Rozglądam się za dłuższym rowerem, którym dałoby się przewozić z tyłu dwójkę przychówku, o przykładowo:
http://yepp.nl/static/img/worlds/world_1/bicycle-desktop.png
Widziałem też (tylko na zdjęciach niestety) rowery z dwoma trójkątami tylnymi.
A Wam wpadło coś w oko?
Wada, która mi przychodzi do głowy to... nie zmieści się do windy :-(
A jak z manewrowością, przykładowo przy samozamykanych furtkach lub na chodnikach zmieniających poglądy o 90°?

W dniu 2019-04-02 o 14:45, ń pisze:

Rozglądam się za dłuższym rowerem, którym dałoby się przewozić z tyłu dwójkę przychówku, o przykładowo:
http://yepp.nl/static/img/worlds/world_1/bicycle-desktop.png
Widziałem też (tylko na zdjęciach niestety) rowery z dwoma trójkątami tylnymi.
A Wam wpadło coś w oko?
Wada, która mi przychodzi do głowy to... nie zmieści się do windy :-(
A jak z manewrowością, przykładowo przy samozamykanych furtkach lub na chodnikach zmieniających poglądy o 90°?

Wszystko pięknie do czasu, aż się wywrócisz. A na takim obciążonym rowerze to nic niezwykłego. Te radosne dzieci z linka przywiązane do fotelików... nie chciałbym być w ich skórze.

--
MN

W dniu 2019-04-02 o 14:45, ń pisze:

Rozglądam się za dłuższym rowerem, którym dałoby się przewozić z tyłu dwójkę przychówku, o przykładowo:
http://yepp.nl/static/img/worlds/world_1/bicycle-desktop.png
Widziałem też (tylko na zdjęciach niestety) rowery z dwoma trójkątami tylnymi.
A Wam wpadło coś w oko?
Wada, która mi przychodzi do głowy to... nie zmieści się do windy :-(

A jak z manewrowością, przykładowo przy samozamykanych furtkach lub na chodnikach zmieniających poglądy o 90°?

Z manewrowością jest tak, jakbyś obciążył klasyczny rower 3 workami cementu :>

I się w sumie nie dziwię, że toto niepopularne, bo do napędu trzeba strongmana.

--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On Wednesday, April 3, 2019 at 8:00:45 PM UTC+2, PeJot wrote:

Z manewrowością jest tak, jakbyś obciążył klasyczny rower 3 workami cementu :>

wiesz, bo robiłeś, czy wiesz bo wiesz?

do napędu trzeba  strongmana.

Ta babka nie wygląda na Siłaczkę, ani nawet na Madgępolgę. Focie z Azjii i Afryki pokazują znacznie większe obciążenia, na znacznie gorszym sprzęcie, przez znacznie mniejszych jeźdźców. Cement też się zdarza.

Woziłem dwoje dzieci (synka i jego koleżankę) na tylnym i przednim foteliku, na Wigry, tym polskim, nie chińskim, po pagórkowatym mieście. A dawniej jeżdziłem turystycznie objuczony znacznie bardziej niż to dziś modne. po kilkaset km dziennie. Rower nie MUSI służyć do triali, downhilów i slalomów.

W dniu 2019-04-03 o 21:11, Olivander pisze:

On Wednesday, April 3, 2019 at 8:00:45 PM UTC+2, PeJot wrote:

Z manewrowością jest tak, jakbyś obciążył klasyczny rower 3 workami
cementu :>

wiesz, bo robiłeś, czy wiesz bo wiesz?

Wiem bo woziłem dwoje swoich dzieciaków. Żadna przyjemność dla każdej ze stron.


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

może dlatego że codziennie? albo ktoś komuś kazał?
moje się strasznie cieszyly, ale to było od święta.

długość to nic przy tandemie, a przecież tandemy też dla ludzi

dla mnie część frajdy z roweru jest w uczeniu się opanowania nowych pojazdów. wszyscy tak mają. nigdy nie prosiłeś kogoś na dziwolągu, żeby dał się przejechać? na tolbajku, na poziomce, na bicyklu, na trialu, na ingobajku, na trajku, na rikszy, na rowerku biegowym synka? może dlatego nie marzyłeś o wożeniu rowerem dwóch worków cementu, że od roweru wymgasz świstu w uszach i zgrzytu szutru?

Bzdet. Położyłem się z synem na bok (14 kg plus fotelik) bo stopa wpadła w jakąś dziurę na postoju. Siły starczyło aby zamortyzować upadek i tyle. Tu przy 3ce krasnali potrzeba Wonder Woman ;-)

Podobnie miałem niestety (nigdy się nie położyłem zawsze jakoś łapałem nawet przy 70 stopniach od pionu choć raz prawie mi guma z kierownicy zlazła), chciałem podeprzeć nogą gdy tylne koło zostało jeszcze na chodniku, a przednie już na jezdni i stopa wpadła w pustkę obok krawężnika.
Pechowo obok stała kanciasta donica na zieleń i dzieciak walnął ramieniem, mały krwiak przez kurtkę.
Szczęśliwie nie głową ani okiem.
Ale w Holandii jest masa rowerów wieloosobowych, wożą po 2-3 dzieci plus zakupy.
Krzywa uczenia, ale dzieciak jadący przed/za Tobą na własnym rowerku to jeszcze gorzej.


-- -- -

Położyłem się z synem na bok bo stopa wpadła w jakąś dziurę na postoju.

http://jezwegierski.blox.pl/2009/07/na-rowerze-w-Amsterdamie-na-rowerze-w-Budapeszcie.html

1 dzieciaki nisko ale konkretna babka wiec moze da rade
2 skrzynka z przodu, dzieciaki wyrosniete wiec raczej poleci
3 fotelik i mistrzostwo swiata bo przypiety dzieciak nie wyleci nawet jak sie rower polozy

ps podporka (ten czerwony) moze sie wysunac tylko gdy pedaly sie nie kreca ale na upartego mozna tam pociagnac linke i odpalac z kierownicy :-)

Akurat u mnie jest masa furtek do przejeżdżania, żeby się wydostać i dostać do domu to minimum 2-4 furtki, no po prostu zmora.
Z bakfieta (kierowca z tyłu) zero szansy dosięgnięcia domofonu/czytnika i otwarcia furtki.
www.google.pl/search?q=bakfiet&tbm=isch
Tu wersja krótka:
www.londongreencycles.co.uk/shop/bikes/bakfiets-classic-short/

W dniu 2019-04-03 o 21:39, Olivander pisze:

może dlatego że codziennie? albo ktoś komuś kazał?
moje się strasznie cieszyly, ale to było od święta.

długość to nic przy tandemie, a przecież tandemy też dla ludzi

dla mnie część frajdy z roweru jest w uczeniu się opanowania nowych pojazdów. wszyscy tak mają. nigdy nie prosiłeś kogoś na dziwolągu, żeby dał się przejechać?

Nie. Przykładowo, na widok monocykla zacząłem się zastanawiać: kiedy toto wyląduje na OLXie. I nie myliłem się - dzisiaj jest tego parę stron ofert.


--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Czasem, ale nie lubię tego z różnych przyczyn.
Dziecko z tyłu jest lepiej chronione - zaliczyłem już parę upadków na bok (wszystkie na śniegu), a w ubiegłym miesiącu pierdolnął nas z boku samochód (no to ostatnie mogłoby się skończyć znacznie gorzej).
Z przodu to strach, że wjedzie w Was z naprzeciwka jakiś debil na... rowerze ;-)
A maluch w ogóle nie chroniony, także prze wiatrem/zimnem.
Przedni fotelik do 15 kg czyli ok. 3 lat (Yepp Mini).
Tylny do 22 kg lub więcej zależnie od modelu i konstrukcji (Yepp Maxxi/Junior).
Jak wieje czy zimno chowa się za plecami lub pod kurtką.

-- -- -

Woziłem dwoje dzieci na tylnym i przednim foteliku

PeJot pisze:

A jak z manewrowością, przykładowo przy samozamykanych furtkach lub na
chodnikach zmieniających poglądy o 90°?

Z manewrowością jest tak, jakbyś obciążył klasyczny rower 3 workami
cementu :>

I się w sumie nie dziwię, że toto niepopularne, bo do napędu trzeba
strongmana.

Manewrowosc pewno podobna jak na tandemie. Da sie jezdzic.
Trojka dzieci wazy mniej niz jeden dorosly. W plaskiej Holandii nie widze problemu i kobieta wystarczy za strongmana. Pod gore pewno gorzej.

Jan Cytawa

-- W plaskiej Holandii nie widze problemu i kobieta wystarczy za strongmana. Pod gore pewno gorzej.

przy tych cenach (z linku) mozna rozwazyc wspomaganie elektryczne