Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Dług spadł jak za Gomułki

Dług spadł jak za Gomułki

Data: 2018-04-03 20:52:57
Autor: boukun
Dług spadł jak za Gomułki
Rekordy finansów państwa. Dług spadł jak za Gomułki, a deficyt najniższy od 27 lat

Ubiegły rok można wpisać do polskiej listy rekordów finansów państwa. Może jeszcze nie udało się wyjść na plus i był deficyt, ale tak dobrze nie było od 1990 roku. Co więcej, wartość długu państwa spadła. A taka sytuacja ostatni raz była za Gomułki.

Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. general government) spadł w ub. roku do zaledwie 1,5 proc. produktu krajowego brutto, czyli o 0,8 pkt proc. PKB w porównaniu z poprzednim rokiem. Dane poszły w świat, a konkretnie zebrał je GUS dla Komisji Europejskiej w ramach tzw. notyfikacji fiskalnej.

Malkontenci mogą mówić, że cały czas państwo wydaje więcej, niż dostaje z podatków, ale "na bezrybiu i rak ryba". A trzeba docenić, że to najlepszy wynik budżetu od 1990 roku, kiedy rząd Mazowieckiego zaczął już pożyczać pieniądze, ale jeszcze nie musiał tych nowych pożyczek obsługiwać. Państwo wykazało wówczas nadwyżkę 0,4 proc. PKB.

Ministerstwo Finansów ocenia, że dobry bilans wpływów i wydatków państwa za ubiegły rok to efekt poprawy wyniku kasowego budżetu państwa o ok. 21 mld zł.

- Na taką poprawę wyniku wpływ miał przede wszystkim wzrost dochodów budżetowych, w tym szereg działań mających na celu odbudowę strumienia dochodów podatkowych i uszczelnienie systemu podatkowego - komentuje ministerstwo.

Dług rósł prawie przez pół wieku

Ale to nie koniec dobrych informacji. Nie dość, że finanse publiczne były najbliżej zbilansowania od tak wielu lat, to jeszcze wartość długu publicznego spadła. A to pierwszy taki przypadek od... 1971 roku, czyli od aż 46 lat, tj. nie biorąc pod uwagę 2014 roku, gdy rząd Donalda Tuska dokonał zaboru połowy środków z OFE.

Wartość długu sektora General Government spadła na koniec 2017 r. do 1003 mld zł, z 1006 mld zł w 2016 roku. Zaledwie 3 mld zł, ale i tak dobrze, że tym razem nie rosło. Beata Szydło i Mateusz Morawiecki są pierwszymi premierami, którzy mogą sobie zapisać na koncie taki wyczyn, choć tylko w skali jednego roku, bo od początku rządów zadłużenie wzrosło.

W części jest to zasługa dobrej ściągalności podatków, ale nie można zapominać o tym, że zmienił się kurs złotego. To głównie dzięki umocnieniu krajowej waluty zadłużenie skarbu państwa w dolarze, euro i innych walutach spadło o aż 35 mld zł. Rósł jednocześnie dług w złotym, ale wolniej niż ten w walutach obcych - w rezultacie jesteśmy nieco mniej obciążeni na przyszłość.

W odniesieniu do produktu krajowego brutto, dług sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2017 r. spadł do 50,6 proc. PKB. To o 3,5 pkt. proc. PKB mniej niż w 2016 r. a zarazem najniżej od 2014 roku. Wtedy jednak zabrano 150 mld zł z OFE, więc trudno porównywać. Przedtem poniżej 50,6 proc. PKB dług państwa był w 2009 roku.

Takie dane z pewnością mocno zaskoczyły Komisję Europejską. W listopadzie ub. roku, w swoich jesiennych prognozach podała, że Polska odnotuje deficyt w sektorze rządowym i samorządowym (general government) w wysokości 1,7 proc. PKB w 2017. Według prognoz zadłużenie sektora miało spaść do 53,2 proc. PKB w 2017 r.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/deficyt-finansow-publicznych-zadluzenie,7,0,2402311.html


Paweł
2018-04-03 20:42
Do czego jest to porównanie, za Gomułki nie było Polski wg pana morawieckiego, nota bene ciekawe w jakim kraju urodził się on sam. "Nie ma Londynu, jest Lądek, Lądek Zdrój"

maria
2018-04-03 20:25
Teraz nawet spadek długu jest be bo tak było za Gomułki, bo to Pis

Kamil
2018-04-03 20:48
To ile te Q- WY z PO kradli?

Dług spadł jak za Gomułki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona