wasze (lub w sklepie) i ile kosztowały?

Posądzasz niewłaściwych ludzi o trollowanie. Lubimy po prostu konkrety. Więc skończ pierdolić ogólnikami i podaj specyfikację.

Każdy będzie mógł sobie sprawdzić, bo informacji to akurat mamy nadmiar w XXI wieku. Rzuciłeś konkretne hasło o lżejszych cześciach niższej klasy, więc podaj konkretne cześci. Założenie jest proste, masz napęd 3x9. Podaj wagę i cenę zestawów dajmy na to SLX i dowolnego wybranego przez Ciebie "lżejszego ale teoretyczine niższej klasy" odpowiednika.

pozdr
Prot

zostaliby przy niskich
grupach osprzętowych, żądając redukcji wagi i trwalości, nie nowinek
technologicznych, pierdyliona biegów i hydrauliki.

z kategorii ceny: rower (nie kolarka) za 1400zł waży 11.2 kg. Ile ważą
wasze (lub w sklepie) i ile kosztowały?

  Założenie jest proste, masz napęd

3x9. Podaj wagę i cenę zestawów dajmy na to SLX i dowolnego wybranego
przez Ciebie "lżejszego ale teoretyczine niższej klasy" odpowiednika.

Przeczytaj to co napisałem i nie dopowiadaj sobie niczego innego. NIE napisałem że grupa aluts jest lżejsza od SLX. napisałem jednak ze rower kosztuje 1400zł. Ile kosztuje rower z SLXsem?
Wyjaśnię Ci to łopatologicznie. klient chce rower. alu i z deore. alu to norma, ale nic nie wnosząca. Deore to pewna grupa osprzętu, moim zdaniem dość dobra, w sensie dla ludzi którzy coś więcej wiedzą o rowerach i ich użytkowaniu, niż to że mają dwa koła i pedały. ale głupi klient chętniej kupi rower za 1500zł (przykładowa cena) który ma tylną przerzutkę deore i amor ważący 2.5kg, niż altusa i droższy amor z wagą1.7kg
teraz podsumowanie:
deore i ciężki amor = 16kg =1500zł
altus i lekki amor = 15kg =1500zł

Sory, nie poszukam Ci konkretów, bo w konkretach wystąpi cena producenta. Sklep, albo allegro będzie miało inną cenę, szczególnie po półtora roku. ale trend który starałem się nakreślić jak najbardziej istnieje. co potwierdzają pierdyliony ciężkich amorów, ciężkich i marnych hamulców tarczowych na linki, stalowych piast i szczęk hamulcowycyh (btwin) i innych komponentów.
ToMasz

Dnia Sun, 12 Mar 2017 09:18:59 +0100, ToMasz napisał(a):

w tym zestawieniu.... to bym się nie zgodził. Na tej grupie, może i
widać walkę o gramy, ale w rowerach do 2 tyś, -  nie bardzo. jasne że
droższy rower powinien być lżejszy - ale na serio - większość dałoby się
odchudzić bez znacznego powiększenia ceny. albo nawet taniej zrobić,
wkładając lżejsze części teoretycznie niższej klasy. więc dla klientów z
30 kg nadwagi - nie. to już prędzej działa to co napisałeś

Tylko jeszcze trzeba wiedzieć co, gdzie szukać lub sprawdzać każdą część. Znajomy kupił Rometa pod koła 26". Z niego chyba została sama rama, bo koło włożył swoje, amor zakupiony gdzieś na aledrogo, bardzo lekki i tani, a na hamulce wziął V-ki. Całość wyszła mu chyba nieznacznie > 10kg.
Porównywałem z moim nowym Cube. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu 2017-03-12 o 20:09, Piotr aka dracorp pisze:

Tylko jeszcze trzeba wiedzieć co, gdzie szukać lub sprawdzać każdą część.
Znajomy kupił Rometa pod koła 26". Z niego chyba została sama rama, bo
koło włożył swoje, amor zakupiony gdzieś na aledrogo, bardzo lekki i
tani, a na hamulce wziął V-ki. Całość wyszła mu chyba nieznacznie > 10kg.
Porównywałem z moim nowym Cube.

No to po co kupował Rometa i patroszył go po kawałku ? Nie prościej złożyć od zera, a nie kombinować z pozbywaniem się używanego szpeju ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia Sun, 12 Mar 2017 20:17:02 +0100, PeJot napisał(a):

No to po co kupował Rometa i patroszył go po kawałku ? Nie prościej
złożyć od zera, a nie kombinować z pozbywaniem się używanego szpeju ?

Dla ramy.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

W dniu 12.03.2017 o 20:17, PeJot pisze:

Nie prościej złożyć od zera, a nie kombinować z pozbywaniem się
używanego szpeju ?

Jak składasz od zera na częściach BOX, to wychodzi drożej niż zakup nowego, ściągnięcie i odsprzedanie "najsłabszych ogniw" (korba, koła), zakup i założenie właściwych.

W dniu 2017-03-12 o 23:03, wO.ôhoo! pisze:

W dniu 12.03.2017 o 20:17, PeJot pisze:

Nie prościej złożyć od zera, a nie kombinować z pozbywaniem się
używanego szpeju ?

Jak składasz od zera na częściach BOX, to wychodzi drożej niż zakup
nowego, ściągnięcie i odsprzedanie "najsłabszych ogniw" (korba, koła),
zakup i założenie właściwych.

Jakoś mi inaczej wychodzi, ale nieważne.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2017-03-10 o 20:20, Piotr aka dracorp pisze:

Tak od czasu do czasu przeglądam sobie oferty wśród rowerów i zawsze się
zastanawiam dlaczego producenci tak skrupulatnie ukrywają wagę ich
rowerów?

Może wychodzą z założenia że masa roweru jest mało znaczącym parametrem dla kogoś kto kupuje rower dla czystej przyjemności, a odsetek onanistów sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest niewielki.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 12.03.2017 o 12:33, PeJot pisze:

odsetek onanistów sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest niewielki

Najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy za 150 zł kupują zajechaną korbę SLX (bez planu wymiany dwóch zużytych zębatek), bo grupa dwa poziomy wyższa. APGREJD, PANIE!

W dniu 2017-03-12 o 14:10, wO.ôhoo! pisze:

W dniu 12.03.2017 o 12:33, PeJot pisze:

odsetek onanistów sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest
niewielki

Najbardziej śmieszą mnie ludzie, którzy za 150 zł kupują zajechaną korbę
SLX (bez planu wymiany dwóch zużytych zębatek), bo grupa dwa poziomy
wyższa. APGREJD, PANIE!

Znasz takich, którzy usiłują na zajechanych zębatkach jeździć? Czy to tylko twoje kolejne, chore dopowiedzenie?
Bo akurat wymiana korby ze starej na kwadrat, na taką z HT2 jak najbardziej ma sens.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2017-03-12 o 19:29, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Bo akurat wymiana korby ze starej na kwadrat, na taką z HT2 jak
najbardziej ma sens.

Jasne. Szczególnie że masz wybór: HT2 albo... no właśnie co ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2017-03-12 o 12:33, PeJot pisze:

Może wychodzą z założenia że masa roweru jest mało znaczącym parametrem
dla kogoś kto kupuje rower dla czystej przyjemności, a odsetek onanistów
sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest niewielki.

Wnoszenie roweru np. na czwarte piętro nie dla każdego jest czystą przyjemnością ;)

W dniu 2017-03-12 o 15:26, borsuk pisze:

W dniu 2017-03-12 o 12:33, PeJot pisze:

Może wychodzą z założenia że masa roweru jest mało znaczącym parametrem
dla kogoś kto kupuje rower dla czystej przyjemności, a odsetek onanistów
sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest niewielki.

Wnoszenie roweru np. na czwarte piętro nie dla każdego jest czystą
przyjemnością ;)

Jakoś nie widać by producenci reklamowali swoje rowery jako lekkie i zatem przyjazne do wnoszenia na któreś tam piętro. Merketoidzi wychodzą raczej z założenia że jak kogoś stać na lekki i zarazem drogi rower, to z założenia w/w problemy lokalowe ma rozwiązane.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 13.03.2017 o 17:35, PeJot pisze:

W dniu 2017-03-12 o 15:26, borsuk pisze:

W dniu 2017-03-12 o 12:33, PeJot pisze:

Może wychodzą z założenia że masa roweru jest mało znaczącym parametrem
dla kogoś kto kupuje rower dla czystej przyjemności, a odsetek onanistów
sprzętowych sypiających z wagą pod poduszką jest niewielki.

Wnoszenie roweru np. na czwarte piętro nie dla każdego jest czystą
przyjemnością ;)

Jakoś nie widać by producenci reklamowali swoje rowery jako lekkie i zatem przyjazne do wnoszenia na któreś tam piętro. Merketoidzi wychodzą raczej z założenia że jak kogoś stać na lekki i zarazem drogi rower, to z założenia w/w problemy lokalowe ma rozwiązane.

W sensie że wszyscy których na to stać mieszkają nie wyżej niż parter?

p. m.

W dniu 13.03.2017 o 20:03, m pisze:

W sensie że wszyscy których na to stać mieszkają nie wyżej niż parter?

Że większość ma domy lub mieszkania z garażami, ew. mieszkania w budynkach z windami.