Data: 2013-06-16 12:57:37 | |
Autor: mkarwan | |
Do UB za holokaust | |
(...)Jeszcze nim wojna się skończyła, Jerzy Putrament wzywał do "uczenia się nienawiści", "nienawidzenia czynną i bezlitosną nienawiścią zła i brudu, który pozostał w naszym narodzie po hitleryzmie", a owym "brudem" miała być Armia Krajowa. Nienawidzić należało także klasy posiadające.
Największym zaś grzechem w oczach władzy ludowej był "solidaryzm narodowy". Cenzura, prawa ręka partii, nawet w teatralnych przedstawieniach amatorskich nie dopuszczała wypowiedzi o "zgodnej pracy wszystkich, która zbawi świat", stwierdzeń, że "wszyscy ludzie na tym świecie są jak jedna rodzina", czy groźnych w swej treści przyśpiewek: "Na zebraniach czy w kościele wszędzie chłopek z pany Mocni siłą i łącznością wrogom się nie damy", Nienawiść zwano "szlachetnym uczuciem", jeśli tylko służyła "sprawie obrony pokoju i socjalizmu". "Pogardę i nienawiść" rozbudzać więc miało też radio (masowy w owych czasach środek przekazu), nazwane przez Jakuba Bermana "organizatorem świadomości,". Najgroźniejszym wrogiem stali się "polscy faszyści" i "polscy reakcjoniści". Więziono ich i mordowano, ale równie chętnie walczono z nimi słowem. Wróg nie posiadał ludzkiej twarzy, z wrogiem nie rozmawiano, ani nie wysłuchiwano jego racji, tak więc niecenzuralna okazała się nawet pochwała "Listu komunisty do przyjaciela z AK" Tadeusza Hołuja, który uszanował w przeciwniku "jego ogromnej wagi wartości moralne". "Mordowanemu i ograbionemu Polakowi nie wolno się bronić, ani wołać o pomoc", pisał na wiosnę 1946 roku WlN-owski "Głos Opozycji" (nr 43). "Jeśli to uczyni, staje się faszystą, pachołkiem reakcji, czy Hitlera, wreszcie - bandytą". "Reakcyjnymi" określane też były działania duchowieństwa, które mówiło o "konieczności wycofania się wojsk sowieckich z granic Polski".(3) Nienawiść stawała się motorem ludzkich działań. Wojewódzkie Urzędy Informacji i Propagandy przygotowywały z okazji rocznic i świąt dziesiątki tysięcy plakatów i ulotek, które krzyczały: "Precz!", które domagały się "zgniecenia szkodników", wsadzania do więzień i wieszania na szubienicach nie tylko "bandytów leśnych" i "rodzimych faszystów", ale także złodziei i spekulantów oraz "reakcyjnych paniczyków". Wzywano przy tym, aby "każdy obywatel został informatorem". więcej w http://jozefdarski.pl/7041-do-ub-za-holokaust |
|
Data: 2013-06-16 13:33:59 | |
Autor: miś z okienka | |
Do UB za holokaust | |
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kpk5mn$60e$1usenet.news.interia.pl...
| (...)Jeszcze nim wojna się skończyła, Jerzy Putrament wzywał do "uczenia się | nienawiści", "nienawidzenia czynną i bezlitosną nienawiścią zła i brudu, | który pozostał w naszym narodzie po hitleryzmie", a owym "brudem" miała być | Armia Krajowa. Nienawidzić należało także klasy posiadające. | Największym zaś grzechem w oczach władzy ludowej był "solidaryzm narodowy". | Cenzura, prawa ręka partii, nawet w teatralnych przedstawieniach amatorskich | nie dopuszczała wypowiedzi o "zgodnej pracy wszystkich, która zbawi świat", | stwierdzeń, że | "wszyscy ludzie na tym świecie są jak jedna rodzina", | czy groźnych w swej treści przyśpiewek: | "Na zebraniach czy w kościele wszędzie chłopek z pany | Mocni siłą i łącznością wrogom się nie damy", | Nienawiść zwano "szlachetnym uczuciem", | jeśli tylko służyła "sprawie obrony pokoju i socjalizmu". | "Pogardę i nienawiść" rozbudzać więc miało też radio (masowy w owych czasach | środek przekazu), | nazwane przez Jakuba Bermana "organizatorem świadomości,". | | Najgroźniejszym wrogiem stali się "polscy faszyści" i "polscy reakcjoniści". | Więziono ich i mordowano, ale równie chętnie walczono z nimi słowem. | Wróg nie posiadał ludzkiej twarzy, z wrogiem nie rozmawiano, ani nie | wysłuchiwano jego racji, tak więc niecenzuralna okazała się nawet pochwała | "Listu komunisty do przyjaciela z AK" Tadeusza Hołuja, który uszanował w | przeciwniku "jego ogromnej wagi wartości moralne". | "Mordowanemu i ograbionemu Polakowi nie wolno się bronić, ani wołać o pomoc", | pisał na wiosnę 1946 roku WlN-owski "Głos Opozycji" (nr 43). | "Jeśli to uczyni, staje się faszystą, pachołkiem reakcji, czy Hitlera, | wreszcie - bandytą". | "Reakcyjnymi" określane też były działania duchowieństwa, które mówiło o | "konieczności wycofania się wojsk sowieckich z granic Polski".(3) | | Nienawiść stawała się motorem ludzkich działań. | Wojewódzkie Urzędy Informacji i Propagandy przygotowywały z okazji rocznic i | świąt dziesiątki tysięcy plakatów i ulotek, które krzyczały: "Precz!", które | domagały się "zgniecenia szkodników", wsadzania do więzień i wieszania na | szubienicach nie tylko "bandytów leśnych" i "rodzimych faszystów", ale także | złodziei i spekulantów oraz "reakcyjnych paniczyków". | Wzywano przy tym, aby "każdy obywatel został informatorem". | więcej w http://jozefdarski.pl/7041-do-ub-za-holokaust | 1. Episkopat wezwie duchowieństwo, aby w pracy duszpasterskiej zgodnie z nauką Kościoła nauczało wiernych poszanowania prawa i władzy państwowej. 2. Episkopat wezwie duchowieństwo, aby w swej działalności duszpasterskiej nawoływało wiernych do wzmożonej pracy nad odbudową kraju i nad podniesieniem dobrobytu Narodu. 6. Wychodząc z założenia, że misja Kościoła może być realizowana w różnych ustrojach społeczno-gospodarczych, ustanowionych przez władzę świecką, Episkopat wyjaśni duchowieństwu, aby nie przeciwstawiało się rozbudowie spółdzielczości na wsi, ponieważ wszelka spółdzielczość w istocie swej jest oparta na etycznym założeniu natury ludzkiej, dążącej do dobrowolnej solidarności społecznej, mającej na celu dobro ogółu. 7. Kościół - zgodnie ze swymi zasadami - potępiając wszelkie wystąpienia antypaństwowe będzie przeciwstawiał się zwłaszcza nadużywaniu uczuć religijnych w celach antypaństwowych. 8. Kościół katolicki, potępiając zgodnie ze swymi założeniami każdą zbrodnię, zwalczać będzie również zbrodniczą działalność band podziemia oraz będzie piętnował i karał konsekwencjami kanonicznymi duchownych, winnych udziału w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypaństwowej. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/THW/porozumienie_RP_1950.html |
|