Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

--
Pozdrawiam
Lewis

W dniu 01.11.2015 o 23:11, Lewis pisze:

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok
zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma
możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

zawsze się zastanawiałem czy jak ludzie kupują peceta za 2 tysiaki, to czy to jest jakich chory wydatek żeby za widowsa zapłacić parę stówek? Nie, ale mamy taką naturę, że jak coś się da taniej to.... Budzik napewno wróci z wycieczki na benzynie nie na lawecie, ale wolałby na LPG - jeśli jest taka możliwość

ToMasz

W dniu 2015-11-01 o 23:19, ToMasz pisze:

zawsze się zastanawiałem czy jak ludzie kupują peceta za 2 tysiaki, to czy to jest jakich chory wydatek żeby za widowsa zapłacić parę stówek? Nie, ale mamy taką naturę, że jak coś się da taniej to....

Rozumiem, że pisząc ludzie masz na myśli homo sapiens.

To jaką powinniśmy mieć tą naturę?
Że jak coś się da taniej, to kupować drożej?

Użytkownik Lewis "lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl ...

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

Nikt cie o rozumienie nie prosi...

Wydaje się ze pytanie było jasno postawione, ale oczywiście dziekuje za zwrocenie uwagi, ze samochód moze poruszać się również na benzynie. Podpowiedz bezcenna!

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n162ln$s93$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.
Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

Chore, to jest placic 5 zl, gdy mozna 2.50 :-)

Przez Niemcy stacji troche jest.
http://gas-tankstellen.de/menu.php?jump=bab

uwaga na godziny otwarcia ... i jak pisano - przejsciowke warto zabrac i rekawice, bo tam samoobsluga.

J.

W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 10:10:37 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Chore, to jest placic 5 zl, gdy mozna 2.50 :-)

Można, ale przegląd masz co rok, a nie co 3/2/1 lat.
Można, gdy lubisz się użerać z mechanikami - gdy tylko coś jest nie tak, to najczęściej ASO zwala na gazowników, a gazownicy na ASO...
Poza tym - zawsze i wszędzie gaz uber alles? Wymuszać start na LPG, bo taniej? Przedłużać wymianę filtrów/świec, bo LPG, więc ma być tanio? Spinać pośladki w poszukiwaniu stacji LPG, bo jak przejadę kilkadziesiąt km na benzynie to już wielka strata finansowa i ujma na honorze do końca życia?

uwaga na godziny otwarcia ... i jak pisano - przejsciowke warto zabrac i rekawice, bo tam samoobsluga.

Przecież i u nas już od jakiegoś czasu samoobsługa. Już zdążyłem zapomnieć kiedy to pracownik stacji podchodził i napełniał... (no chyba że na Twoje wyraźne życzenie, albo widzi że sobie nie radzisz).

Użytkownik "rzymo"  napisał w wiadomości
W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 10:10:37 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Chore, to jest placic 5 zl, gdy mozna 2.50 :-)

Można, ale przegląd masz co rok, a nie co 3/2/1 lat.

Przy nowym aucie moze i istotne, przy starszym - wcale :-)

Można, gdy lubisz się użerać z mechanikami - gdy tylko coś jest nie tak, to najczęściej ASO zwala na gazowników, a gazownicy na ASO...

Spoko, mialem LPG, niewiele tego uzerania ... ale to stara technologia byla :-)

Poza tym - zawsze i wszędzie gaz uber alles? Wymuszać start na LPG, bo taniej?

Taniej, i dla wygody, a w ogole to noby czemu nie ?

Przedłużać wymianę filtrów/świec, bo LPG, więc ma być tanio?

Filtr przy LPG wydaje sie dosc istotny.
Swiece natomiast ... niby tez, ale w praktyce ... jakos nie wymagaly wymiany :-)

Spinać pośladki w poszukiwaniu stacji LPG, bo jak przejadę kilkadziesiąt km na benzynie to już wielka strata finansowa i ujma na honorze do końca życia?

Strata niewielka, ale spinanie tez znikome. Co ci da tankowanie kilkadziesiat km dalej ? Wiec po co przeplacac ? :-)

uwaga na godziny otwarcia ... i jak pisano - przejsciowke warto zabrac
i rekawice, bo tam samoobsluga.

Przecież i u nas już od jakiegoś czasu samoobsługa.

A to przepraszam, ja od dawna dieslem :-)

Już zdążyłem zapomnieć kiedy to pracownik stacji podchodził i napełniał...

Czyzbys, przy tym calym narzekaniu, jezdzil na gazie ? :-)

J.

W dniu 2015-11-02 o 17:40, rzymo pisze:

Chore, to jest placic 5 zl, gdy mozna 2.50 :-)

Można, ale przegląd masz co rok, a nie co 3/2/1 lat.

W starym benzyniaku teĹź masz co rok a nie co trzy.

Można, gdy lubisz się użerać z mechanikami - gdy tylko coś jest nie tak, to najczęściej ASO zwala na gazowników, a gazownicy na ASO...

Jak kupiłeś gówniane auto to się użerasz.

Poza tym - zawsze i wszędzie gaz uber alles? Wymuszać start na LPG, bo taniej? Przedłużać wymianę filtrów/świec, bo LPG, więc ma być tanio? Spinać pośladki w poszukiwaniu stacji LPG, bo jak przejadę kilkadziesiąt km na benzynie to już wielka strata finansowa i ujma na honorze do końca życia?

Po co wymuszać start na LPG, zagrzeje się to się przełączy, brak LPG
na stacji ? nie miałem z takiego powodu problemów.

uwaga na godziny otwarcia ... i jak pisano - przejsciowke warto zabrac
i rekawice, bo tam samoobsluga.

Przecież i u nas już od jakiegoś czasu samoobsługa. Już zdążyłem zapomnieć kiedy to pracownik stacji podchodził i napełniał... (no chyba że na Twoje wyraźne życzenie, albo widzi że sobie nie radzisz).

W tanich stacjach.
Skoro zdążyłeś zapomnieć o obsłudze to sam się spinasz i oszczędzasz. :-)


Pozdrawiam

Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

rekawice, bo tam samoobsluga.

A u nas nie?
Tankowałem gaz wielokrotnie i nigdy w rekawicach.
W czym miałyby pomagac?

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA546B9B4EB17Cbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

rekawice, bo tam samoobsluga.

A u nas nie?
Tankowałem gaz wielokrotnie i nigdy w rekawicach.
W czym miałyby pomagac?

Rece sie nie brudza, przy grzebaniu gdzies pod zderzakiem :-)

J.

Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

rekawice, bo tam samoobsluga.

A u nas nie?
Tankowałem gaz wielokrotnie i nigdy w rekawicach.
W czym miałyby pomagac?

Rece sie nie brudza, przy grzebaniu gdzies pod zderzakiem :-)

Ja mama zamontowane jak człowiek - obok wlewu paliwa.

On 02.11.2015 19:00, Budzik wrote:

rekawice, bo tam samoobsluga.

A u nas nie?
Tankowałem gaz wielokrotnie i nigdy w rekawicach.
W czym miałyby pomagac?

Dopóki wszystko jest ok, to pewnie w tym, żeby mieć czystsze ręce:) jak by ci się coś nieplanowo rozprężyło, to zimno się bez nich robii w ręce;)

PS ja też tankuję bez rękawic, ale jak ktoś chce być przezorny...

Shrek.

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok
zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma
możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

Jesteś pewny, że chciałeś to napisać?:)

W dniu 2015-11-02 o 11:04, Czesław Wiśniak pisze:

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok
zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma
możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

Jesteś pewny, że chciałeś to napisać?:)

Jestem.

Wyczuliłem się na cebulaków którzy w ramach oszczędzenia pierdolonych 50zł są w stanie kupować używane klocki hamulcowe i wymieniać je o zgrozo na sztuki! Bo się jeden zużył mniej niż drugi...

--
Pozdrawiam
Lewis

Użytkownik Lewis "lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl ...

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Zawsze zastanawiało mnie czy to naprawdę jakiś chory wydatek raz na rok
zatankować i przepalić zbiornik benzyny jak się okaże że nie ma
możliwości zatankować LPG... Nokurwanierozumiem...

Jesteś pewny, że chciałeś to napisać?:)

Jestem.

Wyczuliłem się na cebulaków którzy w ramach oszczędzenia pierdolonych 50zł są w stanie kupować używane klocki hamulcowe i wymieniać je o zgrozo na sztuki! Bo się jeden zużył mniej niż drugi...

hihihihi
No własnie wczoraj wymieniałem klocki - jeden zuzyty, drugi jeszcze z 0,7 miał i mi sie mechanik pyta czy chce drugiego na zapas...
Usmiechnałem się, ale widac, rzeczywiście sa tacy co tak robia.
Tylko co to ma wspolnego z tym, ze  nie lubie przepłacać dostając to samo za wieksza kase?

Dnia Sun, 1 Nov 2015 21:41:07 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Podobno Niemcy niedawno "odkryli" LPG i większych problemów nie ma, tylko
mają inną końcówkę którą należy kupić wcześniej, bo z adapterami na nasze
to już różnie bywa.

On 01.11.2015 23:35, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Sun, 1 Nov 2015 21:41:07 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Podobno Niemcy niedawno "odkryli" LPG i większych problemów nie ma, tylko
mają inną końcówkę którą należy kupić wcześniej, bo z adapterami na nasze
to już różnie bywa.

Na shellu OIDP mają po prostu dwa dystybutory jeden z ichną, drugi z naszą. Z tą ichną to też do końca nie wiadomo jak jest, bo po prostu mają różne.

Shrek.

W dniu 2015-11-01 o 22:41, Budzik pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.
Podróż autem LPG - zasieg na LPG około 350km.

Znajde po drodze stacje z LPG?

Masz - baw się :)
http://lmgtfy.com/?q=lpg+germany

np. jeśli chcesz od razu POI dla nawigacji:
http://www.mylpg.eu/stations/germany/poi

Sun, 1 Nov 2015 21:41:07 +0000 (UTC), Budzik

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.

Byłem, polecam, jeśli nie zważać na francuską "szuflandię". ;) Ale w końcu jedzie się tam "zjechać" na nartach a nie spać w 5* hotelu. Byłem dwa razy we Francji samochodem (w tym raz w nocy złapaliśmy kapcia i
600km jechaliśmy na dojazdówce buuuu), raz autokarem (kiedy to strzeliło
wspomaganie i łącznie podróż zajęła 36h). Straszna męczarnia, nawet nie
uwzględniając przygód drogowych.

Od tamtego czasu latam tylko samolotem. Raz sam szukałem czarteru i
najmowałem auto na miejscu -- dostałem Tiguana 4x4 z 4km na liczniku ;) ale
z letnimi oponami, o czym się oświeciłem na pierwszej serpentynie pokrytej
śniegiem i już się widziałem za barierkami, a na samej górze bokiem
zjechałem całą długość podjazdu, cudem unikając barier. Kolejne loty już przez biuro zimowe typu snowshow które zapewnia nie tylko
tani czarter, ale takĹźe transfer z lotniska z Grenoble. Wychodzi to maks.
900 zł/os. w dwie strony. W sumie transfer zajmuje około 8h -- ale komfort
nieporównywalny i dojeżdża się względnie wypoczętym w stosunku do podróży
drogą.  Jak widać nie warto się telepać samochodem.
Więc polecam to przemyśleć, nie będzie problemu ze stacjami LPG. :P

--
Pozdor
Myjk

UĹźytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:gdw68zn9lyty$.dlg@myjk.org...

Byłem dwa razy we Francji samochodem (w tym raz w nocy złapaliśmy kapcia i
600km jechaliśmy na dojazdówce buuuu), raz autokarem (kiedy to strzeliło
wspomaganie i łącznie podróż zajęła 36h). Straszna męczarnia, nawet nie
uwzględniając przygód drogowych.

Od tamtego czasu latam tylko samolotem.
Kolejne loty juĹź przez biuro zimowe typu snowshow ktĂłre zapewnia nie tylko
tani czarter, ale takĹźe transfer z lotniska z Grenoble. Wychodzi to maks.
900 zł/os. w dwie strony. W sumie transfer zajmuje około 8h -- ale komfort
nieporównywalny i dojeżdża się względnie wypoczętym w stosunku do podróży
drogą.
Jak widać nie warto się telepać samochodem.

No coz, do Francji nie jest znow tak daleko.  Z Wroclawia ~1400km, nie kazdy lapie gumy tak czesto, to moze i mile przejazdzke wspominac, a i czas podrozy nie tak znow wiele wiekszy - zakladajac, ze zima nie zaskoczy niemieckich drogowcow :-)

J.

Mon, 2 Nov 2015 14:12:06 +0100, J.F.

No coz, do Francji nie jest znow tak daleko.  Z Wroclawia ~1400km, nie kazdy lapie gumy tak czesto, to moze i mile przejazdzke wspominac, a i czas podrozy nie tak znow wiele wiekszy - zakladajac, ze zima nie zaskoczy niemieckich drogowcow :-)

Nadal jest to ponad 14h jazdy, a dużo dłużej w całości zwłaszcza gdy trzeba
tankować co 350km (sic! ja jechałem 1000km na jednym baku, więc było tylko
jedno tankowanie). Poza tym śmigam z DC, więc mam ponad 17h czystej jazdy
vs 8h samolotem całość. --
Pozdor
Myjk

UĹźytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości grup
Mon, 2 Nov 2015 14:12:06 +0100, J.F.

No coz, do Francji nie jest znow tak daleko.  Z Wroclawia ~1400km, nie
kazdy lapie gumy tak czesto, to moze i mile przejazdzke wspominac, a i
czas podrozy nie tak znow wiele wiekszy - zakladajac, ze zima nie
zaskoczy niemieckich drogowcow :-)

Nadal jest to ponad 14h jazdy, a dużo dłużej w całości zwłaszcza gdy trzeba
tankować co 350km (sic! ja jechałem 1000km na jednym baku, więc było tylko

Jak sie ma niemarudna zaloge, to znow nie tak duzo dluzej, a kosci rozprostowac mozna.

jedno tankowanie). Poza tym śmigam z DC, więc mam ponad 17h czystej jazdy
vs 8h samolotem całość.

No tak, ja moge miec odwrotnie - najpierw sie trzeba do tego DC dostac :-)

J.

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.

Byłem, polecam, jeśli nie zważać na francuską "szuflandię". ;)
Ale w końcu jedzie się tam "zjechać" na nartach a nie spać w 5* hotelu.

Byłem dwa razy we Francji samochodem (w tym raz w nocy złapaliśmy kapcia i
600km jechaliśmy na dojazdówce buuuu), raz autokarem (kiedy to strzeliło
wspomaganie i łącznie podróż zajęła 36h). Straszna męczarnia, nawet nie
uwzględniając przygód drogowych.

Od tamtego czasu latam tylko samolotem...

Dokładnie tak i narty pożycza się na miejscu :P

W dniu 2015-11-02 o 14:43, Czesław Wiśniak pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.

Byłem, polecam, jeśli nie zważać na francuską "szuflandię". ;)
Ale w końcu jedzie się tam "zjechać" na nartach a nie spać w 5* hotelu.

Byłem dwa razy we Francji samochodem (w tym raz w nocy złapaliśmy
kapcia i
600km jechaliśmy na dojazdówce buuuu), raz autokarem (kiedy to strzeliło
wspomaganie i łącznie podróż zajęła 36h). Straszna męczarnia, nawet nie
uwzględniając przygód drogowych.

Od tamtego czasu latam tylko samolotem...

Dokładnie tak i narty pożycza się na miejscu :P

Kupuje się w markecie a później oddaje jako niespełniające wymagań. Jesteś nienowoczesny :)

--
Pozdrawiam
Lewis

W dniu 05.11.2015 o 17:12, Lewis pisze:

W dniu 2015-11-02 o 14:43, Czesław Wiśniak pisze:

Planuje w styczniu narty w les 3 vallees.

Byłem, polecam, jeśli nie zważać na francuską "szuflandię". ;)
Ale w końcu jedzie się tam "zjechać" na nartach a nie spać w 5* hotelu.

Byłem dwa razy we Francji samochodem (w tym raz w nocy złapaliśmy
kapcia i
600km jechaliśmy na dojazdówce buuuu), raz autokarem (kiedy to strzeliło
wspomaganie i łącznie podróż zajęła 36h). Straszna męczarnia, nawet nie
uwzględniając przygód drogowych.

Od tamtego czasu latam tylko samolotem...

Dokładnie tak i narty pożycza się na miejscu :P

Kupuje się w markecie a później oddaje jako niespełniające wymagań.
Jesteś nienowoczesny :)

W Walmartcie sprzedają narty? Ale oni chyba nie mają sklepów w Europie.

Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...

Kolejne loty już przez biuro zimowe typu snowshow które zapewnia nie
tylko tani czarter, ale także transfer z lotniska z Grenoble. Wychodzi
to maks. 900 zł/os. w dwie strony. W sumie transfer zajmuje około 8h
-- ale komfort nieporównywalny i dojeżdża się względnie wypoczętym w
stosunku do podróży drogą.  Jak widać nie warto się telepać samochodem.

Wiesz, jedziemy w 6 osób.
A autem w 1000 zł sie pewnie praiwe zmiescimy.

Poza tym - jechalismy ostatnio na zagle do chorwacji autem - tej drogi nic nie przebije - toz to pol uroku wakacji!... :)