Data: 2010-02-13 20:28:14 | |
Autor: fatso | |
Do Fatso ....... | |
A ty slyszal o niejakim Napoleonie Bonaparte, a?
Gdy zmarl(otruty arszenikiem przez Anglikow na wyspie sw Heleny) to jego lekarz przyboczny postanowil zachowac cos dla potomnosci gdy faceta pakowano do trumny. Nie myslac wiele ucial trupowi kutasa. Ten sam kutas zostal wystawiony na aukcji, juz za mego zycia, w NYC. Pewien Zyd-dentysta jakos go odziedziczyl, chcial za chujka wyludzic 10 mln dolarow. O ile wiem, takiej az forsy nie dostal. Dlaczego? Nie byl to bowiem slynny chuj Rasputina, moguczij khuj, ktorym ten pop sobie ksiezne same w Petersburgu pod siebie zaganial. Chujek Napoleona mial miec wymiar chili, takiej piekacej przyprawy, o wiele mniejszej niz moj maly palec. Czyli ze na wage biorac, ow Napoleon byl malo warty. fatso |
|