Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.telefonia.gsm   »   Do Pszemola kilka pytań

Do Pszemola kilka pytań

Data: 2014-08-05 16:55:59
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań
() Czy to prawda, że używasz na co dzień iPhona?
   Zakładam, że tak.
() Czy to prawda, że to urządzenie jest dla...
   ...zamkniętego kręgu? ;) Fejsbuka, Twitera,
   m@ila, WWW?...
() Czy to prawda, że wydobycie czegoś (informacji,
   danych, plików) z tego urządzenia jest trudne?
   Zakładam, że tak, bo nawet proponujesz coś
   w poście o temacie:

   USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

() Czy to prawda, że miałeś problemy z przewodem zasilającym/USB?

() Czy to prawda, że miałeś problemy z akumulatorem?

() Czy to prawda, że masz lekko porysowane szkło?

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?

-=-

I jeszcze raz -- ZCW iPhone nie ma GG, ale coś mniej
podatnego na stłuczenia i mniej odpornego na zadrapania.

GG też nie jest zawsze takie same -- są różne wydania GG.

Androidowe urządzenie jest otwarte na świat. Spełnia warunki
narzucone ćwierć wieku temu na otwarte system operacyjne
i podpada pod zakrzykniecie:

 -- komputery wszystkich systemów łączcie się ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-05 10:38:41
Autor: A.L.
Do Pszemola kilka pytań
On Tue, 5 Aug 2014 16:55:59 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
 
() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?


Tak. Wszystkie produkty firmy Apple produkowane sa w Chinach

A.L.

Data: 2014-08-05 12:05:47
Autor: rs
Do Pszemola kilka pytań
On 8/5/2014 11:38 AM, A.L. wrote:
On Tue, 5 Aug 2014 16:55:59 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?


Tak. Wszystkie produkty firmy Apple produkowane sa w Chinach
A.L.

a nie do konca, bo tylko 10$ z kosztu iphona idzie na oplacenie chinskiej produkcji. jakkolwiek sa w iphonie moduly produkowane od zera w chinach, to jednak role Foxconna nalezy uwazac jako skladacza, a nie producenta.

a pytanie dla ciebie oblatanego w sprawach amerykańskich.
dlaczego pod sklepami appla, w dniu premiery kolejnego modelu iphonu, albo jakiejkolwiek promocji i parę dni po, poza normalna białą hipsterką, w kolejce stoi taka masa chińczyków? <rs>

Data: 2014-08-05 18:54:03
Autor: Konspirator
Do Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-05 18:05, rs pisze:
dlaczego pod sklepami appla, w dniu premiery kolejnego modelu iphonu,
albo jakiejkolwiek promocji i parę dni po, poza normalna białą
hipsterką, w kolejce stoi taka masa chińczyków? <rs>

A mnie ciekawi, dlaczego w ogóle robi się ta kolejka. Czy to tak trudno wytrzymać kilka dni i kupić "przy okazji"? Że tam niektórzy "vblogerzy" chcą jak najszybciej kupić i wrzucić mega użyteczny filmik z "unboksingu", to niejako rozumiem, ale normalni ludzie?


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Data: 2014-08-05 12:32:58
Autor: A.L.
Do Pszemola kilka pyta?
On Tue, 05 Aug 2014 18:54:03 +0200, Konspirator
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 2014-08-05 18:05, rs pisze:
dlaczego pod sklepami appla, w dniu premiery kolejnego modelu iphonu,
albo jakiejkolwiek promocji i parę dni po, poza normalna białą
hipsterką, w kolejce stoi taka masa chińczyków? <rs>

A mnie ciekawi, dlaczego w ogóle robi się ta kolejka. Czy to tak trudno wytrzymać kilka dni i kupić "przy okazji"? Że tam niektórzy "vblogerzy" chcą jak najszybciej kupić i wrzucić mega użyteczny filmik z "unboksingu", to niejako rozumiem, ale normalni ludzie?

Bo w pewnej subkulturze produkty firmy Apple sa symbolem statusu. Czym
nowszy produkt i czym mniejszy numer seryjny, tym wiekszy status.

Gdy zmarl Steve Jobs byllem akurat w Nowym Jorku, pod "sztandarowym"
sklepem Apple. Byl tlum, swieczki itede. Mloda, kuso ublana panienka,
z kolczykami wszedzie i zadziwiajacym makijazem plakala jak dziecko,
spazmujac: "i-jak-my-teraz-bedzie-myyy-zyyyyliii?..."

A.L.

Data: 2014-08-05 19:37:10
Autor: Konspirator
Do Pszemola kilka pyta?
W dniu 2014-08-05 19:32, A.L. pisze:
Bo w pewnej subkulturze produkty firmy Apple sa symbolem statusu.

Ta subkultura się jakoś nazywa?


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Data: 2014-08-05 20:07:52
Autor: Marek
Do Pszemola kilka pyta?
On Tue, 05 Aug 2014 19:37:10 +0200, Konspirator <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:
Ta subkultura się jakoś nazywa?

Kupertyni.

--
Marek

Data: 2014-08-06 03:42:22
Autor: A.L.
Do Pszemola kilka pyta?
On Tue, 05 Aug 2014 19:37:10 +0200, Konspirator
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 2014-08-05 19:32, A.L. pisze:
Bo w pewnej subkulturze produkty firmy Apple sa symbolem statusu.

Ta subkultura się jakoś nazywa?

Pojeby

A.L.

Data: 2014-08-06 12:53:00
Autor: rs
Do Pszemola kilka pyta?
On 8/6/2014 4:42 AM, A.L. wrote:
On Tue, 05 Aug 2014 19:37:10 +0200, Konspirator
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 2014-08-05 19:32, A.L. pisze:
Bo w pewnej subkulturze produkty firmy Apple sa symbolem statusu.

Ta subkultura się jakoś nazywa?

Pojeby

A.L.

ale żeś facet klasę pokazał. <rs>

Data: 2014-08-06 13:07:02
Autor: abolish predatory capitalism
Pojeby - (Re: Do Pszemola kilka pyta?)
A.L. wrote:

Ta subkultura się jakoś nazywa?

Pojeby

Kto nabywa USrael'skie produkty, szczególnie przeszło
100*krotnie przeceniony 'ogryzek' ten jest więcej jak
pojeb jest ŚCIERWEM maślącym WYZYSKIWACZOM ludzkości!



⊙ Tep ŚCIERWO - rosyjskim ATOMem, Rosja do dzieła! ⊙


⊙⊙⊙⊙⊙⊙⊙⊙ http://tinyurl.com/ljqrxkp ⊙⊙⊙⊙⊙⊙⊙⊙⊙

Data: 2014-08-08 06:22:29
Autor: Konspirator
Do Pszemola kilka pyta?
W dniu 2014-08-06 10:42, A.L. pisze:
On Tue, 05 Aug 2014 19:37:10 +0200, Konspirator
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 2014-08-05 19:32, A.L. pisze:
Bo w pewnej subkulturze produkty firmy Apple sa symbolem statusu.

Ta subkultura się jakoś nazywa?

Pojeby

Dzięki.
Krótko i treściwie.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Data: 2014-08-05 19:13:50
Autor: Bydlę
Do Pszemola kilka pytań
On 2014-08-05 18:54:03 +0200, Konspirator <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> said:

Że tam niektórzy "vblogerzy" chcą jak najszybciej kupić i wrzucić mega użyteczny filmik z "unboksingu", to niejako rozumiem, ale normalni ludzie?


Zdefiniuj „normalny ludź”.
:-)

--
Bydlę

Data: 2014-08-06 18:35:10
Autor: Smok Eustachy
Do Pszemola kilka pytań
W dniu 05.08.2014 o 18:54, Konspirator pisze:
/.../
A mnie ciekawi, dlaczego w ogóle robi się ta kolejka. Czy to tak trudno
wytrzymać kilka dni i kupić "przy okazji"? Że tam niektórzy "vblogerzy"
chcą jak najszybciej kupić i wrzucić mega użyteczny filmik z
"unboksingu", to niejako rozumiem, ale normalni ludzie?

Think diffrent

Data: 2014-08-05 23:38:53
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"A.L." giu1u95o91tcjbgspfqg6fcltup9dmc731@4ax.com

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?

Tak. Wszystkie produkty firmy Apple produkowane sa w Chinach


"rs" 53e100dd$0$51539$b1db1813$79461190@news.astraweb.com

Tak. Wszystkie produkty firmy Apple produkowane sa w Chinach


a nie do konca, bo tylko 10$ z kosztu iphona idzie na
oplacenie chinskiej produkcji. jakkolwiek sa w iphonie
moduly produkowane od zera w chinach, to jednak role
Foxconna nalezy uwazac jako skladacza, a nie producenta.

a pytanie dla ciebie oblatanego w sprawach amerykańskich.
dlaczego pod sklepami appla, w dniu premiery kolejnego
modelu iphonu, albo jakiejkolwiek promocji i parę dni
po, poza normalna białą hipsterką, w kolejce stoi taka
masa chińczyków? <rs>


Dzięki obu panom za informacje.

-=-

  -- Co to znaczy Swiss Made?

  http://zegarkicasio.blox.pl/2011/01/Co-to-znaczy-SWISS-MADE.html

  Wedlug definicji standardu z 1971 roku:

  Zegarek moze byc swiss made jezeli:
    - ma szwajcarski mechanizm
    - jest montowany w szwajcarii
    - przechodzi koncowa kontrole w szwajcarii

  A szwajcarski mechanizm to:
    - jest skladany w szwajcarii
    - przechodzi kontrole w szwajcarii
    - minimum 50% wartosci czesci mechanizmu jest
      produkowana przez szwajcarskich producentow.

  Tak wiec mozna kupic zegarek z chinska koperta i bransoleta
  ktorego wiekszosc czesci mechanizmu pochodzi z chin, choc
  jako ze sa tanie stanowia ponizej 50% wartosci mechanizmu.

  W wersji ekstremalnej pewnie nawet chinczycy siedza w malym
  mieszkanku pod zurichem i skladaja zegarki ktorych mechanizmy
  pochodza z shenzen, a tylko jeden wychwyt jest z malej fabryki
  Pana Chao mieszkajacego od lat pod Genewa. Jest to jednak
  wyjatkowo drogi wychwyt, drozszy nawet niz cala reszta tego
  mechanizmu stanowiac ponad 50% jego wartosci.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Postscriptum: Innym też dziękuję za udział.


   "Marek" almarsoft.8003034721885022687@news.neostrada.pl

   >> Ta subkultura się jakoś nazywa?

   > Kupertyni.

Uznałem że warto ostrzec nieświadomych ludzi nachalnie nakłanianych
przez Pszemola do inwestowania (uczuć i pieniędzy oraz czasu) w iPhona.

Data: 2014-08-05 20:45:33
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:lrqra3$gvg$2node1.news.atman.pl...
() Czy to prawda, że używasz na co dzień iPhona?
  Zakładam, że tak.

Tak jest... od ponad 3 i pół lat.

() Czy to prawda, że to urządzenie jest dla...
  ...zamkniętego kręgu? ;) Fejsbuka, Twitera,
  m@ila, WWW?...

Nie bardzo rozumiem pytanie - czy możesz go zadać
innymi słowami?

Każdy smartfone może służyć lepiej lub gorzej do tych
kunkcji które wymieniłeś, a zwykle służą do wielu innych
których nie wymieniłeś, to bardzo uniwersalne urządzenia.

() Czy to prawda, że wydobycie czegoś (informacji,
  danych, plików) z tego urządzenia jest trudne?

Uważam że nie jest trudne.

() Czy to prawda, że miałeś problemy z przewodem zasilającym/USB?

Tak jest.

() Czy to prawda, że miałeś problemy z akumulatorem?

Nieprawda.

() Czy to prawda, że masz lekko porysowane szkło?

Tak, mam dwie małe ryski które powstały na raz, w jeden dzień.
Nie przeszkadzają one w absolutnie niczym podczas codziennego
używania smartphone. Nie powstają nowe. Dwie ryski na ekranie
używanego codziennie od ponad 3 lat telefonu bez folii, bez
obudowy to chyba bardzo dobry, żeby nie powiedzieć wyśmienity wynik?

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?

Tak, produkty Apple są składane do kupy przez firmę FOXCONN.
Tą samą firmę która składa produkty HP, Dell, Sony, Nintendo,
Motorola, Nokia, Samsung i Amazona... Czy to jakiś problem?

Być może zainteresuje Cię to:
http://financesonline.com/how-iphone-is-made/
Oraz to:
http://www.iphonelife.com/blog/11445/breakdown-iphone-components-assembled-china-us650

Pytanie o to gdzie składa się produkt właściwie jest pytaniem
o jego solidność wykonania i niezawodność użytkowania...
I właściwie nie interesuje nikogo GDZIE jest przedmiot
składany ale JAK DOBRZE jest składany - na podstawie tego
gdzie jest składany możemy zgadywać lepiej lub gorzej co do
tego jak się będzie tego telefonu używać, jak się będzie psuł, itp.

Okazuje się że mimo iż większość produkowanych na świecie
smartfonów (tak, włącznie z telefonami Samsunga!) składana
jest w Chinach to jednak mają one różną niezawodność...
A więc nie jest tak prosto oszacować jak się będzie sprawował
produkt tylko na podstawie tego w jakim państwie jest montowany.
W szczególności z raportu ogłoszonego przez firmę FixIt wychodzi
że iPhone jest około 3 razy bardziej niezawodny niż smarfony
Samsunga, mimo iż oba składanie w Chinach.
Poczytaj sobie szczegóły sam:
http://venturebeat.com/2013/02/22/iphones-are-3x-more-reliable-than-samsung-smartphones-fixya-says/

I jeszcze raz -- ZCW iPhone nie ma GG, ale coś mniej
podatnego na stłuczenia i mniej odpornego na zadrapania.

To są niepotwierdzone przypuszczenia bez znanych źródeł.

Androidowe urządzenie jest otwarte na świat. Spełnia warunki
narzucone ćwierć wieku temu na otwarte system operacyjne
i podpada pod zakrzykniecie:

-- komputery wszystkich systemów łączcie się ;)

A przede wszystkim są tanie...
Co tak naprawdę do Ciebie głównie przemawia...

Data: 2014-08-06 18:26:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" lrs1bi$965$1@dont-email.me

() Czy to prawda, że to urządzenie jest dla...
  ...zamkniętego kręgu? ;) Fejsbuka, Twitera,
  m@ila, WWW?...

Nie bardzo rozumiem pytanie - czy możesz go zadać
innymi słowami?

Poniekąd zadałem je w kolejnym pytaniu.

Każdy smartfone może służyć lepiej lub gorzej do tych
kunkcji które wymieniłeś, a zwykle służą do wielu innych
których nie wymieniłeś, to bardzo uniwersalne urządzenia.

() Czy to prawda, że wydobycie czegoś (informacji,
  danych, plików) z tego urządzenia jest trudne?

Uważam że nie jest trudne.

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?


() Czy to prawda, że miałeś problemy z akumulatorem?

Nieprawda.

() Czy to prawda, że masz lekko porysowane szkło?

Tak, mam dwie małe ryski które powstały na raz, w jeden dzień.
Nie przeszkadzają one w absolutnie niczym podczas codziennego
używania smartphone. Nie powstają nowe. Dwie ryski na ekranie
używanego codziennie od ponad 3 lat telefonu bez folii, bez
obudowy to chyba bardzo dobry, żeby nie powiedzieć wyśmienity wynik?

Lustrzanka Canona ma plastykowy ekran -- rys widocznych bez lupy
nie było przez co najmniej 3 lata, choć aparat nie miał swego
pokrowca i był zabierany ze mną na wyjazdy. Pokrowcem był
uniwersalny plecak.

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?

Tak, produkty Apple są składane do kupy przez firmę FOXCONN.
Tą samą firmę która składa produkty HP, Dell, Sony, Nintendo,
Motorola, Nokia, Samsung i Amazona... Czy to jakiś problem?

Dla mnie -- żaden. Nawet wczoraj kupiłem lodówkę z Rumunii.


Okazuje się że mimo iż większość produkowanych na świecie
smartfonów (tak, włącznie z telefonami Samsunga!) składana
jest w Chinach to jednak mają one różną niezawodność...

W Monsterze zawiesza się kamerka i odbiornik GPS a sam
Monster lubi restartować się.

  () Odbiornik GPS raczej nie jest produkowany
     przez Pentagram. Zwisy wskazują na
  () Zawodność softową, nie sprzętową.
     Takoż z restartami.

IMO niezawodność jest efektem wielu czynników. Obojętne,
kto składa Monstera -- to coś jestr zawodne, a zawodzi
od strony softu. Kto składa ów soft? ;)

A więc nie jest tak prosto oszacować jak się będzie sprawował
produkt tylko na podstawie tego w jakim państwie jest montowany.
W szczególności z raportu ogłoszonego przez firmę FixIt wychodzi
że iPhone jest około 3 razy bardziej niezawodny niż smarfony
Samsunga, mimo iż oba składanie w Chinach.

Ciekawe, jak liczono tę zawodność. Dla mnie dyskwalifikacją
jest konieczność restartowania telefonu w sklepie przy próbie
pstryknięcia fotki metce - inny uzna, że kamera to nie telefon.
(jak sama nazwa wskazuje -- xxxfon!!)

Pod pewnym względem Monster jest w 100% niezawodnym sprzętem -- wytrzymał
upadek z uchwytu rowerowego (uchwyt był przymocowany do kierownicy)
i rozjechanie rowerowym kołem -- oczywiście ja jechałem tym rowerem;
ważę około 70 kg.


Cieszę się taką wytrzymałością, ale nie uważam, żer Monster jest niezawodny.


I jeszcze raz -- ZCW iPhone nie ma GG, ale coś mniej
podatnego na stłuczenia i mniej odpornego na zadrapania.

To są niepotwierdzone przypuszczenia bez znanych źródeł.

Gdzie zatem polożone jest źródełko bijące prawdą o GG iPhonach?

Androidowe urządzenie jest otwarte na świat. Spełnia warunki
narzucone ćwierć wieku temu na otwarte system operacyjne
i podpada pod zakrzykniecie:

-- komputery wszystkich systemów łączcie się ;)

A przede wszystkim są tanie...

Tak, zwłaszcza produkty Samsunga -- najdroższego
tabletu chyba nie kupisz za średnią polską pensję
miesięczną.

Co tak naprawdę do Ciebie głównie przemawia...

Nie co, ale kto. ;) Duch swięty przemawia.


Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Jakoś taK:

   https://www.youtube.com/watch?v=mwyNbl3XWqs

czy inaczej?

Podpinasz po prostu uniwersalny przewód USB i ciągniesz pliki pomiędzy laptopem i iPhonem?

-=-

Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-06 12:24:04
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:lrtkv9$gr9$1node1.news.atman.pl...
() Czy to prawda, że wydobycie czegoś (informacji,
  danych, plików) z tego urządzenia jest trudne?

Uważam że nie jest trudne.

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.

() Czy to prawda, że masz lekko porysowane szkło?

Tak, mam dwie małe ryski które powstały na raz, w jeden dzień.
Nie przeszkadzają one w absolutnie niczym podczas codziennego
używania smartphone. Nie powstają nowe. Dwie ryski na ekranie
używanego codziennie od ponad 3 lat telefonu bez folii, bez
obudowy to chyba bardzo dobry, żeby nie powiedzieć wyśmienity wynik?

Lustrzanka Canona ma plastykowy ekran -- rys widocznych bez lupy
nie było przez co najmniej 3 lata, choć aparat nie miał swego
pokrowca i był zabierany ze mną na wyjazdy. Pokrowcem był
uniwersalny plecak.

Co to ma do rzeczy? Telefon używam codziennie, noszę w kieszeni,
wypada mi często na podłogę, czasem wypadał mi na ulicę podczas
jazdy na rowerze... Lustrzanka to zupełnie inna kategoria sprzętu,
inaczej się jej używa, inaczej się ją transportuje inaczej się o nią dba.
Czy Twoja lustrzanka spadła Ci kiedyś z rowera na asfalt?

() Czy to prawda, że iPhony są produkowane w Chinach?

Tak, produkty Apple są składane do kupy przez firmę FOXCONN.
Tą samą firmę która składa produkty HP, Dell, Sony, Nintendo,
Motorola, Nokia, Samsung i Amazona... Czy to jakiś problem?

Dla mnie -- żaden. Nawet wczoraj kupiłem lodówkę z Rumunii.

Po co więc pytasz skoro temat nie jest ważny?

Okazuje się że mimo iż większość produkowanych na świecie
smartfonów (tak, włącznie z telefonami Samsunga!) składana
jest w Chinach to jednak mają one różną niezawodność...

W Monsterze zawiesza się kamerka i odbiornik GPS a sam
Monster lubi restartować się.

I co to ma do rzeczy w rozmowie o iPhone?
W iPhone nie zawiesza się kamerka, nie zawiesza się GPS
i nie restartuje się bez polecenia do restartu od użytkownika.

A więc nie jest tak prosto oszacować jak się będzie sprawował
produkt tylko na podstawie tego w jakim państwie jest montowany.
W szczególności z raportu ogłoszonego przez firmę FixIt wychodzi
że iPhone jest około 3 razy bardziej niezawodny niż smarfony
Samsunga, mimo iż oba składanie w Chinach.

Ciekawe, jak liczono tę zawodność.

Napisane jest w podlinkowanym artykule jak liczyli.

Dla mnie dyskwalifikacją
jest konieczność restartowania telefonu w sklepie przy próbie
pstryknięcia fotki metce - inny uzna, że kamera to nie telefon.
(jak sama nazwa wskazuje -- xxxfon!!)

Gdybyś kupił iPhone to nie musiałbyś niczego restartować.
Dla mnie też częste resety byłyby dyskwalifikacją urządzenia.

Pod pewnym względem Monster jest w 100% niezawodnym sprzętem -- wytrzymał
upadek z uchwytu rowerowego (uchwyt był przymocowany do kierownicy)
i rozjechanie rowerowym kołem -- oczywiście ja jechałem tym rowerem;
ważę około 70 kg.


Cieszę się taką wytrzymałością, ale nie uważam, żer Monster jest niezawodny.

To samo wytrzymał (i to nie raz, nie dwa) mój iPhone 4.
To raczej standard a nie żadna rewelacja...

I jeszcze raz -- ZCW iPhone nie ma GG, ale coś mniej
podatnego na stłuczenia i mniej odpornego na zadrapania.

To są niepotwierdzone przypuszczenia bez znanych źródeł.

Gdzie zatem polożone jest źródełko bijące prawdą o GG iPhonach?

O istnieniu GG w iPhone tylko możemy się domyślać.
Apple nie musi pisać z czego robi to czy tamto aby przekonywać
potencjalnych klientów o trwałości czy niezawodności...
Apple ma wyrobioną markę, renomę i to klientom wystarcza.

Androidowe urządzenie jest otwarte na świat. Spełnia warunki
narzucone ćwierć wieku temu na otwarte system operacyjne
i podpada pod zakrzykniecie:

-- komputery wszystkich systemów łączcie się ;)

A przede wszystkim są tanie...

Tak, zwłaszcza produkty Samsunga -- najdroższego
tabletu chyba nie kupisz za średnią polską pensję
miesięczną.

Są też drogie, ale są tanie, Ty kupujesz te tanie, prawda?
I potem narzekasz że to czy tamto dyskwalifikuje urządzenie...
Inni ludzie kupują produkt renomowanej firmy i są zadowoleni.

Jakoś taK:

  https://www.youtube.com/watch?v=mwyNbl3XWqs

czy inaczej?

Po co pytasz skoro wiesz?

Podpinasz po prostu uniwersalny przewód USB i ciągniesz pliki pomiędzy laptopem i iPhonem?

Coś w tym stylu, z tym że kabelek USB ma od strony telefonu Applowską końcówkę.

Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego? Do ceny Monstera?

Jaką wartość ma dla Ciebie to, że kamerka Ci się nie będzie
zawieszała wtedy właśnie gdy chcesz jej użyć?
Jaką wartość ma dla Ciebie to, że telefon nie zresetuje Ci się
właśnie wtedy, gdy chcesz odebrać nadchodzącą rozmowę?
Jaką wartość ma dla Ciebie to, że GPS Ci się nie zawiesi
właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -  raz straciłeś bo wydałeś
kasę na bezużyteczny telefon a drugi bo teraz musisz kupić inny,
droższy... Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Data: 2014-08-07 00:37:03
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" lrtobl$rfv$1@dont-email.me

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.

Możesz dać link do fotek z takimi kabelkami?


Lustrzanka Canona ma plastykowy ekran -- rys widocznych bez lupy
nie było przez co najmniej 3 lata, choć aparat nie miał swego
pokrowca i był zabierany ze mną na wyjazdy. Pokrowcem był
uniwersalny plecak.

Co to ma do rzeczy? Telefon używam codziennie, noszę w kieszeni,
wypada mi często na podłogę, czasem wypadał mi na ulicę podczas
jazdy na rowerze... Lustrzanka to zupełnie inna kategoria sprzętu,
inaczej się jej używa, inaczej się ją transportuje inaczej się o nią dba.
Czy Twoja lustrzanka spadła Ci kiedyś z rowera na asfalt?

Nie spadła, ale i nie rysuje się od spadania. ;)


Motorola, Nokia, Samsung i Amazona... Czy to jakiś problem?

Dla mnie -- żaden. Nawet wczoraj kupiłem lodówkę z Rumunii.

Po co więc pytasz skoro temat nie jest ważny?

Widzisz różnicę pomiędzy problemem i nieważnym tematem?



Okazuje się że mimo iż większość produkowanych na świecie
smartfonów (tak, włącznie z telefonami Samsunga!) składana
jest w Chinach to jednak mają one różną niezawodność...

W Monsterze zawiesza się kamerka i odbiornik GPS a sam
Monster lubi restartować się.

I co to ma do rzeczy w rozmowie o iPhone?

Zgadnij -- co ma zawodność do niezawodności?

W iPhone nie zawiesza się kamerka, nie zawiesza się GPS
i nie restartuje się bez polecenia do restartu od użytkownika.


Ciekawe, jak liczono tę zawodność.

Napisane jest w podlinkowanym artykule jak liczyli.

IMO: Skoro nie napiszesz jak -- liczono zawile.

Dla mnie dyskwalifikacją
jest konieczność restartowania telefonu w sklepie przy próbie
pstryknięcia fotki metce - inny uzna, że kamera to nie telefon.
(jak sama nazwa wskazuje -- xxxfon!!)

Gdybyś kupił iPhone to nie musiałbyś niczego restartować.

Overmaxa też nie muszę. :)

Dla mnie też częste resety byłyby dyskwalifikacją urządzenia.


To samo wytrzymał (i to nie raz, nie dwa) mój iPhone 4.
To raczej standard a nie żadna rewelacja...

Ciekawe, dlaczego tylu osobom potłukły się ich ekrany...


Gdzie zatem polożone jest źródełko bijące prawdą o GG iPhonach?

O istnieniu GG w iPhone tylko możemy się domyślać.
Apple nie musi pisać z czego robi to czy tamto aby przekonywać
potencjalnych klientów o trwałości czy niezawodności...
Apple ma wyrobioną markę, renomę i to klientom wystarcza.

Ale ekranów nie przekonuje -- ekrany te łapią rysy i wytrzymują wyginanie.


Tak, zwłaszcza produkty Samsunga -- najdroższego
tabletu chyba nie kupisz za średnią polską pensję
miesięczną.

Są też drogie, ale są tanie, Ty kupujesz te tanie, prawda?

Prawda i nieprawda, bo Monster jest drogi/.

I potem narzekasz że to czy tamto dyskwalifikuje urządzenie...

Overmax jest tani i ma jedną zasadniczą wadę -- jest ciemny.
Wielu uważa tę ciemnotę za zaletę.

Inni ludzie kupują produkt renomowanej firmy i są zadowoleni.

Samsung to renomowana wg Ciebie?
W Ace zawieszał się 3G.

Jakoś taK:

  https://www.youtube.com/watch?v=mwyNbl3XWqs

czy inaczej?

Po co pytasz skoro wiesz?

Nie wiem jak łączysz.

Podpinasz po prostu uniwersalny przewód USB i ciągniesz pliki pomiędzy laptopem i iPhonem?

Coś w tym stylu, z tym że kabelek USB ma od strony telefonu Applowską końcówkę.

Aha... Ile kosztuje ten kabelek?

Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego?

Do możliwości oczywiście.

Do ceny Monstera?

Trudno porównywać markę do modelu.

Jaką wartość ma dla Ciebie to, że kamerka Ci się nie będzie
zawieszała wtedy właśnie gdy chcesz jej użyć?

Już Ci pisałem -- w Overmaxie ten problem nie istnieje.

Jaką wartość ma dla Ciebie to, że telefon nie zresetuje Ci się
właśnie wtedy, gdy chcesz odebrać nadchodzącą rozmowę?

Jw.

Jaką wartość ma dla Ciebie to, że GPS Ci się nie zawiesi

Jw.

właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
z nawigacji? Na pewno nie.

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -  raz straciłeś bo wydałeś
kasę na bezużyteczny telefon a drugi bo teraz musisz kupić inny,
droższy...

Na razie starcza mi Monster. Samsunga wymieniłem, bo był dla mnie zbyt słaby.

Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Już napisałem -- iPhone to marka, zaś Monster to model.

-=-

Napisz, jaki sens jest w tym, co reklamowałeś:

   USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-06 19:14:47
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:lruan5$f7g$1node2.news.atman.pl...
"Pszemol" lrtobl$rfv$1@dont-email.me

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.

Możesz dać link do fotek z takimi kabelkami?

Do pierwszego z nich sam podałeś linka do filmu na youtube.
Drugi kabelek masz dostarczony przez Apple w zestawie z telefonem.

Lustrzanka Canona ma plastykowy ekran -- rys widocznych bez lupy
nie było przez co najmniej 3 lata, choć aparat nie miał swego
pokrowca i był zabierany ze mną na wyjazdy. Pokrowcem był
uniwersalny plecak.

Co to ma do rzeczy? Telefon używam codziennie, noszę w kieszeni,
wypada mi często na podłogę, czasem wypadał mi na ulicę podczas
jazdy na rowerze... Lustrzanka to zupełnie inna kategoria sprzętu,
inaczej się jej używa, inaczej się ją transportuje inaczej się o nią dba.
Czy Twoja lustrzanka spadła Ci kiedyś z rowera na asfalt?

Nie spadła, ale i nie rysuje się od spadania. ;)

O tak? Nawet jak jedzie na rowerze z prędkością 20km/h i wypadnie
na asfalt i potem się tą prędkością 20km/h po asfalcie przejedzie
ekranem uderzając na koniec w krawężnik betonowy i odbijając
jak piłka bilardowa od krawędzi stołu? Ciekawe...

Ciekawe, jak liczono tę zawodność.

Napisane jest w podlinkowanym artykule jak liczyli.

IMO: Skoro nie napiszesz jak -- liczono zawile.

Nie, nie zawile. Nie wyciagaj błędnych wniosków.
Po co mam pisać jeszcze raz co jest napisane w podanym linku?

To samo wytrzymał (i to nie raz, nie dwa) mój iPhone 4.
To raczej standard a nie żadna rewelacja...

Ciekawe, dlaczego tylu osobom potłukły się ich ekrany...

Tylu osobom to znaczy ilu konkretne?
Wiesz, że Apple sprzedał ponad 500 milionów sztuk iPhone?

Przecież nikt nie argumentuje że ekran w iPhone jest
całkowicie niezniszczalny... Jak się uprzesz to zniszczysz!

Gdzie zatem polożone jest źródełko bijące prawdą o GG iPhonach?

O istnieniu GG w iPhone tylko możemy się domyślać.
Apple nie musi pisać z czego robi to czy tamto aby przekonywać
potencjalnych klientów o trwałości czy niezawodności...
Apple ma wyrobioną markę, renomę i to klientom wystarcza.

Ale ekranów nie przekonuje -- ekrany te łapią rysy i wytrzymują wyginanie.

Nie podchodź do zagaganienia zerojedynkowo...
Wszystkie ekrany się rysują i wszystkie wytrzymują jakieś wyginanie.
Jedne po prostu bardziej a inne mniej.

Tak, zwłaszcza produkty Samsunga -- najdroższego
tabletu chyba nie kupisz za średnią polską pensję
miesięczną.

Są też drogie, ale są tanie, Ty kupujesz te tanie, prawda?

Prawda i nieprawda, bo Monster jest drogi/.

To czemu sobie krzywdę sam robisz?

I potem narzekasz że to czy tamto dyskwalifikuje urządzenie...

Overmax jest tani i ma jedną zasadniczą wadę -- jest ciemny.
Wielu uważa tę ciemnotę za zaletę.

Ciemny ekran to zaleta? W jakiej bajce Ty żyjesz? :-)

Inni ludzie kupują produkt renomowanej firmy i są zadowoleni.

Samsung to renomowana wg Ciebie?
W Ace zawieszał się 3G.

Samsung jest renomowaną firmą ale robi produkty z wielu
różnych półek. Wiadomo że produkt z dolnej półki będzie
gorszy niż flagowiec - ale na tej dolnej półce będzie tam
konkurował z równie tanim produktem gorszej firmy...

Jakoś taK:

  https://www.youtube.com/watch?v=mwyNbl3XWqs

czy inaczej?

Po co pytasz skoro wiesz?

Nie wiem jak łączysz.

No przecież tam Ci pokazali wszystko od początku.

Podpinasz po prostu uniwersalny przewód USB i ciągniesz pliki pomiędzy laptopem i iPhonem?

Coś w tym stylu, z tym że kabelek USB ma od strony telefonu Applowską końcówkę.

Aha... Ile kosztuje ten kabelek?

Nie wiem, nigdy nie potrzebowałem... Zapytaj w sklepie albo użyj Googli.

Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego?

Do możliwości oczywiście.

To może Twoje możliwości są niskie :-)

właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
z nawigacji? Na pewno nie.

No to podyskutowaliśmy :-)

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -  raz straciłeś bo wydałeś
kasę na bezużyteczny telefon a drugi bo teraz musisz kupić inny,
droższy...

Na razie starcza mi Monster.
Samsunga wymieniłem, bo był dla mnie zbyt słaby.

Czyli coś co dyskwalifikuje produkt jednak go nie dyskwalifikuje.
Będziesz się z tym bublem męczył zamiast odnieść go do sklepu?

Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Już napisałem -- iPhone to marka, zaś Monster to model.

Nie mylisz przypadkiem Apple z iPhone? :-))

Napisz, jaki sens jest w tym, co reklamowałeś:

  USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

W ten jeden dzień była promocja i ta aplikacja która zwykle
kosztuje 6 czy tam 9 złotych była do pobrania za darmo...
Nic więcej. Zadymę potem zrobili chłopcy-androidowcy.

Data: 2014-08-07 03:15:35
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" lrugcm$uuo$1@dont-email.me

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.

Możesz dać link do fotek z takimi kabelkami?

Do pierwszego z nich sam podałeś linka do filmu na youtube.
Drugi kabelek masz dostarczony przez Apple w zestawie z telefonem.

Wiemy zatem, ajk wygląda jeden z tych kabelków i domyślamy
się, że kosztuje dużo, co jest jego głównym atutem.
Jak wygląda kabelek USB?


Nie spadła, ale i nie rysuje się od spadania. ;)

O tak? Nawet jak jedzie na rowerze z prędkością 20km/h i wypadnie
na asfalt i potem się tą prędkością 20km/h po asfalcie przejedzie
ekranem uderzając na koniec w krawężnik betonowy i odbijając
jak piłka bilardowa od krawędzi stołu? Ciekawe...

Mnie nie ciekawi -- być może dlatego nie zrzucałem. ;)


Nie, nie zawile. Nie wyciagaj błędnych wniosków.
Po co mam pisać jeszcze raz co jest napisane w podanym linku?

Aby streścić?


Ciekawe, dlaczego tylu osobom potłukły się ich ekrany...

Tylu osobom to znaczy ilu konkretne?

Zobacz, ilu jest chętnych na naprawy czy same szkła czy ekrany. ;)

Wiesz, że Apple sprzedał ponad 500 milionów sztuk iPhone?

Wiem, że cały iOS jest marginesem wobec Androida.

Przecież nikt nie argumentuje że ekran w iPhone jest
całkowicie niezniszczalny... Jak się uprzesz to zniszczysz!

Wątpię w to, że ludzie są aż tak dziwnie uparci.


Ale ekranów nie przekonuje -- ekrany te łapią rysy i wytrzymują wyginanie.

Nie podchodź do zagaganienia zerojedynkowo...
Wszystkie ekrany się rysują i wszystkie wytrzymują jakieś wyginanie.
Jedne po prostu bardziej a inne mniej.

I te iPhonów przypominają Monsterowy.

Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.


Prawda i nieprawda, bo Monster jest drogi/.

To czemu sobie krzywdę sam robisz?

Rozmawiając z Tobą? Nie zdawałem sobie sprawy,
że zamiast rozmowy będzie autodestrukcja. ;)


I potem narzekasz że to czy tamto dyskwalifikuje urządzenie...

Overmax jest tani i ma jedną zasadniczą wadę -- jest ciemny.
Wielu uważa tę ciemnotę za zaletę.

Ciemny ekran to zaleta? W jakiej bajce Ty żyjesz? :-)

Dla mnie to wada, ale są na tej grupie tacy, którym ciemny ekran pasuje.

Inni ludzie kupują produkt renomowanej firmy i są zadowoleni.

Samsung to renomowana wg Ciebie?
W Ace zawieszał się 3G.

Samsung jest renomowaną firmą ale robi produkty z wielu
różnych półek. Wiadomo że produkt z dolnej półki będzie
gorszy niż flagowiec - ale na tej dolnej półce będzie tam
konkurował z równie tanim produktem gorszej firmy...

Znam też te z najwyższej półki Samsunga -- problemy
dotykają głównie akumulatorów.


No przecież tam Ci pokazali wszystko od początku.

Mogli kłamać. Już wiem, że nie kłamali.


  https://www.youtube.com/watch?v=mwyNbl3XWqs

Teraz bądź tak miły i pokaż linki do obrazków
i cen innych akcesoriów bez których trudno obyć się.



Aha... Ile kosztuje ten kabelek?

Nie wiem, nigdy nie potrzebowałem... Zapytaj w sklepie albo użyj Googli.


   "Pszemol" lrs1bi$965$1@dont-email.me

   >> () Czy to prawda, że miałeś problemy z przewodem zasilającym/USB?

   > Tak jest.






Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego?

Do możliwości oczywiście.

To może Twoje możliwości są niskie :-)

Moje możliwości mają wpływ na ceny iPhone?


właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
z nawigacji? Na pewno nie.

No to podyskutowaliśmy :-)

Pojeździj z nawigacją -- wówczas pogadamy.


Będziesz się z tym bublem męczył zamiast odnieść go do sklepu?

Tak.

Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Już napisałem -- iPhone to marka, zaś Monster to model.

Nie mylisz przypadkiem Apple z iPhone? :-))

Nie.

Napisz, jaki sens jest w tym, co reklamowałeś:

  USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

W ten jeden dzień była promocja i ta aplikacja która zwykle
kosztuje 6 czy tam 9 złotych

Czyli na jeden dzień uległa pogorszeniu jakość tej aplikacji?

była do pobrania za darmo...
Nic więcej. Zadymę potem zrobili chłopcy-androidowcy.

Jaki sens w tych aplikacach skoro można bez
nich podłączyć kabelkiem iPhona do laptopa?

-=-

I dlaczego te urządzenia są produkowane w Chinach?
Aby podnieść koszty produkcji?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-06 21:04:13
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:lrujvr$op1$1node2.news.atman.pl...
"Pszemol" lrugcm$uuo$1@dont-email.me

Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?

Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.

Możesz dać link do fotek z takimi kabelkami?

Do pierwszego z nich sam podałeś linka do filmu na youtube.
Drugi kabelek masz dostarczony przez Apple w zestawie z telefonem.

Wiemy zatem, ajk wygląda jeden z tych kabelków

Kto to jest "my" w tym wiemy? Reprezentujesz jakąś grupę hejterów?

i domyślamy się, że kosztuje dużo, co jest jego głównym atutem.

Co to znaczy dużo a co znaczy mało?

Zerknij na tą aukcję:
http://www.ebay.com/itm/390668466094
Masz taki właśnie kabelek jak na video za 15zł z darmową wysyłką...
15zł to dla Ciebie dużo? Naprawdę?? Poważny Ty jesteś?

Jak wygląda kabelek USB?

Wpisz sobie w google odpowiednie słowa kluczowe a zobaczysz jak wygląda taki kabelek.

Nie, nie zawile. Nie wyciagaj błędnych wniosków.
Po co mam pisać jeszcze raz co jest napisane w podanym linku?

Aby streścić?

Nie chce mi się.

Ciekawe, dlaczego tylu osobom potłukły się ich ekrany...

Tylu osobom to znaczy ilu konkretne?

Zobacz, ilu jest chętnych na naprawy czy same szkła czy ekrany. ;)

No ilu? Powiedz, nie krępuj się... Jaki to stanowi % sprzedanych urządzeń?

Wiesz, że Apple sprzedał ponad 500 milionów sztuk iPhone?

Wiem, że cały iOS jest marginesem wobec Androida.

A co to ma do rzeczy? Masz suche liczby: 500 milionów sprzedanych
iPhone, ile ma rozbitą szybkę? Wiesz ile czy dalej będziesz płakał że "dużo"?

Przecież nikt nie argumentuje że ekran w iPhone jest
całkowicie niezniszczalny... Jak się uprzesz to zniszczysz!

Wątpię w to, że ludzie są aż tak dziwnie uparci.

Popatrz na siebie... Uparłeś się, że samemu nie poszukasz kabelka USB
w sieci. Uparcie pytasz się mnie o to jak on wygląda już który raz?
Tak, ludzie są bardzo dziwnie uparci... :-)

Ale ekranów nie przekonuje -- ekrany te łapią rysy i wytrzymują wyginanie.

Nie podchodź do zagaganienia zerojedynkowo...
Wszystkie ekrany się rysują i wszystkie wytrzymują jakieś wyginanie.
Jedne po prostu bardziej a inne mniej.

I te iPhonów przypominają Monsterowy.

Nie widziałem żadnego "monstera" na oczy... gdzie takie coś sprzedają?
Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

Cóż warte jest szkiełko GG jeśli za tym szkiełkiem jest zepsuty,
zawieszający się, resetujący się smarftone? Dla mnie warte jest ZERO.

Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.

I co z tego dla Ciebie wynika?

Prawda i nieprawda, bo Monster jest drogi/.

To czemu sobie krzywdę sam robisz?

Rozmawiając z Tobą? Nie zdawałem sobie sprawy,
że zamiast rozmowy będzie autodestrukcja. ;)

Acha.

I potem narzekasz że to czy tamto dyskwalifikuje urządzenie...

Overmax jest tani i ma jedną zasadniczą wadę -- jest ciemny.
Wielu uważa tę ciemnotę za zaletę.

Ciemny ekran to zaleta? W jakiej bajce Ty żyjesz? :-)

Dla mnie to wada, ale są na tej grupie tacy, którym ciemny ekran pasuje.

To po co kupiłeś telefon z wadą?

Inni ludzie kupują produkt renomowanej firmy i są zadowoleni.

Samsung to renomowana wg Ciebie?
W Ace zawieszał się 3G.

Samsung jest renomowaną firmą ale robi produkty z wielu
różnych półek. Wiadomo że produkt z dolnej półki będzie
gorszy niż flagowiec - ale na tej dolnej półce będzie tam
konkurował z równie tanim produktem gorszej firmy...

Znam też te z najwyższej półki Samsunga -- problemy
dotykają głównie akumulatorów.

No popatrz... czyli znowu iPhone lepszy? A to Ci dopiero destrukcja...

Teraz bądź tak miły i pokaż linki do obrazków
i cen innych akcesoriów bez których trudno obyć się.

Kabelka HDMI do telefonu nie mam, nigdy nie miałem i szczerze
mówiąc nigdy nie wpadło mi do głowy podłączać go do tv... po co?
To, co dla Ciebie "trudno się obyć" ja się obywam od ponad 3 lat.

Aha... Ile kosztuje ten kabelek?

Nie wiem, nigdy nie potrzebowałem... Zapytaj w sklepie albo użyj Googli.


  "Pszemol" lrs1bi$965$1@dont-email.me

  >> () Czy to prawda, że miałeś problemy z przewodem zasilającym/USB?

  > Tak jest.

Pytałeś wyżej o to ile kosztuje kabelek HDMI.

Jeśli chodzi o USB to kabelek USB jest jeszcze tańszy...
Nie pamiętam gdzie kupiłem swój, ale tu masz taki za 3zł:
http://www.ebay.com/itm/111294974333
Przestaniesz już użalać się jak to wszystko jest drogie do iPhone?

Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego?

Do możliwości oczywiście.

To może Twoje możliwości są niskie :-)

Moje możliwości mają wpływ na ceny iPhone?

Na to wygląda skoro je porównujesz...

właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
z nawigacji? Na pewno nie.

No to podyskutowaliśmy :-)

Pojeździj z nawigacją -- wówczas pogadamy.

Zabawny jesteś twierdząc że GPS do nawigacji nie jest potrzebny...
I jeszcze mi zalecasz "pojeżdzenie sobie z nawigacją" - weź przestań
się kompromitować... Jak bez GPS będzie Twój telefon znał Twoją
aktualną pozycję aby Cię uprzedzić dźwiękowo że zaraz będziesz
miał skręcić w prawo czy lewo?

Będziesz się z tym bublem męczył zamiast odnieść go do sklepu?

Tak.

Masochista.

Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Już napisałem -- iPhone to marka, zaś Monster to model.

Nie mylisz przypadkiem Apple z iPhone? :-))

Nie.

Napisz, jaki sens jest w tym, co reklamowałeś:

  USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

W ten jeden dzień była promocja i ta aplikacja która zwykle
kosztuje 6 czy tam 9 złotych

Czyli na jeden dzień uległa pogorszeniu jakość tej aplikacji?

Tak, spadła najwyraźniej do zera...

była do pobrania za darmo...
Nic więcej. Zadymę potem zrobili chłopcy-androidowcy.

Jaki sens w tych aplikacach skoro można bez
nich podłączyć kabelkiem iPhona do laptopa?

Jaki jest sens dedykowanej aplikacji do eBaya czy Skype skoro
można z tych serwisów skorzystać przez przeglądarkę www?
Ano specjalistyczny appek daje Ci wygodę, lepsze dostosowanie,
jakieś ulepszenia czy rozszerzenia standardowego działania, itp.

I dlaczego te urządzenia są produkowane w Chinach?
Aby podnieść koszty produkcji?

Nie ma to związku z samymi kosztami produkcji...
Główny powód, z tego co mi wiadomo, polega na dynamice.
Proces uruchamiania wielkoseryjnej produkcji od zera do
pełnej prędkości jest o wiele krótszy tam niż w USA czy
Europie. Wyobrażasz sobie zatrudnienie np. w Krakowie
czy Warszawie 8700 inzynierów i 200000 monterów ?
Czas potrzebny na rekrutację 8700 inżynierów i techników
do zawiadowania tymi 200 tysiącami robotników na produkcji
w US to około 9 miesięcy. W Chinach 15 dni. Ten telefon jest
produkowany w niewyobrażalnych ilościach w krótkim czasie.
Rzucają na rynek miliony sztuk na raz a i tak mają problemy
z zaopatrzeniem wszystkich sklepów i masz te sławne kolejki...

Data: 2014-08-08 00:22:39
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" lrumq0$2dj$1@dont-email.me

Wiemy zatem, ajk wygląda jeden z tych kabelków

Kto to jest "my" w tym wiemy? Reprezentujesz jakąś grupę hejterów?

Czytelnicy tego wątku.

i domyślamy się, że kosztuje dużo, co jest jego głównym atutem.

Co to znaczy dużo a co znaczy mało?

Zerknij na tą aukcję:
http://www.ebay.com/itm/390668466094
Masz taki właśnie kabelek jak na video za 15zł z darmową wysyłką...
15zł to dla Ciebie dużo? Naprawdę?? Poważny Ty jesteś?

Po co mi osobny kabelek do każdego urządzenia?
Wolę mieć uniwersalne kabelki.

Jak wygląda kabelek USB?

Wpisz sobie w google odpowiednie słowa kluczowe a zobaczysz jak wygląda taki kabelek.










Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

To dobre pytanie -- dotyczy tak Monsterów, jak i iPhonów czy iPadów.





Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.

I co z tego dla Ciebie wynika?

Że ani Twój iPhone nie ma GG, ani mój Monster.




Dla mnie to wada, ale są na tej grupie tacy, którym ciemny ekran pasuje.

To po co kupiłeś telefon z wadą?

Nie znałem jasności Overmaxa przed jego zakupem -- kupiłem go via net.







Teraz bądź tak miły i pokaż linki do obrazków
i cen innych akcesoriów bez których trudno obyć się.

Kabelka HDMI do telefonu nie mam, nigdy nie miałem i szczerze


   "Pszemol" lrtobl$rfv$1@dont-email.me

   >> Możesz napisać, jak łączysz iPhone na przykład z TV czy z laptopem?


   > Z TV przez kabelek HDMI lub wifi.
   > Z laptopem przez kabelek USB lub wifi.



mówiąc nigdy nie wpadło mi do głowy podłączać go do tv... po co?

No własnie -- po co? ;)

To, co dla Ciebie "trudno się obyć" ja się obywam od ponad 3 lat.

Szczerze mówiąc nigdy nie łączysz -- nawet nie myślisz
o łączeniu, choć łączysz przez kabelek HDMI lub wifi.








Aha... Ile kosztuje ten kabelek?

Nie wiem, nigdy nie potrzebowałem... Zapytaj w sklepie albo użyj Googli.

  "Pszemol" lrs1bi$965$1@dont-email.me

  >> () Czy to prawda, że miałeś problemy z przewodem zasilającym/USB?

  > Tak jest.

Pytałeś wyżej o to ile kosztuje kabelek HDMI.

Ile zatem kosztuje kabelek USB?






Jeśli chodzi o USB to kabelek USB jest jeszcze tańszy...
Nie pamiętam gdzie kupiłem swój, ale tu masz taki za 3zł:
http://www.ebay.com/itm/111294974333
Przestaniesz już użalać się jak to wszystko jest drogie do iPhone?

Długo cieszyłeś się tym kabelkiem za 3 złote?





Na razie wg mnie za iPhonem przemawia jedynie niewspółmiernie wysoka cena. ;)

Niewspółmiernie do czego?

Do możliwości oczywiście.

To może Twoje możliwości są niskie :-)

Moje możliwości mają wpływ na ceny iPhone?

Na to wygląda skoro je porównujesz...

Ja tablet łączę z telewizorem różnymi metodami -- Tobie
,,nigdy nie wpadło do głowy podłączać go do tv... po co?''.

I ja jestem ograniczony? Nie Ty?











właśnie wtedy, gdy używasz smartfona do nawigacji po
obcym mieście i właśnie robisz manewr na 6 pasowej
autostradzie i chcesz wiedzieć czy jedziesz w lewo czy prawo?

Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
z nawigacji? Na pewno nie.

No to podyskutowaliśmy :-)

Pojeździj z nawigacją -- wówczas pogadamy.

Zabawny jesteś twierdząc że GPS do nawigacji nie jest potrzebny...

Ja tak twierdzę?

      Nie żartuj -- w tych sytuacjach GPS nie jest konieczny.
 -- -> Jest potrzebny znacznie wcześniej. Korzystałeś kiedyś
      z nawigacji? Na pewno nie.

Wcześniej, czyli nie w chwili skręcania.




I jeszcze mi zalecasz "pojeżdzenie sobie z nawigacją" - weź przestań
się kompromitować... Jak bez GPS będzie Twój telefon znał Twoją
aktualną pozycję aby Cię uprzedzić dźwiękowo że zaraz będziesz
miał skręcić w prawo czy lewo?


Nie tylko z nawigacją nie jeździłeś, ale nie kierowałeś samochodem nigdy.




Będziesz się z tym bublem męczył zamiast odnieść go do sklepu?

Tak.

Masochista.

Po prostu co drogie to tanie! :-) Wydaje Ci się że
tylko debile płacą tyle kasy za iPhone jak przeciez można
kupić Monstera za ułamek tej ceny i... jak na tym wyszedłeś???

Już napisałem -- iPhone to marka, zaś Monster to model.

Nie mylisz przypadkiem Apple z iPhone? :-))

Nie.





Napisz, jaki sens jest w tym, co reklamowałeś:

  USB pendrive pod iOS - dzis za darmo

W ten jeden dzień była promocja i ta aplikacja która zwykle
kosztuje 6 czy tam 9 złotych

Czyli na jeden dzień uległa pogorszeniu jakość tej aplikacji?

Tak, spadła najwyraźniej do zera...








była do pobrania za darmo...
Nic więcej. Zadymę potem zrobili chłopcy-androidowcy.

Jaki sens w tych aplikacach skoro można bez
nich podłączyć kabelkiem iPhona do laptopa?

Jaki jest sens dedykowanej aplikacji do eBaya czy Skype skoro
można z tych serwisów skorzystać przez przeglądarkę www?

Nie wiem -- nie korzystam.

Ano specjalistyczny appek daje Ci wygodę, lepsze dostosowanie,
jakieś ulepszenia czy rozszerzenia standardowego działania, itp.

I dlaczego te urządzenia są produkowane w Chinach?
Aby podnieść koszty produkcji?

Nie ma to związku z samymi kosztami produkcji...
Główny powód, z tego co mi wiadomo, polega na dynamice.
Proces uruchamiania wielkoseryjnej produkcji od zera do
pełnej prędkości jest o wiele krótszy tam niż w USA czy
Europie. Wyobrażasz sobie zatrudnienie np. w Krakowie
czy Warszawie 8700 inzynierów i 200000 monterów ?

W którym mieście Chin Apple zatrudnia 200000 monterów?

Czas potrzebny na rekrutację 8700 inżynierów i techników
do zawiadowania tymi 200 tysiącami robotników na produkcji
w US to około 9 miesięcy. W Chinach 15 dni. Ten telefon jest
produkowany w niewyobrażalnych ilościach w krótkim czasie.
Rzucają na rynek miliony sztuk na raz a i tak mają problemy
z zaopatrzeniem wszystkich sklepów i masz te sławne kolejki...

Po pierwsze Win95 były nie mniejsze, choć dziś ogólnie
wiadomo, że to był system niemal bezużyteczny.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-07 21:15:48
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:ls0u88$1p2$1node1.news.atman.pl...
i domyślamy się, że kosztuje dużo, co jest jego głównym atutem.

Co to znaczy dużo a co znaczy mało?

Zerknij na tą aukcję:
http://www.ebay.com/itm/390668466094
Masz taki właśnie kabelek jak na video za 15zł z darmową wysyłką...
15zł to dla Ciebie dużo? Naprawdę?? Poważny Ty jesteś?

Po co mi osobny kabelek do każdego urządzenia?
Wolę mieć uniwersalne kabelki.

Czyli już porzuciłeś argument że "kosztuje dużo",
teraz czepiasz się jego niestandardowości ?

Co jest dla Ciebie ważniejsze: kabelek czy to aby się telefon
nie zawieszał jak chcesz zrobić zdjęcie lub odebrać rozmowę?

Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

To dobre pytanie -- dotyczy tak Monsterów, jak i iPhonów czy iPadów.

Nie bardzo dotyczy iPhonów ani iPadów.
Nie znam nikogo kto narzeka na swojego iPhona lub iPada.
Znam jednak conajmniej jednego użytkownika Monstera
który na niego bardzo narzeka, wręcz wystawia mu opinię
dyskwalifikującą.

Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.

I co z tego dla Ciebie wynika?

Że ani Twój iPhone nie ma GG, ani mój Monster.

A możesz mi wyjaśnić to swoje dziwne wnioskowanie?
Oczekujesz że pilnik zarysuje GG czy że nie zarysuje?

Dla mnie to wada, ale są na tej grupie tacy, którym ciemny ekran pasuje.

To po co kupiłeś telefon z wadą?

Nie znałem jasności Overmaxa przed jego zakupem -- kupiłem go via net.

No ale wiedziałeś że użytkownicy narzekają na jego jasność...
Przecież czytałeś opinie użytkowników, prawda?

mówiąc nigdy nie wpadło mi do głowy podłączać go do tv... po co?

No własnie -- po co? ;)

No wiesz po co? Bo ja poważnie nie wiem po co...

Jeśli chodzi o USB to kabelek USB jest jeszcze tańszy...
Nie pamiętam gdzie kupiłem swój, ale tu masz taki za 3zł:
http://www.ebay.com/itm/111294974333
Przestaniesz już użalać się jak to wszystko jest drogie do iPhone?

Długo cieszyłeś się tym kabelkiem za 3 złote?

Nadal się nim cieszę.

Ja tablet łączę z telewizorem różnymi metodami -- Tobie
,,nigdy nie wpadło do głowy podłączać go do tv... po co?''.

I ja jestem ograniczony? Nie Ty?

Oświeć mnie, mistrzu... Napisz jakie to oczywiste powody
skłaniają Cię do połączania tableta/telefonu do TV...
No i napisz jakimi to "różnymi metodami" to robisz.

Nie ma to związku z samymi kosztami produkcji...
Główny powód, z tego co mi wiadomo, polega na dynamice.
Proces uruchamiania wielkoseryjnej produkcji od zera do
pełnej prędkości jest o wiele krótszy tam niż w USA czy
Europie. Wyobrażasz sobie zatrudnienie np. w Krakowie
czy Warszawie 8700 inzynierów i 200000 monterów ?

W którym mieście Chin Apple zatrudnia 200000 monterów?

Chodzi o miasto Shenzhen. Ty niczego nie potrafisz wygooglać?
Ale to nie Apple ich zatrudnia tylko applowski podwykonawca,
firma Foxconn.

Czas potrzebny na rekrutację 8700 inżynierów i techników
do zawiadowania tymi 200 tysiącami robotników na produkcji
w US to około 9 miesięcy. W Chinach 15 dni. Ten telefon jest
produkowany w niewyobrażalnych ilościach w krótkim czasie.
Rzucają na rynek miliony sztuk na raz a i tak mają problemy
z zaopatrzeniem wszystkich sklepów i masz te sławne kolejki...

Po pierwsze Win95 były nie mniejsze, choć dziś ogólnie
wiadomo, że to był system niemal bezużyteczny.

O czym Ty mówisz? Piłeś coś?
Co ma produkcja Win95 do produkcji iPhone??

Data: 2014-08-08 12:45:03
Autor: Chris
Do Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-08 04:15, Pszemol pisze:
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in

O czym Ty mówisz? Piłeś coś?
Co ma produkcja Win95 do produkcji iPhone??

Ty jeszcze starasz się rozmawiać z tym debilem ?? przecież on pisze tylko po to żeby coś napisać nie mając nawet pojęcia o czym pisze ..
Szkoda klawiatury, jak nikt mu nie będzie odpisywał to taki troll sam się wykończy albo będzie pisał kolejne bzdurne monologi.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

Data: 2014-08-08 17:44:30
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" ls1bqv$fku$1@dont-email.me

Czyli już porzuciłeś argument że "kosztuje dużo",
teraz czepiasz się jego niestandardowości ?

Mnogość ,,kabelków'' to właśnie wysoki koszt,
choć ta mnogość ów koszt podbija także kosztami
przechowywania, nie zaś tylko kosztami zakupu.

Co jest dla Ciebie ważniejsze: kabelek czy to aby się telefon
nie zawieszał jak chcesz zrobić zdjęcie lub odebrać rozmowę?

Już wyjaśniłem -- Monster to konkretny model i nie można go
porównywać z iPhonem jak nie można porównać żyraf z roślinami.
Overmax nie zawiesza się i nie ma pewności co do tego, że żaden
iPhone nie zawiesza się.

Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

To dobre pytanie -- dotyczy tak Monsterów, jak i iPhonów czy iPadów.

Nie bardzo dotyczy iPhonów ani iPadów.
Nie znam nikogo kto narzeka na swojego iPhona lub iPada.

Za to ja znam niejednego niezadowolonego i z IPhona, i iPada.

Znam jednak conajmniej jednego użytkownika Monstera
który na niego bardzo narzeka, wręcz wystawia mu opinię
dyskwalifikującą.



Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.

I co z tego dla Ciebie wynika?

Że ani Twój iPhone nie ma GG, ani mój Monster.

A możesz mi wyjaśnić to swoje dziwne wnioskowanie?
Oczekujesz że pilnik zarysuje GG czy że nie zarysuje?

To ostatnie, choć są różne wydania GG i różne pilniki.

Dla mnie to wada, ale są na tej grupie tacy, którym ciemny ekran pasuje.

To po co kupiłeś telefon z wadą?

Nie znałem jasności Overmaxa przed jego zakupem -- kupiłem go via net.

No ale wiedziałeś że użytkownicy narzekają na jego jasność...

Nie wiedziałem.

Przecież czytałeś opinie użytkowników, prawda?

Czytałem dopiero po kupnie.
I nikt z recenzentów nie skarży się na jasność,
natomiast wielu na akumulator. Ja uważam, że akumulator
jest mocną stroną Overmaxa w zestawieniu z akumulatorem
Monstera.

Nierzadko recenzenci reprezentują Twój poziom. Jedna
z recenzentek uważa odbiornik GPS w dziesięciocalowym
tablecie za niepotrzebny.

mówiąc nigdy nie wpadło mi do głowy podłączać go do tv... po co?

No własnie -- po co? ;)

No wiesz po co? Bo ja poważnie nie wiem po co...

Po to, aby na dużym ekranie telewizora oglądać
fotki czy filmy znajdujące się w iPhonie.

Jeśli chodzi o USB to kabelek USB jest jeszcze tańszy...
Nie pamiętam gdzie kupiłem swój, ale tu masz taki za 3zł:
http://www.ebay.com/itm/111294974333
Przestaniesz już użalać się jak to wszystko jest drogie do iPhone?

Długo cieszyłeś się tym kabelkiem za 3 złote?

Nadal się nim cieszę.

Tani i dobry? Fabryczny Ci padł, czy inny?








Ja tablet łączę z telewizorem różnymi metodami -- Tobie
,,nigdy nie wpadło do głowy podłączać go do tv... po co?''.

I ja jestem ograniczony? Nie Ty?

Oświeć mnie, mistrzu... Napisz jakie to oczywiste powody
skłaniają Cię do połączania tableta/telefonu do TV...

Oświeciłem -- telewizor ma duży ekran.

No i napisz jakimi to "różnymi metodami" to robisz.

WiFi, USB i HDMI

Można by użyć BT -- ale telewizor nie ma BT.
Można by wpiąć dongla BT -- ale nie próbowałem.





W którym mieście Chin Apple zatrudnia 200000 monterów?

Chodzi o miasto Shenzhen. Ty niczego nie potrafisz wygooglać?
Ale to nie Apple ich zatrudnia tylko applowski podwykonawca,
firma Foxconn.








Czas potrzebny na rekrutację 8700 inżynierów i techników
do zawiadowania tymi 200 tysiącami robotników na produkcji
w US to około 9 miesięcy. W Chinach 15 dni. Ten telefon jest
produkowany w niewyobrażalnych ilościach w krótkim czasie.
Rzucają na rynek miliony sztuk na raz a i tak mają problemy
z zaopatrzeniem wszystkich sklepów i masz te sławne kolejki...

Po pierwsze Win95 były nie mniejsze, choć dziś ogólnie
wiadomo, że to był system niemal bezużyteczny.

O czym Ty mówisz? Piłeś coś?

Mleko i wodę...

Co ma produkcja Win95 do produkcji iPhone??

Jedno i drugie jest tyle samo warte? Niezupełnie, ale
jedno i drugie dedykowane jest ludziom bezmyślnym.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-08 12:53:43
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:ls2rj5$tu2$1node2.news.atman.pl...

"Pszemol" ls1bqv$fku$1@dont-email.me

Czyli już porzuciłeś argument że "kosztuje dużo",
teraz czepiasz się jego niestandardowości ?

Mnogość ,,kabelków'' to właśnie wysoki koszt,
choć ta mnogość ów koszt podbija także kosztami
przechowywania, nie zaś tylko kosztami zakupu.

Nie przesadzaj - histeryzujesz...

Co jest dla Ciebie ważniejsze: kabelek czy to aby się telefon
nie zawieszał jak chcesz zrobić zdjęcie lub odebrać rozmowę?

Już wyjaśniłem -- Monster to konkretny model i nie można go
porównywać z iPhonem jak nie można porównać żyraf z roślinami.

Apple - Pentagram: firma/marka
iPhone - Monster: produkt
Czego tu nie rozumiesz?

Zrozum, że iPhone to też konkretny model urządzenia.
Natomiast Apple to jest marka/firma która go projektuje.
A że doczekał się już 4 czy 5 nowszych wersji...
Masz Monster i Monster X5 i Monster X5 Pro.
Tak samo jak masz iPhone4, iPhone5, iPhone5S i iPhone 5C.

Może Monster X5 Pro powinieneś sobie kupić, co?
Może będzie się mniej zawieszał?

Overmax nie zawiesza się i nie ma pewności co do tego, że żaden
iPhone nie zawiesza się.

Tak samo jak nie masz pewności że każdy Overmax się nie zawiesza.

Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

To dobre pytanie -- dotyczy tak Monsterów, jak i iPhonów czy iPadów.

Nie bardzo dotyczy iPhonów ani iPadów.
Nie znam nikogo kto narzeka na swojego iPhona lub iPada.

Za to ja znam niejednego niezadowolonego i z IPhona, i iPada.

O, to ciekawe...
Znasz ich bliżej? Ilu ich jest? Jakie wersje tych urządzeń mają?
Możesz coś więcej powiedzieć na temat konkretnych wad
iPhone/iPad z których niezadowoleni są Twoi znajomi?

Oglądałem upór ludzi piłujących (bezskutecznie)
pilnikami swoje ekrany z GG.

I co z tego dla Ciebie wynika?

Że ani Twój iPhone nie ma GG, ani mój Monster.

A możesz mi wyjaśnić to swoje dziwne wnioskowanie?
Oczekujesz że pilnik zarysuje GG czy że nie zarysuje?

To ostatnie, choć są różne wydania GG i różne pilniki.

No to sam sobie przeczysz.

Nierzadko recenzenci reprezentują Twój poziom. Jedna
z recenzentek uważa odbiornik GPS w dziesięciocalowym
tablecie za niepotrzebny.

Każdy ma prawo do swojej opinii... ty też, ona też.
Dla niej jest niepotrzebny i nic na to nie poradzisz.

mówiąc nigdy nie wpadło mi do głowy podłączać go do tv... po co?

No własnie -- po co? ;)

No wiesz po co? Bo ja poważnie nie wiem po co...

Po to, aby na dużym ekranie telewizora oglądać
fotki czy filmy znajdujące się w iPhonie.

No ok, fajnie...

Jeśli chodzi o USB to kabelek USB jest jeszcze tańszy...
Nie pamiętam gdzie kupiłem swój, ale tu masz taki za 3zł:
http://www.ebay.com/itm/111294974333
Przestaniesz już użalać się jak to wszystko jest drogie do iPhone?

Długo cieszyłeś się tym kabelkiem za 3 złote?

Nadal się nim cieszę.

Tani i dobry? Fabryczny Ci padł, czy inny?

Fabryczny po trzech latach codziennego używania zaczął przerywać.

Data: 2014-08-09 00:58:54
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Pszemol" ls32qi$rje$1@dont-email.me

Apple - Pentagram: firma/marka
iPhone - Monster: produkt

Monster (ten, o którym rozmawiamy) jest jeden (jako model) zaś iPhonów
jest masa. Pentagram produkuje nie tylko Monstery, ale także inne
smartfony -- spośród telefonów komórkowych. Apple produkuje tylko
iPhony -- spośród telefonów komórkowych. Poza iPhonami Apple produkuje
także tabletopodobne iPady i komputery podobne do PC. Pentagram także
produkuje różne inne urządzenia, jednakże nie mają one wiele ze sobą
wspólnego, jak ma to miejsce w produktach Apple.

Pod nazwą iPhone kryje się specyficzna ideologia (notabene wroga ludziom)
firmy Apple. Pod nazwą Monster kryje się kilka modeli samrtfonu produkowanego
przez Pentagram, z tym że te smartofny pod względem swej filozofii ;) niczym
nie różnią się od masy innych smartofnów z Androidem.

Czego tu nie rozumiesz?

Monstera A od Monstera B tyle samo dzieli co Monstera X od jakiegokolwiek
innego samrtfonu z Androidem. Natomiast różnice pomiędzy różnymi wydaniami
iPhona są zdecydowanie mniejsze.






Zrozum, że iPhone to też konkretny model urządzenia.

Telefon Appla -- jest cała masa modeli iPhona.

Natomiast Apple to jest marka/firma która go projektuje.
A że doczekał się już 4 czy 5 nowszych wersji...
Masz Monster i Monster X5 i Monster X5 Pro.
Tak samo jak masz iPhone4, iPhone5, iPhone5S i iPhone 5C.








Może Monster X5 Pro powinieneś sobie kupić, co?

Może -- a gdzie jest zapisana taka powinność?

Może będzie się mniej zawieszał?

Myślę, że tak. Ma więcej RAMek -- a ten parametr jest tutaj kluczowym.




Overmax nie zawiesza się i nie ma pewności co do tego, że żaden
iPhone nie zawiesza się.

Tak samo jak nie masz pewności że każdy Overmax się nie zawiesza.

Tak samo -- z tym że ja tym razem pisząc o Overmaxie -- mam
na myśli tylko ten jeden egzemplarz, który kupiłem. Niby nie
piszę tego wprost, ale chyba oczywiste jest, że nie wróżę ale
opisują to, co widzę, a przecież mam tylko jeden egzemplarz Overmaxa.





Kto to dziadostwo w ogóle kupuje?

Za to ja znam niejednego niezadowolonego i z IPhona, i iPada.

O, to ciekawe...

Bardzo. ;)

Znasz ich bliżej?

Bliżej niż Ciebie. Na dodatek wiem, że nie każdy z nich jest trepem. :)

Ilu ich jest?

Nie liczyłem.

Jakie wersje tych urządzeń mają?

Nie interesowałem się tym, ale raczej to nowe urządzenia.

Możesz coś więcej powiedzieć na temat konkretnych wad
iPhone/iPad z których niezadowoleni są Twoi znajomi?

 -- ponoć mają niewymienne i nierzadko wadliwe akumulatory
 -- nie dają się łatwo łączyć z resztą świata (nawet via m@il)
 -- mają słabe ekrany






Nierzadko recenzenci reprezentują Twój poziom. Jedna
z recenzentek uważa odbiornik GPS w dziesięciocalowym
tablecie za niepotrzebny.

Każdy ma prawo do swojej opinii... ty też, ona też.
Dla niej jest niepotrzebny i nic na to nie poradzisz.

Nie poradzę. Prawda o tym, iż nie potrafisz korzystać
ani z łącza HDMI, ani z odbiornika GPS, ani zapewne
z wielu innych dobrodziejstw -- coś ;) tłumaczy. :)










Tani i dobry? Fabryczny Ci padł, czy inny?

Fabryczny po trzech latach codziennego używania zaczął przerywać.

To kiepsko. Ponoć złącza USB liczone są na 50 tysięcy włączeń i wyłączeń.
3 lata to niemal 1096 dni. nawet jeśli dziennie włączałeś i wyłączałeś
średnio 5 razy -- zużyłeś złącza dopiero w 10 procentach...

Same przewody zwykle wytrzymują znacznie dłużej. :)

Ale nie martw się -- Monsterowy przewód padł szybciej. :)
Po jakimś czasie dowiesz się, że oba te urządzenia wyszły
z tej samej fabryki. ;)


Używam z powodzeniem przewodu USB od Noki, Overmaxa i kupionego
wraz z ,,ładowarką samochodową'' za kilka złotych. :)

-=-

Apple (jak M$) był ,,zbawcą ludzkości'', pomagając biednym i głodnym
w Afryce. Niestety Afrykanie uznali, że Apple zarzucał ich śmieciami. :)


Niewymienne akumulatory w urządzeniach Apple dały powód do spraw
sądowych -- Apple musiał ustąpić i umożliwić wymianę zużytych
(nierzadko wadliwych od początku) akumulatorów.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-08 22:02:42
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:ls3knl$s5s$1node1.news.atman.pl...
"Pszemol" ls32qi$rje$1@dont-email.me

Apple - Pentagram: firma/marka
iPhone - Monster: produkt

Monster (ten, o którym rozmawiamy) jest jeden (jako model)
zaś iPhonów jest masa.

Ty masz jeden model z trzech modeli Monstera które Pentagram
produkuje...
Ja mam jeden model z trzech modeli iPhone które Apple
produkuje...

Pentagram produkuje nie tylko Monstery, ale także inne
smartfony -- spośród telefonów komórkowych. Apple produkuje tylko
iPhony -- spośród telefonów komórkowych. Poza iPhonami Apple produkuje
także tabletopodobne iPady i komputery podobne do PC. Pentagram także
produkuje różne inne urządzenia, jednakże nie mają one wiele ze sobą
wspólnego, jak ma to miejsce w produktach Apple.

Co z tego?

Wciąż relacja jest taka, że Monster to nazwa produktu, tak jak iPhone.
Pentagram to nazwa firmy producenta, tak jak Apple.

Po co tworzysz jakieś sztuczne problemy? Co Ty właściwie udowadniasz?

Pod nazwą iPhone kryje się specyficzna ideologia
(notabene wroga ludziom) firmy Apple.

??? Co takiego?

Pod nazwą Monster kryje się kilka modeli samrtfonu produkowanego
przez Pentagram, z tym że te smartofny pod względem swej filozofii ;)
niczym nie różnią się od masy innych smartofnów z Androidem.

Pod nazwą Monster kryje się Potwór.

Czego tu nie rozumiesz?

Monstera A od Monstera B tyle samo dzieli co Monstera X od jakiegokolwiek
innego samrtfonu z Androidem. Natomiast różnice pomiędzy różnymi wydaniami
iPhona są zdecydowanie mniejsze.

??? Znowu piłeś?

Zrozum, że iPhone to też konkretny model urządzenia.

Telefon Appla -- jest cała masa modeli iPhona.

Jaka cała masa?
Masz dziś dostępne tylko dwa: tańszy, kolorowy i plastikowy
iPhone5C, i droższy, metalowy, mocniejszym procesorem iPhone 5S.
http://www.apple.com/iphone/

Monsterów Pentagram produkuje 3:
-Monster
-Monster X5
-Monster X5 Pro
http://pentagram.eu/products/smartphones

Bliżej niż Ciebie. Na dodatek wiem, że nie każdy z nich jest trepem. :)

??? Piszesz na newsy po pijaku?

Ilu ich jest?

Nie liczyłem.

Jaką wartość ma taka relacja? Zerową.

Jakie wersje tych urządzeń mają?

Nie interesowałem się tym, ale raczej to nowe urządzenia.

Czyli bredzisz.

Możesz coś więcej powiedzieć na temat konkretnych wad
iPhone/iPad z których niezadowoleni są Twoi znajomi?

-- ponoć mają niewymienne i nierzadko wadliwe akumulatory

Bzdura i bzdura.

-- nie dają się łatwo łączyć z resztą świata (nawet via m@il)

Poważnie Ty w to wierzysz??? No chyba jaja sobie robisz...
W swoim iPhone w apku o nazwie Mail mam skonfigurowane
7 różnych kont mailowych. W innym appku mam grupy newsowe.
Jak można wierzyć w takie bzdury? Człowieku, opamiętaj się!

-- mają słabe ekrany

Słabe w jakim sensie?
Mają jedne z najlepszych na rynku ekranów IPS.
Idealnie jasne, czytelne nawet na pełnym słońcu.
Jak można być bardziej niezorientowanym na temat iPhone niż Ty?

Nierzadko recenzenci reprezentują Twój poziom. Jedna
z recenzentek uważa odbiornik GPS w dziesięciocalowym
tablecie za niepotrzebny.

Każdy ma prawo do swojej opinii... ty też, ona też.
Dla niej jest niepotrzebny i nic na to nie poradzisz.

Nie poradzę. Prawda o tym, iż nie potrafisz korzystać
ani z łącza HDMI, ani z odbiornika GPS, ani zapewne
z wielu innych dobrodziejstw -- coś ;) tłumaczy. :)

Wiesz co... żal mi Cię jesli tak naprawdę myślisz.

Tani i dobry? Fabryczny Ci padł, czy inny?

Fabryczny po trzech latach codziennego używania zaczął przerywać.

To kiepsko. Ponoć złącza USB liczone są na 50 tysięcy włączeń i wyłączeń.
3 lata to niemal 1096 dni. nawet jeśli dziennie włączałeś i wyłączałeś
średnio 5 razy -- zużyłeś złącza dopiero w 10 procentach...

Oryginalny kabelek mikro USB od Samsunga Galaxy 3 kupionego
półtora roku temu zepsuł się w połowie tego czasu...
Teoria teorią a praktyka praktyką.

Same przewody zwykle wytrzymują znacznie dłużej. :)

Ale nie martw się -- Monsterowy przewód padł szybciej. :)
Po jakimś czasie dowiesz się, że oba te urządzenia wyszły
z tej samej fabryki. ;)

Co się stało z 50 tysiącami wyłączeń?

Apple (jak M$) był ,,zbawcą ludzkości'', pomagając biednym i głodnym
w Afryce. Niestety Afrykanie uznali, że Apple zarzucał ich śmieciami. :)


Niewymienne akumulatory w urządzeniach Apple dały powód do spraw
sądowych -- Apple musiał ustąpić i umożliwić wymianę zużytych
(nierzadko wadliwych od początku) akumulatorów.

Skąd te brednie ??? Zlituj się!

Data: 2014-08-08 22:21:35
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message news:ls42vf$1k5$1dont-email.me...
-- ponoć mają niewymienne i nierzadko wadliwe akumulatory

Bzdura i bzdura.

Wiem, że jesteś niepełnosprawny internetowo i sam sobie
nie poszukasz instrukcji jak się samemu wymienia baterie
w iPhone, więc dam Ci prezent, oto krótki filmik z instrukcją:
http://www.youtube.com/watch?v=hk2lyRMNXJw

-- nie dają się łatwo łączyć z resztą świata (nawet via m@il)

Poważnie Ty w to wierzysz??? No chyba jaja sobie robisz...
W swoim iPhone w apku o nazwie Mail mam skonfigurowane
7 różnych kont mailowych. W innym appku mam grupy newsowe.
Jak można wierzyć w takie bzdury? Człowieku, opamiętaj się!

Tu masz instrukcję Apple jak ustawić konto pocztowe w iPhone,
wyślij tego linka swoim znajomym co to niby mają problemy z iP:
http://support.apple.com/kb/HT4810?viewlocale=pl_PL

Tu masz instrukcje z onetu do ustawiania poczty w iPhone:
http://poczta.onet.pl/pomoc/23262,0,21,4,0,37,1,0,0,pomoc.html

A tu podobna instrukcja ustawiania konta z Interii.pl:
http://info.poczta.interia.pl/pomoc/artykuly,1610099,konfiguracja-programu-pocztowego-w-apple-iphone

I nie ośmieszaj się więcej, proszę, wyssanymi z palca problemami!

Data: 2014-08-09 02:16:26
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

"Eneuel Leszek Ciszewski" lrujvr$op1$1@node2.news.atman.pl

Pszemol>> Wiesz, że Apple sprzedał ponad 500 milionów sztuk iPhone?

Eneuel> Wiem, że cały iOS jest marginesem wobec Androida.

   http://www.gsmmaniak.pl/335030/raport-android-zdecydowanie-najpopularniejszy-ios-ogromna-strata/

   drugi kwartał 2014 roku:

   Android    84,6%     249,6 miliona
   Apple iOS  11,9%      35,2 miliona    249,6/35,2 = 7,09090909090909
   Microsoft   2,7%       8   milionów    35,2/8    = 4,4
   BlackBarry  0,6%       1,9 miliona        8/1,9  = 4,21052631578947
   Inne        0,2%       0,5 miliona

   Z opublikowanych statystyk wynika, że urządzenia z Androidem
   stanowią 84,6% ogółu sprzedanych smartfonów w drugim kwartale
   2014 roku, co daje liczbę 249,6 miliona sztuk. W porównaniu
   z analogicznym okresem sprzed roku mamy do czynienia ze
   wzrostem na poziomie aż 4,4%. Odwrotnie sytuacja wygląda
   z kolei w przypadku iPhone'ów - smartfony z logiem
   nadgryzionego jabłuszka stanowiły w ciągu ostatnich
   3 miesięcy 11,9% ogółu, zanotowano więc spadek w wysokości 1,5%.

   Pozostałe OS-y - Windows Phone i Blackberry - stanowią nieznaczny
   odsetek rynku. Ich udział w rynku to odpowiednio 2,7% i 0,6%,
   obydwa również zanotowały znaczne spadki w stosunku do drugiego
   kwartału 2013.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-08 21:47:58
Autor: Pszemol
Do Pszemola kilka pytań
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:ls3p91$t1$1node1.news.atman.pl...

"Eneuel Leszek Ciszewski" lrujvr$op1$1@node2.news.atman.pl

Pszemol>> Wiesz, że Apple sprzedał ponad 500 milionów sztuk iPhone?

Eneuel> Wiem, że cały iOS jest marginesem wobec Androida.


http://www.gsmmaniak.pl/335030/raport-android-zdecydowanie-najpopularniejszy-ios-ogromna-strata/

  drugi kwartał 2014 roku:

  Android    84,6%     249,6 miliona
  Apple iOS  11,9%      35,2 miliona    249,6/35,2 = 7,09090909090909
  Microsoft   2,7%       8   milionów    35,2/8    = 4,4
  BlackBarry  0,6%       1,9 miliona        8/1,9  = 4,21052631578947
  Inne        0,2%       0,5 miliona

  Z opublikowanych statystyk wynika, że urządzenia z Androidem
  stanowią 84,6% ogółu sprzedanych smartfonów w drugim kwartale
  2014 roku, co daje liczbę 249,6 miliona sztuk. W porównaniu
  z analogicznym okresem sprzed roku mamy do czynienia ze
  wzrostem na poziomie aż 4,4%. Odwrotnie sytuacja wygląda
  z kolei w przypadku iPhone'ów - smartfony z logiem
  nadgryzionego jabłuszka stanowiły w ciągu ostatnich
  3 miesięcy 11,9% ogółu, zanotowano więc spadek w wysokości 1,5%.

  Pozostałe OS-y - Windows Phone i Blackberry - stanowią nieznaczny
  odsetek rynku. Ich udział w rynku to odpowiednio 2,7% i 0,6%,
  obydwa również zanotowały znaczne spadki w stosunku do drugiego
  kwartału 2013.

No dobra, ale po co to wszystko piszesz? Przecież to nie na temat.
Nie dyskutujemy tutaj który system operacyjny jest popularniejszy.

Dyskusja była o tym, że wspomniałeś "dużo użytkowników iPhone
ze stłuczonymi ekranami". Nie umiałeś powiedzieć jednak ilu ich
widziałeś... Sugeruję więc, abyś porównał liczbę tych stłuczonych
ekranów do liczby wszystkich sprzedanych iPhonów (500 milionów),
obliczył sobie rachunki i wyciągnął wnioski czy to duży problem czy mały...

Data: 2014-08-07 13:24:02
Autor: Trybun
Do Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-06 19:24, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze inni zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali uzywać idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie", czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy swoim dzieciom/wychowankom..

Data: 2014-08-07 06:40:56
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e361cd$0$2359$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-06 19:24, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze inni zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali uzywać idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie", czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy swoim dzieciom/wychowankom..

OK, przejęzyczenie - chytry... dzięki.

A co złego jest w "wjechał w słup"? Chyba nie "wjechał na słup"? :-)

Data: 2014-08-07 14:03:07
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-07 13:40, Pszemol pisze:
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e361cd$0$2359$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-06 19:24, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze inni zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali uzywać idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie", czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy swoim dzieciom/wychowankom..

OK, przejęzyczenie - chytry... dzięki.

A co złego jest w "wjechał w słup"? Chyba nie "wjechał na słup"? :-)

Jest mi naprawdę przykro że ta moja poprzednia nauka, choć przyniosła skutek, to jednak wprowadziła Ciebie w stan zażenowania.

Po prostu - uderzył w słup. Dopuszczalne również - najechał na słup.

Data: 2014-08-07 07:32:17
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e36af5$0$2232$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-07 13:40, Pszemol pisze:
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e361cd$0$2359$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-06 19:24, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze inni zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali uzywać idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie", czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy swoim dzieciom/wychowankom..

OK, przejęzyczenie - chytry... dzięki.

A co złego jest w "wjechał w słup"? Chyba nie "wjechał na słup"? :-)

Jest mi naprawdę przykro że ta moja poprzednia nauka, choć przyniosła skutek, to jednak wprowadziła Ciebie w stan zażenowania.

Po prostu - uderzył w słup. Dopuszczalne również - najechał na słup.

Nie, niezażenowania - raczej ciekawości: dlaczego "wjechał w słup"
jest niepoprawne, Twoim zdaniem?

Data: 2014-08-08 16:04:41
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-07 14:32, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze inni zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali uzywać idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie", czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy swoim dzieciom/wychowankom..

OK, przejęzyczenie - chytry... dzięki.

A co złego jest w "wjechał w słup"? Chyba nie "wjechał na słup"? :-)

Jest mi naprawdę przykro że ta moja poprzednia nauka, choć przyniosła skutek, to jednak wprowadziła Ciebie w stan zażenowania.

Po prostu - uderzył w słup. Dopuszczalne również - najechał na słup.

Nie, niezażenowania - raczej ciekawości: dlaczego "wjechał w słup"
jest niepoprawne, Twoim zdaniem?

Chyba jednak przestanę Cię traktować poważnie.

Data: 2014-08-08 15:00:30
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:
W dniu 2014-08-07 14:32, Pszemol pisze:

Pomyśl o tym: "skąpy dwa razy traci" -

No no, jak widzę już nie "chytry"... Widzę że jednak warto komuś od
>>>> czasu do czasu zwrócić uwagę absurdu jakie pisze.. Gdyby jeszcze >>>> inni
zastanowili się nad znaczeniem swoich bazgrołów i przestali >>>> uzywać
idiotycznych określeń zapożyczonych w antypolskich mediach, >>>>
w stylu - "wjechał w słup", świadek postronny", "osoby trzecie",
>>>> czy "słuchaj się czegoś" itd. będące samym w sobie zaprzeczeniem >>>>
znaczenia, to matki/nauczyciele będą zalecali czytanie tej grupy >>>> swoim
dzieciom/wychowankom..

OK, przejęzyczenie - chytry... dzięki.

A co złego jest w "wjechał w słup"? Chyba nie "wjechał na słup"? :-)

Jest mi naprawdę przykro że ta moja poprzednia nauka, choć przyniosła
>> skutek, to jednak wprowadziła Ciebie w stan zażenowania.

Po prostu - uderzył w słup. Dopuszczalne również - najechał na słup.

Nie, niezażenowania - raczej ciekawości: dlaczego "wjechał w słup"
jest niepoprawne, Twoim zdaniem?

Chyba jednak przestanę Cię traktować poważnie.

Akurat całkiem poważnie pytam.

Data: 2014-08-09 14:09:09
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-08 17:00, Pszemol pisze:

Nie, niezażenowania - raczej ciekawości: dlaczego "wjechał w słup"
jest niepoprawne, Twoim zdaniem?
Chyba jednak przestanę Cię traktować poważnie.
Akurat całkiem poważnie pytam.

Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne. Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach, "grilowanych mięsach", "niosących się kurach" itd. W tym swoim pędzie powtarzania jak papuga za mediami, których zamiarem jest okradanie Polaków z ich języka, warto przed zacytowaniem zastanowić sie nad ich sensem.

Data: 2014-08-09 07:20:43
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e60f58$0$2362$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-08 17:00, Pszemol pisze:

Nie, niezażenowania - raczej ciekawości: dlaczego "wjechał w słup"
jest niepoprawne, Twoim zdaniem?
Chyba jednak przestanę Cię traktować poważnie.
Akurat całkiem poważnie pytam.

Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie
w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne.

No ale ja właśnie pytam dlaczego tak uważasz.
Czym się znaczeniowo dla Ciebie różni niedopuszczalne
"wjechał w słup" od dopuszczalnego "najechał na słup"?

Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,

Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?

"grilowanych mięsach",

Co Ci tu przeszkadza?

"niosących się kurach" itd.

Ojezu... co znowu w tym złego? Nie słyszałeś terminu "kura nioska"?

W tym swoim pędzie powtarzania jak papuga za mediami,
których zamiarem jest okradanie Polaków z ich języka, warto przed zacytowaniem zastanowić sie nad ich sensem.

No to zastanówmy się! Odpowiedz na moje pytania postawione wyżej.

Data: 2014-08-09 15:16:43
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-09 14:20, Pszemol pisze:

Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie
w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne.

No ale ja właśnie pytam dlaczego tak uważasz.
Czym się znaczeniowo dla Ciebie różni niedopuszczalne
"wjechał w słup" od dopuszczalnego "najechał na słup"?

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".


Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,

Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?

Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie i bezsensownie.


"grilowanych mięsach",

Co Ci tu przeszkadza?

Mamy własne Polskie określenie na taką czynność - mięso z rusztu.


"niosących się kurach" itd.

Ojezu... co znowu w tym złego? Nie słyszałeś terminu "kura nioska"?

Zasadniczo kura znosi jajo, określenie - "niesie się" jest bzdurne, i pozbawione sensu.


W tym swoim pędzie powtarzania jak papuga za mediami,
których zamiarem jest okradanie Polaków z ich języka, warto przed zacytowaniem zastanowić sie nad ich sensem.

No to zastanówmy się! Odpowiedz na moje pytania postawione wyżej.

Nad czym tu sie zastanawiać. Dawniej zaborcy siłą usiłowali pozbawić Polaków Mowy Ojczystej, dzisiaj ktoś usiłuje nam Polakom go zohydzić, ośmieszyć,sprowadzić do kompletnie niezrozumiałego bełkotu,..

Data: 2014-08-09 08:52:59
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e61f30$0$2152$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-09 14:20, Pszemol pisze:

Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie
w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne.

No ale ja właśnie pytam dlaczego tak uważasz.
Czym się znaczeniowo dla Ciebie różni niedopuszczalne
"wjechał w słup" od dopuszczalnego "najechał na słup"?

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".

Ile razy mam pytać o to samo???
Już napisałeś sto razy że TY UWAŻASZ ŻE NIEMOŻLIWE.
Ja pytam ciągle DLACZEGO TAK UWAŻASZ!!!!
Dlaczego nie da się wjechać w słup?
Czym różni się znaczeniowo "wjechać" od "najechać"?

Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,

Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?

Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie
i bezsensownie.

Pyrtuś, ale właśnie mowa o DŁUGIM weekendzie, czyli zwykle
o przerwie w pracy trwającej DŁUŻEJ niż sobota i niedziela.

Dla mnie idiotycznie brzmi słowo zagraniczne gdy jest używane
wtedy gdy jest ładny, zgrabny polski odpowiednik...
Nie jestem zwolennikiem zwoływania mitingów czy takich tam, ale
weekend? to brzmi duĹźo sprawniej i logiczniej niĹź "sobotnio-niedzielny".
Język można sobie połamać!

"grilowanych mięsach",

Co Ci tu przeszkadza?

Mamy własne Polskie określenie na taką czynność - mięso z rusztu.

:-)) Zabawny jesteś...
Zdajesz sobie sprawę, że ruszt to część grilla?
To ta kratka w grillu na której kładziesz mięso lub ryby...
Nie wiem więc dlaczego razi Cię "z grila" a nie razi "z rusztu".
Obie nazwy są tak samo "polskie". Gorzej z "barbecue" (BBQ).

"niosących się kurach" itd.

Ojezu... co znowu w tym złego? Nie słyszałeś terminu "kura nioska"?

Zasadniczo kura znosi jajo, określenie - "niesie się" jest bzdurne, i pozbawione sensu.

:-))) widzę, że jesteś dosyć specyficznym gatunkiem frustrata...
Nioska to samica kury domowej - legalna, fachowa, polska nazwa.
Czyżbyś postulował nazwę "kura znioska"? :-)))))

W tym swoim pędzie powtarzania jak papuga za mediami,
których zamiarem jest okradanie Polaków z ich języka, warto przed zacytowaniem zastanowić sie nad ich sensem.

No to zastanówmy się! Odpowiedz na moje pytania postawione wyżej.

Nad czym tu sie zastanawiać. Dawniej zaborcy siłą usiłowali pozbawić Polaków Mowy Ojczystej, dzisiaj ktoś usiłuje nam Polakom go zohydzić, ośmieszyć,sprowadzić do kompletnie niezrozumiałego bełkotu,..

Czego nie rozumiesz w słowie grill?
Czemu mi nie potrafisz wyjaśnić dlaczego nie można wjechać w słup?

Data: 2014-08-11 14:12:14
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-09 15:52, Pszemol pisze:
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e61f30$0$2152$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-09 14:20, Pszemol pisze:

Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie
w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne.

No ale ja właśnie pytam dlaczego tak uważasz.
Czym się znaczeniowo dla Ciebie różni niedopuszczalne
"wjechał w słup" od dopuszczalnego "najechał na słup"?

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".

Ile razy mam pytać o to samo???
Już napisałeś sto razy że TY UWAŻASZ ŻE NIEMOŻLIWE.
Ja pytam ciągle DLACZEGO TAK UWAŻASZ!!!!
Dlaczego nie da się wjechać w słup?
Czym różni się znaczeniowo "wjechać" od "najechać"?

Zakładam Ĺźe jesteś w pełni sprawnym umysłowo człowiekiem, i znasz znaczenia oparte na języku polskim.  Mimo wszystko na zakończenie tej idiotycznej przekomarzanki najprościej jak tylko moĹźna - nie da się wjechać w garaĹź bez otwartych drzwi. Tak samo w słup, dom itd. nowomowa prawiąca o wjeĹźdzaniu w owe garaĹźe, domy czy słupy jest idiotyczna i pozbawiona sensu.


Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,

Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?

Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie
i bezsensownie.

Pyrtuś, ale właśnie mowa o DŁUGIM weekendzie, czyli zwykle
o przerwie w pracy trwającej DŁUŻEJ niż sobota i niedziela.

Dla mnie idiotycznie brzmi słowo zagraniczne gdy jest używane
wtedy gdy jest ładny, zgrabny polski odpowiednik...
Nie jestem zwolennikiem zwoływania mitingów czy takich tam, ale
weekend? to brzmi duĹźo sprawniej i logiczniej niĹź "sobotnio-niedzielny".
Język można sobie połamać!

Czego właściwie dotyczy to określenie "długi łikend", z czym ono się wiąże, z czasem wolnym od pracy, czy z angielska z końcem tygodnia?
Odpowiesz logicznie i zgodnie z prawdziwym znaczeniem wtedy spróbuję poszukać odpowiedniego zamiennika, dla tego, idiotycznego określenia, choć być może okaże się że ono jest tylko pozornie idiotyczne. A więc wyjaśnij co to znaczy po polsku.?


"grilowanych mięsach",

Co Ci tu przeszkadza?

Mamy własne Polskie określenie na taką czynność - mięso z rusztu.

:-)) Zabawny jesteś...
Zdajesz sobie sprawę, że ruszt to część grilla?
To ta kratka w grillu na której kładziesz mięso lub ryby...
Nie wiem więc dlaczego razi Cię "z grila" a nie razi "z rusztu".
Obie nazwy są tak samo "polskie". Gorzej z "barbecue" (BBQ).

Bo jest idiotyczne. Grila czy tam srila mają jankesi czy angole, a my Polacy mamy, o pardon - mieliśmy dopóki nam go nie ukradziono swój ruszt.


"niosących się kurach" itd.

Ojezu... co znowu w tym złego? Nie słyszałeś terminu "kura nioska"?

Zasadniczo kura znosi jajo, określenie - "niesie się" jest bzdurne, i pozbawione sensu.

:-))) widzę, że jesteś dosyć specyficznym gatunkiem frustrata...
Nioska to samica kury domowej - legalna, fachowa, polska nazwa.
Czyżbyś postulował nazwę "kura znioska"? :-)))))

Kup sobie okulary, bo źle widzisz. Natomiast w stosunku do Ciebie to nawet ślepy widzi rodzaj desperata, który nie tylko gotowy jest zaakceptować każde idiotyczne, nazwy, zdanie czy znaczenie, a nawet je poprze, warunek jeden - idiotyzm musi brzmieć z amerykańska.


W tym swoim pędzie powtarzania jak papuga za mediami,
których zamiarem jest okradanie Polaków z ich języka, warto przed zacytowaniem zastanowić sie nad ich sensem.

No to zastanówmy się! Odpowiedz na moje pytania postawione wyżej.

Nad czym tu sie zastanawiać. Dawniej zaborcy siłą usiłowali pozbawić Polaków Mowy Ojczystej, dzisiaj ktoś usiłuje nam Polakom go zohydzić, ośmieszyć,sprowadzić do kompletnie niezrozumiałego bełkotu,..

Czego nie rozumiesz w słowie grill?
Czemu mi nie potrafisz wyjaśnić dlaczego nie można wjechać w słup?

No nie ma już argumentów, tak tak Przemol - to czarne naprawdę jest białe...

Data: 2014-08-16 08:05:26
Autor: Pszemol
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:53e8b30f$0$2161$65785112news.neostrada.pl...
Dla normalnego człowieka (Polaka) zdanie musi być logiczne. Wjechanie
w słup jest niemożliwe do przeprowadzenia, a więc jest idiotyczne.

No ale ja właśnie pytam dlaczego tak uważasz.
Czym się znaczeniowo dla Ciebie różni niedopuszczalne
"wjechał w słup" od dopuszczalnego "najechał na słup"?

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".

Ile razy mam pytać o to samo???
Już napisałeś sto razy że TY UWAŻASZ ŻE NIEMOŻLIWE.
Ja pytam ciągle DLACZEGO TAK UWAŻASZ!!!!
Dlaczego nie da się wjechać w słup?
Czym różni się znaczeniowo "wjechać" od "najechać"?

Zakładam Ĺźe jesteś w pełni sprawnym umysłowo człowiekiem, i znasz znaczenia oparte na języku polskim.  Mimo wszystko na zakończenie tej idiotycznej przekomarzanki najprościej jak tylko moĹźna - nie da się wjechać w garaĹź bez otwartych drzwi. Tak samo w słup, dom itd. nowomowa prawiąca o wjeĹźdzaniu w owe garaĹźe, domy czy słupy jest idiotyczna i pozbawiona sensu.

Trybun, jesteś śmieszny! Pytam Ciebie bo właśnie dla mnie jest
to jak najbardziej logiczne że można "wejść w słup", "wjechać w słup"
czy też "wjechać w zamknięty garaż" (na przykład - z boku...).

Ciebie to razi, bo oczekujesz od określenia "wjechać w garaż" aby
samochód znalazł się "w" garażu, czyli wewnątrz garażu...
Ja, widzisz, na taką "normalną" sytuację mówię "wjechał DO garażu"
a nie używam "wjechał w garaż". A więc nie interpretuj "wjechał
w słup" jak "wjechał do słupa" bo nikt tego nie mówi...

Mało tego, określenie "najechał na słup" albo "najechał na garaż"
sugeruje że samochód znalazł się choć częściowo nad słupem
lub nad garaĹźem, co jest totalnie bezsensu w tym przypadku,
chyba że masz jakiś Monster Truck z 3-metrowymi oponami.

A więc określenie sytuacji że samochód uderzył w słup czyli
że wjechał w słup ale na niego nie najechał (oponami) i nie
znalazł się ten słup pod samochodem jest dla mnie jak najbardziej
normalne i naturalne i niepozbawione sensu, wręcz przeciwnie.

Data: 2014-08-09 13:59:36
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,

Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?

Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie i bezsensownie.

Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela + dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

Data: 2014-08-10 00:40:25
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

"Budzik" XnsA384A088992F5budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1

Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela +
dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

Dla wielu tydzień zaczyna się w niedzielę, ale dla
niewielu poniedziałek należy do końca tygodnia. ;)
Zwłaszcza w chrześcijaństwie poniedziałek nie jest
dniem kończącym tydzień, ale i czwartek raczej nie
kończy tygodnia

Sobota może kończyć tydzień a piątek może kończyć
,,tydzień pracy''.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-10 07:59:31
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski prosze@czytac.fontem.lucida.console ...

Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela +
dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

Dla wielu tydzień zaczyna się w niedzielę, ale dla
niewielu poniedziałek należy do końca tygodnia. ;)
Zwłaszcza w chrześcijaństwie poniedziałek nie jest
dniem kończącym tydzień, ale i czwartek raczej nie
kończy tygodnia

Sobota może kończyć tydzień a piątek może kończyć
,,tydzień pracy''.

I to wszystko sprawia, ze określenie "długi weekend" Twoim zdaniem jest nieadekwatne? Cóż, dla mnie jest celne i nie widze przeciwskazań w jego stosowaniu.

P.S. Cos pomieszałes? Bo zdaje sie usyłszałem od Ciebie PLONK dwa czy trzy dni temu...?

Data: 2014-08-11 14:12:56
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-09 15:59, Budzik pisze:
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,
Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?
Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa
sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie i
bezsensownie.
Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela +
dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

W polskim słowniku "W" czyta się jako "W", być może i te wyjazdy nie bardzo pasują, to wróćmy do dni wolnych od pracy?

Data: 2014-08-11 16:59:58
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,
Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?
Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa
sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie i
bezsensownie.
Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela +
dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

W polskim słowniku "W" czyta się jako "W", być może i te wyjazdy nie bardzo pasują, to wróćmy do dni wolnych od pracy?

nie widze sensu dalszej dyskusji.
Ja bede mowił "długi weekend" a Ty przeciez mozesz uzywac równie celenego okreslenia "sobotnio niedzielne dni z dodatkowym dniem wolnym od pracy"...

Data: 2014-08-11 21:27:06
Autor: John Kołalsky
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Tak samo jak nowomowa prawiąca o 'długich łikendach,
Nowomowa? Ja "długi weekend" pamiętam praktycznie od dzieciństwa.
A młodzikiem już od dawna nie jestem :-)

Konstruktywnie - co proponujesz w zamian?
Nic, po prostu wrócić do stosunkowo niedawnego nazewnictwa
sobotnio-niedzielne wyjazdy. Nie będzie chociaż brzmiało idiotycznie i
bezsensownie.
Ale długi weekend to nie sobota-niedziela tylko sobota niedziela +
dodatkowy wolny dzien w czwartek, piątek czy w poniedziałek.
Okreslenie sobotnio-niedzielne wyjazdy nie pasuje...

W polskim słowniku "W" czyta się jako "W", być może i te wyjazdy nie
bardzo pasują, to wróćmy do dni wolnych od pracy?

nie widze sensu dalszej dyskusji.
Ja bede mowił "długi weekend" a Ty przeciez mozesz uzywac równie celenego
okreslenia "sobotnio niedzielne dni z dodatkowym dniem wolnym od pracy"...

:-)

Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna a teraz niezbędny

Data: 2014-08-12 08:46:39
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-11 21:27, John Kołalsky pisze:


Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro tego terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego terminu. I z łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się pomocą z netu.

Data: 2014-08-12 09:03:29
Autor: John Kołalsky
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro tego terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego terminu. I z łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się pomocą z netu.

Co za różnica jak nazwiemy te dni ? Mnie "łikend" pasuje. Nie będę mówił "sobotnio-niedzielne wolne" bo to głupie jest jak można jednym słowem wyrazić i wszyscy rozumieją. Czyli tak to konkretnie zdefiniowaliśmy bez internetu.

Data: 2014-08-12 10:59:54
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik John Kołalsky john@kowal.invalid ...

Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna
a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny
termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro tego
terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego terminu. I z
łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się pomocą z netu.

Co za różnica jak nazwiemy te dni ? Mnie "łikend" pasuje. Nie będę
mówił "sobotnio-niedzielne wolne" bo to głupie jest jak można jednym
słowem wyrazić i wszyscy rozumieją. Czyli tak to konkretnie
zdefiniowaliśmy bez internetu.
Jak widac Trybun musi sie nad wszystkim zastanawiać.
Dlaczego to drzewo nazywa się buk?
Albo dlaczego ten kwiat to bratek?!

Data: 2014-08-12 13:26:12
Autor: John Kołalsky
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna
a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny
termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro tego
terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego terminu. I z
łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się pomocą z netu.

Co za różnica jak nazwiemy te dni ? Mnie "łikend" pasuje. Nie będę
mówił "sobotnio-niedzielne wolne" bo to głupie jest jak można jednym
słowem wyrazić i wszyscy rozumieją. Czyli tak to konkretnie
zdefiniowaliśmy bez internetu.

Jak widac Trybun musi sie nad wszystkim zastanawiać.
Dlaczego to drzewo nazywa się buk?
Albo dlaczego ten kwiat to bratek?!

Nie no, ja zrozumiałem, że mu chodziło o to, że niepolskie. No i ja też się nad tym kiedyś zastanawiałem czy jest jakieś polskie i wyszło, że nie ma, więc ten "łikend" przygarnęliśmy.

Data: 2014-08-12 16:57:30
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik John Kołalsky john@kowal.invalid ...

Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była
wolna a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny
termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro
tego terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego
terminu. I z łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się
pomocą z netu.

Co za różnica jak nazwiemy te dni ? Mnie "łikend" pasuje. Nie będę
mówił "sobotnio-niedzielne wolne" bo to głupie jest jak można jednym
słowem wyrazić i wszyscy rozumieją. Czyli tak to konkretnie
zdefiniowaliśmy bez internetu.

Jak widac Trybun musi sie nad wszystkim zastanawiać.
Dlaczego to drzewo nazywa się buk?
Albo dlaczego ten kwiat to bratek?!

Nie no, ja zrozumiałem, że mu chodziło o to, że niepolskie. No i ja
też się nad tym kiedyś zastanawiałem czy jest jakieś polskie i wyszło,
że nie ma, więc ten "łikend" przygarnęliśmy.

Mi tego nie musisz tłumaczyc, ze jezyk sie rozwija.
I o ile denerwują mnie wszelkie coffe shopy, green parki etc to akurat czepiać się długiego weekendu?

Ale ostatnio ktos twierdzil, ze to wstyd w ogóle znać jezyki obce.
I ze należy się posługiwac polskim bo to oznaka dumy...

Data: 2014-08-14 08:31:14
Autor: GAD Zombie
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-12 18:57, Budzik pisze:

Ale ostatnio ktos twierdzil, ze to wstyd w ogóle znać jezyki obce.
I ze należy się posługiwac polskim bo to oznaka dumy...

Miał może nazwisko kojarzące się z kaczką? ;)


--
GAD Zombie
http://gad.art.pl/  http://sadist.art.pl/
http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/
http://gry-samochodowe.gad.art.pl/

Data: 2014-08-16 09:30:29
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik GAD Zombie gad@USUN.gad.USUN.art.pl ...

Ale ostatnio ktos twierdzil, ze to wstyd w ogóle znać jezyki obce.
I ze należy się posługiwac polskim bo to oznaka dumy...

Miał może nazwisko kojarzące się z kaczką? ;)

A ten to nie wiem.
Ja miałem na mysli dyskusje na grupie dyskusyjnej.

Data: 2014-08-14 19:13:53
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-12 12:59, Budzik pisze:


Jak widac Trybun musi sie nad wszystkim zastanawiać.
Dlaczego to drzewo nazywa się buk?
Albo dlaczego ten kwiat to bratek?!

Bo "Buk" to staropolska nazwa drzewa o jasnozielonych liściach i cennym w stolarstwie drewnie. Definicja prosta jak drut. Podobnie z bratkiem. "Długi łikend" (podobnie jak sporo innych określeń z nowomowy propagowanej w mediach) ma za zadanie ośmieszać Polską mowę, a używających tego terminu sprowadzać do roli bezmyślnych papug.

Data: 2014-08-16 09:30:29
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Jak widac Trybun musi sie nad wszystkim zastanawiać.
Dlaczego to drzewo nazywa się buk?
Albo dlaczego ten kwiat to bratek?!

Bo "Buk" to staropolska nazwa drzewa o jasnozielonych liściach i cennym w stolarstwie drewnie. Definicja prosta jak drut. Podobnie z bratkiem. "Długi łikend" (podobnie jak sporo innych określeń z nowomowy propagowanej w mediach) ma za zadanie ośmieszać Polską mowę, a używających tego terminu sprowadzać do roli bezmyślnych papug.

Mam wrazenie ze jest dokładnie odwrotnie - ktos ci wmówił to osmieszanie i teraz powtarzasz te bzdury sprowadzjaąc się tym samym do roli bezmyslnych papug.

Data: 2014-08-14 19:13:36
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-12 09:03, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Ten "łikend" chyba nie istniał kiedyś bo tylko niedziela była wolna a teraz niezbędny

Widzę że zaczynasz rozbierać na czynniki pierwsze ten idiotyczny termin. Dobrze że chociaż się nad tym zastanawiasz. Jednak skoro tego terminu używasz to poproszę o konkretną definicję tego terminu. I z łaski swojej, jeżeli to możliwe - bez posiłkowania się pomocą z netu.

Co za różnica jak nazwiemy te dni ? Mnie "łikend" pasuje. Nie będę mówił "sobotnio-niedzielne wolne" bo to głupie jest jak można jednym słowem wyrazić i wszyscy rozumieją. Czyli tak to konkretnie zdefiniowaliśmy bez internetu.

Wiesz, na początku XX wieku z dnia na dzień Niemcy zostali urobieni przez propagandę do tego stopnia że w czasie ekstazy seksualnej zaczęli wykrzykiwać "Heil Hitler"... Gdy Goebbels zaczynał pranie niemieckich mózgów  to tylko sie śmiali z małego człowieczka o krzykliwym głosie. Nachalne ładowanie głupot do głowy przyniosło efekt. Wydaje się że niczym się nie różnisz od tamtych Niemców, sorry jeżeli uraziłem.

Data: 2014-08-14 20:24:33
Autor: John Kołalsky
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Wiesz, na początku XX wieku z dnia na dzień Niemcy zostali urobieni przez propagandę do tego stopnia że w czasie ekstazy seksualnej zaczęli wykrzykiwać "Heil Hitler"... Gdy Goebbels zaczynał pranie niemieckich mózgów  to tylko sie śmiali z małego człowieczka o krzykliwym głosie. Nachalne ładowanie głupot do głowy przyniosło efekt. Wydaje się że niczym się nie różnisz od tamtych Niemców, sorry jeżeli uraziłem.

Mnie się wydaje że Cię posrało, że zamiast dobrze zrozumiałego "łikend" jakieś cudactwa wymyślasz, ale może mi się tylko wydaje ...

Data: 2014-08-16 09:30:28
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

sorry jeżeli uraziłem.

ROTFL

Data: 2014-08-12 08:45:25
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-11 18:59, Budzik pisze:

nie widze sensu dalszej dyskusji.


Dyskutować to można z kimś kto ma swój rozum a nie z bezmyślną papugą.

Data: 2014-08-12 10:59:55
Autor: Budzik
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

nie widze sensu dalszej dyskusji.

Dyskutować to można z kimś kto ma swój rozum a nie z bezmyślną papugą.

Rozumiem, ze autokrytyka? Ok, do widzenia.

Data: 2014-08-10 00:35:20
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

"Trybun" 53e61f30$0$2152$65785112@news.neostrada.pl

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".

On jeździ rowerem, nie samochodem -- rowerem można wjechać
do wnętrza dużego słupa. ;) Byt określa świadomość. ;)

Ma iPhona, nie Androidowe urządzenie -- zatem zachwala aplikację
łaskawie dającą za darmo przez jeden dzień to, co jest oczywiste
i bezpłatne w Androidzie. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-11 14:13:22
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-10 00:35, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Trybun" 53e61f30$0$2152$65785112@news.neostrada.pl

Ojejku, "najechanie na słup" jest możliwe, "uderzenie w słup" także, natomiast nie da się "wjechać w słup".

On jeździ rowerem, nie samochodem -- rowerem można wjechać
do wnętrza dużego słupa. ;) Byt określa świadomość. ;)

Ma iPhona, nie Androidowe urządzenie -- zatem zachwala aplikację
łaskawie dającą za darmo przez jeden dzień to, co jest oczywiste
i bezpłatne w Androidzie. ;)


No tak, nie pomyślałem o Przemku który wjechał rowerem w konstrukcję słupa wysokiego napięcia, czyli faktycznie w słup. Tak, takie wjechanie jest jak najbardziej możliwe do wykonania. ;-)

Data: 2014-08-14 00:55:28
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań

"Trybun" 53e8b352$0$2161$65785112@news.neostrada.pl

 wjechał rowerem w konstrukcję słupa wysokiego napięcia,

Wysokiego i najwyższego.

   http://pl.wikipedia.org/wiki/Sie%C4%87_najwy%C5%BCszego_napi%C4%99cia

Jak widzisz -- dla jednych trudne do zrozumienia, dla innych
zaś szara codzienność. :) Podobnie z nawigacją, która traci
łączność z odbiornikiem w czasie skręcania na autostradzie,
choć IMO na autostradach nie można jeździć rowerem. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-08-14 19:13:59
Autor: Trybun
OFF-TOPIC Pszemola kilka pytań
W dniu 2014-08-14 00:55, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Trybun" 53e8b352$0$2161$65785112@news.neostrada.pl

 wjechał rowerem w konstrukcję słupa wysokiego napięcia,

Wysokiego i najwyższego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sie%C4%87_najwy%C5%BCszego_napi%C4%99cia

Jak widzisz -- dla jednych trudne do zrozumienia, dla innych
zaś szara codzienność. :) Podobnie z nawigacją, która traci
łączność z odbiornikiem w czasie skręcania na autostradzie,
choć IMO na autostradach nie można jeździć rowerem. :)


Czasem sam się zastanawiam skąd w ludziach tyle tępej bezmyślności..

Data: 2014-08-06 17:01:49
Autor: Rafał Grzelak
Do Pszemola kilka pytań
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
Androidowe urządzenie jest otwarte na świat. Spełnia warunki
narzucone ćwierć wieku temu na otwarte system operacyjne
i podpada pod zakrzykniecie:

Open source to jest trzon - goly system bez bardzo wielu aplikacji, w
tym google services.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2014-08-06 20:20:25
Autor: Titus Atomicus
Do Pszemola kilka pytań
In article <lrqra3$gvg$2@node1.news.atman.pl>,
 "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

[ciach]

Myslalem ze jestes trollem ekscentrykiem, a ty jestes zwyklym trollem hejterem, ktorego nie stac i dorabia ideologie.
--
TA

Data: 2014-08-07 00:37:19
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Do Pszemola kilka pytań

<Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> Titus_Atomicus-E1A431.20202506082014@node1.news.atman.pl

Myslalem

Nie pochlebiaj sobie. ;)
Nigdy nie myślałeś -- myślenie Cię przerasta.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Do Pszemola kilka pytań

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona