Oszuści wpadli na pomysł, by zastraszać niewinnych ludzi widmem niezapłaconych rat. Liczą na to, że znajdą się osoby, które bojąc się domniemanych konsekwencji związanych z fikcyjnym długiem, dla świętego spokoju zgodzą się jednak cokolwiek zapłacić.

Firma zastrasza niewinnych ludzi Âť

Pani Zofia otrzymała wezwanie do zapłaty za zaległe czesne, które opłacała synowi za studia… sześć lat temu. Dług wynosił prawie 2000 złotych. List wysłała firma windykacyjna, która kupiła dług od szkoły i żąda teraz spłaty wierzytelności. W umowie znajduje się również inna opcja – ugoda. Dłużnik może zapłacić jednorazowo 300 złotych. Podobne pisma dostały setki innych studentów.

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą SMS-ów. W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się remontowany lokal. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sytuacja-jak-w-dlugu-studenci-na-
celowniku,1,4255289,wiadomosc.html

Użytkownik "Smok Eustachy" <smok.eustachy@wurg.pl> napisał w wiadomości news:ipa5cn$j8t$4news.onet.pl...

List wysłała firma windykacyjna, która kupiła dług od szkoły i
żąda teraz spłaty wierzytelności.

Przeprasza, ale gdzie tu jest jakies oszustwo ze strony firmy windykacyjnej - bo jak rozumiem ich nazywasz oszustami?


Kon

Dnia Thu, 28 Apr 2011 10:04:08 +0200, Konrad napisał(a):
/.../

Przeprasza, ale gdzie tu jest jakies oszustwo ze strony firmy
windykacyjnej - bo jak rozumiem ich nazywasz oszustami?

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą SMS-ów. W
dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się remontowany lokal.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

W dniu 2011-04-28 11:46, Smok Eustachy pisze:

Dnia Thu, 28 Apr 2011 10:04:08 +0200, Konrad napisał(a):
/.../

Przeprasza, ale gdzie tu jest jakies oszustwo ze strony firmy
windykacyjnej - bo jak rozumiem ich nazywasz oszustami?

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą SMS-ów. W
dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się remontowany lokal.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

Za remont lokalu idzie się już siedzieć?

--
Liwiusz

Dnia Thu, 28 Apr 2011 11:52:31 +0200, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2011-04-28 11:46, Smok Eustachy pisze:

Dnia Thu, 28 Apr 2011 10:04:08 +0200, Konrad napisał(a): /.../

Przeprasza, ale gdzie tu jest jakies oszustwo ze strony firmy
windykacyjnej - bo jak rozumiem ich nazywasz oszustami?

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą
SMS-ów. W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się
remontowany lokal. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa
w Gdyni.

Za remont lokalu idzie się już siedzieć?

Ty mnie powiedz, gdzie one urzędują?

In article <ipbetn$t95$3@news.onet.pl>, smok.eustachy@wurg.pl says...>

Dnia Thu, 28 Apr 2011 11:52:31 +0200, Liwiusz napisal(a):

> W dniu 2011-04-28 11:46, Smok Eustachy pisze:
>> Dnia Thu, 28 Apr 2011 10:04:08 +0200, Konrad napisal(a): /.../
>>> Przeprasza, ale gdzie tu jest jakies oszustwo ze strony firmy
>>> windykacyjnej - bo jak rozumiem ich nazywasz oszustami?
>>>
>> Domniemani dluznicy moga sie kontaktowac z firma tylko za pomoca
>> SMS-ów. W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje sie
>> remontowany lokal. Sledztwo w tej sprawie wszczela prokuratura rejonowa
>> w Gdyni.
> > Za remont lokalu idzie sie juz siedziec?

Ty mnie powiedz, gdzie one urzeduja?

Moga nawet urzedowac w szwajcarii, nie ma to nic do rzeczy.

Dnia Thu, 28 Apr 2011 12:24:28 +0200, Leszek napisał(a):
/.../

Ty mnie powiedz, gdzie one urzeduja?

Moga nawet urzedowac w szwajcarii, nie ma to nic do rzeczy.

Ale gdzie urzędują?

W dniu 2011-04-28 12:49, Smok Eustachy pisze:

Dnia Thu, 28 Apr 2011 12:24:28 +0200, Leszek napisał(a):
/.../

Ty mnie powiedz, gdzie one urzeduja?

Moga nawet urzedowac w szwajcarii, nie ma to nic do rzeczy.

Ale gdzie urzędują?

Mogą nigdzie.

--
Liwiusz

Dnia Thu, 28 Apr 2011 12:50:21 +0200, Liwiusz napisał(a):

Ty mnie powiedz, gdzie one urzeduja?

Moga nawet urzedowac w szwajcarii, nie ma to nic do rzeczy.

Ale gdzie urzędują?

Mogą nigdzie.

Lekkie przegięcie pałki ;)
MUSZĄ gdzieś funkcjonować :)
O ile funkcjonują :)
Zresztą dana o siedzibie ma kluczowe znaczenie dla potrzeb zgłoszenia i
prowadzenia ewidencji DG lub rejestru przez Sąd.
Mowa oczywiście o SIEDZIBIE - żeby nie było :)

Użytkownik "Smok Eustachy" <smok.eustachy@wurg.pl> napisał w wiadomości news:ipbgnu$t95$5news.onet.pl...

Ale gdzie urzędują?

Mogą na Kajmanach w kontenerze razem z tysiącem innych firm pod tym samym adresem i to wcale nie czyni z nich oszustów - podobnie jak próba windykacji leganie kupionego długu. No chyba że każdy windykator to oszust, złodziej i pijak.

Kon

Dnia Thu, 28 Apr 2011 14:13:58 +0200, Konrad napisał(a):

to wcale nie czyni z nich oszustów - podobnie jak próba windykacji leganie kupionego długu.

Sęk w tym że dług nie istnieje. Więc jak go można było kupić?
Ta firma po prostu kupiła od "szkoły" marzenia w postaci rzekomego długu.
Za to powinna ponieść odpowiedzialność osoba która w imieniu szkoły "to
sprzedała" i nabrała windykatorków i zrobiła ich w ci......a :))

Użytkownik "Kamil" <asdfg@asd.com> napisał w wiadomości news:9gfm6qkq5cf1$.ai7jm72jy9qr.dlg40tude.net...

Za to powinna ponieść odpowiedzialność osoba która w imieniu szkoły "to
sprzedała" i nabrała windykatorków i zrobiła ich w ci......a :))

A gdzie jest napisanme że nie istnieje? W epitetach pismaka? Jeśli są tak samo wiarygodne jak wobec windykatorów to wcale bym się nie zakładał.
No i rozumiem że policja w tej chwili siedzi w tej szkole - jakoś chyba umkneło z notatki.


Kon

Dnia Wed, 27 Apr 2011 22:29:43 +0000 (UTC), Smok Eustachy napisał(a):

Oszuści wpadli na pomysł,
[...]
List wysłała firma windykacyjna, która kupiła dług od szkoły

To dług istnieje czy nie?
Bo jak można kupić coś czego nie ma?

Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

Ja to bym ścigał nie tych co wzywają "do zapłaty", tylko tych którzy
"sprzedali" coś co nie istnieje - mówię o rzekomym długu.
Czyli w tym przypadku - szkoła/dziekanat powinien już witać się z
prokuratorem.
A potem pozwy cywilne od rzekomych "dłużników".

On 28.04.2011 13:31, Kamil wrote:

A potem pozwy cywilne od rzekomych "dłużników".

To nic osobistego... aleś mnie rozśmieszył.

W naszym post-totalitarnym ustroju poszkodowany może co najwyżej się poużalać nad swoim losem. Gdy przyjdzie do sprawy to może uzyskać odszkodowanie za znaczki i telefony, nawet nie odszkodowania za stracony czas i żadnego zadośćuczynienia. I tak będzie szczęśliwy jeśli sprawę uda mu się naprostować.

Użytkownik "Smok Eustachy" <smok.eustachy@wurg.pl> napisał w wiadomości news:ipa5cn$j8t$4news.onet.pl...

Oszuści wpadli na pomysł, by zastraszać niewinnych ludzi widmem
niezapłaconych rat. Liczą na to, że znajdą się osoby, które bojąc się
domniemanych konsekwencji związanych z fikcyjnym długiem, dla świętego
spokoju zgodzą się jednak cokolwiek zapłacić.

Firma zastrasza niewinnych ludzi Âť

Pani Zofia otrzymała wezwanie do zapłaty za zaległe czesne, które
opłacała synowi za studia… sześć lat temu. Dług wynosił prawie 2000
złotych. List wysłała firma windykacyjna, która kupiła dług od szkoły i
żąda teraz spłaty wierzytelności. W umowie znajduje się również inna
opcja – ugoda. Dłużnik może zapłacić jednorazowo 300 złotych. Podobne
pisma dostały setki innych studentów.

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą SMS-ów.
W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się remontowany
lokal. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

Zapłata jkiejkolwiek kwoty to uznanie długu i będzie po obiedzie.

Pozdrawiam

Michal

W dniu 2011-04-28 13:49, mecenas pisze:

Użytkownik "Smok Eustachy" <smok.eustachy@wurg.pl> napisał w wiadomości
news:ipa5cn$j8t$4news.onet.pl...

Oszuści wpadli na pomysł, by zastraszać niewinnych ludzi widmem
niezapłaconych rat. Liczą na to, że znajdą się osoby, które bojąc się
domniemanych konsekwencji związanych z fikcyjnym długiem, dla świętego
spokoju zgodzą się jednak cokolwiek zapłacić.

Firma zastrasza niewinnych ludzi Âť

Pani Zofia otrzymała wezwanie do zapłaty za zaległe czesne, które
opłacała synowi za studia… sześć lat temu. Dług wynosił prawie 2000
złotych. List wysłała firma windykacyjna, która kupiła dług od szkoły i
żąda teraz spłaty wierzytelności. W umowie znajduje się również inna
opcja – ugoda. Dłużnik może zapłacić jednorazowo 300 złotych. Podobne
pisma dostały setki innych studentów.

Domniemani dłużnicy mogą się kontaktować z firmą tylko za pomocą SMS-ów.
W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje się remontowany
lokal. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura rejonowa w Gdyni.

Zapłata jkiejkolwiek kwoty to uznanie długu i będzie po obiedzie.

Podstawa?

--
Liwiusz

In article <ipbkdl$ur4$1@news.onet.pl>, lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl says...>

>> Domniemani dluznicy moga sie kontaktowac z firma tylko za pomoca SMS-ów.
>> W dodatku pod wskazanym w wezwaniach adresem znajduje sie remontowany
>> lokal. Sledztwo w tej sprawie wszczela prokuratura rejonowa w Gdyni.
>>
>
> Zaplata jkiejkolwiek kwoty to uznanie dlugu i bedzie po obiedzie.

Podstawa?

Tzw. niewlasciwe uznanie dlugu, ktore ma juz dosc bogaty dorobek orzeczniczy na tle dosc watlej podstawy materialnej. W zaleznosci od sadu i przypadku uznanie niewlasciwe traktowane jest jako uznanie dlugu w calosci, poprzez uznanie tylko co do wysokosci zaplaconej czesci, az do calkowitego braku skutkow prawnych.