Data: 2011-03-20 18:25:48 | |
Autor: Atlantis | |
Dlaczego w PRL krecono lepsze filmy? | |
W dniu 2011-03-18 02:12, Luks pisze:
A teraz kurde wszystko jakies nijakie takie. Na wstępie zaznaczam, że nie chcę być źle zrozumiany. Nie czuję żadnego sentymentu do "poprzedniego systemu", a na myśl o gospodarce centralnie sterowanej robi mi się niedobrze. Poglądy na gospodarkę ma liberalne, jednak nie należę do fanatyków, którzy w "wolnym rynku" widzą jakieś bóstwo, które może uleczyć wszystkie choroby naszego świata, jeśli tylko będziemy je odpowiednio intensywnie czcić. ;) Kapitalizm i wolny rynek mają też swoje ciemne strony. Jedną z nich jest ta, którą zauważyłeś. Dzisiaj film musi się po prostu sprzedać i przynieść jak największy dochód. Siłą rzeczy jest robiony tak, żeby jak największa masa ludzi chciała go obejrzeć. Więc jeśli masa chce bezmyślnej, bezrefleksyjnej rozrywki - masa ją dostanie. W przeciwnym razie twórca nie zarobi. Co gorsze widzę tu też pewne zagrożenie w postaci dodatniego sprzężenia zwrotnego. Kolejne pokolenie dorasta oglądając ten szmelc i przejmuje promowane w nim wzorce i wartości. Tak wychowane pokolenie będzie się domagało jeszcze głupszej rozrywki - więc producent dostarczy mu jej. ;) Popatrz na telewizję. W latach osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych TVP to rozbudowana redakcja Telewizji Edukacyjnej i sporo programów kulturalnych (i mam tu na myśli wyższą kulturę, a nie "Bitwę na Głosy"). Co z tego zostało? Prawie nic. Dzisiaj abonament przeznacza się na kolejne odcinku "Klanu"... Z TE zostało tylko "Laboratorium". A programy edukacyjne na stacjach komercyjnych pod względem merytorycznym są całe lata świetlne za TE. Dzisiaj widza trzeba przyciągnąć kolesiem jedzącym robaki albo bredniami o kosmitach, nawiedzonych domach albo postrzeganiu pozazmysłowym... Chodzi o to, żeby widz mógł "poczuć się mądrym", przy niewielkim (lub wręcz żadnym) wysiłku intelektualnym. :) |
|
Data: 2011-03-20 18:36:48 | |
Autor: Elvis | |
Dlaczego w PRL krecono lepsze filmy? | |
Użytkownik "Atlantis" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:4d863850$0$2457$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2011-03-18 02:12, Luks pisze: Wiec czym jest dzisiejsze kino? Czy tylko kiepska rozrywka lub propaganda? W zasadzie widze tylko te 2 aspekty w ostatnich produkcjach. Albo ktoś mi daje nędzną rozrywke typu "czlowiek zjadl sznurowke" albo ktos mnie chce urobic - czytaj - pokazuje mi co mam myslec na jakis temat. Sztuki w tym wszystki brakuje. Sztuki. Jakiegos oderwania. |
|
Data: 2011-03-20 19:19:55 | |
Autor: aL | |
Dlaczego w PRL krecono lepsze filmy? | |
W dniu 2011-03-20 18:36, Elvis pisze:
W zasadzie widze tylko te 2 aspekty w ostatnich Nie powiedziaĹbym, Ĺźe "GorÄ czka ZĹota" to kiepska rozgrywka. Nawet obecnie. aL -- Thereâs no normal life, Wyatt. Thereâs just life. |
|
Data: 2011-03-20 19:24:14 | |
Autor: Arek | |
Dlaczego w PRL krecono lepsze filmy? | |
W dniu 2011-03-20 18:36, Elvis pisze:
[..] Sztuki w tym wszystki brakuje. Sztuki. Jakiegos oderwania. Bo kino to nie miała być sztuka - widać wróciła do korzeni - tylko płytka rozrywka dla plebsu. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2011-03-20 20:46:13 | |
Autor: Elvis | |
Dlaczego w PRL krecono lepsze filmy? | |
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:im5gon$dru$2inews.gazeta.pl... W dniu 2011-03-20 18:36, Elvis pisze: Niby tak. Pierwsze filmy to byly chyba zwykle gole dupy. |
|