Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechodzi i m przez gardło? Historia „tenkraju”

Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechodzi i m przez gardło? Historia „tenkraju”

Data: 2020-06-27 14:21:34
Autor: mrbluesky.pl
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechodzi i m przez gardło? Historia „tenkraju”
Super TenKraj a to POlska wlasnie! ;P

Data: 2020-06-28 19:56:34
Autor: Jakub A. Krzewicki
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
W dniu sobota, 27 czerwca 2020 23:21:35 UTC+2 użytkownik mrblu...@gmail.com napisał:
Super TenKraj a to POlska wlasnie! ;P

"Ten kraj" pojawia się w słownictwie ludzi u których to słyszę, głownie w kontekstach niemożności wprowadzenia różnych nurtów czy innowacji politycznych, gospodarczych, społecznych, przemysłowych czy modowych dominujących za granicą, a co za tym idzie, otworzenia związanych z nimi biznesów czy rynków zbytu. Jest wypowiadany wtedy, kiedy ktoś forsujący jakiś powszechnie sprzedawany towar czy usługę napotyka na przeszkody wprowadzenia czegoś w życiu tutaj, aby było jak gdzie indziej. Tu nie tylko chodzi o różnice światopoglądowe, ale o widzenie Polski jako miejsca (zazwyczaj w kontekście nie sprzyjających warunków) ze względu na interes prywatny.

Data: 2020-06-29 02:21:50
Autor: Jacek Bialy
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
 - "Ten kraj" pojawia się w słownictwie ludzi u których to słyszę, głownie w kontekstach niemożności wprowadzenia różnych nurtów czy innowacji politycznych, gospodarczych, społecznych, przemysłowych czy modowych dominujących za granicą, (...)

A mógłbyś podać jakiś przykład?

jb

Data: 2020-06-29 03:27:04
Autor: Jakub A. Krzewicki
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2020 11:21:51 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
- "Ten kraj" pojawia się w słownictwie ludzi u których to słyszę, głownie w kontekstach niemożności wprowadzenia różnych nurtów czy innowacji politycznych, gospodarczych, społecznych, przemysłowych czy modowych dominujących za granicą, (...)

A mógłbyś podać jakiś przykład?

"W tym kraju ludzie mają gusta jak za króla Ćwieczka, nasz znakomity zestaw poradników prosperity, który był bestsellerem w innych krajach się nie sprzedaje", "spódnice naszej firmy typu gothic lolita w tym kraju to porażka, małolaty narzekają, że badziewny materiał", "koncert zespołu, który przyjechał z Norwegii w tym kraju musiał być bardzo niszowy, żeby nie ponieść klapy", "ruch zielonych w tym kraju nie ma większych szans na powodzenie" etc.

Praktycznie każdy, kto jest pośrednikiem w importowaniu do Polski jakiegoś towaru, usługi czy idei, która gdzie indziej, zwłaszcza w rozwiniętych krajach Zachodu zgarnia wśród mas rynek zbytu, a u nas ma niskie notowania.

W Polsce słabo ukształtowany jest nowoczesny odbiorca masowy typu zachodniego i kiedy do kogoś, kto liczy na wytworzenie się większej ilości takiego odbiorcy i robi ze swojej strony wszystko, by go produkować jako źródło dochodu a spotyka się to ze słabą odpowiedzią, i co za tym idzie brakiem zwrotów finansowych inwestycji, mówi "w tym kraju".

Data: 2020-06-29 04:27:36
Autor: Jacek Bialy
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
- "Ten kraj" pojawia się w słownictwie ludzi u których to słyszę, głownie w kontekstach niemożności wprowadzenia różnych nurtów czy innowacji politycznych, gospodarczych, społecznych, przemysłowych czy modowych dominujących za granicą, (...) A mógłbyś podać jakiś przykład?

"W tym kraju ludzie mają gusta jak za króla Ćwieczka, nasz znakomity zestaw poradników prosperity, który był bestsellerem w innych krajach się nie sprzedaje", "spódnice naszej firmy typu gothic lolita w tym kraju to porażka, małolaty narzekają, że badziewny materiał", "koncert zespołu, który przyjechał z Norwegii w tym kraju musiał być bardzo niszowy, żeby nie ponieść klapy", "ruch zielonych w tym kraju nie ma większych szans na powodzenie" etc. Praktycznie każdy, kto jest pośrednikiem w importowaniu do Polski jakiegoś towaru, usługi czy idei, która gdzie indziej, zwłaszcza w rozwiniętych krajach Zachodu zgarnia wśród mas rynek zbytu, a u nas ma niskie notowania. W Polsce słabo ukształtowany jest nowoczesny odbiorca masowy typu zachodniego i kiedy do kogoś, kto liczy na wytworzenie się większej ilości takiego odbiorcy i robi ze swojej strony wszystko, by go produkować jako źródło dochodu a spotyka się to ze słabą odpowiedzią, i co za tym idzie brakiem zwrotów finansowych inwestycji, mówi "w tym kraju". -- -- -- -- -- -

Ano wszystko jasne - rozczarowanie sfer zachodniego biznesu, które wyróżniają się tym, że produkują nie tylko swój towar, ale jeszcze muszą sobie wyprodukować odbiorców tego towaru (co już samo w sobie dobrze o nim nie świadczy). Tego rodzaju biznes święcił triumfy w epoce fukujanizmu, kiedy to świat dzielił się na postępowy i demokratyczny Zachód oraz na całą resztę.. Czyli tych, ktorzy z racji swej ciemnoty i zacofania jeszcze nie są Zachodem, a więc nie bardzo wiedzą, jak się ubierać, co jest modne i jakiej muzyki słuchać, w co wierzyć, jak się poprawnie wypowiadać - no i oczywiście - jakich mieć politycznych przywódców.
Moim zdaniem nie należy się przejmowć frustratami fałszywej globalizacji. W Polsce i tak nie mają szans (chyba że u jakichś wymierających komuszków), jako że myśmy tutaj już mieli podobnych 'globalistów' od sierpomłota i to nam powinno wystarczyć. A biznes zachodni i tak będzie do nas napływał, bo prawdziwy biznes węszy za popytem, zamiast go sobie sztucznie wytwarzać.

jb

Data: 2020-06-29 05:17:08
Autor: Jakub A. Krzewicki
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2020 13:27:37 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
 
Ano wszystko jasne - rozczarowanie sfer zachodniego biznesu, które wyróżniają się tym, że produkują nie tylko swój towar, ale jeszcze muszą sobie wyprodukować odbiorców tego towaru (co już samo w sobie dobrze o nim nie świadczy).

No paczpan, a mnie we wspomnianej przez Pana epoce fukujamizmu uczono, że produkowanie odbiorcy to jest jedynie słuszna droga, a dostosowywanie się do już istniejącego to kapitulanctwo i w ogóle jest jakieś przestarzałe. Tak na wszystkich w ogóle kierunkach i szacownych podobno uczelniach wciskano młodzieży na wykładach, że mają tak postępować, jeżeli chcą się stać nową elitą.

Data: 2020-06-29 05:21:06
Autor: Jakub A. Krzewicki
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2020 14:17:09 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2020 13:27:37 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
 > Ano wszystko jasne - rozczarowanie sfer zachodniego biznesu, które wyróżniają się tym, że produkują nie tylko swój towar, ale jeszcze muszą sobie wyprodukować odbiorców tego towaru (co już samo w sobie dobrze o nim nie świadczy). No paczpan, a mnie we wspomnianej przez Pana epoce fukujamizmu uczono, że produkowanie odbiorcy to jest jedynie słuszna droga, a dostosowywanie się do już istniejącego to kapitulanctwo i w ogóle jest jakieś przestarzałe. Tak na wszystkich w ogóle kierunkach i szacownych podobno uczelniach wciskano młodzieży na wykładach, że mają tak postępować, jeżeli chcą się stać nową elitą.

PS. Prawdziwym dyktatorem miał być dyktator mody, a prawdziwym cesarzem cesarz lodów śmietankowych. To była epoka, w której przeżyłem większość życia, globalna wioska McLuhana, gdzie wszystko wolno było zamacać i zaluhać ;)

Data: 2020-06-29 07:34:11
Autor: Jacek Bialy
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
 - PS. Prawdziwym dyktatorem miał być dyktator mody, a prawdziwym cesarzem cesarz lodów śmietankowych.


Sam byłem zwolennikiem takich poglądów za młodu i w pewnym sensie zgadzałbym się z nimi do dziś.

 - To była epoka, w której przeżyłem większość życia, globalna wioska McLuhana, gdzie wszystko wolno było zamacać i zaluhać ;)

A wszystko szyją małe chińskie rączki..     Buuu ha-ha!

jb

Data: 2020-06-29 07:08:54
Autor: Jacek Bialy
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
Ano wszystko jasne - rozczarowanie sfer zachodniego biznesu, które wyróżniają się tym, że produkują nie tylko swój towar, ale jeszcze muszą sobie wyprodukować odbiorców tego towaru (co już samo w sobie dobrze o nim nie świadczy).

 - No paczpan, a mnie we wspomnianej przez Pana epoce fukujamizmu uczono, że produkowanie odbiorcy to jest jedynie słuszna droga, a dostosowywanie się do już istniejącego to kapitulanctwo i w ogóle jest jakieś przestarzałe. Tak na wszystkich w ogóle kierunkach i szacownych podobno uczelniach wciskano młodzieży na wykładach, że mają tak postępować, jeżeli chcą się stać nową elitą.

Serio? - przyznam szczerze, że nawet o tym nie wiedziałem.

jb

Data: 2020-06-29 08:04:34
Autor: Jakub A. Krzewicki
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”
W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2020 16:08:55 UTC+2 użytkownik Jacek Bialy napisał:
> Ano wszystko jasne - rozczarowanie sfer zachodniego biznesu, które wyróżniają się tym, że produkują nie tylko swój towar, ale jeszcze muszą sobie wyprodukować odbiorców tego towaru (co już samo w sobie dobrze o nim nie świadczy).  - No paczpan, a mnie we wspomnianej przez Pana epoce fukujamizmu uczono, że produkowanie odbiorcy to jest jedynie słuszna droga, a dostosowywanie się do już istniejącego to kapitulanctwo i w ogóle jest jakieś przestarzałe. Tak na wszystkich w ogóle kierunkach i szacownych podobno uczelniach wciskano młodzieży na wykładach, że mają tak postępować, jeżeli chcą się stać nową elitą.

Serio? - przyznam szczerze, że nawet o tym nie wiedziałem.

Polonistyka wrocławska w tym jakieś 20 lat temu przodowała, na wykładach teorii literatury wykładowcy udzielali po cichu wskazówek, jaka to powinna być literatura współczesna, że należy sobie stworzyć nowego czytelnika / klienta (w domyśle "middlebrow").

Data: 2020-07-06 10:09:54
Autor: Jacek Bialy
Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechod zi im przez gardło? Historia „tenkraju”

 - No paczpan, a mnie we wspomnianej przez Pana epoce fukujamizmu uczono, że produkowanie odbiorcy to jest jedynie słuszna droga, a dostosowywanie się do już istniejącego to kapitulanctwo i w ogóle jest jakieś przestarzałe. Tak na wszystkich w ogóle kierunkach i szacownych podobno uczelniach wciskano młodzieży na wykładach, że mają tak postępować, jeżeli chcą się stać nową elitą. Serio? - przyznam szczerze, że nawet o tym nie wiedziałem.

 - Polonistyka wrocławska w tym jakieś 20 lat temu przodowała, na wykładach teorii literatury wykładowcy udzielali po cichu wskazówek, jaka to powinna być literatura współczesna, że należy sobie stworzyć nowego czytelnika / klienta (w domyśle "middlebrow").

Typowa 'inteligencja' wyhodowana w PRL. Z nawykami manipulowania ludzkimi umysłami. Ci ludzie w normalnym świecie czują się głupi i nikomu niepotrzebni - nic dziwnego, że dostają ataków histerii.

JB

Dlaczego słowo „Polska” tak trudno przechodzi i m przez gardło? Historia „tenkraju”

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona